• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ilu uczniów wróci od poniedziałku do szkół?

Wioleta Stolarska
22 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Szkoły od poniedziałku poprowadzą zajęcia wychowawczo-opiekuńcze. Szkoły od poniedziałku poprowadzą zajęcia wychowawczo-opiekuńcze.

Od 25 maja w szkołach mogą odbywać się zajęcia opiekuńczo-wychowawcze dla uczniów klas I-III. W tym tygodniu rodzice musieli zadecydować, czy ich dziecko weźmie w nich udział. Samorządy zapewniają, że placówki będą przygotowane, by przyjąć uczniów.



Czy twoje dziecko weźmie udział w zajęciach w szkole od 25 maja?

Funkcjonowanie szkół jest ograniczone do 7 czerwca, ale już od przyszłego poniedziałku w progi placówek wrócić będą mogli najmłodsi uczniowie. Dla dzieci z klas I-III szkoły podstawowej umożliwione będą "zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z elementami zajęć dydaktycznych", również od 25 maja br. możliwe będą też konsultacje dla uczniów klas ósmych.

Czytaj też: MEN dementuje informacje o zamknięciu szkół do 26 czerwca

Jak mają wyglądać zajęcia w szkole? Szczegółowe decyzje ministerstwo zostawia dyrektorom. To oni mają określić sposób sprawowania opieki i prowadzenia zajęć dydaktycznych dla dzieci, które będą przebywać w placówce.

- Informujemy, że zajęcia mogą się odbywać maksymalnie w grupach 12-osobowych, co oznacza, że nie zawsze będzie je prowadził wychowawca danej klasy. Zajęcia dydaktyczne będą uzależnione od liczby dzieci, które fizycznie w nich uczestniczą. Zajęcia zdalne będą odbywały się na dotychczasowych zasadach ustalonych z wychowawcą klasy - informuje Szkoła Podstawowa nr 6 w Gdańsku.

Jak będą wyglądały zajęcia w klasach I-III? Wytyczne ministerstwa



Samorządy gotowe na otwarcie szkół?



W Sopocie szkoły są już gotowe, choć jak na razie wszystko wskazuje na to, że niewielu uczniów do nich wróci.

- Od 25 maja przewidujemy prowadzenie zajęć opiekuńczych w klasach I-III we wszystkich sopockich szkołach podstawowych. W klasach I-III obecnie uczy się 588 dzieci, zgodnie z wytycznymi szkoły mogą przyjąć teraz 299 uczniów. Zadeklarowano obecność 89 dzieci - informuje Anetta Konopacka z sopockiego magistratu.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



W Gdyni rodzice i opiekunowie około 600 uczniów zadeklarowali chęć powrotu ich dzieci do szkół. Cztery placówki w Gdyni pozostaną zamknięte zgodnie z wynikami przeprowadzonych ankiet. Rodzice uczniów Szkół Podstawowych nr 8, 20, 21, 26 wyrazili skrajnie niskie zainteresowanie przywróceniem stacjonarnego trybu ich funkcjonowania.

- Pomimo krótkiego czasu na przygotowanie i wyzwań organizacyjnych, w szczególności dotyczących pogodzenia nauki zdalnej z częściową nauką stacjonarną, udało nam się opracować procedury umożliwiające, możliwie najbezpieczniejsze w obecnej sytuacji epidemiologicznej, funkcjonowanie szkół - mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. - Korzystaliśmy z doświadczeń pracy nad uruchomieniem żłobków i przedszkoli. Tam wypracowane procedury zadziałały i obecnie funkcjonują wszystkie publiczne żłobki i 99 proc. przedszkoli. Chęć powrotu do stacjonarnego nauczania w klasach I-III wyraziło w Gdyni 10 proc. rodziców, którzy z różnych względów nie mogą dłużej sprawować nad dziećmi opieki w domu, dlatego chcemy sprostać ich oczekiwaniom. Wytężona praca i zaangażowanie przez nas ekspertów różnych dziedzin pozwoliły - w poczuciu pełnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo dzieci - wypracować rozwiązania, które zaczęliśmy już wdrażać - przekonuje.

