• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoły bronią się przed likwidacją. Protestów ciąg dalszy

Arnold Szymczewski, Elżbieta Michalak-Witkowska
14 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Spotkanie rodziców i pracowników Gimnazjum nr 25 w Gdańsku z urzędnikami przyniosło zamierzony efekt - szkoła zostanie przekształcona w liceum dwujęzyczne. Spotkanie rodziców i pracowników Gimnazjum nr 25 w Gdańsku z urzędnikami przyniosło zamierzony efekt - szkoła zostanie przekształcona w liceum dwujęzyczne.

Nowa sieć szkół, opracowana w związku z reformą oświaty i zaprezentowana przez Gdańsk dyrektorom, spowodowała już pierwsze protesty. Wielu nauczycieli obawia się o swoją przyszłość, a dyrektorzy walczą o przetrwanie, przedstawiając miastu swoje plany na dalsze funkcjonowanie i proponując nowe rozwiązania. Niektórym udało się przekonać urzędników. Inni są jeszcze przed spotkaniem z miastem.



Czy angażujesz się w życie i sprawy szkoły, do której chodzą twoje dzieci?

Na spotkaniu władz Gdańska z dyrektorami szkół, które odbyło się w zeszłym tygodniu, urzędnicy wręczyli każdemu kopertę z informacją o planach względem konkretnej placówki. To rozpoczęło falę rozmów i spotkań z urzędnikami - dyrektorzy walczą o przetrwanie i prezentują urzędnikom swoje pomysły na dalsze funkcjonowanie szkół.

Dwujęzyczna podstawówka pod patronatem PG?

W kopercie, którą otrzymała dyrekcja Gimnazjum nr 26 w Gdańsku, była informacja o likwidacji placówki. Dyrekcja nie daje jednak za wygraną i chce spotkać się z urzędnikami.

- W piątek mamy spotkanie z władzami miasta, podczas którego zamierzamy opowiedzieć o planach względem naszej szkoły w kontekście szykowanej reformy oświaty. Chcielibyśmy być dwujęzyczną szkołą podstawową pod patronatem Politechniki Gdańskiej, tymczasem plany miasta względem nas są zupełnie inne. Mamy być wygaszeni, co oznacza, że nie wejdziemy do nowej sieci szkół - mówi Liliana Gdowska, dyrektor Gimnazjum nr 26 w Gdańsku.
Gimnazjum nr 26 w Gdańsku od lat realizuje nauczanie dwujęzyczne, w języku polskim i angielskim. Dyrekcji zależy na tym, by utrzymać tę tradycję.

- Chcielibyśmy zostać przekształceni w dwujęzyczną szkołę podstawową, a dodatkowo sprofilować nauczanie na przedmioty ścisłe, dlatego część zajęć odbywałaby się na Politechnice Gdańskiej - tłumaczy dr Gdowska. - Wierzymy, że jeśli oferta będzie atrakcyjna, to rodzic przywiezie do nas dziecko, nawet jeśli obok są trzy podstawówki.
Obecnie w szkole jest 14 klas, w tym cztery klasy trzecie. W przyszłym roku zostanie 10 klas, a za dwa lata pięć. Liczba nauczycieli sukcesywnie będzie się zmniejszała, w czym szkoła dostrzega pewne niebezpieczeństwo.

- Rodzice, którzy przysłali do nas swoje dzieci liczyli na edukację na dobrym poziomie i na pewien konkretny zespół nauczycieli. Teraz nie umiem przewidzieć, czy nauczyciel zostanie z nami, czy przejdzie w obawie przed utratą pracy do innej szkoły. Boimy się, że mogłaby spaść jakość nauczania - dodaje Liliana Gdowska.
Nie chcę przeniesienia dzieci do budynku po gimnazjum

Problemy i obawy związane z planami i reorganizacją sieci szkół nie są obce także mieszkańcom Gdyni. Rodzice dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 40 nie chcą zmian związanych z planowanym przeniesieniem szkoły do budynku po pobliskim gimnazjum.

