• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

100 stron w godzinę? Jak uczyć się szybko czytać

Kornel Machnikowski
6 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Praca ze wskaźnikiem jest ważnym elementem treningu szybkiego czytania. Praca ze wskaźnikiem jest ważnym elementem treningu szybkiego czytania.

Styczeń to czas noworocznych postanowień. Wiele z nich związanych jest z czytaniem dla rozrywki lub rozwoju. Ale jak znaleźć czas na lekturę w zabieganej codzienności? Rozwiązaniem mogą być kursy szybkiego czytania. O ich skuteczności i możliwych rezultatach rozmawialiśmy z trenerką szybkiego czytania i absolwentami kursów.



Chciał(a)byś czytać szybciej?

Praca nad przyspieszeniem czytania opiera się na rozwoju kilku umiejętności. Pierwszą jest poszerzenie pola widzenia, dzięki czemu dostrzegamy więcej słów jednocześnie. Dążymy też do skrócenia tzw. fiksacji, czyli czasu, przez jaki patrzymy na zbiór słów. Ostatnim i dającym spektakularne efekty elementem jest wyeliminowanie "czytania w myślach", które jest nawykiem wyniesionym ze szkoły. Przy szybkim czytaniu używamy wskaźnika. Pomaga on oczom płynniej przemieszczać się po tekście. Mózg po takim treningu może przetwarzać informacje w naprawdę imponującym tempie.

Co to znaczy "szybko"?



Jakich jednak wymiernych efektów możemy spodziewać się po rozwinięciu wszystkich tych elementów? Zdaniem Iwony Soleckiej ze szkoły ECU Efekt, która od 17 lat prowadzi kursy szybkiego czytania na terenie Trójmiasta i całej Polski, rezultaty mogą zaskoczyć nas samych:

- Z mojego doświadczenia wynika, że prawie każda osoba może czytać minimum trzy razy szybciej od tempa, z którym przychodzi na pierwsze zajęcia. Są osoby, którym takie rezultaty zdecydowanie wystarczają. Wielu kursantów czyta jednak zdecydowanie szybciej - o pięć lub nawet dziesięć razy. Ale tu nie chodzi o rekordy. Uważam, że czytanie 100 stron powieści w godzinę jest absolutnie satysfakcjonujące i osiągalne - przekonuje.
Czy jednak zarówno ulubiony kryminał i podręcznik akademicki możemy przeczytać z tak samo zawrotną prędkością?

- Nie wszystkie książki czytamy w ten sam sposób - stwierdza ekspertka. - Niewiele osób wie jednak, że po kursie treningu czytania każda osoba indywidualnie dobiera sobie tempo czytania w zależności od celu lektury, trudności tekstu i czasu, którym się dysponuje - dodaje.
Kurs rozpoczyna się od czytania ulubionych książek. Później przechodzi się do tytułów trudniejszych i nieznanych. Kurs rozpoczyna się od czytania ulubionych książek. Później przechodzi się do tytułów trudniejszych i nieznanych.

Komu przyda się kurs?



Szybkie czytanie jest czymś zupełnie innym od tego, czego nauczyliśmy się w szkole. Czy jest to zatem umiejętność i zajęcia dla każdego? Zdaniem Iwony Soleckiej zdecydowanie tak.

- Kursy prowadzimy zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i osób dorosłych. Na kurs zapisują się osoby, które bardzo wolno czytają i wręcz zaniechały tej aktywności, jak i takie, które chciałyby przyswajać zdecydowanie więcej informacji, ponieważ uczą się lub chcą podnosić swoje kwalifikacje zawodowe. Ale przychodzą także osoby, które po prostu chcą więcej czytać dla przyjemności i nadrobić czytelnicze zaległości. Wiek i wykształcenie nie mają znaczenia, liczy się motywacja i chęć stania się sprawnym czytelnikiem - przekonuje.
Czy z szybkim czytaniem jest jak z jazdą na rowerze i nigdy się go nie zapomina? Wydaje się, że nie, gdyż wiele osób podkreśla, jak ważny jest trening, zarówno w czasie kursu, jak i po jego zakończeniu.

- Bez treningu nie wyeliminujemy błędów i nie zmienimy nieskutecznych nawyków czytelniczych, nie nauczymy mózgu inaczej pobierać informacji z tekstu - stwierdza ekspertka. - Na szczęście udaje nam się zmotywować do pracy prawie wszystkich kursantów. Po zakończeniu kursu należy natomiast nadal trenować koncentrację i wybrane techniki czytania. Nawet gdy nie mamy potrzeby czytać bardzo szybko, warto dla utrzymania dobrej "kondycji czytelniczej" potrenować minimum trzy razy w tygodniu na pełnej naszej prędkości - uważa.
Na zajęciach ćwiczy się np. czytanie z metronomem, pomaga wyeliminować efekt "czytania w myślach". Na zajęciach ćwiczy się np. czytanie z metronomem, pomaga wyeliminować efekt "czytania w myślach".

