• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

AMW ufundowała dzwon pacjentom oddziału onkologicznego

Elżbieta Michalak-Witkowska
16 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Dzwon zwycięzcy, ufundowany przez AMW w Gdyni, zawisł w klinice onkologii Centrum Zdrowia Dziecka. Po zakończonej terapii każdy z pacjentów będzie uderzał w niego, by obwieścić, że etap leczenia onkologicznego został u niego zakończony.

Dzwon zwycięstwa, zwiastujący zakończenie leczenia onkologicznego i początek nowego życia, ufundowali pacjentom z warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka pracownicy, doktoranci i studenci Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Jego uroczyste odsłonięcie odbyło się 12 grudnia.



Jak oceniasz pomysł na Dzwon Zwycięzcy?

Dzięki Wydziałowi Dowodzenia i Operacji Morskich Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w klinice onkologii warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka, w której leczone są dzieci do 18. roku życia, zawisł trzykilogramowy dzwoń zwycięstwa.

To pierwszy taki dzwon w Polsce, który wzorem innych szpitali na świecie ma być symbolem końca terapii i zwiastować rozpoczęcie przez pacjentów nowego etapu w życiu.

Inicjatorem akcji doktorantka AMW

Pomysłodawcą całej akcji jest grupa SOS mieszkańcy Wawra dla rodziców z Centrum Zdrowia Dziecka, działająca na Facebooku. Początkowo miała być jedynie lokalna i nieść pomoc dla rodziców dzieci z Instytutu Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka. Grupa powstała w kwietniu i szybko się rozrosła. Obecnie liczy ponad 3,5 tys. osób, które pomagają.

- Któregoś dnia ktoś z grupy zamieścił propozycję zawieszenia w klinice takiego dzwonu, wzorem wielu szpitali na świecie, po to, by pacjenci kończący leczenie onkologiczne mogli uczestniczyć w ceremonii bicia w dzwon, obwieszczając tym samym koniec terapii - mówi Aleksandra Rybarczyk, doktorantka Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, która obecnie mieszka w Warszawie, inicjatorka akcji. - Pomysł od razu wydał mi się fajny, sprawdziłam więc historię tego dzwonu. Okazało się, że zapoczątkował ją kontradmirał Marynarki Wojennej USA. Jako pacjent ufundował dzwon okrętowy w jednym z tamtejszych szpitali. Pomyślałam więc, że doskonałym pomysłem będzie włączenie Akademii Marynarki Wojennej w akcję.
Grupa "SOS mieszkańcy Wawra dla rodziców z CZD" pomaga w wielu podstawowych sprawach. Każdy z rodziców, który nie może odejść od łóżka dziecka, może napisać post o tym, że potrzebne jest pranie albo zakupy.

- Wiele osób z grupy oferuje swoją pomoc i to jest wspaniałe. Zapewniają podstawowe, niezbędne rzeczy, na załatwienie których rodzice nie mają po prostu czasu. Organizuje zbiórki potrzebnych rzeczy, które potem przekazuje rodzicom i dzieciom. Ostatnio udało się np. pozyskać kilka łóżek polowych dla rodziców, którzy są najbardziej w potrzebie i chcą być cały czas przy swoim dziecku - mówi Aleksandra Rybarczyk. - Początkowo przekazano nam 2 łóżka, już jest ich 30, bo ludzie cały czas wspierają oddział.
Zebrali 1 tys. To wystarczyło na zakup dzwonu

Włączenie się do akcji poparł najpierw samorząd doktorantów Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich AMW, następnie sprawa trafiła do dziekana wydziału, który również wyraził chęć włączenia się w inicjatywę.

