Szczepienia są największym osiągnięciem naukowym współczesności, zabezpieczającym nasze zdrowie, uodparniającym nas na ryzyko ciężkiego przechodzenia choroby - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski w Gdańsku. Zaznaczył, że wiedza to nie są powierzchowne informacje zdobywane w Internecie. Podkreślił też, że dzięki odporności populacyjnej resort nie zakłada jak na razie wprowadzania obostrzeń.
Szczepienia przeciw COVID-19 w Trójmieście. Znajdź punkt szczepień
nie, raczej powinno się bardziej kontrolować te, które teraz teoretycznie obowiązują
19%
Szef resortu zdrowia wziął w poniedziałek udział w inauguracji nowego roku akademickiego na
Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.
W czasie konferencji prasowej powiedział, że chce, aby "kolejne miesiące oznaczały standardową, tradycyjną, stacjonarną naukę", która - jak ocenił - na Uniwersytetach Medycznych jest koniecznością.
- Mamy nadzieję, że ten poziom przygotowania do IV fali pandemii infrastruktury szpitalnej, ale też dzięki szczepieniom każdego z nas pozwoli, żeby nauka stacjonarna trwała jak najdłużej i oczywiście dotyczy to wszystkich poziomów edukacji, nie tylko akademickiej, ale też tej podstawowej i średniej - mówił Adam Niedzielski, minister zdrowia.Czytaj też:
Rusza rok akademicki 2021/2022. Studenci wrócą na uczelnie?
Szczepienia największym osiągnięciem naukowym
Zaznaczył, że ugruntowana wiedza pozwoliła osiągnąć taki poziom rozwoju technologicznego w medycynie, który zabezpieczy nas przed groźnymi, poważnymi chorobami. Dotyczy to także COVID-19.
- Szczepienia są największym osiągnięciem naukowym współczesności zabezpieczającym nasze zdrowie, uodporniającym nas na wszelkie ryzyka zachorowania bądź ciężkiego przebiegu choroby - powiedział.Zwrócił uwagę, że obecnie mamy do czynienia z kryzysem wiedzy i autorytetów. Jego przejawem są ruchy antyszczepionkowe, które "kontestują paradygmaty i podstawy naukowe - wszystkie te zasady, na jakich opiera się nowoczesna medycyna".
- Ten rok jest dobry do odbudowy tego autorytetu i "pracy wspólnie z całym środowiskiem akademickim nad tym, żeby przekonywać, pokazywać, że wiedza to nie są powierzchowne informacje zdobywane w Internecie. Wiedza to jest ugruntowana badaniami, dowodami naukowymi informacja przetworzona, która jest opisana, odpowiednią metodologią obudowana i dzięki temu daje nam obiektywne wnioski, z których można korzystać. Dobrodziejstwo w postaci szczepień jest szczytowym osiągnięciem - zaznaczył Niedzielski.Czytaj też:
Prawie 60 pacjentów z COVID-19 w gdańskim szpitalu
Możemy spodziewać się obostrzeń przy rosnących zakażeniach?
Minister zdrowia zapytany o możliwe obostrzenia w przypadku zwiększania się liczby zakażeń i hospitalizacji zapewnił, że odporność populacyjna sprawia, że na razie takie scenariusze nie są brane pod uwagę.
- W kwestii obostrzeń muszę zaznaczyć przede wszystkim to, że widzimy ewidentnie, że szczepienia działają, bo porównując sytuację z wrześniem czy październikiem ubiegłego roku to w tej chwili mamy dwa razy mniej osób hospitalizowanych, wtedy było to ok. 5 tys. osób teraz mamy ok. 2,5 tys. osób. To oznacza, że odporność naturalna jest już barierą dla rozwijania się Covidu, ale również jest barierą chroniącą nas przed najgorszymi konsekwencjami. Oczywiście to nie jest bariera, która chroni ze 100 proc. skutecznością, ale też warto za każdym razem powtarzać, że wśród osób hospitalizowanych czy nowych infekcji, a przede wszystkim zgonów odsetek osób zaszczepionych jest bardzo niski - to 1-2 proc. Z tego punktu widzenia podejście do wprowadzania restrykcji jest zupełnie inne niż było w poprzednich falach. Ta naturalna odporność jest tą barierą, która uzasadnia większą tolerancję - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.Ocenił, że w obecnej sytuacji na koniec października Ministerstwo Zdrowia prognozuje pięć tysięcy nowych zakażeń dziennie.
Czytaj też:
Protest ratowników od piątku. W Gdańsku miało wyjechać tylko 6 z 14 karetek
- To nie jest problem z punktu widzenia infrastruktury covidowej. Liczba łóżek przygotowanych przez wojewodów i plany ich rozwijania to już rzecz, która jest w pewnym sensie dopracowana. Tutaj nie ma zagrożenia dla wydolności - podkreślił minister.Kolejne rozmowy z medykami w piątek
Niedzielski mówił też o negocjacjach resortu z protestującymi pracownikami ochrony zdrowia.
- W zeszłym tygodniu położyliśmy na stole bardzo konkretną ofertę wzrostu wynagrodzeń od lipca 2022 roku. Wartość tej kwoty wynosiła w ujęciu półrocznym blisko 6 miliardów złotych. Niestety ta oferta została odrzucona bez głębszego uzasadnienia - powiedział.To - dodał - "już kolejna sytuacja, kiedy namawiamy do rozmowy, zapraszamy do stołu, gdzie przedstawiamy bardzo merytoryczne, przemyślane propozycje i to jest niestety kontestowane bez żadnej argumentacji".
- Dlatego w kierownictwie Ministerstwa Zdrowia podjęliśmy decyzję, że ciężar negocjacji przerzucamy do zespołu trójstronnego, który integruje pracodawców, związki zawodowe. Tam będziemy chcieli w tym tygodniu lub następnym podpisać porozumienie i zaproponować warunki, które pokazywaliśmy komitetowi protestacyjnemu - przekazał minister. - Jesteśmy zdeterminowani, aby problem rozwiązać, nie przedłużać rozmów, pokazać bardzo konkretną ofertę. Na 15 października, na piątek, mamy zaplanowane posiedzenie w ramach zespołu trójstronnego - poinformował Niedzielski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy