• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

WF na dworze to... zysk finansowy. "WF z klasą" - program Centrum Edukacji Obywatelskiej

Borys Kossakowski
7 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Jak mówią Skandynawowie: nie istnieje coś takiego jak kiepska pogoda. To strój może być nieadekwatny. Jak mówią Skandynawowie: nie istnieje coś takiego jak kiepska pogoda. To strój może być nieadekwatny.

- Wychodzimy z WF-em na dwór, nawet zimą. Niektórzy rodzice protestują, ale badania mówią jasno, że to się opłaca. Dzieciaki same też wolą ćwiczyć na dworze - mówi Piotr Dudulewicz, nauczyciel wychowania fizycznego w Gdańskich Szkołach Autonomicznych, uczestnik programu "WF z klasą" organizowany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej.



Piotr Dudulewicz i jego uczennice. Piotr Dudulewicz i jego uczennice.

WF na dworze:

- Kiedyś na WF przyszła do mnie dziewczynka ze zwolnieniem, w którym rodzice argumentowali brak uczestnictwa w zajęciach "zimnem" - tłumaczy Piotr Dudulewicz. - To "zimno" zostało nawet zdefiniowane jako temperatura poniżej 10ºC. Wtedy zadałem sobie pytanie, o co chodzi.

Okazało się, że rodzice boją się przeziębień swoich pociech. Zazwyczaj rozumieją i popierają potrzebę wychodzenia na świeże powietrze, ale przeraża ich perspektywa kolejnych zwolnień lekarskich. Wolą więc na wszelki wypadek dmuchać na zimne.

- Sam też nie jestem bez winy - przyznaje nauczyciel. - Dopiero debata, którą zorganizowaliśmy w ramach programu uzmysłowiła mi, że słabo komunikuję się z rodzicami w sprawie wymogów dotyczących ubioru. Zdarzało mi się też przesadzić. Raz poprowadziłem zajęcia w kałużach, przy zimnym wietrze i następnego dnia dostałem maila z pretensjami od rodzica, którego syn rozchorował się.

Problem polega na tym, że uczniowie często są nieprzygotowani do zajęć na dworze. Dla nauczyciela to dodatkowy kłopot, bo musi zadbać, żeby wszyscy uczniowie mieli odpowiedni strój na zmianę. Rodzice powinni pamiętać, że uczniowie przeziębiają się często nie podczas zajęć, ale na przerwach, kiedy w t-shirtach wyskakują do sklepiku albo, co gorsza, na papierosa. Wiele wskazuje na to, że nad problemem warto się szczególnie pochylić.

W Kopenhadze władze postanowiły zainwestować 900 milionów koron (500 mln zł) w sieć 26 autostrad rowerowych, które oplotą miasto. Wcale nie kierowali się ekologią, ale zyskiem. Okazuje się, że im więcej ludzi jeździ do pracy na rowerach, tym mniej państwo ponosi kosztów związanych z chorobami - leczeniem i ubezpieczeniem społecznym. Koszt autostrad rowerowych zgodnie z wyliczeniami ma się zwrócić po kilkunastu latach.

Wysiłek fizyczny wpływa nie tylko na rozrost mięśni. W pewnej szkole w Naperville wprowadzono obowiązkowy 45-minutowy trening każdego dnia. Uczniom mierzono puls i pracę serca, oceniano nie wyniki, ale włożony wysiłek. Efekty były zdumiewające. Odsetek uczniów z nadwagą spadł z 32 do 3 proc. Uczniowie ósmej klasy wzięli udział w międzynarodowym teście z matematyki i nauk przyrodniczych osiągając niezwykle wysokie wyniki. Podobny system wprowadzono w Kopenhadze w szkołach mających złą opinię. Wyniki były natychmiastowe - przestępczość spadła o połowę, a średnia ocen wzrosła przeciętnie o 1,5 stopnia (w 7-stopniowej skali).

