• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciekawe Zawody: Seksuolog - specjalista od tematów tabu

Agnieszka Śladkowska
4 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Dr Katarzyna Nosek-Komorowska jest psychologiem, psychoterapeutą, a od 9 lat także seksuologiem klinicznym. W tym czasie pełniła stanowisko kierownika oddziału terapeutycznego dla sprawców przestępstw seksualnych, a także funkcję biegłego sądowego z zakresu psychologii i seksuologii. Od 9 lat przyjmuje pacjentów w swoim gabinecie i wykłada seksuologię na uczelni wyższej. Dr Katarzyna Nosek-Komorowska jest psychologiem, psychoterapeutą, a od 9 lat także seksuologiem klinicznym. W tym czasie pełniła stanowisko kierownika oddziału terapeutycznego dla sprawców przestępstw seksualnych, a także funkcję biegłego sądowego z zakresu psychologii i seksuologii. Od 9 lat przyjmuje pacjentów w swoim gabinecie i wykłada seksuologię na uczelni wyższej.

W dzisiejszym wywiadzie z cyklu "Ciekawe zawody" dr Katarzyna Nosek-Komorowska opowiedziała nam o pracy seksuologa, która choć ciekawa, bywa też trudna i obciążająca. Szczególnie jeśli poza wizytami w prywatnym gabinecie dotyczy ona terapii przestępców seksualnych. W ubiegłym miesiącu o pracy rezydenta w Kenii i przewodnika po safari opowiadała Agata Siatkowska. Kolejny wywiad już za miesiąc.



Jak ludzie reagują na kobietę seksuologa?

Katarzyna Nosek-Komorowska: W sumie więcej jest kobiet seksuologów, więc raczej nikogo to nie dziwi, choć z drugiej strony ci znani seksuolodzy to mężczyźni. Zdarza się, że kogoś to bawi. Znajduje mój numer w internecie i dzwoni zapytać, czy członek w konkretnym rozmiarze to powód do dumy czy raczej smutku, akurat kiedy odbieram dziecko ze szkoły.

Czy poszłabyś/poszedłbyś z problemem do seksuologa?

Czyli oczekują gotowych rozwiązań i prostych wyjaśnień.

- Często tak jest. A to mylne podejście. Naszą rolą jest pokazywanie, jak działa zaburzenie, w jaki sposób wchodzi się na złą drogę i jak można z niej zejść. Zamiast gotowych rozwiązań pracujemy na przyczynie zaburzenia.

Jak zdobyć tę wiedzę i zostać pełnoprawnym seksuologiem?

- Trzeba skończyć medycynę ze specjalizacją z psychiatrii, neurologii lub ginekologii lub - tak jak ja - psychologię. Wtedy żeby zostać seksuologiem klinicznym, potrzeba kilku lat pracy i zbierania punktów do certyfikatu Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego. Za każde wystąpienie na konferencji, za publikację, ukończone studia podyplomowe z seksuologii. Dopiero po zebraniu odpowiedniej ich liczby możesz podejść do egzaminu. Certyfikat nie jest nadany na całe zawodowe życie, co pięć lat rozliczamy się znów z punktów, żeby go odnowić.

Trójmiasto - sprawdź oferty pracy w branży medycznej

Skończyłaś psychologię na Uniwersytecie Gdańskim, od początku wiedziałaś, że seksuologia będzie obszarem, w którym będziesz się specjalizować?

- Kształciłam się w kierunku patologii społecznych i psychologii sądowo-penitencjarnej. Chciałam pracować w więzieniu. I to właśnie tam rozpoczęła się moja droga do pracy seksuologa. Uzyskałam wspomniany certyfikat Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego. Zaczęłam prowadzić terapię sprawców przestępstw seksualnych. Później zostałam kierownikiem oddziału terapeutycznego dla sprawców przestępstw seksualnych w Gdańsku. Napisałam z tego zakresu doktorat, który był recenzowany przez prof. Lwa-Starowicza, robiłam też badania na temat empatii sprawców z prof. Billem Marshallem, najbardziej znanym ekspertem od terapii sprawców przestępstw na tle seksualnym na świecie.

Kiedy już zaczęłaś swoją pracę ze sprawcami przestępstw seksualnych, nie przytłoczyło cię to? Czy kobiecie, matce nie jest trudno rozmawiać z gwałcicielami i pedofilami?

