• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cyber-oko z Politechniki Gdańskiej najlepszym polskim wynalazkiem

mak
19 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Trójmiejscy naukowcy z Politechniki Gdańskiej otrzymali nagrodę "Wynalazek Roku 2013".


Tytuł "Najlepszego wynalazku" i 50 tys. zł nagrody zdobyli naukowcy z Politechniki Gdańskiej, którzy stworzyli tzw. cyber-oko, czyli urządzenie, które ma pomóc osobom pogrążonym w śpiączce.



Dzięki wynalazkowi naukowców z PG będzie można pomóc w terapii osób w stanie wegetatywnym. Dzięki wynalazkowi naukowców z PG będzie można pomóc w terapii osób w stanie wegetatywnym.
Konkurs "Wynalazek roku" organizowany był przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz TVP1. Zgłosiło się do niego ponad 60 twórców innowacyjnych rozwiązań. Do ścisłego finału dotarło osiem. O wygraną walczyli także inni absolwenci Politechniki Gdańskiej: twórcy fotobioreaktora oraz autorzy technologii do rozpoznawania mowy.

Wygrali jednak twórcy cyber-oka. Co to takiego? To urządzenie będące połączeniem techniki śledzenia wzroku, analizy fal mózgowych EEG i komputerowego interfejsu zapachowego. Powstało po to, by maksymalnie zobiektywizować badania stanu ludzkiej świadomości oraz pomóc w prowadzeniu terapii pacjentów będących w stanie wegetatywnym, czyli w śpiączce.

Sukcesu by nie było, gdyby nie - częsty w nauce - przypadek. Podczas pierwszego etapu prac nad wynalazkiem, którym było opracowanie systemu śledzącego położenie wzroku osoby siedzącej przed ekranem komputera, w telewizji wyemitowano krótki materiał o rodzącym się na Politechnice Gdańskiej Cyber-oku. Obejrzała go terapeutka z zakładu opiekuńczo-leczniczego fundacji "Światło" w Toruniu, która zwróciła się do trójmiejskich naukowców z prośbą o wykorzystanie go w jej placówce.

Czy twoim zdaniem wynalazki z trójmiejskich uczelni mają szansę podbić świat?

- W okresie trzyletniej współpracy dostosowaliśmy konfigurację sprzętową cyber-oka w taki sposób, aby umożliwić korzystanie z niego pacjentom zdiagnozowanym jako osoby w stanie wegetatywnym, pozostającym w pozycji leżącej lub półleżącej - mówi prof. Andrzej Czyżewski, szef zespołu naukowców, który stworzył cyber-oko. - Opracowaliśmy także zestaw programów komputerowych przeznaczonych dla pacjentów, którzy nie odzyskali pełnej świadomości po wybudzeniu ze śpiączki. Wraz z rozwijaniem systemu cyber-oko do programu diagnozy i terapii pacjentów, dołączyliśmy nowe urządzenia - opracowany przez nas interfejs aromatowy, emitujący zapachy w sposób kontrolowany przez komputer oraz kask EEG (elektroencefalograficzny), czyli przenośne urządzenie do badania aktywności elektrycznej mózgu. Interfejs aromatowy jest stosowany podczas zajęć terapeutycznych pacjentów, natomiast aktywność elektryczną mózgu pacjentów analizujemy w celu wykrycia intencji ruchu dłoni tak, aby pacjenci mogli komunikować się z terapeutami za pomocą myśli.

W Polsce na śpiączkę zapada ok. 14 tys. osób rocznie. Trójmiejski wynalazek to dla nich duża szansa.

- Doskonale uświadamiam sobie jak mogą cierpieć ludzie, którzy pozbawieni są możliwości ruchu i dlatego cieszę się, że mogę im pomagać - dodaje Czyżewski. - Był taki przypadek, że pacjent napisał za pomocą wirtualnej klawiatury: kocham cię. Jego żona natychmiast się rozpłakała, bo był to dla nich silny bodziec emocjonalny. Wierzymy, że w przyszłości tego typu technologie upowszechnią się.

Jeden z jurorów "Wynalazku roku", inżynier Piotr Voelkel, przedsiębiorca, przyznał, że chciałby uczynić z cyber-oka produkt globalny.