- Kiedyś wydawało mi się, że WF to mniej ważny przedmiot, niedoceniany przez innych. Odkąd zmieniłem sposób myślenia, zmienia się też świat wokół mnie - dodaje Dudulewicz. - Udowodniłem sobie, a teraz udowadniam innym, jak istotny jest ruch. Nasi uczniowie zaczęli odnosić sukcesy w zawodach międzyszkolnych, choć jesteśmy niewielką szkołą i pod względem liczebności mamy mniejszy potencjał. Dostrzegła do dyrekcja, która zdecydowała się zainwestować w sprzęt sportowy.

Według danych raportu NIK, 40 proc. uczniów ze szkół gimnazjalnych nie uczestniczy w zajęciach z wychowania fizycznego. Nauczyciele trójmiejskich szkół jednak nie potwierdzają tak dramatycznych danych. Dla kogo więc jest akcja "WF z klasą"? Przede wszystkim dla... nauczycieli.

- Jeżeli dzieciaki nie ćwiczą, to przeważnie jest wina nauczyciela - twierdzi Tomasz, nauczyciel WF-u z jednego z gimnazjum, który chce zachować anonimowość. - Do pierwszej klasy gimnazjum uczniowie ćwiczą spontanicznie i z ochotą. Jeśli nauczyciel pracuje rzetelnie, okazuje zaangażowanie i poważnie traktuje podopiecznych, wtedy dzieciaki to podłapują i chętnie ćwiczą. W mojej szkole w trzeciej klasie uczniowie chętnie biegają nawet na długie dystanse, choć z założenia wszyscy ich nie znoszą.

Zajęciom z wychowania fizycznego szkodzi kult piękna. Dziewczyna, która poświęciła w domu godzinę na to, by się umalować i uczesać, niechętnie godzi się na wysiłek i pot. Podczas piętnastominutowej przerwy nie jest w stanie doprowadzić się do pożądanego stanu.

- Dziewczyny bardzo boją się, że ktoś skrytykuje ich wygląd albo ośmieszy - mówi Tomasz. - Czasem więc rodzice ulegają dzieciom i wypisują zwolnienie. Ale rodziców też trzeba w pewnym sensie "wychować". Gdy nauczyciel da do zrozumienia, że nie będzie przyjmował zwolnień bez zaświadczenia od lekarza, to rodzice nie będą ich pisali.

Miejsca

Opinie (107) 4 zablokowane

  • wf powinien byc na ostatniej lekacji bo w szkolach nie mozna skorzystac z (11)

    pryszniców więc wcale się nie dziwię uczniom , ze nie chcą ćwiczyć ...zresztą sport to nie samo zdrowie jak wszyscy mówią ..osobiście będąc w szkole nie lubiłamwf-u wolałam zajęcia z areobiku itp ale kiedys to wcale tego nie było w szkołach - dajmy dzieciakom wybór a nie obowiązkowe latanie po boisku z językiem na wierzchu..

    • 37 10

    • (3)

      A co. na aerobiku się nie pociłaś? Niechcąco sama uzasadniłaś, dlaczego dziewczyny wolą aerobik od normalnego wf.

      • 6 5

      • wtedy areobiku raczej w szkołach nie było ... (2)

        • 5 0

        • (1)

          prawda. Za moich czasów też nie było. Ale też nie było wf-u, po którym nie byłbym mokry jak szczur. Podstawówka i liceum w Oliwie ;)

          • 3 0

          • chodziłam do liceum w Oliwie i pociłam się na wf-ie który był prowadzony blokowo - dwie godziny lekcyjne pod rząd. W po wf''ie brałam prysznic - nie było z tym problemów.

