• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Do najlepszych liceów chętnych nie brakuje

Rafał Borowski
18 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Zobacz relację z naszej wizyty w najlepszych liceach ogólnokształcących w Trójmieście.

Wysoka średnia, sukcesy na olimpiadach, dobre wyniki z testów gimnazjalnych - to warunki, jakie spełnić muszą kandydaci do najlepszych liceów. A chętnych do nich nie brakuje, o czym przekonaliśmy się podczas dni otwartych kilku ze szkół

.

Czym kierowałeś się przy wyborze szkoły średniej?

Testy gimnazjalne coraz bliżej. Choć uczniowie ślęczą nad książkami i wciąż zastanawiają się nad ostatecznym wyborem szkoły, w której będą kontynuować naukę, zdążyli już odwiedzić kilka z tych, do których planują złożyć dokumenty.

Okazuje się, że zdaniem wielu gimnazjalistów wybór szkoły powinien paść na dobre liceum, które zwiększy szansę na satysfakcjonujące wyniki z egzaminu maturalnego oraz, co najważniejsze, na podjęcie wymarzonych studiów.

Szukasz szkoły średniej? Zajrzyj do katalogu Trojmiasto.pl

Odwiedziliśmy z kamerą trzy wysoko notowane w rankingach trójmiejskie licea ogólnokształcące, III LO w Gdańsku, V LO w Gdańsku i III LO w Gdyni. Napotkanych tam gimnazjalistów zapytaliśmy o powody, dla których chcieliby się tu uczyć, a tych, którzy już podjęli naukę w liceum - o ich wrażenia.

- Przyszedłem tu, bo słyszałem, że to jedno z najlepszych liceów w Trójmieście, poza tym mam tu kilku znajomych, którzy mówili mi o indywidualnym podejściu do ucznia i możliwości rozwijania swoich zainteresowań - mówi Tomasz, którego spotkaliśmy na dniach otwartych V LO w Gdańsku.

- Przywiązuję uwagę do języków obcych, bo zamierzam studiować za granicą, a Topolówka to jedna z dwóch w Trójmieście szkół z maturą międzynarodową - mówi Agata z Sopotu.

A co zdaniem nauczycieli wyróżnia ich szkołę spośród innych placówek w Trójmieście?

- Przede wszystkim kładziemy nacisk nie tylko na bogatą ofertę edukacyjną - mówi Bożena Ordak, dyrektor gdańskiej Topolówki. - Równie ważna jest dla nas jakość kadry pedagogicznej, która przekazuje uczniom wiedzę. I muszę przyznać, że mamy naprawdę świetnych nauczycieli.

- Tak jak w każdej dobrej szkole oferujemy bardzo wysoki poziom nauczania, a także możliwości rozwinięcia skrzydeł, w tym rozwój swoich zainteresowań. My jako nauczyciele nie napędzamy niczego na siłę. Równie ważna jest przecież przyjazna atmosfera - mówi Lucyna Gronert, nauczycielka języka angielskiego V LO w Gdańsku.

O wyjątkowości swojej szkoły przekonuje też Wiesław Kosakowski, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni.

- Jestem uczniem tej szkoły od ponad 30 lat - śmieje się Wiesław Kosakowski. - Staramy się, aby każdy odnalazł tu swoja niszę, niekoniecznie typowo szkolną, matematyczną czy geograficzną, ale np. artystyczną, muzyczną czy sportową. Chodzi o to, aby rozwijać się wielokierunkowo, bo może ta nisza okaże się w przyszłości cenniejsza niż np. wiedza z danego przedmiotu szkolnego.

A na jaką szkołę średnią zdecydowaliście się wy? I czym kierowaliście się podczas swojego wyboru?

Miejsca

Opinie (108) 4 zablokowane

  • Topolówka, śmiech na sali! (21)

    Ta szkolą wcale nie jest taka świetna. Dobrą opinię wyrabiają jej uczniowie, których rodzice wydają ogromne pieniądze na kursy i różnego rodzaju korepetycje. A szkoła przeciętna jak każda inna.

