• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakie mamy prawa w kwestii szczepień?

Ewa Palińska
28 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Obowiązkowe szczepienia to temat, który wzbudza ogromne emocje. Obowiązkowe szczepienia to temat, który wzbudza ogromne emocje.

Jaka kara zostanie nałożona na rodziców, którzy nie zaszczepią swojego dziecka? Czy placówka edukacyjna może odmówić przyjęcia nieszczepionego dziecka? Czy mamy prawo wymagać od obcokrajowców, aby przed przyjazdem do Polski wykonali pakiet obowiązkowych szczepień? Na te oraz wiele innych pytań dotyczących zaniedbania obowiązku szczepień odpowiada Aleksandra Kosiorek - radca prawny, współzałożycielka Instytutu - Specjaliści Prawa Ochrony Zdrowia, współpracująca z Okręgową Izbą Lekarską w Gdańsku.



Ewa Palińska: Czy możemy odmówić poddania się obowiązkowemu szczepieniu bądź zaszczepienia naszego dziecka? Z jakimi konsekwencjami musimy się liczyć, jeśli tak postąpimy?

Aleksandra Kosiorek: Odmowa poddania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym może przede wszystkim spowodować wszczęcie egzekucji administracyjnej, mającej na celu wyegzekwowanie obowiązku wykonania szczepienia.

A kara finansowa?

Samo uchylanie się od tego obowiązku, jak również szczepienie z pewną zwłoką w stosunku do zalecanego kalendarza szczepień, nie oznacza jeszcze, że automatycznie zostanie zastosowana kara grzywny. Przed wszczęciem procedury przez sanepid następują zazwyczaj próby kontaktu ze strony przychodni, zachęcające do stawienia się w placówce. Dopiero w dalszej kolejności wszczynane jest postępowanie administracyjne, w efekcie którego może zostać podjęta decyzja o ukaraniu osób uchylających się od szczepień karą finansową.

Antyszcepionkowcy twierdzą, że nie ma podstaw prawnych do wyegzekwowania wykonania szczepień. Mają rację?

Ze środowiska antyszczepionkowego faktycznie wciąż dobiegają głosy, że brak jest prawnych podstaw do ukarania osób unikających szczepień. Ma to przede wszystkim na celu uspokojenie rodziców odmawiających przeprowadzenia szczepień u dzieci, że nie spotka ich za to żadna sankcja. Nie jest to jednak prawda. Naczelny Sąd Administracyjny, kilkukrotnie zajmując stanowisko w takich sprawach, stwierdzał jasno: obowiązek poddania dziecka szczepieniu ochronnemu wynika wprost z przepisów prawa i można go egzekwować administracyjnie.

W świetle art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. b z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane do poddania się szczepieniom ochronnym. Wykaz chorób objętych obowiązkiem szczepień ochronnych oraz osoby lub grupy osób poddane temu obowiązkowi został określony rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 18 sierpnia 2011 r. w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych. Dodatkowo, w jednym z wyroków (II OSK 2435/17 z dnia 25 kwietnia 2018 r.) NSA podkreślił, że odmowa poddania dziecka lekarskiemu badaniu kwalifikacyjnemu jest tożsama z odmową wykonania szczepienia obowiązkowego - rodzice próbowali bowiem stosować również i takie "wybiegi".

A jeśli działania administracyjne, np. wielokrotne wezwania do wykonania szczepienia, są bezskuteczne?

Zgodnie z § 1 i 2 art. 115 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeksu wykroczeń osoba, która pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej nie poddaje się obowiązkowemu szczepieniu ochronnemu przeciwko gruźlicy lub innej chorobie zakaźnej albo obowiązkowemu badaniu stanu zdrowia, mającemu na celu wykrycie lub leczenie gruźlicy, choroby wenerycznej lub innej choroby zakaźnej, podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Tej samej karze podlega ten, kto, sprawując pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną, pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej, nie poddaje jej określonemu w § 1 szczepieniu ochronnemu lub badaniu.

