• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mogą nie ukończyć studiów, bo zmieniły się przepisy

Patryk Szczerba
11 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
WSAiB jako pierwsza niepubliczna szkoła w Polsce uruchomiła dwustopniowe studia prawnicze - licencjackie i magisterskie. MNiSW zdecydowało jednak, że kształcenie prawników musi odbywać się nieprzerwanie przez pięć lat. Dlatego właśnie uczelnia zawiesiła egzaminy na czas sesji zimowej. WSAiB jako pierwsza niepubliczna szkoła w Polsce uruchomiła dwustopniowe studia prawnicze - licencjackie i magisterskie. MNiSW zdecydowało jednak, że kształcenie prawników musi odbywać się nieprzerwanie przez pięć lat. Dlatego właśnie uczelnia zawiesiła egzaminy na czas sesji zimowej.

Władze Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni zastanawiają się, co zrobić ze studentami, którzy rozpoczęli naukę prawa w tzw. systemie bolońskim. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ostatnich dniach zdecydowało bowiem, że kształcenie prawników musi odbywać się na uczelni nieprzerwanie przez pięć lat. Szkoła już odwołała się od tej decyzji.



Czy dwustopniowe studia prawnicze to dobry pomysł?

Furtkę dla nowej organizacji studiów otworzył resort szkolnictwa wyższego w maju 2012 roku. Do tego czasu wszyscy studenci prawa zobowiązani byli do kształcenia w trybie pięcioletnich jednolitych studiów magisterskich.

25 maja pojawiło się jednak rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sprawie ogólnych standardów kształcenia. Od tego czasu osobne standardy kształcenia dotyczące prawników przestały obowiązywać. W praktyce każdy ze studentów, który skończył trzyletnie studia magisterskie lub inżynierskie na dowolnym kierunku mógł uzupełnić wykształcenie na studiach magisterskich z prawa.

Wśród kierujących prywatnymi szkołami wyższymi nastąpiło poruszenie. Część z zadowoleniem przyjęła decyzję resortu, licząc na szybki zarobek z powodu rekrutacji studentów. Wielu kręciło jednak z niedowierzaniem głową, tłumacząc, że takie poczynania to psucie zawodu prawnika. Wśród krytykujących decyzje ministra był rektor gdyńskiej Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu, który o całej sprawie poinformował m.in. Krajową Radę Sądownictwa.

- Na rynku będą funkcjonować dwie kategorie prawników z takim samym tytułem, ale innym poziomem wiedzy. Praktyka pewnie na to odpowiednio zareaguje i pracodawcy będą pytać, jakie studia prawnik ukończył, ale nie o to tu chodzi - mówił półtora roku temu w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Jerzy Młynarczyk.

Mimo to, uczelnia jako pierwsza niepubliczna szkoła w Polsce rozpoczęła w kwietniu starania o możliwość uruchomienia dwustopniowych studiów. Powodem było zainteresowanie przyszłych studentów oraz mniejsze niż w przypadku studiów pięcioletnich zapotrzebowanie kadrowe, a co za tym idzie - tańsze kształcenie. Zielone światło pojawiło się w październiku.

- Polska Komisja Akredytacyjna, działająca pod auspicjami ministerstwa, wydała opinię merytoryczną, która zatwierdza propozycje naszej uczelni. Mimo kilku uwag, które zostały uzupełnione, została wydana decyzja pozytywna. Nie było przesłanek do tego, by sądzić, że studia pod względem formalnym po pozytywnej opinii nie zostaną zaakceptowane przez resort, zwłaszcza że nigdy nic takiego w Polsce się nie wydarzyło - wyjaśnia Jerzy Młynarczyk, rektor placówki.

Jesienią na 2,5-letnich uzupełniających studiach magisterskich rozpoczęło naukę piętnastu studentów. Studia licencjackie nie zostały uruchomione z powodu braku zainteresowania. Mimo spodziewanej zgody, ministerstwo nie pozwoliło na kształcenie w systemie bolońskim. Studenci zastanawiają się, co dalej.

