• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MEN pokazało nowe podstawy programowe i siatki godzin

Elżbieta Michalak-Witkowska, Ewa Palińska
2 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Nowa podstawa programowa dla ośmioklasowych szkół podstawowych i siatki godzin dla wszystkich etapów nauczania - do 10 grudnia MEN czeka na uwagi nauczycieli, dyrektorów i wszystkich innych zainteresowanych tematem. Nowa podstawa programowa dla ośmioklasowych szkół podstawowych i siatki godzin dla wszystkich etapów nauczania - do 10 grudnia MEN czeka na uwagi nauczycieli, dyrektorów i wszystkich innych zainteresowanych tematem.

Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło projekty podstawy programowej kształcenia ogólnego do ośmioletniej szkoły podstawowej oraz ramowe plany nauczania dla wszystkich typów szkół. - Zachęcamy ekspertów, nauczycieli, rodziców, uczniów do przesyłania opinii. Czekamy na nie do 9 grudnia - mówi Justyna Sadlak z biura prasowego MEN.



Nowy ranking szkół podstawowych 2022 w Trójmieście



Czy czas na nadsyłanie uwag, jaki dał MEN, jest wystaraczający?

Podstawa programowa kształcenia ogólnego dla szkół podstawowych oraz ramowe plany nauczania - to dwa projekty, które MEN przekazało 30 listopada do opiniowania wszystkim zainteresowanym w ramach prekonsultacji.

- Zachęcamy ekspertów, nauczycieli, rodziców, uczniów do przesyłania opinii. Czekamy na nie do 9 grudnia - mówi Justyna Sadlak z biura prasowego MEN. - W najbliższych miesiącach pokażemy też podstawy programowe do szkół ponadpodstawowych, choć na to mamy jeszcze czas, bo wejdą one do szkół dopiero w roku szkolnym 2018/2019.
Opinie jeszcze tylko przez osiem dni można zgłaszać mailem na adresy: podstawa programowa: podstawaprogramowa@men.gov.pl, ramowe plany nauczania: ramoweplany@men.gov.pl.

Zakres materiału w kl. I-III szkół podstawowych

Pierwszy okres kształcenia w szkole podstawowej, obejmujący klasy I-III szkoły podstawowej, to tzw. edukacja wczesnoszkolna. Organizowana jest przez nauczyciela, którego zadaniem jest zaplanowanie pracy z uczniami w taki sposób, by, jak czytamy w podstawie programowej, "dojrzałość fizyczna, emocjonalna, społeczna i poznawcza uczniów umożliwiła im rozpoczęcie nauki na drugim poziomie edukacji".

Sprawdziliśmy, jakie lektury do wspólnego i indywidualnego czytania znalazły się w rozpisce nauczania polonistycznego. To m.in. Baśnie Andersena, powieść "Anaruk, chłopiec z Grenlandii" Centkiewicza, "Cukierku, ty łobuzie" Cichoń, dalej A. Frączek "Ranu Julek. O tym, jak Julian Tuwim został poetą", A. Lindgren, "Dzieci z Bullerbyn" i kilka innych.

Czego w edukacji wczesnoszkolnej będą uczyć się uczniowie z matematyki? O komentarz do podstawy programowej poprosiliśmy Agnieszkę Szulc, kierownika redakcji matematyki w Gdańskim Wydawnictwie Oświatowym.

- W podstawie dla klas 1-3 duże zaniepokojenie budzi wprowadzenie algorytmów działań pisemnych. Jest to szkodliwe dla rozwoju matematycznego dzieci, co potwierdzają badania. Zbyt wczesne wprowadzenie działań pisemnych sprawia, że dzieci nie umieją liczyć w pamięci i z czasem mają kłopoty z matematyką - przekonuje Agnieszka Szulc.
Wszelkie szczegółowe wytyczne dotyczące przerabianego materiału, zajęć i sposobu ich prowadzenia dostępne są na stronie ministerstwa.

Klasy IV-VI: dużo polskiego, j. obcego, matematyki i w-fu

Z siatek godzin obowiązkowych zajęć edukacyjnych oraz zajęć z wychowawcą wynika, ze najwięcej godzin w tygodniu będzie z takich przedmiotów, jak język polski, matematyka, w-f i język obcy.

Ramowy plan nauczania dla szkoły podstawowej przygotowany przez MEN. Znacznik przy godzinach z j. obcego oznacza dodatkowe godziny języka, będącego drugim językiem nauczania w oddziałach dwujęzycznych. Ramowy plan nauczania dla szkoły podstawowej przygotowany przez MEN. Znacznik przy godzinach z j. obcego oznacza dodatkowe godziny języka, będącego drugim językiem nauczania w oddziałach dwujęzycznych.
W nauczaniu polonistycznym znów obserwujemy powrót do obowiązkowej listy lektur i listy pozycji uzupełniających. I tak, przez cztery lata nauki uczniom w każdej klasie będzie towarzyszył "Pan Tadeusz".

Jak nauczyciele oceniają dobór lektur zaproponowany przez MEN?

