• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ranking liceów i techników "Perspektyw" zafałszowany

ws
8 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Wybór szkoły średniej coraz częściej ma ogromne znaczenie dla późniejszego kształcenia, dlatego już w czerwcu uczniowie ostatnich klas szkół podstawowych będą musieli zdecydować, komu powierzyć swoją przyszłość.
Wybór szkoły średniej coraz częściej ma ogromne znaczenie dla późniejszego kształcenia, dlatego już w czerwcu uczniowie ostatnich klas szkół podstawowych będą musieli zdecydować, komu powierzyć swoją przyszłość.

Co roku popularny ranking najlepszych liceów i techników w kraju publikowany przez "Perspektywy" jest kluczowym punktem odniesienia dla nauczycieli, rodziców i uczniów. Jak się okazuje, został poważnie zafałszowany. Nieprawidłowości oraz przypadki dyskryminacji niedowidzących uczniów odkrył gdański nauczyciel, który od kilku lat informował o tym "Perspektywy".



Czy wybranie dobrej szkoły średniej może mieć duży wpływ na przyszłość?

Z korespondencji miesięcznika i gdańskiego nauczyciela, do której dotarł portal Onet.pl wynika, że redakcja wiedziała, że błędy rzeczywiście miały miejsce, ale nie zamierzała z tym nic zrobić - "Perspektywy" miesiącami bagatelizowały sprawę, aż do teraz.

Wiedzieli, że obliczenia są z błędami



Nieprawidłowości w 2012 roku odkrył Krzysztof Horodecki - nauczyciel fizyki z Gdańska, analizując ranking maturalny "Perspektyw" za 2011 rok. Z jego analizy wynika, że ranking jest skonstruowany tak, że traktuje uczniów piszących maturę na arkuszu innym niż standardowy tak, jakby dostali ze wszystkich przedmiotów zero punktów.

Problem dotyczy głównie uczniów niedowidzących (piszą oni egzamin na tzw. arkuszu A4, który od standardowego różni się jedynie wielkością czcionki). Chociaż nie ma to zwykle wielkiego wpływu na pozycję szkoły, bo takich uczniów nie jest zbyt wielu, to sam fakt traktowania osób niepełnosprawnych w taki sposób budzi oburzenie.

O swoich ustaleniach nauczyciel poinformował autorów rankingu. Ci w e-mailach przekonywali, że Horodecki ma niepełne dane, które prowadzą go do fałszywych wniosków, natomiast ich wyliczenia są prawidłowe, ale też przyznali jednocześnie, że przyjęte zasady są niesprawiedliwe i obiecali ich zmianę.

Czytaj też: Trójmiejskie uczelnie w prestiżowym rankingu

Podwoili liczbę uczniów



W kolejnych latach Horodecki ustalił, że w rankingu "Perspektyw" jest błąd w liczbie uczniów zdających język angielski na poziomie rozszerzonym w trójmiejskich liceach. Nauczyciel z Gdańska porównał liczby z danymi z OKE Gdańsk i zauważył, że w tabeli "Perspektyw" liczba uczniów zdających języki obce jest dokładnie dwukrotnie większa niż faktyczna. W efekcie szkoły te dostały gigantyczną, dodatkową liczbę punktów za nieistniejących uczniów i znalazły się znacznie wyżej, niż powinny.

Nauczyciel poinformował o kolejnych nieprawidłowościach autorów rankingu, ci jednak znów pogratulowali Horodeckiemu wnikliwości, ale odpisali, że to stara historia i nie mają zamiaru do niej wracać oraz że nie przewidują korekty rankingu. Sugerowali też, że to pewnie wina OKE Gdańsk, która przesłała im błędne dane.

Czytaj też: GUMed i Politechnika w rankingu najlepszych uczelni

Kolejne pomyłki



Najnowszy ranking (opublikowany w styczniu 2018 roku) zawiera niemal identyczny błąd - tylko tym razem z warszawskiej OKE. Dodatkowo identyczne błędy są w maturalnym rankingu techników - zarówno za rok 2011, jak i 2018.

Mimo kolejnych uwag ze strony gdańskiego nauczyciela "Perspektywy" sprawę uznały za zamkniętą. Oznacza to, że zapowiadany na styczeń 2019 roku kolejny ranking "Perspektyw" najprawdopodobniej też będzie przedstawiał zafałszowane dane.