Jak kursy wspominają absolwenci?



Udało nam się porozmawiać z dwoma byłymi kursantami, którzy w zajęciach brali udział już około sześć lat temu jako licealiści, a teraz zbliżają się do ukończenia studiów. Opowiedzieli o tym, czy nabyte umiejętności mogą zostać z nami naprawdę na długo.

- Kurs wspominam bardzo pozytywnie, był to bardzo dobry trening dla mózgu. Szybkość czytania po kursie wzrosła do około 2 tys. słów na minutę, przy 100 proc. zrozumieniu tekstu i do około 6 tys. słów przy 70 proc. - wspomina swoją przygodę z szybkim czytaniem Hubert.
Co do utrzymania poziomu prędkości przez kolejne lata Hubert dodaje:

- Książki techniczne strasznie ciężko się czyta takim sposobem. Przy nich raczej staram się czytać uważniej i wolniej. Natomiast książki, które czytam dla siebie, traktuję jako relaks, a przy tempie 2 tys. słów na minutę mój mózg jest na tyle obciążony, że nie odpoczywam. Dlatego dla rozrywki czytam z prędkością około 600-1000 słów na minutę. Często fragmenty mniej ciekawe czytam dużo szybciej, a ciekawszą częścią delektuję się. Nadal potrafię czytać z prędkością około 2 tys. słów, jednak nie korzystam z tego często. Oczywiście przy moim zwykłym tempie czytania rzadko książka zajmuje mi więcej niż 2 dni, a czytam książki które mają średnio po 700 stron.
Jednak samo uczestnictwo w kursie nie wystarczy, potrzeba zaangażowania, aby osiągnąć satysfakcjonujące efekty. Potwierdza to Filip, który nie wyniósł z kursu aż tak wiele:

- Zajęcia wspominam raczej dobrze, ale poza nauką żonglowania, która jest elementem kursu, oraz miłą prowadzącą pamiętam niewiele. Niestety szybkość mojego czytania nie wzrosła znacząco. Jest to spowodowane tym, że poświęcałem na kurs za mało uwagi i czasu - przyznaje.
Kurs szybkiego czytania to z pewnością świetny pomysł zarówno na noworoczne postanowienie, ale też prezent i inwestycję w siebie lub najbliższych. Jeżeli będziemy pamiętać o systematyczności i nie spoczniemy na laurach po zakończeniu kursu, możemy spodziewać się niesamowitych rezultatów.

Opinie (58) 1 zablokowana

  • Cyrkowe umiejętności są potrzebne cyrkowcom ale ja ich nie potrzebuję, (2)

    Niech ktoś po takim szybkim czytaniu powie,że to była czysta przyjemność?to absurd ! Książka ma kształtować poza słownictwem,erudycją,również wyobrażnię,niezbędną w codziennym życiu a tu nie ma na to czasu,to coś jak zjedzenie super obiadu w egzotycznej restauracji w 3y minuty z zatkanym nosem...

    • 5 2

    • Ale ludzie nie czytają tylko literatury pięknej dla przyjemności, ale także dokumenty zawierające informacje potrzebne do pracy. Zapytaj sędziego, który ma 15 spraw po dziesięć 200-stronicowych tomów każda, czy chciałby mieć umiejętność czytania 2000 słów na minutę ze 100% zrozumieniem, czy nie.

      • 4 1

    • dla takich jak ty prąd to magia

      idź się natrzyj olejem z węża lepiej, ciumciaku

      • 0 1

  • ja wiem po co to (2)

    wiecie po co to szybkie czytanie? Te cwiczenia poszerzają kąt widzenia oczu, czyli szybciej zobaczycie nr rejestracyjne pojazdu który was pie.rznie od patrzenia w ekran telefonu na przejściu dla pieszych :) Pozdrawiam Redakcje

    • 3 3

    • bełkot pijanego trola

      przestań się tłuc cegłą po pustym łbie

      • 0 0

    • Super, jesli poszerze kat widzenia, to bede mogl zobaczyc co jest za mna bez odwracania glowy!