Wciąż nie wiadomo, ilu uczniów wróci do gdańskich szkół. W niektórych placówkach jeszcze dziś rodzice mają składać ostateczne deklaracje ws. powrotu dziecka.

Otwarte przedszkola i żłobki



Od niemal tygodnia w Trójmieście otwarte są samorządowe przedszkola i żłobki. Miasta przez kilkanaście dni przygotowywały placówki na ponowne przyjęcie maluchów.

Czytaj też: Zasiłek opiekuńczy do 14 czerwca? Mamy dziurę w przepisach, ale się należy

W Gdyni początkowo 15 proc. rodziców i opiekunów zadeklarowało powrót do przedszkoli. Ostatecznie w placówkach od 18 maja przebywa 624 dzieci (118 w żłobkach i 506 w przedszkolach), co stanowi 9,64 proc. standardowej obsady w przedszkolach oraz 22,5 proc. w żłobkach.

W Sopocie 94 rodziców zadeklarowało obecność swoich dzieci w przedszkolu. W żłobku samorządowym Puchatek, gdzie 35 rodziców zadeklarowało przyprowadzanie swoich dzieci, można było przyjąć jednak 22 maluchów.

W Gdańsku do przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych swoją deklaracje powrotu zgłosiło 21 proc. rodziców. Jeśli chodzi o żłobki, powrót zadeklarowało 37 proc.

Miejsca

Opinie (197) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Rodzice chęci mają, ale dyrekcje szkół i tzw. organ prowadzący robią wszystko, by jak najmniej dzici wróciło (29)

    I to jest skandal. W ciągu kilku dni od rodziców z kilku różnych szkół usłyszałam tę samą śpiewkę jakby wyuczoną odgórnie: dyrektorzy z różnych placówek na spotkaniach twierdzą, że "oddajecie dzieci na własne ryzyko", "ryzyko jest duże", "rygor i reżim", "tylko siedzenie w ławce", szorowanie i dezynfekjca i hit tego tygodnia "będą umierały dzieci, tylko na to czekać". Po takiej papce kto normalny kto nie musi zafunduje taki karcer dziecku? I o to chodzi: nie ma dzieci, nie ma problemu. Będzie można zaraportować "otworzyliśmy placówki, ale chętnych nie było". Żenujące. W zeszłym roku 2 miechy strajku, teraz zasłaniają się epidemią, która nie dotyka dzieci, Ale po podwyżki łapska wyciągną

    • 99 97

    • (8)

      Uuu, ale frustracja się wylewa,aż kapie. Idź na spacer,

      • 22 6

      • (7)

        Dziwisz sie frustracji? Ja nie. Kazdy rodzic chce dla dziecka jak najlepiej. I rodzice widza ze kiszenie dziecka w domu nie jest dla niego dobre. Optymalny jest powrot do szkoł. Nie ma obiektywnego ryzyka, a jednak komus zależy na tym zeby wygoda i d*pochron staly nad dobrem dzieci.

        • 16 21

        • Nie kis dziecka w domu. Zabierz je na spacer.

          • 0 0

        • (3)

          Każdy sądzi według siebie.

          • 12 1

          • Tylko niektorzy uzywaja danych, inni polegaja na czerwonych paskach w mediach (2)

            • 4 10

            • A jeszcze inni z radością i umiejętnie zajmują się własnymi dziećmi (1)

              a przede wszystkim nauczyli je samodzielnej pracy, po której potrafią wypełnić sobie czas zabawą, więc rodzice nie jojczą nad trudem zdalnej nauki (im trudno, nauczycielom łatwo). Nie są też zamknięci w domu, bo kiedy tylko mogą, spędzają z dziećmi czas na dworze

              • 10 2

              • Taaaa

                Zwlaszcza samotne matki ktore do pracy musza zasuwac. NieWszyscy żyją życiem z katalogu

                • 3 3

        • (1)

          Rozumię, że piszesz o rządzie, który to powyższe rozporządzenie wydał...

