• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uczniowie pytają, co z egzaminami. MEN milczy

Wioleta Stolarska
8 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Egzaminy maturalne zaplanowane są na niemal cały miesiąc. Egzaminy maturalne zaplanowane są na niemal cały miesiąc.

- Wszyscy żyją w ciągłym stresie i niepewności, jak to wszystko się potoczy. Najgorsza jest ta niepewność - pisze jeden z tegorocznych maturzystów. Ósmoklasiści przekonują, że choć ich egzaminu nie można nie zdać, to jednak jego wynik głównie decyduje przy rekrutacji do szkoły średniej. Pierwsze egzaminy mają napisać za niespełna dwa tygodnie, a Ministerstwo Edukacji Narodowej wciąż nie określiło, w jakiej formie się odbędą i czy w ogóle uda się je zrealizować. Tymczasem premier w ostatnim oświadczeniu przekonywał, że szczyt epidemii koronawirusa dopiero przed nami.



Egzaminy ósmoklasistów i maturzystów powinny:

Egzamin ósmoklasisty zaplanowany jest w dniach 21-23 kwietnia, natomiast matury mają rozpocząć się 4 maja. Jak dotąd MEN informowało, że ani matura, ani egzamin ósmoklasisty nie zostaną odwołane, według resortu nie ma też potrzeby wprowadzania zmian w kalendarzu szkolnym.

Z kolei CKE informowało, że przeprowadzenie zdalnie właściwego egzaminu dla 350 tys. zdających o jednej godzinie jest na tym etapie niewykonalne.

O to, co będzie z egzaminami, wciąż pytają uczniowie i nauczyciele, jak na razie jednak konkretów nie ma. Według aktualnych ustaleń po świętach nauka miałaby wrócić do szkoły (zajęcia zawieszone są do 10 kwietnia).

Czytaj też: Próbny napiszą w domu. Co z egzaminem ósmoklasisty i maturami?

Ósmoklasiści napiszą egzamin za niespełna dwa tygodnie?



Po reformie edukacji w tym roku po raz drugi do egzaminu mają przystąpić ósmoklasiści. Uczniowie piszą trzy sprawdziany: z języka polskiego, matematyki i języka obcego. Przystąpienie do egzaminu jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej.

- Egzamin ósmoklasisty to taki egzamin, którego nie można nie zdać. Nawet jeśli uczeń będzie miał zero punktów, to i tak zdaje. Jednak warunkiem ukończenia szkoły podstawowej zgodnie z obecnymi przepisami jest przystąpienie do niego, co w obecnej sytuacji jest raczej niewykonalne - przypominają nasi czytelnicy.
Uczniowie ósmych klas po reformie i zmianie podstawy programowej od początku zaznaczali, że materiału do przerobienia jest bardzo dużo, a sytuacja, w której teraz się znaleźli, wcale nie ułatwia im nauki.

- Jestem uczennicą klasy ósmej i moim zdaniem dobrym rozwiązaniem jest powtórzenie roku szkolnego, ponieważ ten materiał, który realizujemy przez internet, nikomu nie wejdzie do głowy. Nie uczymy się z nauczycielami, tyko z komputerem, więc jak ja mam się przygotować do egzaminu? Moim zdaniem rok szkolny powinien być przedłużony - pisze nasza czytelniczka.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Wyniki egzaminów w ogromnym stopniu decydują o tym, jak w rekrutacji wypadają uczniowie. Wyniki egzaminów w ogromnym stopniu decydują o tym, jak w rekrutacji wypadają uczniowie.
Jak dotąd Ministerstwo Edukacji Narodowej nie przedstawiło żadnej propozycji, która miałaby być planem awaryjnym dla uczniów, którzy mają podejść do egzaminów. Dlatego też nie brakuje osób, które same starają się znaleźć jakieś rozwiązania.

- A nie można po prostu przesunąć o dwa miesiące egzaminów ósmoklasistów i matur? Tak samo rekrutacji na na studia. Jeśli chodzi o dostanie się do szkoły średniej, to np. można zrobić konkurs świadectw, przecież ten egzamin ósmoklasisty nie jest aż tak potrzebny. A co do klas, które nie kończą edukacji, po prostu przepchnąć wszystkich uczniów do następnej klasy. Jeśli ktoś jest słabszy, to następny rok to zweryfikuje. Rząd potrafi w parę godzin zmieniać przepisy na niekonstytucyjne, to taka zmiana powinna dla nich być jak bułka z masłem - komentują czytelnicy.

Ponad miesiąc egzaminów



Przeprowadzenie egzaminów to wymagający proces. Szczególnie w przypadku matur, bo tu absolwenci właściwie przez cały miesiąc podchodzą do sprawdzianów, zarówno pisemnych, jak i ustnych. W tym roku miały trwać od 4 do 22 maja. Z kolei na czerwiec zaplanowano drugi termin egzaminów. Wyniki mają zostać ogłoszone 3 lipca, by maturzyści mogli brać udział w rekrutacji na studia.