- Szkoła podstawowa nr 40 w Chyloni planuje przenieść nasze dzieci do budynku gimnazjum nr 3 w Gdyni przy ul. Gospodarskiej, które jest powszechnie traktowane jako lokalna szkoła specjalna wyłącznie z klasami integracyjnymi i przysposabiającymi do zawodu. To gimnazjum jest uważane za przechowalnię dla osób z rodzin patologicznych i przestępczych i nazywane jest "Alcatraz" - pisze pan Grzegorz, ojciec ucznia SP 40 w Gdyni. - Szkoła jest dodatkowo mała i strasznie zaniedbana pod względem technicznym, a nasza podstawówka z kolei duża i spokojnie mogłaby pomieścić wszystkich. Dyrekcja szkoły chciała wszystko zrobić za plecami rodziców, ale ostatecznie doszło do spotkania rodzice - dyrekcja. Jako rodzice jesteśmy przerażeni, dlatego zamierzamy protestować i zbierać podpisy przeciwko tej zmianie.
Niektórym udało się wynegocjować nowe warunki

Niektóre szkoły mogą mówić o sukcesie, bo dzięki współpracy dyrekcji z radą rodziców oraz spotkaniom z urzędnikami, udało się im osiągnąć zamierzony cel. I tak np. Gimnazjum nr 25 w Gdańsku, które walczyło o swoją przyszłość, zostanie przekształcone w elitarne liceum.

- Biorąc pod uwagę zmiany w reformie, każdy z nas jest w ciężkiej sytuacji. Kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że nasze gimnazjum może zostać "wygaszone", zorganizowaliśmy spotkanie z urzędnikami, na którym przedstawiliśmy projekt przekształcenia gimnazjum w liceum. Udało się przekonać urzędników, bo potrzeba nam więcej szkół dwujęzycznych, a my możemy to zaoferować - mówi dyrektor Anna Mrotek.
Podobnie było z Liceum nr 24 w Osowie, które powstało po to, by zaspokoić potrzeby stale rozrastającej się dzielnicy (tak, by licealiści nie musieli już wyjeżdżać poza dzielnicę i mogli uczyć się na licealnym poziomie).

Pierwotnie, po otrzymaniu projektu reorganizacji szkoła miała zostać przeniesiona na Przymorze, ale dzięki kolejnym konsultacjom z miastem, które odbyły się już po otrzymaniu od urzędników koperty z informacją o planach względem szkoły, dyrekcji udało się otrzymać zapewnienie z miasta o pozostawieniu placówki na swoim miejscu, w Osowej.

- Przede wszystkim chodziło o dobro uczniów, którzy za dwa lata będą zdawać maturę. To jest nie do przyjęcia, żeby dzieci w ostatnim roku szkoły uczyli całkowicie inni nauczyciele niż dotychczas. Poza tym do naszej szkoły uczęszczają też osoby niepełnosprawne, którym ciężko jest się dostać do naszej placówki, a co dopiero na Przymorze. Tak samo jest z uczniami z Chwaszczyna, którzy w godzinach szczytu też nie mają łatwej przeprawy do szkoły. Po tej części obwodnicy potrzebne jest liceum i to przekonało urzędników, by zmienić decyzję - mówi dyrektor Marzena Majerowska.

Miejsca

Opinie (212) 7 zablokowanych

  • Stanowcze NIE dla całkowitej likwidacji obecnego Gimnazjum 26 (9)