- Podjęliśmy temat z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że pierwowzorem dla przedsięwzięcia był dzwon ufundowany przez zmagającego się niestety nieskutecznie z nowotworem admirała Marynarki Wojennej USA Irve Charles'a Le Moyne'a, który przeniósł ten element tradycji morskiej w postępowanie chorych na nowotwory - mówi kmdr Jarosław Teska, dziekan Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich Akademii Marynarki Wojennej. - Po drugie dzwon powiązany był z okrętami już w średniowieczu. Wybijano na nim tzw. szklanki - kiedy minęło pół godziny wskazane przez okrętowa klepsydrę. Do dziś ta tradycja na morzu obowiązuje, co pół godziny uderza się jednokrotnie w ścianę dzwonu okrętowego, a co pełną godzinę uderza się podwójnie, zaznaczając narastający upływ czasu czterogodzinnej wachty. Na koniec wachty odbywa się bicie czterech szklanek, co obwieszcza koniec wysiłku związanego z czuwaniem na okręcie. Tu właśnie jest moim zdaniem taki przenośny, symboliczny związek między zakończeniem wachty, a końcem choroby. Pacjenci oddziału, zgodnie z przesłaniem admirała Le Moyne'a, będą bili w dzwon trzykrotnie, oznajmiając, że kończą etap związany z chorobą i cały związany z tym wysiłek, tym samym obwieszczając początek nowego życia.
W październiku przeprowadzona została zbiórka wśród pracowników, studentów i doktorantów. W ciągu tygodnia udało się zebrać 1 tys. zł - za tę kwotę zakupiono okazały, trzykilogramowy dzwon.

- Od początku dziekan zapewniał, że jeśli ta suma nie wystarczy na zakup dzwonu, uczelnia dołoży brakującą część - dodaje Rybarczyk.
Uroczyste odsłonięcie dzwonu odbyło się 12 grudnia.

Miejsca

Opinie (15) 3 zablokowane

  • Bardzo wymowne.

    "Komu dzwonią temu dzwonią..."

    • 4 2

  • Komu bije dzwon?

    To kojarzy się trochę inaczej...

    • 18 0

  • Ja pierdziu! (1)

    Jak widzę taka chałturę to mnie skręca!
    Elegancki mosiężny dzwon, montowany chamskimi ocynkowanymi wkrętami.

    • 27 0

    • janusz miał takie bo mu z fuchy zostały

      wkrentarkom chciał na szybkości przywiercić ale akumulatory padły i delikatnie młotkiem wbilim, też trzymie

      • 3 0

  • "komu dzwonią, temu dzwonią, mnie nie bije żaden dzwon..."

    • 3 0

  • Oby

    Oby ten dzwon bil jak najczęściej

    • 16 1

  • Wojsko z ludem, lud z wojskiem

    Czy my zawsze za USA? Przecież mamy długie tradycje kołatek kościelnych

    • 3 2

  • Super to działa na psychikę. Podobnie gdy czasami wiszą zdjęcia już wyleczonych realizujących się w życiu. (2)

    Byle tylko lekarze prowadzący umiejętnie informowali dzieci o fakcie że po skończonym leczeniu są jeszcze w remisji przez 5 lat.
    Mojemu dziecku lekarka powiedziała że "nie jesteś zdrowy, bo zdrowym uznamy ciebie z a 5 lat, teraz jesteś w remisji". Szczerość czy brak taktu. Niestety mocno te słowa obniżyły samoocenę dziecka.

    • 7 1

    • Dziecko mogło porozmawiać z księdzem...

      Ten to potrafi podnieść samoocenę.

      • 2 0

    • Super pomysł. Jak dzieci wychodzą po zakończonym leczeniu z oddziału to brakuje takiego akcentu. Zdjęcia zdrowych dzieci motywuje moja córcia zawsze ogląda czy jest nowe zdjęcie i zawsze powtarza że moje też tu będzie.

      • 0 0

  • Bardzo fajny pomysł, oby dzwoń bił jak najczęściej!

    • 4 0

  • Dzwon

    Wymontowali ze starego kutra co w szuwarach stoi.

    • 0 3

  • Nowe Życie (1)

    To Życie Wieczne. Jak zadzwoni to znaczy że ktoś zszedł. Kto ma dzwonić ? Lekarz ? Piguła ? Czy salowa ? Kiepski żart z tym dzwonem

    • 0 3

    • Kwiczoł po Delmie

      Tez miał serce jak dzwon. Ale zszedł bidulek szybko

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Kultura wzmacnia. kultura krzepi! Bałtyckie Perły Kultury

warsztaty, spotkanie, konsultacje

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Pomniki przyrody to:

 

Najczęściej czytane