          • 2 0

          • Ni, pisze o samorzadzie, UM i jego podwladnych, dyrektorach szkoł

            Wystarczajaco jasno?

            • 1 5

    • Zaraz wywala Twojego maila do zbanowanych (4)

      Zbyt prawdziwy.

      • 14 21

      • Dziwi mnie, że w tak łatwym dostępie do informacji nadal za obecny stan rzeczy wini się nauczycieli, dyrekcję itp. (3)

        Proszę zapoznać się z wytycznymi Ministerstwa a następnie szczerze zadeklarować, czy jest się w stanie zapewnić dzieciom bezpieczeństwo w szkole poprzez odpowiednie odstępy, dezynfekcję wszystkich pomocy dydaktycznych itp.

        • 17 5

        • Inny świat (1)

          Zapoznałam się. TAK, jest w stanie.
          Natomiast wydaje mi się, że nauczyciele i "organy" nie potrafią czytać, ani opanować swojej roszczeniowości i zrobią chyba wszystko co mogą aby i przy tej okazji udowodnić, że rząd robi źle a oni mają rację. Tak bzdurnej argumentacji "przeciw" posyłaniu dziecka do szkoły jaką mi zeserowowano w mailu po zgłoszeniu dziecka do szkoły od 25 maja, nie widziałam nigdy wcześniej. Selekcja negatywna wśród nauczycieli osiągnęła już niebezpieczny poziom. Osoby pozytywne są spychane na margines, dyrekcje nie potrafią sobie radzić z sitwą, którą mają u siebie, rodzice przeważnie wolą milczeć aby nie zaszkodzić dziecku - bo przecież te światłe indywidua będą się mścić. Oczywiście nie wszyscy nauczyciele tacy są ale nietrudno zauważyć że przypadków głupoty, małostkowości, egoizmu, manipulacji, braku dobrej woli, braku prawdziwej życzliwości wobec drugiego człowieka, braku rzeczywistej troski o dobro dzieci, z ktorymi jako rodzice stykamy się w środowiku szkolnym jest zdecydowanie za dużo, bo stały się niejako "normą" i już nikogo nie dziwią. Taką teraz mamy szkołę. A jeśli jakiś nauczyciel ideowiec będzie chciał w takiej szkole coś zmienić i wskazać kolegom i koleżankom że można inaczej sitwa błyskawicznie go/ją zneutralizuje. Dyrekcja nic nie zrobi. Tak jak nie robiła wcześniej.

          • 6 4

          • OOO jakbym czytala o szkole mojego dziecka :-)

            • 1 2

        • Właśnie dostep do informacji upewnia mnie w tym ze Gdańsk zawsze okoniem stoi i zrobi wszystko, nawet kosztem dzieci, żeby mieć d.chron

          • 3 7

    • (5)

      W pelni zgadzam sie. Mnie tez Panie w przedszkolu kiedy dzwonily z pytaniem czy chcemy aby dziecko piwrocilo do przedszkola, wrecz jakby na sile zniechecalo takimi tekstami. Odnioslam wrazenie ze to wlasnie nauczycielom nie chce sie do roboty isc bo przeciez juz 2 m-ce w domu sobie siedza i pelna pensje dostaja.

      • 9 16

      • (1)

        żaden nauczyciel nie idzie do roboty....

        • 2 2

        • nie, no oni stworzeni są do wyższych celów

          Zawsze z góry, zawsze z pretensją

          • 1 4

      • (1)

        Ty nie siedzisz? Dziecko z kim w domu?

        • 6 2

        • samo....

          • 1 0

      • Zazdrościsz?