- Marzę, byśmy zrobili z tego systemu szlagier w skali światowej - mówił podczas gali wręczania nagród Voelkel.
mak

Miejsca

Opinie (22) 1 zablokowana

  • Ministerstwo propagandy (3)

    To Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ogóle jest potrzebne? Jak pisały polskie media, niedawno studenci Politechniki Warszawskiej zostali poinformowani, że w trybie pilnym muszą pobrać, wypełnić i złożyć jakiś dokument. Mieli na to dobę. Cóż się okazało? Było to oświadczenie o chęci bezpłatnego studiowania!!! Takiej mobilizacji na uczelni nie było od dawna. Studenci informowali się na różne sposoby o zaistniałej potrzebie. Dziekan podobno zwrócił się do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z zapytaniem o sens tejże akcji, ale nie uzyskał na nie odpowiedzi. Ile my za tę akcję zapłacimy? Ile ton papieru poszło? Może taniej by było, gdyby zaproponowano złożenie deklaracji o chęci płacenia za studia? Tylko kto wtedy by ją złożył? Komuś trzeba było utworzyć stanowisko pracy czy pokazać, jak ministerstwo ciężko pracuje?
    O obowiązku używania sumienia w pracy zawodowej przypomniała ostatnio naukowcom minister nauki i szkolnictwa wyższego przy okazji wręczenia im kodeksu etycznego. Pamiętając o poparciu przez część polskich naukowców praktyk zabijania nienarodzonych dzieci, praktyk eugenicznych, eutanazji, in vitro, związków partnerskich i całej reszty obyczajów z Sodomy i Gomory, należy się zgodzić, że konieczne jest wręcz potrząśnięcie sumieniami środowiska naukowego. Czyżby jednak naszej władzy rzeczywiście zależało na ludziach sumienia w nauce? Akurat lekarzy, prawników, farmaceutów zmusza się w całej UE do pozostawienia swoich sumień w domu, bo w miejscu pracy należy tylko wykonywać polecenia służbowe, czyli dokonywać aborcji, udzielać zgody na homoukłady, a w aptekach sprzedawać środki poronne. Czyżby wolność sumienia pozostawiono tylko naukowcom? A może pod szyldem "sumienia" ukrywa się jego eliminację z pracy naukowej, jakieś kolejne zniewolenie sumień?
    Nie można uogólniać, jako że mamy także i wspaniałych polskich naukowców. Brawo naukowcy z Politechniki Gdańskiej, którzy stworzyli tzw. cyber-oko, czyli urządzenie, które ma pomóc osobom pogrążonym w śpiączce.

    • 8 8

    • (2)

      dla dobra ogólu mogłeś się ograniczyć do ostatniego zdania

      • 7 3

      • Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ogóle jest potrzebne? (1)

        Konkursu "Wynalazek roku" nie krytykuję, choć taki konkurs mogła zorganizować TVP 1 z firmami zainteresowanymi nowymi rozwiązaniami, innowacyjnością. W mediach polskich ukazują argumenty, że bez tego hamującego inicjatywność ministerstwa propagandy szkoły radziłyby sobie znacznie lepiej. Ale oni chcą być potrzebni. Opisany fakt, jak to studenci mieli dobę na złożenie bezsensownego dokumentu, a ten absurd był pomysłem Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest tylko przykładowy. Potrafisz to skomentować, czy napisanie jednego zdania to szczyt twoich intelektualnych możliwości?

        • 3 2

        • Nie potrafię. Jestem z Ministerstwa.

          • 0 0

  • cyber oko (2)

    ciekawe czy działa, podczas testów było różnie. Szczególnie gdy się dekalibrowało gdy osoba się trochę ruszyła. Wynalazek już ma kilka lat...

    • 6 1

    • cyber-oko

      osoba chora raczej się nie rusza jak student przed kompem na laborce ;) ja osobiscie zglosilem problem z kalibracją na ciemnych tęczówkach. Całość bardzo wspomaga kask eeg, co by tu ludzie nie gadali wynalazek jest ciekawy, szkoda tylko że badania i wdrożenie projektu zajmuje tak dużo czasu.

      • 1 0

    • pracę nad tym wynalazkiem zaczął mój kolega, którego nazwisko się nawet tu nie pojawia

      • 0 0

  • Dobrze, że TVP nie może pokazać rozmiarów kumoterstwa na ETI (3)

    bo byłby niezły obciach. Aktualnie mamy profesorów zwyczajnych i dr hab. z h-indeksem równym 1. Radę wydziału opanowały dziadki leśne, które rozdają sobie wzajemnie tytuły naukowe. To nic, że tym sposobem mój tytuł profesorski traci znaczenie. A uczciwego konkursu na stanowisko naukowe nie pamiętam jak żyje. Ogólnie to fajnie, że prof. Czyżewskiemu coś wychodzi ale nie wszystko złoto co się świeci. Z bliska nie jest tak różowo.

