- 1 Zmiany na GUMed i UCK - jakie plany mają kandydaci na rektora? (82 opinie)
- 2 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (20 opinii)
- 3 Nowy rektor Akademii Sztuk Pięknych wybrany (103 opinie)
- 4 Studenci oczami AI mają trzy ręce. Zdjęcie UG śmieszne czy straszne? (67 opinii)
- 5 Jakie nowe kierunki ruszają na trójmiejskich uczelniach? (60 opinii)
- 6 Podwyżki na Politechnice Gdańskiej. Związki odrzucają propozycję rektora (353 opinie)
Kryzys dobroczynności? Szlachetna paczka pilnie szuka wolontariuszy
Dają szansę na zmianę w życiu potrzebujących rodzin, samotnych seniorów czy osób z niepełnosprawnościami. Docierają z pomocą tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna, a gdzie wciąż jej brakuje - tak działają wolontariusze Szlachetnej Paczki. Zbliża się szczególny czas, w którym właśnie ich rola jest nieoceniona. Wciąż brakuje jednak ponad 800 wolontariuszy z województwa pomorskiego. Jak się zgłosić?
Czytaj też: Młodzieżowy wolontariat poligonem doświadczeń. "To przygoda warta wysiłku"
Bez wolontariuszy nie poznamy ich historii, a oni nie dostaną pomocy
- Myślę, czy z tym nie skończyć - wyznaje szczerze pani Karolina. Jej pięcioosobową rodzinę utrzymuje jedynie mąż, pan Tobiasz. Trzy tysiące złotych z górką ledwo starcza na podstawowe potrzeby, a do tego dochodzą wydatki związane ze zdrowiem. Pani Karolina choruje na cukrzycę i miewa myśli samobójcze, dwoje z dzieci wymagają specjalistycznego leczenia. Wkrótce stracą jedyny, choć przedwojenny dach nad głową - muszą go sprzedać, by spłacić dług.
Oliwier ma 12 lat. Pasjonuje się prehistorią i konstrukcją budynków. Jest bardzo dobrym uczniem - gdy zaciekawił się mitologią, potrafił doczytywać o niej przez kilka dni, poza lekcjami. Mimo to ma bardzo niską samoocenę. Gdy ma opisać siebie, mówi "śmieszny", a na pytanie o największe marzenie odpowiada: "żeby ludzie mnie szanowali". Lekcje w trybie zdalnym nie tylko odebrały mu zapał do nauki, ale także podkopały wiarę w siebie. Przy każdej okazji koledzy naśmiewali się z niego, jego pokoju czy krzyków młodszej siostry z niepełnosprawnością, które dobiegały zza ściany.
Dzieci, które w siebie nie wierzą, wchodzą w nowy rok szkolny z dodatkowym bagażem trudnych emocji po miesiącach nauki zdalnej. Rodziny nie wiedzą, czy uda im się przetrwać zimę, kiedy pieniędzy nie wystarcza nawet na jedzenie, nie mówiąc o odłożeniu na opał.
Właśnie takie osoby chce objąć wsparciem Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości.
- Z obecną liczbą wolontariuszy Szlachetna Paczka może dotrzeć jedynie do 492 rodzin z województwa pomorskiego, to o 918 mniej niż w poprzednim roku. Skala pomocy może być w tym roku zdecydowanie mniejsza także w Akademii Przyszłości. Jeżeli nie uda się zrekrutować brakującej liczby wolontariuszy, wsparciem zostanie objętych o 75 mniej dzieci w porównaniu do poprzedniej edycji - mówi Artur Siedziński, koordynator projektów Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości w woj. pomorskim.
Czytaj też: Pomagają mimo pandemii. "To uzależnia"
Kryzys dobroczynności?
Dobroczynność może znaleźć się w kryzysie - taki wniosek płynie z nowego Raportu o Obojętnieniu przygotowanego przez Szlachetną Paczkę. Ponad 40 proc. organizacji społecznych zawiesiło swoje działania sprzed pandemii. W wielu z nich brakuje wolontariuszy. Szycie maseczek, robienie zakupów seniorom, rozwożenie obiadów medykom, wyprowadzanie psów sąsiadom - na początku pandemii wielu z nas przejęło się losem potrzebujących. To był nasz zryw, narodowe powstanie przeciw lękowi i bierności. Jak każdy zryw i ten był jednak krótkotrwały. Przez zmęczenie, niepewność, ograniczony czas czy fundusze Polacy obojętnieją na potrzeby najsłabszych.
