- Jeśli liczba zachorowań nie będzie rosła, a sylwestra spędzimy odpowiedzialnie, po feriach dzieci będą mogły wrócić do szkół - stwierdził rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. W drugim tygodniu ferii testy na koronawirusa przejdzie 190 tys. nauczycieli ze szkół podstawowych. Znamy też szczegóły rejestracji na szczepienia.
Zamierzasz szczepić się na koronawirusa?
Czy po nich dzieci będą mogły wrócić do szkół?
- Będzie to zależeć nie tylko od wyników testów, ale też tego, jak będzie przebiegać epidemia. Zobaczymy, czy nie będzie rosła ogólna liczba zakażeń w Polsce, ale jeśli spędzimy sylwestra odpowiedzialnie i nic nie zmieni się na gorsze, to prawie na pewno dzieci będą mogły wrócić do szkół po feriach - mówi Wojciech Andruszkiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Premier Mateusz Morawiecki dodaje, że na razie nie chce przewidywać co wydarzy się za miesiąc, bo to zależy też od sytuacji w Europie i na świecie. W Wielkiej Brytanii zanotowano wczoraj rekordową liczbę zakażeń - ponad 50 tysięcy.
30 tys. zł kary dla dyskoteki w Gdańsku
- Wszystko zależy od naszej wspólnej odpowiedzialności. Kiedy widzę w internecie przypadki zupełnego lekceważenia stanu zdrowia publicznego, to może to rodzić ogromne ryzyko. Imprezy na dużą liczbę osób to narażanie na utratę zdrowia i życia naszych współobywateli. Pamiętajmy, że epidemia działa z opóźnieniem 2-3 tygodni - mówi premier Mateusz Morawiecki.
Szczepionek wystarczy dla wszystkich
Zaapelował też do wszystkich, by rejestrować się na szczepienia. Każdy mieszkaniec Polski będzie mógł to zrobić już 15 stycznia. W pierwszej kolejności zaszczepieni będą jednak seniorzy po 60. roku życia. Chyba że szczepionek będzie więcej niż chętnych, wtedy przyspieszone zostaną też szczepienia młodszych osób.
Na razie zainteresowanie w tzw. grupie 0 - czyli wśród przedstawicieli zawodów medycznych - jest spore.
- Zgłosiło się już 450 tys. osób wykonujących zawody medyczne, z czego 50 tys. w ciągu ostatniej doby. To nie jest mało - podkreśla Wojciech Andruszkiewicz.
Ministerstwo Zdrowia szacuje, że miesięcznie możemy w Polsce zaszczepić 3,4 mln osób. Jeśli takie tempo uda się zrealizować, nie powinno być większych problemów z opanowaniem epidemii na koniec wiosny. Jeśli oczywiście nie zdarzy się jakaś nieoczekiwana mutacja wirusa, która będzie odporna na szczepionkę.
- Pewne jest, że szczepionek wystarczy dla wszystkich Polaków, więc apeluję po raz kolejny: szczepmy się jak najszybciej, aby cały kraj mógł wrócić do normalności - apeluje rzecznik Ministerstwa Zdrowia.