- Mam świadomość, że publiczne przyznanie się: popełniliśmy błąd, nasz najnowszy ranking jest nieprawdziwy, jest trudne - mówi Onetowi Krzysztof Horodecki. - Tym bardziej przyznanie się do tego, że popełniliśmy ten sam błąd ponownie i to zaledwie kilka miesięcy po tym, jak wytknięto nam ten pierwszy. Gdyby "Perspektywy" nie zlekceważyły błędu z roku 2011, zapewne wdrożyłyby prosty mechanizm zabezpieczający przed powtórką tego błędu - zaznacza.
Po interwencji portalu prezes Fundacji Edukacyjnej "Perspektyw" Waldemar Siwiński zapewnił, że "kolejna edycja rankingu uwzględni oczywiście ewentualne korekty niektórych wyników w historii rankingu za rok 2018". "Perspektywy" podmieniły już na swojej stronie internetowej wyniki Rankingu Maturalnego 2018.

- Jestem zadowolony w tym sensie, że po tylu latach w końcu mogli się przyznać do tego, że popełnili błąd i jak widać można go było też naprawić, szkoda, że tak późno. Przykre jest to, że mimo tylu uwag lekceważyli sprawę, a przecież ich rankingami sugerują się młodzi ludzie, którzy wybierają przyszłość - mówi w rozmowie z Trojmiasto.pl Krzysztof Horodecki.
Nauczyciel przyznaje, że czeka na kolejny ranking, który sam już opracował.

- Tym razem muszę przyznać, że tłumaczenie, że liczba uczniów zdających egzamin na innych arkuszach jest tak mała, że w żaden sposób nie wpływa na ostateczne wyniki się nie sprawdzi, bo są takie sytuacje, że właśnie poszczególne przypadki mają wpływ na miejsce w rankingu - dodaje.
Jak informował miesięcznik 10 stycznia ogłoszone zostaną wyniki 21. Rankingu Liceów i Techników Perspektywy 2019, w którym w tym roku sklasyfikowanych zostało aż 1500 najlepszych polskich szkół - 1000 liceów i 500 techników.
ws

Opinie (81) 8 zablokowanych

  • rankingi są niesprawiedliwe, z Gdyni jest jedno liceum trójka a większość pozostałych szkół jest poniżej poziomu (6)

    politycy tacy jak szczurek podpinają się pod sukcesy jednej szkoły zapominając o reszcie.

    • 62 37

    • Bzdura. (2)

      Licea w Gdyni były zawsze na wyższym poziomie niż w Gdansku. Nie wiem jak teraz.

      • 15 27

      • dobry zart.. a macie tam prad juz?

        • 25 9

      • Tylko dlatego że Gdynia jest wyżej położona

        • 8 2

    • (2)

      skończcie już z tym pompowaniem śmiesznej trójki
      dowolne technikum będzie sto razy bardziej wartościowe o tego czegoś

      • 37 20

      • Zgadzam się, nauczyciele przedmiotów ścisłych nie nauczający w klasach mat-fiz (z takimi miałem do czynienia, profil geograficzny) to jakaś kpina.

        • 17 3

      • taa

        technika są bardzo wartościowe. Ale poziom w nich niestety najczęściej bardzo bardzo niski....

        • 6 9

  • (2)

    Zrobili wyscigi szczurow nawet e szkolach i sie dziwia, ze sa walki

    • 76 8

    • rankingi szkół nauki jazdy też są ukrywane

      wojewoda je ma ale nikt się go nie pyta, ostatni który przejął pordy i się zapytał żył 3 tygodnie

      • 5 0

    • Do tego "promocja" szkół na fejsie. Dyrektorzy szkół zachowują się jak Karyny. Masa bezwartościowych fotek, którymi mają się podniecać rodzice, bo ci ostatni nie mają czasu się zainteresować swoimi dziećmi inaczej, jak poprzez komórkę.

      • 7 0

  • (7)

    V w Oliwie i tak najlepsza :)

    • 24 53

    • xd (1)

      piąteczka widać skorzystała z tych nieprawidłowości

      • 8 7

      • dx

        jak to widać?

        • 2 0

    • Tak (1)

      V to niezła imprezownia

      • 5 3

      • chyba tak

        bo nic nie pamiętam

        • 2 2

    • (2)

      Tu nie chodzi o szkołę tylko o uczniów - jeśli w klasie sa same miernoty to poziom spada bo nauczyciel dostosowuje się do średniej. Jeśli są zdolniejsi uczniowie to i poziom jest wyższy. Chodziłam do bardzo zdolnej klasy w gimnazjum i zdobyłam bardzo duża wiedzę, pózniej do średniego technikum i tam większość była z przypadku i mocno zaniżała poziom szczególnie z przedmiotów ścisłych. Na studiach był szeroki przekrój i dopiero tutaj wyszło jak to wszystko wpływa na zaradność, i okazało się że ludzie mimo wspaniałych matur średnio sobie radzili z szeroką widzą ogólną i myśleniem abstrakcyjnym - natomiast na przedmiotach matematycznych radzili sobie może nie bardzo dobrze ale dobrze generalizując.

