• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Boiska przyszkolne nie dla mieszkańców

Krzysztof Koprowski
15 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Dzieci próbujące dostać się na zamknięte boisko przy Szkole Podstawowej nr 17. Dzieci próbujące dostać się na zamknięte boisko przy Szkole Podstawowej nr 17.

Boiska przyszkolne to często jedyne duże tereny rekreacyjno-sportowe w gdańskich dzielnicach. Skorzystanie z nich poza godzinami pracy placówek bywa jednak niemożliwe. Dyrektorzy szkół często zamykają boiska w obawie przed wandalizmem i wypadkami. Efekt? Boiska stoją puste albo dzieci skaczą przez płot.



Aktualizacja, 17 maja Po publikacji tego artykułu otrzymaliśmy oświadczenie Moniki Wojtowicz, dyrektor SP nr 1 przy ul. Poli Gojawiczyńskiej.



Czy boiska przy szkołach powinny być otwarte także popołudniami i w weekendy?

Gdańsk w ostatnich latach coraz więcej inwestuje w poprawę terenów przyszkolnych. Jednak z nowych boisk, placów zabaw czy siłowni terenowych, często realizowanych w ramach środków Budżetu Obywatelskiego, przeważnie korzystają wyłącznie uczniowie. Okoliczni mieszkańcy muszą obejść się smakiem.

W godzinach pracy szkół na boiskach prowadzone są zajęcia wychowania fizycznego. Później tereny te są zamykane na kłódkę, a mieszkańcom pozostaje szukać innych miejsc do uprawiania sportu i wypoczynku.

W efekcie prowadzi to do "dublowania" infrastruktury, czego przykładem może być wnioskowana przez mieszkańców budowa placu zabaw na skwerze Walentynowicz zobacz na mapie Gdańska, ponieważ znacznie większy teren dla dzieci przy pobliskiej Szkole Podstawowej nr 17 zobacz na mapie Gdańska (położonej z dala od ruchliwej al. Grunwaldzkiej) jest dla nich niedostępny.

Boisko tylko dla zorganizowanych grup



Na taką praktykę coraz większej liczby placówek oświatowych zwrócił ostatnio uwagę w publicznym wpisie na portalu społecznościowym Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, a prywatnie poeta, muzyk i mieszkaniec Południa.

- To bardzo słabe jest: boisko na Chełmie [przy ul. Chałubińskiego zobacz na mapie Gdańska - dop. red.] powstało w ramach Budżetu Obywatelskiego, miało być - według projektu - ogólnodostępne i służyć wszystkim mieszkańcom. Pewnie dlatego tak licznie głosowali na ten projekt. A teraz dyrekcja szkoły boisko sobie zabiera - pisze Piotrowski i załącza zdjęcia nowego regulaminu szkolnego.
  • Regulamin korzystania z boiska przy szkole na Chełmie.
  • Regulamin korzystania z boiska przy szkole na Chełmie.
O problemie w dostępie do boisk piszą również w swojej interpelacji do prezydenta radne miasta z PO: Emilia Lodzińska oraz Agnieszka Owczarczak.

- Wielokrotnie spotykamy się z prośbami mieszkańców, aby te tereny zostały otwarte, tak aby po zakończeniu zajęć przez dzieci uczęszczające do szkoły, były one użytkowane przez okolicznych mieszkańców (...). Uważamy, że należy wypracować wspólny regulamin dla wszystkich szkół, aby móc otworzyć boiska i place zabaw przy szkołach dla mieszkańców - apelują radne w interpelacji.

Dziedziniec z fontanną i boiska tylko dla uczniów



Natomiast na Morenie (Pieckach-Migowie) na zamknięte bramy szkoły przy ul. Gojawiczyńskiej zobacz na mapie Gdańska skarży się nasza czytelniczka.

- To jest jakiś absurd! Szkoła z Budżetu Obywatelskiego finansuje budowę fontanny na dziedzińcu, a my nawet nie możemy przy niej wypocząć. Nasze dzieci muszą przeskakiwać przez płot, by pograć w piłkę na nowym boisku - nie kryje oburzenia pani Monika, mieszkająca tuż obok Szkoły Podstawowej nr 1.
  • Zamknięte wejście w weekend na teren SP1 na Morenie. Tutaj oprócz boisk, znajdziemy dziedziniec szkolny z... fontanną.
  • Zamknięte wejście w weekend na teren SP1 na Morenie. Tutaj oprócz boisk, znajdziemy dziedziniec szkolny z... fontanną.
  • Boiska przy Szkole Podstawowej nr 1 na Morenie.
  • Nowy dziedziniec SP1 sfinansowany z Budżetu Obywatelskiego.

Miasto: to decyzje dyrektorów szkół



Urzędnicy magistratu wyjaśniają, że decyzje o zamykaniu boisk wynikają wyłącznie z decyzji poszczególnych dyrektorów placówek i nie są narzucone odgórnie przez miasto.

