• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Morska przyroda naszym wspólnym dobrem

23 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Foki szare czujnie odpoczywające w Rezerwacie Mewia Łacha. Foki szare czujnie odpoczywające w Rezerwacie Mewia Łacha.

Człowiek, jako najbardziej rozprzestrzeniony gatunek na Ziemi, w znaczący sposób oddziaływuje na środowisko naturalne. Jego negatywny wpływ na elementy przyrody nazywany jest antropopresją, która w skrajnych przypadkach może prowadzić do degradacji siedlisk i ograniczenia liczebności lub nawet zagłady niektórych gatunków. Jednak świadoma działalność człowieka może także sprzyjać tworzeniu nowych siedlisk oraz ochronie naturalnej bioróżnorodności ekosystemów.



Aby powstrzymać negatywny wpływ człowieka na ekosystem i zapobiec degradacji środowiska naturalnego, wprowadzono prawo ochrony przyrody. Na jego mocy powołuje się m.in. obszary chronione o różnym statusie prawnym (użytki ekologiczne, parki krajobrazowe, obszary Natura 2000, parki narodowe, rezerwaty przyrody). To dzięki ochronie obszarowej prowadzi się efektywne działania na rzecz ratowania gatunków, zaś odpowiednio realizowana ochrona morskiej przyrody może przynosić zyski.

Na całym świecie organizuje się na przykład rejsy wędkarskie w rejony zasobnych łowisk. Bardzo popularne są także obserwacje ssaków morskich, głównie delfinów i wielorybów, z pokładów łodzi. Ten dochodowy interes jest jednak uzależniony od występowania charyzmatycznych gatunków, o spotkaniu których marzą turyści. Ale nie ma on szans na realizację, kiedy człowiek, eksploatując w ten sposób przyrodę, nie szanuje jej.

Tworzenie rezerwatów przynosi efekty

Aktualnie w Polsce jeden z rezerwatów przyrody obejmuje część wynurzające się wzdłuż ujścia Przekopu Wisły piaszczyste łachy - jest to rezerwat "Mewia Łacha". Natomiast rezerwatów morskich, dedykowanych siedliskom i gatunkom je zamieszkującym, nie ma w ogóle. Takie miejsca istnieją jednak w innych rejonach Bałtyku. W niektórych z nich (np. w Szwecji w Måkläppen) przedmiotem ochrony, poza licznymi gatunkami ptaków, są m.in. foki szare. Na całym Bałtyku takich miejsc dedykowanych tym ssakom jest więcej. To dzięki ustanowieniu rezerwatów populacja fok szarych, niegdyś silnie zagrożona wyginięciem, zaczęła się odtwarzać.

Foki szare wykorzystują do odpoczynku niemal każdą wynurzającą się spod wody powierzchnię. Z większą uwagą wybierają miejsca na rozród. W tym roku jedna z łach u ujścia Przekopu Wisły stała się miejscem porodu, w marcu zaobserwowano tu samicę z nowo narodzonym szczenięciem. Zwierzęta znalazły tam dobre warunki do bytowania ze względu na dostępność pokarmu i spokój, który zapewnia im usytuowanie piaszczystych łach z dala od brzegu. Tym samym stada fok mogą tam spokojnie wypoczywać nie niepokojone przez plażowiczów lub turystów.

Pierwsza urodzona w rezerwacie Mewia Łacha foka szara z mamą. Pierwsza urodzona w rezerwacie Mewia Łacha foka szara z mamą.
Stała obecność fok u polskich brzegów oznacza zarówno nowe wyzwania, jak i korzyści. Foki w Bałtyku polują głównie na ryby i jako inteligentne drapieżniki szukają najprostszej sposobności zdobycia pokarmu. Łatwym łupem są dla nich ryby usidlone w sieciach rybackich lub na haczykach (tzw. taklach). Korzystają z tych gotowych porcji, czasami uszkadzając przy okazji narzędzia połowowe lub padając ofiarą przyłowu (przypadkowego zaplątania się w sieci ze skutkiem śmiertelnym). Aby temu zjawisku przeciwdziałać, niezbędne jest poszukiwanie i wdrażanie nowatorskich rozwiązań.

Doraźnie, wzorem państw skandynawskich, zdecydowano o wprowadzeniu systemu rekompensat dla armatorów jednostek rybackich za straty w połowach oraz sprzęcie poniesione w wyniku działalności fok. Jest to jednak wyjście tymczasowe. Docelowym rozwiązaniem powinno być wprowadzenie do użycia odpowiednio zmodyfikowanych i uprzednio przetestowanych (pod kątem skuteczności ochrony ssaków morskich poprzez zmniejszenie przyłowu oraz efektywności połowów) narzędzi połowowych. Na świecie złowione takimi przyjaznymi dla przyrody narzędziami ryby i ich przetwory oznakowuje się specjalnymi certyfikatami, które czynią je bardziej wartościowymi i atrakcyjnymi dla świadomego konsumenta.

Podglądanie fok w naturze

Foki cieszą się również dużą popularnością, gdyż nie brakuje entuzjastów spotkań z dziką przyrodą. W ostatnich latach pojawiło się kilka ofert wycieczek, które określa się mianem "rejsów na foki". Odbywają się one najczęściej szybkimi jednostkami o niewielkim zanurzeniu, które podpływając na bezpieczną dla zwierząt odległość (nie mniejszą niż 150 m), nie płoszą znajdujących się tam fok, a jednocześnie pozwalają obserwatorom nacieszyć ich widokiem i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Bardzo ważne jest jednak, aby nie podpływać bliżej, w przeciwnym wypadku ssaki uciekną do wody, gdzie czują się znacznie bezpieczniej. W minionym sezonie letnim kamera zlokalizowana w ujściu Przekopu Wisły często rejestrowała takie przypadki.

Jeśli nie mamy możliwości obserwowania fok w naturze, możemy skorzystać z przekazu video. Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego im. Profesora Krzysztofa Skóry w Helu za pośrednictwem strony internetowej www.fokarium.pl uruchomiła przekaz obrazu z jedynego polskiego siedliska fok szarych w ujściu Przekopu Wisły. Serdecznie zapraszamy do codziennej obserwacji kolonii tych ssaków na naszej stronie internetowej w zakładce "Kamera Mikoszewo". Jednocześnie zachęcamy do uważnego oglądania transmisji video i włączenia się w proces społecznej kontroli bezpieczeństwa obecnych w rezerwacie fok, które bywają płoszone przez nieodpowiedzialnych turystów.

Podobny system przekazu obrazu powstał już dwa lata wcześniej, kiedy to w ramach współpracy z Grupą Lotos i Fundacją Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego uruchomiono streaming z fokarium za pośrednictwem portali: sledzfoki.pl i kierunekbaltyk.pl. Współpraca z Grupą Lotos pozwala Stacji Morskiej dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, zwiększając społeczną potrzebę ochrony i odpowiedzialności za środowisko naturalne, którego częścią i użytkownikami wszyscy jesteśmy.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

Opinie (25) 2 zablokowane

  • oceanograf (8)

    i po co to wszystko? na polskim wybrzeżu nigdy nie było dużych koloni fok a teraz co reaktywacja? dla kilku osób które robia badania i zbijaja kasę na turystach? ach...

    • 3 43

    • A skąd na polskim wybrzeżu (2)

      Osady łowców fok?co oni łowili, foki na wiejskich dechotekach?

      • 11 1

      • Finlandia Estonia (1)

        tam głównie występują foki obecnie i w przeszłości i niech tak zostanie interes rybaków liczy sie najbardziej

        • 0 16

        • rybacy ponad wszystko?

          czas skończyć z komuną!

          • 2 0

    • Biorożnorodność (4)

      Wszystkie stworzenia mają prawo żyć.

