• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauka na kwarantannie. Jak wygląda?

Wioleta Stolarska
8 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
To, czy w czasie kwarantanny uczeń będzie mógł uczestniczyć w zajęciach swojej klasy i na jakich zasadach będzie się to odbywać, ustalają dyrektorzy szkół i placówek. To, czy w czasie kwarantanny uczeń będzie mógł uczestniczyć w zajęciach swojej klasy i na jakich zasadach będzie się to odbywać, ustalają dyrektorzy szkół i placówek.

Zadania i materiały do nauki w domu albo zdalne zajęcia klasowe za pomocą aplikacji - tak wygląda nauka w czasie kwarantanny. Coraz więcej szkół musi liczyć się z tym, że albo pojedynczy uczniowie, albo całe klasy uczą się na odległość. Placówki zapewniają, że nikt nie zostaje wykluczony i jeśli tylko stan zdrowia pozwala, mają stały kontakt z uczniami.



Uważasz, że uczniowie powinni wrócić do nauki zdalnej?

Aktualnie 116 uczniów i 91 nauczycieli w województwie pomorskim jest zakażonych SARS-CoV-2. Z kolei na kwarantannie przybywa 3222 uczniów i 350 nauczycieli z naszego regionu.

Do 7.10 państwowi powiatowi inspektorzy sanitarni w Pomorskiem wydali 197 pozytywnych opinii dla szkół o nauczaniu w trybie zdalnym lub hybrydowym, w tym dla: 36 szkół w Gdańsku, 32 w Gdyni i 4 w Sopocie. Negatywnie rozpatrzono 85 wniosków dyrektorów placówek, a 2 wnioski są w trakcie rozpatrywania. Często nauka zdalna dotyczy nie całych szkół, a poszczególnych klas.

Czytaj też: Kwarantanna w szkołach - kogo dotyczy? Sanepid wyjaśnia

Jak wygląda nauka na kwarantannie?



To, czy w czasie kwarantanny uczeń będzie mógł uczestniczyć w zajęciach swojej klasy i na jakich zasadach będzie się to odbywać, ustalają dyrektorzy szkół i placówek.

- Przepisy prawa pozwalają dyrektorom na elastyczną organizację zajęć w szkole, szczególnie jeśli sytuacja epidemiologiczna zagrozi zdrowiu uczniów. To dyrektor po otrzymaniu pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego i zgody organu prowadzącego może wprowadzać model mieszany pracy szkoły i placówki czy nauczania zdalnego. Ustala wówczas wraz z nauczycielami najkorzystniejszy tryb pracy, w tym możliwości uczestniczenia uczniów w zajęciach zdalnie, jeśli sytuacja nie pozwala na udział w zajęciach stacjonarnych. Działania podejmowane przez daną placówkę są jej autonomicznym rozwiązaniem z uwagi na to, iż każda z nich jest odmienna i ma różne warunki i możliwości - wyjaśnia Beata Wolak, przedstawiciel pomorskiego kuratora oświaty ds. kontaktu z mediami.
Już na początku roku szkolnego wielu rodziców zastanawiało się, czy powinno wysyłać dzieci do szkoły w czasie pandemii koronawirusa. Już na początku roku szkolnego wielu rodziców zastanawiało się, czy powinno wysyłać dzieci do szkoły w czasie pandemii koronawirusa.
I choć każda szkoła ma własną procedurę ustaloną już na początku roku szkolnego, to działania podejmowane w przypadku nauczania zdalnego są podobne.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



