• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy konkurs na operatora szkoły w Kokoszkach jest legalny?

Elżbieta Michalak
28 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Szkoła w Kokoszkach będzie placówką publiczną i samorządową, a pierwszych uczniów przyjąć ma już we wrześniu 2014 r. Szkoła w Kokoszkach będzie placówką publiczną i samorządową, a pierwszych uczniów przyjąć ma już we wrześniu 2014 r.

Konkurs na operatora szkoły w Kokoszkach, który został ogłoszony przez miasto Gdańsk, trafił do prokuratury. Radni SLD wnioskują o jego unieważnienie, podając szereg argumentów na niezgodność konkursu i zarządzenia prezydenta z ustawami Trybunału Konstytucyjnego, Ministerstwa Edukacji i orzeczeniami Sądu Administracyjnego. Miasto jest spokojne.



Zobacz, jak będzie wyglądała budowana szkoła w Kokoszkach.

Budowa szkoły w Kokoszkach.

Ogłoszony w grudniu konkurs na operatora szkoły w Kokoszkach budzi coraz więcej kontrowersji. Zobacz szczegóły konkursu.

Na wniosek Franciszka Potulskiego, działacza SLD i byłego wiceministra edukacji, sprawa konkursu (a dokładniej kwestia jego legalności) na operatora szkoły przy ul. Azaliowej 18 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku trafiła do prokuratury. Decyzja o tym, czy są podstawy do wszczęcia postępowania zapaść ma w przyszłym tygodniu.

- Zakres prywatyzacji usług publicznych może niepokoić albo budzić zastrzeżenia - mówi Franciszek Potulski, były wiceminister edukacji, członek SLD. - Jednak zadania oświatowe tym się różnią od pozostałych, że obowiązuje nas przymus edukacyjny. Orzeczenie Trybunału, którego fragment przywołałem w doniesieniu do prokuratury, mówi o tym, że obowiązkiem gminy jest prowadzenie szkoły publicznej. Gmina z własnej inicjatywy nie może oddać więc zarządzania tą placówką w prywatne ręce.

Członkowie SLD zwracają też uwagę na przekazywanie w ręce prywatne usług publicznych wraz z rynkiem odbiorców tych usług.

- Szkoła w Kokoszkach to szczególnie jaskrawy przykład przekazywania usług publicznych w prywatne ręce - mówi Jarosław Szczukowski, szef SLD w Gdańsku. - To niepokojące, bo mamy tu do czynienia z ekonomicznego punktu widzenia z przekazywaniem nie tylko jednostki wybudowanej w całości za publiczne pieniądze, ale całego rynku usług edukacyjnych. Zarządzający szkołą w Kokoszkach dostanie więc w prezencie nie tylko wyposażoną szkołę, ale też uczniów, wraz z subwencją na nich przekazywaną.

Sprawę dzierżawy i zarządzania szkołą ocenić mają także prawnicy wojewody, w reakcji na wniosek Jolanty Banach, radnej gdańskiej, która w miniony poniedziałek złożyła u wojewody pomorskiego wniosek ws. unieważnienia konkursu.

Miasto jest jednak spokojnie i przekonuje, że takie rozwiązanie sprawy to okazja do debaty i działań na rzecz podniesienia jakości i zmian w innowacyjności oświaty.

- Kolejny raz przypomnę, o czym wiedzą doskonale donoszący do prokuratury, że Gmina Miasta Gdańska w przywołanym konkursie nie przekazuje placówki edukacyjnej w prywatne ręce. Prowadzony jest konkurs na dzierżawę budynku, który w swojej funkcji ma określoną działalność edukacyjną. W związku z tym, przepis art. 58 ust. 3 Ustawy o Systemie Oświaty daje możliwość uzyskania prawa do założenia i prowadzenia szkoły publicznej podmiotowi prywatnemu, która to działalność nie narusza przywołanej ustawy, co więcej korzystnie uzupełnia sieć szkół w danej gminie - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji w Gdańsku. - Nadrzędnym celem jest uzyskanie najwyższej jakości oferty edukacyjnej, która będzie prowadzona publicznie i bezpłatnie, otwarcie szkoły i pełna dostępność na rzecz środowiska lokalnego - dodaje.

Szkoła podstawowa budowana przy ul. Azaliowej i Kalinowej zobacz na mapie Gdańska to miejska inwestycja, która powstaje kosztem 36 mln zł. Od początku mówiono o niej jako o placówce publicznej i - jak twierdzi miasto - choć prowadzona miałaby być przez podmiot niepubliczny, nic się w tej kwestii nie zmieni. Szkoła wciąż będzie bezpłatna, publiczna i otwarta na społeczność lokalną.