        • 11 3

    • Małe sprostowanie (1)

      Strajk trwał 3 tygodnie, a nie 2 miechy... A dzieci, owszem dajemy na własne ryzyko. Skoro puszcza się dziecko w większe skupisko ludzi w czasie pandemii, to właśnie na własną odpowiedzialność. I jeszcze jedno, nawet jeśli dzieci nie chorują, to mogą zakażać innych, więc nie mów, że to nic takiego. O starszych członkach rodziny i o tych z grupy ryzyka też trzeba pomyśleć.

      • 7 4

      • To pożegnaj się na wieczność z rodzicami i dziadkami, bo ta "epidemia" się nie skończy

        Wirus zostaje na zawsze i poziom zakażeń jaki mamy będzie aktualny przez najbliższe lata. Czy jest to powód do bunkrowania się? Moim zdaniem nie. Skoro Panie w biedronkach lidlach zasuwają, żebyś miał świeże bułeczki, nie widzę powodu, by nauczyciele nie pracowali.

        • 3 3

    • Opinia (2)

      Syn od 18 w przedszkolu samorządowym. Pierwsze dwa dni super a od środy jakby jakieś dodatkowe wytyczne. Panie w fartuchach jak do operacji, maseczki a na to jeszcze przylbice. Hmm po 2 dniach nagle taka zmiana?! W tym samym czasie mail od dr, że dużo dzieci rezygnuje więc proszę się zastanowić czy chcemy narażać dzieci. A jak o 8.15 zamykają się drzwi do przedszkola Panie nagle nie boją się o swoje życie i wszystkie środki ochrony laduja w szafce. Hmm czyli nas rodziców się tylko tak boją czy może nam rodzicom chcą pokazać jak bardzo źle jest naszym dzieciom w przedszkolu w czasie pandemii? Moje dziecko zadowolone, jakoś dodatkowe wytyczne go cieszą bo jak mówi ma dużo miejsca przy stoliku jedząc posiłek. A i samodzielna zabawa samochodzikiem go cieszy bo nikt mu nie zabiera. Hmm i bądź tu mądry... Ja pracować muszę, opieki dodatkowej dla dziecka nie mam, ale chyba jakbym miała to i tak podjęłabym już próbę powrotu do "normalności". To nie może trwać w nieskoncoznosc...

      • 18 14

      • A pomyślałaś o tym, że być może prędzej do przedszkola wymagane środki nie dotarły? Podobnie jak było ze szpitalami???

        • 6 3

      • Mojedziecko chodzi do nepublicznego

        Już 2 tygodnie. Ono zadowolone i ja też. Mogę chociaż kilka godzin spokojnie skupić się na pracy. Mierzenie temperatury jest, wymogi zachowane, a poza tym w miarę normalnie

        • 10 10

    • Z pretensjami to do rządu.

      Powiedzieli by że wszystko otwieramy i po kłopocie a nie wypychają najmłodsze dzieci bo się kasa na zasiłki kończy.

      • 8 2

    • (1)

      Muszą tak mówić, bo później ktoś coś złapie i będzie wina szkoły i nauczycieli. Wszyscy tak narzekają na tych nauczycieli, a nikt na ich miejscu nie chciałby być. Obcięte pensje, ilość godzin spędzonych na nauczaniu online ( to nie tylko lekcja ale całe przygotowanie ) niejednokrotnie dwukrotnie wykracza poza tzw etat, dzieci i ich rodzice którzy traktują drugiego człowieka gorzej niż śmiecia.... Łatwo pluć jak się ma zerowe pojęcie o pewnych sprawach.
      Najgorsze podejście jest rodziców, sami nie wychowują, bo czasu i sił brak, a jeszcze mają pretensje do tych co kształcą ich dzieci. W tej naszej Polsce nieźle pomieszało się ludziom w głowach, roszczeniowość nie poparta niczym.

      Nie, nie jestem nauczycielem, ani nie ma nic wspólnego z tym zawodem.

