• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedszkola z dystansem do powrotu. "Potrzebujemy czasu"

Wioleta Stolarska
7 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Po otwarciu przedszkoli i żłobków wciąż wiele dzieci nie będzie mogło skorzystać z opieki. Po otwarciu przedszkoli i żłobków wciąż wiele dzieci nie będzie mogło skorzystać z opieki.

- Każdy chce wrócić do normalności, ale musimy pamiętać, że najważniejsze jest bezpieczeństwo - słyszymy w jednym z trójmiejskich przedszkoli. W środę tylko nieliczne placówki zostały otwarte. Większość deklaruje, że potrzebuje czasu na zorganizowanie pracy i odpowiednich warunków. Sprawdziliśmy, jak wyglądają przygotowania do otwarcia placówek w Trójmieście.



Zdecydowałe(a)ś się na powrót dziecka do przedszkola czy żłobka w maju?

Od 6 maja przedszkola i żłobki mogą na nowo przyjmować dzieci - jednak większość trójmiejskich placówek jest jeszcze zamknięta, a działalność na nowo rozpocznie najwcześniej w przyszłym tygodniu.

O możliwości otwarcia przedszkoli i żłobków premier poinformował tydzień temu, ale dopiero po kilku dniach pojawiły się szczegółowe wytyczne Ministerstwa Zdrowia i Generalnego Inspektoratu Sanitarnego, jakie musi spełniać placówka, która zdecyduje się na otwarcie.

- Zawierają one m.in. wymóg dezynfekowania zabawek de facto po każdym użyciu, zapewnienia dodatkowej kadry na wypadek kwarantanny lub choroby oraz, w miarę możliwości, dodatkowych sal z wyposażeniem, wymóg stworzenia wewnętrznych procedur, a także zapewnienia środków ochrony osobistej dla pracowników w sytuacji, gdy brakuje ich nawet w szpitalach. Poprzez "odmrożenie" szeregu aspektów życia gospodarczego nałożono na nas również presję spełnienia tych i wielu innych warunków w ciągu trzech dni roboczych - mówi Maja Sagan, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Twórczego Rozwoju DyNaMo, właściciela przedszkoli i żłobków MegaMocni.
Decyzję o otwarciu placówek rząd powierzył właśnie organom prowadzącym, to od właścicieli zależy, czy i kiedy rozpoczną działalność.

- Z jednej strony rozsądek i poczucie odpowiedzialności każą nam utrzymać obecny stan, tj. zawieszenia opieki. Z drugiej jednak strony niektórzy z rodziców znaleźli się w sytuacji "bez wyjścia" i pozostawienie dziecka w naszej placówce to konieczność w związku z powrotem do pracy. Dlatego rozpoczęliśmy przygotowania do otwarcia. Według naszej oceny otwarcie nie będzie możliwe wcześniej niż 18.05.2020 r. - dodaje.
W tym samym terminie otwarte zostaną też miejskie żłobki i przedszkola w Gdańsku.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Nie otworzą się, jeśli nie spełnią wymogów



Część prywatnych placówek zostanie otwarta kilka dni wcześniej. Właściciele przedszkoli i żłobków wiedząc, że muszą przestrzegać określonych procedur m.in. dotyczących liczby dzieci w grupach, nie namawiają rodziców do powrotu, jeśli nie ma takiej konieczności.

- Myślę, że nasze przedszkole zachowało się super. Dostaliśmy od nich jasną informację, że nie mogą przyjąć wszystkich dzieci, żeby w ogóle zacząć działać, dlatego poproszono nas o deklarację i zaoferowano, że czesne za dziecko, które jeszcze do placówki nie wróci, zostanie dodatkowo obniżone. Do tej pory płaciliśmy i tak mniejsze czesne, ale teraz będzie to połowa tego, co wcześniej. Dzieci, które miałyby wrócić, również będą miały obniżone czesne, jednak będzie to mniejsza kwota - opowiada Wojtek, jego córka chodzi do jednego z przedszkoli na południu Gdańska.
Nie wszystkie placówki zdecydowały się na taką współpracę z rodzicami. Jak pisze pani Karolina, w momencie kiedy rząd ogłosił, że przedszkola i żłobki mogą zostać otwarte, czesne za przedszkole jej dziecka znów wróciło do dawnej kwoty, mimo że w marcu i kwietniu koszty były obniżone. Pani Karolina zdecydowała się zostać z dziećmi w domu.