Przypomnijmy, jakie argumenty przeważyły za wyborem takiego rozwiązania. Zdaniem urzędników przede wszystkim możliwość odzyskania podatku VAT w wysokości blisko 7 mln zł oraz pozyskania przez miasto ok. 1,5 mln zł wpływów z dzierżawy. Poza tym brak konieczności stosowania wszystkich zapisów Karty Nauczyciela (szkoła byłaby nadal bezpłatna, dostępna dla wszystkich dzieci z rejonu, ale personel szkoły funkcjonowałby na innych zasadach). Ponadto podmiot prowadzący będzie miał możliwość konkurencyjnego sposobu wynagradzania personelu szkoły, co zdaniem prezydenta Gdańska mogłoby zwiększyć aktywność w pozyskiwaniu dodatkowych środków, np. środków z UE, sponsorów, wynajmu czy organizacji imprez.

- Wszystkie konsultacje, jakie odbyłem, utwierdziły mnie w przekonaniu, że najlepszym rozwiązaniem jest konkurs ofert na najem budynku, połączony ze zbieraniem ofert na bezpłatną realizację zadań edukacyjno-opiekuńczo-wychowawczych - wyjaśniał na swoim blogu Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Wydaje się zasadnym, by podjąć wyzwanie stworzenia nowocześnie zarządzanej placówki, prowadzonej przez inny podmiot niż gmina, mający w tym względzie doświadczenie.

Szkoła w Kokoszkach pomieścić ma łącznie do 625 uczniów, którzy będą uczyć się w jednej z 24 klas (przewidziano w tym dwie sale lekcyjne dla "zerówek", 11 dla klas 1-3 i 11 klas dla starszych dzieci). Każda klasa będzie przystosowana do pomieszczenia 30 uczniów i wyposażona m.in. w interaktywne tablice, projektory czy komputery. Czytaj więcej.
Elżbieta Michalak

Opinie (67) 3 zablokowane

  • Czy to prawda, że konkurs wygra p. Hall (6)

    .. i dlaczego będzie to niespodzianką?

    • 44 6

    • Wygra społka Hallowej z resztą, m.i. Kamińską (5)

      mają już w TRójmieście ok 8 szkół i kilka w Poznaniu.
      A Budyń z kolesiami czają się jak ten wał wyciszyć .

      • 12 3

      • chodzi o Familijny POznań /Familijny Gdańsk ? (4)

        • 12 2

        • tak!to strzał w dziesiątkę

          przetargi na przedszkola tez tak "wgrywali"?!

          • 9 1

        • (2)

          hehe- Twoja wiedza jest powalająca. Familijny Poznań to nie spółka tylko fundacja i nie Halowej (zresztą Fundacja nie może być "czyjaś" w rozumienia prawa własności)

          • 6 6

          • w zarządzie obu Fundacji zasiadają te same osoby i to one rządzą i pobierają (1)

            profity.
            Po przejęciu majątku gminy jakim jest budynek szkoły, fundacja z czasem po cichu sprzeda go ob.X, dziwnym trafem mężowi przyjaciólki prezesa fundacji.

            Może Fundacja Kwaśniewskiej nie należy do Kwaśniewskiej ?

            • 3 0

            • No dokładnie tak, Fundacja Kwaśniewskiej, nie należy do Kwaśniewskiej. Każdy może założyć fundację Kwaśniewskiej (ktokolwiek jest "Pani Kwaśniewska" to jest tylko nazwa fundacji). Tego powinni uczyć w szkole podstawowej, a później się dziwić, że takie opinie w społeczeństwie. Jak łatwo można takim tłumem nieuków manipulować.

              • 0 0

  • film pod tytułem (1)

    następny nieudany wałek budynia

    • 29 9

    • czy nieudany ? jest przecież sąd - a tam wiecie kto ?

      były prezio sądu co uniewinni każdego POzwanego

      • 4 2

  • konkurs na operatora ???? - nieporozumienie (3)

    to gmina realizuje zadania edukacyjne .wynajem szkoly ???? komuś sie cos pomyliło .
    trzymam kciuki zeby NSA dako kopa miastu Gdanisk

    • 35 16

    • (2)

      Tak samo jak gmina realizuje np. wywóz śmieci. W praktyce wynajmuje do tego firmę, to normalne i o wiele bardziej efektywne. Zresztą mnóstwo usług jest tak realizowanych- od budowy dróg, po obsługę medyczną i sprzątanie.

