• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Matka ucznia o strajku w oświacie. "Dzieci cierpią przez słaby system"

Małgorzata
10 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
 - Starszy syn próbuje przygotowywać się do egzaminów, których "może" nie będzie. Jego nauczyciele okazali się na szczęście utajonymi łamistrajkami, bo mimo oficjalnego przystąpienia do strajku, nadal pokątnie prowadzą w szkole zajęcia dodatkowe, przygotowując młodzież do egzaminów - pisze w swoim liście do naszej redakcji Małgorzata, zaniepokojona faktem, że strajk nauczycieli za bardzo uderza w dzieci.  - Starszy syn próbuje przygotowywać się do egzaminów, których "może" nie będzie. Jego nauczyciele okazali się na szczęście utajonymi łamistrajkami, bo mimo oficjalnego przystąpienia do strajku, nadal pokątnie prowadzą w szkole zajęcia dodatkowe, przygotowując młodzież do egzaminów - pisze w swoim liście do naszej redakcji Małgorzata, zaniepokojona faktem, że strajk nauczycieli za bardzo uderza w dzieci.

- Rozumiem, że ktoś, komu nie odpowiadają warunki pracy oraz niskie wynagrodzenie może chcieć się zbuntować i zamanifestować swoje niezadowolenie, ale nie powinno się to odbywać kosztem naszych dzieci - pisze w liście do naszej redakcji Małgorzata, mama uczniów jednej z gdańskich szkół podstawowych.



Dzieci od lat są królikami doświadczalnymi w rękach polityków. Ja szczęśliwie należę do tego pokolenia, które kończyło ośmioletnią szkołę podstawową i zdawało "normalną" maturę (chwilę wcześniej okrojoną w dodatku o obowiązkową matematykę). Później studiowałam na państwowej uczelni, zdając "normalne" egzaminy wstępne, podczas których trzeba było wykazać się wiedzą. Dziennie, nie doświadczając po drodze żadnych systemowych zmian. Dziś sobie myślę, że ja i moi znajomi byliśmy wtedy ogromnymi farciarzami!

Później zaczęły się schody - eksperymenty ze zmianą zasad przeprowadzania matur, egzaminów wstępnych, eksperymenty z kierunkami studiów czy dzielenie tych trudnych i wymagających sporo nauki na dwustopniowe. No i oczywiście słynny powrót gimnazjów, który niezdarnie próbują odwrócić obecne władze.

Rozumiem, że te wszystkie kombinacje odbiły się nie tylko na dzieciach, ale i na nauczycielach. Ja sama powiedziałam dość, kiedy po "zdewaluowaniu" przedmiotów artystycznych, aby uskładać przepracowane godziny na pół etatu, musiałabym zatrudnić się w sześciu różnych, sporo od siebie oddalonych placówkach. Gdybym wówczas nie odeszła z zawodu, dziś zapewne strajkowałabym z nauczycielami. Ale odeszłam i teraz najważniejsze są dla mnie moje dzieci, które przez obecny strajk cierpią.

Starszy syn próbuje przygotowywać się do egzaminów, których "może" nie będzie. Jego nauczyciele okazali się na szczęście utajonymi łamistrajkami, bo mimo oficjalnego przystąpienia do strajku, nadal pokątnie prowadzą w szkole zajęcia dodatkowe, przygotowując młodzież do egzaminów. Tylko jak ci uczniowie mają się skoncentrować na nauce, skoro funduje im się taką huśtawkę emocjonalną? Kiedy ja uczyłam się do matury też nie było lekko, ale przynajmniej miałam psychiczny spokój.

Młodszy syn ma 9 lat i nie jest gotowy na to, aby sam zostać w domu przez 10 godzin, a tyle mnie nie ma w domu, kiedy wychodzę do pracy - dwie godziny dziennie tracę na dojazd. Mąż podobnie. Nie mam też możliwości zapewnienia mu w tym czasie alternatywnej opieki. Przez pierwsze dwa dni strajku pracuję zdalnie, bo taką pomoc zaoferował mój pracodawca. Jutro muszę jednak wrócić do pracy, bo przysługujący mi urlop na żądanie już w tym roku wykorzystałam, a na wypoczynkowy zgody nie dostałam. Na fikcyjne zwolnienie lekarskie nie pójdę, bo etyka mi na to nie pozwala.

Wczoraj do szkoły, do której uczęszczają moi synowie, przyprowadzono troje dzieci. Im na szczęście opiekę zapewniono. 12-letnia córka mojej koleżanki, która chodzi do szkoły na Oruni, miała większego pecha - odesłano ją do domu. Niby zgodnie z prawem, ale kto ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziecka, kiedy jest ono odsyłane ze szkoły?

Z nauczycielami solidaryzują się zarówno rodzice, jak i uczniowie, jednak wszystko ma swoje granice, a te zostały przekroczone, kiedy koszty strajków zaczęły ponosić dzieci. Na ile jeszcze wystarczy tym rodzicom empatii? Moja właśnie się kończy.
Małgorzata

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (428) ponad 10 zablokowanych

  • dlaczego związkowcy i opozycja uderza w dzieci i rodziców? (36)

    niech strajkują w wakacje a nie wtedy kiedy nasze dzieci maja egzaminy

    • 204 180

    • To nie opozycja (1)

      Tylko rząd. Za 500 zł wam mózgi obumarły.