      • 31 10

      • Poza tym, jak robić normalne lekcje jeśli w klasie w danym momencie może przebywać tylko ok 10 dzieci?

        Przecież klasy nie są przystosowane do potrzeb zachowania dystansu, gdyby wszystkie klasy rozpołowić to by zabrakło sal i nauczycieli. Część dzieci nie może wrócić, zatem one i tam muszą mieć materiał zdalny. To jest sytuacja, której nikt nie przewidział.

        • 13 2

    • Naucz się czytać zalecenia...

      Potem się wypowiadaj...

      • 21 3

  • Absolutnie NIE!!! (3)

    Nie mam zamiaru ryzykować! Dzieci zostają w domu!

    • 28 33

    • Ile miesięcy będziesz trzymać w domu?

      • 0 1

    • (1)

      Na podwórko też nie wychodzą??

      • 15 1

      • W szkole jest ich więcej na zamkniętej powierzchni

        • 2 1

  • Od zawsze istniało coś takiego jak (7)

    edukacja domowa. Jak ktoś chce to wysyła dzieci do szkoły na zajęcia dydaktyczne a nie jakąś pseudoopiekę. A kto nie chce bierze na siebie edukację swojego dziecka i po kłopocie. Nauczanie zdalne jest nic nie warte! Szczególnie w klasach 1-3.

    • 20 5

    • (6)

      Jeśli ktoś z rodziców bierze kasę za opiekę nad dzieckiem w klasach 1-3 powinien też wziąć na siebie edukację swojego dziecka. Nauczyciel tylko raz na miesiąc sprawdza czy dziecko z rodzicem przerobiło zadany zakres nauki. W starszych klasach to może być trudniejsze, ale w klasach 1-3 to nie jest fizyka kwantowa.

      • 8 2

      • Jak biore (5)

        I ucze to po co zatrudniac nauczycieli ed wczesnoszkolnej? Jestem tanszy i wydajniejszy. Nie mam karty nauczyciela i ichnich przywilejow. O wykształceniu nie wspomnę. Same oszczednosci.

        • 6 12

        • Nauczyciel ma uczyć w szkole bo za to mu płacą. (2)

          A jak ktoś nie posyła dziecka do szkoły to składa wniosek o domowe nauczanie i już

          • 2 0

          • (1)

            posłałabym gdyby w szkole byli nauczyciele, a nie dozorcy. Wszyscy z wczesnoszkolnej są w domciach przed monitorkiem, stadka pilnują zakutane w przyłbice maski fartuchy i kalosze przestraszone świetlicznanki albo kto tam jeszcze (trudno rozpoznać pod tym przebraniem)

            • 1 4

            • No i dlatego nauka zdalna w klasach 1-3 powinna być zniesiona. Albo dziecko uczą rodzice, którzy biorą zasiłek. Albo chodzi na normalne lekcje w szkole

              • 3 0

        • A co ta karta nauczyciela daje????

          • 4 0

        • Już dziś wypełnij wniosek o nauczanie domowe!

          • 11 1

  • Opinia wyróżniona

    Brak zajęć dydaktycznych (1)

    Nasza szkoła zaoferowała tylko opiekę I-III. Dziecko nie miałoby zajęć dydaktycznych, nie uczestniczyłoby w zajęciach on-line i na dodatek nadrabianie po powrocie do domu. Całe szczęście ze możemy zrezygnować z pracy, bo fizycznie już nie dajemy rady godzić jej z etatem indywidualnego nauczyciela....

    • 56 27

    • Zgadzam się

      U nas poinformowano rodziców, że lekcji z dziećmi nikt nie będzie prowadzić, nauczyciele będą się zmieniać itd. Po tak wspaniałym dniu nadal prowadzenie lekcji we własnym zakresie w domu. To kpina. Młodsze dziecko chodzi do prywatnego przedszkola, dzieci znajomych do prywatnej szkoły. Tam podejście jest dramatycznie inne. Działamy razem i staramy się aby było bezpiecznie dla wszystkich i fajnie dla dzieci. Można? Można. Ja potrzebuje szkoły, a nie przechowalni dla dziecka. Nauczyciele i dyrekcje sami robią z siebie nieudolne instytucje, do których lepiej dziecka nie posyłać.