Czytaj też: Przedszkole nie działa? Czesne należy zapłacić

- Zgodnie z oświadczeniem premiera i ministra zdrowia z 29.04 informujemy, że nasza placówka jest przygotowana i zostanie otwarta od 6.05.2020 r. Pragniemy poinformować, że w trosce o zdrowie dzieci, kadry, a także państwa podjęliśmy wszelkie możliwe środki ostrożności oraz dostosowaliśmy organizację funkcjonowania przedszkola do wytycznych ministra zdrowia oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W związku z powyższym nie wszystkie dzieci będą mogły do nas wrócić tak od razu. Z całego serca dziękujemy za już okazane zrozumienie i wsparcie. Ta pozytywna energia, która płynie od państwa, jest dla nas kołem napędowym - informuje rodziców Przedszkole Podwodna Kraina.
Przedszkola, które w najbliższych dniach rozpoczynają działalność, musiały stworzyć nowe regulaminy i procedury postępowania. Do nowych zasad muszą dostosować się również rodzice.

- Chodzi o zasady bezpieczeństwa, takie jak: mierzenie temperatury, zwracanie uwagi na objawy infekcji, dziecko powinna odbierać i odprowadzać też jedna osoba. Rozumiem, że teraz wszyscy będą dmuchać na zimne, bo wbrew pozorom otwarcie tych placówek kosztuje wszystkich dużo pracy, a tak naprawdę nie będzie to wyglądało tak jak dotychczas. Dzieci nie będą miały do dyspozycji wszystkich zabawek, chociaż nasza placówka robi wszystko, żeby zapewnić ich odpowiednią liczbę, nie będzie też zajęć dodatkowych - opowiada Kasia, mama pięciolatka.

Przedszkola w Trójmieście



Miejsce w placówce albo zasiłek - rodzice mają wybór



Przepisy mówią, że w jednym oddziale przebywać może do 12 dzieci, a w szczególnych przypadkach, gdy warunki na to pozwalają, 2 dodatkowych. Jeśli dzieci będzie więcej, to dyrektor placówki będzie zmuszony do tego, aby zwrócić się do gminy o zamknięcie takiej placówki, ponieważ nie będzie mógł spełnić wszystkich warunków sanitarnych.

Podczas wtorkowej konferencji wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk wyjaśniał, że zgodnie z wytycznymi wiele dzieci nie będzie mogło skorzystać z opieki w placówce. Miasto przyjęło zasadę, według której w pierwszej kolejności do żłobków i przedszkoli powinny być przyjmowane dzieci osób, "które są na pierwszej linii walki" z koronawirusem, czyli pracowników "służby zdrowia, personelu mundurowego, ale też inni pracownicy, którzy mają swój udział w walce z koronawirusem".

- Jest to rekomendacja, natomiast wszystkie dzieci zrekrutowane do placówki edukacyjnej mają prawo z tej edukacji skorzystać - zaznaczył.
Przypominamy, że niezależnie od decyzji o otwarciu placówki rodzicom, którzy nie poślą dzieci do żłobka lub przedszkola, przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy.

Wciąż nie wiadomo dokładnie, kiedy w Gdyni ponownie zostaną otwarte żłobki i przedszkola samorządowe. Urzędnicy deklarują, że poinformują o tym z odpowiednim wyprzedzeniem. W Sopocie władze miasta nie podjęły jeszcze decyzji.

Miejsca

Opinie (155) 2 zablokowane

  • A co z wirusem?

    Czy aby uniknąć odpowiedzialności za możliwość zarażenia dzieci czy ktoś przebadał personel analogicznie jak w Łodzi.