    • 161 19

    • bezplatna nauka- kpina (8)

      Zgadza się, niech zrobią ankiety wśród rodziców tych dzieci , ile z nich chodzi na korki. Na semestr postawią połowie klasy 2 i mają t w nosie. Bo przecież jesteśmy renomowanym liceum. A rodzic płaci i płacze- płacąc po 40 zł korepetycji.

      • 41 4

      • Skończyłem Topolówkę 5 lat temu. (5)

        Ani ja, ani nikt z moich najbliższych znajomych nie chodził na płatne korepetycje ani kursy. SAMI zbieraliśmy się w 5-10 osób i dobrowolnie, z własnej woli, dwa-trzy razy w tygodniu zostawaliśmy w szkole po lekcjach i rypaliśmy matematykę. A wiesz dlaczego? Bo do Topolówki idą osoby z ambicjami, a nie życiowe niedojdy, które winę za swoje niepowodzenia zrzucają na rodziców innych.

        • 34 73

        • ? (1)

          Generalnie: nauka odbywa się poza szkołą.
          Tak jest wszędzie!

          • 37 5

          • Tak jest wszędzie.

            W dzisiejszym świecie każdy chwyta się szansy na osiągnięcie czegoś więcej niż szara masa. Nauczycieli faktycznie mieliśmy dobrych (z wyjątkiem pani P., nazwiska nie rozwinę), ale chyba nie będziecie ganić młodych ludzi za ambicję? Co oburzyło mnie najbardziej, to krzywdząca sugestia dotycząca bogatych rodziców. Zaręczam, "bananowej młodzieży" w Topolówce wcale nie jest aż tak dużo.

            • 15 8

        • Buhahahaha. Au pękły mi zajady.

          • 17 4

        • taa a co teraz robisz gdzie pracujesz, tatuś robotę załatwił?

          • 13 5

        • my też z III LO tak robiliśmy, było to w latach 1981- 1986 :-)

          • 0 0

      • Moje dziecko uczy się w Topolówce (1)

        ma bardzo dobre oceny,
        nie korzystało z korepetycji ani razu

        • 11 18

        • do minusujących

          Możecie mi napisać, dlaczego minusujecie? Rodzic pisze, że dziecko nie korzystało z korepetycji. To nie jest opinia tylko oświadczenie wiedzy. Co tu minusować?

          • 5 1

    • Skończyłam topolówkę 5 lat temu (mat-fiz) (6)

      Nigdy nie chodziłam na żadne korepetycje ani kursy. Na pewno nie można powiedzieć, żeby była to jakaś norma w tej szkole. Część osób z klasy zamierzała studiować architekturę i oni chodzili na kursy rysunku, ale to wszystko.

      • 13 16

      • ja podobnie (5)

        a teraz studiuję filologię romańską, nigdy nie brałam korków,
        odbywam staż w firmie francuskiej

        • 6 10

        • a potem pójdziesz pracować do szkoły za 2000 na rękę, tak jak absolwent zawodowki. (4)

          • 21 9

          • (2)

            Ale horyzonty myślowe będzie miał dużo większe.
            Pieniądze to nie wszystko.
            Większość sportowców to straszne młoty, a zarabiają krocie.

            • 12 3

            • (1)

              Ilu znasz większość sportowców, że wypowiadasz się o nich w ten sposób?

              • 4 2

              • A ilu Ty znasz, że twierdzisz jakobym mówił nieprawdę? :)

                • 2 2

          • na stażu zaproponowano mi pracę w tej firmie

            przyjmę, bo kasa niezła plus wyjazdy za granicę

            • 1 0

    • Tylko topcia!