- Zdarzały się pojedyncze przypadki, że uczniowie nie mogli uczestniczyć w zajęciach stacjonarnych, ale w takiej sytuacji wprowadzamy zajęcia zdalne. Nauczyciel wysyła materiały i zadania tak, by uczeń mógł pracować w domu. Mieliśmy wyłączone na początku roku młodsze klasy, ale tu też nie było problemu, działamy wtedy tak jak w ubiegłym roku szkolnym podczas nauczania zdalnego - mówi Krystyna Budzyńska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 20 w Gdańsku.
- Jeśli jedna osoba nie może uczestniczyć w zajęciach z powodu kwarantanny, wychowawca przesyła jej materiały do nauki w domu, robią to też nauczyciele z innych przedmiotów, ale całość koordynuje wychowawca. Nie ma takiej możliwości, by dla jednej osoby nauczyciel prowadził osobne zajęcia przez internet, ale w przypadku wyłączenia całych klas zajęcia prowadzone są już online przez nauczycieli tak jak w czasie ubiegłego roku szkolnego - mówi Iwona Furmańczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Gdańsku.
Niektóre placówki ze względu na nieobecność w szkole nauczyciela wprowadzają jeszcze inną formę zajęć. Zgodnie z sugestiami MEN, jeśli nauczyciel podczas kwarantanny czuje się dobrze, może pracować zdalnie - wówczas w klasie uczniów pilnuje opiekun i na tablicy wyświetla połączenie z nauczycielem, który jest w domu, ale prowadzi zajęcia.

- Dla nauczyciela przejście na kwarantannę równa się ze zwolnieniem lekarskim, ale jeśli ktoś czuje się dobrze i ma możliwości, może chociaż w części normalnie funkcjonować. Musimy tylko przełamać pewne bariery i wszystko jest możliwe - mówi nauczycielka jednej z gdańskich szkół.
Czytaj też: Przeziębienie, grypa, COVID-19. Kiedy po teleporadę, a kiedy na wizytę do lekarza?

Nieobecności z powodu pandemii koronawirusa



Już na początku roku szkolnego wielu rodziców zastanawiało się, czy powinno wysyłać dzieci do szkoły w czasie pandemii koronawirusa. Jednak za przetrzymywanie zdrowego ucznia w domu rodzice mogą zapłacić karę pieniężną nawet do 10 tys. zł.

W Polsce obowiązek szkolny obowiązuje od 7. do 18. roku życia. Zgodnie z prawem oświatowym przez jego niespełnienie rozumiemy nieusprawiedliwioną nieobecność na ponad połowie zajęć.

Z kolei o indywidualne nauczanie mogą ubiegać się rodzice dzieci przewlekle chorych, jeśli uzyskają stosowną opinię lekarską.

Miejsca

Opinie (81) 8 zablokowanych

  • (2)

    Nauka? Chyba karykatura nauki w karykaturalnej potocznie nazywanej kwarantannie czyli zamnkięciu w domu zdrowego człowieka wbrew jego woli. Nie macie pojęcia ile pozwów się pisze przeciwko choćby sanepidowi czy innym organom które występują bezprawnie przeciwkowo obywatelom na podstawie fikcji prawnej.

    • 20 17

    • Hulaj dusza

      Piekła nie ma...

      • 1 1

    • a teraz to samo, tylko po polsku

      • 1 0

  • Nie wygląda. Lekarze + nauczyciele, to dwie grupy zawodowe, które jakoś uparcie nie chcą wziąć odpowiedzialności na siebie (7)

    Wiem, że to uogólnienie, ale doczekaliśmy czasów, gdy lekarze robią wszystko, by nie leczyć (i im się udaje), a nauczyciele, by nie uczyć. Jedni leczą przez telefon albo w pustych gabinetach marzą, by nadal nikt nie przychodził z jakąś chorobą (bo Covid!),drudzy udają, że nauczają zdalnie. Nie wiadomo tylko, kto bardziej szkodzi. Nauczyciele zabijając nudnymi zajęciami, czy lekarze?

    • 24 37

    • dokladnie tak ja juz od dawna ich nie szanuje (3)

      zawsze mowie pokaz lekarzu co masz w garazu, a nauczyciele tez dobrta ghrupa zarabiaja po 3-3,5 tysiaca za 3h pracy dziennie... plus swieta, wakacje, ferie itp.

      • 6 19

      • Zapoznaj się z tematem i nie pisz głupot

        • 6 2

      • Głupiś

        • 1 1

      • Nie szanuję kogoś, kto nie szanuje innych...

        • 1 0

    • a urzednicy miasta?

      • 3 0

    • Nauki zdalnej nie wymyślili nauczyciele. I żaden znany mi nauczyciel nie chce nauki zdalnej.