    To wspaniała szkoła, przyjazna uczniom i rodzicom. Szkoła, w której nauczanie jest na wysokim poziomie. Od lat prowadzone są nowoczesnymi metodami klasy dwujęzyczne, do których dzieci zdają specjalny egzamin z umiejętności językowych. W szkole uczniowie czują się bezpieczni co w dzisiejszych czasach jest kwestią nadrzędną. Jak urzędnicy wytłumaczą się ze swoich decyzji rodzicom, którzy wybrali tę właśnie szkołę ze względu na jej poziom i dostępność klas dwujęzycznych. Jak wytłumaczą dzieciom, że niepotrzebnie zdawali egzaminy z języka angielskiego i dojeżdżają z drugiego końca miasta, bo za rok w ich szkole kadra zostanie okrojona a nauczyciele, których tak cenią będą zmuszeni szukać sobie nowego miejsca na rynku pracy bo liczba etatów nie będzie współgrała z zapotrzebowaniem.
    Pomysł szkoły podstawowej z oddziałami dwujęzycznymi jak najbardziej celowy. Jest nisza w tej kwestii w gdańskiej edukacji, czemu tego nie wykorzystać. Jestem mamą syna, który uczęszcza obecnie do gimnazjum 26 i z chęcią przepisałabym również młodszą córkę do proponowanej podstawówki mając świadomość, że będzie w rękach takiej kadry. Ta szkoła i jej kapitał są naprawdę godni pochylenia się nad sprawą po raz kolejny Szanowni Państwo

    • 42 29

    • tak dla likwidacji tej placówki

      reklama i tylko to. Propaganda dla bardzo przeciętnej placówki. Nie polecam nikomu.

      • 0 1

    • Czekam na taką podstawówkę w tej okolicy. (1)

      Zgadzam się w całości z pomysłem powstania w tym miejscu podstawówki dwujęzycznej. Byłaby to świetna alternatywa dla rodziców i ich dzieci. Sam mam dzieci w wieku szkolnym (podstawówka) oraz w wieku przedszkolnym i gdyby pojawiła się możliwość ich edukacji w zaproponowanej przez dyrekcję gimnazjum formie, mocno zastanowiłbym się nad przeniesieniem córki z obecnej podstawówki. Zwłaszcza, że z aktualnej podstawówki oraz poziomu jej nauczania jestem, łagodnie mówiąc, średnio zadowolony. Mam nadzieję, że włodarze miasta, zastanowią się ponownie nad świetnie zapowiadającą się propozycją tej szkoły. Gorąco dopinguję zdrowemu rozsądkowi i stworzeniu wreszcie czegoś dobrego, a nie tylko ciągłemu mówieniu o "dobrej zmianie".

      • 3 0

      • do ojca

        Dobrze Pan napisał, na Pana miejscu rzeczywiście 'mocno' bym się zastanowiła nad posłaniem dzieci na Traugutta.

        • 0 0

    • nie do wiary

      Czy te peany są pod adresem G26 przy Traugutta we Wrzeszczu? Mam zupełnie inne zdanie.

      • 1 2

    • dołączam się dow wypowiedzi przeciwko likwidacji gim nr.26 (1)

      Niech w końcu te dobre zmiany zaczną coś znaczyć -znaczyć pozytywnego bo jak na razie zmiany idą ale w złym kierunku dlaczego likwidować o przepraszam wygaszać coś dobrego coś co wszystkim przynosi korzyści zarówno rodzicom, dzieciom i nauczycielom...dlaczego coś co dobrze funkcjonuje należy zdeptać ludzie trzeba się w końcu opamiętać bo moje pytanie jest następujące likwidować bo co jest za dużo dzieci czy trzeba potworzyć molochy w których będzie si ę uczyć po 1000 dzieciaków ...no to tak wtedy się ogarnie i dzieci i ich naukę oraz bezpieczeństwo...słuchajcie nie dajmy się bo nas zniszczą,,,,ja protestuje przeciwko likwidacji czy jak tam zwła wygaszeniu gimnazjum nr.26 tam pracują wspaniali ludzie oddani naszym dzieciakom...kochani jestem z wami kasia

      • 17 1

      • Wawa

        W Warszawie szukaj odpowiedzi. Tam stworzyli tego potworka, który ma spowodować, żebyście nienawidzili samorządów i zagłosowali w następnych wyborach samorządowych na PiS. obyście nie okazali się tak krótkowzroczni i nie stwierdzili, że samorząd winny, że wam szkołę likwidują. :)