- Zapoznałem się z podstawą w zakresie lektur obowiązkowych w klasach IV-VIII szkoły podstawowej i w mojej opinii zaproponowany dobór lektur nie jest najszczęśliwszy, może jedynie zniechęcić ucznia do czytania - mówi Łukasz Bieszke, polonista z I Społecznego Gimnazjum STO w Gdańsku. - Bardzo podobne lektury miałem w swojej szkole podstawowej, kilkanaście lat temu, a przecież świat się zmienił, poszedł do przodu. Moim zdaniem czytanie "Siłaczki" czy "Syzyfowych prac" w całości zamęczy dzisiejszą młodzież, nie mówię tu tylko o archaicznym języku, ale też o oderwaniu tekstu od ich rzeczywistości. Co mi się najbardziej nie podoba, to zabieranie nauczycielom wolności. Do tej pory mogłem sam wybierać teksty, z jakimi chciałem pracować na lekcji ze swoimi uczniami. Teraz zostały mi one narzucone. Żałuję też, że w zaproponowanym spisie nie ma np. Orwella czy Lema, bo w mojej opinii właśnie teksty takich autorów warto znać.
Zastrzeżenie do listy lektur mają też wydawcy podręczników.

- Mam dużo zastrzeżeń do zestawu lektur, zwłaszcza w klasie VI jest sporo trudnych pozycji, na przykład "Śmierć urzędnika" Antoniego Czechowa. Wcześniej to opowiadanie omawiało się dopiero w gimnazjum. A obok genialnego Czechowa w lekturach obowiązkowych znalazł się na przykład "Felix, Net i Nika" oraz "Gang Niewidzialnych Ludzi" Rafała Kosika - mówi Agnieszka Łuczak, współautorka podręczników do języka polskiego dla szkoły podstawowej i gimnazjum z serii "Między nami" wydawanych przez GWO. - Z kolei w VIII klasie w lekturach uzupełniających znajdziemy "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins, obok "Neli na kole podbiegunowym" i "Wspomnień wojennych" Karoliny Lanckorońskiej. To dosyć dziwne zestawienie, zważywszy na to, że książka o Neli nadaje się w zasadzie dla małych dzieci. Jak ten zestaw lektur połączyć? Mam wrażenie, że autorzy podstawy nie mieli pomysłu na ciekawe, współczesne lektury dla uczniów. Osobiście rozszerzyłabym zestaw lektur, zwłaszcza lekturę uzupełniającą, o nowe, wartościowe teksty literackie ze współczesnej literatury dziecięcej i młodzieżowej. W podstawie jest na szczęście zapis o wyborze innych tekstów kultury, więc nauczyciel będzie miał tutaj jakąś możliwość manewru. Mam nadzieję, że z niej skorzysta.
Więcej, bo poza czwartą klasą szkoły podstawowej po dwie godziny w tygodniu, będzie też zajęć z historii. Z tego przedmiotu znacznie powiększył się zakres omawianego materiału. W klasie IV pojawią się m.in. zagadnienia związane z chrztem Polski, takimi postaciami jak Chrobry, Kazimierz Wielki, Jan III Sobieski, ale też Piłsudski i jego żołnierze, Eugeniusz Kwiatkowski i budowa Gdyni czy wydarzenia związane z "Solidarnością". W klasie V uczniowie omówią materiał zaczynając od cywilizacji starożytnych, świata islamskiego i Bizancjum, a kończąc na Europie XV i XVI w., klasa VI to XVII i XVIII wiek, aż do rozbioru Polski i okresu napoleońskiego w Europie. Nauka w kl. VII zacznie się od Europy po kongresie wiedeńskim, a skończy na II Rzeczpospolitej, klasa VIII to II wojna światowa, czasy komunizmu i stalinizmu w Polsce, przez III Rzeczpospolitą aż do przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r.

- Sporo zagadnień historycznych z gimnazjum przeszło do szkoły podstawowej i dzieciaki będą je poznawać dwa lata wcześniej. W V klasie będą np. porównywać systemy sprawowania władzy oraz organizacji społeczeństw w starożytnym Egipcie, Atenach i Rzymie, będą też poznawać instytucje systemu lennego... Nie jestem pewien, czy jedenastolatek zrozumie mechanizmy sprawowania władzy w starożytności - mówi Tomasz Małkowski, autor podręczników historycznych do klas IV-VI wydawanych przez GWO.
Autorzy podręczników do historii zwracają też uwagę na plusy, choć przyznają, że ilość materiału może budzić niepokój.

- Podobają mi się obrazki z dziejów Polski dla IV klasy, omawiane na przykładach ważnych postaci i wydarzeń: Mieszko I, Jadwiga i Jagiełło, unia polsko-litewska itp. To dobry materiał, żeby zaciekawić dzieci. Ponadto oprócz części obowiązkowej jest część nieobowiązkowa. Nauczyciel ma wybór, może się zastanowić, co zainteresuje jego klasę - dodaje Tomasz Małkowski. - Niestety, w klasach V-VIII wyboru już nie ma, tam wszystko jest obowiązkowe. Do tego ilość materiału budzi mój niepokój. V klasa zaczyna się od cywilizacji starożytnych, a kończy na XVI wieku. Niełatwo będzie zdążyć.
Rozwój umiejętności matematycznychucznia klas IV-VIII podzielony został na dwa etapy: poznawania matematyki za pomocą konkretnych odniesień do rzeczywistości oraz rozwoju umiejętności abstrakcyjnych.