Czy któraś z grup osób uchylających się od szczepień, z prawnego punktu widzenia, znajduje się w lepszej sytuacji?

Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć. Zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak i w postępowaniu w sprawie o wykroczenie, pod uwagę muszą być wzięte wszystkie okoliczności - zarówno te przemawiającej na korzyść, jak i niekorzyść osoby, która ma być ukarana. Ostatecznie stopień dolegliwości zostanie jednak "dopasowany" do wagi czynu przez urzędnika wydającego decyzję lub sędziego ogłaszającego wyrok.

Aleksandra Kosiorek - radca prawny, założyciel Instytutu - Specjaliści Prawa Ochrony Zdrowia, współpracownik Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku. Aleksandra Kosiorek - radca prawny, założyciel Instytutu - Specjaliści Prawa Ochrony Zdrowia, współpracownik Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku.
Czy rodzice dzieci zaszczepionych mogą zażądać usunięcia z klasy/szkoły bądź grupy przedszkolnej niezaszczepionego dziecka?

W chwili obecnej nie dostrzegam w tym zakresie prawnie skutecznych metod. Należy też rozróżnić status placówek: publiczne i prywatne. W przypadku placówek prywatnych szeroko dyskutowana jest możliwość wprowadzenia warunku posiadania szczepień, bez którego spełnienia dyrekcja np. żłobka nie podpisze umowy z rodzicami. Osobiście uważam, że należy przychylić się do tezy za dopuszczalnością postawienia takiego warunku. W innej sytuacji są natomiast szkoły, przedszkola, żłobki publiczne - działają one bowiem w oparciu o co do zasady precyzyjnie ujęte regulacje i przepisy prawa, np. Prawo oświatowe, ustawę o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (posiłkując się dodatkowo statutem i umową np. o sprawowanie opieki przedszkolnej). Obecnie brak jest powszechnie obowiązujących uregulowań, które pozwoliłyby na usunięcie nieszczepionego dziecka ze szkoły czy przedszkola.

Sporo zamieszania wywołał projekt znoszący szczepienia obowiązkowe. Projekt został wprawdzie odrzucony, ale środowisko proszczepionkowe podjęło walkę o zaostrzenie obowiązujących przepisów.

To prawda. W odpowiedzi na projekt znoszący szczepienia obowiązkowe, środowiska zrzeszone wokół izb lekarskich zbierają podpisy nad projektem "Szczepimy - bo myślimy" autorstwa Roberta Wagnera i Marcina Kostki. Projekt ten przewiduje wprowadzenie do kryteriów przyjęcia dziecka do publicznego przedszkola, oddziału przedszkolnego w publicznej szkole podstawowej lub innej (publicznej) formy wychowania przedszkolnego obowiązku okazania zaświadczenia o posiadaniu szczepień lub potwierdzającego przeciwwskazania do tychże. Rozwiązanie takie ma uniemożliwić dzieciom nieszczepionym obecność w placówce, co powinno zabezpieczyć dzieci, które nie mogą z różnych względów zostać zaszczepione, lub też z innych przyczyn nie nabyły odporności. Może się również zdarzyć, że rodzic - zmuszony do pozostawienia niezaszczepionego dziecka w domu z opiekunką (co jest nierzadko dużo droższym rozwiązaniem) albo do wożenia swojej pociechy na drugi koniec miasta - zrewiduje swoje poglądy i podda dziecko szczepieniom zgodnie z obowiązkowym kalendarzem.

Czy wymaganie od obcokrajowców (np. podczas przyjęcia do szkoły czy do pracy) dokumentu potwierdzającego posiadanie ważnych, obowiązkowych w Polsce szczepień, byłoby zgodne z prawem?

Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi "Osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane na zasadach określonych w ustawie do (...) poddawania się szczepieniom ochronnym" (art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. a). Wskazać należy, że mowa tutaj o osobach przebywających na terytorium naszego kraju, a nie o obywatelach RP. Rozporządzenie w sprawie szczepień obowiązkowych również odnosi się do grup osób (np. wskazanych ze względu na wiek lub ekspozycję na infekcję, etc.), bez wskazania ich narodowości. Jednocześnie z obowiązku poddawania szczepieniom ochronnym zwalnia się osoby przebywające na terytorium RP przez okres krótszy niż trzy miesiące, z wyjątkiem szczepień poekspozycyjnych (art. 17 ust. 1a ustawy). Nie dostrzegam jednak możliwości żądania od obcokrajowców zaświadczeń w sytuacji, gdy takich samych zaświadczeń nie domagamy się od naszych obywateli. Takie działanie mogłoby oznaczać dyskryminację ze względu na narodowość i stanowić dla tych osób formę szykany. Polskie prawo zna środki umożliwiające przymuszenie do szczepień, można i należy z tych dostępnych metod korzystać.

Jakie rozwiązania systemowe należałoby wprowadzić, żeby wyegzekwować od rodziców szczepienie dzieci? Na czym polega niedoskonałość obecnego systemu?

W pierwszej kolejności uważam, że najistotniejsza i obecnie najpotrzebniejsza jest rzetelna edukacja na temat szczepień. Odmowy szczepień najczęściej podyktowane są obawami o wystąpienie Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych (NOP). Musimy popracować nad dotarciem do tych osób z jasnym i przejrzystym przekazem na temat tego, jak często występują ciężkie NOP-y, a jak często choroby, przeciwko którym chronią szczepienia, są obarczone poważnymi powikłaniami. Konieczne są systematyczne i zdecydowane działania, mrówcze obalanie nieprawdziwych twierdzeń na temat szczepień.

Jak tego, że szczepienia powodują autyzm?

Związek szczepień z autyzmem został już dawno wykluczony, wcześniejsze badania okazały się sfałszowane, a ich autor utracił prawo wykonywania zawodu lekarza. Mimo to wciąż jest autorytetem dla środowisk antyszczepionkowych. Sytuacje, kiedy ważniejszy niż głos lekarza jest głos znachora, nie należą do rzadkości również i w Polsce. Należy temu przeciwdziałać, a tu zamiast kary (której jednak należy z ostateczności użyć) skuteczna może być tylko edukacja.

A co z nakładaniem na rodziców kar? Taka metoda, pani zdaniem, okazałaby się skuteczną "zachętą" do zaszczepienia dziecka?

Zdecydowanie tak. W przypadku uporczywej - oraz oczywiście medycznie nieusprawiedliwionej - odmowy szczepień postępowanie takie powinno spotkać się z bardziej zdecydowaną niż dotychczas reakcją ze strony aparatu państwowego. Od wieków prawnicy spierają się o to, co jest ważniejsze: wysokość kary czy jej nieuchronność. W tym przypadku grzywna za wykroczenie nie jest zbyt wysoka, jednakże wysokość tej orzekanej w postępowaniu egzekucyjnym w administracji może sięgać nawet 10 tys. zł (przy czym suma kilkukrotnie nałożonych grzywien nie może przekraczać kwoty 50 tys. zł). Można się spodziewać, że łącznie z postulowaną nieuchronnością wymierzenia takiej kary, jej wysokość będzie stanowić przekonujący argument.

Miejsca

Opinie (150) ponad 20 zablokowanych

  • Super, bierzmy przykład z zachodu. Ale nie jeżeli chodzi o obowiązek szczepień. (21)

    Niemcy: wszystkie szczepienia są dobrowolne. Pomimo tylu imigrantów.
    Wielka Brytania: nie ma szczepień obowiązkowych.
    Belgia: szczepienia są dobrowolne.
    Nawet Rumunia ma dobrowolne szczepienia.