      • 8 1

      • (1)

        A jak to jest radzić sobie dobrze generalizując?

        • 4 2

        • Generalizując - uśredniając , uśredniając radzili sobie dobrze

          • 1 0

  • Brawo dla pana Krzysztofa!

    Grunt to się nie poddawać!:)

    • 155 1

  • (2)

    Większość rankingów jest G warta.

    Najgorsze są te gdzie o wygranej decyduje to ile reklam wykupiony w danej gazecie jak w wielu rankingach prezydentow miast

    • 89 4

    • (1)

      żaden ranking nie podaje wag i dokładnych metod liczenia - tak, żeby można było samemu sprawdzić średnie i wyniki, obliczyć.
      To, że ktoś podaje jakieś dane końcowe - jeszcze nic z tego nie wynika, dane mogą być nieprawdziwe, nieporównywalne, zle skwantyfikowane itd

      w końcu statystyka to największe kłamstwo...

      razem z psem mamy po 3 nogi :)

      • 25 0

      • Nie zawsze statystyka kłamie

        I tak i nie. Ma Pan całkowitą rację w ogromnej większości przypadków.
        Jednak są od tego co Pan pisze bardzo istotne wyjątki i trzeba umieć odróżniać jedno od drugiego.
        Po pierwsze: akurat ten ranking ma bardzo czytelne i jasne reguły. Problemem jest zdobycie danych, bo nie wszystkie są publikowane, a jak są to często w bardzo trudnej do obróbki postaci.
        Jednak jeżeli ja potrafię poprawienie wyznaczyć prawidłową kolejność i po korekcie Perspektyw jest ona identyczna, to jednak pod tym względem nie jest tak źle.
        Drugi ważny wyjątek co to jakiejkolwiek statystyki: żeby miała sens musi obejmować dużą populację. Przykład: CKE co roku przygotowując matury robi badanie trudności zadań na zbyt małej i do tego nie dobranej losowo próbie uczniów. W efekcie mamy raz "trudną" a za rok "łatwą" maturę. Tymczasem można to zrobić tak, że średnia w skali kraju będzie z góry znana z dużą dokładnością - i co roku taka sama, tak aby trudność matury była stała dla wszystkich roczników. Trzeba tylko wydać trochę pieniędzy na dobre badanie. Kilka lat temu brałem udział w podobnych badaniach. Testowano pulę 200 zadań na bardzo starannie dobranej losowo puli uczniów z całego kraju o liczebności 6000 uczniów. Efekty były bardzo dobre - przez kolejne trzy lata badania średni wynik każdego z zadań w każdym z roczników był niemal identyczny. Mając wynik takich badań można tak ułożyć cały zestaw, żeby jego średnia była co roku taka sama.
        Tak więc czasem statystyka to nie kłamstwo :-)

        • 5 0

  • To tak jak średnie (1)

    Ja jem kapustę A ty jesz mięso mielone, to znaczy że średnio razem jemy gołąbki...

    • 86 5

    • po co Ci kapusta kiedy takie usta....

      • 6 5

  • Aaaahha, dziewczyna na zdjęciu chyba nie zna odpowiedzi (1)

    Już zerka od kogo by tu ściągnąć

    • 26 6

    • Jusz zgłosiłem do kuriatorium

      • 7 0

  • Jan

    Jeżeli ktoś go ruszy to ma pałę ze sprawowania

    • 6 3

  • Je (16)

    Jestem inżynierem. A ukończyłem przeciętna szkołę średnią. Poziom szkoły tworzą uczniowie a nie program szkół. Co prawda w przeciętnych szkołach mniej wymagają ale z drugiej strony często są zajęcia pozalekcyjne rozszerzone o nadprogram. Prawda jest taka że na studia potrzebna wiedza ukierunkowana a nie wszystko. A przypuszczam że w lepszych szkołach uczą albo za dużo, albo wcale bo mają samych kujonów.

    • 64 20

    • Sam skończyłem przeciętną szkołę... (2)

      ...czyli te lepsze nie mogą być lepsze...
      Ech, Mariusz...inżynierze ty nasz...żal

      • 9 13

      • Wracaj do kasy, a nie na necie siedzisz

        Kierownik Mc Donalds Cię zaraz wyprostuje hyhyhy

        • 7 4

      • Gość nie ma pojęcia co pisze. Równie dobrze mogę napisać, że palenie fajki wydłuża życie, bo mój dziadek dożył setki pykając fajkę.