        • 7 0

    • popieramy (1)

      W 100% popieramy

      • 14 1

      • do Wawy

        to nie w Gdańsku tylko w Warszawie protestujcie

        • 4 1

    • zgadzam sie i popieram. a minusuja cie osoby ktore chyba nie zrozumialy twojej wypowiedzi, coz wlasnie tej osmioklasowy system edykacji ich pewnie wychowal wiec nic dziwnego

      • 10 1

  • Gimnazjum nr 26

    No tak łgać to chyba tylko dyrekcja 26 potrafi. Nauczanie dwujęzyczne - żenada, a nie nauczanie. Nauki ścisłe ....błagam. Wiem, bo moje dziecko uczęszczało do tej...placówki. Jakiekolwiek osiągnięcia tej szkoły to osiągnięcia rodziców. Nauczyciele zarówno języka angielskiego, jak i matematyki na bardzo -przeciętnym poziomie.

    • 0 1

  • sp40 gdynia reforma p.dyrektor (8)

    Pani Hasse panie Szczurek jako rodzic uczennicy klasy 6 nie zgadzam się na przeniesienie dzieci z klas 6 do gimnazjum nr 3 .Proszę powiedzcie czy dali byście swoje dzieci żeby chodziły razem z tymi uczniami gimnazjum do jednej szkoły.Jak to nazywa p.Hasse "trudna młodzież"?!
    Nie zgadzam się na to.Proszę powiedzieć dlaczego załatwiacie tak ważne sprawy dla naszych dzieci za naszymi plecami po cichu bez udziału rodziców i stawiacie nas uczniów i rodziców przed faktem dokonanym?
    Stanowczo protestuje przeciw wyrzuceniu naszych dzieci z klas 6 ze szkoły nr 40 do gimnazjum nr.3 w Gdyni.!!!

    • 2 12

    • Prawda (1)

      • 0 0

      • Prawda

        Powiem szczerze tak. Moja siostrzenica chodziła do 40-stki i była zadowolona a gdy skończyła 6 klasę to jej rejonem było gim.nr3 była najpierw zachwycona a po miesiącu przychodzi do domu zapłakana i ma pocięte ręce i mówi że tą w łazienkach palą za przeproszeniem ćpają i nie wiadomo co jeszcze dzieci się zmieniają według towarzystwa a teraz ona to samo robi ma całe ręce pocięte. To jest normalne? Raczej nie. Przecież jest takie gimnazjum nr.13 nie możecie tego gimnazjum połączyć moja córka ma akurat tam rejon i raczej połowa z szkoły gdzie jeszcze jak ktoś mieszka w okolicach Kartuskiej to ma bardzo daleko gdzie jest grudzień i o godzinie 16 robi się już ciemno.A moja siostrzenica ma zaledwie jeszcze 13 lat a już takie rzeczy robi.

        • 0 0

    • Nie ma sprawy

      przez dwa lata zatrzymacie sobie w 40-stce te ,,patologiczne,, dzieci, które wypychano do trójki, . Połowa ich gimnazjalistów to przecież dzieci z 40-ki. Więc w czym macie problem?

      • 1 2

    • Ta trudna młodzież (4)

      była jeszcze 5 miesięcy temu w podstawówce, również w SP 40, bo to jej rejon. Wtedy byli cudowni, ale nagle w wakacje zmienili się w potwory.
      Jeśli do szkoły we wrześniu wejdzie 5 klas pierwszych, to Pana córka będzie kończyć lekcje o 18ej. W gimnazjum nr 3 będzie w przyszłym roku jakieś 60 osób, szkoła ma 3 piętra- naprawdę można te dzieciaki odizolować. A po szkole?- ci uczniowie nie znikają, mieszkają gdzieś obok, chodzą po tych samych ulicach- spotykamy ich tak czy siak.