- Ktoś to musi robić. Badania wskazują, że sprawcy, którzy przeszli terapię, rzadziej popełniają kolejne przestępstwa na tle seksualnym. Jeśli to uratuje chociaż jedną potencjalną ofiarę, to ta praca ma sens. Z ciekawych informacji, nie każdy sprawca seksualny jest kierowany do pracy z terapeutą. W rozumieniu naszego prawa większość przestępstw na tle seksualnym to dewiacje, czyli przestępca robi coś przekraczającego normy prawne, społeczne, moralne. Dopiero w ramach tych przypadków wyodrębniamy parafilie, czyli zaburzenia preferencji seksualnych, gdzie dane przekroczenie norm odbywa się na tle chorobowym. I to właśnie te osoby trafiają na terapie.

Pamiętasz swój pierwszy trudny przypadek?

- Jeden z pierwszych - Wampir z Bytowa - gwałciciel i zabójca, uznawany za seryjnego mordercę, ostatecznie skazany za zabójstwo jednej kobiety. Już dziś nie pamiętam, jak ta sprawa do mnie trafiła, czy z przydziału, czy sama o nią zabiegałam. Wydawało mi się wtedy, że jestem na nią gotowa, że jako młody psycholog bez większego doświadczenia z przestępcami łatwo sobie poradzę. Weszłam do pokoju, gdzie siedział skazany, i od razu zaczęłam wypytywać go o szczegóły dokonanej zbrodni, szybko jednak musiałam zmienić swój pomysł.

Zdenerwowało go to?

- Tak, bardzo. Musiałam wezwać ochronę. Żeby pracować ze sprawcami, trzeba nawiązać z nimi relację i zdobyć zaufanie.

Od razu byłaś uodporniona na te wszystkie trudne przypadki? Nie ruszały cię akta spraw, drastyczne zdjęcia i przerażające opisy zbrodni?

- Jako seksuolodzy terapeuci nie oglądamy akt, skupiamy się na sprawcy, który ma przejść terapię. Do akt miałam dostęp, będąc jednym z dwóch, w tamtych czasie, biegłych z zakresu seksuologii z listy Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Do dziś pamiętam zdjęcia gwałtu dziewczynki. Wtedy byłam już mamą i powiedziałam, że nie mam zdrowia na zapoznawanie się z taką dokumentacją fotograficzną. Ostatecznie zrezygnowałam z pracy biegłego sądowego, ponieważ 40 zł za godzinę nie motywowało do tak odpowiedzialnej roli. Coraz więcej osób zaczęło zgłaszać się też do mnie na prywatne wizyty, szukając porady seksuologa czy psychoterapeuty.

Seksuolodzy, psycholodzy w Gdańsku i Sopocie. Porady, terapie, konsultacje

Po tak trudnych przypadkach z więzienia prywatne zgłoszenia w obszarze problemów z erekcją czy libido wydają się lekką pracą.

- Czasem na prywatnych wizytach też zdarzy się trudny przypadek, np. klient mówiący o myślach pedofilskich, który utrzymuje, że jeszcze tego nie zrobił. Psycholog, seksuolog z reguły przepracowuje zachowania, a nie myśli. Szczególnie że nigdy nie ma pewności, że te myśli jednak nie miały już spełnienia w zachowaniu. Jednak poza takimi pojedynczymi sprawami większość osób przychodzi z problemami, które łatwo rozwiązać i dzięki temu poprawić ich jakość życia.

Kto częściej odwiedza seksuologa?

- Z moich obserwacji wynika, że to mężczyznom łatwiej jest podjąć taką decyzję. Co ciekawe, często też obserwuję, że trudniej jest im o tym mówić. Zdarza się, że cały problem opisują w mailu, licząc, że podczas wizyty nie będą musieli o tym opowiadać.

Co skłania ludzi, żeby zdecydować się na wizytę u seksuologa?

- W zależności od płci, mężczyzn z reguły brak erekcji i przedwczesny wytrysk, a kobiety problemy z libido. Najpierw zawsze trzeba wykluczyć problemy medyczne. Jeśli w tym zakresie nie ma problemów, to wszystko rozgrywa się w głowie. Według podejścia, w którym ja pracuję, wiele zależy od tego, jakie nadajemy znaczenie swoim myślom. Dajmy na to problemy z erekcją. Żeby zapoczątkować seks, musi być pożądanie, a do pożądania potrzebny jest obiekt. Jeżeli mężczyzna zaczyna współżycie od myślenia, że nie da rady, to wtedy emocje, które się u niego pojawiają, zamiast skupić na obiekcie, skupiają się na lęku przed porażką.