      • 6 0

    • Wszyscy specjaliści przyjmują tylko ludziom noe chce się jechać do innych dzielnic czy Kartuz Koscierzyny, a przecież dojazd jest dogodny komunikacja publiczna. Wszyscy pchają się do centrum i niestety. Powinno być centrum dysponujące wolnymi szpitalami oddziałami, specjalistami . Wspaniałe działa ośrodek Dąbrowa Dąbrówka, przychodnie specjalistyczne w Kartuzach

      • 0 0

  • (7)

    No i znowu zaczęło się szczucie na nauczycieli. Na tym portalu to norma. Czekam na artykuł o wieeeeeeeeeeeeeeelkich zarobkach i nagrodach z okazji Dnia Nauczyciela.

    • 49 5

    • (3)

      Ja też czekam. Zaraz napiszą o wolnych sobotach i niedzielach, przeliczą i wyjdzie ile jeszcze dni wolnych od pracy ma nauczyciel...
      A piszą to Ci, którzy albo nie zdali do następnej klasy, albo nie pogodzili się z tym, że nie dostawali piątek i szóstek za nic.
      Jestem nauczycielem, pracowałam z uczniami w czasie lockdownu łącząc się przez teamsy, telefon, messengera i nie wiadomo jeszcze jak. Teraz pracuję w szkole, gdzie nie mam pewności kto jest zdrowy, a kto przychodzi z infekcją. A teraz jak czytam czyjeś wypociny, że nie chce mi się pracować (chyba tylko na podstawie własnych domysłów), to krew mnie zalewa. Nie wiesz nic na ten temat, to nie pisz. I idź hejtować na pudelku...

      • 18 4

      • (2)

        ci nie pasuje to zmień pracę, na sektor prywatny tylko kto normalny zatrudni nauczyciela/lesera

        • 3 9

        • No właśnie zmieniają i są wakaty w szkołach, więc dyrektorzy szkól zapraszają ;)

          • 7 2

        • "ci nie pasuje"

          A potem wypociny o nauczycielach. Jak ja to lubię.

          • 7 1

    • (2)

      spokojnie, już brakuje nauczycieli. Poczekajmy jeszcze kilka lat, zaczną nas szanować jak przyjdzie jakiś po szkółce niedzielnej uczyć ich dzieci. Nie mogę się doczekać.

      • 7 2

      • Dokładnie (1)

        Brakuje nauczycieli języków obcych, matematyki, fizyki. Ciekawe dlaczego? Przecież to taka fajna praca, 5 miesięcy wolnego, 13 godzin zegarowych pracy i 6 tysięcy na rękę. Oczywiście ironia :)
        To dlaczego jest tyle wakatów, dlaczego po odejściu nauczyciela na emeryturę dyrektor nie jest w stanie znaleźć młodego nauczyciela na jego miejsce? Odpowiem. Bo młody człowiek nie chce pracować w szkole. Po 5 latach studiów na filologii angielskiej, romańskiej, po matematyce, chemii itd znajdzie bez problemu lepiej płatną pracę.

        • 2 0

        • w liceum mojego dziecka, 3 miesiące nie było matematyki. W końcu zna zebraniu, rodzice zaczęli się upominać o nauczyciela

          i usłyszeli, że brak chętnych.na to 3 rodziców, wyjęło telefony i zadzwoniło do emerytowanych nauczycieli czy byliby chętni, dwoje się zgodziło na przyjście od razu do pracy, co zrobiła dyrekcja...? nic, nie przyjęła ofert. jeszcze miesiąc byliśmy bez nauczyciela aż przyszła młoda panienka po studiach, córka kogoś tam. Stan wiedzy matematycznej owej Pani...zerowy...

          • 0 0

  • (3)

    Ta postac ze zdjecia chyba troche za mloda zeby ogarniac umberto eco

    • 2 4

    • Faktycznie, ta zamazana okładka wygląda jak "Historia brzydoty" Eco. Nieźle, w mojej szkole tego nei było w programie.

      • 0 0

    • ale jeśli udziela korepetycji (1)

      to dajcie znać ;)

      • 0 0

      • o jezu chodzi o tę dziewczynkę a nie o tę panią u góry

        chyba że ... hm ...

