• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieuruchomione specjalności i studencka walka z wiatrakami

Magdalena Siwerska
20 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Nieuruchomione specjalności to coroczny problem uczelni. Najbardziej poszkodowani są ci, którzy dany kierunek wybrali wyłącznie ze względu na specjalność, bo rzadko kiedy liczyć mogą na jakąkolwiek rekompensatę.  Nieuruchomione specjalności to coroczny problem uczelni. Najbardziej poszkodowani są ci, którzy dany kierunek wybrali wyłącznie ze względu na specjalność, bo rzadko kiedy liczyć mogą na jakąkolwiek rekompensatę.

Choć spontaniczność ma swoje zalety, to w przypadku dalekosiężnych planów, jak np. studia, nie powinna grać pierwszych skrzypiec. Niestety, bywa tak, że uczelnie zmieniają swoją ofertę w trakcie roku akademickiego. Co może zrobić student, który wybrał uczelnię i kierunek głównie ze względu na specjalność, a ta nie została ostatecznie utworzona?



Kończysz szkołę średnią. Co dalej robisz?

W ofertach szkół wyższych znajdują się kierunki, których zakres nauczania dzieli się na przedmioty ogólne oraz te realizowane w ramach danej specjalności. Często bywa tak, że to wyłącznie specjalność motywuje kandydata do zainteresowania się ofertą konkretnego uniwersytetu.

Zapisy przeprowadzane są najczęściej po opublikowaniu list osób przyjętych na studia. O finalnym losie utworzenia grupy przesądzają oczywiście liczby chętnych.

- Nie zawsze nowa specjalność trafia z chwilą jej uruchomienia w oczekiwania i gusta kandydatów - wyjaśnia Tomasz Degórski, rzecznik prasowy Akademii Morskiej w Gdyni. - W tym roku akademickim na naszej uczelni nie udało się uruchomić dwóch nowych specjalności na kierunku innowacyjna gospodarka, tj. ekonomia menedżerska oraz informatyka w transporcie i handlu. Wystarczającej liczby kandydatów zabrakło również na dotychczasowej specjalności kierunku towaroznawstwo, czyli menedżer produktu kosmetycznego i akurat z taką sytuacją mamy do czynienia po raz pierwszy.
Z problemem niedoboru chętnych spotyka się także Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku. W bieżącym roku akademickim nie zostały uruchomione m.in. takie specjalności, jak turystyka kulturowa czy rekreacja ruchowa - tenis na kierunku turystyka i rekreacja.

- To dość logiczne, że specjalność nie zostaje uruchomiona, bo jest za mało chętnych. W moim przypadku nie została uruchomiona specjalność lekka atletyka na Wydziale Wychowania Fizycznego, ale nie było to dla mnie dużym zaskoczeniem. Dokonałam jedynie szybkiej zamiany online i już - opowiada Karolina, studentka AWFiS.

Im większa uczelnia, tym większe problemy

Wygląda na to, że najwięcej komplikacji spotyka się na Uniwersytecie Gdańskim. Zdarza się, że promocja kierunków oparta na ciekawych specjalnościach kusi kandydatów pustymi hasłami.

- Na kierunku etnologia jeszcze rok temu w Internetowej Rejestracji Kandydatów, wszystkich ulotkach i na stronie www widniała informacja, że do wyboru są dwie specjalności, tj. etnologia Pomorza oraz etnologia ludów śródziemnomorskich. Obecnie zostało to usunięte, bo ten wybór nigdy nie doszedł do skutku i cztery roczniki w ogóle go nie miały. W praktyce na etnologii nigdy żadnej specjalności nie było, nigdzie jej nie wpisywano, ani w indeksach, ani na pracach dyplomowych - opowiada Kamil, student wydziału historycznego UG.
Nieuruchomione specjalności to coroczny problem Uniwersytetu Gdańskiego. Na kierunku administracja nie startują średnio dwie z sześciu grup. W minionym roku akademickim poległy administracja organizacji i instytucji międzynarodowych oraz administracja gospodarcza. W trwającym semestrze z brakiem zainteresowania zmaga się m.in. wydział ekonomiczny. Na kierunku międzynarodowe stosunki gospodarcze nie uruchomiono turystyki międzynarodowej oraz europejskiego wymiaru przedsiębiorczości, a na ekonomii specjalności biznes elektroniczny. Zmiana specjalności w tym przypadku nie jest jednak tak prosta, jak na AWFiS.

