Brak likwidacji szkół i zwolnień nauczycieli, a nawet perspektywa wzrostu liczby etatów po rozszerzeniu nauczania w szkołach podstawowych - takie zapewnienia padają ze strony władz Gdyni w związku z reformą oświaty.
- Czy reforma oświaty wpłynie na jakość kształcenia w Polsce?
-
tak, polepszy ją
29% -
tak, ale będzie gorzej
52% -
nie, pozostanie bez wpływu
19%
- łącznie głosów: 654
Czytaj również: Szkoły bronią się przed likwidacją. Protestów ciąg dalszy
W ostatnich dniach o zmianach związanych z reformą edukacji poinformował Gdańsk. Nie nastrajają optymizmem. Według władz miasta pracę może stracić ok. 500 nauczycieli oraz blisko stu pracowników administracyjnych, a samo przekształcenie systemu edukacji pochłonie 25 milionów złotych. Niektóre szkoły będą musiały zostać wygaszone.
Gdynia: nie likwidujemy szkół
W piątek swoje propozycje przedstawiła Gdynia. Władze miasta zapewniają, że żadna ze szkół nie zostanie bezpośrednio zlikwidowana, nastąpią za to przekształcenia. Sprawa zmian bezpośrednio dotknie 11 szkół, pięciu podstawówek i sześciu samodzielnych gimnazjów. To w przypadku tych ostatnich placówek kontrowersji było najwięcej.
Ustalono, że Gimnazjum nr 1


Czytaj też: Gdańsk zapowiada zwolnienia, kurator nowe etaty
Gimnazjum nr 3




Zmianie mają ulec także granice rejonów szkół.
Miasto podkreśla, że to wciąż propozycje, ale większych zmian prawdopodobnie nie będzie.
Wszystko omawiane podczas spotkań
Zdaniem Gdyni wypracowane zostało rozwiązanie, które satysfakcjonuje wszystkich.
- Spotykaliśmy się proponując warianty włączenia do innych placówek lub funkcjonowania dalej jako pojedyncze szkoły podstawowe. Nie sugerowaliśmy żadnego z nich i pozostawiając decyzję gronu pedagogicznemu i rodzicom. Wydaje się nam, że dzięki temu znaleźliśmy rozwiązania satysfakcjonujące wszystkich - opowiada Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. edukacji i zdrowia.
Zespoły szkół z podstawówkami i gimnazjami staną się podstawówkami, a z gimnazjami i liceami pozostaną liceami ogólnokształcącymi. Zasadnicze szkoły zostaną przekształcone w branżowe szkoły I stopnia.
Władze miasta przy okazji zapewniają, że nie będzie zwolnień nauczycieli. Z prezentowanych na konferencji symulacji wynika, że potrzebne będą nawet nowe etaty. Bez zmian miejsca nauczania z pewnością się jednak nie obejdzie.
Głosowanie w marcu
- Czasami będzie konieczna, ale zakładamy, że dzięki wydłużeniu nauki w szkołach, liczba etatów wzrośnie o ok. 20. Naszą intencją jest też, by każda klasa kontynuowała zajęcia edukacyjne z tym samym wychowawcą i nauczycielami - dodaje Bartoszewicz.
Koszty zmian mają pozostać na poziomie kilkuset tysięcy złotych. W głównej mierze będą dotyczyły dostosowania placówek do nowych warunków.
Radni nad uchwałami dotyczącymi oświaty w Gdyni mają głosować w marcu.