      • 56 23

      • Co za kobieta

        Odeszła z zawodu z powodu warunków pracy i narzeka na tych co mimo tego zostali i odważył się zastrajkować. Mało tego. Prowadzą za darmo zajęcia, żeby uczniowie nie ucierpieli. Kompletnie nie rozumie o co w tej walce chodzi.

        • 33 5

    • Nie dyskutować z szantazystami (11)

      Którzy grają dziećmi dla własnych celów. To nie jest walka o żadna godność i szacunek, to zwykła walka o kasę. Jak ja idę do pracodawcy po podwyżkę to on oczekuje ode mnie uzasadnienia i co mogę dać od siebie dla firmy, a ci? Nic od siebie tylko kasy więcej. Zgoda, że 1800 to mało, ale już nie wspominają, że w czasie 1 normalnego etatu oni mogą zrobić dwa? 3600 to już całkiem całkiem. Zlikwidować kartę nauczyciela i wtedy negocjować

      • 37 53

      • Nikt tu nie gra dziećmi!!! (9)

        Pisowskie pi...nie. Egzaminy spokojnie się odbędą, a to one decydują o przyjęciu do liceum. Właściwie po egzaminach już dzieci nie muszą chodzić do szkoły, bo w sumie po co?

        • 14 23

        • Nazywasz to "spokojnie"??? Czy ty wiesz co przeżywały wczoraj wieczorem dzieciaki z gimnazjum?? (7)

          Wstyd drodzy państwo

          • 20 26

          • Oj straszne rzeczy, niejeden stres jeszcze przeżyją w życiu.

            • 29 17

          • to jest bardzo dobra okazja do wytłumaczenia dzieciom co to jest sprawiedliwość społeczna (3)

            albo wytłumaczyć że nie da się przeżyć kiedy koszty życia przewyższają zarobki - to jest właśnie wstyd.
            Wstyd, że tak ważny zawód został sprowadzony do takiego poziomu.

            • 31 8

            • sprawiedliwość społeczna (2)

              To termin leninowski

              • 4 4

              • Wyjątkowo często występuje na ustach PiSowców (1)

                Ale czego się spodziewać po komunistach

                • 4 0

              • Pamiętaj. Każda demokracja predzej czy pozniej przeistacza się w komunizm!!!!!

                • 1 0

          • o boziu boziu

            co takiego przezywaly?? cos im sie stalo??maja teraz skaze na psychice na cale dorosle zycie???och boziu boziu

            • 15 2

          • a ty wiesz?

            • 2 0

        • a co z przedszkolami..

          tutaj tez stajkuja..

          • 1 1

      • Kurde! zgadzam się z Tobą człowieku! w 100%

        • 1 6

    • To nie opozycja organizuje ten strajk! To strajk nauczycieli. Tych z różnych związków i spoza związków. (10)

      Strajkują ci z ZNP ale i z NSZZ S! Strajkują przede wszystkim ludzie! Ludzie mający dość kłamstw o ich pracy! Dość pogardy rządzących! Władza nie rozumie sytuacji jeżeli myśli, że przeczeka ten protest do Eurowyborów! Nauczyciele mogą masowo pojawić się w Warszawie przed Eurowyborami!

      • 33 13

      • no to niech się pojawią (9)

        Im dłużej będą fikać, tym mniej cierpliwości będzie w rodzicach

        • 13 19

        • władza liczy na to że ludzie odwraca się od nauczycieli

          To typowa zagrywka każdej władzy. Komuniści w czasie strajków tak robili!

          • 27 10

        • no, bo teraz to jesteście wzorem cierpliwości (6)

          gdyby rodzice stanęli murem za nauczycielami (ostatecznie w ich własnej sprawie czyli jakości nauczania) sprawa mogłaby już być rozwiązana

          • 21 3

          • My zniszczymy wakacje waszym dzieciom (1)

            A wy stójcie murem za nami?

            • 5 12

            • kto ci niszczy wakacje pieniaczko?

              • 12 4

          • Rozwiązana w sensie? (2)

            Dej 1000 zł to se pójde?
            Rozwiązaniem byłaby reforma z likwidacją przywilejów karty nauczyciela

            • 4 5

            • (1)

              Dejta nam tysionca!!! My wincy chcemy. O giejach uczyc bedziemy, o Marksie, Leninie i zesmy są Europejczykamy. My suwereny, nam sie należy. Za egzaminy zaplaćcie, bo nie przyjdziemy! Na dwa etaty już robić nie chcemy, choć da sie!!! Testy w kółko i krzyżyk też przygotujemy!!! Bo my kasta wyższa, my suwereny!!!

              • 4 12

              • Typowy zmanipulowany wyborca PiSu

                Nawet nie wie co to suweren.

                • 6 1

          • Ale Polak myśli "moja chata z kraja ".I jeszcze jedno Polak nie lubi jak sąsiadowi sie ocieli krowa , Polak się cieszy jak sąsiadowi krowa zdechnie . Taki naród.

            • 2 0

        • a gdzie sie maja pojawic?
          Przeciez siedza w szkolach i strajkuja. Idz i im powiedz, co myslisz.

          • 6 0

    • A tam pod kopułką, u Ciebie, jest mózg...? (3)

      Kto z nimi będzie rozmawiał w wakacje???