- Osób potrzebujących nowej nadziei są tysiące. To pani Agnieszka, której mąż w maju 2021 roku zginął w wypadku. Została sama - z dwiema córeczkami na utrzymaniu, bez środków do życia. To pan Zdzisław, który przez pandemię i niepełnosprawność nie może znaleźć pracy. To Kacper, który chciałby, żeby rodzice byli z niego dumni, ale odkąd wzięli rozwód, trudno mu skupić się na czymkolwiek. Takich osób jak pani Agnieszka, pan Zdzisław czy Kacper są tysiące, natomiast przez pandemię wiele organizacji ograniczyło swoją działalność. Jeżeli my nie pomożemy najbardziej potrzebującym rodzinom i dzieciom, mogą zostać ze swoimi trudnościami zupełnie same - dodaje Artur Siedziński.
Jak zostać wolontariuszem?
Bez wolontariuszy mądra pomoc nie jest możliwa. To oni docierają do rodzin zgłoszonych do Szlachetnej Paczki, poznają bliżej ich historie, pośredniczą w przekazywaniu paczek. Spotykają się z dziećmi z Akademii Przyszłości, pomagając im odkryć mocne strony i zbudować poczucie własnej wartości.
Każdy wolontariusz ma realny wpływ na życie konkretnych osób z najbliższej okolicy.
- Potrzebni są wolontariusze, którzy działają wszędzie tam, gdzie pomoc jest niezbędna - w dużych i średnich miastach, w małych miejscowościach, na wsi. Wystarczy wejść na stronę www.superw.pl i wypełnić krótki formularz zgłoszeniowy. Wolontariuszem może zostać każdy i z powiedzeniem łączyć pomoc potrzebującym z nauką, pracą i obowiązkami codzienności. Pilnie poszukujemy ponad 800 wolontariuszy z województwa pomorskiego - podkreśla koordynator projektów Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości w woj. pomorskim.
Opinie wybrane
-
2021-10-19 10:53
Pani Karolina nie dodala, że oprócz męża pensji 3 000 zł otrzymuje dodatki na dzieci minimum 1 500 zł (16)
plus na chore dzieci inne dodatki. Nie zamieniłabym się , ale akurat też mam silną cukrzycę i myśli samobójcze. Wychowywałam w trudzie dzieci bez jakiegokolwiek wsparcia państwa i nie lubię gdy zaciemnia się prawdę.
- 62 3
-
2021-10-19 10:57
Paczka z mąką i czekoladą nie rozwiąże problemów tych ludzi (6)
Potrzeba wsparcia ,,warsztatowego", by ludzie w trudnych sytuacjach umieli pozyskać pracę i uwierzyć w swoje siły. Piszę z własnego doświadczenia.
- 57 2
-
2021-10-19 11:05
Często wystarczy po prostu chcieć pracować. (5)
Praca np. w dyskontach zaprasza, wystarczy chcieć. Ale jeżeli, ktoś ma problem z punktualnym pojawieniem się w pracy, bądź z tym, że musi pracować 8-12h w ciągu dnia, to już takiej osoby nie przekona się do pracy.
- 35 3
-
2021-10-19 11:24
(4)
praca 12h to praktycznie cały dzień w pracy. Jeżeli jesteś z miasta, to bardzo szybko jest załapać taką pracę. Gorzej, jak się pochodzi ze wsi i trzeba dojeżdżać.
- 6 14
-
2021-10-19 11:38
(1)
Argument zawsze się znajdzie.
- 17 5
-
2021-10-21 08:19
no ale to akurat fakt, na wsi jest mniej możliwości pracy, a jak ktoś potrzebuje pracy, to raczej nie stać go na przeprowadzkę do miasta.
- 2 0
-
2021-10-19 11:46
(1)
Wiadomo, że są ludzie, których dotknęło nieszczęście, obiektywnie rzecz biorąc. Wypadek, nagła utrata pracy, ciężka choroba, to może się każdemu zdarzyć i załamać. Ale niestety dużo jest rodzin "pani XXX wychowuje siedmioro dzieci w wieku 21, 20, 18, 17, 15, 14, 10 i nie może pójść do pracy, bo ma siedmioro dzieci". To jest wyuczona bezradność, oni wszyscy będą ciągnąć socjal do końca życia niestety.