    • 83 75

    • dokładnie - tylko inżynier mechanik i agentka ubezpieczeniowa nas wybawią!!!11111 (5)

      • 14 7

      • Nie ma to jak merytoryczny wpis :D (4)

        • 8 2

        • (3)

          Nie wiesz jakie ma wykształcenie twój guru Zięba? Typowe...

          • 9 7

          • Przeceniasz i Ziębę i agentkę, skoro twierdzisz, że mają wpływ na cokolwiek. (2)

            A tym bardziej na kraje z zachodu.

            • 5 4

            • Żadnego guru nie warto lekceważyć, sekty jak ziębowaci, są najgorsze (1)

              • 8 5

              • Tak, jak nie można lekceważyć proszczepionkowego guru

                • 2 1

    • (6)

      Somalia i Kongo też mają dobrowolne!

      • 25 8

      • Co próbujesz osiągnąć zestawiając te kraje, do tak rozwiniętych państw? (5)

        • 6 14

        • (3)

          A ty co chcesz osiągnąć podając przykład Niemiec, gdzie szczepi się ponad 95% społeczeństwa?

          • 19 8

          • To, że koszt szczepień ponoszą Niemcy, a nie podatnicy. (2)

            To, że firmy farmaceutyczne ścigają się aby to ich szczepienia wybrali konsumenci, a nie jest to rozgrywane drogą mętnych procedur przetargowych. To, że brak obowiązku jest skuteczniejszy i lepszy, niż jego wprowadzenie. Czy już zrozumiałeś (aś), czy jeszcze nie?

            • 20 6

            • (1)

              To na cholerę protestujecie o zniesienie obowiązku szczepień, skoro wystarczy zmienić procedury przetargowe i nagle wszystko będzie piękne, ludzie będą się dobrowolnie szczepić, wszystko będzie tańsze i lepsze :D

              • 9 11

              • Ja nie prostestuję, a Ty nic nie rozumiesz

                • 5 6

        • Jakie rozwinięte?! Rozwinięty człowiek się szczepi

          • 13 10

    • kto chce sie nie sie szczepi kto nie niech sie nie szczepi

      i tyle ...I po problemie

      • 4 10

    • Tylko zaszczepienie wymagane jest do przyjęcia

      do szkoły ...

      • 3 2

    • (1)

      Tylko w tych krajach gdzie nie ma obowiązku szczepień nie wiedzieć czemu nie chcą przyjmować nieszczepionych dzieci do szkół i przedszkoli.Ciekawe dlaczego?

      • 6 3

      • NIemcy, UK, Belgia, itp. tak nie robią

        • 1 0

    • Bo my jesteśmy krajem drugiej a nawet trzeciej kategorii.

      Nawet szwaby sprzedają u nas gorsze produkty niż u siebie w tych samych sieciówkach. Mamy kupować i płacić bez zastanowienia. A jak trzeba to Lobbyści posmarujją komu trzeba i odpowiednio pokierują kampanią w Internecie i telewizji.

      • 8 0

    • (1)

      Jak w Wielkiej Brytanii nie ma obowiązkowych szczepien? Ktoś tu się z prawdą mija

      • 1 3

      • W Wielkiej Brytanii nie ma obowiązkowych szczepień ale są zachęty lekarzy

        • 1 0

    • W Niemczech się szczepią

      W Skandynawii i Niemczech jest wysoki wskaźnik szczepień, dobrowolnych. Tam ludzie myślą.

      • 3 3

  • Skoro szczepienia są obowiazkowe (23)

    To niech państwo lub firmy farmaceutyczne biorą pełną odpowiedzialność finansową w przypadku powikłań.
    A jeśli nie chcą, to niech nie zmuszają.

    • 112 41

    • (2)

      Podaj jedno konkretne powikłanie!!
      Bo widzę u ciebie powikłanie ból d*py i mózgu

      • 23 17

      • jedno baranie?Tego jest setki w skali Europy w Polsce też są tylko j..ne konowały nie uznają tego za NOP

        • 6 20

      • Twój przykład jest idealny.