- Co prawda Europejski wymiar przedsiębiorczości to nie jedyna interesująca mnie specjalność, ale ostatecznie bez mojej wiedzy zostałem przydzielony do takiej, na którą w ogóle nie chciałem uczęszczać - opowiada Rafał, student wydziału ekonomicznego UG. - Plan zajęć opublikowano już w pierwszym tygodniu września. Nagle, dwa dni przed początkiem semestru, koleżanka przekazała mi złe wieści o naszej specjalności. Zwlekanie do ostatniej chwili z tak ważną decyzją jest po prostu niepoważne, tym bardziej, że informują nas o tym wykładowcy, a nie żaden oficjalny komunikat.
Rafał zastępczą specjalność i grupę chciał wybrać samodzielnie i w tym celu odwiedził władze uczelni, ale na nic się to zdało.

- Nie otrzymałem żadnego zadośćuczynienia. Teraz semestr trwa w najlepsze, więc pozostaje jedynie pogodzić się z własną porażką, studiując coś, co mnie nie interesuje albo zrobić sobie rok przerwy.

Czasem warto jednak upomnieć się o swoje. Kilka lat temu grupa studentów z wydziału filologicznego UG pokazała, że należy liczyć się z ich zdaniem.

- Kiedy już zdecydowałam się na filologię polską, wiedziałam, że interesują mnie tylko te uczelnie, które miały specjalność z logopedii. Na początku trafiłam do Lublina, ale potem postanowiłam przeprowadzić się do Gdańska - opowiada Ela, absolwentka UG. - Wykonałam milion telefonów, aby upewnić się, że specjalność zostanie uruchomiona. Cały czas zapewniano mnie, że tak. Kiedy moje dokumenty trafiły już na uczelnię, okazało się, że chętni na specjalność byli, ale ta nie ruszy... Na szczęście skrzyknęliśmy się i napisaliśmy podania do dziekana, rektora i w ramach rekompensaty wywalczyliśmy studia podyplomowe. W taki sposób najpierw broniliśmy magistra z filologii, a kilka tygodni później z logopedii.
Prawa studenta są ograniczone

Regulaminy szkół zapewniają, że to uczelnie są dla studentów, nie na odwrót. Kiedy jednak pojawia się konflikt, prawo rzadko działa na korzyść żaków.

- Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym stanowi jedynie o obligatoryjności zawierania umów student-uczelnia w zakresie warunków odpłatności za studia. Nie ma natomiast adnotacji o obowiązku zawierania w tych umowach programów kształcenia - zaznacza Justyna Rokita, rzecznik praw studenta. - Niestety, w obecnym stanie prawnym poszkodowany student mógłby jedynie dochodzić uznania zawartej umowy za nieważną z powodu zawarcia jej pod wypływem istotnego błędu, który warunkował cały proces. W przypadku takiej decyzji należy jednakże dokonać zwrotu wzajemnych świadczeń pomiędzy stronami. Łatwo zatem zauważyć, iż dla studenta nie jest to komfortowa sytuacja.
Uczelnie ryzykują po kosztach


Zdarza się jednak, że kadra akademicka wspiera podopiecznych i potrafi zaryzykować, aby spełnić obietnice z oferty rekrutacyjnej.

- Specjalność morskie systemy transportowe i logistyczne na kierunku nawigacja zawsze przyciąga odpowiednią liczbę chętnych w trybie stacjonarnym - opowiada Mateusz, student wydziału nawigacji AM. - Problem wystąpił przy ubiegłorocznej rekrutacji na studia niestacjonarne. Zebrało się nas wówczas siedem osób, o pięć za mało, by specjalność ruszyła. Mimo to nie musieliśmy zaciekle walczyć, bo władze uczelni mocno dopingowały uruchomienie tej specjalności. Wtedy chyba uwierzyłem, że jakość potrafi wygrać z ilością.
Akademia Morska otworzyła grupę po kosztach, ale w tym przypadku ryzyko się opłaciło. Najświeższe wyniki rekrutacji wskazują na to, że w bieżącym roku akademickim specjalność skusiła aż 21 nowych studentów.

Miejsca

Opinie (54) 2 zablokowane

  • Studia to MIT - mało który kierunek oferuje dziś pewna pracę .... większość z nich to produkowanie bezrobotnych. (9)

    politologia, europeistyka i inne tego typu kierunki to strata czasu ... potem jedyna ścieżka kariery to Urząd Pracy. I praca za minimalną krajową.

    • 49 16

    • Zgadzam się z przedmówcą!

      Szczególnie po niektórych beznadziejnych uczelniach jak AWFIS w Gdańsku!
      Tragiczne władze, większość nauczycieli to nieporozumienie!

      • 16 3

    • Studia są po to, żeby rozwinąć zainteresowania i/lub kwalifikacje u kogoś, kto ma. Pewną pracę daje szkoła zawodowa + doświadczenie.