      • 24 4

      • (2)

        a o czym z nimi rozmawiać teraz ?????? pokazali obojętność na egzaminach i czas na rewanż

        • 3 11

        • lol

          • 4 1

        • Od pół roku jest wiadomo o obecnym strajku.

          Ale obecnie udający rządzenie udawali że jest wszystko dobrze.

          • 2 0

    • Uczyć się nie chciało

      stąd taki poziom intelektualny reprezentujesz. 500+ Ci się należy, bo zachowujesz się jak krowa na rowie.

      • 17 11

    • Wina rządu

      To rząd uderza w dzieci... Mieli tyle czasu aby dojść do porozumienia... A oni wolą krowom i świniom dać niż docrnić trud nauczyciela... Taką mamy władzę.

      • 21 7

    • A po co w wakacje?

      Co to wtedy da już teraz świnie i krowy są ważniejsze

      • 9 0

    • taaa

      ciekawe co by tym zwojowali...a Twojemu Brajankowi i Jessice nic sie nie stanie jak zobaczy co to znaczy stres...kolejne doswiadczenie zyciowe :)

      • 11 3

    • Popieramy

      Federacja przyjaciół LGBT popiera strajk nauczycieli (zwłaszcza panów od WF-u w obcisłych majteczkach)

      • 3 4

    • dlaczego rząd uderza w dzieci, rodziców i nauczycieli?

      Dlaczego rząd nie reagował wcześniej? Dlaczego dopuścili do tej sytuacji? Wiedzieli, co grozi, ale woleli ogłosić programy i skierować kasę tam, skąd mogą pozyskać więcej głosów. Nie dajcie się nastawić przeciwko nauczycielom - to oni, a nie politycy są z Waszymi dziećmi praktycznie na co dzień. Rząd ordynarnie chce ich wykiwać i oczernia przed całym społeczeństwem obarczając winą za to, że protesty się odbywają, a sami nie zrobili nic, by im zapobiec, a nawet doprowadzili wręcz do tego co jest.

      • 7 0

    • Troluj dalej

      • 0 0

  • nauczyciele pracują krótko ale i mało wydajnie (20)

    Polski nauczyciel pracuje najkrócej w Europie. Wniosek ów wynika  zapewne z prostego założenia, że rok szkolny trwa 10 miesięcy, a miesiąc ma 4 tygodnie, zatem pedagodzy spędzają przy tablicy 3,6 godziny dziennie. OECD wylicza ten wskaźnik na postawie pensum, które wynosi 18 godzin nauki tygodniowo

    • 157 81

    • bzdura (15)

      z badań wynika, że nauczyciel pracuje średnio 47 godzin w tygodniu. to jest może mało? a ile ty pracujesz i czy aby na pewno pracujesz "wydajnie"? żadnych pogaduszek, zakupów przez internet, fejsbuka i komentarzy na trojmiasto.pl w czasie pracy? a nauczyciel w szkole nie ma czasu nawet iść do toalety.
      szkoda gadać, czas wyjeżdżać z tego kraju, wielu kolegów też chce się zwolnić, zobaczymy, co wtedy powiecie, jak wasze dzieci będą uczyć ludzie z łapanki i będą się zmieniać kilka razy w ciągu roku. tego życzę wszystkim, którzy podchodzą w ten sposób do cudzej pracy.

      • 32 33

      • 47h (3)

        Czekam kiedy wśród postulatów nauczycieli pojawi się 40h tydzień pracy.
        Skoro większość nauczycieli pisze że w domu robi do ponad 40, to zróbmy etat nauczycielski (nie pensum) na 40h tygodniowo. Wszystkie godziny w szkole.

        • 46 4

        • + rezygnacja z karty nauczyciela. same 13ki podnoszą o 200-300 pln wartość zarobków miesięcznych, ale o tym cicho sza

          • 25 4

        • (1)

          Tylko znajdz w tej szkole miejsce dla nauczycieli.. Aby mieli gdzie biurko do pracy postawic...

          • 12 8

          • Nie będzie z tym żadnego problemu.

            Skoro spadnie liczba nauczycieli - a spadnie, bo przecież nie będzie ich potrzeba aż tylu, przy większym pensum - to będzie i miejsce do pracy po lekcjach.

            • 16 3

      • jestem nauczycielem i ponieważ jest to anonimowe forum to napiszę szczerze (5)

        na prace przeznaczam max 25 godzin ale walcz dalej:)

        • 29 9

        • Jesli to prawda, to nie jestes nauczycielem, tylko nierobem do zwolnienia (2)

          • 12 15

          • no właśnie nauczycielem, rasowym przedstawicielem populacji (1)

            • 17 6

            • Taki z niego nauczyciel

              Jak z Kaczyńskiego mąż stanu. Anonimowo to każdy budowlaniec może tu napisać i podać się za papieża.

              • 13 7

        • (1)

          Masz szczęście jak wyrabiasz jeden nauczycielski etat w jednej szkole i nie dojeżdżasz w ciagu dnia do innych placówek .

          • 4 3

          • a inni ludzie nie dojeżdzają, ? praca przychodzi do nich. ojoj

            • 10 3

      • 47h

        To prawda. Ba dwóch pełnych etatach w dwóch różnych szkołach.

        • 16 2

      • z jednego badania. Z wątpliwą metodą badawczą.

