- 1 Znane osoby, które studiowały w Trójmieście (58 opinii)
- 2 Po semestrze rezygnuje nawet 1/3 studentów (137 opinii)
- 3 75 lat wyjątkowej szkoły z Gdyni (35 opinii)
- 4 Jest z Gdańska i inspiruje cały świat (20 opinii)
- 5 Zmianowość w szkołach, czyli gdy dziecko zaczyna szkołę o godz. 15 (154 opinie)
- 6 Gdańscy nauczyciele i dyrektorzy roku (54 opinie)
Czy w Bałtyku pływają "filety"? Gdańszczanka odkrywa podmorskie tajemnice
Dlaczego kur diabeł nie ma łusek, kto jest najbardziej zakochanym mieszkańcem Bałtyku i która ryba lubi dbać o swoją fryzurę? Gdańszczanka odkryła sposób na popularyzację wiedzy o Bałtyku wśród dzieci i rodziców. - Najmłodsi na pytanie o mieszkańców Bałtyku w pierwszej kolejności wymieniają rekina i ośmiornicę. Część dzieci twierdzi nawet, że w bałtyckich wodach pływają... filety. Więcej wiemy na temat zwierząt zamieszkujących Afrykę czy Antarktydę - przyznaje Natalia Uryniuk, pomysłodawczyni projektu Balticarium.
Balticarium to, jak podkreśla pomysłodawczyni, mieszanka pasji, nauki, humoru, sztuki i designu. Z tego połączenia powstała wyjątkowa internetowa platforma. O mieszkańcach morza i samym Bałtyku opowiadają tu pasjonaci: oceanografowie, podróżnicy, muzycy, a całości dopełniają barwne grafiki pomysłodawczyni projektu i doktorantki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku - Natalii Uryniuk.
- Zauważyłam, że dostępne informacje na temat Bałtyku są przeznaczone raczej dla starszego odbiorcy. Brakuje inicjatyw popularyzujących wiedzę na temat Morza Bałtyckiego skierowanych do dzieci. Postanowiłam to wykorzystać. Tak powstał portal Balticarium.com - opowiada Uryniuk.
Pomysł spodobał się też w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Balticarium otrzymało stypendium "Młoda Polska" 2016, a ostatnio honorowy patronat nad projektem objął również Rzecznik Praw Dziecka.
Kto mieszka w Bałtyku?
Portal jest dla najmłodszych prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat bałtyckich zwierząt. Zamiast nużących encyklopedycznych opisów, na stronie znajdziemy nieszablonowy atlas jego 35 mieszkańców. Wszystkie morskie żyjątka mają nietypowy atrybut. I tak np. dorsz występuje tu pod przydomkiem "eleganckiego wąsika", a babka piaskowa w roli "niewidki". To nawiązanie do cech charakterystycznych przedstawicieli bałtyckiej fauny.
Same opisy zwierząt w zabawny, ale i rzetelny sposób odkrywają przed czytelnikami najciekawsze fakty z ich życia. Użytkownicy Balticarium dowiedzą się m.in., kto jest największym bałtyckim skorupiakiem, jaka ryba może pochwalić się zielonym szkieletem i którego przedstawiciela bałtyckiego podwodnego świata najłatwiej pomylić z groźnym wężem.
Pomysłodawczyni projektu z pozytywnymi recenzjami spotyka się nie tylko ze strony dzieci, które chętnie porzucają wizję o rekinach i ośmiornicach zamieszkujących głębiny Bałtyku. Przystępna i interaktywna forma portalu do odwiedzin zachęca też dorosłych.
Szukają chętnych do popularyzacji wiedzy na temat Bałtyku
Balticarium to również dwie interaktywne gry i blog tworzony przy udziale miłośników morza. Jak tłumaczy pomysłodawczyni Balticarium, każdy może pomóc w tworzeniu treści na portal. Wśród młodych pasjonatów morskiej przyrody jest m.in. 12-letni Łukasz Wójtowicz, który regularnie podsyła teksty do publikacji.
- Wystarczy trochę dobrych chęci. Jakiś czas temu dostaliśmy np. cykl wierszyków od pani Elżbiety Krystek-Jones o bałtyckich zwierzętach, co niezmiernie nas ucieszyło - opowiada doktorantka ASP.
Dodatkowo gdańszczanka spotyka się dziećmi i dorosłymi na warsztatach, a w planach na najbliższe miesiące jest też wydanie interaktywnej książki, stworzenie aplikacji i rozbudowa działu z grami. Realizacja tych zamiarów będzie jednak uzależniona od dalszego finansowania. Obecnie większość prac związanych z projektem odbywa się na zasadzie wolontariatu.
- Staramy się pozyskać sponsora, który pomoże nam popularyzować wiedzę o Bałtyku i mamy nadzieję, że znajdziemy takiego partnera, który razem z nami podejmie się tej misji - mówi Uryniuk.
Projekt ma również szansę na międzynarodowy rozgłos. Strona Balticarium.com zostanie przetłumaczona na wszystkie języki krajów bałtyckich. Niebawem o projekcie zrobi się też głośno w odległych Chinach - wszystko za sprawą planowanej tam wystawy z grafikami bałtyckich zwierząt autorstwa gdańszczanki.
Opinie (6)
-
2017-04-18 14:18
Nie filety tylko paluszki rybne już w panierce. Tak przynajmniej uważa przeciętny amerykański gimbus
- 9 1
-
2017-04-18 14:27
Wielka szkoda że nie pływają, uwielbiam rybie mięso - ale te ości...
- 2 0
-
2017-04-18 14:48
Ja ostatnio zlowilem filety z mintaja
W okolicach Pucka ok.500 m. od brzegu
- 4 0
-
2017-04-18 15:14
Ty się ciesz że pływają filety, paluszki rybne i frytki, a nie np. opony!
- 2 0
-
2017-04-18 15:27
O ta... Filety i inne ryby bez głowy zwłaszcza w Mechelinkach pływają latem. Bo jak ryba ma pasożyta, to rybak sruuuu do morza tę rybę. Molo sobie zrobili, parkingi płatne pod plaże też, ale z takimi rybami pływającymi przy brzegu to turystyki nie zrobią.
- 2 0
-
2017-04-19 21:41
a mie sie wydawalo ze plywaja puszki z paprykarzem :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.