- 1 Studenci oczami AI mają trzy ręce. Zdjęcie UG śmieszne czy straszne? (31 opinii)
- 2 Jakie nowe kierunki ruszają na trójmiejskich uczelniach? (41 opinii)
- 3 Podwyżki na Politechnice Gdańskiej. Związki odrzucają propozycję rektora (353 opinie)
- 4 Edukacja zdrowotna wypiera Wychowanie do życia w rodzinie (26 opinii)
- 5 Rekrutacja do żłobków. Jak zapisać dziecko? (14 opinii)
- 6 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Ile punktów do zdobycia mają ósmoklasiści? (31 opinii)
Nadchodzą trudniejsze czasy dla wykładowców z PG?
Projekty, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, wiedza dawno nieaktualizowana i niekonfrontowana z przemysłem - to główne "grzechy" wykładowców z Politechniki Gdańskiej. - Niektórzy nasi pracownicy idą na łatwiznę - mówi prof. Edmund Wittbrodt z Wydziału Mechanicznego PG, pomysłodawca przystąpienia do projektu Inżynier Przyszłości, który ma przynieść zmiany.
Politechnika Gdańska właśnie ogłosiła przetarg m.in. na roboty budowlane związane z nadbudową budynku Wydziału Mechanicznego o jedną kondygnację. To dopiero początek zmian, jakie nadciągają w związku z tym, że od zeszłego roku uczelnia przystąpiła do projektu Inżynier Przyszłości i otrzymała na niego ponad 67 mln zł.
Przeczytaj więcej o inwestycjach na Politechnice Gdańskiej.
- Projekt Inżynier Przyszłości składa się z dwóch części - inwestycyjnej i tej najważniejszej, czyli zmiany idei kształcenia, która ma polegać m.in. na położeniu większego nacisku na pracę zespołową, pracę własną, współpracę i kształcenie zorientowane oraz na lepsze powiązanie uczelni z gospodarką - mówi prof. Edmund Wittbrodt prof. zw. PG z Wydziału Mechanicznego, pomysłodawca przystąpienia do projektu Inżynier Przyszłości. - Z tą ostatnią wiążą się zmiany w statucie uczelni i regulaminie studiów.
Zobacz wszystkie wizualizacje nowych oraz przebudowanych obiektów.
Jednak poza zwiększeniem powierzchni dydaktycznej i inwestycji w najnowocześniejszy sprzęt oraz oprogramowanie, ważne jest to, jak zmieni się system kształcenia.
- Znaleźliśmy się w grupie uczelni, która wpisuje się w formułę CDIO [Conceive - Design - Implement - Operate - "zrozumieć - skonstruować - wdrożyć - działać" - przyp. red.] Chodzi o to, żeby student mniej słuchał przy tablicy, a bardziej skupił się na rozwiązywaniu problemu, który otrzyma i by był to problem społecznie użyteczny, na który jest zapotrzebowanie w gospodarce - dodaje profesor. - Do tego potrzebna jest dużo większa współpraca na co dzień z firmami. Od dawna się o tym mówiło i na mówieniu, niestety, się kończyło. My chcemy wcielić to w życie, zapewnić odpowiednie warunki (stąd te inwestycje) i zastosować lekki przymus, by to się wreszcie działo.
"Lekki przymus" to nic innego, jak wprowadzenie konkurencyjności wśród wykładowców, którzy wkrótce będą musieli pogodzić się z tym, że zajęcia prowadzą na uczelni również osoby związane z przemysłem.
- Potrzebne są zmiany w zapisach, które umożliwią osobom z przemysłu prowadzenie wykładów i zajęć na uczelni. Te zmiany będą wymagały od kadry akademickiej przełamania nawyków i stereotypów. Dziś niektórzy wykładowcy idą na łatwiznę - wykładają na kilku uczelniach, nie mają siły ani motywacji by się rozwijać - dodaje prof. Wittbrodt. - Zmiany zmuszą ich do bycia w przemyśle, do nawiązywania kontaktów w nim, współdziałania, obserwowania problemów.
Politechnika Gdańska jest drugą, po Politechnice Łódzkiej, uczelnią techniczną w Polsce, która wdraża projekt Inżynier Przyszłości.
- Dzięki temu PG stanie się bardziej konkurencyjna na rynku i bardziej umocowana w środowisku, a absolwenci lepiej przygotowani do wejścia na rynek pracy - dodaje naukowiec.
Projekt ma zostać wdrożony do 2015 r. Koszty całkowite inwestycji wynosić będą nieco ponad 67 mln zł, z czego 85 proc. stanowi dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a 15 proc. (nieco ponad 10 mln zł) to środki z budżetu państwa.
