Urzędnicy chcą zlikwidować Szkołę Podstawową nr 27 we Wrzeszczu, ale tłumacząc swoją decyzję używają nieprawdziwych danych i argumentów.
Szkoła Podstawowa nr 27 im. Dzieci Zjednoczonej Europy przy
ul. Srebrniki 
jest niewielka. W budynku może uczyć się ok. 360 uczniów, ale dziś chodzi do niej 173 dzieci w 9 klasach. To sprawia, że jest to jedna z najmniejszych podstawówek w mieście.
Gdańsk, który zdaniem urzędników ma za dużo szkół w stosunku do liczby uczniów, przygotowuje się do likwidacji dziewięciu placówek. Spośród podstawówek wytypowano dwie: SP29 oraz właśnie SP27.
"Gazeta Wyborcza" ustaliła jednak, że przygotowując się do głosowania tzw. uchwały intencyjnej, radni posługiwali się nieprawdziwymi danymi na temat sytuacji w szkole. Dostarczył im je wydział edukacji magistratu.
W uzasadnieniu napisano, że w ciągu ostatnich 5 lat (od roku szkolnego 05/06 do 10/11) liczba uczniów spadła z 339 do 173, czyli prawie o 50 proc. Tymczasem szkoła przekonuje, że w roku szkolnym 2005/06 miała raptem 220 uczniów, czyli w pięć lat ich liczba nie zmniejszyła się o połowę, lecz o nieco ponad 20 proc.
Z kolei zapytana o powód likwidacji SP 27 zastępca prezydenta
Ewa Kamińska, odpowiada, że chodzi o bezpieczeństwo uczniów.
- Już wkrótce SP27 będzie "wyspą" pomiędzy dwiema dwupasmowymi jezdniami arterii Nowej Słowackiego, co nie będzie korzystne ani komfortowe dla uczących się dzieci - napisała do "Gazety" Kamińska.
tak, wszystkie decyzje są konsultowane i zapadają przy udziale zainteresowanych środowisk
3%
raczej tak, choć komunikacja z rodzicami nie zawsze jest najlepsza
3%
raczej nie, urzędnicy unikają opowiadania o swoich planach
15%
nie, to dziedzina, w której samorząd w ogóle nie liczy się ze zdaniem zainteresowanych
79%
Problem w tym, że to całkowita nieprawda, szkoła nie tylko nie będzie w "widłach" Słowackiego, ale też od tej ulicy będzie dzielić ją od 42 m (do sali gimnastycznej) do 71 m (do budynku szkolnego). Dyrekcja szkoły przygotowała nawet specjalną mapkę, która prezentuje położenie szkoły w stosunku do budowanej ulicy Nowej Słowackiego.
Dopiero po pytaniach dziennikarzy urzędnicy zorientowali się, że ich argumenty są nieprawdziwe.
- SP27 po wybudowaniu Nowej Słowackiego znajdzie się na cyplu pomiędzy ulicami Słowackiego, Srebrniki i Partyzantów. Natomiast SP39 [do której mają trafić dzieci z SP27 - przyp. red.]
jest wprawdzie blisko Słowackiego, ale w pobliżu szkoły będzie bezpieczne przejście podziemne - tłumaczył dziennikarzom "Gazety"
Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
Tyle tylko, że takie przejścia będą też przy SP27, co także widać na sporządzonym przez szkołę planie.
Z kolei różnice w faktycznej liczbie uczniów w szkole urzędnicy zrzucają na karb rozbieżnych danych, jakie otrzymali z samej szkoły.
Mimo to radni prawdopodobnie nie zmienią zdania na temat likwidacji szkoły.
- Część argumentów wyglądała na naciągane, szczególnie jeśli chodzi o zagrożenia ze strony Nowej Słowackiego. Zwyciężyły jednak względy demograficzne - szkoły we Wrzeszczu są w połowie puste - w tej okolicy prawdopodobnie starczyłyby dwie, a są cztery. W tej perspektywie SP27 jest najmniejsza, więc z natury rzeczy jest pierwsza w kolejce do tej trudnej decyzji - tłumaczy
Maciej Krupa, radny z Wrzeszcza.
- Wielu radnych ma w tej sprawie wątpliwości, a uchwała intencyjna to nie zamknięcie szkoły, a jedynie wyrażenie takiego zamiaru - mówi Krupa.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy