• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co o pomorskich licealistach mówią statystyki?

Wioleta Stolarska
27 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Urząd Statystyczny wziął pod lupę pomorskie licea. Urząd Statystyczny wziął pod lupę pomorskie licea.

Najwięcej licealistów uczy się w Gdańsku - to aż 10 146 uczniów, w pomorskich ogólniakach w kadrze pedagogicznej przeważają panie - 79 procent, panów jest zaledwie 21 procent. Co jeszcze o liceach z Pomorza mówią informacje Urzędu Statystycznego w Gdańsku?



Czy uważasz, że reforma oświaty była potrzebna?

W województwie pomorskim jest łącznie 235 liceów ogólnokształcących. Najwięcej, bo aż 56 szkół mieści się w Gdańsku. Na drugim miejscu pod względem liczby szkół jest Gdynia z 25 placówkami, a na trzecim Słupsk - 22 szkoły.

Czytaj też: Co o pomorskich studentach mówią statystyki?

Z kolei w minionym roku szkolnym na Pomorzu uczyło się ponad 38 tys. licealistów, a w 2017 roku ogólniak ukończyło 12 tysięcy. Najwięcej uczniów liceów było w Gdańsku - 10 146. Dla porównania w powiecie chojnickim uczyło się 2 tys. licealistów, a w wejherowskim prawie 3 tys.

Jak wynika z danych Gdańskiego Urzędu Statystycznego w ubiegłym roku szkolnym w pomorskich ogólniakach uczyło ponad 2,5 tys. nauczycieli. Wśród nich znacznie więcej jest pań (79 proc.) niż panów (21 proc.).

Maturzyści na dobrym poziomie



W roku szkolnym 2017/18 najlepsza zdawalność matury - na poziomie 93,8 proc. - była w powiecie starogardzkim. Na drugim miejscu uplasował się Sopot, gdzie maturę zdało 92,2 proc. uczniów. Trzeci z kolei był Gdańsk, gdzie pozytywny wynik egzaminu maturalnego uzyskało 92,1 proc. licealistów.

Najniższy poziom zdawalności matury odnotowano w powiatach sztumskim (69,1 proc.), malborskim (75,3 proc.) i wejherowskim (76,6 proc.).

Czytaj też: "Moje dziecko jest ofiarą pomysłów kolejnych ministrów"

Licea przed wielkim wyzwaniem



W przyszłym roku szkolnym licea i wszystkie szkoły średnie staną przed nowym wyzwaniem. Po reformie edukacji, której głównym celem było zlikwidowanie gimnazjów, o miejsce w szkole średniej będą ubiegać się dwa roczniki uczniów: ci, którzy kończą gimnazjum oraz uczniowie klas ósmych szkoły podstawowej.

  • Prognoza rekrutacji w roku szkolnym 2019/2020
  • Przyrost/ubytek liczby ludności (dzieci i młodzieży) w roku 2016 w odniesieniu do roku 2011 wg grup wiekowych i powiatu.

Opinie (60)

  • Zdawalnosć matury na poziomie 93% (7)

    Szkoda tylko że to kompletnie nic nie znaczy i należałoby w statystykach uwzględnić z czego się tą maturę pisało i z jakim skutkiem. Jeśli ktoś zdał samą podstawę to tak na prawdę równie dobrze mógł tej matury nie pisać. Do pracy w usługach nikt nie pyta o mature. No chyba że chce dalej marnować swój czas i pieniądze w jakiejś "wyższej szkole zdrowia" czy innym para-uczelnianym tworze.

    • 50 8

    • Jak nie wiadomo z czego? (1)

      Z przedmiotów obowiązkowych + wybranych. Wyniki znaczą tyle, że w Gdańsku i Starogardzkim dzieciarnia potrafi czytać i pisać ze zrozumieniem :D

      • 9 3

      • jakoś nie mogę dostrzeć tych umięjętności "czytać ze zrozumieniem"

        ta cudowna rozgarnięta młodzież prostych ulotek i informacji w formularzach nie potrafią zrozumieć

        • 0 0

    • (4)

      Na bazie matury podstawowej można się normalnie na studia dostać, więc nie wiem co cie boli?