      • 4 0

      • W takim razie zacznij zmiany od siebie. Zburz swój dom. (3)

        Śmiało można stwierdzić, że w miejscu gdzie obecnie stoi, w przeszłości biegały wilki, gniazdowały ptaki (wszystkie gatunki objęte są ochroną prawną w Polsce) itd.- jednym słowem znajdowało się tam przyjazne im siedlisko. Postawienie m.in. Twojego domostwa ten stan zakłóciło. Ale nie martw się, nie bezpowrotnie. W przypadku zburzenia całych połaci miast i kosztownej ich rekultywacji, możliwe wydaje się przywrócenie warunków panujących w przeszłości. Wchodzisz w to?

        • 0 3

        • Nie masz pojecia o temacie. (2)

          • 0 1

          • Oj, coś słabo z argumentacją. (1)

            Biblioteka, Internet, własne przemyślenia... za parę lat powinno pomóc :)

            • 0 1

            • Z ludźmi bez wykształcenia branżowego nie rozmawiam

              Szczery jesteś, od razu widać, że jedyną wiedze masz z tv i neta.
              Z ignorantami i pustymi głowami nie rozmawiam, nie zniżam sie do tego poziomu a i szkoda na takich czasu.

              • 1 1

  • A tak naprawdę (1)

    to największym szkodnikiem na Ziemi jest człowiek.

    • 29 0

    • A co Ameryke dopiero odkryłeś? lepiej pomysl jakim sam szkodnikiem jestes

      i co zrobic by jak najmniej szkodzić.Czy nieruszasz tyłka z auta zatruwając powietrze, czy palisz w domu smieciami,czy w sklepie pakujesz do darmowych plastikowych reklamówek zakupy?

      • 4 1

  • Foczki (1)

    Byłam kiedyś wolontariuszem w fokarium. Kocham foki :)

    • 7 1

    • Mięso fok jest bardzo smaczne.

      • 1 2

  • Rybak (2)

    Wy foki kochacie.. Dajcie mi kasę na życie, sieci porwane puste.. Wy i te foki, a ja nie mam za co świąt zrobić!

    • 5 12

    • (1)

      Sieci puste, bo stada ryb przełowione -
      przez ludzi nie foki, ścieki w morzu - głównie ludzkie..., ot mądry Polak po szkodzie.

      • 7 2

      • To tylko półprawda. Proszę o precyzyjną odpowiedź na poniższe kwestie.

        Liczebność eksploatowanych w Ujściu Wisły gatunków (troć wędrowna i łosoś atlantycki) dotychczas podlegała jedynie nieznacznym fluktuacjom.
        Wraz z pojawieniem się znacznej liczby fok w Ujściu połowy spadły praktycznie do zera. W przypadku złowienia śladowych ilości ryb zwykle są one drastycznie uszkodzone przez foki - na poszarpane ryby nie znajdzie się nabywca. Dodatkową niepokojącą kwestią jest możliwość transmisji pasożytów (Anisakidae) prze foki. Nagminnie również stało się uszkadzanie narzędzi połowowych..

        Problem nie dotyczy tylko aspektu ekonomicznego rybactwa, lecz również ma związek z dalszym istnieniem populacji obu gatunków łososiowatych w rzece Wiśle.

        Jakie jest Państwa (rozumiem, że autorów tekstu: FRUG, Stacja Morska; Lotos pewnie sygnuje co mu się podsunie) stanowisko w powyższych kwestiach?
        Bardzo proszę o konkretne odniesienie się do problemu, bez uogólnień uwzględniających stereotypy charakteryzujące całe środowisko rybackie oraz filozoficznych wywodów, kto i dlaczego ma większe prawo do życia na Ziemi.

        • 0 1

  • Bardzo mało piszecie o przyrodzie

    Wyjątek stanowią reportaże p. Jakuba Gilewicza. Tyle że dotyczą fauny z naszego oliwskiego zoo. Szkoda, że nie są publikowane artykuły przyrodoznawcze z naszego Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Pomimo jego dewastacji przez leśników, tam występuje jeszcze sporo ciekawych roślin, zwierząt i grzybów.

    • 5 1

  • Da wam Szyszko rezerwaty...

    wszystkie zlikwiduje.