- Zgodnie z prawem to dyrektor szkoły odpowiada za bezpieczeństwo dzieci na szkolnym boisku - także gdy szkoła jest zamknięta. Dyrektor ma prawo zdecydować, że boisko jest czynne tylko w godzinach pracy animatora, ponieważ może obawiać się odpowiedzialności za to, co się będzie działo, gdy nikt boiska nie będzie pilnował - tłumaczy Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego w Urzędzie Miejskim.
Jeszcze w tym roku mogą jednak zajść zmiany - na korzyść mieszkańców - w dostępie do boisk. Dyrektorzy szkół otrzymali propozycję dodatkowego ubezpieczenia OC, aby móc udostępniać boiska popołudniami i w weekendy.

- W czerwcu na spotkaniu dyrektorów będziemy finalizować rozmowy na ten temat - zapowiada Szczuka. - Ważne jest również stworzenie takiego systemu, który nie spowoduje, że otwarte boiska będą okupowane przez podmioty komercyjne (szkółki) lub zorganizowane grupy dorosłych osób (np. z firm) i dlatego konieczne jest również ustalenie innych niezbędnych zasobów kadrowych czy monitoringowych.

Opinie (178) 2 zablokowane

  • (1)

    To się cieszcie, że boiska pozamykane. Proponuję przyjrzeć się boisku na Wzgórzu św. Maksymiliana w Gdyni, między ul. Reja i Orzeszkowej.
    Na porządku dziennym są przekleństwa g*wniarzerii, wyzwiska, głośna muzyka (mieszkańcy muszą słuchać albo dusić się latem przy zamkniętych oknach), chlanie browarka i palenie.
    To boisko nigdy nie jest zamknięte, pojedyncze oszołomy potrafią na nim grać w piłkę nawet o 2 w nocy.

    • 4 5

    • to dzwoń na Policje i straż miejską

      tacy są młodzi ludzie, zawsze tacy byli, dobrze że siedzą na zewnątrz niż przed kompem i klepią bzdury

      • 1 0

  • Nam Budynios dwa lata temu na pikniku na Dolnym Miescie obiecał boisko (1)

    ze sztuczną trawą w ciągu 12-tu miesiecy,mija 29 i cisza...

    • 6 3

    • ale mówił "dostaniecie za 12 miesięcy...gwiazdka"

      i wiesz co było w tej gwiazdce?

      p.s. boiska ze sztuczną trawą to trochę kiepski pomysł. potrafią przyczynić się do wielu du..ych kontuzji

      • 2 0

  • Mamy absurdalne prawo obciążające dyrektora szkoły odpowiedzialnością również za to, co dzieje się na boisku poza godzinami pracy szkoły. To klasyczny przykład "kozła ofiarnego". I takie są skutki.

    • 11 1

  • Lepiej żeby grali niż palić i pić

    • 4 1

  • kur***aa za moich czasów to było. a raczej żadnych boisko nie było. albo somsiady ganiały, bo drzewka się łamały czy tam

    piłka wpadła do ogródka, gdzie grażyna miała rzodkiewki. jak już nas ta przegonili to sobie na łąkach zrobiliśmy boisko. bramki z jakiś desek itp itd. dobrze, że nie było wtedy OC, AC, NNW i KFC, bo inaczej moglibyśmy zostać oskarżeni o narażenie swojego życia.... kiedyś to było kłiii kłiii, dziś to nie ma

    • 5 3

  • A na wsi wszystko normalnie

    Skrzykujesz się z kumplami i idziesz na orlika, zawsze otwartego, jak już ktoś tam gra to się dołączasz, a jak jest was za dużo to przenosicie się na pobliskie boisko, na którym co dwa tygodnie gra twoja A-klasowa drużyna. Chcesz pograć w kosza, grasz w kosza, chcesz pograć w tenisa, to grasz w tenisa. Życie w mieście miało być łatwiejsze, a wyszło jak wyszło.

    • 6 0

  • (1)

    Boisko szkolne przy SP 7 w Sopocie po południu tylko dla tych co zapłacą ...100 zł za godzinę gry. Nieźle. Kiedyś przed remontem boiska był to teren ogólnodostępny.

    • 9 0

    • Na fakturkę czy do łapy dla ciecia?

      • 0 1

  • Pół biedy jak płot da się sforsować/przeskoczyć.

    Niektóre szkoły mają płoty jak najlepsze więzienia. Próba przejścia może skończyć się poważnym wypadkiem a nawet śmiercią.

    • 4 0

  • Zlikwidujcie te orliki (1)

    Jak macie problem z orlikami, to je zwyczajnie zlikwidujcie. Proponuję przywrócić stan poprzedni tj. dwie bramki a pomiędzy nimi ubita ziemia i dzieciaki mogą grać w piłkę. Nikomu nie są potrzebne zamknięte boiska.

    • 8 0

    • oczywiście

      ostatnio grałem w jednym miejscu Gdańsku, pierwszy raz od... 20 lat. Było super, 3h, wcześniej nie miałem drużyny, na pewno chętnie powtórzę, ale znalezienie terenu do klepania w naszym Oświęcimiu graniczy z cudem

      • 1 0

  • kiedyś było inaczej

    w czasach kiedy uczęszczałem do SP 17 boisko było otwarte, można było grać ile się chciało, dość to dziwne aby boiska zamykać, szkoda że tak się dzieje, raczej nikomu to nie poprawia nastroju, w końcu to są obiekty publiczne i raczej powinny być dostępne

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Gdańsk to stolica województwa:

 

Najczęściej czytane