            • 0 0

    • brawo jaki widac kolejny leming z pokolenia z chowu bezstresowego!!! (6)

      za PRLu też nie mieli pryszniców były ale tylko tam gdzie był basen i dla tych co byli na basenie każdy miał odzież na zmianę i ewentualnie ręcznik i to wszystko.WF leming to jest lekcja a lekcje prowadzi nauczyciel nie dzieciaki które nie maja pojęcia co dla nich jest dobre!!Gdybyś nie był głupi byś to wiedział !Tacy jak ty wogle nie powinni mieć prawa głosu bo jak widać potrzebują powrotu do edukacji.Kiedyś jedyne usprawiedliwienie to mogło być od lekarze a nie ze jakiś leming z chowu bezstresowego pisze ze jego dziecko nie będzie chodzić na WF bo się spoci. I te plusiki doskonale to potwierdzają co jest w artykule

      • 5 9

      • No proszę, okazuje się, że... (4)

        ...WF w szkole to sprawa polityczna :)

        • 4 1

        • gdybys sprubował pomyslec leming to bys wiedział że decyzja na temat lekcji WF-u (3)

          jak mają być prowadzone podejmuje ministerstwo edukacji!!Ale dla leminga to za trudne bo jemu sie wydaje ze rzad jest tylko celebrytami nawet to niedziwne skoro celebryci sa ministrami :)

          • 1 6

          • Ciekawe, kto rządził szkolnictwem w twoich czasach... (2)

            ...kiedy "próbować" pisało się - jak widać - przez "u" otwarte...

            • 7 1

            • (1)

              rządzili komuniści i jak wiadomo sportowcy mieli takie wyniki jakim teraz można tylko pozazdrościć .Taka właśnie jest różnica , że ciapciaki nie mają nic do powiedzenia to będą się czepiać literek.Każdy pisze jak mu wygodnie i żaden taki cienias jak ty nie będzie niczego narzucał innym .Wtedy nie było niczego często nawet sali nie było i ćwiczyło się na trawie przed szkołą.A teraz mamy Demokratów którzy są jeszcze gorsi .

              • 0 0

              • "żaden taki cienias jak ty nie będzie niczego narzucał innym"

                I vice versa drogi cieniasie rodem z PRL.

                • 3 1

      • W PRLu, również sporo ludzi ginęło z "brudu", czyli chorób spowodowanych brakiem higieny osobistej. Prysznice powinny być obowiązkowo w każdej szatni przy sali WF. Co co nie wiedzą, a to znaczy, że przez 15 lat obowiązkowej edukacji nie wiele się dowiedzieli, WF to nie tylko bieganie to "Wychowanie Fizyczne", czyli dbałość w własne ciało: kondycja fizyczna to jedno, ale jest również odżywianie, higiena osobista, czy wiedza na temat własnego ciała.

        • 3 1

  • WF

    Ech, jak ja nie lubiłam wfu. Nauczycielka dawała piłkę do siatki i grajcie dzieci. Porządne ćwiczenia to raz na sto lat były.

    • 0 0

  • fix

    Nie kop pana,bo się spocisz .He,he

    • 0 0

  • (7)

    Dla mnie zimno do zaczyna się od -5 w dół jeśli chodzi o sport na dworze - czapka, rękawiczki, bluza, polar, długie spodnie dresowe i da rady. Choć czytałem, że bieganie przy niskich temperaturach ma jakieś negatywne skutki dla płuc, ale co nie ma...

    • 14 3

    • Nie dosyć że dźwigają pełen plecak książek to jeszcze długie spodnie , polary , bluzy itp. Ciekawe, gdzie spocone dzieciaki potem wezmą prysznic , no chyba że w każdej szkole już jest !!!!!!!!!!!! hi hi hi
      Pobiegać to można po lekcjach , w czasie wolnym.

      • 0 0

    • nam nikt nigdy nie raczył zapowiedzieć, że będą zajęcia na zewnątrz

      więc zawsze mieliśmy ze sobą tylko koszulkę z krótkim rękawem i krótkie spodenki, można było założyć co najwyżej normalny sweter, ale weź w tym biegaj...