        • 6 2

    • tłuku biorą - dochodzisz swoich praw przez sąd (7)

      • 6 12

      • (6)

        Tłuku, nie biorą dlatego że nie można udowodnić jednoznacznie, że szczepionka bezpośrednio wywołała niepożądany skutek uboczny. Były już procesy ale żaden nie zakończył się wyrokiem bo był tylko poszlakowy i koncerny farmaceutyczne na tym właśnie żerują. I o co się tak pienisz? Skoro masz tak niezachwianą wiarę w swoje szczepienia twoje dziecko nie musi się obawiać o żadna epidemię.

        • 11 3

        • Owszem, zakończył się (5)

          Sąd Najwyższy US uznał, że szczepionka MMR produkowana przez Merck spowodowała autyzm u dziecka. Ojciec tej dziewczynki jest neurobiologiem, więc trudno mu odmówić rozsądku. Zasądzono 20 milionów odszkodowania plus renta dożywotnia dla dziecka. Jak znajdę czas to umieszczę szczegółowe informacje

          • 5 5

          • To ktoś tu pisze nieprawdę... (4)

            "Związek szczepień z autyzmem został już dawno wykluczony, wcześniejsze badania okazały się sfałszowane, a ich autor utracił prawo wykonywania zawodu lekarza."

            • 4 1

            • Zwróć uwagę, że owszem pierwszy autor badań został kozłem ofiarnym (3)

              ale wszyscy współautorzy odzyskali prawo wykonywania zawodu. Dr Wakefield, a o nim pewnie wspominasz, to doskonałe oręże firm farmaceutycznych, a facet nawet nie badał związku szczepień z autyzmem. Ten związek wyszedł mu zupełnie przypadkiem, więc o nim poinformował, w dodatku w renowmowanym czasopiśmie, w którym praca badawcza przechodzi proces recenzji krzyżowej. Ważniejsze od tego arykułu są wyroki, jakie zapadają oraz UGODY jakie firmy farmaceutyczne zawierają z pozywającymi, którzy mają twarde argumenty, a tych jest coraz więcej. Polecam przyjrzeć się orzecznictwu niemieckiemu i amerykańskiemu. Naprawdę ciekawe wnioski można wysnuć

              • 1 1

              • Ja tylko zacytowałem wypowiedź Pani (2)

                Aleksandry Kosiorek - radca prawny, założyciel Instytutu - Specjaliści Prawa Ochrony Zdrowia, współpracownik Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku.
                Pani Aleksandra twierdzi co innego, ciekawe na jakiej podstawie?

                • 0 0

              • (1)

                Odzyskali prawo bo udowodniono że wakefield ich oszukał.
                Badania dalej są falszywe

                • 1 1

              • Tiaaaaa, priwadzili badania i nie wiedzieli w cxym uczstnicza?

                Buahhhhaaaa

                • 0 0

    • a skoro nie są, to niech nieszczepiący płącą za kazdy przypadek zarażenia i epidemii (4)

      ...i to z góry! bo potem będzie pozamiatane.

      • 16 10

      • e4pidemii wywołanej sztucznie też sk..synie?

        • 5 11

      • (2)

        Udowodnij mi, że to nieszczepione osoby wywołują epidemie. Mam pacjentów pediatrii każdego dnia i nie widzę żeby te nieszczepione chorowały więcej niż szczepione

        • 7 6

        • po pierwsze mendo, bycie ziembowatym nie robi z Ciebie lekarza małpo.

          pacjentów jako recepcjonistka może masz..

          • 6 9

        • ostatnio był przypadek ze dziecko nieszczepione zmarło. To dziwne skoro wg niektórych opinii musiało być znacznie bardziej odporne na choroby niż szczepieni

          • 3 1

    • W przypadku powikłań możesz pozwać firmę farmaceutyczną (1)

      • 2 3

      • I wywołać śmiech na sali

        • 7 3

    • Lekarka (3)

      Ok ale niech rodzice nieszczepionych dzieci wezmą odpowiedzialność finansową za wszystkie zainfekowane odrą dzieci i dorosłych dookoła... i co.. nie kalkuluje się już ??