    • 0 0

  • To obóz nie przedszkole (7)

    Sala podzielona taśmą na cztery, w każdej części na środku krzesełko a nim biedne dziecko, trzeba nie mieć sumienia żeby w takich warunkach oddać dziecko, odbije się ta izolacja na psychice dziecka.

    • 20 14

    • (1)

      Bzdury !!! że niby gdzie tak wygląda opieka przedszkolna? "taśmy a miedzy nimi krzesełko a na nim smutne dziecko" -fantazja kogos ostro poniosła. Moje dzieci od środy chodzą do przedszkola i nawet nie zauważyły, że coś się zmieniło poza tym, że nie ma dywanu. Szczęśliwe i uśmiechnięte po pierwszym dniu po powrocie. Nie demonizujmy, nie wymyślajmy głupot tylko nauczymy się funkcjonować w nowej rzeczywistości.

      • 6 2

      • Sama sie ucz funkjonkcjonowac w nowej rzeczywistosci

        Ja nie mam zamiaru i napewno nie bede, a jak ktos mi bedzie kazal, to od razu po ryju dostanie.

        • 0 0

    • Masakra, po co wymyślać takie pitolety? (1)

      Robią to chyba ludzie zapędzeni w chorą strefę wyobraźni, bojący się już wszystkiego, albo (sory) osoby, które liczą na przedłużanie zasiłku w nieskończoność.
      przedszkola tak nie wyglądają! proszę nie straszyć ludzi!

      Nie ma dywanu, ale dzieci się cieszą, bo jest nowa mata. Są nowe autka i zabawki z tworzywa (np. jeździki) zamiast pluszaków. Nie ma wstępu na plac zabaw, ale dzieciaki bawią się na słoneczku, na trawie. Grają w piłkę, berka itp

      Ludzie nie wymyślajcie sami problemów i nie wkładajcie im dzieciom do głowy. Dzieci chcą do kolegów, Pań, do zabawy i mają czyste myślenie. Sami zniszczycie im najbliższy czas i wpędzicie w swoje paranoje. To od Was zależy, jak odbiorą powrót do przedszkola. Jeśli to co piszecie mówicie przy nich na głos, to faktycznie, psycholog będzie potrzebny.

      • 3 4

      • jakie berka..bawiac sie w berka dotykasz kolegi.. nie wolno!!!

        • 3 0

    • Bzdury..

      Jakie dzielenie taśmą na cztery???????? Widział to ktoś ????? W rozporządzeniu dotyczącym przedszkoli nie ma mowy o trzymywaniu dyatansu między dziećmi tylko dorosłymi.....Jak zawsze powtarzane bezmyślnie bzdury......

      • 4 10

    • Co za bzdury..

      • 0 3

    • Zostań w domu ?

      • 4 3

  • Stanowcze Nie

    Dla otwarcia placówek szkolnych i przymuszania do oddania dzieci do placówek. Musi być wybór musisz oddajesz nie musisz uczysz w domu kropka.Tak jak jest z przedśzkolami ~tak przechowalniom.Nie przymuszaniu.

    • 0 2

  • (12)

    Wirus to zagrożenie dla schorowanych powyżej 70 lat.

    Boisz się nie przyprowadzaj dziecka jak możesz nie pracować. Przedszkola, żłobki nie są obowiązkowe.
    Ale mamusię by chciały brać zasiłki przez 40 lat za siedzenie w domu.

    Nie chcę ci się pracować to się zwolnij, od 2 miesięcy dostajecie pensje za nic i zdziwienie że trzeba wrócić do pracy?
    Galerie, sklepy, prywatne przedszkola już dawno przygotowane czekały tylko na otwarcie.

    A publiczne po 2 miesiącach zdziwione że jest otwarcie i teraz by chciały pół roku się przygotowywać do otwarcia, oczywiście biorąc pensje

    • 65 81

    • Zdziwieni (1)

      Nie jesteśmy zdziwione, ze mamy otworzyć. To po prostu tyle trwa. A pensje dostajemy, bo pracujemy. Inni pracują zdalnie i jakos nie ma nikt problemu, ze biorą za to pieniadze. A jak nauczyciele biorą pieniadze za zdalne nauczanie, to juz problem? Za darmo nikt mi nie płaci i nie pisz głupot.