        • 0 1

  • Wychowamy pokolenie wtórnych analfabetów. (3)

    Poziom nauczania i tak jest już znacznie niższy niż kiedyś, a zdalne nauczanie tylko dobije ten chory system. Niech się za te kilka lat nikt nie zdziwi że będą wycinane płuca zamiast nerek a co jakiś czas runie komuś strop w mieszkaniu. Pokolenie zdalnie wyuczonych fachowców zamieni nasze życie w koszmar, czekajmy cierpliwie.

    • 15 11

    • Czy wszystko to wina szkoły ... otóż nie, to wina tę*ych rodziców. (1)

      • 4 4

      • Wina technologii, smartfonów, laptopów itd tic toków- to co tam pokazują młodym ludziom to tragedia, żenada te wszystkie głupie filmiki i te agresywne gry! dzieci przez to są głupsze agresywne i żyją w wirtualnym świecie. w realnym się nie odnajdują! ( wchodzą pod pociągi albo spadaja z mostów) Ciagle pretensje o byle co, chamskie odzywki. pokolenie roszczeniowe-wszystko im sie nalezy. Gdybysmy my tak odezwali sie do swoich rodziców to od razu w łeb! A teraz wychowanie bezstresowe ruszyc nie mozna, bo traume bedzie biedactwo miało. . . Ja nie mam trałmy i żyje dobrze. To pokolenie nawet nie umie mówić dzień dobry!
        Już Einstein powiedział: Obawiam się dnia, kiedy technologia weźmie górę nad stosunkami międzyludzkimi. Świat będzie miał pokolenie i**otów."

        • 0 0

    • U nas jest niezłe, chociaż cześć materiału mogła pójść wek bo jest tv i internet, ale w wielkich krajach gdzie długo był kapitalizm to tragedia. Nasze zdolne dzieci biją ich na głowę!!! Chiny Japonią Korea Rosją najabitniejsi

      • 0 0

  • (1)

    Jak wygląda? Nie wygląda,dzieciaki mają wakacje.

    • 10 5

    • I tak będzie dalej

      Pluj dalej na nauczycieli. Skoro się zarazili od dzieci w szkole to są chorzy i leczą się. A ty pluj dalej i potem płać za korepetycje z matematyki czy angielskiego. Żaden nauczyciel nie będzie poświęcał swojego życia. Idzie na zwolnienie lekarskie jak każdy inny człowiek.

      • 0 0

  • (3)

    A jak ma wyglądać nauka zdalna w takim kraju jak Polska. Uczelnie pobierają nadal 100% kwoty za czesne mimo, że zajęcia są prowadzone online. Zajęcia online nie są przygotowane technicznie do tego by w ogóle były prowadzone - wykładowcy nie mają mikrofonu, więc jakość dźwięku u słuchacza jest beznadziejna. Tym samym, większość zajęć jest niezrozumiała, co będzie prowadzić do obniżenia poziomu kształcenia, co już i tak mam miejsce. Brawo Polacy, brawo!

    • 19 3

    • Studia podyplomowe

      Planowałem wybrać się na studia podyplomowe, ale nie ma to najmniejszego sensu m.in. z tego powodu, o którym piszesz - 100% czesnego z roku akademickiego 2019/2020 pomimo tego, że nie korzystałbym z budynku uczelni, wysiłku pań sprzątaczek i mediów.

      Gdyby uczelniom zależało, to obniżyłyby czesne o 50%, dopuszczając np. 2x więcej osób i prowadząc zajęcia online. Ale jak to na państwowym, wszyscy mają to w pompce i kicają w kółeczku wzajemnej adoracji i dojenia podatników. Uczelnie poszły na łatwiznę i mają spokój. Brak chętnych, nie uruchamiają kierunków i gra muzyka. Subwencja z Ministerstwa i tak wpłynie.

      • 1 0

    • Nie ma obowiązku studiowania

      • 1 1

    • "czesne, mimo że" - przecinek trochę w innym miejscu

      • 1 0

  • (2)

    A czy jak Brajanek i Jessica mają katarek i zostaną w domu to też im pani lekcje przyśle? A może od razu wprowadźmy nauczanie hybrydowe - lekcja odbywa się stacjonarnie ale jak nie chce Ci się iść do budy to możesz się połączyć online.
    Ja rozumiem wirus, środki ostrożności kwarantanny itd. Ale jak zwykła grypa wysłała na zwolnienie lekarskie pół klasy to jakoś nikt się tym nie przejmował jak oni ten materiał nadrobią.

