Nauka języka obcego może być dla dzieci frajdą. Sprawdź, jak to zrobić

Koniec semestru, ogrom testów i sprawdzianów w szkole, nie najlepsze oceny, brak czasu i nerwy, a tu jeszcze zajęcia dodatkowe w szkole językowej. A i tam nie wiadomo, czy dziecko cokolwiek z nich wynosi. Czy to także twoja rzeczywistość ostatnimi czasy? Jeśli tak, dobrze trafiłeś. Prestige Lingua pomoże ci rozwiązać te problemy.

Pokolenie obecnych rodziców nie doświadczyło w dzieciństwie kwarantanny, izolacji, lekcji zdalnych i nawału złych wiadomości ze świata. Dlatego bądźmy wyrozumiali i nie ulegajmy mitom, na których budujemy swoje oczekiwania wobec dziecka uczącego się języka obcego.

Dzieci nie uczą się tak, jak dorośli, więc oczekiwanie efektów takich, jakich wymagalibyśmy od siebie jest błędem.

- Pracując jako nauczyciel języka angielskiego od ponad 20 lat i prowadząc szkołę językową Prestige Lingua w Gdańsku, wytypowałam wiele mitów, którym najczęściej ulegają rodzice i na podstawie których budują swoje oczekiwania wobec dziecka uczącego się języka obcego - mówi Joanna Trybała z Prestige Lingua, szkoły językowej z siedzibą we Wrzeszczu i Gdańsku - Południe - Chętnie pomożemy się z tymi mitami rozprawić.

Zapisz malucha na kurs języka angielskiego

Prestige Lingua obala najczęściej spotykane mity o nauce języka obcego przez dzieci

1. Ćwiczenie w domu pisania, czytania, robienie "rodzicielskich testów" dzieckiem pomaga w szybszej nauce.

NIEZUPEŁNIE.

- Dzieciom testy (a co za tym idzie ocena) nie są potrzebne do zwiększenia motywacji. Podstawowym powodem, dla którego dziecko uczęszcza na zajęcia językowe jest fakt, że je lubi. Darzy sympatią osobę prowadzącą, dobrze się czuje na lekcji, ciekawi je i pociąga możliwość dogadania się z kimś z innego kraju - wskazuje Joanna Trybała - Jeśli pracuje w miłej atmosferze, bawi się, śpiewa, a nawet nie odczuwa pracy w ogóle, a postrzega ten moment jako zabawę, w dodatku nie jest spięte z powodu tego, że po przyjściu do domu zostanie przepytane przez rodziców, babcie, dziadków i sąsiadkę ze znajomości nowego słownictwa, to zapewne najszybciej przyswoi sobie nowy materiał.
2. Dziecko uczy się kolejny rok i ciągle są te same słówka, a w ogóle nie ma gramatyki. Taka nauka to strata czasu. Lepiej zapisać na kurs jak będzie starsze.

NIEPRAWDA.

- Z wieloletniego doświadczenia wiem, że na etapie klasy piątej czy szóstej, kiedy w grupie znajdzie się część osób, które nie uczęszczały na zajęcia językowe i część takich, które rozpoczęły naukę języka w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym różnica między nimi jest wyraźnie dostrzegalna. Ci drudzy znacznie szybciej przyswajają nowe słownictwo. Nie mają też większych problemów z poprawną pisownią. Szybciej i chętniej reagują w sytuacjach komunikacyjnych (odpowiadają bez większych oporów w obcym języku). Program w początkowych latach nauki faktycznie jest podobny, jednak z kolejnym rokiem liczba słówek z danego zakresu tematycznego się powiększa - tłumaczy Joanna Trybała.

Angielski dla dzieci w wieku 8-13 lat

3. Kiedy stoję pod drzwiami sali, w której odbywają się zajęcia to ciągle słyszę harmider, dzieci coś mówią, śmieją się, śpiewają głośno itd. Jak można pracować w takich warunkach?

MOŻNA. A nawet trzeba. Oczywiście nie mówimy tu o sytuacji, w której uczniowie robią, co chcą, a osoba prowadząca nie jest w stanie przeprowadzić żadnej aktywności.

- Na jednym ze szkoleń, w których brałam udział, prelegent podkreślił, że jeśli na zajęciach językowych za drzwiami jest cisza, to znaczy, że dzieci się nie uczą. I to jest samo sedno, bo żeby zacząć mówić, trzeba śpiewać, rymować, powtarzać. Im więcej aktywności, w których uczniowie mają możliwość wytworzyć język, tym lepiej, a więc nie zawsze hałas za drzwiami sal językowych oznacza nieporządek w pracy- podkreśla Joanna Trybała.
Fakt, że słownictwo się powtarza powoduje, że dzieci czują się bezpieczniej operując w tematyce, która już w jakiś sposób została przez nich opanowana. Każda możliwość ćwiczenia słownictwa, wzięcia udziału w prostych rozmowach, to nie jest stracony czas. To dodatkowa szansa na płynne opanowanie języka obcego. Dajmy dziecku szansę, by właśnie w jak najbardziej komfortowych warunkach poznało i polubiło język angielski i naukę tego języka.

4. Edukacja przez zabawę to bzdura. Nie można się w ten sposób niczego nauczyć

TO NIEPRAWDA. Dziecko postrzega naukę przez zabawę jako formę zwykłej zabawy, a jej "skutkiem ubocznym" jest właśnie zdobywanie wiedzy, która niejednokrotnie zostaje w jego głowie na bardzo długo, a nie na chwilę. Kolejna fala pandemii, nieustanna niepewność związana z trybem nauki, brak kontaktów z rówieśnikami - to duży bagaż doświadczeń. Warto urozmaicić dzieciom ciężki czas izolacji - jeśli nie rodzinnym wyjazdem, to półkoloniami.

Jeśli masz możliwość zafundowania dziecku wspaniale zorganizowanego czasu połączonego z nauką angielskiego i przygodą, to zawsze warto. To odpoczynek, który połączony z zajęciami językowymi przynosi niezwykłe efekty edukacyjne, ale również wspaniałe wspomnienia.

Prestige Lingua z ciekawą ofertą dla najmłodszych

Jednym z ciekawszych rozwiązań są English Winter Camp'y.


To niezwykła mieszanka warsztatów tematycznych, nauki języka i dobrej zabawy oraz świetna propozycja na zbliżające się ferie zimowe.

- Zaplanowaliśmy dla dzieci fantastyczne turnusy zarówno w południowej części Gdańska, jak i w centrum Wrzeszcza. Zapracowani rodzice powinni docenić nie tylko możliwość przywożenia dzieci już od godziny siódmej rano, ale także fakt, że nauczą się gotować i przyrządzać sztandarowe dania kuchni włoskiej. Możliwe, że pizza w wykonaniu własnej pociechy okaże się najpyszniejsza. Jeśli jednak Wasze dziecko woli Hogwart od kuchni - to cała przyjemność po naszej stronie - będziemy uczyć się czarować, czyli robić slimy, eliksiry i inne niezbędne do czarów rzeczy - zachęca Joanna Trybała - Oczywiście nie zapominamy, że jesteśmy też szkołą językową i naszą główną misją jest nauczenie dzieci języka angielskiego - to właśnie w tym języku będziemy się głównie komunikować podczas naszych zajęć.