• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzież nie chce wracać do szkoły. Minister apeluje: Take it easy

Wioleta Stolarska
29 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zbadają, jak COVID-19 wpływa na mózg człowieka
Według wstępnego planu rządu starsze klasy będą musiały przejść przez dwa tygodnie nauki hybrydowej - od 15 do 29 maja. Według wstępnego planu rządu starsze klasy będą musiały przejść przez dwa tygodnie nauki hybrydowej - od 15 do 29 maja.

"Chcemy powrotu do szkół od następnego roku szkolnego!" - piszą uczniowie, którzy przekonują, że powrót na niespełna miesiąc do nauki stacjonarnej jest niepotrzebny. Pod petycją Protestu Uczniowskiego w tej sprawie zebrano ponad 400 tysięcy podpisów. Rodzice i uczniowie obawiają się, że młodzież w szkołach czeka wielkie testowanie wiedzy nabytej w trakcie zdalnej nauki. Dyrektorzy przekonują, że ważniejsze jest to, by na nowo budować relacje i społeczność szkolną. Minister edukacji apeluje: Take it easy.



Czy uczniowie starszych klas powinni wrócić do nauki stacjonarnej?

Młodzież, która najpierw zbierała podpisy m.in. w sprawie zmian na egzaminach ósmoklasisty, opublikowała petycję, w której sprzeciwia się powrotowi do szkoły.

- Sprzeciwiamy się powrotowi w tym roku szkolnym do nauki stacjonarnej i chcielibyśmy, by nasz głos, głos wszystkich uczniów, został i tym razem usłyszany. Nie mamy czasu, by znów wrócić do nauki stacjonarnej, ponieważ uczniowie chcą się skupić na nauce do egzaminu ósmoklasisty, a nie przejmować się liczbą zgonów i zachorowań w danym dniu - piszą uczniowie.
W środę rząd poinformował o luzowaniu obostrzeń w maju, które dotyczy także szkół.

Najwcześniej, bo już 4 maja, do nauki stacjonarnej wrócą dzieci z klas I-III, które już na początku roku przećwiczyły ten system. Co dalej?

Według wstępnego planu rządu starsze klasy będą musiały przejść przez dwa tygodnie nauki hybrydowej - od 15 do 29 maja. Jeśli utrzyma się niski przyrost zakażeń, to już 31 maja (według ogłoszeń 29 maja, ale to sobota) do szkół wrócą wszyscy uczniowie.

Ranking liceów i techników w Trójmieście



Boją się sprawdzianów



Uczniowie obawiają się nie tylko egzaminów, ale tego, że nauczyciele po powrocie zasypią ich testami, sprawdzianami i nadrabianiem materiału przed wystawieniem ocen. Po powrocie 31 maja zostaną bowiem jedynie niespełna cztery tygodnie do dnia rozdania świadectw.

- Uczniowie są zestresowani sprawdzaniem zeszytów, notatek lub tym, że po powrocie będą musieli od nowa pisać sprawdziany w niepokoju i stresie - pisze młodzież.
Niektórzy przekonują, że choć tęsknią za normalnością, to nagły powrót negatywnie wpłynie na psychikę ich koleżanek i kolegów.

- Widzieliśmy ostatnio w naszym mieście, co pandemia robi z psychiką młodych ludzi, nie chcę, żeby okazało się, że stracę teraz kogoś ze swoich przyjaciół - mówi Magda, licealistka z Gdańska. - Te kilka tygodni, które zostały, już nic nie zmienią w naszej nauce, może po wakacjach będzie inaczej, ale teraz to tylko niepotrzebnie wprowadzi zamęt - przekonuje.
Zdanie uczniów podziela też część nauczycieli, którzy przekonują, że społeczność szkolna potrzebuje wsparcia, ale nie takiego w formie powrotu do szkolnej ławki.