      • 4 15

      • Jakie studia? (3)

        Zarzadzanie polem namiotowym czy kierunek biegania pod wodą?xD

        • 4 6

        • Na każdy kierunek na Politechnice Gdańskiej (1)

          Pisałem rozszerzenie tylko z matematyki i dziwiłem się, po co ktoś wybiera więcej przedmiotów. To wystarczyło, by być w ścisłej czołówce przyjętych. Gdybym nie pisał tego rozszerzenia, też wszędzie bym się dostał, właśnie na podstawie matury podstawowej.
          Matura rozszerzona przydaje się tylko na medycynę albo najbardziej oblegane kierunki na najbardziej obleganych uczelniach w kraju.

          • 3 2

          • nawet najbardziej olegane obecnie to tylko mały procent tego co było kilka lat temu

            obecnie jest ogromny niż demograficzny, więc aby dostać się na większość "lepszych" kierunku wystarczy nie być głąbem lub nie zawalić kompletnie matury...

            • 1 0

        • A autor jaki kierunek skończył? - ironizację?

          • 0 2

  • (23)

    Matura na dobrym poziomie?!Ha,ha,ha nprawde niezly zart.Poziom podstawowy to zadania dla niewydolnych intelektualnie,w porowaniu z taka "matura" dawny egzamin do liceow to himalaje trudnosci.Nalazy dodac,ze aby zdac taka "mnature" wystarczy uzyskac 30% punktow i ze znaczna czec zadan to test jednokrotgo wyboru.Wprowadzenie testow to smutna koniecznosc,w przeciwnym wypadku znaczna czesc zdajacych oddawalaby puste kartki.Wyniki matur na poziomie rozszerzonym mozna okreslic jednym slowem:kompromitacja.Tylko kilka szkol uwzanych za elitarne uzyskuje wyniki na poziomie 40- 50%.W pozostalych,a wiec w zdecydowanej wiekszosci wynki na pozimie rozszerzonym sa zenujaco niskie.

    • 34 11

    • Jak to mawiał mój nauczyciel matematyki

      Najpierw rysował różniczkę/ całkę/ transformatę i opowiadał: "Nauczyłbym was tego, ale wywalili to z programu i nie ma czasu. Dobrze że już ide na emeryturę i nie będę świadkiem waszego skretynienia" Po czym zmazywał tablice xD

      • 23 2

    • (18)

      Aha, jasne. Za każdym razem jak czytam takie wywody, że "łoo panie kiedyś to byłoo", to się pytam grzecznie... Jak było? Opowiedz :D Bo na pewno nie było lepiej.

      • 12 22

      • Podoba mi się ten zabieg retoryczny! (17)

        A teraz jak jest? Lepiej niż kiedyś? No na pewno nie!

        • 11 5

        • (11)

          Oczywiście, że jest. Ogólny poziom wykształcenia rośnie. Zarobki ludzi wykształconych są większe od tych z niższym wykształceniem, a im wyższe wykształcenie tym mniejsze bezrobocie. Ludzie 40+ mają ogromny problem ze zmianą pracy, młodsi są obecnie dużo bardziej elastyczni i radzą sobie lepiej niż ich rodzice (nie tylko ze względu na po prostu wiek).

          • 11 18

          • (2)

            To same banały. Trzeba sobie odpowiedzieć dlaczego teraz młodzi mają łatwiej. A no dlatego, że korzystają z owoców pracy starszego pokolenia. Tak się szczęśliwie złożyło że komuna się sprywatyzowała akurat przed nastaniem kolejnej- tym razem cyfrowej- rewolucji przemysłowej i mieliśmy okazję w pełni z niej korzystać. I zawdzięczamy to bardzo dobrze wykształconym inżynierom z pokolenia moich (i zapewne Twoich) rodziców. Kapitał się kumuluje i to, że teraz jest lepiej niż 10 lat temu, nie oznacza że zapracowało na to głównie najmłodsze pokolenie.

            • 18 4

            • Nie stawiaj chochoła, nic takiego nie napisałem. Pewnie, że starsze pokolenia wniosły masę pracy etc., ale nowe są efektywniejsze i to nikomu nie ujmuje (takie były czasy).

              • 2 15

            • Efektywniej to teraz można z człowieka zrobić kretyna. Materiał tak okrojony, a dzieciaki i tak sobie nie radzą z tym, co zostało. Kiedyś byliśmy jednym z narodów o najszerszej wiedzy ogólnej. Dzięki temu nasi fachowcy radzili sobie z wieloma zaskakującymi zagadnieniami. Teraz produkuje się fachowców o wąskiej, specjalistycznej wiedzy. Trzeba powoływać zespoły, by rozwiązywać problemy.
              "Amerykanom Polska kojarzy się z białymi niedźwiedziami!???"

              • 8 0

          • Wystarczy przeczytać Twój wywód i od razu wiadomo, ze matura była zdana na poziomie 30% (4)

            • 14 2

            • (3)

              Pudło, była na piątkę.
              Gratuluję argumentów.

              • 2 9

              • To tylko świadczy o poziomie tej matury xD (2)

                • 8 2

              • Pokoloruj drwala.....

                • 11 2

              • Tej, czyli starej. Okeeej.

                • 2 4

          • (2)

            Rośnie ilość osób z wyższym wykształceniem, ale jakość tego wykształcenia już nie. Obecny chaos związany z "reformą" tylko pogarsza sytuację.

            Głównym problemem systemu edukacji jest to, że promuje kucie na blachę. Duża ilość krótkich pytań, na które trzeba szybko odpowiadać prowadzi do bezmyślnego powtarzania wyuczonych schematów przez co choćby matematyki ludzie się uczą w sposób mistyczny - jako zbiór rytualnych formuł, które trzeba powtarzać bez jakiegokolwiek zrozumienia, co to wszystko znaczy. Widać to wyraźnie po tym, jak studenci kierunków ścisłych popełniają krytyczne błędy i w ogóle ich nie zauważają.

            Nie jest ważne czy są gimnazja, czy ich nie ma - kluczowe są sposoby egzaminowania i wynikające z tego metody nauczania. Zmiana matur na testy spowodowała, że nauczyciele uczą dzieci rozwiązywać testy - niby oczywiste, ale zmienia to ćwiczone umiejętności.

            • 13 0

            • W której szkole uczy się rozwiązywania testów?

              Czytam to niemal zawsze pod takim artykułem. U mnie w gimnazjum i liceum przerabiało się po prostu materiał, po którym był sprawdzian, niemal zawsze z pytaniami otwartymi, nie przerabiało się żadnych testów.

              • 0 1

            • Bo proste prace są zastępowane przez maszyny.

              Więc naturalnie prace kiedyś uznawane za trudne są wykonywane przez mniej inteligentne osoby. Najmądrzejsze skupiają się na jeszcze innych rzeczach prowadzących do naturalnego rozwoju społeczeństwa.

              • 2 0

        • Starsi ludzie znają postaci z lektur, ale... (4)

          Nie znają języków obcych. Połowa 50-latków ma problem z obsłużeniem komputera. Nie uprawiają sportów i kiepsko się odżywiają, co prowadzi do chorób. W życiu codziennym nie umieją samodzielnie rozwiązać swoich problemów, samodzielnie czegoś znaleźć, muszą się zapytać innych osób. U kobiet 50+ prawo jazdy to rzadkość, podczas gdy teraz to standard (jeden z podstawowych wymogów przy jakiejkolwiek pracy - nawet inżyniera siedzącego przed komputerem). We współczesnym świecie to o wiele ważniejsze umiejętności.

          • 2 4

          • (3)

            Nie znają języków, bo był tylko rosyjski, lecz zauważając swoje braki posyłali na język swoje dzieci. Uprawianie sportów widać w Mac-u. Młodzi na starość też będą obiektem drwin ze strony swych dzieci, że nie ogarniają techniki. A kobiety 50+ nie po to prały tetrowe pieluch i stały w kolejkach po mleko w proszku, byś teraz z nich szydził. Kiedyś były inne priorytety. Ludzie walczyli byś nie musiał mówić po rosyjsku. Poziom twojej wypowiedzi świadczy o twojej totalnej ignorancji. Żyjesz z osiągnięć poprzedniego pokolenia kosmopolito. Wyprali ci mózg, a bez historii, tradycji i religii będziesz niewolnikiem we własnym kraju.

            • 6 1

            • Wasze wypowiedzi są pełne sprzeczności. (2)

              Najpierw piszecie o wybitnym poziomie edukacji za komuny. Później, gdy wypominam Wam brak znajomości języków obcych (elementarna umiejętność, niezbędna do funkcjonowania w społeczeństwie), zasłaniacie się "bo był tylko rosyjski". Czyli jest to istotna wada komunistycznego systemu edukacji czy nie jest? Bo chyba o tym jest dyskusja. Posyłali na język swoje dzieci, ale to dzieci poświęciły kilka tysięcy godzin, by się tego języka nauczyć - Wy nie musieliście tego robić, więc mieliście czas na naukę mniej przydatnych umiejętności.
              Mac? Rozejrzyj się. Teraz wszyscy ćwiczą, chodzą na siłownię, mężczyźni i kobiety mają wysportowane sylwetki. 40-latki bardzo przejmują się swoim wyglądem. Wszędzie i codziennie mówi się o zdrowym odżywianiu. Teraz to już standard. Obejrzyj fotografie z czasów komuny - mężczyźni są tak chuderlawi, że dzisiaj zostaliby wyśmiani, kobiety w śmiesznych okularach, nieumalowane, źle ubrane (zero presji na wygląd). Do buzi wkładało się byle co, to, co rzucili w sklepie, bez zastanowienia.
              Skoro sama przyznajesz, że kiedyś były inne priorytety, to o czym jest ta dyskusja? Kiedyś priorytetem było przeczytanie wszystkich książek z XVIII i XIX wieku i znajomość wszystkich dat, teraz priorytetem jest znajomość angielskiego (i dla najmłodszych dodatkowego języka!), prawo jazdy, zdrowy tryb życia i znajomość technologii +wyższe wykształcenie w swojej dziedzinie (tak, poziom wykształcenia wyższego spada, ale teraz jest wręcz obowiązek posiadania takiego wykształcenia, mądrzejsi robią doktoraty => ludzie statystycznie kształcą się coraz dłużej, więc nawet jeśli poziom statystycznego studenta jest niższy, to poziom ogółu społeczeństwa jest na takim samym lub wyższym poziomie) - bez tego człowiek zostanie wyśmiany i nie przyjmą go do żadnej pracy. Wymaganie wobec młodzieży z roku na rok wzrastają, a doba trwa tylko 24h, więc naturalnie nie da się mieć wszystkiego - ucierpi wiedza ogólna, ludzie skupią się na wiedzy specjalistycznej. Nie zauważasz też podstawowego zagadnienia tego problemu - wiedza ogólna o świecie wzrasta z roku na rok, więc program nie może być stale taki sam, bo nikt nie będzie siedzieć w szkole do 30. roku życia, żeby nauczyć się tego, co poprzednie pokolenia + nowej niezbędnej wiedzy. Coś trzeba wyrzucić, a dorzucić trzeba coś ważniejszego. Ty też nie uczyłaś się, w jaki sposób upolować zwierzęta pierwotnymi narzędziami - a dla pierwotnego człowieka to było najważniejsze.
              Co to za argument, że ludzie o coś walczyli? Ludzie stale o coś walczą i będą walczyć. Jak nie o rosyjski, to o wolność mediów (o tym, że chcą zastraszyć dziennikarza za to, że pokazał neonazistów, słyszałaś?).
              Przypominam Ci, że TY TEŻ żyjesz z osiągnięć poprzednich pokoleń, a z osiągnięć mojego pokolenia będą żyć też przyszłe pokolenia, więc daruj sobie ten śmieszny argument sugerujący, że Twoje pokolenie jest ewenementem.

              • 1 3

              • Krótko mówiąc pochwalasz zaniżanie ogólnego wykształcenia.

                I zamianę wszystkich szkół w zawodówki.
                Dzięki temu można niedokształconemu ludowi wciskać kit w rodzaju "urodzin hitlera" i ciemny lud jeszcze gotów stanąć w obronie tych hochsztaplerów.

                • 2 0

              • Nie neguję znajomości języków, jednak kiedyś nie było gdzie się ich uczyć, ale wiedza o świecie i o aktualnej technice była powszechna. Teraz wszyscy tak ćwiczą, że mamy coraz więcej otyłych dzieci, którym będzie trudno to zgubić w starszym wieku. Chuderlawi faceci nie faszerowali się odżywkami, a kobiety spędzały w kuchni większość czasu i gotowały z tego co udało się zdobyć. Myślisz, że w sklepach była musztarda i ocet to przenośnia, ale ja takie sklepy oglądałem za młodu. To była okupacja w lajtowym wydaniu. Nikt nie pozwolił sobie głośno powiedzieć "budyń do piachu" czy "PZPR won", bo szykanowana byłaby cała rodzina. Pewnie że to były złe czasy, ale wypadałoby nas zrozumieć, bo nie mieliśmy takiego startu jak wy. Nic nam się nie należało, wszystko trzeba było sobie wywalczyć, zapracować. Teraz na egzaminach: "panie prof. ale tego nie było na wykładach, i gość zmazuje zadanie", a kiedyś nikogo nie obchodziło, że jest tylko jeden podręcznik na cały wydział. A w liceum: "może być tylko jeden sprawdzian dziennie"?! I mieliśmy czas na naukę, na piłkę, na lektury i na dziewczyny. Teraz młodzież spędza czas na "mesendżerowaniu" i dlatego wszystko dla nich za trudne. Sami sobie obniżają poziom wierząc jedynie w to, co podaje im ekranik smartfona.

