• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studenci odebrali stypendia na studia za granicą

Elżbieta Michalak
9 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
W roku akademickim 2014/2015 studentom posiadającym wysokie osiągnięcia naukowe i pozaakademickie Gdańsk przyznał 26 stypendiów na studia za granicą. W roku akademickim 2014/2015 studentom posiadającym wysokie osiągnięcia naukowe i pozaakademickie Gdańsk przyznał 26 stypendiów na studia za granicą.

Po raz dziesiąty wręczone zostały stypendia naukowe im. Gabriela Daniela Fahrenheita na studia za granicą. Otrzymało je 26 najzdolniejszych studentów z Gdańska i Gdyni, a łączna ich kwota wyniosła 696 tys. zł.



Studiują na renomowanych uczelniach zagranicznych, m.in. w Austrii, Szkocji, USA, Anglii, Niemczech, Hiszpanii i dzięki dobrym wynikom w nauce oraz osiągnięciom pozauczelnianym otrzymują wsparcie finansowe w postaci stypendium naukowego im. Gabriela Daniela Fahrenheita. Fahrenheity rozdane zostały już po raz dziesiąty.

- Program stypendialny został rozpoczęty w 2005 roku z inicjatywy prezydenta Gdańska, a jego celem jest umożliwienie najzdolniejszym absolwentom szkół średnich, będących mieszkańcami Gdańska, podjęcie studiów na uczelniach zagranicznych - mówi Dariusz Wołodźko z Urzędu Miasta w Gdańsku. - Stypendysta ma obowiązek zdobywania wiedzy i umiejętności, a także reprezentowania i promowania Gdańska na uczelni oraz podejmowania pracy wolontariackiej.

Początkowo stypendia przyznawane były tylko absolwentom gdańskich szkół posiadających maturę międzynarodową. Od 8 lat mogą się o nie ubiegać również osoby z maturą polską, które mogą się pochwalić wybitnymi osiągnięciami.

Stypendia na studia za granicą, to dobry pomysł?

Jak młodym stypendystom żyje się i studiuje za granicą?

- W Southampton na 240 tys. mieszkańców 20 tys. to Polacy, nie ma więc dnia, żebym nie używał obu języków - mówi Aleksander Spychała, absolwent III LO w Gdańsku, student 4 roku mechaniki i mechatroniki Uniwersytetu w Southampton. - Bardzo chwalę sobie przede wszystkim to, że na uniwersytecie mamy międzynarodową społeczność. Pozwala to nie tylko szlifować język, ale też rozwijać się bardziej wszechstronnie. Naukowo zajmuję się badaniem kosmosu - autonomią łazików marsjańskich, przetwarzaniem obrazu zdjęć z Marsa i identyfikacją form terenowych. Należę też do uniwersyteckiej drużyny "Formuły student". Co roku, na torze Silverstone, znanym z Grand Prix Formuły 1, odbywa się wyścig studencki, w którym startujemy. Działam w grupie aerodynamicznej, w tym roku projektowałem karoserię bolidu i robiłem symulacje aerodynamiczne.

- Bardzo angażuję się w moje studia, ale działam też m.in. w gazecie uniwersyteckiej, gdzie jestem ilustratorem, fotografem i grafikiem - mówi Katarzyna Lewandowska, absolwentka III LO w Gdańsku, studentka 3 roku architektury Uniwersytetu w Cardiff. - W tym roku utworzyliśmy na uczelni stowarzyszenie zrzeszające wszystkich Polaków studiujących na tym uniwersytecie. Jest nas naprawdę wielu. Chcemy wspólnie promować kulturę polską w Anglii - uważamy, że jest ona ciekawa, nie tylko dla Brytyjczyków, ale też innych mieszkających tu narodowości.

Wśród grupy tegorocznych 26 stypendystów obok absolwentów gdańskich szkół (III LO, II LO, V LO, Gdańskie Liceum Autonomiczne, Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna w Gdańsku, XV LO, XIX LO) znaleźli się też czterej absolwenci III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni.

Stypendium przyznawane jest na najbliższy rok nauki - zależnie od uczelni jest to 9 lub 10 miesięcy. Na rok akademicki 2014/2015 przyznano 24 stypendia w wysokości 3 tys. zł na okres 9 miesięcy, 1 stypendium w wysokości 2 tys. zł na 9 miesięcy, 1 stypendium w wysokości 3 tys. zł na 10 miesięcy. Dwadzieścia osób otrzymało je po raz kolejny, sześcioro po raz pierwszy.

