• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uczelnie wyższe bronią się przed plagiatami

js
11 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 16:12 (11 kwietnia 2008)
Wydział Prawa i Administracji sprawdza programem antyplagiatowym prace wszystkich swoich studentów Wydział Prawa i Administracji sprawdza programem antyplagiatowym prace wszystkich swoich studentów

Już 64 polskie uczelnie wyższe postanowiły sprawdzać autentyczność prac dyplomowych swoich studentów i doktorantów za pomocą programu antyplagiatowego. Wśród nich znajdują się również najważniejsze szkoły trójmiejskie.



Czy plagiatowale(a)ś kiedyś jakąś pracę w szkole lub na studiach?

Jak działają programy antyplagiatowe? Teksty nadesłane przez uczelnię porównuje się z tymi, które znajdują się już w bazie danych (stworzonej przez wszystkie uczelnie), a także w internecie. System wyłapuje takie same sekwencje słów i je zaznacza. Wskazuje również listę źródeł, z których mogły być zaczerpnięte poszczególne fragmenty. O skali zapożyczeń informuje w procentach. O tym, czy praca została napisana w pełni samodzielnie już jednak nie decyduje.

- To jest już zadanie pracownika uczelni, który sprawdza pracę. Program to tylko narzędzie, które dostarcza informacji o ewentualnych zapożyczeniach. Ich analiza zależy już od oceniającego - informuje dr Ewa Hope z Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej.

Większość uczelni określa własne limity, których przekroczenie powoduje, że pracy przygląda się staranniej niż innym.

- U nas takie limity nie istnieją. Może się okazać, że te 15, czy 20 proc. pracy to artykuły z kodeksu prawnego lub wzory matematyczne, a np. 8 proc. innej magisterki to pełne trzy strony przepisane z innej publikacji - wyjaśnia dr Ewa Hope.

Praca dyplomowa, która nie przeszła testu zostaje zwykle zwrócona studentowi. Nie jest zdyskwalifikowana, lecz musi zostać poprawiona.

Na rynku jest kilka programów, które pozwalają ustalić, czy student samodzielnie napisał swoją pracę, czy w poszukiwaniu inspiracji nie zapędził sie za daleko. Największe trójmiejskie uczelnie korzystają z programu Antyplagiat. Niektóre uczelnie używają go od 2003 r. Już wtedy szkoły same postanowiły sprawdzać, czy prace dyplomowe zostały napisane samodzielnie.

Jednak nie wszystkie uczelnie korzystają z programów antyplagiatowych w pełnym zakresie. Tak jest np. na Politechnice Gdańskiej, gdzie autentyczność prac bada w ten sposób tylko Wydział Zarządzania i Ekonomii. Z kolei na Uniwersytecie Gdańskim tylko Wydział Prawa i Administracji bada wszystkie prace. Inne wydziały korzystają z antyplagiatów jedynie wyrywkowo.

Trójmiejskie szkoły, które badają wszystkie prace to gdańska Wyższa Szkoła Bankowa, Wyższa Szkoła Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych i Politycznych w Gdyni, Akademia Medyczna w Gdańsku i Akademia Marynarki Wojennej.

Wydział Zarządzania i Ekonomii PG oraz Wydział Prawa i Administracji UG otrzymały właśnie od producenta programu "Antyplagiat" certyfikat "Wydziału walczącego z plagiatami". Oznacza to, że obie jednostki poddały się zewnętrznemu audytowi przeprowadzonego przez firmę producenta, który wykazał, że stosowanie oprogramowania i procedury związane ze sprawdzaniem prac są przestrzegane rzetelne i rygorystycznie.
js

Opinie (118) 7 zablokowanych

  • (1)

    Niestety, system pisania jakichkolwiek prac na koniec jest... no wlasnie, w jakim celu sie to cos pisze? O przyswojonej lub nieprzyswojonej wiedzy i tak zazwyczaj decyduje srednia ze studiow. A zycie pozniej to juz zupelnie inna bajka, zwlaszcza to zawodowe.
    Nie wiem, jak u innych, ale moje studia do NICZEGO mi sie w zyciu nie przydaly, bo tak sie los potoczyl ze pracuje w zupelnie innej branzy i dopiero tam nabyte umiejetnosci bardzo sobie cenie. I radze sobie dobrze :-)

    • 1 0

    • To, że dla ciebie, świadomość posiadania wyższego wykształcenia, nie ma żadnego znaczenia, to tylko i wyłącznie twoja sprawa. Nie mierz ludzi swoją miarą.