      • 1 4

    • po części to parwda (2)

      Do topolówki w większości idą dobrzy uczniowie,którzy chcą się uczyć.Nie jest to zasługa nauczycieli,że dzieciaki mają dobre oceny.Te dzieciaki w większości są po prostu ambitne.Nauczyciele i tu trafiają się kiepscy,np pan od angielskiego lub od historii...Pani dyrektor mija się z prawdą twierdząc,że ma super kadrę.

      • 7 1

      • O "panu od historii" możesz powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest złym nauczycielem!

        • 3 1

      • Jestem ciekaw o którym nauczycielu mowa, ale się domyślam

        • 0 0

    • Moja córka chodzi do Topolówki ale nie korzysta z żadnych korepetycji ani dodatkowych lekcji. Z tego co wiem to jej najbliżsi znajomi również nie.

      • 0 1

  • Uczcie się uczcie potem wybór na zmywak w UK czy kasę w Biedronce. (8)

    I nie piszcie mi tu, że jest inaczej ponieważ może z 10% najlepszych dostanie prace w korpo robiąc potem po 16h na dobę albo następne 5% u wujka w urzędzie waląc ustawione przetargi dla rodziny i kolesiów. A kariera zawodowa hmmm to tez tylko emigracja London city może Frankfurt ew. dolina krzemowa. Polska to trzeci świat niestety.

    • 87 39

    • jesteś w błędzie, ci którzy są wykształceni pracują w UK w zawodzie (7)

      a na zmywaku pracują uczniowie szkół średnich dorabiający na wakacjach
      jako kelnerzy i kelnerki itd.

      Na zmywaku pracują więźniowie i etiopczycy.

      Niewykształceni Polacy nie znający języka pracują w fabrykach i magazynach.
      Ci którzy się uczą język aawansują błyskawicznie na kierowników liniowych,
      idą do administracji, zakładają własne firmy.

      Wykształceni natomiast i ze znajomością języka
      i z doświadczeniem (o ile nie są zaściankowymi matołami)
      od razu zarabiają kokosy i robią kariery,
      tak, konkurują z anglikami jak równy z równym.

      • 19 23

      • a uczyć się trzeba samemu

        bo polska edukacja od połowy lat 90tych toczy się po równi pochyłej na samo dno,
        dla biednych nie ma edukacji, wam sie nie należy,
        tak jest świat zbudowany,
        chcesz coś osiągnąć, ucz się sam,
        żadne korepetycje tego nie zastąpią.

        Ja uczyłem się sam całe życie bo podręczniki jakie macie to syf
        i do niczego się nie nadają.
        Wystarczą dwie książki z lat 60tych. Fizyka z zakresu szkolnego się nie zmieniła. Matematyka tym bardziej. Nie płacicie nauczycielom
        to macie co macie i ariwederczi roma bo ja wyszedłem z tego kraiku i już nie wracam. Nie będę dzieci marnował.

        • 15 5

      • roznie to bywa (1)

        ja jestem emigrantem i az tak kolorowo to nie jest. Tekst jednak nie jest o tym tylko o szkolnictwie w Polsce. Zmywak to taki przyslowiowy oczywiscie jednak duzo ludzi na emigracji tak jak w Polsce nie pracuje w wyuczonym zawodzie. W UK bezrobocie wsrod mlodych to 14% w Polsce 40% takze szansa jest emigracja i praca ponizej oczekiwan. Tutaj konkurencja w dobrych zawodach tez jest duza i Polacy ja przegrywaja po polskich szkolach

        • 5 4

        • Pokaż mi skąd wziąłeś te 40%, bo większej głupoty już dawno nie czytałem...

          • 2 4

      • jeśłi ma się dobry zawód i / lub dobre wykształcenie (2)

        w UK znajdzie sie dobrą pracę,
        ja bez wykształcenia wyższego, ale z dobrym zawodem, sporo zarabiam, i jest to praca ciesząca się prestiżem

        • 4 3

        • Sporo zarabiasz? (1)

          A ile kosztuje Ciebie życie tam i ile możesz odłożyć? Bo że w przeliczeniu na złotówki zarabiasz dużo to nie wszystko.