      • 17 1

    • Odezwał się kolejny niespełniony humanista. ;)

      • 7 3

    • https://www.edx.org/

      • 0 2

    • Ja skonczylem PG i nie narzekam :) Pozdro

      • 9 1

    • w dzisiejszych czasach studia robi sie dla wlasnej satysfakcji

      ja mam studia i zamierzam zrobic doktorat dla siebie :D
      a w znalezieniu dobrej pracy tez mi pomogl dyplom wiec sie nie zgodze, ze studia to mit

      • 4 2

    • Studia na MIT dają pewną pracę ;-)

      • 8 2

    • ja wybrałem Doradztwo Zawodowe i tez mam pracy a pracy

      • 0 3

    • Gościu. Zacznijmy od tego, że studia nie są od dawania pracy, tylko od dawania wiedzy.

      Im szybciej to zrozumiesz, tym mniej szkody się w twoim życiu wydarzy.

      • 7 0

  • (3)

    menedżer produktu kosmetycznego...? :/

    • 44 1

    • w trójmieście są dwie firmy kosmetyczno-farmaceutyczne, ale nie sądze, żeby mogli zatrudnić wszystkich absolwentów

      • 7 1

    • Można się śmiać... (1)

      ...ale, mimo wszystko, zupełnie inaczej się prezentuje i rozmawia współczesna młoda kosmetyczka, po nawet najgłupszych studiach, niż dawna pani Krysia, praktyczna pani jubilatka. Inna ogłada, inne horyzonty.

      Oczywiście gusta są różne, ale ja jednak wolę nowe rozdanie.

      • 3 9

      • wolę moją weterankę p. Jolę z 20 letnią praktyką kosmetyczną

        umiejętności manualne niezwykłe -perfekcyjne,
        wyczucie co trzeba zastosować, a czego nie wolno,
        a i jest to kobieta o szerokich horyzontach- sama się uczy, szuka aktualności na rynku,
        no i dba o higienę w zakładzie

        młoda kosmetyczka na stażu po kosmetologii zjadła kebaba, po czym zapomniała umyć rąk i nie włożyła rękawiczek przed podejściem do klientki- owszem, za 10 lat do niej przyjdę

        • 11 0

  • (7)

    Swego czasu pracował u nas student teologii. Niewiem co mu tam do głowy nawciskali, ale gdy go zimą chcieliśmy wysłać do spożywczego po sól, kolo postawił teologiczne pytanie. A jaką sól nam kupić, spożywczą czy drogową?

    • 24 5

    • (2)

      No cóż, jestem doktorem nauk technicznych, a dopiero od żony, 2-3 lata temu dowiedziałem się, czym się różni cukinia od ogórka, kapusta pekińska od sałaty, seler od pietruszki i jak wygląda brukiew. Nadal mam problem z rozróżnieniem chleba żytniego, razowego i grahama. Dla mnie to to samo - tak samo wygląda i podobnie marnie smakuje.

      • 17 1

      • A ja jestem tylko technikiem i wiem, że zimą soli "drogowej" należy poszukiwać w Saniporze lub na bazie sprzętu ciężkiego, a nie w osiedlowym sklepie spożywczym i to raptem 1kg.

        • 9 2

      • po prostu nigdy nie byłes na wsi

        w gospodarstwie u babci, która wzięła cię na pole czy do ogródka,
        ani na działce, gdzie rośnie i cukinia, i ogórek- a w smaku są zupełnie inne

        • 6 0

    • (1)

      to był chyba po prostu żart, nawiązujący do słynnej afery z solą spożywczą

      • 9 0

      • Chciałbym, ale to z życia wzięta przykra rzeczywistość z tą solą.

        • 2 0

    • nauki teologiczne nie uczą logicznego myślenia (1)

      skoro do spożywczego to po sól spożywczą,
      ale nie zapytał o rodzaj soli spożywczej, a jest ich wiele

      • 6 0

      • I tu się mylisz drogi kolego. Kilka lat tamu była afera, gdzie producent soli spożywczej sprzedawał faktycznie sól drogową.

        Więc z tym logicznym myśleniem nie zawsze jest jasna sprawa.

        • 2 0

  • Jeśli specjalność znacznie odbiega od kierunku studiów (2)

    W moim przypadku wybór uczelni ( oddalonej o 180km) w trybie niestacjonarnym ( gdyż pracowałem ) padł na Politechnikę Koszalińską właśnie tylko z powodu specjalizacji. Choć miałem pod nosem choćby PG. Wydział mechaniczny kierunek transport specjalność która mnie interesowała Ekspoatacja i diagnostyka pojazdów samochodowych. Na szczęście już w pierwszych dwóch tygodniach dowiedziałem się, że o tej specjalności myśli tylko 4 osoby z 60 na roku:/ zrezygnowałem odrazę bo co mi da w zawodzie mechanika wykształcenie w kierunku np Transport chłodniczy:/ paranoja, tyle kasy miesięcznie bierze uczelnia a jak przychodzi co do czego to musisz studiować to czego oni chcą:/

    • 16 3

    • Nie to czego oni chcą

      tylko czego chce większość. Samo powiedziałeś, że 56 osób myślało o innej specjalności. Naprawdę sądzisz, że uczelnia powinna dla 4 osób utworzyć specjalność? W takim razie musiałbyś płacić czesne na poziomie 10000 za semestr. Dydaktyka kosztuje i to nie tylko chodzi o opłacenie nauczyciela. Choćby utrzymanie sal i laboratoriów. Na pewno byleś informowany o tym, że może się tak zdarzyć.