      • 11 11

      • prawdziwa z ciebie "lekarka" i tuza intelektu

        • 7 8

      • A podpiszesz mi oświadczenie o odpowiedzialności cywilnej

        ze ewentualne NOP wywołane szczepionką? Bo jakoś wszyscy lekarze unikają składania takich podpisów jak diabeł święconej wody. A przecież podobno to są absolutnie bezpieczne procedury i medykamenty...

        • 4 1

      • Ha,ha

        No przecież te szczepione są chronione,czyż nie?To jakim cudem te nie szczepione je zarażą?

        • 3 1

    • Za błędy lekarskie też ma odpowiadać państwo?

      • 0 0

  • Dlaczego Radca prawny z tegi artukulu (2)

    Wypowiada sie na temat szczepien i autyzmu ? Dlaczrgo proszczepy tu nie odzywaja sie i jej nie bojgotuja.

    • 28 21

    • (1)

      Bo to dyskusja na temat prawa. Fakt, że szczepionki są skuteczne i potrzebne został oparty na badaniach ludzi z medycznym wykształceniem. Kolejny wpis z dowodem, że proepidemicy mają zlasowane mózgi.

      • 13 8

      • Skoro jest na temat prawa, to czarny prawnik wypowiada się w kwestiach medycznych? :)

        • 3 0

  • Tytuł: Jakie mamy prawa... (1)

    Całą treść o obowiązkach i karach. A miało być o prawach. Liczyłem na informacje co zrobić w przypadku powikłań o których informują ulotki, jak uzyskać kasę na leczenie dziecka i opłatę za opiekunkę kiedy dziecko nie może chodzić do szkoły...
    Ja rozumiem, że w statystyce 1 przypadek na 100000 jest rzadki, ale inaczej się na to wszystko patrzy, jak akurat to własne dziecko jest tym przypadkiem.

    • 75 15

    • w rzeczywistości to nie jest 1:1000000 bo lekarze nopów nie zgłaszają, tylko robią z rodziców błaznów, że nieutulony płacz jest normalny, a odra poszczepienna to na pewno już była z organizmie wcześniej i czyhała tylko na podanie szczepionki, żeby się ujawnić.

      • 13 8

  • Czy do Was dociera... (5)

    pismaki, że nie każdy rodzic nieszczepionego dziecka jest antyszczepionkowcem? Potraficie zrozumieć, że są dzieci, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą być zaszczepione? Potraficie ogarnąć umysłem, że ci antyszczepionkowcy to w większości rodzice dzieci poszkodowanych przez szczepienia? Szczucie ludzi jednych na drugich jest obrzydliwe. Wymyślacie jakieś "epidemie", żeby szkalować rodziców, którzy boją się o zdrowie własnych dzieci.

    • 92 36

    • Dzieci nieszczepione z przyczyn zdrowotnych (3)

      Są wspomniane w artykule, wystarczy go choć pobieżnie przejrzeć przed skomentowaniem...i to one najbardziej potrzebują, by wszystkie pozostałe były wyszczepione. Rodzice dzieci „poszkodowanych” to z całym szacunkiem zwykle ludzie, którym wmówiono ( i chcieli w to uwierzyć), ze choroba ich dziecka wynika ze szczepienia, co najczęściej po prostu jest nieprawdą...

      • 16 11

      • Cóż za troska

        O parę procent dzieci, które nie mogą być zaszczepione. Ale jak wspomnimy dzieci uszkodzone przez system to już za mało, żeby o tym mówić czy się tym przejmować.
        To tak samo jak blokowanie budowy autostrady bo zieloni troszczą się o populację żuczka g*wnojada. I tu jest problem pogrzebany, że widzimy tylko to co chcemy a prawdziwe cierpienie jest niepopularne i słabo się sprzedaje.