      • 4 2

      • Najbardziej do nauczycielom zalezy zeby placowki pozostaly zamkniete

        Wyslanie na maila jakie nr stron zrobic dziecko ma , to nie jest zdalne nauczanie! Zajmuje to wam moze 30min dziennie. Nie pracujecie , siedzicie w domu a pensje cala bierzecie. Tak nie powinno byc. I teraz nie chce sie nawet do roboty wrocic bo no jak trzeba bedzie pracowac te 8h zeby zaplacili, a tak na kanapie sie lezalo i kasa wplywala.

        • 0 0

    • ciekawe (4)

      Też nie zastanawia, że nikt nie zakładał sytuacji, w której zamknięte przeszkola trzeba będzie kiedyś otworzyć ;-)

      • 6 2

      • Ludzie (2)

        ten wirus nie zniknie w czerwcu. Ani we wrześniu i w grudniu też będzie.
        Nie ma mozliwości pobierać zasiłek w nieskończoność. Musimy się pogodzić z zachorowaniem na to wcześniej czy później. Wiem, ja też się boję i nie chcę. Ale prawdopodobnie tak będzie, bo żyć trzeba.

        • 1 1

        • jest różnica (1)

          wirus nie zniknie ale pojawi się może szczepionka, może leki...a to jednak zmieni dużo...

          • 2 1

          • Tak jak na grypę?

            Jakoś ciągle na nią chorujemy..Pewnie, izolujmy się 2 lata. Powodzenia. Oczywiście biorąc zasiłek

            • 1 2

      • Prywatni liczyli na otwarcie
        Państwowi że wirtualne przedszkole zostanie na zawsze
        haha

        • 5 3

    • Jezeli potrafisz czytac to chociaz czytaj ze zrozumieniem, codziennie jak podaja wiek zakazonych to pisza osoba mloda, w srednim wieku lub starsza, sprawdz ile jest chorych osob w mlodym wieku. A w przypadku zgonow, wlasnie dzisiaj byl mezczyzna, ktory mial 30 lat, to wg ciebie schorowany 70 latek. Przestancie wreszcie bredzic, ze choroba dotyka tylko osoby starsze

      • 12 1

    • (3)

      Jeśli ktoś pracuje, znaczy, że płaci podatki, odprowadza składki - cytując rządzących - te pieniądze się należą.

      • 5 8

      • g się należy (1)

        to nie jest kasa z podatków tylko z ZUS-u w którym nie ma przewidzianego budżetu na wasze siedzenie w domu. ZUS jest skalkulowany na emerytury i L4.

        • 5 10

        • Ale jednak się należy. Tak należy, rodzinom pracującym więc dziub w kubeł

          • 5 2

      • Część pracuje zdalnie, ale pracownicy przedszkoli i żłobków mieli wakacje.
        Co robiła dyrekcja i pracownicy co nie są opiekunkami dzieci przez 2 miesiace jak placówki nie są przygotowane?

        Każdy by chciał brac pensje za nic.

        • 7 7

  • Dzieci będą miały uraz (9)

    Maseczki, płyny, sala przygotowana, jak do malowania. Ściągnięte wykładziny. Uczymy dzieci, żeby się dzieliły zabawkami, nie były samolubne. A teraz jest wszystko postawione na głowie: możesz rysować tylko swoimi kredkami, nie dawaj nikomu swojej zabawki. Biedne dzieci...

    • 27 18

    • Nie będą miały urazu, jeśli im pomożecie. (2)

      Dzieciom trzeba wszystko tłumaczyć, trzeba być cierpliwym, trzeba je po prostu uczyć bezpiecznych zachowań. Mieliście dużo czasu żeby nauczyć je tego, że nie należy niczego dotykać, nie należy zbliżać się do innych i że place zabawa są zamknięte. Po tych wszystkich tygodniach wiedzą, że wszystko się zmieniło. Nie ma wyjść do kina, na loda, na urodzinki i nie ma zabaw z innymi dziećmi niż rodzeństwo.