- Uwierzyliśmy, że studia będą toczyły się przyjętym trybem, zwłaszcza że zapewniano nas, iż decyzja ministerstwa to tylko formalność. Teraz nie wiem, co dalej. Na specjalnym zebraniu ma zostać ustalone, w jaki sposób sprawa zostanie rozwiązana. Część osób chce studiować, są jednak tacy, którzy liczą na zwrot pieniędzy - wyjaśnia nam Agnieszka, jedna ze studentek.

Władze uczelni zapewniają, że każdy przypadek będzie rozpatrywany osobno. Niewykluczone są zwroty wpłaconych pieniędzy na czesne. W kontraktach uczniowie mają zapisaną możliwość rozpoczęcia studiów na V semestrze. Jednak już wiadomo, że nie dla wszystkich w grupach znajdzie się miejsce. Decydujące mają być m.in. wyniki z egzaminów maturalnych oraz aktywność zawodowa studentów w myśl przygotowywanej nowelizacji ustawy o prawie o szkolnictwie wyższym. Od 1 października 2014 r. ma ona umożliwić studentom z doświadczeniem zawodowym m.in. odbycie przyspieszonych studiów i zaliczanie przedmiotów bez konieczności chodzenia na wszystkie zajęcia i wykłady.

Jednocześnie władze WSAiB chcą interweniować w ministerstwie, domagając się wyjaśnień. Zdaniem przedstawicieli uczelni decyzja nie wypłynęła w wymaganym ustawowo terminie, poza tym zawiera błędną podstawę prawną. Ministerstwo brak aprobaty dla studiów uzasadniło planowanymi zmianami. Resort w planowanej nowelizacji prawa dotyczącego systemu szkolnictwa wyższego chce bowiem przywrócić obowiązek 5-letnich studiów prawniczych. To oznacza, że inne uczelnie, w tym Uniwersytet Gdański, gdzie kształci się prawników w systemie bolońskim, nie będą już prawdopodobnie rekrutowały kolejnych studentów na nowy rok akademicki.

- Złożyliśmy odwołanie, czekamy na odpowiedź z resortu. Oprócz tego wybieram się na spotkanie z pracownikami ministerstwa, celem wyjaśnienia takiego stanu rzeczy. Według mnie obawy dotyczą najprawdopodobniej tego, że chcemy kształcić sędziów czy prawników. Tak nie jest. Wiele osób potrzebuje wiedzy prawniczej do prowadzenia swojego biznesu i taki był cel utworzenia tych studiów - dodaje rektor szkoły.

Miejsca

  • WSAiB Gdynia, Kielecka 7

Opinie (94) 2 zablokowane

  • STUDIA? (17)

    Dzisiaj nawet tępa laska z tipsami z biedronki może robić i ukończyć studia jeśli tylko zapłaci......a jakie???To nieistotne, będzie miała wykształcenie wyższe.....Kiedyś studiowali ludzie na poziomie, była ograniczona ilosć miejsc, egzaminy i tak dalej...dziś niestety liczy się kasa dla uczelni i nikt nikogo nie wywali za niezdany egzamin....kolejny po prostu kosztuje, to tyle w temacie przyszłych ludzi z wykształceniem "wyższym".

    • 49 26

    • .

      Dla uświadomienia- nie wszyscy mają bogatych rodziców, którzy na studia dadzą pieniążki, stancja, wyżywienie.. to wszystko kosztuje. Zwyczajnie jak ma się w takich sytuacjach parcie na wiedzę, idzie się do pracy i spełnia swoje potrzeby. Nie tylko i po to, nawet po to, by podnieść swoje kwalifikacje zawodowe.
      Sama kończyłam takie studia. Muszę zdementować fakt, iż zdany egzamin zależy od kasy. Kilka osób poodpadało, bo zwyczajnie nie dali rady. Niektórych rodzina, praca, obowiazki domowe przytłaczają do tego stopnia, że nie są w stanie się uczyć (uwierz nie mało). Odpadają.
      Mało tego, patrząc na to iż studia zaoczne są okrojone czasowo, mieliśmy obowiązek się przygotować na następne zajęcia. Czyli- rzucony temat, studenci nabywali niezbędną wiedzę w temacie, by przyjść na następne zajęcia już coś wiedząc. Bardzo dużo pracy własnej. Gdzie studenci dzienni mają to podane na tacy.
      Gdybym miała dziś zatrudniać ludzi, to tylko po takich studiach. "Nie zginą w polu walki". Zakasa rękawy i pójdzie do przodu. A dzienne.. cóż, poczeka aż ktoś zrobi to za niego.