Miejsca
Opinie (98) 1 zablokowana
-
2013-10-23 14:31
konkurencja jest dobra (5)
Ale czy przemysl zechce przyjsc?
- 47 1
-
2013-10-23 18:15
przemysł zechce
3,5 letnie szkolenie pracownika na koszt państwa , a nie firmy - nic, tylko się cieszyć.
- 11 0
-
2013-10-23 19:03
Jak nie zechce, to niech Politechnika przyjdzie do przemysłu
porona Panom Profesorom nie spadnie z wyłysiałych głów
- 4 2
-
2013-10-24 09:37
Pan Senator jest z PO
to wszystko tłumaczy.
- 2 2
-
2013-10-24 10:19
spikerzy
i kolejne pseudowykłady czytane ze slajdów...
- 7 0
-
2013-10-25 18:48
jaki przemysł?
widziałeś w Trójmieście jakiś przemysł? Jakieś centra R&D?
Jest tylko Intel, kilku wyrobników z outsorcingu i rodzinna rafineria (która nie potrzebuje nikogo mądrzejszego od pana Józka)- 3 0
-
2013-10-23 14:37
(2)
Pomysł ciekawy. Aby wyedukowane za pieniądze podatników pieniądze osoby wyjechały za granicę zarabiać kasę i budować gospodarkę innych/konkurencyjnych państw.
- 41 7
-
2013-10-23 20:41
Chyba zyja w podziemiu??
- 0 2
-
2013-10-23 20:56
Cóż, za 1600 brutto nikt nie chce tyrać
- 6 1
-
2013-10-23 14:41
(3)
trudne czasy to przyjdą jak się ludzie na szerszą skalę pokumają że dyplomy potwierdzające ukończenie 90% kierunków można sobie w buty włożyć i od razu aplikować do call center
- 54 2
-
2013-10-23 16:04
ale (1)
akurat chyba nie dotyczy to PG
- 5 16
-
2013-10-23 17:38
To dotyczy wszystkich uczelni, z technicznymi włącznie, na całym cywilizowanym świecie.
Jeżeli absolwent nie ma wiedzy czy umiejętności cenionych na rynku procy (bo "studiował" tylko żeby zdobyć papier) to jego dyplom niewiele będzie warty.- 18 2
-
2013-10-23 20:35
tak jest, ja moj sobie włozyłem, mam ciepło jak maluje sciany
ale mam za co zyc, co zjesc i gdzie mieszkac..... i dogadam sie w 3jezykach z innymi MALUJACYMI.... jeszcze w pl a;e juz pewnie niedlugo.
- 5 0
-
2013-10-23 14:59
Jak to jest (10)
...że studenci na studiach dziennych zaczynają zajęcia ok godz. 15 i kończą po 21? Dlaczego na niektórych za wszystko student musi płacić? Dlaczego asystenci pozwalają sobie na wyładowywanie frustracji na dorosłych ludziach - studentach, wykorzystując ich "podległość"? Dlaczego w planach przebudowy i nowej aranżacji istniejących budynków nie ma miejsca dla studentów, ale ma sie znaleźć miejsce na rauty pracowników naukowych? Beton!
- 91 4
-
2013-10-23 15:24
(3)
I tak się z Wami cackają - nowe pokolenie studentów - lalusi, hipsterów.
W latach 90-tych i wcześniej zobaczyłbyś co to znaczy studiowanie na PG.- 47 9
-
2013-10-23 16:06
(1)
a w we wojne toooo....
- 23 5
-
2013-10-23 16:57
Żebyś wiedział - przynajmniej to byli mężczyźni a nie c....y.
- 13 10
-
2013-10-24 08:13
pewnie młodzi koledzy po PG mnie obśmnieją , ja na PG posługiwałem się suwakiem logarytmicznym i potrfię robić to do tej pory. Myśle że mogę spokojnie z czystym sumieniem przejść na ameryturę , gdyż swoją pracą spłaciłem swoje wykształcenie.
- 7 0
-
2013-10-23 15:55
podziękuj p. Wittbrodtowi,
za którego rektorowania wzrosły limity przyjęć studentów, a bazy nic, a nic nie przybyło. Bo wybudowanie 1 (słownie: jednego) jednego Audytorium Novum to chyba zbyt mało. Chodzi mi głównie o laboratoria.
- 17 1
-
2013-10-23 19:39
1. Ze zbyt dużej liczby studentów; wywalić 1/3, będzie lepszy plan, a i tych pozostałych 2/3 więcej wyniesie.
2. za wszystko czyli za co?
3. jednym zdaniem? bo studenci im pozwalają.