- Podoba nam się ten podział na etapy zaproponowany. Jeśli chodzi o zakres materiału, to podstawa dla klas IV-VI właściwie nie została zmieniona. Natomiast podstawa dla klas VII-VIII stanowi podzbiór dotychczasowej podstawy gimnazjalnej, z tym że dołożono tam sporo wymagań, które mogą uczniom sprawić trudności. Mam na myśli dowodzenie w geometrii, podstawy kombinatoryki i rachunku prawdopodobieństwa - tłumaczy Agnieszka Szulc. - To są oczywiście ciekawe zagadnienia, ale wcześniej uczono ich dopiero w szkole średniej. A i tak nie wszyscy uczniowie dawali sobie z nimi radę. Mamy więc obawy, czy te zagadnienia nie zniechęcą uczniów do matematyki.
Zmiany również w liceach

Projektu podstawy programowej do liceum MEN jeszcze nie podało, jednak na podstawie opublikowanego ramowego programu nauczania możemy wysnuć pierwsze wnioski.

- Z uwagi na planowane zmiany w strukturze systemu oświatowego działające przy III LO w Gdyni Gimnazjum nr 24 ulegnie wygaszeniu i dlatego koncentruję swoją uwagę na propozycjach MEN odnoszących się do przyszłego 4-letniego liceum, którym będzie w przyszłości gdyńska "Trójka" - mówi Wiesław Kosakowski, dyrektor III LO i Gimnazjum nr 24 w Gdyni. - Opublikowane wczoraj przez MEN ramowe programy nauczania dla liceum ogólnokształcącego traktuję jako początek dyskusji, do której zachęca także i MEN.
Ramowy plan nauczania dla liceum przygotowany przez MEN. Znacznik przy godzinach z j. obcego oznacza dodatkowe godziny języka, będącego drugim językiem nauczania w oddziałach dwujęzycznych.

Ramowy plan nauczania dla liceum przygotowany przez MEN. Znacznik przy godzinach z j. obcego oznacza dodatkowe godziny języka, będącego drugim językiem nauczania w oddziałach dwujęzycznych.
Jeśli projekt wejdzie w życie, od nowego roku szkolnego licealiści poświęcą najwięcej godzin (podobnie jak w szkole podstawowej) na naukę języka polskiego (4 godziny w tygodniu), matematyki (w zależności od klasy 3 bądź 4 godziny tygodniowo) oraz historii (2 godziny w tygodniu). Na realizację przedmiotów w zakresie rozszerzonym MEN planuje przeznaczyć w kolejnych klasach 3, 4, 7 i 6 godzin tygodniowo.

- Pierwszą z moich sugestii/uwag adresowanych do MEN będzie propozycja uelastycznienia przydziału godzin dydaktycznych na poszczególne przedmioty w całym 4-letnim okresie nauki w liceum, w zależności od typu ścieżki edukacyjnej ucznia, a więc wyboru przedmiotów realizowanych w zakresie rozszerzonym - mówi dyr. Kosakowski. - Chodzi o to , aby np. uczeń, który wybierze naukę matematyki oraz fizyki w zakresie rozszerzonym, mógł zakończyć edukację w zakresie przedmiotów nauczanych w zakresie podstawowym już w klasie II liceum, a najpóźniej w klasie III, tak, aby w klasach III i IV (ewentualnie tylko w IV), lepiej przygotować się do matury i studiowania na wybranej uczelni. Oczywiście nie dotyczyłoby to, bez względu na zakres nauczania, języka polskiego i języka obcego, a więc przedmiotów obowiązkowych na maturze, oraz historii - trudno byłoby 8 godzin "zmieścić" w dwa lata .
W programie liceum znajdą się również takie przedmioty, jak wiedza o kulturze i filozofii (2 godz. w tygodniu przez pierwsze dwa lata), czy "edukacja dla dla bezpieczeństwa (1 godz. w tygodniu, w pierwszej klasie). Wielką przegraną ramowego planu nauczania okazała się informatyka, na naukę której przeznaczona zostanie 1 godzina tygodniowo w trzech pierwszych klasach.

- Zamiast wiedzy o kulturze lub filozofii realizowanej w wymiarze 1 godziny w tyg. w klasie pierwszej zdecydowanie optuję za minimum dwiema godzinami filozofii, w tym retoryki, w klasie drugiej. Każdy statystyczny uczeń II klasy LO , z racji wieku bardziej dojrzały, będzie w stanie zdecydowanie lepiej wykorzystać wiedzę filozoficzną nabytą w klasie II podczas nauki przedmiotów w zakresie rozszerzonym w klasie III oraz IV - mówi Wiesław Kossakowski. - W ramach informatyki, której wymiar godzinowy jest zbyt mały jak na wyzwania XXI wieku , uczniowie, bez względu na wybraną ścieżkę edukacyjną, powinni uczyć się programowania, algorytmów przez wszystkie 4 lata nauki w liceum.
Wymiar godzin przeznaczonych na realizację zajęć religii lub etyki, wychowania do życia w rodzinie, języka mniejszości narodowej, etnicznej lub języka regionalnego, naukę własnej historii i kultury, zajęć sportowych w oddziałach i szkołach sportowych oraz szkołach mistrzostwa sportowego określają odrębne przepisy, o których mowa w art. 18 ust. 5 oraz art. 109 ust. 2 Ustawy prawo oświatowe.

Miejsca

Opinie (237) 8 zablokowanych

  • Pan Tadeusz przez 4 lata? (7)

    Może młodzi nauczą się pisać trzynastozgloskowcem;) A na poważne, niektóre starsze lektury powinny zostać w kanonie, ale po co komu Siłach Żeromskiego?