- Sam powrót w tej chwili jest technicznie bez sensu, choć ma oczywiście ogromny sens społeczny, zwłaszcza wtedy, gdyby został zrobiony z głową, a nie tylko po to, żeby odtrąbić sukces. Gdyby ministerstwo myślało, to wraz z tym powrotem na kilkanaście dni roboczych, gdyż w tym wszystkim są również egzaminy w szkole podstawowej i Boże Ciało w duchu narodowym, wyraźnie ogłosiłoby, że to nie jest powrót do typowych lekcji, a szkoły mają za zadanie zintegrować rozbitą społeczność młodych ludzi i nauczycieli, korzystając z wyjść, spotkań, rozmów, warsztatów, również związanych z realizacją podstawy programowej, ale w formie otwartej - pisze w mediach społecznościowych Paweł Łęcki, nauczyciel języka polskiego w sopockim liceum. - Młodzi ludzie są różni i część czeka na powrót z nadzieją. Są wśród nich ci, którzy utknęli w domach przemocy, są ci, którzy poczuli się najbardziej samotni na świecie i pragną w końcu jakiegoś w miarę normalnego kontaktu, są ci, którzy nie mogli się zmotywować, żeby zrobić cokolwiek. Z kolei inni boją się powrotu właśnie z powodu tych bezsensownych testów, które mogą nastąpić. Gdyby wiedzieli, że tego nie będzie, pewnie byliby bardziej entuzjastyczni. Jeszcze inni radzili sobie nawet lepiej niż w trakcie edukacji stacjonarnej, a niektórzy w końcu poczuli się bezpieczniej - przekonuje.
Czytaj też: Pandemia rujnuje zdrowie psychiczne dzieci. Gdzie szukać pomocy?

Czarnek do uczniów: "Nie należy tego stresu wyolbrzymiać. Take it easy"



W czwartek podczas konferencji prasowej minister edukacji Przemysław Czarnek przyznał, że cieszy się z powrotu do szkół. Powiedział, że skoro petycja została napisana przez uczniów, to "młodzieżowo może zaapelować do nich":

- Take it easy. Stres to coś, co towarzyszy człowiekowi w życiu. Nie należy tego stresu jednak wyolbrzymiać - powiedział.
Stwierdził, że "wszyscy mamy obowiązki i do tego szkolnego też trzeba stopniowo wrócić".

- Skupmy się na odbudowaniu relacji, więzi pomiędzy uczniami oraz pomiędzy uczniami i nauczycielami - zaapelował.
Czytaj też: Prywatne liceum alternatywą dla nastolatka?

Dyrektorzy: nadrabianie zaległości to kwestia drugoplanowa



Dyrektorzy szkół przyznają, że powrót do szkół po tak długim czasie nie będzie prosty i rozumieją obawy młodzieży. Według nich teraz należałoby się skoncentrować na tym, jak na nowo odtworzyć społeczność szkolną. Szybkie nadrabianie zaległości w materiale to kwestia drugoplanowa.

- Pojawiają się takie głosy ze społeczności szkolnej, że uczniowie boją się powrotu, ale myślę, że nie wynikają one z obawy przed sprawdzianami, tylko z tego, że długo nie widzieli się z rówieśnikami. Oczywiście tłumaczy się młodym ludziom, że to nie są najważniejsze rzeczy, ale dla nich to, jak będą postrzegani po powrocie, będzie bardzo ważne - jak wyglądają, co się w nich zmieniło. Poza tym dużą trudnością dla klas pierwszych będzie odbudowywanie relacji. Niestety oni w dużej mierze utrzymują kontakty z uczniami, których znają jeszcze ze szkół podstawowych, a relacje z pozostałymi uczniami z klasy są mocno nadszarpnięte. Jeśli chodzi o podstawę programową, to sama jako nauczyciel języka angielskiego muszę przyznać, że nie było jeszcze takiego roku, że nie mamy żadnej zaległości, wszystkie lekcje się odbyły, materiał jest realizowany i myślę, że nie będzie potrzeby jakiegoś nadmiernego sprawdzania wiedzy i testowania - mówi Dorota Suchacz, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku.
Przyznają też, że planują organizację nauki w szkołach, pamiętając, że w czasie pandemii wszystko może się zmienić.