      • 3 0

    • Papier przyjmnie wszystko czytałes bzdury albo tego niezrozumiałes

      bieganie przy minus -20 szkodzi ale dopiero wtedy jeśli będzie to szybki sprint .

      • 4 0

    • niestety (3)

      uczniowie w polskich szkołach już noszą tony książek, jeszcze im kazać nosić dresy, polarowe bluzy, dodatkowe czapki i buty do biegania (plus strój na wf na sali gdyby jednak zajęcia były na sali...) na pewno będą zdrowsi :)
      szafki w szkołach niewiele dadzą, bo taki strój po wf-ie raczej trzeba wyprać, czyli zabrać do domu.

      • 4 4

      • nie noszą tylko są wożeni przez rodziców, a jeżeli już noszą to spod sali pod salę. łolaboga

        • 4 2

      • brawo leming popisałes sie głupota wiec ci przypomne głąbie (1)

        że za PRLu dzieciaki tez miały wielkie tornistry i tez musiały nosić dresy i ciuchy na zmianę! Dodatkowo każdy nauczyciel wymagał by tenisówki albo trampki były w jednakowym kolorze podobnie jak koszulka i spodenki i jakoś nikt nie narzekał ald dla lemingów co tworzy pokolenie bezstresowe to wszystko przeszkadza!

        • 6 4

        • Nikt nie narzekał?

          Z tego co pamiętam, WSZYSCY NARZEKALI. To tak jakby powiedzieć, że w czasie wojny kupa ludzi siedziała w obozach i nikt nie narzekał.

          • 5 2

  • "Diewczyny bardzo boją się, że ktoś skrytykuje ich wygląd albo ośmieszy - mówi Tomasz" (20)

    Nie, po prostu nie chcą śmierdzieć przez wszystkie lekcje po Wuefie. Widział kto porządny prysznic w tych naszych pożal się Boże szkołach?

    • 77 35

    • Dokladnie

      Nie ma a jak byly to zlikwidowano. Pamietam jak 10 lat temu wymontowali z szatni w moim LO umawalki, bo przeciekaly. Lepiej zeby uczniowie smierdzieli, niz ruszyc d-- i naprawic.

      • 1 0

    • (6)

      klapki, recznik, mydło i woda wystarczy nie trzeba salonu spa

      • 4 4

      • No właśnie w tym problem, że z dostępem do wody bywa krucho. (3)

        • 5 1

        • to w jakim my kraju zyjemy skoro jest problem z dostepem do wody w szkole!!

          mamy 21wiek!!I niby jesteśmy w Unii Europejskiej!!Tylko chyba 3 albo ostatniej kategorii bo z dostępem do wody to jeszcze problem maja tylko w głodującej afryce .Ale mamy stadion !! słyszałem ze tam mają prysznice w szatni :)

          • 1 3

        • (1)

          w szkole na zaspie? z dostepem do wody krucho?

          • 3 3

          • W szkołach, z którymi osobiście miałam do czynienia.

            Nigdzie nie pisałam, że na Zaspie.

            • 3 1

      • taaaak, (1)

        klapki, ręcznik i mydło to dodatkowy kilogram do ciężkiego plecaka uczniów którzy już teraz mają skrzywienia kręgosłupów, ale spoko, gorzej z wodą. W mojej dawnej szkole były 3 prysznice na 15 dziewczyn w klasie i 5 do 10 minut na przebranie się przed następną lekcją; ja rozumiem że szkoły są koedukacyjne, ale oczekiwanie że ludzie będą się kąpali po 5 osób pod jednym prysznicem to krok za daleko.. pomijam stan higieniczny tych pryszniców.. mam nadzieję że teraz w szkołach jest lepiej.

        • 13 4

        • szukanie dziury w całym...

          Zastanawiałaś się czemu mają skrzywione kręgosłupy i słaby gorset mięśniowy?
          bo nie ćwiczą... trochę uogólniam, ale...