4. wszystkie wymienione inwestycje są dla studentów. nie wiem skąd te "miejsce na rauty".- 2 0
-
2013-10-23 20:36
w tej chwili nie ma studiów dziennych (2)
tylko stacjonarne (od pn do piątku) i niestacjonarne czyli pt - nd. Studentów jest coraz mniej i mam nadzieje ze bedzie jeszcze mniej. Skończy sie w końcu twierdzenie że uczelnia jest tylko i wyłącznie dla studentów i bez nich sobie nie da rady. To student powinien się starać utrzymać na studiach a nie uczelnia się starać o jego zatrzymanie. Widać postawę roszczeniową już od pierwszych zajęć na 1 semestrze. Pan przychodzi i wymaga. W d*pach sie poprzewracało i tyle.
- 10 2
-
2013-10-23 20:55
Tak to właśnie wygląda - dzieci nie radzą sobie psychicznie, mniej internetu, fejsa a więcej prawdziwego życia i wyzwań, a nie tylko roszczenia i roszczenia.
Pogadajcie prywatnie z wykładowcami, to co sie obecnie dzieje to tragedia - nie dość, że półgłowki (nie chodzi o klepanie formułek na pamieć tylko logiczne myślenie) to na dodatek marudzenie i dzeicinada jak kiedyś w 8 klasie SP.
Takie są realia i większość z Was - studenciaków nie powinna być w tym miejscu.- 15 2
-
2013-10-24 09:39
fakt większość obecnych studentów ma taka postawę, uważa się ze wszystko jest dla nich. Natomiast jak mają się zachowywać do wrednych doktorantów którzy skończyli studia 2 miesiące temu i nagle zaczynają ich uczyć? wyżywając się za własne niepowodzenia i opierając się na notatkach dużo starszych wykładowców i nazywając je jako swoje? Dużo jest niedociągnięć z obu stron. Uważam że przywrócenie egzaminów wstępnych by sporo zmieniło. Ponadto podejście prowadzących także. Miałam swoich ulubionych wykładowców i okropnych tez. dlaczego w ogóle robić przedmiot na którym pani profesor czyta całą prezentacje nie wnosząc nic od siebie a na egzaminie pyta ile wynosi wartość czegos tam..to nei jest logicznie myslenie i jak taka osoba ma być poważana? Uzywajmy narzędzia ajkei teraz mamy z głową i szacunku nie zdobywa się za nic.
- 1 1
-
2013-10-23 22:54
bo na uniwersytecie student to tylko jeden z elementów
to już ni ejest ogólniak gdzie wszystko wolno; tutaj trzeba zap....lac, a jak nie to papapa na zmywak do Londynu
- 3 2
-
2013-10-23 15:00
(12)
"Lekki przymus" to nic innego, jak wprowadzenie konkurencyjności wśród wykładowców, którzy wkrótce będą musieli pogodzić się z tym, że zajęcia prowadzą na uczelni również osoby związane z przemysłem.
Ciekawe, że teraz nie można oblać studenta, bo uczelnia nie dostanie kasy. O tym jakoś cicho sza ... Wykładowcy są zastraszani, więc przepuszczają prawie wszystkich. A gdyby można nieuka wywalić z uczelni to jakoś nauczania by wzrosła , tak jak było to kiedyś.
Ale czemu P. Wittbrodt o tym nie mówi?- 58 10
-
2013-10-23 15:53
niestety , poziom studentów pozostawia wiele do zyczenia
to raczej poziom szkoły sredniej
ll- 17 2
-
2013-10-23 18:19
?? (2)
jako studentka wydzialu chemicznego raczej spotykam się z tzw. uwalaniem studentow, bo jak juz student jest na trzecim roku to raczej zapłaci za powtarzanie niz oleje studia. nie ma to w ogole zwiazku z poziomem, bo prowadzacy czepiaja sie drobiazgow.
studiowanie powinno polegac na edukowaniu, od nas raczej wymagaja, brakuje partnerstwa...- 10 8
-
2013-10-24 09:27
Garde tout la proportions, mademoiselle!
Dziewczyno, trochę pokory życiowej. Partnerem to może być Twój chłopak/dziewczyna/koleżanka/kolega, ale nie pracownik naukowy.
Uświadom sobie, że Ty nie jesteś dla nich partnerką, tak jak nie byłaś nią na wcześniejszych etapach edukacji. Uczelnia - jak sam nazwa wskazuje - ma uczyć, a student (uczeń) jest i będzie tylko uczniem. To Ty masz się uczyć tego, co szkoła ma Ci przekazać. Na razie masz tylko maturę i zaliczone kilka semestrów studiów. Jak jest Twoja wiedza w porównaniu z wiedzą przeciętnego pracownika naukowego? Kilka- kilkanaście procent?
Partnerem to będziesz jak skończysz pełne studia, a nie tylko licencjat) i zaczniesz robić doktorat, albo będziesz współpracować w inny sposób z uczelnią.
