• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkielet wieloryba, park jurajski i muzeum inkluzji w bursztynie

Marzena Klimowicz-Sikorska
28 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znika stadion UG w Oliwie
Nowy gmach Wydziału Biologii ma być otwarty dla mieszkańców  Trójmiasta, którzy będą mogli podziwiać m.in. muzeum inkluzji w bursztynie czy szkielety zwierząt. Nowy gmach Wydziału Biologii ma być otwarty dla mieszkańców  Trójmiasta, którzy będą mogli podziwiać m.in. muzeum inkluzji w bursztynie czy szkielety zwierząt.

Wbrew pozorom nie chodzi o otwarcie parku rozrywki, ale... nowego gmachu Wydziału Biologii na terenie kampusu Uniwersytetu Gdańskiego. To budynek, który będzie się mógł pochwalić nie tylko najnowocześniejszym sprzętem laboratoryjnym, ale i niebanalnym wystrojem.



Czy nowa infrastruktura Uniwersytetu Gdańskiego może być wabikiem dla przyszłych studentów?

Uniwersytet Gdański od kilku lat konsekwentnie inwestuje w rozwój kampusu. Do tej pory uczelnia była najbardziej rozsianą jednostką dydaktyczną w Polsce - wydziały były nie tylko w całym Trójmieście, nie można też przecież zapominać o Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii w Helu.

Kampus w Oliwie scali większość wydziałów w jednym miejscu. Właśnie dołączył do niego nowy gmach Wydziału Biologii, w którym już rozpoczyna się rok akademicki. Nowoczesna bryła, jak i wnętrze budynku, którego łączna powierzchnia wynosi blisko 23 tys. m kw., przykuwają uwagę. Jednak najciekawsze będzie to, co dopiero tam się znajdzie.

Wszystkie pomieszczenia laboratoryjne i dydaktyczne, a jest ich 720, musiały spełniać wyśrubowane normy unijne. Teraz są w trakcie wyposażania w najnowocześniejszy sprzęt laboratoryjny, m.in. taki, który pozwoli na przeprowadzanie badan na ludzkim DNA. Drogi sprzęt wymaga też ochrony, tak jak i ludzie, którzy będą na nim pracować. Dlatego w skrzydle molekularnym, zainstalowano na korytarzach... prysznice.

- W wypadku gdyby w laboratorium doszło do skażenia np. kwasami, można wyjść na korytarz i spłukać z siebie tę substancję pod specjalnym prysznicem - mówi prof. Marek Ziętara, prodziekan ds. nauki i współpracy z zagranicą. - Takie środki ostrożności są tylko w skrzydle molekularnym, gdzie mamy do czynienia z niebezpiecznymi substancjami.

Ważne jest też nie tylko to, co w laboratorium, ale też to co pod sufitem.

- Chcemy by w holu głównym zawisł prawdziwy szkielet wieloryba. Prowadzimy rozmowy z ministerstwem gospodarki morskiej w Norwegii, ale na razie nie dysponuje ono wolnym szkieletem. Z kolei wiemy, że na Spitsbergenie takich szkieletów jest mnóstwo, ale że cała wyspa podlega ochronie, musimy jeszcze trochę poczekać - mówi prof. Dariusz Szlachetko, dziekan Wydziału Biologii. - Dodatkowo na otwartych galeriach będą wywieszone szkielety dużych zwierząt, będzie to nasza projekcja "parku jurajskiego".

Na tym jednak władze wydziału nie poprzestają. W holu głównym dwie ściany ozdobiono muralami, które mają podkreślać charakter tego miejsca. - Pierwszy to ilustracja wczesnych idei Darwina. Drugi przedstawia syntezę ewolucji biologii molekularnej i będzie podświetlony światłem UV, tj. DNA które w pod wpływem jego promieni świeci - dodaje dziekan.

W planach jest też utworzenie muzeum inkluzji w bursztynie, z bardzo rzadkimi, a więc i drogimi, eksponatami, które ma być dostępne dla wszystkich. Podobnie jak muzeum przyrodnicze, które powstanie na zadaszonym patio. - Chcemy by nasz gmach był otwarty dla mieszkańców Trójmiasta, więc planujemy organizowanie imprez dla nich, jak np. Noc Robala - mówi dziekan.