    • 42 9

    • Pan Tadeusz jest podzielony na fragmenty w tym spisie lektur (3)

      takie jak Koncert Wojskiego, jest to identycznie jak ja pamiętam ze szkoły, czyli odpowiednie fragmenty będą w podręcznikach, a ich omówienie to przeważnie były max 3 - 4 godziny lekcyjne. Całość będzie się omawiać dopiero w VIII klasie.

      • 9 1

      • Chyba lepszy Pan Tadeusz od fantastyki w stylu Harego Potera? (2)

        • 9 9

        • Zdecydowanie tak!!!

          • 3 1

        • A co w nim wartościowego, poza tym, że autor pokazał, że umie rymować?
          Nudny, banalny gniot. Lepsze rzeczy Mickiewicz pisał.

          • 2 3

    • A dzisiaj - pantofelki i ameby! (2)

      Na którym etapie edukacji obecnie jest czytana w całości oraz analizowana najważniejsza epopeja narodowa Polaków? Poprzedni rząd potraktował młodych ludzi jak ameby, uważał, że to podgatunek pseudoeuropejski, co jak gęsi tradycji literackiej nie ma i takie bidulki są niezdolne do przeczytania 12 ksiąg, choć jego przodkowie od końca XIX wieku jakoś sobie z tym radzili. To prawda, że po ukończeniu przedwojennego liceum niektórzy recytowali kilka ksiąg " Pana Tadeusza"z pamięci jak i mowy po łacinie Cycerona, a potem wyrastali z nich np. Miłosz lub Herbert. Nikt tego przecież dziś nie wymaga, tylko absolutnego minimum.

      • 9 1

      • Czy potrafisz wytłumaczyć (1)

        w jaki sposób nauczenie się na pamięć kilku "ksiąg" banalnej opowiastki o papilotach Zosi i tym podobnych rzeczach stymuluje rozwój i poszerza horyzonty bardziej, niż uczenie się na pamięć np. książki telefonicznej?

        Głowa to nie śmietnik.

        Jak dla mnie, to cały ten rwetes nad Panem Tadeuszem przypomina Gąbrowicza i jego "Słowacki (w tym przypadku Mickiewicz) wielkim poetą był". Nigdy nikt nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć mi, na czym polega niebywała wartość tego dzieła.

        A co do Miłosza i Herberta - to były talenty. Jak ktoś ma talent, to rozwinie go nawet bez żadnego wsparcia. Natomiast z człowieka bez talentu nie zrobisz poety, malarza ani muzyka, choćbyś i skisł. Prof. dr hab. od literatury pięknej, jeśli nie będzie miał talentu literackiego, nie będzie miał najmniejszych szans w "poetyckiej" rywalizacji z utalentowanym raperem z oruńskich slamsów. Nawet jeśli cały zasób dostępnej poezji wryje na pamięć. Taka jest smutna prawda.

        • 1 2

        • zapamiętywanie trenuje pamięć operacyjną w płatach czołowych

          ale skąd ty to możesz wiedzieć

          • 1 0

  • a historia sztuki? (10)

    jeśli ograniczy się godziny muzyki i plastyki, to społeczeństwo nam całkowicie zdziczeje!

    • 47 14

    • Za moich czasów (lata 80/90) (2)

      te przedmioty to był szczyt obciachu i żenady. Raczej utwierdzały stereotyp emeryckiej nudy, niż mogły kogokolwiek zaciekawić.

      Jeśli dalej miałoby to tak samo wyglądać, to lepiej, żeby tego nie było.

      • 2 5

      • u mnie fajnie było

        może akurat u ciebie tak wyszło

        • 3 1

      • muzyka i plastyka

        Witaj.
        Niestety nie miałeś muzyki i plastyki z pasjonatem tych przedmiotów.....
        Żałuj - sztuka jest duchem i darem serca i duszy.
        Pisząc takie słowa widać, że nie masz o tym pojęcia......
        Norbert

        • 1 0

    • Gdzie ten dawny Śpiew?

      "Gdzie słyszysz śpiew,tam śmiało wstąp,tam dobre serca maja, bo ludzie żli,och,wierzaj mi,ci nigdy nie śpiewaja"-pisal J. W. Geothe
      Ile w tym jest prawdy? Gdzie te dawne lekcje śpiewu??
      Dziś tego przedmiotu uczą nieraz ci, co ,nie znają nawet nut.. Dała nam to tzw. SZtuka.

      • 2 0

    • Co z techniką?

      Muzykę dzieci mają wokół siebie. Gorzej z techniką. Jak będzie tak mało techniki, to ani nie nauczą się przyszyć guzika, ani uszyć cokolwiek. Powinien być podział jak kiedyś i więcej godzin. Kiedyś nawet gotowanie było i prace z drewna przy prawdziwych stołach.

      • 1 0

    • Kierunki artystyczne

      Dlaczego klasy ósme nie będą śpiewać i rysować? Kiedy mają wykształcić swoje umiejętności, rozwinąć zdolności, jak nie w szkole podstawowej! Może osoby odpowiedzialne za reformę powinny jeszcze raz pomyśleć....