PS
Nie jestem i nie bylem nigdy pracownikiem naukowym żadnej szkoły wyższej, jestem tylko zwykłym magistrem i do głowy mi nigdy nie przyszło, żeby rościć sobie prawo do bycia partnerem dla mojego promotora, a był nim najlepszy w Polsce specjalista w swojej specjalności.- 6 0
-
2013-10-24 09:34
Skoro płacisz, to znaczy, że cię nie wyrzucli.
Idzie o to, że pozwalają oblać jeden przedmiot, góra dwa, ale nie więcej po się student zniechęci i odejdzie, albo nabije za dużo punktów i trzeba będzie go wywalić. Toż to jakaś paranoja, kasa powinna być od efektów, jakości a nie ilości.
- 1 0
-
2013-10-23 18:44
i tak i nie (3)
To prawda, niektórzy nie powinni nawet kończyć tej uczelni. Ale i z drugiej strony: puki co system na PG promuje studentów zakuwających na pamięć, byle byli w stanie odtworzyć podręcznik/notatki/skrypt... bynajmniej na chemicznym. Wykładowcy zatrzymali się na latach 70 również pod względem metod (rzutnik, folia i przepisujemy!:) )Nie ma prawdziwego zaplecza lab, grupy przeładowane, bieda aż piszczy.
W efekcie robią się nowe pokolenia "doktorantów chemii" którzy nie rozumieją co na prawdę robią, a tych ze smykałką jest coraz mniej bo uciekają robić coś ciekawszego.
Ruszamy w firmie z projektem badawczym, musimy znaleźć placówkę naukową do współpracy i co... przykro mi ale nawet nie wychodzę z moją Alma Mater bo zwyczajnie nie dadzą rady.- 8 1
-
2013-10-23 19:16
niedoinwestowanie na PG? A od czego sa geniusze z WZiE?
- 4 0
-
2013-10-23 19:29
bynajmniej
To nie to samo co przynajmniej, pOki co...
- 7 0
-
2013-10-23 22:57
PUKI
Ty się "puki" w głowę
- 5 0
-
2013-10-23 19:05
(1)
Niektórzy nie mają problemów z oblaniem 3/4 roku + osób czekających na obrony prac magisterskich. Przy tym nie podaje sensownego uzasadnienia takiego postępowania
- 12 1
-
2013-10-24 10:36
mówisz o domachu??
- 4 0
-
2013-10-23 23:18
To jest właśnie cały Wasz pomysł na edukację - "a gdyby można nieuka wywalić".
- 1 1
-
2013-10-24 07:54
nick
inaczej tej przechowalni nieudaczników - coraz ich wiecej się pcha na uczelnię bo boja się kontaktu z rzeczywistościa i robia z uczelni technicznej szkółke a nie studia
- 1 0
-
2013-10-23 15:26
ZAPYTANIE ???????????
a co wzrósł popyta w sklepach na siekery ?
- 20 7
-
2013-10-23 15:52
Tak się składa, że studiowałem za czasów
gdy rektorem był p. Wittbrodt i po prostu boję się jego pomysłów ...
- 40 1
-
2013-10-23 16:07
(3)
studia, nauka, wiedza, baaa praktyka może nawet, a gdzie nowe zakłady pracy dla tych ludzi ?
- 21 7
-
2013-10-23 18:26
(1)
nie minusujcie tylko dajcie adresy zakładów pracy które przyjmą absolwentów PG
- 7 0
-
2013-10-23 19:17
SG?
- 0 0
-
2013-10-23 23:19
McD ?
- 3 0
-
2013-10-23 16:45
Zacznijcie od podstaw (1)
bo inaczej powstanie mnóstwo gadanych, niby praktycznych, przedmiotów dla studentów, którzy nie rozumieją co to wartość własna macierzy i całka Riemanna.
Konkurencja wśród wykładowców? Koń by się uśmiał!!! U nas panuje kumoterstwo i rączka rączkę myje. Zatem ten projekt jest chybiony.- 41 2
-
2013-10-24 09:33
Pudło - pomysł jest świetny
Dzięki temu można będzie wywalić niewygodnych i dać zarobić krewnym i znajomym królika, że niby "z przemysłu". To tak jak z PO - zbudowała rozbuchana kadrowo administrację, żeby węzeł lojalności i uzależnienia miał przełożenie na wyborach. Tu Wittbrodt zaczyna robić to samo, tylko ideologię wymyślił inną.
- 4 0
-
2013-10-23 17:01
Faktycznie na czterech etatach (1)
nawet brak czasu w ubikacji bąka puścić
- 26 0
-
2013-10-24 09:34
Prawda, a potem wszystkie konkursy np architektoniczne wygrywają znajomi pewnego ważnego pana z PG
Nawet kosztem łamania prawa
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.