    A tak serio to z własnej aktywności wiem, że obecnie ochrona środowiska jest w tym kraju fikcją. Klucz partyjny dosięgnął też instytucji takich jak RDOSie i generalnie siedzą tam urzędnicy jak wszędzie mający wylane na wszystko i wydający decyzje zgodnie z wolą powiązanego politycznie biznesu.

    Jeśli zależy Ci na środowisku to niestety musisz działać sam i aktywnie wspierać sprawdzone niezależne organizacje. Na instytucje państwowe nie licz.

    • 4 1

  • kłamstwo (3)

    A kiedy ktoś zbada jaka możliwość "utrzymania" przez środowisko takiej ilości fok, na helu działa sprawnie działająca rozpłodownia by ciągnąć kasę z UE! Obraz fok się zawsze dobrze sprzeda a pseudonaukowcy nie patrzą na to że już prawie zaginęła populacja troci wiślanej czy łososia w Wiśle. A dlaczego nie ma ani słowa o chorobach przenoszonych przez foki???! Bulszit, nie dajmy się zwariować..

    • 2 4

    • Wszystkie stworzenia mają prawo żyć. (1)

      A powód coraz mniejszej ilości ryb w Bałtyku to szerszy temat i w dużej mierze tyczy się przełowienia. Niech pan nie mydli oczu, że wszystkiemu winne są foki.

      • 2 0

      • szczury

        Szczury też mają prawo żyć a są trute i zdychają w męczarniach! A prop ryby dwuśrodowskowe mają tylko przez ujścia rzek możliwość dotarcia na swoje tarliska ale niestety mają utrudniony dostęp poprzez stado zanicieniowanych fok!

        • 0 2

    • To pan kłamie nie mając pojęcia

      A ile w skali roku wypuszcza się nowych fok do Bałtyku urodzonych w Stacji Morskiej w Helu? Liczby są znane. Dlaczego pan kłamie nazywając to rozpłodownią? To nie jest adekwatne do rzeczywistości. Najpierw trzeba mieć pojęcie o tym co się komentuje a nie się "mądrzyć" bez pokrycia w faktach.

      • 3 1

  • Mewa Łacha to jeden wielki syf. Miejsce jest piękne ale tak zaśmiecone, że trudno przejść koło tego obojetnie. Nie piszę o tym co jest wyrzucone na brzeg przez morze lecz o zwałach porzuconych butelek po wódce, opakowaniach po chipsach, plastikowych butelkach, pieluchach, podpaskach, plastikowych siatkach i innych okazać typu monitor starego typu, rura od odkurzacza i inne nieokreślone przedmioty lub ich części. Człowiek to największy szkodnik i zakała przyrody. Gdzie dotrze tam zaprowadzi bałagan i brud.

    • 3 0

  • Negatywny wpływ człowieka na elementy przyrody nazywany jest antropopresją, która w skrajnych przypadkach może prowadzić do degradacji siedlisk i ograniczenia liczebności lub nawet zagłady niektórych gatunków.

    Ryf Mew od lat corocznie jest rozdeptywany przez kochających przyrodę inaczej, organizujących marsz śledzia. Dla organizatorów z poparciem miejscowych władz stał się oniemal sposobem na życie.

    • 1 0

  • Pecunia non olet. STACJO MORSKA - wstyd...

    "Odbywają się one najczęściej szybkimi jednostkami o niewielkim zanurzeniu, które podpływając na bezpieczną dla zwierząt odległość (nie mniejszą niż 150 m), nie płoszą znajdujących się tam fok, a jednocześnie pozwalają obserwatorom nacieszyć ich widokiem i zrobić pamiątkowe zdjęcia."

    "szybkimi jednostkami" i dalej: "nie płoszą znajdujących się tam fok"...

    Ktoś z Was lub Waszych znajomych dorabia "rejsami na foki"?
    Czy może jesteście pożytecznymi idiotamii?

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Ptaki drapieżne to:

 

Najczęściej czytane