          • 10 5

    • jak moje pokolenie przetrwało wf na dworzu, bez prysznica, w zimnych sztaniach...? (4)

      • 9 2

      • A kto teraz wychowuje dzieci - "kaleki"? (3)

        No właśnie to pokolenie, które przetrwało wf na dworzu, bez prysznica, w zimnych szatniach.

        • 6 3

        • i tu jestes w błedzie bo pokolenie o wiele młodsze wychowuje te dzieciaki (2)

          to pokolenie s chowu bezstresowego wprowadza nowe oni nie chodzili na WF mieli zwolnienia od rodziców

          • 4 4

          • Rocznik 76 to kończy w tym roku 38 lat. (1)

            Pokolenie "o wiele młodsze" nie ma raczej dzieci w wieku gimnazjalnym.

            • 5 1

            • Aa jeśli nawet ma, to się nad nimi tak nie trzęsie bo jest zajęte sobą.

              • 3 0

    • U mnie były prysznice, ale nikt normalny tam nie wchodził (2)

      Bo po tygodniu mógłby z nóg zbierać borowiki. Poza tym, normą było, że powrót z takiego WFu kończył się pod koniec przerwy, więc nie było specjalnie czasu na cokolwiek, a przecież WF to nie ostatnia godzina lekcyjna.

      • 9 1

      • kazda wymówka jest dobra skoro był grzyb to trzeba było wezwac sanepid!! (1)

        U nas nigdy nie było problemu lekcja WFu kończyła sie 10 minut wcześnie wiec każdy miał czas na wszystko!!

        • 3 9

        • no tak, jak u was tak było to na pewno wszędzie też tak było

          • 10 0

    • A to jakis problem wprowadzic prysznice do szkoły? Na co idą nasze podatki??? (3)

      Orliki pobudowali kasy się dzięki temu nachapali ale o prysznicach to juz nie myśleli bo mają to gdzieś !!Rząd myśli tylko o tym co jest dla nich szeroką propagandową reklamą do Orlików dorabia sie ideologie i sie lepiej sprzedaje medialnie niz prysznice w każdej szkole nimi ze by to kosztowało mniej! wystarczy 10 -15 pryszniców na szkołę.To wymagajcie rodzice by je pobudowano

      • 10 4

      • No to idź i wprowadź ten prysznic! (1)

        Na wprowadzenie pryszniców rodzice raczej wpływu nie mają, na załatwienie dziecku zwolnienia - mają. To jest główny problem. Nawet jeśli uda Ci się wywalczyć w szkole swojego dziecka prysznice, to zanim je wybudują, dziecko dawno skończy edukację.

        • 11 3

        • Z takim podejsciem jak twoje to by nawet szkoły niewybudowali :)

          i własnie z takim podejściem jak twoje wtym kraju jest jak jest!!Jestes niewolnikiem we włsnym kraju i sie z tym godzisz.Wszsytko co powstaje i cie otacza to zasługa ludzi którzy sie z tym nie zgadzają i krytykują rzad ,polityków urzędasów i żądają by ich podatki niebyły marnotrawione ale wykorzystywane dla dobra wszystkich. Tak prysznice to żaden problem ani żądny koszt tak jak o wszystko trzeba to wywalczyć!

          • 2 4

      • A mnie się wydaje, że prysznice w szkołach... SĄ!

        Już 30 - 40 lat temu były. Ale nie były i są wykorzystywane.

        No i teraz pytanie, dlaczego? Czy to kwestia jakichś przepisów, czy niechciejstwa szkół, czy uczniów...?

        • 11 2

  • gimnazjum (5)

    Takie bieganie ma masakryczne skutki dla zatok!!! Mojej córce załatwiłam zwolnienie z Wf-u i mam to w nosie. Za to chodzi na te zajęcia, którą ją interesują: basen i pilates. Wf w szkole wygląda tak, że biegają przez 3/4 wf-u naokoło.