      • 1 0

  • Da się sprawdzić

    1. Promotor powinien zainteresować się pracą, którą pisze student
    2. Promotor powinien porownać treść pracy magisterskiej z licencjacką, bo studenci ułatwiają sobie i przedstawiają pracę licencjacką jako magisterską
    3. ograniczyć należy liczbę studentów skoro brakuje wykładowców z tytułem doktora
    4. odesłać dziadków profesorów na emerytury, skoro nie chce im się czytać prac przygotowanych przez studentów
    5. w przypadku ujawnienia plagiatu po obronie pracy nałożyć na studenta i promotora karę grzywny, ponieważ brali udział w procederze wyłudzania dyplomu

    • 2 3

  • wykładowcy

    na mechanicznym tez tak było.. wystarczy wziąć jakis skrypt iprzedwojenna książkę i 3/4 sie powtarza, w nowym pozostała 1/4 jest ze skryptu z lat 70-tych... nawet przykłady obliczeniowe te same.. ryba psuje się od głowy

    • 1 0

  • haha,,

    a ja piszę o plagiacie.. mam nadzieję,że pisząc o plagiacie plagiatu nie popełnię;)

    • 3 0

  • profesor Płachta (1)

    a pamięta ktoś jeszcze prof. Płachtę i jego plagiat prac magisterskich dwóch studentek prawa? Chyba warto sprawdzać prace i takich osób. Sprawa prof. Płachty wciąż jeszcze jest procesowana w gdańskim sądzie; bo przecież wiadomo jak działa tzw. polski wymiar sprawiedliwości.

    • 0 0

    • to była zdajesie sprawa damsko-męska
      a zainteresowany okazał się zbyt
      naiwny...

      • 0 0

  • nowy projekt softwarowy (1)

    Na pewno możliwe jest napisanie programu dla przechytrzenia programu "AntyPlagiat". Taki program-nazwijmy go "ProPlagiat" przestawiałby trochę zdania, dobierał inne słowa o tym samym znaczeniu. W ten sposób otrzymamy nowy dokument o tej samej treści, ale trochę inny stylowo i słowotwórczo. Wszystkie prymitywne akcje typu "copy and paste" zostaną wyeliminowane. "AntyPlagiat" nie rozpozna tekstu jako plagiatu.

    Napiszę taki program i za kilka miesięcy usłyszycie o mnie na PG i UG. Może nawet pojawi się kolejny artykuł w trómieście.pl.

    • 0 1

    • problem z tym że musisz parę razy zapłacić
      za ten plagiat.pl żeby się zorientować które
      fragmenty są wg. niego zapożyczeniami...

      Państwówka nabija kabzę dwóm cffaniaczkom
      z W-wy... sprzedającym gówniany program...
      który faktycznie b. łatwo oszukać

      • 1 0

  • Korupcja

    Zajmijcie się sprawą korupcji na uczelniach, jest to potężny problem w każdej uczelni. Wykładowcy biorą w łapę i nie tylko po rączkę wyciągają także dziekani. To jest dopiero temat!!! W każdej uczelni jest ten problem w życiu codziennym. Studenci nie potrafią poruszyć tego teatu bo sie poprostu BOJĄ!!!

    • 1 1

  • Pomyłka

    jak już kilka osób pisało...studenci przepisują, bo jest na to ogólnonaukowe przyzwolenie... WYSTARCZY POPATRZEĆ NA "ARTYKUŁY" jakie piszą ludzie nauki... nawet często tytułu nie zmieniają...byle tylko opublikować jak najwięcej. A kto jak nie pracownicy uczelni powinni dawać wzór i uczyć jak pracować/tworzyć?...

    Co roku wydawane nowe skrypty "o tym samym"; wykłady żywcem skopiowane z internetu; co roku te same projekty dawane studentom (żeby nie męczyć się z układaniem nowych zadań)...

    Taka uczelniana rzeczywistość:/ ...warto tylko zauważyć, że uczelnie w innych krajach nie pozostają w tyle. Jest to trend światowy wynikający z tempa jakie zostało narzucone światu nauki ORAZ wymagań pracodawców którym sprostać mogą jedynie absolwenci co najmniej trzech kierunków ze znajomością trzech języków obcych, doświadczeni i poniżej 24 roku życia;) A to implikuje masową produkcje dyplomów na uczelniach "krzakach".

    Program do zwalczania plagiatów?... pomyłka!!! trzeba zacząć od naprawienia podstaw, a nie wprowadzać walkę z objawami choroby.

    • 0 0

  • Programy są wadliwe... (3)

    "Antyplagiat" uznaje już TRZY takie same słowa za plagiat, np. Konstytuacja Rzeczpospolitej Polskiej.Prawnikom naprawdę trudno jest zastąpiś profesjonalne sformułowania "własnymi" słowami. Teraz jest moda na pisanie prac "archiwalnych", tzn. opartych o literaturę nie "zinternetyzowaną". Cierpi na tym poziom prac, bo studenci dbają wyłącznie o to, aby słowa się nie powtórzyły... O stylistyce tych dziel lepiej nie mówić... Zatem: zamienił stryjek siekierkę na kijek.

    • 0 0

    • 4 (1)

      Cztery słowa a nie trzy pseudo studencino

      • 0 0

      • nie cztery a tyle ile sobie ustawisz - jest
        to parametr, jeżeli rozumiesz znaczenie tego słowa
        pseudo pseudo studencino

        • 0 0

    • Zgadzam się w !00%. Ludzie zwracają uwagę tylko na to aby nie było plagiatu a stylistyka pracy? No cóż..

      • 0 0

  • a niech se sprawdzają,

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie nietypowe rośliny można znaleźć w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?

 

Najczęściej czytane