Jak na Wydział Biologii przystało, będzie też zielnik - najnowocześniejszy w Polsce - służący do przechowywania i uprawiania ziół z całego świata. To jednak plany, za to prawie gotowa jest już zwierzętarnia, gdzie będą przeprowadzane badania głównie na szczurach i świniach, a także szklarnia o powierzchni 200 m kw, gdzie będą uprawiane niespotykane nigdzie indziej rośliny. Na razie znajdują się tam m.in. krzewy kawy i... koki.

- Mamy największą kolekcję orchidei z całego świata - 1,5 tys. gatunków - będziemy też prowadzili doświadczenia z zakresu kultur in vitro, organizmów modyfikowanych genetycznie. W nowym gmachu mamy też pracownie izotopowe - wyjaśnia dziekan.

Dla studentów przeniesienie wydziału do kampusu oznacza sporą oszczędność czasu, bowiem to właśnie ten wydział był dotychczas jednym z najbardziej rozproszonych w Trójmieście. By dostać się na zajęcia trzeba było nieraz kursować między budynkami rozsianymi po Gdańsku i Gdyni. - Budynek jest w trakcie wyposażania, ponieważ przetargi były ogłaszane na wyposażanie poszczególnych skrzydeł oddzielnie. Wszystkie zajęcia jednak odbywać się będą w tym gmachu i studenci nie będą już musieli podróżować po Trójmieście - zapewniają władze uczelni.

Niestety studenci Wydziału Biologii oraz Wydziału Chemii przez najbliższe pięć lat nie zjedzą kanapki w bufecie, ani nie napiją się kawy z automatu, bowiem przepisy Unii Europejskiej zakazują działalności komercyjnej w budynkach oświatowych wybudowanych za unijne dotacje.

To jednak nie jest tak wielki problem jak ten, który dotyczy budowy gmachu Chemii. Problemy finansowe konsorcjum Alpine, które buduje oba gmachy, odbiły się na podwykonawcach, którzy w sierpniu przerwali prace. Uczelnia jednak zapowiada, że choć poślizg w czasie może być, gmach zostanie ukończony, a pracownicy wrócili na budowę. Wartość całkowita projektu, na którego składa się budowa obu wydziałów - Chemii i Biologii - wynosi ok. 236,9 mln zł.

Więcej o kłopotach z budową tego obiektu przeczytasz tutaj.

Wciąż jednak nie udało się sprzedać niektórych budynków po wydziałach, które przeniosły się do kampusu. - Jest to dla nas problem - przyznaje prof. Bernard Lammek , rektor uczelni. - Jesteśmy w trakcie sprzedaży opuszczonego budynku po Wydziale Geografii na ul. Dmowskiego, mamy już umowę przedwstępną (na 3,7 mln zł). Natomiast w ubiegłym roku udało się sprzedać budynek po politologii na ul. Wosia Budzysza w Sopocie za 6,5 mln zł. Sprawa z budynkiem Chemii i gmachem na ul. Kładki jest trudniejsza. Są to zabytkowe obiekty znajdujące się pod ochroną konserwatora. Do tego zgodnie z unijnymi przepisami pieniądze z ich sprzedaży trzeba oddać Unii. Chyba, że wykażemy lukę finansową. I tak zrobimy, bo pieniądze ze sprzedaży tych nieruchomości chcemy przeznaczyć na doposażenie nowego budynku chemii..

Miejsca

Opinie (96) 7 zablokowanych

  • Eksperymenty na zwierzętach? Czy UG idzie na przód czy wraca do XIX wieku? (6)

    Stop znęcaniu się nad braćmi mniejszymi!

    • 95 122

    • raczej

      kuzynami

      • 2 9

    • ?

      Co proponujesz: eksperymenty na ludziach?

      • 32 5

    • to zgłoś się jako człowiek laboratoryjny aby ulżyć braciom mniejszym

      • 23 7

    • mięsko, mniam mniam

      • 6 6

    • Tak na zwierzetach a wkrotce i tez na ludziach, oczywiscie

      tych formalnie zakażonych wskazanych przez inspektora Sanepidu, którzy wymagają "opieki" . nie jest to żadna bajka tylko rzeczywistość w chwili obecnej prawnie dopuszczona

      • 1 2

    • nie wiedzialem, ze biolodzy to psychpaci

      nie widzialem, ze te usmiechniete dziewczyny kandydatki na biologow, to uspione, zatajone masochistki z tendencjami do krojenia zwierzat

      • 2 4

  • (1)

    A co z Wydziałem Chemii;)?...

    • 12 16

    • Nie czytasz artykułu tylko od razu przechodzisz do komentarzy?

