• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piosenki i rymowanki nauczą malucha angielskiego. "Im szybciej zaczynamy, tym lepiej"

Dominika Smucerowicz
5 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wczesne rozpoczęcie nauki języków obcych przynosi najlepsze efekty? Wczesne rozpoczęcie nauki języków obcych przynosi najlepsze efekty?

Języka obcego można się nauczyć w każdym wieku, jednak jak przekonują eksperci, im wcześniej zaczynamy, tym lepsze osiągniemy efekty. - Najlepiej do nauki przyłożyć się już od momentu poczęcia, a nawet wcześniej - żartuje prof. Bronisław Rocławski, językoznawca i glottodydaktyk. I choć słowa uczonego należy traktować z przymrużeniem oka, przybywa zwolenników i argumentów za wczesnym oswajaniem dziecka z językiem obcym.



Czy dziecko powinno poznawać język obcy jak najwcześniej?

Dodatkowe zajęcia pozalekcyjne, korepetycje czy większa liczba godzin z językiem obcym w samych szkołach, przynoszą efekty.

Jak pokazują wyniki tegorocznych matur, uczniowie z językiem obcym są coraz częściej za pan brat, a na testach językowych wypadają często lepiej niż z innych obowiązkowych przedmiotów. Na ten sukces edukacyjny uczniowie często pracują już jednak od najmłodszych lat.

Obowiązkowe nauczanie języka obcego nowożytnego wchodzi do szkół już w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Intensywniej zaczyna się robić w 1 klasie gimnazjum, a od nowego roku szkolnego, od 7 klasy szkoły podstawowej. Na tym etapie uczniowie zaczynają obowiązkową naukę drugiego języka obcego.

Jednak według większości rodziców to zdecydowanie za późno na zdobywanie pierwszych szlifów językowych - w końcu, jak podkreślają eksperci, okres wzmożonego rozwoju dziecka przypada na okres między 3 a 7 rokiem życia.

Im wcześniej, tym lepiej?

Prof. Bronisław Rocławski, językoznawca, logopeda oraz twórca nauki języka w okresie wczesnoszkolnym i szkolnym, przyznaje, że wprowadzanie elementów nauki języka obcego od najmłodszych lat może w przyszłości zaprocentować.

- Podjęcie wczesnej nauki zwiększa szanse na sprawne posługiwanie się językiem obcym w przyszłości - zapewnia prof. Rocławski. - Nie oznacza to jednak, że dzieci, które przygodę z językiem zaczęły później, są skazane na niepowodzenie. Ważnym czynnikiem decydującym o powodzeniu będzie odpowiednia motywacja oraz indywidualne predyspozycje - przekonuje.
Rekordziści, nie licząc par mieszanych, gdzie dwujęzyczność dziecka jest rzeczą naturalną, posyłają dzieci na naukę języka obcego już w trzecim miesiącu po urodzeniu. Tak jest m.in. w szkołach, które nauczają metodą Helen Doron. W Trójmieście istnieje kilka punktów, które posiłkują się tą metodą.

- Im wcześniej rozpoczniemy naukę języka obcego, tym lepiej. My uczymy dzieci przede wszystkim komunikowania się. Na początku przygody z językiem kładziemy nacisk na osłuchanie malucha z obcymi słowami. Dopiero potem dzieci zaczynają odtwarzać zasłyszane dźwięki. Odbywa się to na tej samej zasadzie, co w przypadku języka ojczystego. Dzięki temu dzieci posługują się językiem obcym w sposób spontaniczny, naturalny i nie boją się go używać - tłumaczy Agnieszka Eysymontt-NawrotCentrum Helen Doron w Sopocie.
Wczesne nauczanie języka obcego? Tak, ale tylko przez zabawę

Najczęściej jednak pierwszy regularny kontakt z językiem obcym dziecko rozpoczyna w przedszkolu. Większość publicznych i niepublicznych placówek w Trójmieście w program nauczania wplata naukę języka angielskiego, niemieckiego czy francuskiego. Zamiast wkuwania regułek i zasad gramatyki, maluchy uczą się obcych słówek przez zabawę. Jak podkreśla Anna Suligowska, psycholog dziecięcy, taka forma "przemycania" nowych treści językowych jest najlepsza.

- To bardzo ważne. Musimy pamiętać o tym, żeby forma zajęć językowych była odpowiednia. W przypadku młodszych dzieci sprawdzi się na pewno śpiewanie piosenek, zajęcia z rytmiki połączone z nauką zagranicznych słówek czy wyliczanki. Edukacja językowa powinna przychodzić w sposób naturalny i niewymuszony, wówczas można ją rozpocząć w dowolnym momencie, nawet bardzo wczesnym - mówi psycholog dziecięcy.
Nauczanie języka obcego odbywa się też często w domu, a rodzice mają na to swoje sposoby.