        • 2 9

      • więc jakim prawem nazywa się ich antyszczepionkowcami, d**ilami, bezmózgami i innymi obelgami?? Mam ryzykować życiem dziecka, bo jakieś pajace nie chcą wpuścić go do szkoły? Albo psychiczni rodzice traktują dziecko nieszczepione jak trędowate bo w tefałenie powiedzieli, że roznosi epidemie? Zastanówcie się ludzie, bo to jest chore. Wojny się boicie, a zawiścią sami się zabijacie. Tfu

        • 13 8

      • To niech lekarze

        To lekarze, lepiej kwalifikują dzieci do szczepień, zerow zleconych badań, mocz krew nic... a później... nałożyła się z szczepionka infekcja... lekarze mają w głębokim poważaniu Warsze dzieci a co... po co pokazywać ulotkę, to rodzić niepoważne powikłań a durne matki... ile z nich się przygotowało, by sprawdzić,co ich dziecko dostaje w pakiecie, połowa z nich nawet nie wie jaką szczepionke maluch dostaje.
        1. Porządna kwalifikacja do szczepień
        2. Świadomy rodzić, by mógł zaobserwować,że może coś wystąpić po szczepieniu i wtedy może reagować
        3.traktujmy rodziców jak rodziców, bo jeśli rodzić widzi, związek przyczynowo-skutkowy, to on jest z maluchem większość dnia i wmawiać mu fanaberie, tak nie może być
        4. Świadomość społeczną, kaemienie piersią a nie wciskać mm, bo firmy maja z tego kasę, maluch potrzebuje tego mleka matki,ma przeciw ciała, samo dobro a nie tuczyc małe tuczniki, bo tak ładnie śpią!
        5. Dziecko jest rodzica i won od niego

        • 2 0

    • We Wrocławiu w latach 60-tych gdy była epidemia ospy zaszczepiono niemal wszystkich mieszkańców. Jakoś miasto nie pomarło z powodu owego zaszczepienia zaś epidemia się zatrzymała. Tym samym to jest odpowiedź na to czy szczepionki są potrzebne

      • 0 1

  • Zadziwiające jest, jakie nasze społeczeństwo jest tępe. Widać to po ankiecie. (5)

    Firmy farmaceutyczne mają gdzieś wasze zdrowie. Nawet nie chcą brać odpowiedzialności za swoje produkty. Liczy się tylko zarobek. Rozumiecie?

    • 80 41

    • Ludzie tego nie kumaja :(

      • 11 8

    • One biorą i ponoszą odpowiedzialność, nie to co bezmózgie antyszczepy. (3)

      Jest nawet taki przypisek: "podmiot odpowiedzialny:"

      • 9 11

      • bzdurzysz dzieciaku (1)

        są przepisami uwolnieni od jakichkolwiek roszczeń.

        • 7 7

        • wręcz odwrotnie gimbusie

          • 3 2

      • Bzdura

        Nie masz pojęcia co piszesz. Albo gorzej co kazali Ci napisać.

        • 1 3

  • (2)

    a czy taki bydlak z tzw naczelnego sądu administracyjnego może mi wskazać gdzie jest napisane że jako wolny człowiek nie mam prawa odmówić przeprowadzania na mnie testów ścier*a zwanego szczepionkami?Najgorszego najtańszego ścier*a które jest na rynku nafaszerowanego rtęcią i innym syfem g..wna?Nigdzie nie ma takiego prawa że jako wolny człowiek muszę się poddawać procedurom medycznym które mogą mi zaszkodzić. Wreszcie czy bydlę w sędziowskiej todze odpowie mi na pytanie dlaczego obywatel ma być ukaranyt za odmowę przyjęcia ścier*a aplikowanego przez strzykawkę a mafijny koncern farmaceutyczny może odmówić odszkodowania za efekty poszczepienne?To jak to jest producent ścier*a nie chce za nie odpowiadać?To ja nie muszę takiego ścier*a aplikować w swój organizm

    • 67 39

    • sam jesteś bydlak łajdaku. antyszczepionkowy poj..b (1)

      i jeszcze bezczelny cham... jak oni wszyscy. Wyp... do jakiegoś "wolnego" kraju jak Ci się nie podoba. W Afryce są w sam raz dla Ciebie.