      Strata czasu...

      • 4 0

  • powiem skromnie, że w/w pomysł POwielony (3)

    gdzieś już to widziałem

    • 8 28

    • Wszystki was, facynatów jednego kalamburu solidnie za to POrąbało (1)

      Jesteście jak zdarta płyta

      • 5 1

      • Żaden szanujący się oszołom

        nie powinien zapomnieć o powiększeniu tych dwóch literek w KAŻDYM wyrazie.
        A więc "POwiem skromnie, że w/w pomysł POwielony..."

        • 1 1

    • pfff propagadna i tyle...

      najbardziej rozśmieszyło mnie zdjęcie prysznica laboratoryjnego, który jest wymogiem BHP przy KAŻDYM laboratorium chemicznym...Tutaj został przedstawiony jako NOWOCZESNY i INNOWACYJNY. Co za bzdura.

      • 2 0

  • a browarnia też będzie??

    • 28 2

  • UG czyli fabryka bezrobotnych,szkoda pieniędzy podatników na tą mierną szkólke (4)

    • 39 75

    • na wydziale geografii też jest podobne labolatorium (2)

      tylko, że żaden student nie spędził w nim ani godziny zajęć, a na drzwiach korytarza wywieszono kartkę "przejście tylko w przypadku ewakuacji budynku". Bo po co uczyć studentów, jeszcze może kiedyś któryś z nich stanie się konkurencją dla wykładowcy i będzie problem..

      • 12 3

      • labolatorium....

        taaaakkk...

        studenci mają labolki, a nie laborki...

        • 3 0

      • ora et laboLa

        • 1 0

    • popieram

      sam kończyłem. W życiu się ułożyło, ale czas stracony.

      • 6 3

  • Kaszaloty są OK (2)

    • 13 1

    • Kaszaloty z Biologii UG są ok ;-)))

      • 4 3

    • Bronek, to ty ?

      • 4 0

  • fabryka bezrobotnych (23)

    fabryka bezrobotnych to np. ateneum szkola wyzsza (wyzsza jedynie ze wzgledu na wysoki budynek, w którym sie znajduje) czy inne temu podobne pseudoszkoły, które dewaluuja ideę studiów wyższych do roli papierka mozliwego do odklepania dla prawie kazdego nie mocno uposledzonego obywatela. studia powinny byc czyms elitarnym, gdzie dostac moze sie kazdy, ale skonczyc juz malo kto, tak jak na najlepszych europejskich uniwersytetach, wtedy chora sytuacja na rynku pracy w tym kraju mialaby szanse nieco sie poprawic.

    • 100 10

    • (4)

      jeśli uważasz, że szkoła decyduje o tym, jaką zdobędziesz pracę, to jesteś w głębokiej d*pie... uczelnia nie gwarantuje Ci kariery, samemu trzeba o nią zawalczyć i od Ciebie zależy, jak będzie wyglądać Twoja przyszłość.

      • 21 8

      • ? (3)

        Kariera zależy wyłącznie od znajomości.

        • 10 14

        • tak sobie to tlumacz

          • 14 1

        • (1)

          tak było 30 lat temu gdy wszystko było państwowe. ale widze to myslenie dalej pokutuje.

          • 6 6

          • Z myśleniem Darku to ty nie masz za wiele wspólnego...

            .

            • 3 2

    • polać mu!

      • 6 0

    • ciekawa logika (6)

      Czyli gdyby wiekszosc tych studiow nie konczyla i ladowala na bruku bez dyplomu to latwiej byloby im o prace ? Patrzcie panstwo ... a mi sie wydawalo, ze to kwestia tego CO sie naucza, a nie problem ze zbyt duza liczba wydanych dyplomow.
      Prawda jest taka, ze kilka dekad temu wyzsze wyksztalcenie to byl warunek wystarczajacy do uzyskania pracy/kariery. Jakies 10-20 lat temu byl to warunek konieczny, ale nie wystarczajacy. Teraz nie jest ani konieczny (z wyjatkiem kilku zawodow jak lekarz na przyklad), ani tym badziej wystarczajacy.

      • 5 5

      • Zamiast mnożyć szkoły wyższe (5)

        więcej porządnych szkół średnich zawodowych i porządnych "zawodówek". Wszyscy mają magistra, a robić konkretnych rzeczy nie ma komu.

        • 15 3

        • (1)

          jaką zawodówkę skończyłaś i co robisz konkretnego?