      • 1 1

      • No właśnie - nie ma zabaw z innymi dziećmi (1)

        niż rodzeństwo. A teraz jednak wysyłasz dziecko jak najszybciej do przedszkola, gdzie są inne dzieci i robisz mętlik w głowie. Tyle czasu nie może pobawić się z kuzynami i kolegami z podwórka a tu nagle wyjątkiem staje się przedszkole. Jednocześnie izolacja od kuzynów musi trwać dalej. Chore.

        • 0 0

        • Ale to jest problem

          głównie w głowie rodziców, nie dzieci. To rodzice wyobrażają sobie całe zło. Dzieci wchodzą do przedszkola i wsiąkają w zabawę, bo nowe zabawki i długo niewidziani koledzy. Oni nie rozkminiają na milion sposobów, dlaczego mogą się bawić. Po prostu się bawią

          • 1 0

    • Przecież dzieci już w pewien sposób oswoiły się z sytuacją przez te 2 miesiące (3)

      Widzą, że jest inaczej. Moje już ma utrwalone pewne nawyki przy wychodzeniu i wchodzeniu do domu. Wie, ze nie wolno dotykać buzi, poręczy, nie ciągnie w kierunku placu zabaw, czeka w progu, aż mu ściagnę i zdezynfekuję buty i pierwsze kroki kieruje do łazienki, a ma raptem 3i poł roku. Dzieci są czasami bardziej odporne psychicznie niż dorośli i na pewno mają wiekszą zdolność adaptacji do warunków

      • 4 9

      • (2)

        Biedne dzieci. Stój, nie ruszaj się, umyj ręce, nie idź na plac zabaw. Okropne.Potem skutkiem może być nerwica natrectw.

        • 9 6

        • Ale kto wymyśla

          takie banialuki ?! Przecież w przedszkolach tak nie jest. Proszę się przyznać, że to wyobrażenia i obawy Wasze, rodziców.

          • 2 1

        • będą grzeczniejsze ;)

          koniec z bezstresowym wychowaniem

          • 8 5

    • Nie taki diabel straszny (1)

      Nie taki diabeł straszny...moje dzieci od środy chodzą do przedszkola, szczęśliwe, uśmiechnięte i nie zauważyły by cokolwiek się dla nich zmieniło...nie demonizujmy tylko nauczymy się funkcjonować w nowej rzeczywistości.

      • 4 1

      • Dokładnie miałam to na myśli

        Ja też mam takie doświadczenia i nie powiem, też się bałam jak moje dziecko to odbierze. Syn tymczasem szczęśliwy. Tylko dzieci w przedszkolu mało, ale to mu nie przeszkadza. Póki co dużo nowych autek robi robotę:)
        Jest kilku kolegów, granie w piłkę na trawie, nowe jeździki. Wychodzi wesoły, zadowolony i zmęczony. Opowiada, co będzie robił jutro, bo dziś nie zdążył. Nic w budynku nie śmierdzi, zabawa bez maseczek. No a do częstego mycia rąk już się przyzwyczaił. Wita się zadowolony z uśmiechniętymi Paniami, które co prawda mają więcej pracy z papierologią i formularzami, ale znajdują czas na uśmiech, zagadanie i normalność.
        Dziecko bardziej przeżywa różne kwestie w domu, bo nie spotyka się z kuzynem, bo tęskni za dziadkami. W przedszkolu jest zabawa i towarzystwo.

        • 2 1

  • To proste (7)

    Wystarczy zrobić kojce, zagrody 2x2 metry, maseczki i niech każdy siedzi w swojej zagrodzie, rodzice musza udać sie wreszcie do roboty, a nie siedzieć na zasiłkach aż Polska zbankrutuje. Dezynfekcja rąk co godzinę i zakaz brania czegoś do buzi. Rodzice musza przygotować na to swoje dzieci, w końcu kto powiedział ze bedzie lekko? Każdy musi dac coś od siebie a nie tylko brać od państwa.