W gabinecie pojawiają się też pary?

- Tak, coraz częściej. Jednak rzadko seks w związku sam w sobie jest powodem problemów, najczęściej jest jedynie jego przejawem. Okazuje się, że jak zaczynamy w parze pracować nad komunikacją, to i sam seks zaczyna być bardziej satysfakcjonujący. Z reguły te problemy w związku biorą się też z różnych oczekiwań, często zależnych od płci.

Czyli sprawdzają się stereotypy, że mężczyźni częściej chcą uprawiać seks, a kobiety potrzebują przytulenia?

- Statystycznie tak. Mężczyźni chcą więcej seksu, a kobiety deklarują mniejsze potrzeby, ale oczywiście mogą zdarzyć się odwrotne preferencje, jak to w statystyce. Kobiety często mówią o braku bliskości czy intymności w związku, a dla mężczyzny sam seks jest wystarczającą bliskością. Czasem pary wprost pytają, które z nich ma rację i jaka częstotliwość jest OK.

I co wtedy odpowiadasz?

- Odpowiadam, że tyle, ile każdemu odpowiada. To kwestia indywidualna. Zdarza się, że ludzie po prostu się nie dobierają pod kątem temperamentu i potrzeb. Nie można dodać dziewięciu razy w tygodniu męża, jednego żony, podzielić i uznać, że z pięciu każde będzie zadowolone. Ale tu znów jest potrzebna sprawna komunikacja. Ludzie nie mówią otwarcie o swoich problemach, raczej opowiadają historie na swój temat, które mają być spójne z budowanym wizerunkiem. Łatwiej nam mówić też o problemach innych niż o swoich. Mężczyźni np. w swoim towarzystwie opowiadają, jak często uprawiają seks, a gdy spotykają się ich żony, opowiadają one, jak ich mężowie mają problemy z erekcją.

Mówisz o pracy w gabinecie. Co jeszcze może robić seksuolog poza pracą biegłego sądowego i terapeuty w więzieniu, o których opowiadałaś?

- W zasadzie nie ma wielu opcji, może jeszcze np. pracować w poradni seksuologicznej i patologii współżycia, ale jest ich raczej niewiele. Inna sprawa, że seksuologów w Polsce też jest niewielu. Kiedy w 2012 r. odbierałam swój certyfikat, byłam 109. osobą, która go uzyskała. Dziś pewnie takich osób w całym kraju jest mniej niż 300.

Myślisz, że to dlatego, że praca sama w sobie jest trudna i porusza temat postrzegany przez wiele osób jako tabu?

- Jest to obciążająca praca, jak każda psychoterapeutyczna, ale ciekawa i niszowa. Trzeba też dużo dystansu, jeśli wiesz, w jakiej lokalizacji mieszka gwałciciel po wyroku lub pedofil. Pamiętasz, jak opowiadałam ci o mężczyźnie, który dzwonił z pytaniem o długość penisa. Zdarzają się też telefony w nocy, w których słychać tylko czyjś oddech. Do tego oczywiście pacjenci, szczególnie w więzieniu, którzy mylnie interpretują zachęcanie do okazywania i przepracowywania emocji. Miałam już epizody przypisanej ochrony.

Co jest wyzwaniem na początku pracy seksuologa?

- Na pewno dystans i umiejętność oddzielania pracy od życia prywatnego. Początki pracy są takie, że robisz pomidorową i myślisz o trudnych przypadkach z pracy. Kiedy zaczynałam, wyzwaniem były też dla mnie swobodne rozmowy z pacjentami o wytryskach, masturbacji, narządach. Jednak mówienie o tym i oswajanie się sprawiło, że skrępowanie minęło. W końcu psychologia i seksuologia to naturalne tematy, wręcz fizjologiczne.

Mówiłaś, że praca biegłego była zupełnie nieopłacalna, jak to jest z pracą seksuologa w gabinecie?