      • 1 0

    • Jako nauczyciel sztuki jestem załamana

      Jako nauczyciel plastyki i sztuki jestem rzeczywiście przerażona- jak zdążyć pokazać uczniom szeroką gamę dzieł sztuki, architektury, aktywizować ich samych. W młodszych klasach są zbyt mali, aby nauczanie o sztuce renesansu, baroku, XXw itd miało sens, w ósmej klasie- kiedy wiedza z historii i własna dojrzałość im na to pozwoli- zajęć już nie ma... dla mnie jako nauczyciela to totalna porażka edukacyjna;-(

      • 1 0

    • O to właśnie chodzi

      • 0 0

    • zgadzam się!

      • 0 0

    • kaszka

      Nie ograniczyli godzin plastyki i muzyki. Jest tyle samo. Usunięte zostały zajęcia artystyczne - 2 godziny. Szkoda - u mnie gimnazjaliści uczyli się programów graficznych, bardzo się im to przyda w przyszłości.

      • 1 0

  • Matematyka (17)

    W klasie VII i VIII z podstawy programowej gimnazjum wybrano niektóre treści oraz "dołożono sporo wymagań, które mogą uczniom sprawić trudności. Mam na myśli dowodzenie w geometrii, podstawy kombinatoryki i rachunku prawdopodobieństwa". Pani Agnieszko w podstawie programowej gimnazjum był zarówno rachunek prawdopodobieństwa jak i dowodzenie w geometrii. Proszę spojrzeć nawet na egzamin gimnazjalny. Przedostatnie zadanie to zawsze zadanie na dowodzenie - różnie czasami z geometrii, a czasem np. z algebry. Zatem nic nie dołożono, a wręcz przeciwnie, nie widzę np. symetrii czy układów równań. W złą stronę to idzie. Najlepiej nauczmy tylko działań w zakresie do 100 i pisać. Głupszym społeczeństwem łatwiej rządzić.

    • 69 5

    • Jak rozumiem, chcesz teraz w dwóch latach (VII i VIII klasa) zmieścić 3 lata gimnazjum? (4)

      • 0 9

      • (2)

        Nie. Połowa pierwszej gimnazjum to powtórki z podstawówki. Tu mamy już pół roku. W szóstej sprawdzian był na początku kwietnia. Zatem nauczyciele musieli z podstwą wyrobić się do końca marca. Mamy następne 3 miesiące. W podstawie programowej startej ośmioletniej podstawówki była i trygonometria i się dało. Uważam, że od lat podstawa z matematyki jest coraz uboższa, co nie jest dobrym rozwiązaniem.

        • 22 1

        • (1)

          Matematyka to podstawa i powinno być jej jak najwięcej. Resztę można wbić do głowy młotkiem ale matematykę trzeba rozumieć dlatego jest ona tak ważna.

          • 25 0

          • zgadzam się, rachunek zdań powinien być wałkowany równolegle z analizowaniem tekstów reklam i gadek polityków

            • 0 0

      • tak kiedyś było

        W dawnej 8 klasowej podstawówce było więcej matematyki niż w 9 klasach SP+GIMNAZJUM np. definicje funkcji trygonometrycznych, więc nie płaczcie że matematyka za trudna, tylko powinno być 6 godzin w tygodniu, żeby zadań do domu nie zadawać; to samo fizyka, chemia, geografia, biologia, dołóżcie godzin + duża ilość ćwiczeń na lekcjach, doświadczeń, lekcji w terenie i mniej pracy domowej a wtedy będzie super. Tylko nudnego WOSu 2 godziny to za dużo, kiedyś była 1 i starczyło. A polskiego też mogłyby być tylko po 4 godziny, bo lektury i tak w domu czytać trzeba. Aha i dla rozrywki 2 godziny zajęć technicznych i po godzinie muzyki i plastyki; opcjonalnie do wyboru muzyka albo plastyka, żeby się nieco rozerwać, a wtedy dziecko może spędzać w szkole do 35 godzin, jeżeli tylko ograniczone zostaną prace domowe.

        • 1 0

    • Tylko po co komu rozszerzona matematyka (9)

      Niech szkoła uczy rzeczy przydatnych

      • 0 22

      • (1)

        Nawet jak części wiadomości nie będzie "przydatnych" w życiu codziennym, to nie jest do końca tak. Poznając nowe, abstrakcyjne twory matematyczne znakomicie ćwiczymy mózg, który trenuje wtedy np. dostosowywanie się do nowych sytuacji. Nie chodzi o wkuwanie nowych definicji i twierdzeń tylko o radzenie sobie z rozwiązywaniem problemów. Poboczną rzeczą jest, że to jest podstawa programowa SP, po której część uczniów pójdzie do klas humanistycznych, a część do technicznych i matematycznych. Sp to tylko podstawa, która właśnie może w tym drugim typie klas być rozszerzana, a pierwszym krzywdy nie zrobi.

        • 16 0

        • Z tego samego względu uczyć trzeba gry w szachy i schematów odmian w łacinie.

          • 3 2

      • Rzeczy przydatnych, powiadasz... (4)

        No tak, uznajmy że matematyka jest nieprzydatna. A potem ludzie głosują na populistów którzy obiecują reformy za pieniądze z powietrza, mają problemy z wypełnieniem zeznań podatkowych, nie wiedzą co to są progi podatkowe, nie potrafią zinterpretować wyników sondażu i grają w lotto.

        • 23 0

        • To był lekki sarkazm. Nie raz słyszałam "pójdę do sklepu i poprosze o trzy pierwiastki z dwóch chleba". :-)

          • 2 1

        • (2)

          Gorzej jak głosują na tych co obiecują 3x15 i obniżenie podatków a potem je podwyższają. Tutaj wystarczy zasada niesprzeczności a nie matatyka.