Od początku istnienia programu stypendialnego im. G. D. Fahrenheita na jego cel miasto przeznaczyło ponad 7 mln zł. Do tej pory nie badano losów absolwentów, którzy otrzymywali stypendium. Nie wiadomo więc, ilu z nich zostało za granicą, a ilu wróciło do Polski i tu zaczynało karierę zawodową. Od tego roku ma się to zmienić - badaniami tego typu zajmie się Maria Mendel, członek Kapituły Stypendialnej.
Elżbieta Michalak

Opinie (30) 4 zablokowane

  • A po co ten lans Budynia na foto ? (2)

    Wybory ?

    • 31 5

    • wybory?

      • 1 5

    • bo to jego pomysł z tym stypendium

      ma się schować?

      • 8 4

  • Ale czy kasjerki w markecie musza miec az studia ?

    przeciez juz mozna robic na kasie bez studiowania.Moja kolezanke przyjeli.

    • 25 9

  • No i dobrze.
    Tylko niech Wam nie przyjdzie do głowy by tu wracać.

    • 27 5

  • :)
    Pozdrowienia od pierwszego rocznika!

    • 7 2

  • (1)

    wrócą ?

    • 4 0

    • ...

      Znam takich co wrócili, pracują tu, ale nie u Polaków.Bo zarabiali u naszych 1200,- i pracowali nie w zawodzie.

      • 4 2

  • Mój syn był stypendystą, niestety tylko przez rok. (6)

    Jego naukowe osiągnięcia nie interesowały Wysokiej Kapituły, ważniejsza była działalność społeczna i "promowanie" miasta. To zupełne nieporozumienie i nieznajomość charakteru dziecka wybitnie uzdolnionego. Obecnie syn mieszka za granicą i pnie się po szczeblach naukowej kariery.

    • 20 22

    • nie przesadzaj . Kazdy rodzic ocenia swoje dzieci jako '' wybitnie zdolne '' (2)

      Zapatrzony jestes zbytnio chyba . Moze wiec dla osob wybitnych wcale twoje dzicko niczego wielkiego nie dokonalo. Po co tylu profesorow ma byc ? nonsens . Na budowie dzis brak rak do pracy .Moze twoje dziecko sie powinno przekwalifikowac na murarza to zrobi wieksza kariere.

      • 12 6

      • Obecnie w POlsce nie ma prawdziwych profesorow, to co mamy to POstkomuchy wyksztalciuchy (1)

        dlatego nasza nauka tak kuleje. Zadnych osiagniec na arenie miedzynarodowej.

        • 6 3

        • żadnych osiagniec na arenie miedzynarodowej????

          Prosze sobie lepiej doczytac o osiagnieciach naukowych polakow na arenie miedzynarodowej, bo ich nie brakuje, tyle ze w Poslce o nich nie slychac.

          • 4 3

    • Z tymże...

      działalność na rzecz Gdańska jest obowiązkiem każdego stypendysty. Pojawia się w umowie, którą każdy stypendysta musi podpisać. Nie jest to stypendium stricte naukowe, jego specyfika wybiega poza wysokie oceny na egzaminach. I słusznie.

      • 15 2

    • Pani wybitny syn podpisal umowe, w ktorej w zamian za stypendium (calkiem spora ilosc pieniedzy, ktorych nigdy nie trzeba nikomu oddac badz splacic w zadnej formie) bedzie promowal Gdansk i Polske poza granicami kraju. Jak dla mnie to mala prosba w zamian za ogromna finansowa pomoc. Ale co ja moge wiedziec .... w koncu bylam stypendysta tylko przez 6 lat.

      • 17 1

    • biednym student-em

      kiedys bylem, nie mialem 5zł w kieszeni-z biednej rodziny, mimo ze mam 2 zawody=> pracy też nie mam, bo to pracodawcy maja za zadanie znalezc mnie a nie ja ich, jeleniem nie jestem:)=>
      teraz mam gdzies, własnie jestem na dobrej drodze wynalezienia skutecznego/innowacyjnego specyfiku (nie można nazwać go lekiem-suplement,ale żaden nie daje takich rezultatów, jak ten moj,ktory wymyslilem po pijaku:)) na..... nie powiem co, pierw patent, aczkolwiek 1-eden ze składnikow jest w Polsce niedostepny, mimo że w pełni legalny, drugi to chluba naszego narodu!

      pozdrawiam

      • 2 2

  • stypendysta (3)

    jestem wdzieczny miastu ze mi pomagalo. obecnie 4 lata po ukonczeniu studiow nadal siedze za granica, ale kupilem mieszkanie w gdansku i je remontuje. mysle tez o otworzeniu w gdansku firmy

    • 18 3

    • Ale języka to już nie nauczyli... (2)

      Ale języka to już chyba Cię nie nauczyli, pisze się "otwarciu", a nie "otworzeniu". Chyba wybitny student powinien umieć poprawnie posługiwać się językiem...