- Za wizytę seksuolodzy biorą 120 - 200 zł. Oczywiście od tego musisz odjąć jeszcze podatki czy ZUS. Dziennie, żeby utrzymać własny komfort psychiczny, przyjmuje się około pięciu pacjentów. Do tej pory dochodził jeszcze koszt gabinetu, ale teraz w zasadzie wielu psychologów przeszło do pracy online i czasem ten koszt gabinetu nie jest konieczny.

Co daje największą satysfakcję w pracy?

- Poczucie, że poprawiasz ludziom jakość życia, bo sfera seksualna bardzo na tę jakość wpływa. Wpływa też na inne sfery, np. u mężczyzn to, jak funkcjonują w łóżku, przekłada się na ich poczucie własnej wartości, za to u kobiet poczucie pewności siebie przekłada się na to, jak funkcjonują w seksie. Jak widać, sfera seksualna przeplata się z innymi w naszym życiu, dlatego warto o nią zadbać.

Trójmiejski rynek pracy to różnorodność i ciągłe, dynamiczne zmiany. Ciekawe, niszowe profesje i zawody, które w chwilę zdobywają popularność. Chcemy pokazać czytelnikom nie tylko warte poznania profesje, ale także niezwykłych ludzi, którzy z pasją opowiadają o swojej pracy. Temu ma służyć cykl wywiadów "Ciekawe zawody".

Opinie (98) ponad 20 zablokowanych

  • Czy seksuolog musi mieć duże doświadczenie praktyczne czy to tylko teoretycy? (12)

    Jeśli teoretyk to słabo dla pacjenta, jeśli praktyk to nie każdemu partnerowi to się musi podobać. Tak źle tak niedobrze

    • 43 31

    • nie odbieram nikomu prawa do zawodu seksuologa, ale ... (4)

      ... wiekszosc z facetów bedących zakompleksionymi w kwestii seksu, jest nimi zakompleksieni z powodu włanych chęci nie rozumianych przez kobiety. Jak kobieta moze dać dobra radę mężczyźnie, który stoi przed barierą poznawczą i uprzedzeniową własnej kobiety? To sie rozwiedż pan - to jest ta dobra rada?

      • 9 19

      • (1)

        Tak, jeżeli z drugiej strony masz człowieka, który nie chce wchodzić z Tobą w pewne interakcje to znaczy, że drogi są dwie - odpuścić albo się rozwieść. Po co trwać w kłamstwie? Ono zawsze prowadzi do zdrady i jeszcze gorszych komplikacji.

        • 15 1

        • Szacunek Pani Doktor

          Ciężki kawałek chleba. Znam kolegów 30+ z brakiem erekcji , po rozwodach z tego powodu , kobiety są bezwzględne

          • 6 15

      • Takie kobiety są samotne już w okolicach 40tki (1)

        • 8 8

        • Ale to jest prawda znana od lat ;)

          1) Albo się ludzie dobiorą albo nie - jeśli tak, to koniec tematu i nie ma o czym rozmawiać.

          Ja tutaj tylko rozpatruję przypadek _CAŁEJ_reszty_ osób, która ma problem, ze znalezieniem pary na stałe.

          ---

          no więc....
          2) Jeśli więc jak wspomniałem ludzie się nie dobiorą, to jest kilka prostych "zasad"...

          To efekty obserwacji z przeprowadzonych badań naukowych, których nazwy tutaj nie przytoczę.
          2.1) wszyscy faceci szukają kobiet w wieku ~22-27 (+/- 3 lata...)

          Tak, tak jest było i zawsze będzie mamy to w genach nie ma o czym dyskutować.
          Gdyby koleś po 50-tce miał _wszystko_ poza żoną, to wybrałby sobie taką z podanego przedziału, czy starszą? - to retoryczne pytanie, odpowiedź jest prozaiczna - koniec kropka.

          2.2) faceci w wieku 18-30 bez kasy i statusu społecznego raczej są przez powyższe dziewczyny ignorowani, więc spotykają się z kobietami 30-40 lat... bo inne są poza zasięgiem!

          2.3) te ostatnie natomiast mają problem ze znalezieniem faceta w swoim wieku, bo jak już wspomniałem...

          2.4) wszyscy faceci chcą kobietę w wieku ~22-27 (+/- 3 lata...) więc....

          2.5) kobiety 30+ przez samotnych facetów w ich wieku są ignorowane....