                • 1 0

    • Błąd. Tak matura wygląda tylko co drugi rok. A przynajmniej tak było kilka lat temu. Rok do roku poziom był albo dla przedszkolaków albo dla studentów. I tak oto rocznik przed moim miał zadania tak proste, że prawie wszyscy zdali, w moim roczniku były zadania na podstawie z rozszerzenia, a na rozszerzeniu ze studiów, natomiast już mój rok młodszy brat miał taką prościznę, że nawet dyslektyk napisał maturę w 40 minut na całkiem przyzwoitym poziomie.... z każdego przedmiotu....

      • 1 3

    • Niezły troll. (1)

      W elitarnej szkole 50% z rozszerzenia to skrajny przypadek. Raczej dla osoby, która ledwo zdaje do następnej klasy, ma wywalone w maturę albo nagle decyduje się na przedmiot, którego nie realizowała w zakresie rozszerzonym (ze względu na wymogi rekrutacyjne).
      Kilka lat temu skończyłem obsmarowywane tu liceum i standardem było raczej 70% dla najsłabszych i 100% dla najlepszych.
      Uprzedzę teorie spiskowe - nie istniało coś takiego jak "dopuszczanie do matury", każdy był dopuszczony.

      • 2 3

      • Troll?

        50% to skrajny przypadek?No to prosze.Matura 2018. 1 lo Gdansk: matematyka 46%,fizyka 46%,historia 44%, wos 41%,chemia 50%. 2 lo gdansk: matematyka 45%, historia 43% geografia52% ,na deser slynna topolowka: matematyka 52%, fizyka 53%, historia 49%, wos 51%. W 5lo jest minimalnie lepiej(bez szalu).W pozostalych liceach dno i dwa metry mulu.Dziekuje za uwage.

        • 0 0

  • Pani licealistka

    To teraz tak się mówi?
    Nie no społeczeństwo kulturalnieje :)

    • 10 2

  • reforma jest ok (10)

    reforma liceów (z 3 do 4 lat ) i likwidacja gimnazjów, az sie prosila

    • 32 37

    • (3)

      To zobaczymy za 4 lata...

      • 10 5

      • To se ne vrati

        Spytam tylko-a co chcesz zobaczyć?:) Przecież taki system istniał od dawien dawna i się sprawdzał...tak jak szkoły zawodowe itp.

        • 3 5

      • Zobaczyliśmy po wprowadzeniu gimnazjów skokowy spadek poziomu kształcenia.

        Najlepiej było to widać na uniwersytetach. Poziom kandydatów spadł skokowo.

        • 9 3

      • co zobaczysz głąbie, uczyłem się w 8 klasowych szkołach a potem 4 klasowych liceach. i co? jestem mądrzejszy od każdego młodego idioty po waszych lewackich szkołach

        • 0 1

    • (1)

      Tyle że istnienie bądź nieistnienie gimnazjów niczego istotnego w edukacji nie zmienia. Każdy prawdziwy nauczyciel wie, że nie tam był problem: zarówno wprowadzenie jak i likwidacja gimnazjów wprowadzała jedynie niepotrzebny chaos.

      • 17 3

      • Masz rację w tym sensie, że najważniejsze jest przywrócenie 4-letnich liceów i 5-letnich techników.

        Można było nazwać klasy 6-8 gimnazjami. Ale to przecież tylko nazwy. Prawie wszędzie gimnazja i tak mieściły się w tych samych budynkach co podstawówki. Jedynie w dużych miastach oddzielnych gimnazjów było więcej. Tak więc istnienie bądź nieistnienie gimnazjów jest sprawą czysto umowną.

        • 0 0

    • powszechna, obowiązkowa szkoła trwa tylko 8 zamiast 9 lat (3)

      taka jest "korzyść" tej reformy. Ciężkie plecaki, wkuwanie na pamięć mnóstwa niepotrzebnych informacji, indoktrynacja, pseudopatriotyczna, to kolejne pożytki. Biedne dzieciaki, biedna ich przyszłość.

      • 10 7

      • ale pierwsza klasa miała być dla 6-latków

        Więc maturzyści mieliby 18 lat.
        A absolwenci gimnazjum 15 lat - podobnie jak teraz absolwenci 8 klasy.