      • 10 2

      • (1)

        Jesli ma pani taką ochotę to proszę dać swoje dziecko tam do szkoły.
        Syn chodzi do gim.13 konczy też zajęcia o 17.20 nie mam z tym problemu.
        Chodzi o to że nikt nie nazywa ani śp 40 ani gim.13 "ALKATRAZ" tak jak gimnazjum nr 3,w oknach są klamki.
        I niema problemu.
        Pozatym jak nie dotyczy to pani dziecka to po co się pani odzywa.?Można chyba rozdysponować jak pani twierdzi 60 uczniów do innych gimnazjów może im też by to na dobre wyszło a nie łączyć podstawówkę w miarę dobrą z gimnazjum o najgorszej opini w Gdyni.Ale jak to pani nie dotyczy ani pana Szczurka z p.dyrektor śp 40 to można na cudzych dzieciach poeksperymentować.

        • 2 6

        • !

          Więcej szacunku drogi Panie! Nie pomyślał Pan, że bezpodstawnie i na forum obraża Pan innych. Jak się poczuje ktoś z G3 czytając Pańskie stwierdzenia...

          • 3 0

      • ... (1)

        Dokładnie tak, w gimnazjum uczą się uczniowie z SP40- też patologia? Uogólnianie jest bardzo krzywdzące! Dodatkowo bardzo się dziwię, że do "gim3" są przyjmowane osoby niepełnosprawne skoro jest tam terror ze strony trudnej młodzieży. @Jacek stanowczo Pan protestuje przeciwko utworzeniu filii SP40 w budynku gimnazjum, które ma swój basen i boisko po remoncie. Gdzie mają być uruchomione inwestycje, żeby wyrównać standardy szkół. Z pływalni już korzystamy, a w opcji filii mamy bezpośredni dostęp i pierwszeństwo. Jest to rozszerzenie oferty szkoły i możliwość nauki w bardziej kameralnym gronie na każdym poziomie nauczania szkoły podstawowej (w obu budynkach). Wszak oprócz 6klasistów w szkole są jeszcze młodsi uczniowie i z pewnością ich dobro nie powinno być spychane na margines. "Problem" dotyczy Pana dziecka, przez co nie jest Pan do końca obiektywny. Nikt nikogo nie wyrzuca!! Nic nie dzieje się za plecami rodziców. Były spotkania i będą. Temat jest otwarty. Trzeba jednak rozmawiać, a nie awanturować się w sieci, bo jest to słabe. Wyciszmy emocje, a włączmy się w merytoryczną dyskusję... Może zamiast protestu i straszenia (także dzieci) ew. zmianami należałoby zgłaszać pomysły, które pozwoliłby spokojnie funkcjonować dzieciom w przypadku decyzji o nowej lokalizacji. Trochę więcej empatii :) Nie zdziałamy nic mądrego dla naszych dzieci, jak będziemy skłóceni...

        • 7 2

        • Panie pewnie mają dzieci w klasach młodszych stąd podejrzewam tan optymizm.Mozna połączyć szkoły ok ,ale można uczniów gimnazjum przenieść do innych gim.i tym samym też mieliby szansę na wyjście z trudnego środowiska i na powrót do jakiejś normalności.

          • 0 4

  • w naszym kraju jest za dużo nauczycieli, pracują tylko po 18 godzin w tygodniu. (23)

    na zachodzie pracują normalnie po 40 godzin. albo ich zwolnić albo niech idą na przedszkolanki czy inne opiekunki!!

    • 45 108

    • nauczyciel (3)

      Każdy mógł zostać nauczycielem, a jednak wybrał inną drogę kariery. Od 17 lat pracuję w gimnazjum, uczę matematyki. Nie pamiętam, abym w tygodniu przepracowała za swoją pensję 18 godzin. Dla zainteresowanych: sprawdzenie prac klasowych, sprawdzianów w jednej klasie 28 uczniów zajmuje 2,5 godziny, zajęcia dodatkowe za free (2 godz. w tyg). Dodatkowo rola wychowawcy: telefony do i od rodziców w różnych porach dnia, przygotowanie do zebrań i zebrania, odpowiedzialność za klasę. Tylko pozazdrościć! Raz w tygodniu jak nie rada to szkolenie. Oczywiście wszystko godziny niepłatne. Urlop 2 miesiące i to jedyne co dobre, żeby nie zwariować (policja ma 3 m-ce). Jak ktoś zazdrości to niech przyjdzie do szkoły na przerwie i będzie szczęśliwy w swojej pracy!