- Nasze dziecko nie ogląda jeszcze bajek. Ma dwa latka i uważamy, że na razie nie jest mu to do niczego potrzebne. Od czasu do czasu puszczamy mu jedynie piosenki po angielsku oraz proste filmiki-kreskówki do nauki języka dla maluszków. Efekt? Mały nie zna jeszcze nazw wszystkich kolorów po polsku, za to perfekcyjnie rozpoznaje je po angielsku. Wszystko odbywa się w formie zabawy, bez przymusu. Kolory w zabawach ćwiczyliśmy razem, liczyć zaczął po angielsku już sam - mówi Kasia, mama Tomka z Gdańska.
Nauka języka obcego się opłaca?

Zwolennicy wczesnego rozpoczęcia nauki języka obcego nie mają problemów z wyliczeniem zalet takiego rozwiązania. Lista korzyści jest długa, o czym wie m.in. Grażyna Mompert, dyrektorka administracji w niepublicznym francuskim przedszkolu "Ecolematernelle" z Gdyni.

- Dzieci zaczynają u nas naukę w wieku 2,5 lat. Zajęcia odbywają się w języku francuskim. Taki rodzaj edukacji ogromnie stymuluje rozwój dziecka, co przekłada się na jego dalszą edukację. Działamy na rynku już 18 lat i co roku obserwujemy sukcesy naszych byłych podopiecznych. Nauka języka od wczesnych lat przynosi nie tylko korzyści czysto językowe. Dzieci oswajane z językiem obcym od najmłodszych lat są też bardziej otwarte i lepiej komunikują się z otoczeniem - opowiada.
Niania z językiem obcym potrzebna od zaraz

Rodzice coraz częściej szukają również pomocy w edukacji językowej dziecka poza instytucjami. Tendencję dostrzegają m.in. agencje opiekunek z Trójmiasta. W tej branży pojawia się coraz większe zapotrzebowanie na nianię ze znajomością języka obcego.

- Rodzice dzieci nie obawiają się sięgać w takim przypadku do kieszeni, a trzeba zaznaczyć, że wynajęcie takiej opiekunki kosztuje przecież więcej. Odosobnionym przypadkiem nie są też już zapytania o opiekunkę-native speakera. Najczęściej rodzice poszukują nianiek ze znajomością języka angielskiego i hiszpańskiego - zauważa Marianna Mehring-Steinbornnianiatrojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (59) 2 zablokowane

  • Oj ,wyznawcy Pisu, wasz mały guru nie zna dobrze języka polskiego ,bardzo często robi błędy na końcówkach (3)

    wyrazów i zamiast (ą ) mówi (om ) i jeszcze inne karygodne błędy ,a gdy mu się zwróci uwagę to się wścieka. Komentarze wyznawców Pisu też często mają masę błędów ,ale mają wybaczone ,bo to proste , bez wykształcenia wsiochy. Cholera piszcie komentarze ze słownikiem ,bo wstyd.,tak więc językiem obcym się nie zajmujcie tylko doszlifujcie rodzimy

    • 3 3

    • w twojej wypowiedzi też są błędy, więc jak to jest?

      Nie powinnaś pouczać innych, jeśli robisz błędy w języku polskim.

      • 0 0

    • Nie jestem sympatykiem Jarosława Zbawiciela

      Ale... porównaj swoje osiągnięcia zawodowe z jego osiągnięciami. I to mimo nikczemnego wyglądu, wad wymowy i jawnych, gigantycznych kompleksów.

      • 0 0

    • Dziś w TOK FM odtwarzali nagranie z jakiejś przemowy Jarosława, gdzie kilkukrotnie pojawiło się "wyłanczają". Sala go poprawiała, więc w którymś momencie JK skwitował to ze śmiechem zdaniem "pozwólcie Państwo, że będę mówił tak, jak potrafię". Więc z tym wściekaniem się, to nie zawsze jest prawda.

      • 0 0

  • Czy portal może polecić jakieś obozy językowe?

    • 0 0

  • Angielski, taniec.. (1)

    .. hiszpański, śpiew, aerobik, karate, nauka malowania na płótnie, treningi piłki a w wolnej chwili pływanie synchroniczne. Tylko gdzie jest w tym wszystkim miejsce na dzieciństwo?? Dziki pęd rodziców aby "wyprodukować" lepszy model dziecka brnie w nieskończoność.
    Nie dość że my pędzimy coraz szybciej, to w tą pogoń wpisujemy coraz młodsze dzieci, aby patrzeć jak mamy będą zakładać słuchawki na brzuch z nauką języków..
    ..a i jeszcze zapomniałem: nie ma już kolonii - są obozy językowe. Nawet na tej płaszczyźnie postanowiliśmy zmienić dzieciom zabawę w naukę języka..