          • 3 1

          • nawet matematyka bywa sprzeczna z sobą

            • 0 2

          • logika to też matematyka

            • 2 0

      • Na co komu znajomość tylu lektur, historii, plastyki? (1)

        Te przedmioty dają tylko wiedzę, której w żaden praktyczny sposób nie można wykorzystać.

        • 4 2

        • pomyłka, to ty nie umiesz ich wykorzystać

          a to nienajlepiej jest, oj nienajlepiej

          • 2 0

    • Kuriozalna siatka godzin

      Tylko 4 godziny matematyki w tygodniu? Tylko jedna godzina informatyki w świecie zdominowanym przez komputery? Mało godzin na właściwie wszystkie przedmioty ścisłe, które są PRZYSZŁOŚCIĄ!
      Drugi język obcy to też żart i strata godzin. Wszyscy moi znajomi mieli drugi język obcy od początku gimnazjum do końca liceum, a obecnie umieją jedynie policzyć do stu. Można dodać te godziny do angielskiego, żeby dzieciaki opanowały chociaż jeden język.
      Na co komu aż 4 godziny wychowania fizycznego? Po co tyle "zapychaczy" i przedmiotów o niczym jak plastyka, technika i muzyka, aż do siódmej czy ósmej klasy?
      Filozofia czy wiedza o kulturze? Kolejny absurdalny przedmiot o niczym. Po co to?
      Z drugiej strony - po co komuś na podstawie wszystkie możliwe przedmioty jak historia, fizyka, chemia, biologia itd. aż do końca liceum? Kiedy się wybierze rozszerzenie, zbędne przedmioty powinny odpadać w drugiej czy trzeciej klasie liceum....

      • 7 1

    • O opamiętanie proszę

      W podstawówce nauczcie pisać, czytać, myśleć - uczyć się. Elementy kombinatoryki i dowodzenie zostawcie szkole średniej, bo na razie, pracując w technikum, mam sporo uczniów, którzy nie potrafią do -4 dodać -6 lub +5, nie potrafią wykonywać działań na różnych liczbach rzeczywistych. Proszę o skuteczne uczenie w podstawówce podstaw - w końcu stąd nazwa szkoły - a nie bawienie się w uczelnię wyższą. Testy: jak uczeń nie umie - powtarza klasę, a nie jest wypychany "goły, ale wesoły". A! I żeby ta spirala wiedzy kogo tam nie zadusiła przypadkiem...

      • 0 0

  • (4)

    Szkoda, że autorki nie napisały więcej na temat religii, czy będzie obowiązkowa? Liczona do średniej jak do tej pory? Czy wymiar godzinowy pozostanie absurdalnie wysoki? 2h religii i 1h informatyki?!

    • 63 15

    • Informatyka w szkole to nieporozumienie

      ...a dzisiejszej polskiej elity świata IT (to również pierwsza liga światowa) nikt informatyki w szkole uczyć nie musiał. Powiem więcej - w wielu przypadkach były to zainteresowania zwalczane, jako zabierające dzieciakowi czas na ważniejsze rzeczy. Scena komluetrowa, wylęgarnia talentów, to był pełen underground.

      Jak dzieciak ma się czymś interesować, to nie zniechęcać go do tego szkołą!
      Najlepiej zaś mu tego zakazać. ;-)

      • 0 4

    • Jak absurdalnie wysoki?

      Proszę Pani, nie stoimy w miejscu, idziemy w przyszłość, w komputery. Aktualna podstawa programowa dotycząca informatyki jest śmieszna. Programować powinni uczyć już od pierwszej klasy, a liczba godzin informatyki w tygodniu jest zdecydowanie za mała. Jedna godzina informatyki na tydzień to śmiech na sali, a taki język polski, gdzie może 1/3 jest poświęcona na to co ważne, czyli ortografię i gramatykę jest 6 razy w tygodniu. Siatka godzin jest zupełnie nie przemyślana. A co do religii to bardzo dobrze, że liczy się do średniej. Nauka o religii też jest ważna.

      • 0 2

    • religia NIE jest obowiązkowa. Jest dodatkowa. nie chcesz, wypisz dziecko! nikt nie zmusza!

      • 0 0

    • 1 godzina informatyki

      jest lux

      • 0 0

  • czy oni coś biorą (7)

    tyle godzin historii, a biologia, chemia, czy nawet geografia po minimum; to jakieś humanistyczne brednie;

    • 91 13

    • (1)

      bo to świetna okazja żeby zrobić młodym ludziom indoktrynację ideologii jedyni (Pi)słusznej. Przedmioty ścisłe wymagają myślenia, no i nie daj Boże że będziemy mieli w społeczeństwie samodzielnie myślących młodych ludzi.... to na kogo oni pójdą głosować?

      • 36 6

      • dokładnie, to po to, żeby dzieci nie zauważyły, że ksiądz to kłamca

        • 3 1

    • Geografii faktycznie mało, za moich nie tak odległych czasów zawsze miałem po 2 godziny tygodniowo (1)

      Natomiast biologia, chemia... pamiętam, że nie chodząc do klasy o profilu ścisłym w gimnazjum i liceum były 2 godziny biologii, godzina chemii i 1-2 godziny fizyki. Przy czym tu trzeba pamiętać, że w IV klasie rolę biologii i geografii będzie spełniać Przyroda.