      • 2 1

  • Rodzice wolą trzymać dzieciaki w domu, (28)

    bo dostają za to kasę z naszych podatków. Gdyby nie zasiłki, to deklarację powrotu do szkoły każdy podpisze.

    • 94 96

    • Ja nie wolę, ja chcę żeby moje dziecko poszło do szkoły (2)

      Ale u nas dyrekcja sama straszy śmiercią dziecka i otwarcie mówi, że szkoły otwierać nie chce. Zasady jak w karcerze, świętśi od sanepidu. Wole więc żeby dzieciak siedział sam w domu niż miał brać na klatę frustracje zastraszonych miernot

      • 14 22

      • (1)

        Po co w ogóle posyłasz dziecko do szkoły? Nie masz takiego obowiązku. Zadbaj o swoją pociechę i przejdź na nauczanie domowe, zamiast narażać ukochane dziecko na kontakt ze sfrustrowanymi, zastraszonymi miernotami....

        • 10 2

        • a czy ta część podatków przeznaczona na te miernoty zostanie mi zwrócona?

          przecież ja niestety finansuję to badziewie. Nawet pomijając wyrobników, finansuję budowę i utrzymanie budynków, terenu. A miernoty już kombinują jak tu się dokulać do wakacji, a od września druga fala. W tym roku wakacje już były wałkonie, czerwiec-sierpień do roboty.

          • 0 2

    • wcale nie wolą

      trzeba dostarczyć zaświadczenie z pracy, po za tym liczba dzieci mocno ograniczona i tylko dla uprzywilejowanych zawodów

      • 1 0

    • Praca zdalna (4)

      A ja od początku zamknięcia szkół pracuje zdalnie + wykonuje pracę za nauczycieli. Niestety nikt mi nie chce oddać swojej pensji nauczycielskiej...

      • 17 22

      • (1)

        Czas nauczyć pociechę samodzielności. Przed epidemią tez siedziałaś obok dziecka, gdy lekcje odrabiało?

        • 12 2

        • Nie, ale dziecko chodziło do szkoły i tam przerabiało materiał, który teraz trzeba przerobić z nim w domu... Samodzielność nie ma tu nic do rzeczy, bo małe dziecko samo się nie nauczy. Tu nie jest mowa o odrabianiu prac domowych, tylko o NAUKĘ.

          • 5 3

      • (1)

        A ty oddajesz w ciągu roku szkolnego nauczycielowi 500+? Przecież to zwykle on wychowuje i zajmuje się Twoim dzieckiem!

        • 26 12

        • I za to właśnie dostaje pensje, więc dlaczego Wykończona mama ma oddawać mu swoje 500+? Teraz to ona wykonuję pracę nauczyciela...

          • 3 4

    • (2)

      Najlepiej tylko się mądrzyć. Jaki sens mają zajęcia świetlicowe tylko, jak lekcje i tak trzeba realizować w domu, chętnie wróciłabym do pracy jednak czasami siedzę z dzieckiem ponad 6 godz żeby przerobilo materiał z 1 dnia. Skoro dzieci mogą być w szkole to nie zrozumiałe dla mnie jest dlaczego nie mogą mieć zajęć.To wszystko jest chore w tym kraju.

      • 23 4

      • Taki, że możesz iść do pracy wiedząc, że dziecko ma opiekę. (1)

        Dzieci nie mogą mieć zajęć, bo do szkoły pójdzie tylko część. Zatem, ktoś musi przygotowywać i prowadzić zajęcia online dla tych co zostaną w domu. Jeśli w szkole będzie tylko garstka dzieci z różnych roczników, to regularne zajęcia mijają się z celem.