- Przygotowujemy się do powrotu na razie tych najmłodszych, bo oni wracają od 4 maja, a później być może starszych klas, bo tu sytuacja może się jeszcze zmienić. Rozpatrujemy różne opcje, na pewno bardzo ważna będzie decyzja, czy jako pierwsze wrócą klasy VIII - przed nimi są egzaminy i jeśli po powrocie do szkoły zdarzy się choroba, gdzie kwarantanna wyłączyłaby nam całą klasę, może to być duży problem. Oczywiście jest jeszcze możliwość zdania egzaminów w drugim terminie, ale trzeba mieć na względzie, że taka sytuacja dotknęłaby wielu uczniów, których czeka rekrutacja, i nauczycieli, którzy przecież są w komisjach - mówi Eliza Zaborowska-Kempa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 18 w Gdyni. - Oczywiście słyszymy też, że uczniowie boją się powrotu do szkoły, bo to będzie dla nich inna rzeczywistość, będziemy musieli na nowo nauczyć się siebie, tego, że w czasie lekcji nie pijemy herbaty, że nie rozmawiamy. Ufam, że damy radę, najważniejsze są relacje i zaopiekowanie się dziećmi. Wszyscy obserwujemy skutki psychologiczne tego, co zostawiła nam pandemia, dlatego liczę, że wzajemne zaufanie pozwoli nam na nowo zorganizować szkolną rzeczywistość - przekonuje.

Miejsca

  • II LO Gdańsk, Jana Pestalozziego 7/9
  • SP nr 18 Gdynia, Ignacego Krasickiego 28

Opinie (294) ponad 10 zablokowanych

  • . (2)

    ja bym szkoły zlikwidowała całkowicie, dzieci i tak się spotykają z innymi dziećmi. Nauczyciele i tak nic nie robią i nie uczą, tylko ryja drą.

    • 13 46

    • Ty się sama zlikwidujesz. Czyli twoim zdaniem lepiej wychować nieuków. Cóż za wspaniały i genialny pomysł. Widać że jesteś z grupy odpornych na wiedzę.

      • 15 1

    • !!!

      Zawsze można nauczanie domowe prowadzić

      • 4 0

  • Po co wracać do szkół droga młodzieży. Maturę zrobicie zdalnie, a później mama opłaci jakieś banalne studia (2)

    i zostaniecie magistrami-kasjerami w Auchan.

    • 36 13

    • Magistry działu kartofle i cebule. I jaki wykształcony ten dział będzie.

      • 5 3

    • Ciesz się, że ktoś tym kasjerem zostanie bo inaczej nie miałbyś gdzie zrobić zakupów.

      • 11 0

  • (1)

    Na szczęście młodzi ludzie doskonale sobie zdają sprawę z poczynań tego fanatyka religijnego na stołku ministra edukacji.

    • 19 25

    • Raczej młodzi ludzie w większości nie zdają sobie sprawy ze swoich poczynań. Młodzi to mądrzy są wtedy jak są na utrzymaniu swoich rodziców. Mamusia zrobi śniadanie, tata zrobi opłaty. A potem jak już dotrze do nich rzeczywistość to pozostaje tylko być fanatykiem religijnym i liczyć na cud finansowy.

      • 3 5

  • Panie nauczycielu Łącki (1)

    Panie Łącki, o co się panu rozchodzi ?
    Czyli samorządy (pod które podlegają szkoły), albo same szkoły nie wiedzą co zrobić z uczniami ?
    Wszystko musi ustalić rząd, a wy potem będziecie wypisywać jak to narzuca wszystkim swoje pomysły, uchowaj święty Marxie moje dzieci od takiego pedagoga.
    Bajo

    • 18 18

    • Łącki?

      Halo , Wijo, nie ma w artykule Łąckiego :)

      • 0 0

  • Kogoś to dziwi, że nie chcą wracać? (17)

    Przez rok wielu uczniów nie robiło NIC. Nawet "dzień dobry" nie usłyszałam od niektórych. Piąteczki, czwóreczki, bo mamusie pomagały, a teraz nagle mieliby sami napisać sprawdzian? Ale jak to się robi, mamo? Nie umiem... Zapowiedziałam moim uczniom już dawno, że po powrocie do szkoły zbiorę zeszyty i sprawdzę, co w nich jest. Skoro ode mnie jako nauczyciela wymaga się wiecznie wszystkiego, bo to moja praca, to tak samo nauka to obowiązek dzieci i jeśli proszę, aby coś zapisać, bo to naprawdę ważne, to mają to zapisać. Potem za fatalne wyniki testów i egzaminów wini się nauczyciela. Nie ma mojej zgody na to!