- 60 0
-
2021-10-21 08:22
żeby tylko, często jest też ojciec. w zeszłym roku była taka właśnie pełna i duża rodzina z nastoletnimi dziećmi, ojciec nie mógł podjąć pracy, bo miał problemy z kolanem, to jeszcze zrozumiałe, jeśli był pracownikiem fizycznym, ale w tekście jeszcze było o tym, że przez to kolano nie może nic zrobić w domu, więc matka nie może pójść do pracy XD
- 1 0
-
2021-10-19 11:27
(8)
doprawdy, kokosy.
Dwoje z dzieci wymagają specjalistycznego leczenia. Matka cukrzyk. Naprawdę uważasz że to jakieś super ultra hiper pieniądze na utrzymanie?- 2 27
-
2021-10-19 12:50
jakoś wcześniej matki pracowały, niezależnie od cukrzycy
teraz większość wyciąga ręce po datki, zapomogi, dodatki. Do pracy mało która idzie, bo po co?
- 23 0
-
2021-10-19 12:16
(5)
Ludzie w potrzebie nie sa w stanie zrozumiec, ze bez pracy nie ma szansy na godne zycie. Jesli utrzymuja sie z jednej wyplaty plus dodatki to mama powinna pojsc do pracy. Chocby na pol etatu. To rozwiazaloby czesc problemow.
- 20 0
-
2021-10-19 12:39
Tak, gdy zaczęłam szukac pracy ,,dorywczej" okazało się, (4)
że na osiedlu gdzie mieszkam, są osoby lepiej sytuowane, które zapłacą za posprzątanie mieszkania, ugotowanie zupy, a także za wyprowadzenie psa ( z pełną odpowiedzialnością i uwagą). Napisałam ogłoszenie; ,,ugotuję obiad zabieganej rodzinie" - miałam kilka telefonów od chętnych. Płacone od ręki- mogłam zrobić za to zakupy dla mojej rodziny.
że na osiedlu gdzie mieszkam, są osoby lepiej sytuowane, które zapłacą za posprzątanie mieszkania, ugotowanie zupy, a także za wyprowadzenie psa ( z pełną odpowiedzialnością i uwagą). Napisałam ogłoszenie; ,,ugotuję obiad zabieganej rodzinie" - miałam kilka telefonów od chętnych. Płacone od ręki- mogłam zrobić za to zakupy dla mojej rodziny. Aktualnie mam stałą pracę, jednak zachęcam wszystkich biednych mających poczucie, że nie znajdą etatowej pracy, do rozejrzenia się po najbliższej okolicy i aktywnego szukania dorywczego zajęcia.
- 25 0
-
2021-10-19 13:03
Możesz zachęcać do bólu (3)
To towarzystwo potrafi tylko wyciągać rękę i krzyczeć dej, dej. Tak ich rozbestwił PiS swoim rozdawnictwem.
- 20 0
-
2021-10-19 16:43
ach ten PiS (2)
Najnizsze bezrobocie w historii a oni ucza bikiniarstwa, coz za paradoks...
- 0 2
-
2021-10-20 07:01
(1)
I jedne z największych podwyżek cen, powszechna drożyzna przy praktycznie zamrożonych pensjach i do tego dojenie pracujących.
- 2 0
-
2021-10-20 11:47
czyli lata 2000-2002..5h za godz pracy...juz zapomneliście?
- 0 3
-
2021-10-19 11:42
Nie chodzi o to, czy kokosy czy nie (bo oczywiście nie), ale o to, że nie mówi się całej prawdy.
- 32 1
-
2021-10-19 09:33
Wcześniej myślałem, że dopada mnie znieczulica i już nie angażuję się w takie akcje pomocowe. (4)
Doszedłem jednak do wniosku, że na takie postępowanie ma jednak wpływ postawa samych wołających o pomoc. Idą po linii najmniejszego oporu i zewsząd oczekują róznorakich darów czy zapomóg finansowych. Tutaj jakąś zrzutkę utworzymy, MOPS coś da, socjal z naszych podatków też regularnie przyjdzie, mieszkanie z budżetu gminy wyremontują i jakoś to
Doszedłem jednak do wniosku, że na takie postępowanie ma jednak wpływ postawa samych wołających o pomoc. Idą po linii najmniejszego oporu i zewsząd oczekują róznorakich darów czy zapomóg finansowych. Tutaj jakąś zrzutkę utworzymy, MOPS coś da, socjal z naszych podatków też regularnie przyjdzie, mieszkanie z budżetu gminy wyremontują i jakoś to będzie.