        • 5 2

        • Opiekę?????

          To co proponują placówki, to nie opieka, to dozór więzienny! Z opieką to nie ma nic wspólnego. Zakazy, nakazy, ograniczenia i szorowanie spirytusem. To nazywasz opieką???

          • 2 3

    • Jednak nie każdy

      Ja nie dostaję żadnej kasy na dzieci a jednak wolę zostawić je w domu, więc nie oceniaj wszystkich przez swój pryzmat

      • 6 1

    • (2)

      Mam 9-latka w 2 klasie , nie mam zasiłku i dziecko zostanie do wakacji w domu
      Nie oceniaj ludzi po swoich czynach

      • 46 17

      • Nie kłam (1)

        • 4 28

        • nie sądź ludzi własną miarą

          • 4 0

    • Zdrowie jest najważniejsze. (6)

      W sensie - dostaję kasę z MOICH podatków.
      Tylko tu nie chodzi polski januszu o pieniądze - tylko o zdrowie.

      • 28 17

      • (3)

        A zmarło jakieś dziecko? Tak to możesz trzymać swoją latorośl w domu do końca życia. Świat pełen jest niebezpieczeństw, dziecko w każdej chwili może wpaść pod samochód czy rozbić się na rowerze. Tego się już nie obawiasz?

        • 28 21

        • (2)

          Ludzie jak wy nic nie rozumienie

          • 11 4

          • Zdebilenia i paranoi nie rozumiemy (1)

            • 7 5

            • za to z chamstwem nieźle idzie

              • 5 1

      • (1)

        A z twoich podatków. A to ciekawe. Czyli licząc, że masz tylko jedno dziecko W co wątpię) 500+/m-c, 300+, teraz - przez na razie 3 miesiące - zasiłek opiekuńczy, plus postojowe za kryzys w związku z pandemią, dopłaty do żłobków itp,itd - to wszystko to tylko twój podatek? I pewnie jeszcze wcale nie korzystasz z żadnych odliczeń, bo jesteś taki prawy i sprawiedliwy?

        • 15 9

        • A wyobraź sobie, że dopłacam o tego interesu dużo więcej.

          • 6 3

    • Po co piszesz bez sensu?

      Martwisz się o swoje podatki, a nie masz pojęcia, że już rodzice pierwszoklasistów, którzy skończyli 8 lat, żadnego zasiłku nie dostają

      • 8 1

    • Uscislijny

      Dostaja kase ze swoich podatkow

      • 7 2

    • Też siedzę z trójką dzieci w domu i nie mam żadnego zasiłku i nie biorę kasy z twojego podatku

      • 20 2

    • Już zmieniłeś pampersa? z tej zgryzoty musiałeś się nieźle oserać

      • 3 8

    • Moj nastolatek zostanie w domu. Nie wiem po co mialby isc do szkoly jesli nie ma tam lekcji. Zasilku nie dostaje.

      • 33 3

  • Jak to jest ?

    Jak to jest ? Teoretycznie dzieci maja być conajmniej półtora metra od siebie a dzisiaj w Panoramie gdańskiej pokazywali uczniów, którzy na podlodze siedzą obok siebie, nauczyciela ......bawia sie razem.....

    • 1 2

  • (8)

    Córka wróciła dzisiaj ze szkoły i powiedziała, że więcej nie chce tam iść, nie mogą się zbliżać do siębie, większość czasu siedzą w ławkach. P...to, biorę opiekę.

    • 10 4

    • A moje (1)

      Dziecko wricilo szczęśliwie. Jutro tez idzie

      • 3 4

      • Biedne dziecko

        • 3 7

    • (1)

      ja też mam dzieci i rodziców, więc będę ściśle przestrzegała procedur czy Ci się to podoba czy nie

      • 5 3

      • ja będę więc ściśle przestrzegała przed podwyżkami dla nierobów

        Panie w Lidlach, Biedronkach, kierowcy autobusów też mają dzieci i rodziców.