    • 24 2

    • spójrz nie tylko na stanowiska naukowe (1)

      na dole jest jeszcze większy bałagan

      • 4 0

      • Wypowiadam się na podstawie tego co obserwuję wśród naukowców

        ale wierzę, że bałagan na dole też może szokować. Problem będzie za kilka lat, jak dziadki leśne zepsują młodzież. Teraz nie ma etatów dla młodych i się ich doi na każdym kroku, podczas gdy starzy kolesie mają etaty choć o nauce i badaniach nie mają pojęcia. Nawet nowe logo nie pomoże uniknąć tej katastrofy. :-)

        • 4 0

    • Hehe, a Malina tam jeszcze siedzi?

      Już naście lat temu, gdy studiowałem, był "dziadkiem leśnym".

      • 2 1

  • super

    oglądałam program i liczyłam na to, że "nasze" oko wygra:)

    • 3 0

  • to ile tej nagrody było?

    wynalazek super, bez dwóch zdań, ale żeby dawać za niego 50tyś. nagrody?... do podziału w zespole osób? ... to w różnych czynnikach x, tylko muzykach itp. nagrody są wyższe... żenada i wstyd ... tak się ceni polską naukę i polskich naukowców... a potem się dziwić, ze nobli nie ma... proszę pamiętać że z stolca bicza nie da się ukręcić... a szanowna Pani Minister z tą swoją gadką o rozwoju polskiej nauki o inwestowaniu w naukę niech się schowa, najlepiej głęboko... wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd...

    Mimo wszystko, dla zespołu Profesora oczywiście GRATULACJE ;-)

    • 14 3

  • Twórcy fotobioreaktora są z UG a nie z PG (1)

    • 3 3

    • Są absolwentami PG. i to tam narodził się pomył.

      Po prostu się doktoryzują na UG, pewnie po prostu dostali lepsze warunki.

      • 0 0

  • owijacie w bawełnę i wychodzi mitomańska informacja (1)

    śledzenie gałki ocznej za pomocą kamer i przetwarzanie tych inf. za pomocą komputera, itp., to są rzeczy znane i stosowane od wielu lat, reszta to stworzenie programu komputerowego do istniejących wynalezionych wcześniej rzeczy a wy tak to piszecie jakby to oni to wszystko wymyślili. To jest tylko jakaś nakładka programowa średnio skomplikowana do istniejących dawno wynalezionych rzeczy. Piszcie prawdę a nie jakieś celowe farmazony, żeby wyglądało spektakularnie.

    • 4 5

    • jesteś cepem

      Jeśli myślisz, że jest to zwykła kamerka internetowa to jesteś w błędzie! Jest to zespół 4 kamer, które mają nadajniki światła podczerwieni które padają na tęczówkę. Każda z czterech kamer ma za zadanie pobrać dane o punktach padania światła podczerwonego. To nie jest tak jak by się mogło wydawać mega proste - koleś w telewizji powiedział, że jest to zwykła kamerka internetowa itp....Fakt - jest to zespół 4 zwykłych kamerek internetowych - a zarazem niezwykłych, bo zwykłe były podczas zakupu. Są one zmodyfikowane, nie pracują w kolorze, dobudowane mają zespoły diod led emitujących światło podczerwone. Wszystkim zarządza oprogramowanie stworzone specjalnie do tego urządzenia, które umożliwia dostosowanie się do każdej osoby.
      Sam masz nakładkę na mózgu kolego;) Widzisz jak płytko myślisz? Wszystko jest takie banalne dla Ciebie - samochód jeździ bo ktoś już kiedyś wymyślił koło - Twój tok rozumowania. Przez takich jak Ty nauka się nie rozwija z wielkim rozgłosem, bo naukowcy boją się takiej krytyki - ludzi nie mający o czymś pojęcia, a gderających jak burki na łańcuchu. I często mądrzejsi od Ciebie nawet nie chcą się wdawać z Tobą w dyskusję, bo wiedzą, że nie ma sensu - jesteś zbyt ograniczony, żeby to pojąć.
      Powiedz mi - gdzie od wielu lat są te rzeczy stosowane, bo mnie to bardzo zaciekawiło. Im więcej myślę o Twojej wypowiedzi tym bardziej widzę, jak masz ograniczone myślenie. Całe te cyber oko sprowadziłeś do jednej zwykłej kamerki internetowej i softwaru. BRAWO!

      • 3 0

  • Cyber

    nie ma to jak małolaty na kamerkach

    • 1 1

  • Pozdrowienia dla całej katedry dźwięków i obrazów

    najlepsze laborki podczas całych moich studiów. Dużo śmiechu też było. :D

    • 3 1

  • gratuluję

    to wspaniały sukces !

    • 4 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Do chorób cywilizacyjnych nie zaliczamy:

 

Najczęściej czytane