      • 41 9

      • Nie wiedziałem, że mam 3 miesiące urlopu.
        Zapomniała Pani, że może jeszcze Pani wziąć trzy razu po roku płatnego urlopu dla poratowania zdrowia.?

        • 0 0

      • zajęcia dodatkowe za free? rady/szkolenia nieodpłatne? (1)

        weź do łapki jeszcze raz swoja umowę i dobrze się jej przyjrzyj. Znajdziesz tam informację, że pracujesz na pełen etat (co w polskim prawie pracy oznacza 40 godzin) w tym 18 godzin dydaktycznych (przy tablicy). Jako podatnicy płacimy Ci za te kartkówki, rady, zajęcia dodatkowe, przygotowania do zebrań- to jest własnie to dopełnienie do pełnego etatu wiec nie rób tu z siebie jakiegoś męczennika. Dodatkowo masz ten komfort,że część pracy możesz wykonywać w domu (i np. w tym czasie nastawić pranie, obiad czy zmywarkę czy tez mieć na oku własne dziecko które nie musi się szlajać po świetlicach aż rodzic skończy pracę).

        • 13 13

        • Myślenie boli???

          Czytaj ze zrozumieniem nieuku. Komfort pracy w domu to rozbicie rodziny i zajmowanie się każdym z kilku dziesieciu uczniów i ich rodzicami ale nie własnymi członkami rodziny. To faktycznie komfort.

          • 7 6

    • Co za bzdury pokaż mi nauczyciela, który pracuje 18 godzin - żart (3)

      • 27 5

      • nauczyciele wf, pedagodzy, biblotekarze (2)

        • 3 9

        • Etat pedagoga w szkole wynosi 26 godzin w tygodniu, nauczyciela bibliotekarza 30, nie 18 :)

          • 1 0

        • ??

          Nauczyciel wf 18h??? A to ciekawa nowina....a zajecia dodatkowe na ktoryxh nauczyciel przygotowuje do roznych zawodow ...a wyjazdy na cale dnie czasami na rizne zawody gdzie trzeba pilnowac dzieci...organizacja festynow szkolnych...gier i zabaw (czesto w weekendy) proponuje najpierw pomyśleć a później napisać...podobno myślenie nie boli

          • 18 4

    • Ale trolem jesteś

      I poleciały przedświąteczne, tradycyjne, chrzescijańskie bluzgi. Kto teraz na tapetę- może ty,trollu?

      • 0 1

    • odradzam udzielania się na tematy, o których nie ma się bladego pojęcia. Ktoś cię musiał tego wszystkiego nauczyć, tak więc lepiej siedź cicho i zajmij się tym czym powinieneś.

      • 2 1

    • pełna ignorancja (1)

      nie przedszkolanki,a nauczyciele przedszkola

      • 17 0

      • przecież to 19-wiek

        myślał o guwernantce, ale słownictwo zawiodło :)

        • 1 0

    • (4)

      No faktycznie. Bo cała ta papierologia, zebrania, sprawdzanie klasówek itp robi się sama.

      • 42 12

      • Jak sobie nie radzisz to zmień prace. (1)

        • 10 34

        • Weź kredyt, zmień pracę

          Jak Komorowski tak palnął to żeście ujadali pajace, a teraz ?

          • 7 2

      • (1)

        no bo w innych robotach nie tyrają po godzinach, ocknij się!

        • 15 7

        • a tyrają? jak tak, to za dodatkowe wynagrodzenie, jak za darmo, to sa frajerami i grzech ich nie doic

          • 7 9

    • 40 godzin

      Pracują 40 godzin i więcej, płaca tylko za 18.