      • 4 4

      • (1)

        w szkole nic sie nie produkuje , czynnik efektywności nie powinien miec znaczenia , patrząc na tumanów jakich "produkują " dzisiejsze szkoły ( prywatne przodują ) to odzwierciedla pomylenie pojęć i poziom edukacji decydentów

        • 2 2

        • Widzę, że masz nikłe pojęcie o otaczającym Cię świecie. Według Twojego myślenia budując drogę, albo sprzątając też nic nie produkujesz... eh, jak widać jesteś wytworem systemu edukacji, który opisujesz.

          • 3 2

  • Cynizm (12)

    Czy szkoła jest od nauczania, czy od zarabiania kosztem uczniów. Skoro w szkole nie będzie obowiązywać Karta Nauczyciela, to zgodnie z kodeksem pracy każdy nauczyciel będzie musiał pracować 40 godz. tygodniowo, bez jakichkolwiek przywilejów z Karty Nauczyciela. Oznacza to, że kadra będzie składała się z ludzi, którzy nie znaleźli "nic innego," i tym czasem sobie popracują. Jeżeli uda im się zatrudnić w "normalnej szkole" - odejdą. To wiąże się z częstą zmianą nauczycieli, pomysłu na nauczanie. Wszystko kosztem uczniów i poziomu nauczania. Ci ludzie (władze Gdańska) nie rozumieją do czego są powołani w związku z działalnością oświatową. To jest porostu marnowanie pieniędzy publicznych i pozorowanie spełniania obowiązku oświatowego. Słowem cynizm. Czy tacy ludzie powinni rządzić tym Miastem?.

    • 42 11

    • Karta Nauczyciela, komunistyczny przeżytek (5)

      Może jeszcze Karta Górnika, Karta Hutnika, Karta Rolnika, Karta Kierowcy.... Każdemu wedle karty.

      • 11 9

      • (1)

        Bez obaw. Ty będziesz miał/a swoją kartę zrzędy i frustrata....

        • 9 4

        • już ma od lat swoją czerwoną kartę PZPR !

          • 6 6

      • (2)

        Nie chodzi to czy Karta to przeżytek-może i jest. Ale obowiązuje. Kto, będzie chciał pracować na gorszych zasadach, niż gdzieś indziej? Chyba że tymczasowo...

        • 10 4

        • dlaczego na gorszych warunkach? (1)

          A może na lepszych? Może nauczyciel spędzi 40h w szkole, 8h dziennie ale w tym czasie będzie część przewidziana na sprawdzanie zeszytów itp, może będzie lepiej wynagradzany albo zajęcia dodatkowe będą lepiej płatne? Dlaczego od razu ma się zmienić na gorsze?

          • 7 3

          • Dokładnie.... w tych 8 godz dziennie powinny też być rady pedagogiczne, szkolenia, zebrania z rodzicami, wycieczki, dyskoteki szkolne, przygotowanie do apeli, konkursów, olimpiad itp.... Jestem jak najbardziej za.... A po godzinach pracy chcę mieć czas TYLKO I WYŁĄCZNIE dla siebie więc- nie będę sprawdzać klasówek, kartkówek, prac klasowych ani odbierać telefonów od rodziców. Dziękuję za uwagę :)

            • 5 1

    • przywileje (4)

      no akurat nauczyciele to przywilejow maja sporo - niewielki czas pracy, ferie i wakacje 2 m - ce. To jest nieprzyzwoite wobc innych pracujacych. ZNP to do tej pory bastion komuny..

      • 5 3

      • zostań nauczycielem będziesz miał te "przywileje" (2)

        i zrujnowane zdrowie po 10 latach

        • 6 5

        • Byłam i nigdy więcej. Wiekszość nauczycieli niestety nic sobą nie reprezentuje (1)

          towarzystwo wzajemnej adoracji zebrane wokół pani dyrektor i gniazdo żmij wobec młodych, ambitnych którzy dogadują się z młodzieżą i chcą coś zmienić.

          • 6 6

          • Ojejku... naoglądała się " Stowarzyszenia umarłych poetów" i jęczy na forum... a dlaczego odeszłaś. Sama chciałaś czy ktoś ci pomógł podjąć decyzję ? Żmije są w każdym zakładzie pracy, tak jak i młodzi, ambitni...Ilu znasz nauczycieli- kilkudziesięciu/ kilkuset ??? Jeśli nawet- to wciąż nie jest większość.... Ich jest ok. 600 000.....

            • 3 3

      • Nie zna ciężaru pracy nauczyciela, ten kto nigdy nauczycielem nie był...

        Aż mi się słabo robi jak czytam te wyssane z palca bzdury o przywilejach nauczycieli!