    • 9 2

    • Zgadzam się

      Nie wątpię w to, że rodzice chcą dobrze ale skutek na ogół jest odwrotny... Dzieci wciskane na siłę na różne zajęcia zniechęcają się do nich ... tak jest w większości przypadków...W efekcie, to tylko strata czasu, pieniędzy, niepotrzebne fizyczne i emocjonalne obciążanie dziecka....Owszem warto mówić o różnych możliwościach spędzania czasu, zachęcać do próbowania nowych rzeczy ale trzeba poczekać aż nieco starsze dziecko samo wyrazi zainteresowanie daną dziedziną, wtedy jest większa szansa, że stanie się ona jego pasją.
      No i nie oszukujmy się, nie każdy musi mieć osławioną pasję.. całkiem spora grupa ludzi rekreacyjnie uprawie sport, czyta, czy ogląd filmy i to jest ok. W naszych pokręconych czasach coraz częściej ludzie czują presję posiadania także pasji, bo wmówiono im, że bez tego jest się kimś gorszym, mniej wartościowym - BZDURA.

      • 3 0

  • O kant.... (1)

    Wczesna nauka języka obcego ma sens tylko wtedy kiedy dziecko przebywa na stałe w kraju, w którym się mówi w tym języku lub rodzic jest tak zdeterminowany, że dziecko pobiera 3-4 godziny nauki dziennie lub rodzic mówi do niego w danym języku...
    W pozostałych przypadkach tj. dwie czy trzy 45 minutowe lekcje w tygodniu polegające na śpiewaniu i liczeniu do 10 NIE MAJĄ ŻADNEGO SENSU.... strata pieniędzy. W takim wypadku lepiej rozpocząć systematyczną naukę w wieku szkolnym, a intensywną od około 10 roku życia. Kto chce, to się nauczy, tym bardziej, że na każdym etapie edukacyjnym jest język obcy.
    A druga kwestia - najdalej za 10 lat będą takie elektroniczne translatory symultaniczne, że nauka języka będzie tylko przyjemnym hobby , a nie koniecznością :)

    • 4 0

    • zgadzam sie, jedyne co , to uważam, że należy uczyć

      na pamięć: prostych składni w języku obcym, na bazie których można zawsze zbudować podstawowe wypowiedzi,
      oraz dużo słówek- np. 2000 w ciągu roku (gdy już dziecko starsze)- zakuwać codziennie, powtarzać non stop- to zostaje w głowie,
      bo tak mnie uczono ( uczyłam się 4 lata w liceum bez korepetycji, matura z ang.),
      mam wyryte w głowie ok. 3000 słów angielskich (miałam test sprawdzający co do tej liczby),
      kilkanaście wyrażeń składniowych, 6 czasów z poprawnym stawianiem pytań i teraz była moja znajoma z USA z Amerykanami, ludzie---dogadałam się bez problemu, oczywiście w tematach życia codziennego, pracy, atrakcji turystycznych w okolicy, komunikacji, kilka głębszych przemyśleń- bez filozofii, cudów- wianków.

      • 2 0

  • Jaroslaw nie zna

    Obcych jezykow i rzadzi. Jak mawial Nikodem dyzma: W Polsce mowimy tylko po polsku. Haha

    • 3 0

  • Jestem gdynianinem od narodzin. wychowali mnie dziadkowie.

    dziadek był czystej krwi Niemcem z Berlina a babcia Niemką po mamie i Kaszubką po ojcu.
    język polski poznałem jak poszedłem do podstawówki

    niemiecki, kaszubski, polski
    potem szkoła jeszcze mi wbiła rosyjski

    • 2 0

  • Czasami czuje się okropnym rodzicem (1)

    Bo mojego 1,5 roczniaka ani nie uczę języka obcego, ani go na basen nie zaprowadziłem, ani nie uczę go jeszcze podstaw mechaniki kwantowej. W dorosłym życiu chyba będzie miał przegwizdane...

    • 11 1

    • :)

      Nie daj się zwariować :) zamiast wszystkich tych zajęć poświęć dziecku czas, wspólnie się bawcie i poznawajcie świat. Kiedy podrośnie sam powie czego chce spróbować, tylko wtedy dodatkowe zajęcia mają sens. Ja zbyt późno zdałam sobie z tego sprawę...

      • 2 0

  • (2)

    Nigdy nie należy uczyć się języków obcych. Nasi dziadkowie i pradziadowie walczyli o polskość, tożsamość naszego narodu a w tym o język polski. Ucząc się innych języków wypieramy rodzimą kulturę, utrwalaną przez wieki a stajemy się przez to pozbawieni patriotycznych idei i spojrzenia na piękno naszego narodu.

    • 1 2

    • Ilu z naszych dziadów i pradziadów to byli rdzenni Polacy ? (1)

      Moi- nie.

      • 0 0

      • Moi tak,

        a żyjąc pod zaborami musieli znać płynnie rosyjski lub niemiecki

        • 0 0

  • ..a czy gdzies za granica ucza dzieci polskiego..? ..nie..? A dlaczego..? ..i dlaczego my bardziej mamy uczyc jezykow obcych najwyrazniej niz ojczystego..? Przypadek..?

    • 1 1

  • E tam Donek Tusk nauczył się jakoś angielskiego po 50-tce (1)

    • 5 0

    • Ten drugi za krótki na naukę , nawet na stare lata...

      • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie włókna pochodzenia naturalnego stosuje się w przemyśle?

 

Najczęściej czytane