- 1 Centrum Sportowe w Gdyni coraz bliżej (19 opinii)
- 2 Atrakcje dla rodzin w Gdańsku na Dzień Matki (7 opinii)
- 3 Ruszyła rekrutacja do szkół średnich 2023/24 (120 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2023 z matematyki (67 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2023 z angielskiego (67 opinii)
Nowy samochód badawczy z PG pomoże w utrzymaniu dróg
Nowy samochód badawczy Politechniki Gdańskiej jest wyposażony w system laserowy, umożliwiający zaawansowane pomiary stopnia zużycia nawierzchni drogowych, autostradowych oraz lotniskowych. To unikatowy sprzęt na polskich uczelniach. Auto ma pomóc w opracowywaniu wytycznych dla zarządców dróg, które pozwolą ograniczyć remonty i związane z nimi utrudnienia w ruchu.
Narzędziem, które ma pomóc naukowcom w opracowaniu takich strategii, jest nowy pojazd wyposażony w system do pomiaru właściwości funkcjonalnych nawierzchni, które ulegają zmianom w efekcie dużego natężenia ruchu pojazdów ciężarowych oraz na skutek działania czynników środowiskowych.
Są to różnego rodzaju spękania (efekt oddziaływania niskich temperatur), koleiny (powstają podczas gorących miesięcy letnich), łaty i ubytki, ale też głębokość tekstury nawierzchni (decyduje o właściwościach przeciwpoślizgowych i jest ważna ze względu na bezpieczeństwo użytkowników dróg), oraz stopień równości nawierzchni (wpływa na komfort podróży).
Czujniki 3D wychwycą uszkodzenia
Sam samochód pełni funkcję platformy badawczej. Sercem nowego narzędzia jest jeden z najbardziej zaawansowanych spośród dostępnych obecnie na świecie systemów wykorzystujących wysokiej rozdzielczości obraz i sygnał laserowy LCMS-2 (Laser Crack Measurement System).
- System ten z dużą czułością i dokładnością potrafi wyłapać uszkodzenia na większości typów nawierzchni drogowych, zarówno asfaltowych, jak i z betonu cementowego już na wczesnym etapie ich powstawania - mówi dr hab. inż. Marek Pszczoła, prof. PG, z Katedry Inżynierii Transportowej. - Pomiar opiera się na przetworzeniu obrazu 3D nawierzchni o bardzo wysokiej rozdzielczości. Specjalistyczne kamery rejestrują obraz nawierzchni wraz z obrazem linii laserowej wygenerowanej przy pomocy projektorów laserowych.
Dane pozyskane w wyniku pomiaru poddawane są automatycznym analizom, które mają wykrywać uszkodzenia i deformacje, a także określać ich szerokości i głębokości.
- Ważnym elementem systemu jest oprogramowanie, które pozwala na automatyczną ocenę i klasyfikację uszkodzeń. Co więcej, możemy nie tylko pozyskać dane, ale i na podstawie analizy tych pomiarów przewidywać występowanie zniszczeń oraz deformacji, które wpływają na trwałość nawierzchni oraz komfort i bezpieczeństwo użytkowników - dodaje prof. Marek Pszczoła.
Pomiar bez zakłóceń w ruchu
Pojazd, który został wyposażony także m.in. w rozbudowany system GPS, który jednoznacznie lokalizuje uszkodzenia, może poruszać się z taką samą prędkością, jak inne pojazdy w ruchu, np. 100 km/h, dzięki czemu prowadzenie pomiarów nie powoduje zakłóceń w ruchu.
- Jest to niezwykle ważne ze względów bezpieczeństwa użytkowników z dróg, a także dla ograniczenia kosztów społecznych i środowiskowych związanych z brakiem zatorów i korków, które mogłyby się tworzyć, gdybyśmy badania prowadzili w tradycyjny sposób - podkreśla prof. Piotr Jaskuła.

Naukowcy wesprą zarządców dróg
Pracownicy Zespołu Budowy Dróg, działającego w ramach Katedry Inżynierii Transportowej, od lat prowadzą badania naukowe oraz prace badawczo-rozwojowe, których celem jest ocena terenowa odcinków dróg oraz analiza przyczyn powstawiania uszkodzeń nawierzchni wraz z odpowiednim ich modelowaniem.
Nowe narzędzie pomiarowe pozwoli dodatkowo na ocenę postępu zużycia eksploatowanych nawierzchni. W oparciu o pozyskane dane naukowcy zyskają możliwość opracowania prognoz degradacji oraz strategii utrzymaniowych nawierzchni, które będą wsparciem zarządców dróg m.in. w planowaniu interwencji.
Pojazd wraz z systemem został zakupiony w ramach grantu Gdańsk Tech Research Facilities.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-03-28 12:42
Trochę śmieszne, chyba lepiej wykrywać te drogi, które są dobre. Jest ich może z 10%, reszta od 60 lat nie zrobiona. (3)
- 22 4
-
2023-03-29 00:27
(2)
Zamiast utrzymywac klase na socjalu juz wszystko by bylo zrobione za 300 mld zl od poczatku 500+
- 1 1
-
2023-03-29 08:01
Ale przynajmniej mamy najwyższą inflację w Europie.
- 1 0
-
2023-03-30 07:50
trzeba było nie wspierać przedsiębiorców w Pandemii. 1) zmniejszyła by się liczba samochodów na firmę, leasingów etc 2) mniejsze korki oraz mniejsza liczba uszkodzeń jezdni (bo mniejsze zużycie) 3) zyskalibyśmy 400mld i wszystko było by zrobione.
- 0 0
-
2023-03-28 14:13
Problemem większym niestety są drogi w miastach i poza autostradami i nowymi ekspresówkami, bo tam są w miarę nowe i jeździ się po nich komfortowo. W miastach i wsiach nawierzchnia jest tak fatalna, że jeżdżąc po Gdańsku zastanawiam się czasem kiedy trafię na takie koleiny, że włodarze jeszcze nie zdążą postawić ograniczenia prędkości, a mnie
Problemem większym niestety są drogi w miastach i poza autostradami i nowymi ekspresówkami, bo tam są w miarę nowe i jeździ się po nich komfortowo. W miastach i wsiach nawierzchnia jest tak fatalna, że jeżdżąc po Gdańsku zastanawiam się czasem kiedy trafię na takie koleiny, że włodarze jeszcze nie zdążą postawić ograniczenia prędkości, a mnie wywali z jezdni. Z 80% dróg w Trójmieście jest w takim stanie, że powinny być wyłączone z użytku do czasu gruntownego remontu, a nie tylko zalepieniu asfaltem.
- 21 1
-
2023-03-28 13:22
Sito jak się patrzy, a gdzie te wdrożenia?
Zgadzam się z przedmówcami. Polskie drogi to istne sito super detekcji nie trzeba by wyłapać miejsca konieczne do naprawy. Czemu przy takim artykule Pracownicy Zespołu Budowy Dróg, działającego w ramach Katedry Inżynierii Transportowej nie pochwala się swoimi wdrożeniami? Chciałbym przeczytać lub zobaczyć efekty tych wdrożeń, ale w większej skali niż testowy odcinek nawierzchni.
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.