          • 1 6

          • Akurat studia,

            ale porządne, techniczne. Ale logiczne jest, że dzisiaj lepszy jest dyplom np. fryzjerki (i umiejętności) niż bycie kolejną panią magister po socjologii.

            • 2 0

        • (2)

          aha, czyli jak ktoś nie nap.... młotem w fabryce to już nic konkretnego nie robi?

          • 5 1

          • Kto tak powiedział? (1)

            Ale lepszy nap... młotem w fabryce niż "magister" bez wiedzy i umiejętności. Powinniśmy kształcić tylu magistrów ilu jesteśmy w stanie wykształcić porządnie i ilu przyjmie rynek. Dawanie innym na siłę wykształcenia wyższego jest bez sensu bo:
            - i tak nie znajdą związanej z nim pracy, bo w kolejce stoją lepiej przygotowani od nich
            - nie znajdą innej porządnej pracy, bo w zasadzie nic nie potrafią
            - tracą zdolni studenci, gdyż na wielu uczelniach, w tym UG grupa równa do dołu, a co z tym idzie na kierunkach z masą studentów poziom szybko spada (na medycynie czy PG problem rozwiązuje się wywalając ludzi zaniżających poziom)
            - tracą podatnicy bo płacą za pseudokształcenie pseudomagistrów
            - tracą pracodawcy, bo uczelnie marnują pieniądze na produkcje masową bezużytecznych absolwentów, zamiast przeznaczyć je na bardziej praktyczne kształcenie mniejszej ich ilości
            itd.

            A co z resztą, za słabą na porządne studia? Ja już wspomniano rozwiązaniem są porządne szkoły średnie. Przecież program choćby Wyższej Szkoły Hotelarskiej i Turystycznej można by bez problemu zrealizować w 5 letniej porządnej szkole średniej. Miało by to dodatkową tą zaletę, że szybciej można rozpocząć pracę w zawodzie, a 19 latek łatwiej przyswoi jej praktyczne aspekty niż 26 latek.

            • 1 1

            • elathir

              ...nie rób z siebie idioty. A może ty chory jesteś.

              • 0 0

    • (7)

      ludzie sami sie pakują w bezrobocie studiując jakieś nierynkowe kierunki, przekonani ze wykształcenie wyższe zapewni im sukces.

      • 6 2

      • (6)

        Tyle, że Darku studia trawają kilka lat a trenda na rynku pracy zmieniają się cały czas. To co dzisiaj jest rynkowe za 3-5 lat takie już być nie musi.

        • 3 2

        • (4)

          dlatego nie powinno się patrzeć na to co obecnie jest chodliwe tylko na to co będzie chodliwe za 5-10 lat. to przecież nie jest żadna niespodzianka. no ale jak się rok przed wstąpieniem do UE poszło na celnictwo to potem do kogo pretensje?

          • 6 1

          • Minus. Dlaczego? (3)

            Powiedz to np. magistrom inżynierom architektom. Jak zaczynali studia 5 lat temu (2007-boom) to mówiono im, że są wybrańcami narodu, przecież budować się będziemy jeszcze przez długie lata... a teraz bezrobocie. Bo architektów wchłaniała mieszkaniówka, która wymaga ciągłego aranżowania i przeprojektowywania.

            To samo cały personel związany z mieszkaniówką - od
            pośredników/sprzedawców nieruchomości po doradców kredytowych i innych.

            • 2 1

            • (2)

              a co to znaczy mówiono? no kuźwa, jezeli ktoś wierzy że gospodarka będzie się zawsze rozwijać, bez żadnych zmian to chyba tego magistra czy inżyniera kupił na bazarze.

              to jest ryzyko jak każde inne, nie ma żadnej gwarancji że praca w danej branży będzie za rok, pięć czy dziesięć lat.

              to nie jest jakiś komuszy sen gdzie ktoś coś gwarantuje tylko BIZNES, a w biznesie nic nie jest stałe. ludzie powinni do tego przywyknąć

              • 1 0

              • (1)

                Tak, o to właśnie mi chodzi, ale nadal znajdą się mądrale, które stwierdzą, że trzeba studiować "to co będzie chodliwe za 5-10 lat".

                A zawsze jest prawdopodobieństwo (choć mniejsze czy większe), że popyt się skończy.