      • 11 12

      • pytanie gnojarzu dociebie dlaczego producenci błogosławionych szczepionek nie biorą odpowiedzialności za choroby i reakcje wywołane swoimi błogosławionymi produktami?Możesz to baranie wyjaśnić?

        • 14 8

  • Ludzie czy Was nie zastanawia że przymus szczepień dotyczy tylko Waszych dzieci ?
    Możecie być pewni że to nie ma nic wspólnego ze zdrowiem.

    • 53 23

  • Obowiązek to nie przymus... (2)

    To raz. Kara finansowa jest środkiem przymusu bezpośredniego to dwa. Obowiązek szczepień wynika z rozporządzenia a nie ustawy to trzy. Autorka używa określenia "antyszczepionkowcy" stygmatyzującego ludzi, którzy popierają dobrowolność szczepień czym wpisuje się w fałszywą narrację o bezpieczeństwie immunizacji A także obnaża niskie standardy w przekazywaniu rzetelnych informacji społeczeństwu... Pamiętaj masz się bać i nie pytać. Idź się szczepić idź głosować, konsumuje i marnotraw swoje życie byle byś się nie obudził.

    • 65 18

    • bo to artykuł "spąsorowany" hajs biere w keszeń i pisze co karzo

      • 11 0

    • Świetny komentarz....

      • 6 0

  • A rozwiązanie jest bardzo proste - trzeba zmienić przepisy i je zmienić. (3)

    Szczepienia nie powinny być obowiązkowe, ale... powinno się wymagać książeczki szczepień wszędzie: Gdy chcesz podjąć pracę, gdy idziesz na studia, gdy idziesz do szkoły, gdy zapisujesz dziecko do żłobka lub przedszkola... Nie chcesz się szczepić? Twój wybór, ale wtedy zostaje praca zdalna w domu i samodzielne uczenie dziecka.

    • 12 40

    • haha o książeczkach szczepień pogadamy kiedy producenci tego g... zaczną odpowiadać za skutki jego działania nie ma tak że grzywnami i innymi szykanami chcecie ludzi zmuszać do nafaszerowania się rtęcią a gnoje które to produkują będą tylko liczyć zyski

      • 11 5

    • Dlaczego tylko dzieci? Wszyscy dorośli powinni być szczepieni. Połowa społeczeństwa nie była szczepiona przeciwko odrze i nikt z ich powodu nie drze szat. Dlatego Autorze, daj przykład zaszczep się na wszystkie zaległe choroby, ale dawką odpowiednią do wagi ciała i najlepiej w trakcie brania antybiotyku. Wtedy może będziesz miał szczęście i spotka Ciebie to co tysiące dzieci w Polsce, o których nie masz pojęcia, bo lekarze nie zgłaszają NOP do Sanepidu. Może usłyszysz, że to tylko koincydecja, bo już byłeś chory. Ewentualnie, następnym razem mogą zaszczepić Ciebie w szpitalu, aby w razie czego od razu mogli ratować Ci życie.

      • 4 0

    • To zwolnienie z podatków również

      Czemu mają płacić za obce dzieci, niech w ogóle zniosą szkoły Państwowe i służbę zdrowia, niech palacze, alkoholicy i otyli płacą za swoje wybory, czemu otyle (oprocz chorego)dziecko ma chodzić do państwowej szkoły, to zły przykład, dla dzieci, bo to nie zdrowe, czyż nie i mało tego na takiego wypasacza rodzica-opieka społeczna,bo szkodzi swojemu dziecku!!!!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Chmury zbudowane są z:

 

Najczęściej czytane