    • 94 29

    • (12)

      Musi byc Pani nauczycielem z powolania... Widac, ze lubi Pani swoich uczniow...
      Taka mala sugestia, jak tak bardzo nie lubi Pani swojej pracy oraz kontaktu z dziecmi to moze warto skorzystac z pisowskiej sugestii i przebranzowic sie na zbieracza truskawek...

      • 15 27

      • Taka mała sugestia z kolei dla pani dającej sugestie (8)

        Proszę się cieszyć, że są jeszcze sumienni nauczyciele tacy, jak ta pani. Niedługo będzie widać, jak bardzo brakuje nauczycieli na rynku pracy. Pracuję w szkole od 20 lat i ciągle jestem jedną z najmłodszych nauczycielek. Mamy ZERO, słownie ZERO chętnych młodych osób po studiach do pracy w szkole. Jeszcze trochę i będą łatać braki kadrowe byle kim, z podyplomówkami wątpliwej jakości.

        • 19 11

        • Oj tam...

          szkoła jest fajna, tylko uczniowie beznadziejni.

          • 8 3

        • (3)

          Sumienny nauczyciel nie zieje nianawiscia do dzieci.

          • 13 16

          • Kto zieje nienawiścią? Gdzie to przeczytałeś? (2)

            • 12 6

            • Między wierszami (1)

              • 7 10

              • hahaha

                to zacznij najpierw wiersze czytać , pomiędzy to jak się z podstaw doszkolisz :D

                • 4 0

        • (2)

          Mam dzieci w podstawowce, w ktorej uczy wielu mlodych nauczycieli, co roku w miejsce odchodzacych na emerytury przychodza mlodzi, najwiecej jest nauczycielo w wieku 30-40 lat.
          A byle kim juz chyba lataja, patrzac na wypowiedz nauczycielki rozpoczynajacej ten watek...

          • 8 18

          • Byle kto to jesteś Ty i Twoje dzieci. (1)

            Mam nadzieję, że ich nie uczę.

            • 7 6

            • Jako nauczyciel nie wierzę, że to napisał nauczyciel

              • 9 7

      • Szanowny Panie/Szanowana Pani. (1)

        Skoro moi uczniowie nie potrafią wydukać "dzień dobry" dołączając do lekcji, to chyba one nie lubią mnie. Albo są niewychowani. Obstawiam to drugie. Nie napisałam nigdzie, że nie lubię swojej pracy i kontaktu z dziećmi, chyba najwyższy czas na zadnie domowe z polskiego i czytanie ze zrozumieniem? Mam nie wymagać, niech robią co chcą? Serio?

        • 25 6

        • Oj, chyba trzeba popracować nad

          bardziej komunikatuwnym sposobem wypowiadania się.

          • 8 14

      • Nauczyciel z powołania to anachronizm. Dla mnie to zwykła praca. Pracuję dobrze i chcę zarabiać porządnie za swoją uczciwą

        • 1 0

    • Ciągle tylko "mamusie pamagały" (1)

      to dzieci nie mają ojców?

      • 6 3

      • To matki wiecznie rywalizują, nie ojcowie.

        Od małego. A moja Julka jak miała 5 miesięcy, to już chodziła. A mój Sebastianek, kiedy miał roczek to szedł na studia. Ocknijcie się baby, bo robicie krzywdę własnym dzieciom!!! Pozwólcie im przynieść do domu tę dwójkę ze sprawdzianu, świat się nie zawali.

        • 15 3

    • xdddddd (1)

      A potem płacz, że młodzież samobójstwa popełnia. Przez takich psychicznych nauczycieli.

      • 4 9

      • Chyba rodziców....

        Widać to już w przedszkolu. Moje cudowne dziecko najlepsze, moja coreczka najlepsze ciuszki bo musi sie podobać...tak tak jest. Rodzice oddalaja sie od dzieci. Masz sr*jfona 200zl i idz do pokoju bo rodzic zmeczony musi...posiedziec na fejsie. Taki sie robi wspolczesny swiat...przykre ale prawdziwe.