        • 4 1

      • (1)

        Ciekawe w jaki sposób np. nauczyciel wf wyrabia te 47 godzin???

        • 15 2

        • Średnio to nauczyciel i mój pies mają po trzy nogi z gołąbkami

          Nie błaźniliby się tymi bezsensownymi "badaniami".

          • 3 3

      • przestańcie straszyć, tylko ruszcie tyłki i wyjeżdzajcie. jak najszybciej.
        skoro tak wam źle, to przecież wolny wybór

        • 7 1

    • wszyscy sa specjalistami od edukacji (2)

      prosze sprawdzic co inne kraje licza do tych godzin! wliczaja wycieczki konsultacje wyjscia i dyskoteki itp. szkoda ze do mojego pensum 18h nikt nie liczy darmowych 4 h konsultacji :(

      • 10 4

      • (1)

        O to wlasnie chodzi. Powinno byc 40h/tydz, w ktorych robisz lekcje, sprawdzasz prace, siedzisz na konsultacjach, wywiadowkach. Jesli szkola potrzebuje od Ciebie wiecej pracy (bo jest np wycieczka) to Ci placi nadgodziny, albo w zamian oddaje czas w formie dodatkowego urlopu. Uczciwie i bez narazania sie na niepotrzebny hejt, ze "18h nieroby pracuja"

        • 7 0

        • Jestem za!

          Ale to by kosztowało.

          • 1 0

    • badanie

      Bierze się to stąd żę w OECD polskim nauczycielom nie wlicza się rad, szkoleń, zebrań ani dyżurów, a reszcie Europy owszem. Proszę się zgłębić w temat zanim zacznie się coś komentować..

      • 2 0

  • Minister Zalewska dlugoletnia członkini Unii Wolności (7)

    Prawdziwy dramat rozegra się we wrześniu, gdy 3 roczniki spotkają się w jednej klasie. Taka nie za dobra ta deforma.

    • 116 34

    • Ale będzie, ze za PO to dopiero była katastrofa.

      • 12 14

    • W szkołach średnich wrze a jesienią dopiero będzie się tam działo!

      • 14 0

    • Minister Zalewska to nauczyciel

      Nauczyciele mogą mieć pretensje tylko sami do siebie za ten bałagan...

      • 3 6

    • Opozycja tylko potrafi straszyć (2)

      Nie ma i nie będzie. Zapowiadali katastrofy ze wszystkim! Gdzie są te katastrofy w szkolnictwie? Ten brak nauczycieli? Te zwolnienia? No gdzie?

      • 7 6

      • Jest Totalny upadek Polski. (1)

        W każdej dziedzinie.
        Trzeba być albo ślepym albo głupim aby tego nie dostrzegać.
        Pis kupił was tym 500+.
        Powinniście się wstydzić,że daliście się kupić.
        Pis was kupił tak jak kiedyś niewolników na targu :(
        Nikt normalny nie może popierać pisu.

        • 7 3

        • Gdzie Ty ten upadek widzisz?

          W PL nie bylo lepiej od lat!
          Grupka niezadowolonych, a bardzo dobrze opłacanych (etat to 18h !) ludzi stara się wywołać chaos przed wyborami i nic wiecej.
          Mało który nauczyciel nie pracuje na 2 etaty.

          • 1 4

    • 3 roczniki to my mamy w 4 klasie

      Przez cudowna reformę my 3 roczniki mamy w 4 klasie. Klasa połączona z rocznika 2009,2008 i 2007. Spotkały się sześcio i siedmio łatki które połączono razem w. 4 klasie i 2 uczniów jeszcze starszych bo powtarzających klasę. I to jest dramat. Przepaść w rozwoju emocjonalnym

      • 1 0

  • nauczyciele, dzieci i rodzice są ofiarami chorego systemu szkolnictwa (2)

    • 122 22

    • A kto go zbudował, jak nie nauczyciele? (1)

      • 7 9

      • MEN?

        • 5 3

  • Trochę Pani przesadza. (16)

    W pierwszej połowie lat 90-tych też był strajk nauczycieli. Chodziłem wówczas do podstawówki. Byłem wówczas w drugiej, może trzeciej klasie. Nie przypominam sobie abym ten czas jakoś źle wspominał, wręcz przeciwnie - cieszyłem się, że mogę pograć sobie na amidze, pooglądać filmy video albo telewizję satelitarną czy nagrać na kasety ulubione piosenki z radia. Rodzice pracowali i nawet nie myśleli o tym, aby brać wolne na czas strajku. A procowali do 16-stej czy 17-stej. To ja wówczas robiłem w sklepie zakupy i nawet sprawiało mi to frajdę. Jedynie nie miałem korzystać z kuchenki gazowej, więc obiad jedliśmy w porze kolacji. Teraz sam mam dzieci, tyle że w wieku przedszkolnym. A co do nauczyciela z artykułu - nie wiem jak jest teraz w szkołach, ale kiedyś wolałbym siedzieć w domu, niż bawić się w szkole w zabawy niezwiązane z zajęciami. Wyjście do kina - ok, też to lubiłem, ale już nudziło mi się na jakichś apelach czy zabawach organizowanych w szkole z okazji np. dnia wiosny czy dnia dziecka. Nie wiem zatem co stoi na przeszkodzie aby 9 latek został sam w domu ? Materiał - da się nadrobić. A co do starszego dziecka, to w takiej jak on sytuacji są też inne dzieci.