      • 1 0

  • (4)

    lata temu, tylko korzystając z jakiegoś poradnika - nauczyłam się szybko czytać. To nie jest trudne i żaden specjalny kurs do tego nie jest potrzebny.
    Niestety, nikt w artykule nie wspomina o tym, że takie czytanie nie jest przyjemnie, nie zapewnia relaksu ani nie pozwala wyobraźni pracować.
    Pewnie może przydać się do czytania jakiś artykułów( w przypadku gdy nie trzeba poświęcać czasu na zrozumienie treści) - ale przyjejmności z czytania to nie daje. Jeśli ktoś czyta dla siebie, w ramach spędzania wolnego czasu, dla relaksu to dużo lepiej czytać metodą tradycyjną.
    Nie tylko ilość stron się liczy - ale jakość - zarówno treści jak i sam proces czytania.

    • 9 1

    • ale jest dobre do wchłaniania informacji (3)

      i nie jest nieprzyjemne, nie naciągaj faktów

      • 0 2

      • (2)

        Idealne do czytania pudelka... Pewnie dla niektorych to przyjemne.

        • 0 1

        • pudelka się nie czyta tylko ogląda (1)

          chciałaś wyjść na intelektualistkę :)

          • 0 2

          • nie muszę się starać ...

            W moim przypadku:
            Albo czytam dla przyjemności - i w tym przypadku wolę wolniej ...
            Albo zawodowo - kiedy MUSZĘ wolniej - aby zrozumieć i zapamiętać.

            Nie mam potrzeby wykorzystywania szybkiego czytania.

            • 0 0

  • Obowiązkowe szkolenie dla sędziów (1)

    Sędziowie powinni przechodzic takie kursy obowiązkowo
    a jak obleją to nie będą mogli orzekać!

    • 3 5

    • im to trzeba sumienia obudzić

      a nie pierdoły wciskać.

      • 3 4

  • To jest narzędzie do pracy które polecam (1)

    Brałem udział i gorąco polecam. Tylko należy pamiętać że inaczej czyta się książkę dał przyjemności, a inaczej materiały z którymi trzeba się zapoznać szybko i skutecznie.

    • 3 0

    • w Internecie jest wytłumaczone na czym to polega

      można samemu się nauczyć, to bardzo proste i oparte na prostym fakcie ale nie będę psuł wam zabawy

      • 0 0

  • tak czyta mte pseudo artykuly na trojmiasto.pl

    • 1 0

  • Po prostu dużo czytac i koniec, trening czyni mistrza !!!!!!

    • 1 0

  • Tony Buzan

    "Podręcznik szybkiego czytania" tego autora i kurs niepotrzebny. Szybkie czytanie się przydaje, jeżeli w tym samym czasie mogę przeczytać 4 książki zamiast 1 to czemu nie?

    • 0 0

  • Wybór tempa czytania

    Ja właśnie kończę kurs szybkiego czytania. Moje tempo wzrosło ze 160 (ponoć dzieci w podstawówce czytają szybciej...) do ponad 1k snm. Przede wszystkim kurs daje WYBÓR tempa czytania, ale aby z niego dobrze korzystać potrzebne są systematyczny trening, motywacja i samozaparcie, bo na początku ciężko zmienić nawyki. Teraz książki mające 300-400 stron czytam w ciągu 1-3 h (w zależności od rodzaju książki i tego ile chcę z niej wyciągnąć dla siebie) i najlepsze wykorzystanie tej umiejętności widzę w nadrobieniu beletrystyki, którą dawno temu odłożyłam na bok kosztem literatury faktu. Taki sposób czytania faktycznie można porównać do oglądaniu filmu. Mimo wszystko, z książkami mojego ulubionego Terrego Pratchetta zostanę przy tempie 200-400 ;)

    • 0 0

  • Potrzeba matką wynalazków

    Gdy chcesz się rozwijać, uczyć i zwiększać swoją efektywność to co robisz?
    Ja mogę powiedzieć co ja robię. Doświadczam i sprawdzam. Wziąłem udział w kursie poprowadzonym przez Panią Iwonę i dla tego uważam, że mam prawo do wypowiedzi. Zależało mi na efektach i wiedziałem, że będę musiał trenować i ćwiczyć. Szybkie i efektywne czytanie to nie jest MAGIA - to jest kompletacja, którą należy wyćwiczyć.
    Pod okiem Pani Trener nauczyłem się umiejętności pozwalającej mi wybierać i dopasowywać metodę czytania do moich potrzeb, czasu jaki mam do dyspozycji oraz typu tekstu do przyswojenia. Dzięki tym umiejętnościom to ja decyduje, z jaką prędkością czytam materiał z książek.
    Polecam kurs tym wszystkim, którzy inwestują w siebie :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja "Nasze Sprawy - Kompetencje Miękkie"

konferencja

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jemioła nie jest:

 

Najczęściej czytane