        Dobry nauczyciel pracuje dużo więcej niż 40h w tygodniu. Samych lekcji ma 20, reszta to przygotowanie do lekcji (trzeba liczyć około 30-45 minut na każdą nową lekcję, co daje ok. 8h tygodniowo). Następnie czas na sprawdzanie prac uczniów (średnio 10 minut na jedną pracę x 200 uczniów daje nam ponad 30h - a prac takich w miesiącu mogą być 2 lub 3). Do tego raz w miesiącu rada pedagogiczna i zebranie z rodzicami - 3-4h, konsultacje dla uczniów 1h w tygodniu, do tego dochodzą wycieczki gdzie pracuje się 24h/dobę przez 3-5 dni (wycieczki dwa razy w roku), przygotowanie apeli i innych uroczystości - a sumując to wszystko wychodzi, że pracujemy dużo powyżej etatu!
        Samo myślenie, że w ferie czy wakacje nauczyciel nic nie robi też jest błędem! Pierwsze dwa tygodnie wakacji to nic innego jak porządkowanie dokumentacji, rekrutacja do szkoły, pisanie raportów i podobne, a już w drugiej połowie sierpnia zaczynają się rady pedagogiczne, prace w zespołach przedmiotowych i wychodzi, że wakacji było może z 4-5 tygodni. Ferie to też nadrabianie zaległości i porządkowanie dokumentów, bo zazwyczaj nie starcza na to pracy w normalnym tygodniu. Dochodzą tu jeszcze częste telefony od rodziców wieczorami, czy odpisywanie na maile - bo bycie wychowawcą to nie praca na 8h dziennie a na cały czas.

        Zapraszam tych bardziej narzekających aby rok popracowali w szkole, zwykłej, państwowej - od razu zmienili by podejście! A w prywatnej często jest jeszcze więcej pracy....

        • 1 0

    • kodeks pracy nie musi oznaczac 40h dydaktycznych!!!

      w regulaminie pracy można określić warunki pracy, wymiar godzin dydaktycznych. przypomnę, że czas pracy nauczyciela zatrudnionego na podstawie Karty Nauczyciela to też 40h tyg.

      • 5 0

  • Ciekawe czy boiska będą tak samo niedostępne jak w SP12 na Zakoniczynie? (1)

    • 14 3

    • proszę o rozwnięcie tematu w jaki sposób niedostępne i dla kogo?

      • 2 0

  • czego to jeszcze Budyń nie wymyśli?

    czas pogonić Budynia i jego ludzi.

    • 17 5

  • (5)

    Miasto postąpiło bardzo dobrze. Karta nauczyciela, to pancerz chroniący miernych i leniwych nauczycieli. Dla dzieci to okazja uczęszczania do szkoły nowoczesnej w wymiarze jakości nauki i przedmiotowym ich traktowaniu. To boli SLD, a zwłaszcza ludzi majacych okazję do wykazania się. Nic dobrego po sobie nie pozostawili, więc chcą zaistnieć ponownie przed wyborami. Proponuję, aby Ci wszyscy, którzy tak pchopnie składają doniesienia do prokuratury w przypadkach nietrafionych ponosili koszty postępowań, a nie obciążano nimi skarb państwa czyli nas podatników.

    • 22 27

    • czytasz z budyniowego okólnika ? (2)

      a czy się naprawdę zajmujesz? może trzeba ciebie lepiej prześwietlić ?
      dzięki chociaż za IP

      • 4 7

      • ma racje (1)

        • 1 1

        • Ja też tak uważam. Może w końcu nauczyciele wezmą się za robotę.

          Przeraża nie tylko ta szkoła moloch.

          • 1 6

    • Typowa opinia osoby, która nie była w stanie skończyć żadnej dobrej szkoły... (1)

      To nie wina nauczycieli, że nie uczyłaś/eś się i skończyłeś z trudem zawodówke lub i nie.

      • 7 2

      • To za to wypowiedź typowego nauczyciela, który nie ma pojęcia po co jest szkoła. Niestety przy takich zmianach będzie musiał wziąć się do roboty, ale to mu nie pasuje. Taki nauczyciel to typowy "producent" młodzieży- robotów, którzy mają wykuć co i to wszystko. Zero kreatywności, właśnie dzięki takim nauczycielom będziemy fabryką Europy, czyli Chiny II w Polsce.

        • 0 0

  • To dla dzieci ma być tam wybudowane SPA i sauny ????????

    oj ,bo się POsikam !

    • 17 9

  • tylko prywatny

    panstwowe zarzadzanie to tragedia: marnotrawstwo i "niedasizm" oraz brak efektywnosci

    • 12 12

  • budyń

    Ai , Wai ,Ai - sam cymes szkoła
    - dla swoich !

    1

    • 7 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Co jest naturalnym wrogiem mszycy?

 

Najczęściej czytane