• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Geograf z zamiłowania do świata. Uczniom relacjonuje wyprawy

Arnold Szymczewski
19 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Podczas czytania bloga Marka Dąbrowskiego możemy dowiedzieć się różnych ciekawostek - np. duński architekt Jørn Utzon nieco przeliczył się w kosztach: z 7 milionów zrobiło się ponad 100... Budowa trwała od 1957 do 1973 roku. Kształt - no właśnie - co wam przypomina: wzburzone fale, rozpięte żagle ? Hmm nic podobnego! To miały być w zamierzeniu rozłożone ćwiartki pomarańczy - czytamy na blogu Marka Dąbrowskiego. Podczas czytania bloga Marka Dąbrowskiego możemy dowiedzieć się różnych ciekawostek - np. duński architekt Jørn Utzon nieco przeliczył się w kosztach: z 7 milionów zrobiło się ponad 100... Budowa trwała od 1957 do 1973 roku. Kształt - no właśnie - co wam przypomina: wzburzone fale, rozpięte żagle ? Hmm nic podobnego! To miały być w zamierzeniu rozłożone ćwiartki pomarańczy - czytamy na blogu Marka Dąbrowskiego.

Na co dzień jest nauczycielem geografii, a wiedzę o świecie, którą przekazuje swoim uczniom bierze z własnych doświadczeń, bo każdą wolną chwilę spędza w podróży albo na ich planowaniu. Marek Dąbrowski odwiedził kilkadziesiąt krajów na trzech kontynentach, jest też autorem turystycznego bloga "Ścieżki Mojego Świata". Spotkaliśmy go w bibliotece na Zaspie, gdzie prowadzi spotkania podróżnicze i udowadnia, że m.in. dobrze zaplanowany wyjazd nie musi nadszarpnąć naszego budżetu.



Marek Dąbrowski od urodzenia związany jest z Trójmiastem - urodził się w Gdyni, dziś mieszka i uczy geografii w kilku szkołach w Gdańsku, m.in. w XV LO na Zaspie zobacz na mapie Gdańska. Jak sam mówi - zafascynowanie geografią i miłość do podróżowania wyniósł z domu.

- Wychowywałem się w otoczeniu map, atlasów i książek podróżniczych, ponieważ mój tata, Tadeusz, jest geografem i geologiem z zawodu. W dzieciństwie jednym z moich ulubionych zajęć było studiowanie map taty, z których wtedy niewiele jeszcze rozumiałem. To wszystko uzupełniały dosyć częste wyjazdy z tatą, który przy okazji załatwiania spraw służbowych pokazywał mi piękno natury oraz uczył mnie obcowania z przyrodą - opowiada.

Kilkadziesiąt krajów na trzech kontynentach



Wszystko zaczęło się od wyjazdów w góry z tatą, a dziś Marek Dąbrowski ma na swoim koncie wizyty w kilkudziesięciu krajach na trzech kontynentach. Które miejsca najbardziej utkwiły geografowi w pamięci?

Nadal czuję radość i spełnienie, gdy wspominam zdobycie najwyższej góry Słowenii Triglava, czy wierzchołka wulkanu Fuji w Japonii
- Na pewno zapadła mi w serce wizyta w Deer Cave (Jaskinia Jeleni) na Borneo, głęboki wymiar duchowy miała dla mnie wyprawa piesza w ponad 40-stopniowym upale z Tyberiady do Kafarnaum nad Jeziorem Tyberiadzkim w Izraelu. Do tego wizyta w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem, wycieczka na znaną z filmu "Piknik pod wiszącą skałą" górę Hanging Rock pod Melbourne w Australii. Lubię wracać pamięcią do kwietniowego, słonecznego popołudnia wśród ruin Pompejów czy listopadowego, upalnego poranka na rzymskim Forum Romanum. Wspomnę jeszcze o zaklętej w mgle zatoce Milford Sound na Nowej Zelandii, otulonym śniegiem Sarajewie podczas mojej pierwszej wizyty w tym mieście. Nadal czuję radość i spełnienie, gdy wspominam zdobycie najwyższej góry Słowenii Triglava, czy wierzchołka wulkanu Fuji w Japonii. Te miejsca definiują kierunek moich podróżniczych poszukiwań i stanowią bezcenny ślad w pamięci, wspomnienia, do których kocham wracać - dodaje podróżnik.
Alpy Julijskie w Słowenii czy pasma górskie Bośni takie jak Prenj czy Cvrsnica to dla mnie oaza, wytchnienie po całorocznej pracy, swego rodzaju arka, pozwalająca schronić się przed codziennością - mówi Marek Dąbrowski. Alpy Julijskie w Słowenii czy pasma górskie Bośni takie jak Prenj czy Cvrsnica to dla mnie oaza, wytchnienie po całorocznej pracy, swego rodzaju arka, pozwalająca schronić się przed codziennością - mówi Marek Dąbrowski.

Blog - Ścieżki Mojego Świata



Pomysł na prowadzenie bloga narodził się kilka lat temu. Pierwotnie miał być czymś w rodzaju pamiętnika, ale szybko zyskał swoich fanów, którzy regularnie czytają wpisy z podróży i nie tylko.