          2.6) no więc te ostatnie panie 30+ muszą szukać innego źródła "pożywienia" - facetów 40+ pewnie nie chcą z wiadomych przyczyn, bo taki 20-30 ma więcej wigoru, a brak kasy jej nie przeszkadza.... no i tutaj wracamy do pkt 2.2 i koło się zamyka....

          Innymi słowami....
          Masz Julka 35 lat, chciałabyś być z obleśnym dziadem, co ma lat 50? No nie... Takiego w swoim wieku nie znajdziesz bo on właśnie zakończył związek z inną laską w jego wieku i teraz już ma status społeczny na tyle duży, żeby znaleźć dziewczynę w wieku 25-28 :D

          A Ty Pioter masz 20 lat, może akurat skończyłeś świeżo szkolę i idziesz do pierwszej pracy w na kasie i może nawet masz starego żuka po dziadku. Przyglądasz się paniom 20-25, ale one nie chcą jeździć żukiem :) Doskonale wiedzą, że ich młodość i uroda pozwoli im znaleźć typa w nieco starszym wieku, ale przecież lepsze to niż żuk.

          • 11 11

    • Co to za teorie (3)

      Co za głupoty. Aby być seksuologiem nie trzeba "przerobić" całego rzędu partnerów. Idąc tym tokiem myślenia okulista bez jaskry nie może leczyć jaskry a kardiolog ze zdrowym sercem to sierota, teoretyk i w ogóle się do niczego nie nadaje.

      • 27 7

      • Mnie się wydaje że trzeba. Wanda ;)

        • 4 10

      • A jak uczy w jaki sposób uzyskać erekcję?

        Każdy facet może potrzebować innej stymulacji, to chyba trzeba mieć praktykę, że tego uczyć

        • 6 7

      • Tak samo jak być specjalistą od fizyki kwantowej nie trzeba być zaburzeniem pola kwarkowego

        Najgłupsze twierdzenia to takie, że np. ksiądz nie może dawać porad małżeńskich. Co z tego że przeszedł kilka kursów w tym zakresie i dalej się doszkala. Takim tokiem myślenia można podważyć wszystko.

        • 4 6

    • A czy aby zostać kardiologiem trzeba przejść zawał serca? (2)

      • 15 3

      • ale żeby dobrze wkleic szybę w aucie trzeba ją choc raz samemu wkleic

        czy osoba, która jest uprzedzona do quazi-przedmiotowego traktowania kobiety w rodzaju Tajemnice Greya zaradzi ci bys spróbował jak Grey? A jesli zaradzi a sama tego nie sprawdziła na sobie to to jest dobra rada? Moim zdaniem mozna zostac kardiologiem bez zawału serca, wystarczy wnikliwie przygladac się na praktyce zawałowcom, jednak seksuolog nie moze bazowac na fikcji z Greya. Tu się zycia nie oszuka a szybę mozna przykleic twasma dwustronną.

        • 3 5

      • aby umiec wkleic szybe w aucie trzeba choc raz w zyciu samemu ja wkleic

        czy osoba, która jest uprzedzona do quazi-przedmiotowego traktowania kobiety w rodzaju Tajemnice Greya zaradzi ci bys spróbował jak Grey? A jesli zaradzi a sama tego nie sprawdziła na sobie to to jest dobra rada? Moim zdaniem mozna zostac kardiologiem bez zawału serca, wystarczy wnikliwie przygladac się na praktyce zawałowcom, jednak seksuolog nie moze bazowac na fikcji z Greya. Greya przytoczyłem dla przykładu, bo kazdy z nas ma mniejsza lub większa wiedze na temat seksu, co nie czyni nas seksuologami - tak samo jak tego kto przykleił szybę w aucie na tasmę dwustronną szklarzem samochodowym.

        • 1 1

  • (5)

    To w większości teoretycy bo kto może wiedzieć co siedzi tak naprawdę w głowie drugiego człowieka...Ale jak ktoś chce płacić za porady a nie próbować samemu sobie poradzić z życiem to ok.Podobnie księża, wielcy znawcy seksuologii i rodziny.A pojęcia zielonego o tym nie mają.