          • 0 3

          • tyle odkładam, że z zoną podjęliśmy decyzję, by zostać na emigracji

            • 1 0

      • w Polsce z dobrym wyksztalceniem tez mozna znalezc dobra prace....

        A ludzie po dobrych liceach sa na prawde mocni.... Na studiach mialam kilka takich osob i widac je od razu. Widac tez ze sie uczyli bo chcieli i maja ambicje.... W przeciwienstwie do wielu slabiakow, ktorzy studiuja bo rodzice chca (doslownie) i jak to padaly stwierdzenia "dopoki kurka nie przykreca to bede studiowac a jak przykreca to skoncza (czyt. Rzuca studia)" Bylo tez oczywiscie osoby slabsze ale ciezko pracowaly zeby ukonczyc kolejne sem... Lenie po dobrych liceach wiekszych problemow nie mialy co ciekawe....

        • 2 0

  • (3)

    Warto wziąć pod uwagę odległość szkoły od domu. Wygląda to tak, że ogromną część czasu spędza się na dojazdach. * lekcji + dojazdy - nauka, więc można zapomnieć o choćby godzince wolnego na zwykły wypoczynek, no chyba, że ktoś się kladzie po 24.00. Ale znowu o 6.00 pobudka i tak przez 3 lata - nie dziękuję.

    • 45 3

    • dojazd to okazja do rozmowy z przyjaciółmi lub słuchania czegoś przez słuchawki (2)

      uczę się ok.2 h dziennie a ( czasem 0 , czasem 4 ),
      mam sporo czasu dla przyjaciół, dla hobby,
      soboty są dla roweru w sezonie, dla treningu na basenie poza sezonem

      • 2 15

      • przestań bredzic

        • 12 4

      • Ale człowiek ma rację. Moje dziecko też uczy się w Topo i mówi, że grunt to dobra organizacja. A czego jak czego, ale właśnie tego Topolówka uczy po mistrzowsku;)

        • 1 2

  • Jakie znaczenie ma ukończenie "najlepszego" Liceum :) (5)

    Ranking Szkół Średnich to bzdura, która nie pomoże nam w żaden sposób w dorosłym życiu. Ten dziwny trend pojawił się w połowie lat dziewięćdziesiątych i niestety trwa nadal. Tracą na tym tylko dzieci. Bo muszą godzinę wcześniej wstawać by rodzicie przewieźli je na ósmą z Gdańska do Gdyni. A to wszystko przez chora ambicje rodziców.

    • 118 19

    • (1)

      Rankingi, pomimo, że opierają się na wielu cechach to nie są zawsze trafne.

      Ja np. kończyłam liceum, które w rankingach z niewiadomych powodów zawsze było dość nisko i nie cieszyło się najlepszą sławą, a nauczyciele byli bardzo wymagający i wiele osób po drodze odpadało i musieli zmieniać szkołę, powtarzać klasę itp.
      Osoby, które je ukończyły radzą sobie świetnie, odnoszą sukcesy, prawie wszyscy skończyli studia (a nie były to czasy, kiedy na Uczelnie tak jak teraz dostawał się każdy bez egzaminów).

      • 20 0

      • Tez jestem po "malopopularnej" szkole

        Ale akurat gimnazjum wtedy. Nie cieszyło się dobrą opinią, ale mialam do niej blisko. Okazało się, ze gimnazjum jest czyste, zadbane, a zła renoma bierze się z tego , ze nauczyciele nie mieli litości dla nieuków i na 11 osób , które dostały promocję 12 zostawało. Po kilku nieudanych latach w szkole tacy wieczni studenci zostawali odsyłani do ochotniczego hufca pracy. W rankingach bylo słabo.. Ale nie przypominam sobie, żeby w jakiejkolwiek innej szkole tak pilnowano uczniów, strażnik nie pozwalał wyjść poza teren szkoły, miał plan zajęć wszystkich klas i nadzorował czy ktoś nie ucieka, makijaż w szkole był niedopuszczalny oraz korzystanie z telefonu. Było to zaledwie 8 lat temu i chciałabym by w przyszłości moje dziecko trafiło na taka szkole.