Gdy dziś wracam do tego pierwszego wpisu, to widzę, jaką ewolucję przeszedł blog i jak ten wpis różni się od pozostałych blisko 70, które pojawiły się na nim do dziś
- Pomyślałem sobie, że oprócz zdjęć i wspomnień fajnie by było opowiedzieć komuś jeszcze o miejscach, które odwiedziłem, które kocham, wytłumaczyć, dlaczego je kocham. Pewnego listopadowego wieczoru, przed trzema laty, nie mając zbytniego doświadczenia w spisywaniu własnych doświadczeń, założyłem bloga oraz napisałem i opublikowałem swój pierwszy wpis. Dotyczył on spędzonego na Islandii weekendu - opowiada Marek Dąbrowski. - Gdy dziś wracam do tego pierwszego wpisu, to widzę, jaką ewolucję przeszedł blog i jak ten wpis różni się od pozostałych blisko 70, które pojawiły się na nim do dziś - dodaje.
Pielgrzymka Marka Dąbrowskiego w temperaturze 45 stopni w cieniu - Góra Arbel, Kafarnaum, Izrael. Pielgrzymka Marka Dąbrowskiego w temperaturze 45 stopni w cieniu - Góra Arbel, Kafarnaum, Izrael.

Autorskie spotkania podróżnicze w bibliotece na Zaspie zobacz na mapie Gdańska



Kiedy blog osiągnął sporą popularność, geograf z Gdańska wpadł na kolejny pomysł. W marcu br. w Filii nr 6 biblioteki na Zaspie odbyło się jego pierwsze spotkanie turystyczne pt. "Spełniony sen o Australii".

- Jestem nauczycielem geografii, pracującym w różnych typach szkół: od liceum dziennego poprzez technikum aż po liceum zaoczne. Wielokrotnie uczniowie pytali, czy będę miał kiedyś jakieś spotkania podróżnicze. Może Kolosy, może jakaś kawiarnia literacka, może inne miejsce. Z Filią nr 6 biblioteki na Zaspie współpracowałem już wcześniej, dlatego organizacja tam spotkania wyszła całkiem naturalnie, przy okazji zwykłej rozmowy - mówi Marek Dąbrowski.
Jako że spotkanie turystyczne cieszyło się dużym zainteresowaniem, podróżnik zorganizował kolejne, również o Australii, jedno o Nowej Zelandii i jedno o tym, jak jechać tanio na wakacje.

Staram się tak projektować swoje wyprawy, by móc z pensji nauczycielskiej jechać nawet na drugi koniec świata
- Kwestię mojego urlopu reguluje karta nauczyciela oraz przepisy związane z pracą w edukacji. To sprawia, że mam nieco więcej wolnego w roku. Jeśli chodzi o kwestię finansową, to udało mi się odłożyć nieco pieniędzy na realizację podróży z pensji nauczycielskiej. Jak już wspomniałem, oprócz pracy w "piętnastce" uczę jeszcze w innych szkołach. Staram się tak projektować swoje wyprawy, by móc z pensji nauczycielskiej jechać nawet na drugi koniec świata. Nie zawsze mi się to udaje, ale jeśli zaczynam od upolowania biletu w okazyjnej cenie i odpowiednio wcześniej zacznę przygotowania do podróży, to tym samym zwiększam szansę na to, że uda się to zrealizować bez nadszarpnięcia budżetu - mówi Marek Dąbrowski.
Podróżnik na kolejnym spotkaniu zamierza poruszyć właśnie kwestię finansowania wypraw.

- Temu też zagadnieniu poświęciłem kilka wpisów na blogu "Ścieżki Mojego Świata" i wiedzą tą będę się dalej dzielił w kolejnych wpisach - kończy Marek Dąbrowski.

Miejsca

  • XV LO Gdańsk, Pilotów 7

Opinie (36)

  • Najlepszy nauczyciel !

    Pan Marek to człowiek z prawdziwą pasją, otwarty na ludzi i na świat! W dzisiejszych czasach bardzo brakuje takich ludzi! Trzymam kciuki, żeby udało się Panu zrealizować wszystko co Pan sobie zaplanuję : )

    • 7 0

  • NajlepsY nauczyciel

    Najlepszy nauczyciel geografii jaki może być. Zawsze z radością wspoyminam wycieczkę do Albanii

    • 7 0

  • Nie do konca rozumiem (2)

    Wspanialy nauczyciel,super pedagog.Podziwiam i chyle czola.Mam tylko jedna watpliwosc.Matura z geografii w ubieglym roku w 15 lo: 29%.Czy to jest wysoki wynik?(w ubieglych latach podobnie).Czy ktos moglby mi to wytlumaczyc?Prosze o powanze odpowiedzi.

    • 3 0

    • lenistwo

      Geografia jest jednym z trudniejszych przedmiotów maturalnych na poziomie rozszerzonym, a prawda jest taka, że przynajmniej połowa uczniów, którzy do niej podchodzą nie przygotowywali się do niej we właściwy sposób. Nie jest to kwestia nauczyciela, a lenistwa uczniów, którzy myślą, że jak wskażą na mapie gdzie znajduje się np. Bułgaria to uzyskają łatwe 50% (matura z tego przedmiotu wymaga trochę więcej) :)))))

      • 8 0

    • Podchodząc do matury, trzeba wybrać jeden przedmiot dodatkowy, z którego nie trzeba mieć minimum 30%. To sprawia, że uczniowie wybierają przedmiot w ich mniemaniu najłatwiejszy, często taki, z którego nie mieli rozszerzonych lekcji. Geografia jest drugim, zaraz po rozszerzonym angielskim, najczęściej wybieranym przedmiotem. Stąd tak niskie wyniki.

      • 3 0

  • Gimnazjum Jasień

    To były wspaniałe geografie. Pan Marek pokazywał nam zdjęcia z podróży i opowiadał o dużych cudownych miejscach.

    • 5 0

  • Super nauczyciel

    Świetny nauczyciel z zamiłowaniem i pasją bardzo sympatyczny i miły. Oby więcej taki ludzi :)
    8lat temu uczył geografii w liceum zaocznym, do dziś pamiętam niektóre tematy na lekcji
    A teraz przypadkowo natrafiłam na Pana blog na FB, niesamowite;) pozdrawiam Pana Marka!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Drzewa użytkowe to?

 

Najczęściej czytane