    • 10 8

    • Łączenie online ucznia z resztą klasy w czasie lekcji jest niezgodne z RODO xd

      • 0 0

    • jak maja katarek i kaszla to juz nie moga isc do szkoły i traca tydzien lub wiecej. i tak co chwila pół klasy nie ma.

      • 0 0

  • Fikcja, która nie ma potwierdzenia w rzeczywistości (2)

    Nauczanie hybrydowe to fikcja. W jednym z liceów jeśli dziecka nie ma na lekcjach, a deklaruje chęć udziału w zajęciach zdalnie, góra jeden nauczyciel dziennie odpali zdalne nauczani. Reszta wstawia nieobecności i nawet nie zada sobie trudu żeby przeprowadzić lekcje również zdalnie. Jeśli nie wprowadzi się przymusu, to niestety będzie to zależeć od widzi mi się nauczyciela, bo możliwości są, sprzęt jest i jakiś mały procent nauczycieli korzysta, więc się da jak się chce, a jak się nie chce to nauczyciel możne się ślizgać. Uczeń nie ma możliwości wejść do szkoły z najdrobniejszym przeziębieniem, co w obecnych czasach jest do wytłumaczenia, ale czemu ma ponosić wszystkie negatywne konsekwencje epidemii tego nie wiem! Klasówek dziennie jest tyle, że nieobecność tygodniowa jest ciężka do nadrobienia (ok 7 sprawdzianów/tydzień) udział w zajęciach zdalnych, pisanie znacznie pomógłby to nadrabiać na bieżąco.

    • 15 8

    • Nauczycielu radź sam

      Tak jest od lat. Powinny być zanstalowane programy do zajęć zdalnych. O to powinna zadbać dyrekcja. Nauczyciele i uczniowie powinni być przeszkoleni w obsłudze. Wtedy dopiero możemy mówić o nauczaniu zdalnym.

      • 2 2

    • Remonty w blokach non stop dzień o noc jak dzieci maja się uczyć , dlaczego rozporządzenia tego nie regulują , powinny być jakieś ograniczenia hej tam na 8 i 9 pietrze bo po nazwisku będziemy lecieć!!!!

      • 0 0

  • Z każdej sytuacji należy wyciągać wnioski (4)

    Przykre to że dorośli ludzie przez pół roku nie potrafili zorganizować dzieciom możliwości bezpiecznej nauki, takiej z prawdziwego zdarzenia, systemowej, a nie kombinowanej.
    Z każdej sytuacji należy wyciągać wnioski.
    Możliwość zdalnego uczestniczenia w szkolnych lekcjach/zajęciach powinna stać się normą.

    • 11 6

    • * możliwość w przypadku choroby oczywiście

      • 3 0

    • (2)

      przykre to że dorośli łykają jak pelikany z ekranu tv ze coś morderczego wielkości pierdnięcia ich zabija.........dzieciom się dziwicie a sami macie wyłączone myślenie.....wirus warty kichnięcia

      • 1 4

      • znafco od bąków

        Nie rozumiesz problemu to się nie wypowiadaj gamoniu, parafrazując twoją wypowiedź (sprawdź w necie co to parafraza) - wiesz tyle że masz tyłek w tyle...

        • 2 0

      • proponuję doczytać lub dopytać lekarzy z zakażnego w gdansku, co wirus, sztucznego czyli chemicznego

        pochodzenia robi z płucami i sercem zarówno chorych z objawami jak i bez..bo widzę, za zasada "nie wiem ale się wypowiem" jest ochoczo stosowana.

        jak już będzie wiedza z zakresu wirusologii, pulmunologii , kardiologii i interny, to zapraszam do dyskusji o wirusie, bo to, że go nie widać, to nie oznacza, ze go nie ma. Walenia Błękitnego tez pewnie nie widziałeś więc twoją drogą myślenia idąc, owego zwierza nie ma a jest'->

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nowe Trendy w Turystyce

399 zł
konferencja

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Czy pomnik przyrody jest prawnie chroniony?

 

Najczęściej czytane