        • 4 2

    • No i o to chodzi organom prowdzącym (3)

      "Otworzyliśmy przecież, ale to rodzice nie chcieli dzieci przyprowadzać"... I szafa gra

      • 7 6

      • Po prostu banda nierobów

        Co tu długo się rozwodzić. W każdej pracy są jakieś instrukcje i przepisy ale najważniejszy jest zdrowy rozsadek. Dyrekcja z nauczycielami zrobią wszystko żeby zniechęcić do powrotu. Teraz cisza spokój słychać nawet jak mucha lata więc po co to zmieniać jak kaska ta sama. A rodzice klas 1-3 niech sobie sami radzą co oni nas obchodzą i ich praca

        • 4 3

      • (1)

        Takie są wytyczne ministerstwa, nie liczcie na zajęcia, nauczyciel będzie skupiony na procedurach

        • 6 3

        • aaa to teraz liczą sie d.chrony. czyli wszystko po staremu, tylko ja i pod siebie

          • 3 5

  • To żart?! (3)

    Uczniowie mają przebywać bez maseczek, a jako przedmiotowiec klas starszych mam prowadzić zajęcia dydaktyczne i opiekuńcze dla klas młodszych w masce i przyłbicy. Nie mam kwalifikacji, kompetencji ani powołania do takiej formy pracy. Choroba przewlekła sprawia, że jestem w grupie ryzyka. I tak sobie myślę, w imię czego.. tego hejtu poniżej.. Więc będę przede wszystkim chronić własne zdrowie. Nikt mi go nie odda i jak czytam te opinie to każdemu, kto tu tak przaśnie krytykuje tak nierozsądną decyzję rządu życzę, żeby zmierzył się przez kilka miesięcy z pracą w szkole jako belfer i otrzymał tą "mega" pensję. Wtedy podejmę retoryczną dyskusję. A teraz.. obyś cudze dzieci uczył!!!

    • 32 10

    • Masz chorobe lenia?

      Czy roszczeniowca?

      • 1 1

    • Zmień prace i weź kredyt

      • 2 9

    • Z jednej strony Cię rozumiem. Z drugiej strony jeśli z jakiegoś powodu masz obniżoną odporność, to pracując w szkole mogłaś /mogłeś wcześniej złapać 100 innych rzeczy które mogły się dla Ciebie źle skończyć. Poza tym, co we wrześniu? Nie wiadomo kiedy będzie szczepionka. Mamy zamknąć szkoły na rok/dwa /trzy?
      I czy do sklepów, w których jednak sporo ludzi zwykle, też nie chodzisz z powodu bycia w grupie ryzyka?
      Nie krytykuję, rozumiem strach. Ale trzeba zacząć podchodzić do tego racjonalnie.

      • 3 4

  • Te dzieciaki co stadami się włóczą po mieście (3)

    i jeżdżą komunikacją miejską bez maseczek zarażając innych nie mogą wrócić do szkół? To się nazywa hipokryzja państwa.

    • 31 11

    • Lepiej brać zasiłek z naszych podatków i się wymigiwać od roboty wirusem

      • 1 0

    • Zarazasz ty swoim gdakaniem. Maseczki że szmat nic nie zmieniają na lepiej.

      • 3 1

    • Ile osob w Gda zarazili?

      • 4 6

  • (2)

    Niektórzy nauczyciele powinni wrócić do szkoły. Odebrać wypowiedzenie za nic nie robienie w czasie kwarantanny. Albo udawanie choroby i lewe L4.

    • 17 19

    • Wiesz co,chyba tak zrobię, pójdę na zwolnienie

      • 3 0

    • A ten co te lewe L4 wystawił, nie powinien?

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Za co odpowiedzialne są bakterie?

 

Najczęściej czytane