        • 10 4

    • podobnie jest z podstawowkami czy gimnazjami....

      • 9 0

    • teraza ma znaczenie

      ranking szkoły ma ogromne znaczenie przy wyborze studiów. Im większe ma się ambicje studiowania tym liceum musi być na wysokim poziomie. Bo inaczej wielkie g.... pozostaje. Poza tym większość liceów nie ma w programie zajęć rozszerzonych, ani dodatkowych zajęć więc nad wyborem liceum warto się zastanowić.

      • 1 2

    • trochę jednak ma

      Do "najlepszych" liceów zawsze jest długa kolejka chętnych. Dostają się ci, którzy mogą pochwalić się dużą ilością punktów, a tych nie rozdaje się za ładne oczy. Ci ludzie już coś osiągnęli, są zdolni i ambitni. I mają szansę uczyć się w takim właśnie gronie - ludzi, którym się chce i którzy mają plan na życie. Wszyscy idą w podobnym tempie, nie trzeba powtarzać milion razy aż jakiś głąb przyswoi materiał. Jak ktoś szybko łapie materiał, to ma czas też na inne rzeczy (jakie, to od niego zależy. Nie każmy komuś, kto chce grać na skrzypcach kopać piłki i na odwrót). A to, czy komuś w życiu się uda osiągnąć sukces (tu też definicja może być różna) zależy od wielu różnych czynników. Ale na pewno jednym z nich jest lotny i otwarty umysł. I jeszcze jedno - z komentarzy wnioskuję, że w powszechnej opinii istnieje pogląd, że własny dobrze prosperujący biznes może prowadzić tylko ktoś po zawodówce. A ja pytam dlaczego? Co stoi na przeszkodzie, żeby osoba z wyższym wykształceniem z powodzeniem prowadziła firmę?

      • 3 1

  • (2)

    Absolwenci mogą zostać kasjerem, bądź kasjerem, wybór trudny aczkolwiek oczywisty.

    • 42 12

    • uogólnianie (1)

      ukończyłam Topolówkę, potem studia , i mam bardzo dobrą pracę- nie w korporacji,
      ale sporo zarabiam, ( nie jestem kasjerką)

      • 4 7

      • stanowisko, adres firmy, bez nazwiska.

        a tak serio: ciebie jest 1

        • 10 0

  • Moja refleksja (1)

    Elitarne licea? "Wyścig szczurów" i patologia charakterów?

    Później pytacie, skąd są charakteropaci w korporacjach. To wy ich hodujecie!

    • 106 9

    • Traf w "10"

      • 21 3

  • Jestem absolwentem renomowanego VI LO w Gdyni. (6)

    Powiem szczerze, że szkoła jak każda inna. Może różni się tylko tym, że zwykle połowa klasy to "gwiazdeczki" bogatych rodziców. Poziom nauczania większości nauczycieli taki sam jak wszędzie (choć nie powiem, że jest kilka osób, którzy są bardzo dobrymi nauczycielami). Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy dojeżdżają do liceum więcej niż 10 km, naprawdę nie warto.

    • 95 9

    • to zależy kiedy kończyłeś...

      • 8 3

    • Absolwent VILO

      Poziom nauczania bardzo wysoki (zwłaszcza matematyki ;) ), świetna atmosfera, polecam tę szkołę ;)

      • 5 8

    • Absolewntka VILO

      Również polecam, mimo że dojeżdżałam do VILO 1.5 h w jedną stronę, to uważam, że było warto:)

      • 1 4

    • VI LO?

      Gdzie to dokładnie?