                • 0 0

              • w zachodnich krajach ludzie kilka razy w ciągu życia mieniają profesję. tylko w komunistycznych grajdołkach ludziom się wydaje ze jak raz się czegoś wyuczą to prac aim się nalezy przez 40 lat

                • 0 1

        • nie musi,

          ale jeszcze łatwiej wskazać, co dziś nie jest rynkowem, a za 3-5 lat tym bardziej nie będzie...

          • 2 0

    • racja najmojsza

      Zacznijmy od tego, żeby wrócić do korzeni, czyli do matury z czasów międzywojennych, która była prawdziwym egzaminem dojrzałości. Poza tym trzeba obalić ten głupi mit, że każdy musi studiować, być magistrem. Bo to już nie te czasy, że to zapewni pracę, ba, nie ma już krzty prestiżu. Studia tak jak napisano wyżej powinny być dla ludzi zdolnych, na przyszłościowych kierunkach. Drugi krok to tworzenie szkół technicznych, zawodowych z prawdziwego zdarzenia. Które nauczą młodych ludzi konkretnego zawodu. A nie zostawią z papierem politologa, socjologa, "dziennikarza", filozofa itd.

      • 1 0

    • ...najlepiej polikwidować wszystkie uczelnie a nawet szkoły średnie i techniczne, niech każdy dochodzi sam o własnych siłach aby zostać celebrytą. Każdy chce mieć lepszą pracę. Administracja cały czas się rozrasta a fabryki i przedsiębiorstwa są likwidowane. To gdzie chcesz znaleźć pracę. A jak niektórzy zdobędą dyplom magistra, inżyniera a potem wolą śpiewać, wolą być dziennikarzem, albo wolą sprzedawać pietruszkę, a jeszcze inny kupuje plecak i huzia na zmywak do Niemiec, Anglii i Irlandii. To w końcu komu my kształcimy tę młodzież. Jak chcesz kształcić tylko tę forsiasta elitę, to chociaż ustal warunki, nie ma żadnego "zmywaka" a tu i tylko tu masz pracę.

      • 0 0

  • (3)

    A nie pisze się przypadkiem W HELU i NA PÓŁWYSPIE HELSKIM?

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestie. Treść została poprawiona.

    • 18 4

    • tyle, że Hel jest na Helu

      Choć na Helu są też inne miejscowości niż miasto Hel ;)

      • 1 1

    • (1)

      Jeśli mamy być tacy poprawni: Hel to nie półwysep tylko mierzeja.

      • 1 0

      • półwysep w formie mierzei

        • 0 0

  • Po jaką cholerę zbudowano zwierzętarnię ?! (9)

    Niedawno przeczytałem że istnieje specjalny program stworzony przez polską firmę dzięki któremu można przeprowadzać eksperymenty na zwierzętach WIRTUALNIE. Oszczędza się w ten sposób życie zwierzęciu i spore koszty.

    • 33 39

    • (3)

      Eksperymenty na biologii w przeważającej większości służą odkrywaniu nowych rzeczy których nie da się odtworzyć wirtualnie. To nie jest tak, że każdy student robi eksperymenty na własnym szczurze żeby nauczyć się zjawisk które są już poznane. Takie doświadczenia są oczywiście przeprowadzane ale zwykle z wykorzystaniem jednego szczura na grupę i bardzo humanitarnie. Nasi biolodzy dzięki tym eksperymentom poznają wiele faktów które pomagają potem np. w leczeniu ludzi z chorobą parkinsona i nie da się tego przeprowadzić bez pomocy zwierząt, wszystko przebiega humanitarnie i nikt tych szczurów bez potrzeby nie męczy.

      • 23 4

      • (2)

        Jeśli to jest humanitarne, to co nazwiesz okrucieństwem?

        • 5 10

        • Eksperyment na znieczulonym

          lub uśpionym szczurze jest dla ciebie okrucieństwem, ale trutkę w piwnicy pewnie akceptujesz bez mrugnięcia okiem?

          • 25 1

        • humanitarne ?

          już z nazwy odnosi się do człowieka

          brak wiedzy jest porażający w przypadku znaczenia tego słowa (już z mej postawy pozwolę dodać jedną z definicji do komentarza - nie wierzę, że poszukasz znaczenia tego słowa):

          "humanitarny
          taki, który wykazuje troskę o dobro i godność człowieka, poświęcający się człowiekowi; pełen człowieczeństwa:"

          • 3 2

    • Organizm to zbyt zlozony system, aby dawalo to wiarygodne wyniki (3)

      Nawet gdyby eksperyment dotyczyl pantofelka, to za pewne wynik nie bylby wiarygodny.