        • 4 1

    • Poziom szkoły tworzą zarówno uczniowie jak i nauczyciele. Od tych ostatnich zależy bardzo wiele a zwłaszcza to, ilu uczniów uda się zainteresować jakimś tematem i zmobilizować do nauki. Owszem, nastawienie uczniów jest kluczowe, ale dobry nauczyciel potrafi zachęcić, pomaga lepiej zrozumieć przedmiot i wskazuje, jak dalej poszerzać swoją wiedzę i umiejętności. W dobrych szkołach dba się też właśnie bardziej o dostępność zajęć pozalekcyjnych i ich atrakcyjność. Jasne, wszystko jest ograniczone dość skromnym budżetem i opiera się głównie na poświęcaniu wolnego czasu przez nauczycieli, ale jakość szkoły jest często wynikiem zaangażowania kadry właśnie.

      A co do studiów i ukierunkowanej wiedzy: mało osób zaczynając naukę w liceum ma określony plan na przyszłość, więc najpierw trzeba i tak zgłębiać szerszy zakres wiedzy, żeby potem można było dokonać świadomego wyboru. Poza tym, jeśli ktoś chce się od razu specjalizować, to są klasy profilowane w liceach albo technika.

      • 9 1

    • (2)

      jeeli studiowales po 1990r,to wcale mnie to nie dziwi,roznica miedz dyplomami wydawanymi teraz,a tymi wydawanymi wczesniej sa mniej wiecej takie jak pomiedzy czekolada,a wyrobem czekoladopodobnym(niektorzy wiedza co to bylo).Obecni studenciPG dawniej nie mieliby szans na mature.

      • 11 3

      • Zależy na którym wydziale

        Arch bud ocean gry i zabawy zapewne tak.

        • 2 2

      • Dawni studenci też nie mieliby szans obecnie.

        • 1 1

    • Co ma poziom sredniej szkoly do wiedzy ucznia?? (3)

      A tym bardziej do pozniejszych studiow?? To, ze ktos jest inzynierem i zarabia kilka razy wiecej niz ktos po pielegniarstwie, nie oznacza, ze studia inz sa na wyzszym poziomie. Konczylem prowincjonalne liceum, slaby poziom, skonczylem bez problemu ETI. To nie sa trudne studia. kazdy rozsadny uczen wie, co trzeba umiec. Ksiazki i zbiory zadan sa na tymsamym poziomie wszedzie. Jesli nauczyciel stawia 5, a ja nie potrafie poradzic sobie z zadaniami z pierwszej strony zbioru zadsn, to wiem, ze nie mam wiedzy nawet na 3. Ranking nie ma nic do rzeczy.

      • 6 0

      • Jak byłeś na eti (2)

        To miałeś logikę. A w tym co napisałeś logiki nie ma. Skąd miałeś podstawy by przebrnąć przez annalizę druty fale i inne tam? Ze szkoły średniej.

        • 6 1

        • Druga sprawa, (1)

          Prowincjonalne licea potrafią być znacznie lepsze od tych"rankingowych".

          • 6 3

          • nie potrafią, sry. poziom dołują słabi uczniowie.

            • 3 2

    • Zmartwię cię (2)

      Po 4 latach polibudy większość to inżynierowie. Ale ich poziom to mniej niż zawodówka 30 lat temu. Takie czasy.

      • 8 4

      • powiedział filozof

        • 2 2

      • Gdyby tak było to technika zamiast rozwijać się, to cofała w rozwoju. Jest zupełnie odwrotnie.

        • 1 1

    • mariuszek, nie kłam, jeszcze gimnazjum nie skonczyłeś, bo takie farmazony placiesz

      • 1 1

    • Ale sukces

      • 1 0

  • Co za bzdura (2)

    Do matury można się dobrze przygotować bez względu na szkołę, którą się wybierze, a w późniejszym życiu absolutnie nikogo nie obchodzi, jakie liceum czy technikum człowiek skończył. Absolutnie nikt nigdzie na to nie patrzy, ani na studiach, ani w pracy, ani w życiu. Przez takie rankingi tylko niepotrzebnie stresuje się dzieciaki i wpędza w kompleksy te, którym się nie udało dostać do tych pseudoprestiżowych szkół...

    • 111 5

    • absolutnie absolutnie

      Absolutnie nikt, absolutnie nikogo... Ech Margoś, zapisz się na jakieś zajęcia językowe.

      • 4 16

    • Absolutnie

      zgadzam się

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Konferencja "Nasze Sprawy - Kompetencje Miękkie"

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

O chorobach cywilizacyjnych można powiedzieć, że:

 

Najczęściej czytane