        • 2 2

      • Niestety prawda (1)

        Program obecnej szkoły podstawowej to niszczenie resztek zapału uczniów do nauki, wymaga się wkuwania ogromu bezsensownych informacji na pamięć a program jest tak przeładowany że nauczyciele przerabiają tylko połowę na lekcji a resztę trzeba zakuć na sprawdzian w domu. Nawet najlepsi uczniowie nie dają rady.

        • 7 0

        • a Ty myślisz, ze w gimnazjum było/jest inaczej?

          • 0 0

  • Żeby ukończyć ostatnią klasę trzeba zdobyć 50% +1 punkt (5)

    Żeby zdać maturę wystarczy 30% zamiennie na amnestię Ministra Edukacji....

    Wystarczy mniej niż 1/3 wiadomości, żeby zdać.

    Czekam, kiedy wprowadzą to na studiach lekarskich.

    • 35 4

    • I na lekarskim (3)

      Na studiach każdych wystarczy 60%, żeby zdać.

      • 2 0

      • Na uczelni wyższej (1)

        Wystarczy 51%by zdać zgodnie z regulaminem studiów

        • 2 1

        • Nie? Jest 60%.

          • 0 0

      • I tak jest od zawsze. :)

        • 0 0

    • tak wiezrysz w tych d**ili lekarzy? staje z każdym z nich w szranki kto wie więcej. oni tylko sa uczeni wykonywania procedur, maja siano we łbie a myślą ze jacy to oni mądrzy, hahahhahahahahhahahah

      • 0 0

  • A najlepsze Trójmiejskie liceum (3)

    Sądziłam, że podadzą przy okazji ranking najlepszych liceów.

    • 5 4

    • Od kilkunastu lat te same szkoły. Ranking tego nie zmieni, bo sama kadra raczej się nie zmienia.

      W Gdańsku 1, 2, 3, 5, 8
      W Gdyni 3 i 6

      • 8 0

    • (1)

      program wszędzie taki sam, jak się będziesz uczyła t bedziesz wiedziała. co za d**ilne pytanie

      • 1 2

      • i co z tego jak kardę masz różną, rózne wyposażenie szkół i ofertę zajęć dodatkowych

        • 0 0

  • Gdańskie szkoły (3)

    I te ich dopłaty do ksero do tonera do szafek w liceum na Morenie i do czego da się wyciągnąć.
    Zastanawia to że za dziećmi idzie dotacja oświatowa a rodzice i tak muszą dopłacać. I naturalnie rada rodziców bo fundusz klasowy idzie tylko na uczniów. Ostrzegam przed wpłatami na radę rodziców bo to nazywając rzeczy po imieniu złodziejstwo. Pieniądze wydawane są na banialuki z których dzieci nie korzystają i na odczepnego na nagrody za naukę. Jak was nagabują poproście o rozliczenie ubiegłego roku gwarantuję że drugi raz nie poproszą. Kolejna sprawa to ubezpieczenia które powinna opłacać szkoła a nie rodzice. Strzygą baranki równo.

    • 7 7

    • Trochę tak a z drugiej strony wygląda to tak, że dotacja oświatowa jest po prostu za mała, żeby opłacić wszystko a w szczególności pomoce naukowe. Takie są realia niestety.

      • 1 0

    • (1)

      A niby czemu ubezpieczenie twojego dziecka ma opłacać publiczna szkoła? Może jeszcze powinno się dopłacać za to że dziecko do szkoły puszczasz.

      • 2 1

      • nie musi, najwyżej szkoła (gmina) zapłaci z własnej kieszeni

        • 0 0

  • cieszcie się cieszcie, co znaczy zdana matura to po cichu każdy wie. no ale klaskać trzeba nie? Lewacy to jednak lubia byc głupi, mam takie hasło " chcesz być głupi idz do szkoły".

    • 1 3

  • Czy wyniki uwzględniają tych co powtarzają rok albo egzamin ?

    Czy liczą jako dwie różne osoby ? Czy licząc nauczycieli brano pod uwagę tylko umowy o pracę czy inne też ? A staże ? I wiele wiele innych pytań z których aż 88,64% sprawiłoby że te Wasze dane są w 28,97% nierealne. Słupkowco-tabelkowcy.
    Pozdrawiam.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

O chorobach cywilizacyjnych można powiedzieć, że:

 

Najczęściej czytane