      Ale nie ma co narzekać, 3-4 godziny matematyki tygodniowo przez całą edukację to trochę więcej niż ja miałem.

      • 9 1

      • po co geografia?

        I tak wszyscy wiedzą gdzie leży Toruń.

        • 18 5

    • żenada !! a potem uczniowie nie wiedzą gdzie leżą państwa albo stolice jakie są

      ważne żeby wiedzieli, że kaczory stały na czele solidarności!!

      • 19 5

    • I bardzo dobrze!!!!! A co ktoś pamięta z tej biologi, chemii (1)

      Standardowy pantofelek i tablica mendelejewa ....

      • 4 11

      • ja pamiętam wszystko

        a dziś materiał podstawówki to wygląda z perspektywy czasu jak nauka chodzenia, ba, raczkowania

        • 1 0

  • projekt (7)

    Według pierwszej tabelki w klasach IV-VI przy drugim języku sa kreski czy to oznacza ze drugiego jezyka dzieci beda sie uczyc dopiero od 7 klasy. to gorzej niz za komuny

    • 35 24

    • Ja edukację obowiązkową skończyłem maturą w 2009 r. (1)

      2 język obcy tak na dobrą sprawę pojawił się dopiero w liceum w moim wypadku. Pamiętam, że jak kończyłem gimnazjum to dopiero zaczęli wprowadzać 2 język w publicznych podstawówkach i gimnazjach.
      I z tego co wiem, za komuny to jeśli uczyli jakiegoś języka obcego to przeważnie był to tylko jeden - rosyjski.

      • 21 2

      • dziś się przydaje do rozpoznawania ruskich troli na róznych portalach

        a także można niezłą bekę toczyć z rosyjskiej propagandy
        i zobaczyć podobienstwa u wiadomej partii
        (choć sami rosjanie jej nie łykają, uodpornili się ci inteligentniejsi)

        • 0 0

    • bzdura

      Co Ty gadasz,za komuny był tylko rosyjski i to od piątej klasy dopiero,teraz angielski od1 klasy i drugi jezyk od 7

      • 0 0

    • odpowiedź

      polski trzeba opanować a potem dopiero można się uczyć języków obcych.

      • 0 0

    • tak

      • 0 0

    • język obcy drugy

      za komuny był tylko jeden język obcy tzn. j. rosyjski to było lepiej?!

      • 0 0

    • ela

      Za komuny był jeden język obowiązkowy ROSYJSKI,

      • 0 0

  • (7)

    Przede wszystkim należy uczyć dzieci myślenia i samodzielnego rozwiązywania problemów. Jak najwięcej zadań z treścią, jak najmniej testów. Ale do tego potrzeba myślących, dobrze wykształconych, dobrze wyselekcjonowanych i dobrze zarabiających nauczycieli a nie sfrustrowanych absolwentów zaocznej pedagogiki w Koszalinie na głodowej pensji.

    • 81 1

    • Bardzo dobrze powiedziane. Popieram.

      • 13 3

    • komentarz ok, gdyby nie te głodowe pensje, bo to nieprawda

      • 6 7

    • nauczyciele zarabiaja b.duzo (3)

      Jak sie nie podoba to do biedronki na kase i po multisporta. Setki tysięcy nie ma pracy w zawodzie bo są niereformowalne tluki nauczycielskie. Ci nauczyciele co sie starają to maja spokojnie 4o tys na etacie netto plus korki i wolne 3miesiace.... Zyc nie umierać.

      • 2 8

      • jadłeś jakies książki ostatnio?

        • 1 0

      • Bzdury piszesz

        • 2 1

      • to jchyba żart

        jakie 4 tysiące????? taką kasę wyrywają"tylko katecheci na dwóch etatach bo mogą sobie na to pozwolić gdyż to, co robią w szkole na lekcjach nie jest przez nikogo sprawdzane a najczęściej włączają filmy( i to wcale nie religijne). No i dzieci zadowolone a panie odpoczywają a główny ich problem to jak najszybciej przemieścić się ze szkoły A do szkoły B.

        • 1 0

    • nabór negatywny

      Reformę należy zacząć między innymi od naboru na studia przyszłych nauczycieli, to co w mojej szkole obserwuję to DRAMAT a panie od wszystkiego religia+plastyka+muzyka+informatyka..ani to muzyk ani plastyk ani informatyk

      • 1 0

  • ludzie !!! przecież od razu widać że tu nie chodzi o reformowanie !!! (6)

    chodzi o to, żeby po prostu było inaczej niż przed zmianami. Jeśli będzie klęska - winnymi obwoła się nauczycieli i środowiska pedagogiczne, że nie uniosły ciężaru reformy. Jak zabraknie kasy to winni będą samorządowcy, że nie zabezpieczyli na to odpowiednich środków. A PiS ?? Oni się przecież nie mylą i na pewno wszystko wymyślili dobrze - to po prostu inni, nauczyciele, rodzice i uczniowie im rzucają kłody pod nogi. Efektem ma być absolwent patriota, z przerośniętą wiedzą historyczną, słabo potrafiący liczyć (żeby się nie doliczył jak mu zabiorą 500 plus i podniosą podatki), do tego człowiek bez szerokiego horyzontu intelektualnego, żeby mu łatwo wmówić że za granicą jest gorzej, sodoma i gomora, islamscy terroryści i imigranci - a oni wszyscy nastają na niepodległość Polski.