        • 2 0

  • powrót do szkół (1)

    Słyszałam rozmowę młodzieży licealnej: nie mogę się doczekać kiedy pójdziemy do szkoły, tak mówią młodzi ludzie, dla nich to jest depresja siedzieć w domu. Nie piszcie głupot że nie chcą iść do szkoły.

    • 34 19

    • Młodzież licealna używa innego języka, szanowny autorze

      Prawdopodobnie miałbyś problem ze zrozumieniem ich slangu, więc nie kłam.

      • 5 2

  • sprawdziany i jeszcze raz sprawdziany (6)

    Niestety, ale to prawda. Nauczyciele natychmiast zaczęli rezerwować terminy sprawdzianów, jak tylko usłyszeli o szansie na powrót do szkoły. To jest nienormalne !

    • 38 30

    • No i w czym problem? (4)

      Przed nauką zdalną uczeń nie potrafił zliczyć do 10, a teraz ma same piątki? Jak to możliwe? To Wy, madeczki, boicie się tych sprawdzianów, bo wyjdzie na jaw, że to Wy pracowaliście za dzieci!!!

      • 24 5

      • (3)

        W tym problem, ze sa nauczyciele, ktorzy przez rok ograniczali sie do zadawania tematu i robienia 2 testow przez semestr.
        Corka jest w 7 klasie. W zasadzie od poczatku edukacji ma 5 i 6, sporadycznie trafi sie jej 4. Na nauce zdalnej trzyma podobny poziom. Pan z fizyki ograniczal sie do sprawdzenia obecnosci, podania tematu i stron w ksiazce. Po 10 min praca wlasna uczniow. Corka radzi sobie w miare dobrze, ale niektorych zadan nie rozumie, a nauczyciel nie tlumaczy. Jest za to pierwszym nauczycielem ktory wpisal sprawdzian po 15 maja, zakres... caly semestr. Sprawdzian na pierwszej lekcji fizyki po powrocie do szkoly. W opozycji do nauczyciela fizyki stoi Pani od polskiego i matematyki. Corka pisze 5-6 prac (roznych) z polskiego w tygodniu. Do tego po kazdej lekcji ma prace domowa w repetytorium lub inna. Z matematyki to samo. Duzo zadan, duzo sprawdzania wiedzy uczniow, ale i prowadzenie lekcji sumiennie. Wiec fizyki corka sie obawia, o polski, matme czy nawet chemie jest spokojna. Tylko dlatego, ze niektorym nauczycielom sie chce, a inni maja w powazaniu uczniow.
        Syn jest w 6 klasie. Od poczatku jedzie glownie na 4, czasem trafi sie 3, czasem 5 czy 6. Podczas nauki zdalnej oceny bez zmian. Zero stresu przed szkola.
        Oboje szkole ogarniaja sami, bardzo rzadko chca by im pomoc, jesli juz to corka pomaga bratu.
        Mloda zestresowana, syn na luzie. Obojgu powtarzamy, ze maja sie nie martwic na zapas, ale dzieci roznie reaguja. Nawet uczac sie w miare solidnie przez rok.

        • 12 1

        • Gratuluję dzieciaków (1)

          i własnego trudu włożonego w ich zdolność uczenia się także. Kto ma dzieci w wieku szkolnym ten wie, jaki to ogromny wysiłek utrzymać w nich motywację do nauki mimo nienaturalnego trybu nauczania.

          • 10 1

          • Dziekuje, choc to nie moja zasluga. Oceny oraz zdobyta wiedza to jest ich praca, przy niewielkiej (marginalnej wrecz) pomocy. Mimo to corka w stresie, a syn na tzw luzie.

            • 5 2

        • Czy Ty jako rodzic zgłaszałeś ten problem do szkoły?

          Mam na myśli nauczyciela, którego lekcje online wyglądały tak jak tu piszesz, czyli sprawdzenie obecności + podanie tematu i numeru strony w książce.

          • 5 1

    • szok... ty chyba nie ogarniasz na czym polega nauczanie

      uczymy się.... sprawdzamy wiedzę. Twój bąbel co robił przezcrok?