      • 10 1

    • "Ekspoatacja"

      co to za za specjalizacja ? Eksplo-racja, czy Ekspo - handlowa?

      Jestem b. zainteresowany ?

      • 2 2

  • Studia są uruchamiane dla pracowników uczelni (2)

    Żeby mieli zapewnioną pracę.
    Pieniądze otrzymywane są 'od łebka' - nie ważne co dany student wybrał ( lub nie wybrał), nie ważne czy jest zadowolony i nie ważne czy ma później dobrze płatną pracę (żeby zwrócił się koszt studiów)

    Studia państwowe to jak leczenie na NFZ - liczy się tylko zdanie tego, który płaci.

    • 40 8

    • (1)

      pięknie by było, gdyby pieniądze były "od łebka"...

      • 4 6

      • Było tak że "pogłowie studentów" się liczyło do dofinansowania. I chyba ciągle tak jest. Miało to się zmienić....

        • 2 2

  • redaktorzynki z trojmiasto.pl to chyba nie konczyli w ogóle studiów... (3)

    Taki byk i to w samym tytule...

    • 8 10

    • Ciekawe, jaką szkołę ty kończyłeś? Bo z j. polskiego chyba uciekałeś. (1)

      http://sjp.pwn.pl/zasady/;629516

      "Partykułę nie jako wykładnik zaprzeczenia piszemy łącznie z imiesłowami przymiotnikowymi (czynnymi i biernymi), niezależnie od tego, czy użyte są w znaczeniu przymiotnikowym (...), czy czasownikowym (...)"

      • 11 0

      • Oj człowieku, a w Zblewie byleś?

        • 5 2

    • Trochę kultury zdzisławie

      buraku, można zwrócić uwagę w sposób bardziej grzeczny

      • 2 1

  • koledze się zdarzyło, że po 2 latach studiowania zamknęli mu kierunek.

    a wszyscy dobrze wiedzą, że na IV semestrze dopiero zaczynają się pierwsze przedmioty specjalistyczne. po prostu śmieszne :-)

    • 16 0

  • Licencjat czy magister? (3)

    Nie wiem, czy te kierunki, które nie zostały uruchomione dotyczą studiów licencjackich czy magisterskich, ale na tych drugich byłoby więcej chętnych gdyby studenci bronili się w normalnych terminach a nie w ostatnich dniach października, czyli dłuuugo po jakichkolwiek terminach rekrutacji. Ciche przyzwolenie, że można studiować dalej a dokumenty się po prostu kiedyś uzupełni. Może na ten temat warto napisać artykuł? Jak to studenci WZR mają egzaminy prawie do 3-go tygodnia lipca a poprawki od 1-go września do tego zjazdy na ostatnim roku wyglądają jak ser szwajcarski. Dla ludzi, którzy dojeżdżają z daleka i na weekendy zostają to normalnie dramat. Sobota 1,5h zajęć w niedzielę aż 3h a za dojazd i nocleg trzeba zapłacić, nie mówiąc już o samym studiowaniu. Ok. 150zł za jeden weekend nauki. Niby UG to prestiż a na samej uczelni dramat jak nigdzie. Po ukończeniu (a właściwie jeszcze nie) licencjatu moja noga na UG więcej nie powstanie. Wolę mniejszy prestiż WSB ale może przynajmniej traktować nas jakoś będą...

    • 8 8

    • No co jak co, ale UG nie ma nic wspólnego z prestiżem

      • 5 1

    • WSB

      • 0 1

    • Prestiż? Skad ty sie urwałeś?? Tak to jest jak ktos ,,studiuje'' dla prestizu a nie dla wiedzy....

      • 1 1

  • a po studiach...

    i tak na kasie w sklepie... ;)

    • 12 4

  • nie zazdroszcze pracownikom uczelni (2)

    studenci dzisiejszych czasow sa strasznie pretensjonalni, wszystko im sie nalezy, musi byc jak oni chca.

    • 13 14

    • No to pracownik uczelni daje im to, czego chcą, czyli "zal". Oni są zadowoleni, on ma święty spokój, fikcja toczy się dalej.

      • 2 0

    • do j.

      pretensjonalny to nie to samo co z pretensjami :-)

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakiego pierwiastka jest najwięcej w powietrzu?

 

Najczęściej czytane