    • 38 34

    • kto jak kto

      ale księża to akurat na seksie znają się lepiej jak nie jeden dzidowiec

      • 18 4

    • Zeby zostać dobrym terapeutą od tych spraw to trzeba tez zadbać o własne spore doświadzcenie Jak to jest ? ;)

      • 2 5

    • Wielu księży ma rodzinę (partnerkę i dzieci)

      • 3 2

    • Kardiolg nie musi mieć problemow z sercem (1)

      A ornitolog nie fruwa.

      • 12 1

      • O to to. A motorniczy nie musi jeździć na motorze.

        • 6 1

  • (1)

    Hah, każdy seksuolog widoczny w mediach, tradycyjnych czy społecznościowych zawsze opowiada, że są dwie drogi aby nim zostać - psychologia + podyplomówka albo medycyna i specjalizacja. Dlaczego wiec wszyscy, ale to dokładnie wszyscy pokazujący swoją buzie (a na instagramie czasem całe życie w imię edukacji), są po tej łatwiejszej ścieżce?:)

    • 34 5

    • Medycyna trudniejsza, ale czy do psychologii potrzebna?

      Tylko czy znajomość anatomii, biochemii, zajęcia w prosektorium pomogą w rozumieniu zaburzeń psychicznych? Wolę seksuologa, który spędził całe studia wokół psychiki. Na medycynie ta wiedza jest w znacznie mniejszym przypadku.
      Wiadomo, ze medycyna trudniejsza do skończenia, ale czy wniesie więcej?
      Mówię to z punktu widzenia pacjenta.

      • 15 2

  • wyodrębniamy parafilie, czyli zaburzenia preferencji seksualnych (1)

    drugi wyraz trochę inaczej przeczytałem, ale i tak pasuje do kontekstu.
    Super, że robicie takie wywiady, ale mi brakuje "kuchni" takiej wizyty. Ludzie nie wiedzą czego oczekiwać w takim gabinecie więc profilaktycznie nie chodzą. Może pora odczarować i pisać o tym.

    Np. że seksuolog nie wymaga w gabinecie rozbierania się, a nawet nie może tego robić, chyba że jest lekarzem po medycynie, a nie seksuologiem po psycholigii. I tylko wtedy gdy jest taka konieczność.
    Pozdrawiam

    • 20 5

    • hmmm... a czy moze zakazac rozbierania sie? Kolega sie pyta.

      • 2 1

  • seksuologia, psychologia, astrologia (5)

    to ta sama grupa "nauk"

    • 39 54

    • w sensie, że żadnej z nich nie ogarniasz. (3)

      • 23 7

      • W sensie, że nie ma powtarzalności wyników badań (2)

        Czyli badań, nie da się uogólnić i znaleźć szerokiego zastosowania. Inaczej mówiąc każdy przypadek jest inny.
        Poczytaj trochę.

        • 8 4

        • (1)

          a jak każdy przypadek inny to nie ma tematu, rozgonić towarzystwo, pacjenci niech se radzą sami ;)

          • 5 2

          • pacjenci to są u lekarza a nie u psychologa

            • 3 8

    • i ekonomia

      • 6 1

  • Czy ze mną coś nie tak? (4)

    Mam taki fetysz,że myślę o byłej dziewczynie jak to robi z innymi facetami i staje się kurtyzanom i po pracy daje mi buzi.Czy to normalne?

    • 16 24

    • Nie do wyleczenia

      Mam znajomego z takim samym zaburzeniem. Możesz korygować swoją samoocenę, zwiększać pewność siebie, ale nie pozbędziesz się tego "odpału". Zostanie na zawsze.

      • 12 3

    • Jeżeli te myśli są o pełnoletniej dziewczynie i nie zamierzasz ich w żaden sposób urzeczywistniać to wg. mnie to jest normalne. Nienormalnym byłoby gdybyś panicznie wystrzegał się seksu albo miał fantazje o małych chłopcach czy dziewczynkach.

      • 10 2

    • Analfabeto nie tylko seksualny - piszemy kurtyzaną!

      • 15 2

    • Natrętne myśli, nerwica natręctw- można to leczyć skutecznie

      • 1 1

  • Biegły

    Jeśli powołuje się taką osobę jako biegłego to wystepuje jako biegły psycholog gdyż opinia z zakresu seksulogii dla sądu MUSI być wydana przez lekarza seksuologa czyli osobę która skończyła studia medyczne

    • 24 1

  • "Mężczyźni w swoim gronie opowiadają jak często uprawiają seks" (21)

    to jest totalna bzdura

    • 89 2

    • (1)

      No właśnie, z ciekawymi mężczyznami ma ta pani do czynienia...