    • 200 53

    • rzeczywistość jest inna niż 30 lat temu (9)

      mój 10 latek nie jest gotowy żeby zostać sam w domu na 10 godzin, a to że inne dzieci też są w podobnej sytuacji nic nie zmienia. Każdy człowiek ma inną wrażliwość i inaczej reaguje w trudnych sytuacjach

      • 10 38

      • (5)

        Co z Ciebie za rodzic, że z dziecka taka pierdoła?

        • 45 16

        • (4)

          po co te obraźliwe uwagi?

          • 11 16

          • (3)

            Prawdziwa a nie obraźliwa.

            • 26 7

            • Może faktycznie jest kaleką, może jest niepełnosprawny umysłowo? (2)

              Lubisz lżyć chorych lub słabych? Ty ch...

              • 1 4

              • A to 30 lat temu kaleki, niepełnosprawny umysłowo 10 latek zostałby sam w domu? Zresztą, nic w wypowiedzi 'ady' nie sugeruje takie stanu rzeczy, więc taka interpretacja jest nadużyciem.

                • 2 1

              • A może nie jest?

                • 0 0

      • Czasy zawsze są inne

        Teraz dzieci mają łatwiejszy dostęp do telefonu. Ja jak miałem 9 lub 10 lat, to niestety ale telefonu nie posiadałem. Nie tylko komórki - bo ich nie było, ale nawet stacjonarnego. W bloku, gdzie mieszkałem tylko w kilku mieszkaniach był telefon stacjonarny i nie było możliwości technicznych aby podłączyć innych chętnych. Tak więc gdybym coś sobie zrobił, to do rodziców bym nie zadzwonił. Muszę przyznać, że telefony chyba najbardziej mi brakowało, bo zwyczajnie nie mogłem się o coś zapytać rodziców, jak ich nie było. Tyle, że wiedziałem czego na pewno nie mogę robić, a miałem w tym czasie zakaz wpuszczania kogokolwiek do domu (w tym szkolnych kolegów i sąsiadów) czy włączania kuchenki gazowej - i się tego trzymałem. Jak bym te zakazy złamał, to z pewnością spotkałby mnie konsekwencje. W każdym razie rodzice jakoś wytłumaczyli mi, co może mi się stać jak nie będę się ich słuchać w tej kwestii, ale też bez powodu nie wprowadzali niepotrzebnych ograniczeń. Pamiętam, że Jak od grania na komputerze zaczynały mnie boleć oczy albo już byłem rozdrażniony nie mogąc przejść jakiegoś etapu w grze, to zwyczajnie kończyłem i znajdowałem sobie inne zajęcie.

        • 34 4

      • Ada, to ze twoje 10 letnie dziecko nie jest gotowe żeby zostać 10 godzin samo w domu to Twoja wina, No chyba ze jest chore czy niepełnosprawne.

        • 29 4

      • to go przygotuj do samodzielnosci w domu
        czy moze tego tez ma szkola nauczyc?

        • 9 2

    • (1)

      w latach 90' nie ponosiło się takiej odpowiedzialności. dzieci zostawały same bo żadna instytucja nie przyczepiłaby się do tego, że są same. dzieci były karane fizycznie i to też było normą. dzisiaj nie wolno dać nawet klapsa. bo dzisiaj mamy 2019, a nie lata 90'. proszę się obudzić.

      • 15 24

      • Mówimy o 10 latkach, nie 3-latkach. Za pozostawienie samego 10 latka na czas pracy rodziców nikt sie ńie przyczepi. Sprawdź przepisy.

        • 22 5

    • Mam to samo wrażenie (1)

      W 1993 pisałam maturę, która opóźniła się ze względu na strajk nauczycieli. Raczej nikt z kolegów i koleżanek nie był niezadowolony czy zestresowany strajkiem - część po prostu pojechała sobie w plener, inni - cieszyli się, że mają więcej czasu na przygotowania do egzaminów. Tak że nie ma co projektować na dzieci własnych odczuć. Rodzice się stresują brakiem zajęć szkolnych - dzieci zapewne w większości cieszą się, że mają wolne.
      A w czasach podstawówki do domu wracałam z kluczem na szyi, odgrzewałam sobie coś na kuchence gazowej (jak byłam młodsza, to kanapki), a czasem przygotowywałam jakieś prostsze rzeczy do obiadu dla wszystkich. Nikt nie robił z tego afery, taka była konieczność i nie słyszało się jakoś o tym, że pozostawienie dziecka samego w domu powodowało katastrofę... Wyręczając dzieci ze wszystkiego, do trzydziestki trzeba je potem niańczyć!

      • 40 2

      • Dokładnie - i pisanie, że "czasy były inne", jest śmieszne. Ponadto pytanie - skoro dziecko nie może zostać w domu, to jak rodzice radzą sobie... w wakacje? Pozbywają się swojej pociechy na dwa miesiące? Bo urlopu tyle nie mają.