    • 101 21

    • dokładnie !! głupi uczeń - mądry wyborca. Żenada PiS !!!!!!

      jeszcze brakuje kaczorkow na czele solidarnosci :(

      • 21 5

    • POmoc potrzebna (1)

      Wyłącz TVN na tydzień a może na oczy przejrzysz człowieku

      • 3 18

      • nawet nie mam tv, moze ty wylacz tv i oczyscisz mozg z propagandy. Zacznij myslec samodzielnie , a nie to co mowia klechy czy politycy.

        • 2 0

    • Pis będzie dążył do wychowania w silnym patriotyżmie

      ,a będzie to prowadziło do chorego nacjonalizmu .i braku tolerancji ,

      • 12 4

    • 90% tych komentarzy wchodzi od 7-8

      Rano. Ip sloikowe prosto z bartoszyc braniewa Elbląga Olsztyna giżycka.... To.opinie pracujących w sobotę sloikow przed 30ktorzy boja sie ze ci młodzi będą rozgarnięci a nie jak oni po gimbazie zerami na sluchawce.

      • 1 6

    • mama

      Głupiaś!!!

      • 0 0

  • Niech mi tylko ktoś powie co stało się z przedmiotem Wychowanie Komunikacyjne? (7)

    (Taki przedmiot, na którym było mniej więcej to, co na kursie na prawo jazdy, czyli przepisy ruchu drogowego + podstawy pierwszej pomocy) To jest ta Edukacja dla bezpieczeństwa? Tylko czemu tak późno?

    • 15 3

    • Ciemny Lud (2)

      Pis chce wychować społeczeństwo debili 500+ im wystarczy od Naczelnika

      • 3 2

      • Dobra, tylko co ma to wspólnego z moim pytaniem? (1)

        • 0 0

        • to, że nie ma miejsca na myślenie bo myślenie jest w sprzeczności z religią

          dlatego nie będzie żadnych przedmiotów rozijających myślenie
          ani pomagających w życiu,
          człowiek niezaradny, niezguła łatwiej pada ofiarą sekt
          i handlarzy niewolników

          • 1 1

    • Nie

      To jest coś innego. Najnowszy podział likwiduje kartę rowerową, bo w klasie 4 ma nie być techniki. Poza tym godzin jest za mało.

      • 0 1

    • wychowanie komunikacyjne

      jest na zajęciach technicznych w klasie IV SP (dzieci przygotowują się do uzyskania karty rowerowej)

      • 1 0

    • EDB -edukacja dla bezpieczeństwa.To inna nazwa PO, czyli przysposobienia obronnego ;)

      • 0 0

    • wychowanie komunikacyjne?

      Pierwsze słyszę o takim przedmiocie. Zasad ruchu drogowego uczniowie uczą się na technice i w 5 klasie obowiązkowo zdają egzamin na kartę rowerową. EDB natomiast to Edukacja dla Bezpieczeństwa, na której jest m.-dzy innymi I pomoc w rozszerzonym zakresie. To nie jest żadna nowość, bo funkcjonuje ładnych parę lat.

      • 0 0

  • Podstawy programowe a'la PiS (8)

    Kiedyś śmialiśmy się, że w szkołach milicyjnych były 3 przedmioty: bicie pałą z miejsca, bicie pałą w biegu i język rosyjski. Teraz będzie: język polski, historia oraz przysposobienie obronne.

    • 50 13

    • (1)

      A religia?

      • 4 1

      • a religia będzie codziennie

        • 3 0

    • Prawda !!! dokładnie tak będzie

      • 3 1

    • (2)

      Ja nie wiem do jakiej Ty szkoły chodziłeś ale ja miałem i polski, i historię i PO. Nie zostałem przez to żadnym humanistą tylko inżynierem. W niczym mi to nie przeszkodziło.

      • 3 6

      • i jako inżynier nie umiesz czytać

        "Kiedyś śmialiśmy się, że w szkołach milicyjnych " powtórzę !

        w szkołach milicyjnych !!!!

        Ka ! Pe ! Wu ?

        czy dalej będziesz się czepiał gdzie chodził PISojad ?
        o ile gdzieś chodził ;) (sorki ;) )

        • 1 1

      • Ja też...

        A szkolne mury opuściłem z głęboką awersją do humanistów w typie "polonistka z ogólniaka" - zaniedbanych wyglądowo bab z przerośniętym ego, przekonanych, że przeczytanie kilku wagonów książek dało im patent na wszechwiedzę o życiu, niebywałą wrażliwość i prawo do pouczania wszystkich.

        • 3 0

    • Do czego taki wpis? (1)

      Języka polski i historia- przedmioty,które były zawsze.Nie rozumiem, skąd ta ironia?

      • 0 0

      • Historia jest ok.

        Proporcje pomiędzy historią, a geografią, chemią, biologią i fizyką są jak najbardziej ok. Elementów ścisłych to nawet Hitler i Stalin pozwalali uczyć, zgadnicjcie dlaczego. Do najlepszych banków i korporacji za granicą przyyjmuja humanistów, nie ścisłych. Co do religi, to rzeczywiście niepokojące zajwisko. Lepiej byłoby dodać prawdziwej - podkreślam prawdziwej informatyki i np. retoryki lub w rodzaju prezentacji własnych zdolności i umiejętności. A reszta? I tak nie mamy na to wpływu!

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Co to jest ewolucja?

 

Najczęściej czytane