      • 44 0

      • Pewnie chcą Ją w ten sposób poderwać ;)

        • 28 1

    • już to widzę, jak żony spotykają się i opowiadają sobie o problemach z erekcją ich mężów (13)

      ten wywiad jest pisany pod tezę, niestety

      • 61 9

      • (5)

        Często żonki to największe plotkary - nawet nie wiesz co Jej koleżanki o Tobie wiedzą ;)

        • 26 6

        • bardzo w to wątpię

          • 6 14

        • Jeżeli żony rozmawiają z koleżankami o problemach erekcji swoich mężów a nie pomagają (2)

          w tym mężowi aby wrócił do formy to delikatnie mówiąc mają coś z deklem.

          • 23 4

          • (1)

            czemu nie jedno i drugie? a może liczą, że koleżanki podpowiedzą rozwiązanie?

            • 8 6

            • A moze licza, ze kolezanki za nie rozwiaza problem?

              • 3 0

        • niech chłop żyje w błogiej nieświadomości ;)

          • 6 2

      • No tak samo jak faceci niby się chwalą liczbą panienek jak w amerykańskiej głupawej komedii

        Żenujące. Tylko po co to mówi rzekomo doświadczona specjalistka?

        • 10 0

      • U mnie w robocie (2)

        to jedna z koleżanek na głos się chwaliła z usunięcia stulejki u jej prawie dorosłego syna. Tylko po cholere cały pokój musi o tym wiedzieć!?

        • 16 1

        • Moze sama usunela zyletka i jest z tego dumna?

          • 2 0

        • Reklame moze robila, a reklamy musza byc glosne.

          • 0 0

      • (2)

        Opowiadają sobie wszystko, bliskie koleżanki mojej żony wszystkie szczegóły o mnie i o naszym współżyciu wiedza, wszystkie moje wpadki, niedomagania też, moje upodobania, długość , grubość członka, no wszytko w detalach, one rozmawiają o takich sprawach bardzo swobodnie i otwarcie, bez żadnego zażenowania i dyskrecji. Mam tylko nadzieję że to nie wychodzi dalej poza krąg najbliższych zaufanych osób psiapsiulek, wtedy faktycznie czułbym się już trochę niekomfortowo

        • 7 12

        • I się chwalisz czy żalisz?

          • 10 4

        • Bezsensowana paplanina - ekshibicjonizm , może nie mają innych tematów

          Nigdy o tym nie rozmawiałam z przyjaciółkami, może z kilka razy ogólnie o seksie, bez żadnych szczegółów naszego z mężem pożycia intymnego. Moje przyjaciółki także, a mam ich całe dobre grono. I nie chodzi o zażenowane, a o szacunek do samego siebie i partnera. owszem, zdarzyło mi się zwierzyć z kłopotu w tym temacie jednej przyjaciółce, ona mnie, nigdy nie wyszło dalej.

          • 9 0

    • Wiedza oparta na stereotypach to nie wiedza

      Tylko powtarzanie krzywdzących mitów. A potem zdziwienie "dlaczego mężczyźni coraz rzadziej mówią o problemach?"

      • 20 0

    • (1)

      Ta pani uczyła się na programach tefauenowych - ukryta prawda, rozwody...

      • 12 8

      • Raczej wzwody

        • 12 0

    • Ja mojemu mężczyźnie nie mówię, bo mnie zostawi (1)

      • 8 0

      • cały dzień piszesz głupoty na necie

        widzisz papierek na chodniku, a nie czujesz jak rogami o futrynę haczysz.
        Na razie nie poznałem innego pierdziela, więc spoko janusz.

        • 2 0

  • terapia seksuologa jest super dla par

    także dla par którym się wydaje że wszystko jest w porządku. Terapia wzmacnia i uwalnia od niekiedy narastających problemów z niewielkich spraw.

    • 11 7

  • Jeśli jest Pani spokrewniona z Romanem.. (1)

    to serdeczne pozdrowienia od członka ekipy poniedziałkowej z Budowlanki:)

    • 13 3

    • A co, wyposzczone chłopy? To nie, dziekuję ;)

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Organizmy jednokomórkowe to:

 

Najczęściej czytane