        • 18 2

    • Moje dziecko, piatoklasista, tez sie cieszy. Ja tez, bo ide spac o godz 23 zamiast o 1 po szalenczym maratonie zadan domowych. Przez te pare dni byl czas zeby nauczyc dzieciaka porzadnie dzielic pisemnie i jako bonus nauczyl sie jeszcze wierszyka. Nieprzerobionego materialu nie ma co zalowac. Wiedza o budowie liscia itp rzeczy sa zbedne na tym etapie zycia. Nic z tego nie zapamieta a tylko straci czas. Wg mnie strajk moze trwac az do wakacji. Zdarze wtedy w spokoju i ze zrozumieniem nauczyc dzieciaka matematyki i angielskiego.

      • 5 0

    • A co z dziećmi przedszkolnymi rodzice na siłę mają brać urlopy bo najbardziej pokrzywdzona banda leserów strajkuje ,oni latem będą na urlopach a ci rodzice w pracy bo mają tylko urlop zgodny z kodeksem pracy

      • 0 2

  • Jak to zrobic aby nierobom bylo dobrze? (20)

    Nauczyciele powinni dobrze zarabiac. Problem polega na tym, ze wsrod nauczycieli jest masa ludzi, którzy nigdy nie powinni w szkole sie znalezc.

    Danie wszystkim po rowno tysiac zl (do podstawy, czyli efektywnie nawet 1500-1800 na reke), to oburza ludzi, bo wiedza jak ta nauka czesto wygląda! Każdy mial w okresie swojej edukacji przynajmniej kilku zje**nych nauczycieli. W skali kraju to sa tysiace ludzi.

    Pytanie brzmi jak oddzielic gownonauczyciela od dobrego? wypitolic stare Grażyny, zostawic mlodych i dac im dobry hajs? No jak?

    No bo danie od jutra kazdemu tysiac zlotych podwyzki nic nie zmieni. kijowa nauczycielka matmy nadal bedzie taka sama kijowa nauczycielka, tylko drozsza w utrzymaniu.

    Bedzie ciagnac pieniądze z naszych podatków, az przejdzje na emeryture i dopieto wtedy pojawi sie moze dobry nauczyciel.

    Nalezaloby ja wypitolic, wrzucic nowa nauczycielke, dac jej tysiac zl wiecej na start i tak w kazdej szkole.

    Ale jak odroznic dobrego nauczyciela od kiepskiego? Kto ma decydować? Dyrektor ktory czesto jest kumplem? Uczniowie, ktorzy czesto pozbyliby sie kazdego nauczyciela? Duze pole do wszelkiej korupcji, przewalow, kolesiostwa.

    • 151 31

    • (8)

      Zgadzam się w pełni, najrozsądniejszym rozwiązaniem tego jest chyba monitorowanie którzy nauczyciele uczęszczają na dodatkowe kursy, szkolenia i chcą się dokształcać, mają największą zdawalność egzaminów u swoich podopiecznych i przede wszystkim kuratoryjne egzaminy. Do tego regularne i nie zapowiedziane wizyty kuratorów na lekcjach

      • 14 2

      • (1)

        ja uważam, że należy badać po prostu efektywność pracy, jak w każdej inne robocie. Masz bazę wyjściową, nieważne czy geniusze czy tępaki, badasz poziom na wejściu i oceniasz po roku, na wyjściu. Jest progres, jest kasa. Wtedy chciałoby się nauczycielowi wbijać wiedzę do głowy nawet dzieciakom opornym na nią. Wilk syty i owca cała, czyż nie?

        • 12 3

        • to sie nazywa EWD (a sprawdź sobie, co to znaczy i na czym polega) i jest od dawna robione, mędrco

          • 3 2

      • (3)

        Wielki brat tfu, tak, monitorujmy się wszędzie

        • 2 5

        • A widzisz (2)

          pięciu minut byście w normalnej pracy nie wytrzymali

          • 3 4

          • Nauczyciele chcą normalnej pracy za normalne pieniądze (1)

            • 1 1

            • Jak każdy,jak każdy.

              • 0 0

      • serio myslisz ze to nie jest monitorowane?
        Rozliczanie ze zdawwalnosci brajankow i dzesik jednakowoz nie do konca mi sie podoba
        sa dzieci zdolne, sa dzieci srednie, i tu sporo nalezy od nauczyciela
        sa brajanki przyklejone od pieluchy do smartfona, stworzone na obraz i podobienstwo rodzicow, ktore ciezko czegokolwiek nauczyc, bo rodzic bedzie do ostatniego tchu walczyl, zeby potomka od smartfona nie odkleic

        • 5 1

      • Ale te dodatkowe kursy i szkolenia i dokształcanie to też jest mit. Znam rynek szkoleń bardzo dobrze. 90% tego wszystkiego to ściema. Poza tym, nie każdy tego potrzebuje - znam wielu nauczycieli, którzy są świetnymi fachowcami i uczyć się to można tylko od nich.

        • 2 0

    • dlatego trzeba zmienić system, aby ranga tego zawodu wzrosła... zmienić, a nie zdeformować!... a zarobki to kluczowy element

      • 6 2

    • A może jak będą lepiej zarabiać, to dyrektorzy nie będa brać każdego kto się zgłosi ?

      Teraz często dyrekcja jest zmuszona zatrudniać kijowych nauczycieli, bo nie ma wyboru...