      • 2 7

      • Radzę (1)

        wyjechać na kilka lat za granicę to łatwiej będzie zrozumieć tego typu błędy językowe. Pomijając fakt, że obydwie formy są poprawne.

        • 6 0

        • Nie odpowiadaj polactwu ze zmywaka

          Po prostu je zazdrość zżera i jak usłyszy, że komuś w życiu wyszło, to nagle słówka mają znaczenie i trzeba się doczepić.

          • 3 2

  • Czy warto... (3)

    Moja córka w tym roku miała najlepszy wynik z matury w Gdańsku, złożyła odpowiednie dokumenty i ... dostała e-mail że nie dostała stypendium. Żadnego wyjaśnienia dlaczego, żadnego podziękowania za złożoną aplikację. I ... wyjechała na studia za granicę. I teraz taka refleksja - Czy warto wracać do Gdańska który tak dba o młodych zdolnych?

    • 7 15

    • Do Gdańska wracać nie warto, niezależnie. A jeśli brak stypendium ją do tego przekona to powinna być wdzięczna że tak tanio

      ...otrzymała tę cenną lekcję.

      • 6 0

    • Proszę pamiętać (1)

      że to stypendium dostaje sztab tak samo zdolnych i genialnych osób jak Pana córka. Skoro nie dostała stypendium znaczy, że były osoby lepsze od niej. Wypadałoby się z tym pogodzić. Miała coś poza tym wynikiem z matury? I czy dotyczyło to wszystkich egzaminów jakie zdawała, czy tylko jednego? W moim przypadku chodziło o najlepiej zdaną maturę w Polsce, a do tego osiągnięcia sportowe na światowym poziomie. Ale wiadomo, każdy rodzic uważa, że jego dziecko jest najwspanialsze i najgenialniejsze.

      • 6 0

      • Nie rozśmieszaj mnie

        Mój kolega nie miał żadnych osiągnięć sportowych, nie był laureatem ani olimpijczykiem i nie miał najlepiej zdanej matury nawet w szkole, a co dopiero w Gdańsku, a dostaje to stypendium od zakończenia liceum/rozpoczęcia studiów. Możesz to wytłumaczyć?

        • 0 2

  • 1. Liczą się nie studia a dokonania po studiach.
    2. Jeśli stypendium idzie z podatków i w szczególności pieniędzy samorządowych to Ci ludzie powinni mieć obowiązek reprezentować i promować miasto albo wrócić tu i przekazać czego się nauczyli. Bo studiować za granicą to jeszcze nic nie znaczy. Nie trudno się tam dostać, nie jest też trudno takie studia ukończyć. Uczelnie zagranicą uczą natomiast bardziej praktycznie i ciekawiej od naszych stąd różnica w rankingach i w możliwościach.
    3. Piękna kampania Budynia.
    4. Na marginesie ja jestem przeciwnikiem stypendiów. Powinny być kredyty dla tych co chcą studiować. Od razu większa mobilizacja i studia wybiera się z głową. Rozdawnictwo jest złe. Mi nikt nie dał nigdy ani złotówki. Uczyłem się i dokształcałem zawsze za swoje przy wsparciu rodziców. Kryteria stypendialne są często mało jasne, zmienne i nie do końca odzwierciedlają potencjał i dokonania.

    • 13 6

  • Ciekawe czy którykolwiek z nich wróci do Polski...

    ...zwłaszcza że w większości (jeśli nie wszyscy) to dzieciaki osób co najmniej z klasy średniej = dziś ażeby być "najzdolniejszym" nie wystarczy talent ale potrzebne są jeszcze pieniądze np na szkołę językową itp. 15 lat temu skończyłem zarządzanie na drugiej w Polsce uczelni ekonomicznej - na dziennych studiach w większości były dzieci zamożnych osób, często naprawdę bardzo zamożnych. Takich jak ja, biedaków, była na tych studiach garstka, głównie megamózgów lub jak ja olimpijczyków, reszta oprócz talentu miała solidne (ale kosztujące) przygotowanie przed studiami (kursy językowe, kurs dla zdających egzaminy na AE itp). Większość biedaków zaś studiowała na studiach zaocznych lub wieczorowych bo po prostu zabrakło im kilku punktów na egzaminach wstępnych m.in z języka obcego.

    • 10 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Kultura wzmacnia. kultura krzepi! Bałtyckie Perły Kultury

warsztaty, spotkanie, konsultacje

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ptaki żywią się rybami?

 

Najczęściej czytane