      • 1 1

    • VI LO Gdynia

      Dojeżdżałem ZKM i SKM godzinę żeby iść na matmę do prof.Hoffman, fizę do Filipek i Bruskiej, gegrę u Tomczyk, chemię u Ciuraszkiewicz i Artiomow. Zrobiłem magisterkę na KTC (Klima) na W.Mech. PG z palcem w nosie dzięki tym Paniom, ich talentowi, dyscyplinie i wiedzy. Polibudę ukonczyli rowniez wszyscy kumple z mojej klasy, którzy tam poszli po L.O. Nie wiem, kto teraz dzwiga ten ciężar autorytetów, ale w latach 90tych na mat-fiz "szóstki" nie było ..... we wsi. Dziękuję.

      • 5 4

    • Kończąc vilo w 2008 roku matematyka nie istniała, informatyka to był żart a fizyka była tylko na planie lekcji.

      • 0 0

  • (6)

    Cała ta nagonka na te licea jest bez sensu! A kto kiedyś będzie się ciebie pytał jakie skończyłaś liceum?? Bezsensowne stresowanie dzieciaków!

    • 61 9

    • Każda z powyższych opinii jest prawdziwa, bo wziąć najlepszych uczniów i zrobić z nich wrażliwych i kompetentnych ludzi w przyszłości to sztuka by w ich przyszłym życiu poradzili sobie z wyzwaniami, a nie tylko z teorią, którą zapewni im ta szkoła.

      • 9 3

    • To nie chodzi o to, żeby się potem chwalić kto do jakiego liceum chodził

      Zasadniczo do tego typu szkoły się idzie mając na celu studia. Nie wiem jak to jest teraz ale za moich czasów, kiedy jeszcze odbywały się "normalne" egzaminy na wyższe uczelnie, jednak osoby które kończyły dobre liceum dostawały się częściej na studia.

      • 5 3

    • Pytał ie będzie... (3)

      Po prostu w dorosłym życiu będziesz miał kolegów z liceum, którzy nie będą na zmywaku tylko np w ministerstwie:):):) Budujesz bazę kontaktów na całe życie. I nic w tym złego.

      • 10 14

      • (2)

        Jasne, po skończeniu liceum 99% ludzi się już do Ciebie nie odezwie, każdy idzie w swoją stronę.

        • 23 3

        • (1)

          no dokładnie jest tak jak mówisz; przyjaźnie szkolene trwają tylko w okresie nauczania, potem każdy idzie w swoją stronę
          teraz mam 28 lat i praktycznie z nikim z liceum nie utrzymuję kontaktu, chciaż bardzo chciałbym
          rok temu na ulicy mijałem się z jednym z najlepszych kumpli z liceum, a on zamiast gadać to tylko cześć ... !!!???
          większość ma już swoje rodziny albo wyjechała za granicę
          przykre to, że większość odcina się od przyjaźni,znajomości

          • 4 1

          • my mamy po 49 lat, tworzymy wspaniałą paczkę przyjaciół z LO III z Gdańska

            jest nas trzy dziewczyny,
            plus jedna w USA ( jest tu co dwa lata podczas wakacji z rodziną)
            i dwóch chłopaków
            spotykamy się sami jak i z rodzinami, średnio raz/dwa razy w miesiącu chociaż mieszkamy na dystansie od Pruszcza do Wejherowa

            • 0 0

  • Warto po prostu wybrać sensowne liceum blisko domu. (7)

    "Elitarne" liceum nie zapewni nic ponad to, co zwykłe. W każdym są lepsi i gorsi nauczyciele. Znacznie cenniejsze jest to, że ma się w zapasie 2h czasu dziennie więcej by na spokojnie odrobić lekcje, pouczyć się tego co się naprawdę lubi w ciszy lub zwyczajnie wrócić jak człowiek na obiad do domu.