      • 0 0

    • (5)

      tepy dzięciole uważasz sie za lepszego bo skończyłeś uniwerek/ politechnike? wyobraz sobie w swoim ograniczonym rozumku ze sa ludzie, ktorzy ze wzgledow ekonomicznych nie ida na studia dziennie bo pracują zeby sie utrzymac (mowa o ludziach spoza duzych miast- czyli z wiosek!!!!). Sa tez tacy ludzie, ktorzy nie dostali sie na takie elitarne uczelnie jak ty ale chca studiowac i cos osiagnac. Nie mierz swoja miara ludzi magistrze od siedmiu bolesci!

      • 9 28

      • no to wyobraź sobie, że skończyłam studia dzienne na UG (1)

        i pracowałam. poza tym, i UG, i PG oferują studia zaoczne. jak dla mnie, uczelnia prywatna - tylko w przypadku, kiedy danego kierunku nie ma na uczelni publicznej w okolicy (np. kosmetologia).

        • 2 0

        • No tyle jest studiów zaocznych na pg że na moim wydziale ani jednego do wyboru , no chyba że masz na myśli wydział gier i zabaw bardziej znany jako ZiE

          • 0 0

      • można studiować zaocznie na politechnice (1)

        a można na wyższej szkole loka i paznokcia

        • 12 3

        • Osobiście studiuję dziennie na PG i prawie połowa ludzi pracuje niektórzy nawet na 3/4 etatu , może nie mają życia i nie kończą o czasie jako inżynierowie ale dają radę jakoś droga studentko studiów zaocznych

          • 6 2

      • a teraz dwa oddechy i napisz to samo, ale po polsku.

        • 9 7

    • (7)

      Może i jakaś tępa laska zrobi wyższe jak płaci tylko zastanów się jaki kierunek, bo nic poważnego na dobrej uczelni raczej nie da rady. Po drugie często ludzi po studiach obrażają tacy ludzie jak ty czyli po liceum :)

      • 10 4

      • posłuchaj chłopcze (6)

        ja ze swoją matura z poczatku lat 90tych i wiedza doswiadczeniem oczytaniem mam wyzszy poziom wiedzy niz niejedna osoba z wyzszym zapewniem ciebie !!!

        • 6 14

        • (5)

          Niestety zabrakło ci samozaparcia, żeby iść na studia. Czy może wtedy twoje oczytanie i wysoki poziom to było za mało, żeby studiować :D. Jestem ciekawy jak byś wypadł ze swoim poziomem obok dzisiejszych studentów z politechniki czy Jagielonki :) zapewniam ciebie, że nawet dziś poziom tych uczelni jest bardzo wysoki ja na pierwszym semestrze mam całki drugiego stopnia itp robiłeś to w latach 90 na tej swojej maturze :)

          • 2 5

          • (2)

            Niestety to prawda -w starym systemie edukacji funkcja kwadratowa była w 8 klasie a całki w liceum;
            dlatego dzieciaki na pierwszym roku polibudy nie mogą zaliczyć np. mechaniki czy fizyki bo tych całek im brakuje ( nie mieli w lo nie mówiąc o technikum)

            • 5 0

            • Nie moga zaliczyc bo maja duzo więcej zajęć niz kiedyś

              • 0 1

            • Jakby Pani chciała wiedzieć to na rozszerzonej maturze z matematyki są całki ,więc jeśli ktoś się wybiera na techniczne studia to zazwyczaj musi taką maturę zdać i to nie na 30%( no ewentualnie można zdawać chemię albo fizykę jak ktoś woli )

              • 0 0

          • nieleming (1)

            misiaczku... calki drugiego a nawet trzeciego byly w 4kl matfizu w L.O. wiec sie nie kompromituj tymi swoimi "studjami".