      • 7 0

  • Jola (3)

    Brajanki i Dzesiki przesiedzialy prawie rok nie uczac sie. Trzęsą się przed konfrontacja swojej wiedzy w szkole.Mam dwójkę dzieci.Kazdego dnia przez rok pomagałam im w uczeniu się na biezaco-normalnie pracuje.I ja i dzieci bez leku i z radością czekamy na powrót do szkoły.Naprawde nie interesuje mnie że ktoś sobie zrobił roczne wakacje-niech ponosi konsekwencje.

    • 50 15

    • Dokładnie!

      • 9 0

    • Gratulujemy Pani wypełniania podstawowych obowiązków rodzicielskich jakimi są m.in. pomoc dzieciom w nauce. Proszę sobie jednak wyobrazić, że nie każdemu dzieciakowi rodzice pomogą, znaczna ich część ma gdzieś swoje dzieci, obarcza je swoimi problemami, znęca się albo robi jeszcze inne okropne rzeczy. Proszę się postawić w sytuacji tych dzieciaków i zrozumieć ich strach przed powrotem do szkoły, uzasadniony czy nie.

      • 13 3

    • Ja nie pomagalam, a jesli juz to w ograniczonym zakresie. Dzieci radza sobie bardzo dobrze same, dobrze sie ucza stacjonarnie i zdalnie. Mimo to corka ma obawy, a syn sie cieszy.

      • 4 0

  • Protest? Bo trzeba wrócić do szkoły? Bo ktoś coś będzie oczekiwał w realu? (4)

    Bo trzeba będzie się wykazać jakąś wiedzą? Żałosne

    • 99 26

    • (1)

      dokładnie, dyscyplina to podstawa

      • 13 6

      • Dokładnie. Najlepsza jest rosyjska dyscyplina.

        • 6 8

    • JJ

      A wiesz jak się boi osoba (ze dziecko przyniesie COVID ze szkoły)chora na SM która przy lekach które bierze ma osłabiona odporność i nie może być szczepiona

      • 6 1

    • Żałosne jest to że nie rozumiesz stresu po roku zamkniecia

      • 6 5

  • (3)

    Współczuje wszystkim tym dzieciakom, szczególnie od klasy 4 w górę. Zamiast przez ostatnie 4 tygodnie wyciągnąć do uczniów pomocną dłoń, zapytać się czego nie rozumieją i powtórzyć najtrudniejsze zagadnienia większość nauczycieli wybierze bat i będzie sprawdzać wszystko i wszystkich, powtarzać sprawdziany sprzed pół roku, odpytywać i robić kartkówki, bo g*wniarze przecież się nie uczą.

    • 31 24

    • nauka po polsku

      bat i żadnej przyjemności z edukacji. Od czasów powojennych nic się nie zmieniło - niestety...

      • 8 1

    • Zupełnie nie rozumiem

      Jakich te Dzieci mają nauczycieli?! Ja z moimi uczniami pracowałam na zdalnym, wiedzą, że jedyną zmianą będzie (przynajmniej czasem) coś wydrukowanego zamiast multimedialnego. Nie zamierzam im fundować testowania na siłę. Pracowali dzielnie, nawet jeśli niektórym udało się nieco wykorzystać sytuację to co w tym złego... To tylko ocena, liczy się to ile udało im się osiągnąć, jak podciągnęli się z kompetencji cyfrowych ile razy musieli przezwyciężyć strach, jak czasem łączyli lekcje z pomaganiem na przykład chorym rodzicom, albo gdy sami chorowali. Przecież i tak w rozmowach na lekcjach wie się kto słabiej chwycił, a kto czuje się biegły. Paradoksalnie wie się nawet kto klika żeby coś znaleźć szybko w interecie, rozpoznaje się przekopiowane zwroty. Nie potrzeba stacjonarnej szkoły żeby to stwierdzić. Mi brakuje stacjonarnych lekcji, dużo rzeczy które chciałabym jeszcze z nimi zrobić nie da się przenieść do zdalnego gry,modele, eksperymenty.

      • 10 0

    • uwaga hejt!!!!

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Klif położony poza strefą oddziaływania fal, to:

 

Najczęściej czytane