Są sytuacje kryzysowe w życiu, których nikt przewidzieć nie mógł i bez pomocy z zewnątrz ciężko się podnieść. Piątka dzieci przy jednej osobie pracującej i mieszkaniu do remontu nie wzięła się jednak z powietrza...- 58 7
-
2021-10-19 12:26
sory za bezposredniosc ale nie jestes od oceniania tylko ew pomagania (2)
jesli moralnosc nakazuje ci nie pomagac to ok
jesli jednak cos w srodku kaze ci pomoc innym to po prostu to robisz
albo chesz byc wolontariuszem albo ksiedzem co ocenia skad sie wzielo to czy tamto- 2 23
-
2021-10-19 15:14
pomoc powinna trafiać do faktycznie potrzebujących nie cwaniaków (1)
dlaczego Mops nie podaje listy osób faktycznie w potrzebie?? bo ich nie zna.. Prawdziwa bieda nie krzyczy, nie awanturuje się w urzędach o zasiłki i dodatki, prawdziwa bieda nie zna sie na przepisach, nie ma tatuarzy, sztucznych rzęs i paznokci, prawdziwa bieda zasuwa na 2 etatach i nie wydaje kasy na koleżankę kosmetyczkę.. Bieda sie ukrywa a nie
dlaczego Mops nie podaje listy osób faktycznie w potrzebie?? bo ich nie zna.. Prawdziwa bieda nie krzyczy, nie awanturuje się w urzędach o zasiłki i dodatki, prawdziwa bieda nie zna sie na przepisach, nie ma tatuarzy, sztucznych rzęs i paznokci, prawdziwa bieda zasuwa na 2 etatach i nie wydaje kasy na koleżankę kosmetyczkę.. Bieda sie ukrywa a nie afiszuje z 5 dzieckiem 5 faceta w kolejne ciąży i zawsze samotne...
Pomagac tak ale tam gdzie jest choroba, wypadek, upośledzenie...a nie cwaniakom zyjącym na koszt pracujących w tym tych ledwo wiążących koniec z końcem..- 36 0
-
2021-10-20 08:38
Miałem do oddania używany mebel, sprawny, cały. Kilka osób odpowiedziało na ogłoszenie i już na kogoś czekałem gdy zadzwoniła pewna pani prosząc o odwołanie innych osób bo ona jest ubogą matką samotnie wychowującą dzieci, nie stać ją na takie meble, ledwo wiąże koniec z końcem, na jedzenie ledwo starcza a jej bąbelki śnią i marzą o takim właśnie
Miałem do oddania używany mebel, sprawny, cały. Kilka osób odpowiedziało na ogłoszenie i już na kogoś czekałem gdy zadzwoniła pewna pani prosząc o odwołanie innych osób bo ona jest ubogą matką samotnie wychowującą dzieci, nie stać ją na takie meble, ledwo wiąże koniec z końcem, na jedzenie ledwo starcza a jej bąbelki śnią i marzą o takim właśnie mebelku itd itp. Dobrze, odwołam osobę która zarezerwowała mebel ale poinformowałem panią, że musi zorganizować jakiś transport bo ja dysponuję jedynie niewielkim Fiacikiem do którego mebel nie zmieści się. Pani bardzo uradowana odpowiedziała że to żaden problem bo ona ma duże Audi kombi. Tadam!
- 7 0
-
2021-10-19 11:46
Zaskakujące jest to, że bardzo często rodzina potrzebujaca to 2 dorosłych + min. 3 dzieci. Człowiek chyba powinien się zastanowić czy jest może utrzymać siebie i większą ilość dzieci niż jedno.
- 34 1
-
2021-10-19 12:30
Czesto ludzie się nauczyli
Że po co coś robić skoro będzie pomoc regularnie i za nic.
- 27 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.