      • 6 4

    • A dlaczego w takim razie jest ok, że: (3)

      1. Rząd daje 500+ każdemu? Dobrym rodzicom, którzy dbają o swoje pociechy i poświęcają im czas, ale też patologi, która dla kasy produkuje dzieci, aby potem nie pracować i chlać całymi dniami?
      2. Rząd daje 13 emeryturę wszystkim? Biednym staruszkom, które ledwo wiążą koniec z końcem i nie mają na niezbędne lekarstwa i innym emerytom, którzy nie dość, że mają dobrą emeryturę, to jeszcze zarabiają na wynajmie mieszkań itp, na rozwoju biznesu, albo dorabiającym na boku?
      Prawda jest taka, że jakieś podwyżki w końcu się należą (po wielu latach "niczego"). A dodatkowo nauczycielom z pasją i zaangażowanym w swoją pracę należą się premie i inne bonusy (o czym powinien decydować dyrektor każdej placówki.

      • 11 6

      • (2)

        ale dlaczego ma dać nauczycielom a pielęgniarkom nie, dlaczego nauczyciel ma być lepszy od strażaka, dlaczego ma zarabiać więcej niż kucharka

        • 4 2

        • Dlaczego nauczyciel ma zarabiać więcej niż kucharka?

          Żeby nie musieć w przyszłości odpowiadać na takie pytania.

          • 4 4

        • A kto powiedział ze pielęgniarkom sie nie nalezy podwyżka.Mundurówki zastrajkowały i dostały 1150 .Co do kucharek , kucharkom odpada wydawanie pieniędzy na swoje (i nie tylko swoje) wyżywienie oraz to że po to się człowiek kształci żeby lepiej zarabiać i móc pozyskaną wiedzę przekazać twoim dzieciom.

          • 1 0

    • A czy wszyscy powinni dostać 500+

      • 3 2

    • zgadzam się z tym (1)

      większość nauczycieli trafia do szkoły przez... przypadek. Po maturze idą na studia np. biologię, chemię, fizykę a potem okazuje się że zostaje im tylko zawód nauczyciela bo do bardziej ambitnej pracy zwyczajnie nie dostali. Wielu z nich nie ma nawet powołania ani podstawowych zasad budowania autorytetu wśród uczniów (mimo kursów pedagogicznych, które kończą). Mało który zaciekawi na lekcji na tyle by chciało się na niej siedzieć i zamyka się koło. Najlepszym rozwiązaniem jakie widzę jest prywatyzacja szkół w postaci bonów oświatowych. Rodzice zwracaliby większą uwagę na edukację i zachowanie dzieci bo zależałoby im na tym by dziecko dostało się do dobrej szkoły a tym samym szkoła miałaby wpływ na przyjęcie lub usunięcie ucznia z listy.

      • 7 3

      • spodziewasz sie, ze za taka kase poleca do szkoly orly?

        • 3 0

    • I tym nierobom oddajesz dzieci pod opiekę ? (1)

      W prywatnej szkole trzeba zapłacić niemało, a tak, fajnie zaoszczędzić....

      • 0 1

      • Warto dodać, że nauczyciele w prywatnej szkole niekoniecznie lepiej zarabiają. Takie prawo rynku.

        • 0 0

  • Pani dobrze pisze!

    • 48 65

  • (8)

    Najbardziej cierpiące mamuśki, które teraz zamiast pić kawę z koleżankami i lansować się na siłce albo w Galerii Bałtyckiej muszą zajmować się swoimi dziećmi. Od tych idzie najwiecej głosów oburzenia, bo nagle trzeba plany zmienić. Rozumiem, ze nie każdy ma babcie pod ręka i elastyczny czas pracy albo możliwość wzięcia urlopu, ale jak już tak jest to piszcie wprost, ze was to gniecie, a nie ze cierpią wasze dzieci. Dzieciaki to się akurat cieszą, a będą jeszcze bardziej, jak odłożycie smartfony i się nimi zajmiecie.

    • 215 89

    • pracująca mama (1)

      ja również jestem "cierpiąca" mam 3 dzieci w wieku szkolnym, pracuję na pełny etat

      • 12 7

      • Ja także

        I wzięłam wolne z tej okazji. Poszłam z synem do muzeum i na spacer nad morze. Byliśmy tez na trampolinach, a wieczorem czytamy zadaną wcześniej lekturę. Fajnie jest nam razem wykorzystać ten czas, nawet jeśli później będę musiała nadrobić zaległości w pracy. Dzieci naszych sąsiadów też nie płaczą z tego powodu, ze można wyjść na podwórko i pograć w piłkę w ciągu dnia.

        • 30 4

    • Nareszcie głos rozsądku... (2)

      ...dzieciaki się cieszą, a najgłośniej krzyczą rodzice. Może tylko gimnazjaliści w 3 klasie czuli się wczoraj niepewnie, ale w sumie prezydenci miast zapewniali, że ludzie do nadzoru się znaleźli.

      • 24 2

      • Łatwo powiedzieć...

        Jasne! Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja wraz z mężem prowadzimy jednoosobowe działalności. Nic się nie stanie jak przez 2-3 dni będziemy się wymieniać. Ale dłuższy czas jest problematyczny. Nie mam urlopu, ani wolnego na żądanie. Nikt też pracy nie jest w stanie wykonać za mnie. Nikt mi za dni wolne nie zapłaci. Łatwo się mówi, ale dla mnie jako przedsiębiorcy jest to duży dyskomfort. Niemniej popieram nauczycieli. Obawiam się jednak że w najbliższych dniach może nie dojść do porozumienia. A to na pewno będzie budziło więcej frustracji wśród osób w podobnej jak ja sytuacji..