            • 4 1

            • Tak, tak a na maturze pewnie robiliscie zagadki milenijne.

              • 0 0

    • Matura jest zbyt łatwa. To na tym etapie powinno się "oddzielać ziarno od plew". Wysyp magistrów od zarządzania i turystyki to konsekwencja zbyt niskiego poziomu egzaminu dojrzałości.

      • 6 0

    • niestety zgadzam sie z Toba~~

      sam studiowałem na UG wydz ekonomiczny 2003 zaocznie bo tak wyszło ale co za ludzie tam chodzili? na cwiczeniach laski nie potrafiły wymienic..nazwy ministerstwa :) poziom lasek po szkole sredniej jest coraz bardzie zenujacy!! zreszta chopcy tak samo!!!

      • 12 2

  • Pan magister inż. pracujący w bierdonce

    To nie tylko w Polsce ale w całej Europie poza Białorusią. Wszędzie jest burdel. Powiem tylko tak. Tylko po to, to jest żeby utrzymać przy korycie leniwy rząd. A pewnie niedługo i na całym globie. Do tego mizerny poziom i puści nauczyciel. To nie wina ludzi. Tylko tych co ten system opracowali. Po za tym wystarczy tylko konkretna szkoła po licealna z zawodem.

    • 1 0

  • magister prawa (6)

    nie ujmując nikomu zgadzam sie z tym, że magister prawa powinien kształcić sie 5 lat, a nie 2,5. To tak jak lekarz skonczyłby na licencjacie zrarządzanie, a na magisterke poszedł dopiero na medycyne. Nie chciałabym byc obsługiwana przez taką osobę, uważam ze będzie jej brakować pewnej wiedzy.

    • 31 13

    • inny magister prawa

      2,5 roku zdecydowanie wystarczy do nabycia wystarczających kompetencji.

      Ja studiowałam w systemie 5 letnim i w ciągu toku studiów pierwsze 2,5 roku było nikomu niepotrzebnymi studiami z zakresu historii.

      • 1 0

    • A gdzie masz, że po 2,5 roku dają magistra? Przecież tam jest mowa tylko o licencjacie.

      • 3 0

    • ''pewnej wiedzy''

      co masz na myśli pisząc ''pewnej wiedzy''?? jeśli coś uważasz, to podaj jakieś argumenty, konkrety. jakiej wiedzy? sprawdzałaś zakres materiału tych kierunków? jak tak to powinnaś wiedzieć, że zadnej wiedzy nie będzie im brakowało.

      tępe komentarze ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o czym piszą.

      • 1 3

    • Nareszcie ktoś z olejem w głowie

      • 2 3

    • (1)

      Ale nam potrzebni są również lekarze którzy skończyli zarządzanie, choćby jako dyrektorzy szpitali. Taki doktor z powodzeniem może być też lekarzem pierwszego kontaktu gdzie nie jest wymagana taka wiedza jak np. u chirurga.

      • 9 5

      • ok w takim razie sugieruje iśc na kierunek zarządzanie slużbą zdrowia, wybacz ale wiesz co piszesz? a lekarz pierwszego kontaktu czyli tzw. internista nie musi miec fachowej wiedzy? przeciez to do niego trafiaja ludzie, z roznymi chorobami i schorzeniami. I to wlasnie ten lekarz kieruje ich do specjalistow. Dlatego musi miec ogromną wiedze.

        • 9 3

  • Niektórzy po pięcioletnich są bardziej niedouczeni jak po uzupełniających!

    Nie należy krytykować bardziej tych, co chcą się uczyć na studiach IIgo stopnia prawa niż tych, którzy na siłę zostali wypachni na prawo a kończą aplikację wynikającą tylko z koneksji. Studenci na prawie II stopnia CHCĄ ZDOBYWAĆ WIEDZĘ, SĄ BARDZIEJ DOJRZALI I ŚWIADOMI! Kto tego nie rozumie albo nie zauważył, bo ma ciasne horyzonty, to trudno. Wielka szkoda, że WSAiB doświadczyła niekompetencja Ministerstwa i jego wykładnia prawa - a jak się można domyśleć nikt "u góry" nie siedzi po 3-letnim prawie a jest mniej kompetentny jak student II stopnia prawa na innej podbudowie. Tak więc drodzy "komentatorzy" zanim wyplujecie z siebie serię szyderstw, zastanówcie się chwilę.