    • 83 9

    • chodzi też o to kto do danego liceum chodzi (4)

      Z kim się zadajesz takim się stajesz jest prawda. Inna sprawa ze w Polsce postsowieckej bogaci rodzice nie oznaczają inteligentnych i dobrze ułożonych ludzi z moralnością i wartościami. Dlatego szkoły gdzie chodzą dzieci takich rodziców to często większą patologia od tych biednych rodzin. Nie wiem jaki w Polsce zawód jeszcze oparł się mentalnej komunie, może lekarze chociaż i tutaj łapówki i coraz czestszy brak etyki, nauczyciele? Pracownicy naukowi, może wy znacie bo ja jakoś widzę ze te 55 i 20 lat zrobiło swoje

      • 13 1

      • (2)

        malo ktory bogaty na calym swiecie ma moralnosc czy wartosci i nie ma to zadnego zwiazku z tym czy to postsowiecka czy zachodnia strefa wplywow.

        • 6 3

        • jest kolosalna różnica (1)

          Zachodni bogaci dobrze wykształceni ludzie to elita kulturalna etyczna i intelektualna. Jest cześć zdegradowana przez lewacka propagandę ale to margines. Taka elita w Polsce była przed wojną co więcej ta kultura i uczciwość plus dobre maniery były już na niskim szczeblu urzedniczym. To co jest teraz w Polsce to dzicz. Ludzie nawet nie są winni po prostu wyrosli w takim systemie który tak ich ukształtował. Można to porównać do dzieci urodzonych w obozie.

          • 13 3

          • Stare przysłowie "garnitur dobrze leży w trzecim pokoleniu" dalej aktualne.

            • 3 0

      • niezle uogólnienie, czyli tylko rodzice maja zasady moralne?

        • 0 0

    • W czasie drogi do i ze szkoły też można się pouczyć

      Mi to nigdy nie przeszkadzało, zeby sobie poczytać książkę w tramwaju czy kolejce. Większość ludzi po mojej podstawówce (bo ja jeszcze z tych czasów) udała się do najbliższego liceum a ja mialem dość obracania się w tym samym towarzystwie i zdawałem do dość odległego od mojego miejsca zamieszkania. Zaletą tego było właśnie poznanie wielu nowych ludzi i to z różnych okolic Trójmiasta i nie tylko. Pozwoliło mi to też zwiedzić ciekawe zakamarki głównego i starego miasta w trakcie wagarów :)

      • 6 4

    • chodząc do tzw.dobrego liceum też mam na to czas

      i pracuję jako wolontariusz w hospicjum

      • 1 1

  • Dobre liceum to takie, które naprawdę uczy!!! (3)

    W tych" dobrych liceach" czarną robotę wykonują korepetytorzy, za ciężkie pieniążki rodziców. Rolą nauczycieli w tych szkołach, jest niestety tylko sprawdzanie wiedzy. Szkoda że nikt tego nie kontroluje. Moim zdaniem dobre liceum to takie w którym dzieciak przyjęty z przeciętnie 140 pkt. powinien sobie świetnie poradzić bez żadnych korepetycji!!!

    • 52 4

    • Dobre liceum to takie, które uczy jak się uczyć...

      • 14 1

    • Niekoniecznie

      140 pkt. to trochę mało(testy są bardzo łatwe,a nauczyciele gimnazjum zbyt hojnie rozdają piątki szóstki).

      • 6 4

    • Skończyłam 3 LO w Gdyni, wychowywała mnie tylko mama - pieniędzy na korepetycje nie było, więc uczyłam się sama. Było ciężko... nauczyciele wymagający, nauki sporo, czasami siedziało się po nocach.... ale nie żałuję. Szkoła była swego rodzaju szkołą życia, nauczyła mnie wytrwałości w dążeniu do celu, zaradności... co zdecydowanie przydało się na studiach. I gdybym miała jeszcze raz wybrać szkołę do której bym poszła, to wybrałabym to samo "dobre liceum" - w pełnym słowa tego znaczeniu.

      • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja Marketing w Kulturze 2024 (3 opinie)

(3 opinie)
konferencja

Nowe Trendy w Turystyce

399 zł
konferencja

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jaka rzeźba terenu przeważa w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?

 

Najczęściej czytane