        • 8 1

      • Im dłużej będą strajkować nauczyciele, tym bardziej się bedą cieszyć dzieciaki, bo nie chodzą do szkoły i egzaminu nie ma. Tylko patologiczna mama może się cieszyć z takiej sytuacji.

        • 0 0

    • ooo mamusia z geriatrycznej ciąży :-)

      • 2 6

    • zazdrosna nauczycielka, ze inni mogą mieć tak samo teraz ?

      • 1 3

    • Rusz głową!!!

      Ogarnij się kobieto, jaka siłka??? Pracujący rodzice mimo podpisanej umowy z przedszkolem nie mają co zrobić z dziećmi, a do pracy iść muszą.

      • 2 2

  • (8)

    Najbardziej nakręcają stresująca sytuacje rodzice, mam syna w 8 klasie i nie zauważyłam u niego czy jego znajomy jakiekolwiek stresu związanego z tym czy odbędzie się egzamin czy nie, to rodzice wciąż to przeżywają i na wszystkie możliwe sposoby omawiają problem wywołującej stres u swoich dzieci. Co do opieki to rozumiem, że problem mają rodzice dzieci małych ale 12 letnia dziewczynka nie może zostać sama w domu?! Kiedyś od pierwszej klasy wszyscy chodziliśmy z kluczem na szyi i rodziców również nie było 10 h dziennie bo pracowali i dojeżdżali do pracy, również w dni wolne od szkoły. Później dziwimy się, że taka ta młodzież nieporadna i niesamodzielna.

    • 192 34

    • (2)

      no tak, ale czy to usprawiedliwia nauczycieli do odstąpienia od pracy, klasą by się wykazali gdyby zorganizowali strajk włoski

      • 8 22

      • Przy strajku włoskim część "nauczycieli" w kilka dni by się tyle napracowała co przez normalny rok :)

        • 6 7

      • klasą to oni się wykazują od lat, realizując wszystkie pomysły zmian w edukacji, dostosowując się do pomysłów roszczeniowych rodziców oraz okazując cierpliwość wobec rozpieszczonych dzieciaków które nie zostały w domu nauczone okazywania szacunku do osób dorosłych - i to za wynagrodzenie które nie pozwala utrzymać własnych rodzin.

        • 22 0

    • rodzice są podatnikami (2)

      więc mają prawo do decydowania na co idą ich pieniądze

      • 6 18

      • Też popieram edukację prywatną, odpłatną

        Tylko że podatki chcę płacić mniejsze. I nie muszę dostawać 500+, 300+ itp, ale podatków też nie płacę. No i idąc tym tokiem, to i służba zdrowia odpłatna, i policja, mnie na ochronę stać, a Ciebie?

        • 3 2

      • jesteś pewien że decyduje podatnik? bo ja myślę że Pan Prezes, który akurat rodzicem nie jest.

        • 13 2

    • Mój syn gimnazjalista też nie cierpiał, nawet stwierdził, że miałby jeszcze czas na pokucie gdyby egzaminy odbyły się później. Nie płakał, nie rwał włosów...stoicki spokój . Dziś na luzie też poszedł i napisał, doskonale wie, że z uwagi na ilość roczników i tak nie dostanie się tam gdzie chce, a jeśli nawet dostanie, to przepełnianie klas, rób zmianowe nauczanie będzie zdecydowanie gorsze.

      • 18 0

    • widzisz ty mówisz o tym, żeby zostawić 12latka samego w domu - mam dzieci w wieku lat 4 i 6 i rozumiem i w sumie patrząc po nich myślę, że jak będą w takim wieku to będę w końcu mógł ich zostawić samych na chacie i pójść z żoną do kina bez jojczenia albo właśnie do pracy jak sie coś stanie i nie będzie zajęć. natomiast wszystko mniej niż te 10 lat to nie jest pewien, znam swoje dzieciaki, wiem, że czasem mają wybitne pomysły i to trochę za duże ryzyko. myślę, że większość jest podobnego zdania natomiast jak chodzi o to, że ktoś gdzieś krzyczy, że nie zostawi dziecka np. 6 lat samego w domu no to to raczej chyba normalne jest. na 10 godzin 6 latka nie zostawię samego z młodszą siostrą bo się tu pozabijają na moją odpowiedzialność.

      • 8 1

  • broniarz do bron (4)

    tam twoje miejsce z tym zachowaniem i kulturą.
    Rząd nie powinien ustąpić i do likwidacji karta nauczyciela.

    • 98 81

    • (2)

      zgadzam się karta nauczyciela do kasacji przeżytek komunistyczny !!! Nie podoba się " weź kredyt , zmień pracę... "

      • 8 9

      • a przywileje mundurowe to nie przeżytek komunistyczny !!?? Jak ktoś się nie nadaje do policji w wieku 40 lat to niech idzie gdzie indziej pracować a nie bierze emeryturę w wysokości 70% ostatniej pensji i jeszcze pracuje bez ograniczeń !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        • 5 0

      • A przywileje mudurówki? Tam to są przywileje!

        • 2 0

    • Piękna postawa

      Jestem za Panem Broniarzem i nauczycielami

      • 9 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Klif położony poza strefą oddziaływania fal, to:

 

Najczęściej czytane