    • 3 1

  • doktorat

    WSAIB nie ma uprawnień do doktoryzowania, owe seminarium to nic innego jak studia podyplomowe, masz opieke promotora w cenie, przewód otwierasz na innej uczelni z którą WSAIB ma podpisaną umowe, sprawdź tylko kto za ten przewód płaci, koszty mogą byc w czesnym podzielonym stosownie do czasu trwania studiów podyplomowych albo trzeba to placić uczelni ktora ma uprawnienia...

    zadna z trójmiejskich uczelni prywatnych nie ma uprawnień do doktoryzowania

    • 5 0

  • racjonalny

    z pewnością większość komentarzy jest od ludzi nie mających pojęcia o procesie nauczania, dzisiaj ukończyć szkołę wyższą może niemal każdy, ale to rynek zweryfikuje czy się do danej pracy nadaje, co za różnica czy ktoś będzie studiował 2 lata czy 5 jeżeli ma do opanowania ten sam materiał , może okazać się ,że nawet, ten który miał mniej czasu zdobędzie większą wiedzę, a doświadczenie zawodowe i tak każdy zdobywa tak samo. Uważam ,że jeśli ktoś chce to każde studia można skończyć szybciej jeśli ktoś poświecą swój cały wolny czas nauce - to jest jego wybór i czemu nie dać mu szansy , by szybciej uzyskał upragniony tytuł ? a mało jest studentów , którzy poza uczelnią zachowują się haniebnie ? i niby lepiej studiować 5 lat ,palić trawkę pod blokiem? :/

    • 3 1

  • WSAIB

    Studiowałem na WSAiB, szkołę oceniam bardzo pozytywnie od strony wykładowców jak i samego budynku. Gruntowny remont sprawił że szkoła jest nowoczesna, dobrze wyposażona.

    Komentarze typu - płacisz wymagasz są nie prawdziwe.
    Uczelnia ceni swoją pozycje i jest wymagająca.

    Od wielu lat jest w pierwszej 5 najlepszych niepublicznych uczelni w PL.

    • 6 5

  • prawnik z Gdyni

    Kolejna sprawa gdzie Gdynia malpuje Gdansk i kolejna plama wladz Gdyni.Jak dlugo ta durna rywalizacja jeszcze potrwa ?

    • 2 1

  • Prof.Młynarczyk-duuuża klasa-miałem z nim zajęcia w 1 poł.lat 90-tych-czysta przyjemność obcowania z dżentelmentem takiego (3)

    formatu,zresztą cała katedra prawa morskiego to byli wówczas ludzie na poziomie.No cóż nasze studia jeszcze miały jakiś sens-wykładali też ludzie przedwojenni.Teraz to już tylko wielki przerób ludzkiej masy chętnych na kasę za kasę na zasadzie teścików dla idiotów...

    • 40 3

    • zgadzam się w 100% - najprzyjemniejszy, ale nienajłatwiejszy egzamin.

      Do dziś wspominam. Pan Profesor wychodził po każdego studenta i zapraszał na egzamin. Coś niesamowitego.
      pozdrawiam TM z lat 90-tych.

      • 2 0

    • wielka klasa i WSAiB ???

      oksymoron!

      • 2 3

    • wielka klasa...poczytaj sobie życiorys pana z pzpr

      • 3 4

  • szkolnictwo

    Nie jest ani troche dostosowane do potrzeb rynku pracy. U nas nie robi sie nawet wieloletnich prognoz zapotrzebowania na poszczegolne zawody. Za granica w wielu krajach magisterka jest oparta o wiedze ze studiow licencjackich i nie wszedzie dostaniesz sie na kierunek nie zwiazany z dotychczasowym wyksztalceniem...

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Żołądź to owoc:

 

Najczęściej czytane