      • 10 0

      • Twój chyba nie jest zbyt złożony skoro wygadujesz takie rzeczy (2)

        Ale skoro jesteście wszyscy tacy mądrzy to w jaki alternatywny sposób powinno się przeprowadzać badania naukowe? Na ludziach? Na pewno pierwsi zgłosilibyście się jako ochotnicy do operacji mózgu. Kurczę, głupota ludzi poraża, wszyscy chcą jak najszybciej lekarstwa na raka ale eksperymenty są be.

        • 3 4

        • ??? (1)

          A gdzie ja napisalem, ze eksperymenty sa be ? Napisalem, ze jakies wirtualne symulacje na dzien dzisiejszy sa kompletnie niewiarygodne. Zbyt malo wiemy o tym jak dzialaja poszczgolne komorki, a co dopiero caly zlozony organizm.
          Co do zlozonosci mojego organizmu to jesli mial to byc przytyk do mojej inteligencji (ulubione zajecie komentujacych na trojmiasto.pl) to akurat zlozonosc organizmu kogos glupiego i geniusza jest praktycznie taka sama.

          • 5 0

          • Wybacz, coś źle doczytałam i myślałam, że chodzi ci o eksperymenty na zwierzętach a nie te wirtualne.

            • 2 0

    • chciałbyś potem dostać lek, który został przetestowany "Wirtualnie"? bo ja nie

      • 1 1

  • Gratulacje! (6)

    Biologia to jeden z najbardziej interesujących kierunków studiów. Zajęcia laboratoryjne, terenowe, prowadzenie doświadczeń naukowych... dużo się tam dzieje.

    Wszystkim przyszłym biologom życzę wykorzystania potencjału drzemiącego w tych studiach!

    • 55 10

    • ? (5)

      Tylko z pracą krucho. W kraju jest popyt na nisko-kwalifikowanych robotników, np. mycie klozetów, spawanie, elektryk...

      • 11 6

      • To moze oderwij sie od mycia klozetu o rozejrzyj dookola. (2)

        Akurat nauka na styku biologii i informatyki to jest przypuszczalnie najlepsze wyksztalcenie jakie w tym momencie moze zdobyc mlody czlowiek. Jak nie w PL to prace znajdzie gdzie indziej, ale z glodu nie umrze.

        • 11 1

        • Haha "na styku informatyki" (1)

          Nie rozśmieszaj mnie, bo padnę. Obecnie każde wykształcenie jest dobre, byle byłoby "na styku" z informatyką. Psycholog, filolog też będzie miał dobrą pracę jeśli "tylko" będzie ona związana z IT.

          Autorowi chodziło o czystą BIOLOGIĘ i po niej rzeczywiście jest krucho z pracą, bo w PL nie ma żadnych ośrodków, które miałyby zapotrzebowanie.

          • 3 5

          • jest mnóstwo pracy dla biologów

            i to nie tylko dla molekularnych, ale właśnie dla środowiskowych - ornitologów, botaników, entomologów, ekologów. Głównie to praca ekspertów środowiskowych - robiących różne badania dla potrzeb ocen oddziaływania na środowisko przeróżnych inwestycji (drogi, farmy wiatrowe, wszelka wielkopowierzchniowa zabudowa), plany ochrony obszarów Natura 2000). Tyle, że ta praca wymaga najczęściej założenia własnej działalności gospodarczej, bo jak nie, to pozostają "umowy śmieciowe" - głównie o dzieło. Ale takiej roboty jest mnóstwo i wykonujący nią nie wiedzą w co ręce włożyć. Jak ktoś patrzy na ogłoszenia w dziale "Praca", nie zobaczy tego, bo prywatni zleceniodawcy sami szukają wykonawców, trochę widać to, jak się śledzi B.I.P.-y z przetargami z RDOŚ czy GDDKiA.

            • 11 0

      • ?!

        Jeśli uważasz, że do wykonywania pracy spawacza czy elektryka potrzebne są niskie kwalifikacje to może sam spróbuj jakie to łatwe?

        • 21 2

      • w kraju jest popyt na mądrych ludzi tylko krucho z podażą

        • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Kultura wzmacnia. kultura krzepi! Bałtyckie Perły Kultury

warsztaty, spotkanie, konsultacje

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie jest największe bogactwo naturalne Pomorza?

 

Najczęściej czytane