- Sytuacja jest dla całego społeczeństwa nowa i trudna. Wszyscy żyją w ciągłym stresie i niepewności, jak to wszystko się potoczy. Nam maturzystom dodatkowo nikt nie podał jednoznacznej odpowiedzi, czy będziemy pisać egzamin w maju, czy też nie. Najgorsza jest ta niepewność. Oczywiście, że nikt nie wie, jak to będzie wyglądać za miesiąc, ale można chociaż podać deadline przeprowadzenia egzaminów i co potem, jeśli będzie on nierealny. Nasze przygotowanie też pozostawia wiele do życzenia. Strajk, reforma edukacji i zamieszanie w szkole, które wbrew pozorom też na nas w pewnym stopniu wpłynęło, no i e-lekcje, które, przynajmniej w mojej szkole, utrudniają życie, zamiast przygotować nas do egzaminu dojrzałości. Jeśli w innych placówkach oświatowych zajęcia są lepiej przeprowadzane, to i tak pojawia się problem z dostępem do nich. Raz, że nie wszyscy mają możliwość korzystania z komputera z internetem, dwa, że niekoniecznie muszą mieć do niego dostęp, gdy akurat trwa lekcja (rodzice mogą pracować w tym czasie zdalnie albo rodzeństwo potrzebuje pilnie komputera, bo musi na przykład napisać i wysłać wypracowanie), a po trzecie - to czasem nie da się nawet wejść na te zajęcia, ponieważ serwery nie wytrzymują (nauczyciele też mają z tym problem i zdarzało się, że odwoływali lekcje, bo nie mogli wejść na platformę). Cały materiał mieliśmy przerobiony tylko z dwóch przedmiotów, a jednak fajnie by było, gdyby ktoś porządnie wytłumaczył zagadnienia. Okej, można przeczytać podręcznik, sprawdzić w internecie, ale mimo wszystko to nie to samo. Nas napięcie związane z sytuacją też dotyka. Wiele osób spośród moich znajomych ma kompletnego doła i mają ogromne problemy ze zmobilizowaniem się do zrobienia czegoś konkretnego (a większość z nich to naprawdę bardzo ambitni ludzie). Czy uważam, że matury powinny odbyć się w maju? Zdecydowanie nie. Nawet jeśli sytuacja się unormuje, to my też potrzebujemy trochę czasu, a nie z marszu iść na egzamin. Czerwiec? Hmmm. Gdyby wszystko wróciło do normy w kwietniu, to czerwiec brzmi rozsądnie, jednak gdyby w maju cały czas wirus szalał, to moim zdaniem matury nie powinny się wtedy odbyć. Lipiec? Tylko pytanie, czy to nie za późno? Co z rekrutacją na studia? Egzaminatorzy muszą sprawdzić przecież nasze prace, musi być drugi termin dla tych, którzy z losowych powodów nie przystąpią do pierwszego. A to trochę będzie trwać. Uczelnie też potrzebują czasu na przeprowadzenie rekrutacji. Dlatego moim zdaniem, jeśli sytuacja po majówce nie wróci do normy, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest konkurs świadectw. Wprawdzie przez trzy lata powtarzano nam dzień w dzień "nie przejmujcie się ocenami, bo liczy się tylko matura", to w tej sytuacji chyba niestety najlepsze rozwiązanie. W końcu zdrowie jest najważniejsze - pisze jeden z tegorocznych maturzystów.
Do ministra piszą też dyrektorzy szkół, którzy obawiają się o to, czy uda się egzaminy zrealizować, ale też, czy możliwe jest w tych warunkach przygotowanie do nich uczniów.

- Czuję się w obowiązku zaapelować o jak najszybsze wypracowanie i przedstawienie rozwiązań dla zmartwionych i zestresowanych uczniów, którzy za niespełna miesiąc mieli zdawać ważne dla siebie egzaminy. Jako dyrektor Morskiej Szkoły Podstawowej im. Aleksandra Doby w Gdańsku szczególnie mocno na uwadze mam przyszłość kilkudziesięciu ósmoklasistów, a dodatkowo jako ojciec martwię się o maturalny los mojej córki Hanki. Widzę, jak bardzo młodzież jest zestresowana. Dostrzegam, jak duże ogarnęło ich zwątpienie i bezradność. Brak komunikatu ze strony MEN pogłębia niepewność i potęguje lęk, co z pewnością nie służy nauce i planowaniu przyszłości - pisze do szefa MEN Kamil Gajewski, dyrektor Morskiej Szkoły Podstawowej im. Aleksandra Doby w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (68) 4 zablokowane

  • To jest proste

    Egzaminy powinny sie odbyc korenspondencyjnie!!!

    • 2 0

  • (1)

    Matury oraz egzaminy powinny być odwołane. Konkurs świadectw na chwile obecną wydaje się rozsądny. Co do powtórzenia roku szkolnego chyba najgorsza opcja znów dublować roczniki.

    • 4 1

    • Nie rozśmieszaj mnie z tym konkursem świadectw

      Ja po gimnazjum miałem średnią 6,0 , a były takie przedmioty, których nie umiałem nawet na 5. A na studia? Dysproporcje w szkołach średnich są tak wielkie, że to byłyby zupełnie przypadkowe wybory.

      • 1 0

  • I nagle wszystkich obchodzą uczniowie... a gdzie byliście w zeszłym roku jak nauczyciele mieli w pupie uczniów i strajkowali? Tematem uczniów zajmujecie się tylko jak potrzebne jest to wam do politycznych gier.

    • 2 2

  • Drodzy maturzyści, histeryzujecie. A co będzie na studiach?

    To już za pół roku. Gwarantuję Wam, że na takiej polibudzie trafią się Wam egzaminy, do których zaczniecie się przygotowywać na tydzień przed (a nawet zdarzy się, że na trzy dni przed, w sesji poprawkowej :) ) z cudzych notatek. Wtedy też będziecie płakać, że nie ma Wam kto wytłumaczyć? Przecież jesteście dorośli, więc chyba posiadacie mózg, a zagadnienia maturalne to nie jest jakaś wiedza tajemna. Wszystko jest w książkach i Internecie.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Freon to:

 

Najczęściej czytane