      • 8 2

    • Nauczyciel

      a może by tak się dokształcić? Przeczytać Kartę nauczyciela. Wtedy tych głupot byś nie pisał. prawo mówi, że nauczyciel pracuje 5 dni w tygodniu, dokładnie jak każdy pracownik do 40 godzin tygodniowo.

      • 4 0

    • jesteś debilem, nawet nie wiecie jaką nauczyciel ma ciężką pracę....

      • 17 5

    • Na zachodzie zarabiają normalna stawkę, to i pracują więcej. W Polsce pracują za grosze, za te kasę też bym nie pracował więcej niż na pół etatu. Więc nie porównuj z zachodem, bo na tym porównaniu kiepsko wyjdziesz

      • 12 3

    • ja

      Owszem pracują 40 godzin bo maja miejsce zeby wszystko zrobic w szkole a nie tak jak polski nauczyciel wszystko targa do domu . Nauczyciele chetnie beda pracowac od 78 do 16 ale wszystkie zebrania z rodzicami beda sie odbywac w tych godzinach . cviekawe co wtedy powiedza rodzice których kole w oczy oficjalny czas pracy

      • 23 8

    • dodatkowo mają wolne wakacje i ferie....

      • 10 28

  • Szkoły (3)

    Zauważyłam, że w Polsce szkoły boją się jakichkolwiek zmian (nieważne w jakim kierunku). Metody nauczania i wielkość klas zostały niezmienne od dawien dawna. Nauczyciele uczą tak, jak kiedyś sami byli uczeni przez swoich nauczycieli, a Ci uczyli ich tak, jak wcześniej sami byli nauczani. Nic w tym względzie się nie zmieniło. Pierwsza rzecz, która powinna być zrobiona, to zmniejszenie liczby uczniów w klasie, następnie więcej doświadczeń. Nie da rady ominąć zdobycia przez uczniów pewnej wiedzy podręcznikowej, ale lepiej ona wchodzi, gdy samemu się coś zobaczy, dotknie, wytworzy. Niestety, te wspomniane zmiany, kosztuję i to bardzo, ale wiedza w ten sposób zdobyta nie jest pustą wiedzą podręcznikową.

    • 50 11

    • A nauczyciele, zamiast zajmować się dzieciakami ,

      łażą na marsze tęczowych obcisłogaci z KOD jak by mieli w tym biznes.

      • 0 0

    • szybka zmiana

      Boimy się (rodzice) zmian, bo są one wprowadzane bez przygotowania. Jak można zmieniać system w ciągu kilku miesięcy. Dzieciaki, które są w VI klasie nie wiedzą co będą robiły od września 2017, a mamy już grudzień. Nikt nie wiem. Nauczyciele nie wiedzą, bo nie mają żądnych informacji, a więc nie mogą zacząć przygotowań, pisania programów.
      O to nam chodzi, że wprowadzacie reformę w takim tempie i wiadomo, że te pierwsze roczniki nie będą miały przygotowanego programu, podręczników, szkół. Nie chcecie nawet mówić o przesunięciu reformy o rok, dwa i przygotowaniu porządnie nowych programów, bo nie o to Wam chodzi. Nigdzie na świecie nie wprowadza się zmian w szkolnictwie w takim tempie , ale Wam nie chodzi o dzieci, po co mają się normalnie uczyć i mieć normalną szkołą z przygotowanym programem. Łatwiej sterować głupkami, których wyrzucicie do szkół branżowych i będziecie się cieszyli, że macie fachowców do pracy fizycznej. Wszystko jest tajne, nikt nic nie wie, ale we wrześniu postawicie na swoim czyli tak po polsku. Likwidujcie klasy językowe, klasy sportowe, niech dzieciaki oleją szkołę , bo VII i VIII klasa nie będzie się niczym różniła od zwykłej podstawówki. A CI którzy piszą o nowym programie niech zobaczą czego się uczą VI klasiści, bo tak zupełnie przypadkowo już cześć programu z VII i VIII klasy mają za sobą. Nic to , obecne klasy I-III będą juz miały trochę uporządkowany program, a te roczniki z kl. VI będą ofiarami systemu p. Z.

