(TG)
2005-03-08 22:54
Odbyly sie kiedy?
2005-03-09 08:16
wczoraj byly...nic ciekawego
2005-03-09 09:59
są organizowane te spendy. Głównie chodzi o lans lalusiów z AIESEC. Napiszą sobie w CV ,ze swietnie managują i w ogóle. Reszta posłucha sobie jak napisac CV i jak fajnie jest dymać na bezpłatnej praktyce w zachodnim koncernie. Czy się zmieniają a tu to samo.
Od lat chronię się od kolesi po AIESEC'u.Wyjątkowi wazeliniarze...
2005-03-09 11:58
Golem, dokładnie...
2005-03-09 13:17
Zgadzam sie z przedmowcami!!!!!
2005-03-09 13:28
cześć wszystkim,
niestety szanse na normalna pracę , w nomalnej firmie, za ok 1000 zł netto to marzenie ściętej głowy. Albo nie ma wujka, który zaanonsuje, albo doświadczenia, bo przecież zaraz po studiach (mimo praktyk, oczywiście we własnym zakresie), albo Pani ma dziecko albo zaraz będzie miała więc dziękujemy.
A Aisec, no cóż, grupka udających że coś umieją artystów, którzy i tak w większości przypadków mają poparcie...wujków.
ot i Polska cała
2005-03-09 13:35
Twoja wypowiedź trafia w sedno sprawy, niestety.
Na PG, wbrew temu co wypowiada Pani Rzecznik, mało potrzebne są takie targi, jeśli już to w wąskim gronie Wydziału Zarządzania. A studentom innych kierunków przydały by się targi, na których rzeczywiście odbywała by się rekrutacja na sensowne stanowiska techniczne czy inżynierskie.
2005-03-09 13:58
Trzeba szukać znajomości w dobrym tego słowa znaczeniu (czyli poznawać ludzi z twojej dziedziny - konferencje, sympozja, warsztaty, kursy, internet itd. ...), albo się gdzieś ujawnić ze swoimi umiejętnościami, tak żeby praca sama do ciebie przyszła. Na targach są same matoły wysłane przez HR - z nimi nicnie załatwisz, ładne dziewczynki - no chyba, że się z nimi umówisz na kolację. Firmy szukają biednych ludzi z prowincji, którzy się oddadzą firmie bez reszty, bo inteligentny człowiek nie porzuci swoich hobby i rodziny dla jakiegoś sztucznego życia w firmie. Wśród takich też zdarzają się tacy, którzy zapieprzają, ale to tylko dlatego, że wzięli kredyt na mieszkanie lub samochód i nie mają wyjścia, pozostaje im tylko harować teraz te 20-30 lat w stresie. Zauważyliście, że pracownicy na wszelkich targach mają sztucznie przyczepiony usmiech i odpowiedają szablonowo ? Jeżeli ktoś im zada jakieś trudniejsze lub niewygodne pytanie, to odsyłają na strony internetowe lub do działu HR. Tak więc OLAĆ targi, ale... coś za coś. Do roboty i pokazać w inny sposób światu co potrafisz, nikt nie chce takich ludzi, którzy tylko narzekają i potrafią sie tylko mazać. Cya
2005-03-09 15:19
Zgadzam sie z opinia, ze te targi nic nie wnosza dla wiekszosci studentow PG. Potrzebne sa targi dla inzynierow studiow technicznych na stanowiskach do ktorych sie ksztalca.
2005-03-09 18:15
właśnie takie nastawienie jest najgorsze - jest źle i będzie gorzej, a w ogóle nie warto nic robić. BZDURA
Sama pracowalam przez ponad 2 lata w firmie, gdzie najpierw nie mogłam się doprosić o umowę o pracę, jak ją w końcu dostałam to za niecały 1000 na rękę (z nielegalną premią - tzn. na zeszyt). Mogłam tak siedzieć i narzekać.... ale trzeba trochę inicjatywy - teraz pracuję w jednym z tych "zagranicznych koncernów" - praca bez znajomości, po prostu z ogłoszenia i jest super :)
Wam też tego życzę, żeby się udało - i zmieńcie nastawienie, tylko optymistom wychodzi!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Czy pomnik przyrody jest prawnie chroniony?
Filmy