• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauka zawodu wraca do łask

Izabela Jopkiewicz
17 lipca 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Technika i szkoły zawodowe w Trójmieście przeżywają odrodzenie. Niektóre przeszły w czasie rekrutacji oblężenie, inne po raz pierwszy od lat nie miały przynajmniej problemu z utworzeniem klas pierwszych. Absolwenci gimnazjów od lat najchętniej idą do liceum ogólnokształcącego (w Gdańsku w tym roku LO wybrało 55 proc. uczniów), ale zainteresowanie nauką zawodu zarówno w technikach, jak i szkołach zawodowych rośnie.

Jeszcze dwa lata temu do klasy I dla monterów kadłubów okrętowych w Zespole Szkół Budownictwa Okrętowego w Gdyni zgłosiło się siedmiu kandydatów. Klasa nie powstała. Rok temu ledwo ją stworzono. W tym roku o 32 miejsca walczyło 80 osób. Więcej chętnych niż miejsc było też w klasie dla operatorów systemów rurociągowych oraz w technikum budowy okrętów.

- Od dwóch lat mamy umowę ze Stocznią Gdynia, która gwarantuje pracę wszystkim absolwentom. Zainteresowanie stoczni zrobiło wrażenie na młodzieży. Do popularności szkoły przyczyniły się też zagraniczne kariery absolwentów technikum - mówi Zbigniew Drozdowicz, dyrektor ZSBO. - W tym roku otworzyliśmy klasę na zamówienie firmy, która potrzebuje operatorów obrabiarek. Nareszcie jest normalnie, kształcimy na potrzeby rynku pracy.

Dla szkół większa popularność oznacza lepszy "materiał uczniowski". - Dotąd do klasy technik mechanik urządzeń chłodniczych mieliśmy tylu chętnych, ile miejsc. Połowa uczniów docierała do końca nauki, reszta nie dawała rady - wspomina Marian Deręgowski, dyrektor gdyńskiego Zespołu Szkół Chłodniczych. - W tym roku mieliśmy w tej klasie taki próg punktowy, jak w średnim liceum.

W Zespole Szkół Handlowych w Sopocie najbardziej udał się nabór do klasy techników hotelarzy, czyli przyszłych recepcjonistów, pokojówek itp.

- Gdybyśmy zaplanowali dwie takie klasy, też starczyłoby chętnych - mówi Jadwiga Puchalska, wicedyrektorka ZSH.

Na brak nowych uczniów nie narzeka też Witold Lutkiewicz, dyrektor Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego i Chemicznego w Gdańsku. Więcej chętnych niż miejsc było w klasie dla techników technologów żywności i cukierników. - Zapotrzebowanie na piekarzy jest większe, ale wszyscy myślą bardziej słodko - śmieje się Lutkiewicz. - Młodzież wciąż ma problem z przekonaniem się do zawodu rzeźnik wędliniarz, choć to poszukiwany fach. Ale i tu coś drgnęło, rok temu nie otworzyliśmy klasy, w tym roku się udało.
Gazeta WyborczaIzabela Jopkiewicz

Opinie (3)

  • Ciekawe czy uczą o laminatach

    Jestem ciekawy czy ZSBO idzie z postępem i czy śledzi co się dzieje na rynku.
    Czy uczniowie oprucz przygotowania do pracy w dużych stoczniach, uczą się "nowoczesnych" technologii wykożystywanych przez małe i średnie stocznie jachtowe. A jest takich kilka w Gdańsku i okolicy. Wiem, że formierzy tworzyw sztucznych, pospolicie zwanych laminarzami brakuje, a pensje są niemałe. Dobry pracownik dostaje nieraz 3000 na rękę. Oczywiście spora część wyjechała do skandynawi, tam za godzinę pracy płaci się równowartość 40 PLN i jest to na pewno jedna z przyczyn, ale fachowców i tak brakuje.
    Nawet na politechnice Gdańskiej na Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa wykładowcy nie nadążają za technologią...
    Jakiś czas temu Polska produkowała 30 % laminatów (wagowo) w Europie i była pod tym względem liderem. Za jakiś czas okaże się, że nia ma kto produkować. Już dziś stocznie jachtowe zatrudniają stolarzy czy lakierników i szkolą we własnym zakresie, ale to za mało. Poza tym szkolenie kosztuje, a agenci z zachodu czasem czekają na fajrant przed halami produkcyjnymi i werbują co sprawniejszych lingwistycznie.
    Mam nadzieję, że ZSBO wyjdzie na przeciw Gdańskim przedsiębiorcom i zacznie edukować również w tej dziedzinie.

    • 0 0

  • Brawo !

    Ciesze sie, ze pani redaktor poprawila blad, bo Zespol Szkol Przemyslu Spozywczego i Chlodniczego brzmialo nieco zabawnie i dziwie sie ze wyksztalcona osoba, ktora rozmawiala z dyrektorem placowki palnela taki idiotyzm. Swoja droga w artykulach wyborczej zamieszczanych w necie jest sporo bledow interpunkcyjnych, ortograficznych i rzeczowych, widac zeby pisac do gazety nie trzeba znac podstaw jezyka ojczystego:D

    • 0 0

  • to się nazywa artykuł sponsorowany - jest dokładnie

    odwotnie - niż demograficzny i brak chętnych do szkół

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nowe Trendy w Turystyce

399 zł
konferencja

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Organizmy jednokomórkowe to:

 

Najczęściej czytane