      • 8 3

    • tylko że obecna zmiana to krok jeszcze bardziej wstecz

      przejrzyj podstawy programowe. Tylko kucie żadnej inwencji, lektury oderwane od rzeczywistości i żadnych programów autorskich tylko plan nauczania rozpisany punkt po punkcie

      • 18 5

  • la curduple rządzi (2)

    • 10 3

    • ty zaś jesteś karłem moralnym.

      POpatrz na swoją rodzinę i znajomych -oni to już chyba wiedzą ,tylko tobie nie dali ( a może ty nie łapiesz sygnałów) znać.
      Być śmieciem dla obcych ,to pikuś. Dla swoich - wspólczuję !

      • 0 0

    • Szkoda że wyższy od Ciebie :-)

      A ty nawet nie rzundzisz w swoim wc

      • 0 4

  • (2)

    BRAWO dla władz Gdańska za przekształcenie gim. 25 w liceum !!!

    • 7 3

    • prywatyzacj a ?

      Panie Kamińska i Hall już łapki zacierają.
      Gdańszczanie otwórzcie oczy !!!!

      • 0 0

    • wazelina -fe

      • 0 2

  • Pisokomuna nie odpuści zanim nie zniszczy wszystkiego... (1)

    • 7 2

    • ciebie zniczy brak samodzielnego myślenia...........

      • 0 0

  • Jak Broniarz brata się KODerastami ,a zapomina

    o nauczycielach ,to co Wy chcecie. Zaraz POkrętacze w Trójmieście wszystkie szkoły sprywatyzują ,a nauczyciele będą mogli o pracy i Karcie Nauczyciela pomażyć.
    Tak to jest ,zamiast pilnować swoich interesów to ZNP łazi na "manify" z płk. Mazgułą - on dopiero by im POkazał " ścieżki zdrowia".

    • 1 0

  • (1)

    Zamiast robić takie reformy weźcie się za zmianę programu i podejścia szkoły do ucznia. W szkole uczeń traci najczęściej ok 7 godzin z doby, bo szkoła najczęściej weryfikuje wiedzę a nie ją przekazuje. Za dużo sprawdzianów, za mało ćwiczeń i nauki. Po drugie, skonczcie już z tymi glupotami na plastykach i technikach, bo jest to przedmiot typu która mama lepiej wyszywane i który tata lepiej składa karuzele czy bociana. Robicie rodzicom problemy, bo dziecko i tak czasu na to nie ma. 7 godzin w szkole, 4 godziny na przygotowanie się do lekcji następnego dnia, powiedzmy 2 godziny na drogę do i ze szkoły z przygotowaniem się, ubraniem itd, 1 godzina na posiłki, mamy 14 godzin. Gdzie czas wolny, czas na hobby? Jeszcze sen, czyli zalecanycdla dziecka 8 godzin. Dziecko więc ma 2 godziny żeby spokojnie zrobić kupę w kiblu, rozerwać się itd. Powiecie, że w weekend? Jasne xD tyle jest zadane z tygodnia na tydzień, że w weekend jest podobnie z tym, że można się wyspać i nie traci tyle czasu siedząc w szkole. Pozdrawiam tego typu nauczycieli. Wiem, że zarabiaciebgrosze i wam się nie chce, ale weźcie się w końcu do roboty do cholery, jak się wam nie podoba, to trzeba było nie być nauczycielem

    • 9 5

    • Niech rodzice zmienią podejście...

      Zamiast idiotycznego parcia na stopnie - zdrowy rozsądek. Potraktować taką szkołę jak ospę, która trzeba przechowywać a pozwolić dziecku zajmować się tym, co je szczerze intersuje. To zaskakujące, jak taka postawa może procentować w jego życiu zawodowym.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie zwierzęta oprócz ryb żyją w Bałtyku?

 

Najczęściej czytane