    • 5 12

    • (3)

      Zagrodę to możesz zrobić ale dla krówek ,a nie dla dzieci !!! Dezynfekcja i wdychanie oparów alkoholu jest dla maluchów bardzo szkodliwe !!! Chyba brak ci podstawowej wiedzy i wyobrażni !!!!!!

      • 3 4

      • Drodzy rodzice (2)

        ale skąd te wyobrażenia, że w przedszkolach są od środy jakieś chemiczne obozy?
        Przecież dzieci przebywają ze swoimi ulubionymi Paniami, tak jak do tej pory. Te Panie naprawdę nie zmieniły się nagle w chemiczne kapo.
        Owszem, jest mierzenie temperatury i częstsze mycie rączek. W końcu standardy obowiązują i nie można ich zignorować. Ale poza tym dzieci się ze sobą normalnie bawią, cieszą się, że w końcu mogły się spotkać, grają na trawie w piłę, kolorują, dostały nowe auta. Naprawdę nie demonizujmy.
        P.S W przedszkolu nie śmierdzi żadną chemią. To są wymysły wystraszonych wyobraźni.

        • 2 1

        • Jest epidemia. Zaklinanie rzeczywistości (1)

          i brak testów nie zmienia faktu, że jestesmy zagrożeni. A wy już poczuliście luz. Odmrażają wszystko dla pieniędzy a nie dla naszego zdrowia.

          • 0 1

          • Ale ten stan będzie trwał miesiącami albo latami

            Jak życ?

            • 0 0

    • wujek dobra rada

      Wystarczy zrobic kojce, a niby kto ma te kojce robić ? Może rodzice zaopatrzą przedszkola ?

      • 1 1

    • A ojciec w domu przez okno (1)

      zobaczy , jak pięknie jest dezynfekowany plac zabaw przed budynkiem. A mamusia poleci do działającego w podziemiach fryzjera. Wszystko zrobią, żeby tylko się pozbyć dziecka z domu.

      • 11 4

      • A z czym Ty Człowieku masz problem???????

        Chcesz jeszcze decydować co mam jeść na śniadanie, na obiad i na kolecję???? W jakim sklepie robić zakupu i czy dzisiaj pójście do łóżka z moją żoną jest bezpieczne czy nie?????
        Jeszcze raz powiem dobitnie: o naszym wspólnym rodzinnym życiu decydujemy my nikt inny. mam nadzieję że to zrozumiałe

        Ojciec, który widzi przez okno

        • 1 1

  • Twój wybór i tyle (2)

    Jedni bardzo czekali na otwarcie żłobków, przedszkoli, ci nie narzekają.

    Drudzy z własnego wyboru siedzą w domu i... narzekają że przedszkola otwarte chociaż nie chcą z nich korzystać.

    • 23 12

    • Bo to oznacza, że (1)

      niedługo pracodawcy nie będą już chcieli słyszeć o kontynuowaniu zasiłku, tylko zażądają powrotu do pracy, skoro przedszkola są otwarte. A lepiej siedzieć w domu niż w pracy, prawda? Do tego strach, bo ludzi wpędzono i dalej się wpędza w paranoję.
      Dziś już tv inaczej trochę nadaje, bo masa ludzi kasy nie zarabia i nie będzie lepiej, więc już coś o plażach i rynku w Krakowie, o hotelach otwartych i spacerach.. no ale jak ma się to ruszyć, skoro jeszcze 3 tygodnie temu szczuto ludzi na ludzi; nadawano o mandatach dla spacerujących, o milionach umierających..

      • 0 1

      • Pomieszana ta prawda

        Po co się wypowiadać ,czyżby wirus zawiódł? A może zadziałało zaostrzenie?Być może skutki tego nastąpią? Więc nie warto tego szczucia kontynuować.

        • 0 1

  • Póki mogę, zostanę z moim dzieckiem w domu (2)

    Nie do końca jest tak, że rodzice na tym zyskają. Placówki mogą być otwarte, ale mają ograniczoną ilość dzieci, które mogą przyjąć. Jasne, ja płacę i chciałabym, żeby moja córa wróciła już do przedszkola, ale wiem, że nie wszyscy mogą zostać z dzieckiem w domu tak, jak ja. Według mnie to bycie pomiędzy młotem a kowadłem i współczuję wszystkim dyrektorom przedszkoli i żłobków, którzy muszą podejmować takie decyzje. Wbrew myśleniu rodziców, to nie tylko dzieci są narażone na niebezpieczeństwo, ba, one są narażone najmniej. Każdy się martwi o siebie, ale polecam trochę empatii i zrozumienia. To sytuacja trudna dla obu stron.

    • 46 4

    • Dziękuję pani Zuzo za wyważony głos

      • 1 1

    • Nikt nikogo nie zmusza wysylac dzieci do przedszkoli

      • 3 4

  • (14)

    Tylko po co tak lać na wszystko ten płyn dezynfekcyjny. Przeciez to jest chemia i toksyny. Moze bardziej zaszkodzic niz wirus, ktory dla dzieci jest zwykla choroba.

    • 37 20

    • (1)

      Dla dzieci może ten wirus jest bezobjawowy ale oni mogą zarażać rodziców ,dziadków, nauczycieli ! A dla nich to już nie jest zwykła grypa !!!!!!

      • 4 1

      • Przecież są zalecenia żeby nie narażać dziadków, może pomyślcie o tym.

        • 0 2

    • (7)

      To nie chemia tylko spirytus miliony ludzi to codziennie uzywaja

      • 8 2

      • Polewasz dziecko 70%spirytusem, dzieci maja cienka, wrazliwa skórę, dla nich są specjalne kosmetyki to i plyny powinny byc (6)

        Inaczej wyjda podrażnienia, egzemy, grzyby

        • 8 4

        • (4)

          Bzdury wipisujesz, a czym dezynfekowalo sie kilkadziesiat lat skore dzieci do wszystkich operacji ? 70% spirytusem i nic sie nie dzialo

          • 4 5

          • (3)

            Wcieraj swojemu dziecko spirytus przez miesiac, zobaczysz jaki bedzie efekt. I jeszcze nie zapomnij wypryskac wszystko w pomieszczeniu, zeby moglo tym oddychac. Swietny pomysl.

            • 8 2

            • Kto wciera dziecku spirytus w przedszkolu? Skąd taki pomysł?

              Takie rzeczy dzieją się tylko w gabinetach lekarskich przy zabiegach i w szpitalach, jeśli to jest konieczne. Dezynfekcja rąk nie będzie następowała co godzinę, przecież oprócz tego w przedszkolu jest łazienka, mydło i woda w kranie.

              • 0 0

            • Jak to jaki efekt.

              AA

              • 0 0

            • Człowieku po co ta dyskusja zostań z dzieckiem do końca roku ale nie zawracaj innym tym głowy

              • 3 5

        • A kto polewa w przedszkolu dzieci? Bez przesady.

          W szpitalu też wszystko jest dezynfekowane, tam też się ludzie buntujecie w tej kwestii?

          • 0 1

    • (2)

      Dla dzieci to może zwykła choroba, ale ktoś będzie się nimi zajmował i ten ktoś może najzwyczajniej przenieść tę zwykłą chorobę na starszą osobę, tak jak ja. Opiekuję się starą matką i nie chcę jej czegoś przekazać.

      • 7 5

      • To może wystarczy zwykle mydło, zamiast tej chemii??

        • 6 1

      • I to jest niestety glowny problem ktorego nikt w Polsce nie dostrzega a i dlatego w innych krajach przedszkola i zlobki sa jeszcze zamkniete

        • 9 3

    • Toksyny :D

      • 3 2

  • Idioci

    Moje subiektywne zdanie to ze wszyscy co wierza w wirusa to idioci. Tyle w temacie. Czytaj ze zrozumieniem i daruj sobie odpowiedz bo i tak jej nie przeczytam

    • 2 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

Kultura wzmacnia. kultura krzepi! Bałtyckie Perły Kultury

warsztaty, spotkanie, konsultacje

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Lis spokrewniony jest z:

 

Najczęściej czytane