    • 6 6

    • basen jest za to zbawczy dla zatok (2)

      • 0 4

      • (1)

        jak cókra biegała miała non stop z nimi problem, przy basenie o dziwo nie ma

        • 4 0

        • do czasu jak pobiegnie na basen

          • 0 1

    • Polecam wspaniałego laryngologa dr. Garganisza (przychodnia w Nowym Porcie) (1)

      • 0 0

      • i powie mi że mam krzywą przegrodę a po operacji że źle zrobili

        a po poprawce że to już tak jest, że jak się biega i jest zimno to człowiek choruje i że trzeba na siebie uważać.
        Jak na siebie uważałem to nie byłem chory i dopiero bieganie przy 12 C doprowadziło mnie do dramatu.
        Chcesz biegać na zimnie ja Ci nie zabraniam, ale ja wolę gimnastykę na ogrzewanej sali.

        • 5 0

  • W USA teraz jest minus -20 ale mecz futbolu odbył sie na stadionie odkrytym (3)

    kibiców tez nie zabrakło sprzedali wszystkie bilety na stadion!!!!Ludzie tam normalnie sie zachowują nie siedzą w domu jak te tutaj plujące się ciapciaki !!

    • 5 5

    • no właśnie

      różnica między sportowcem a uczniem w szkole polega na tym; że sportowiec jest przygotowany: trenował i sprawia mu to przyjemność (albo podjął decyzję że zostanie np piłkarzem) i po drugie - ma do tego odpowiedni strój;

      nie wszyscy uczniowie lubią biegać w kółko albo grać w piłkę, może by woleli uprawiać lekkoatletykę albo grać w tenisa- nikt ich nie pyta; po drugie- jeśli nie zostaną poinformowani wcześniej gdzie i jaki rodzaj zajęć jest planowany na najbliższy wf - mogą nie mieć odpowiedniego stroju. Same książki są ciężkie, nie wymagajmy żeby jeszcze nosili dwa stroje: lżejszy na salę, cieplejszy do biegania na zewnątrz itp.

      • 3 0

    • Przypuszczam, że ci kibice raczej sie tam nie ruszali. (1)

      A sportowcy robia to zawodowo.

      Co to ma wspólnego z ruchem na powietrzu w ramach lekcji szkolnych?

      • 3 3

      • skoro nierozumiesz to szkoda czasu na tłumaczenie.

        typowy leming z chowu bezstresowego nie zrozumie bo gdy jest +7 jak obecnie to dla niego za zimno

        • 2 2

  • pewnie zaraz dostane hejty ale (17)

    U mnie wf zaczyna się na 8 lekcji są to 2 godziny. Jestem z pewnością zmęczona nauka, mam dużo przedmiotów tego dnia co oznacza, że mam też mnóstwo książek, mimo to muszę ćwiczyć na wf do tego nosić strój +buty, a jeśli trzeba by było ćwiczyć na dworze, dochodzą następne kilogramy. Po 2 wf wycisku człowiek jest wykończony i śmierdzi, a tu dalej przebrać się plecak na garną i na dwór. Kończą się lekcje o 16. Druga kwestia, osobiście nie lubię skakać po dworze z cieknacymi z nosa gilami, a w takich temperaturach jest to nieuniknione, poza tym pocimy się a chwilę później trzeba iść do domu. Jest wtedy mokro gorąca klejaco i ciężko. GRATULUJE POMYSŁU!

    • 10 19

    • (13)

      i będziesz kaleką jeszcze przed trzydziestką. gile, wielki dramat, noś chusteczki. śmierdzisz? mydło i dezodorant to twój wróg? ściemniasz, nie lubisz ćwiczyć bo tapeta ci się rozpłynie, ot co. nie doceniamy zdrowia zanim coś się nie spieprzy, najczęściej na własne życzenie.

      • 11 3

      • I co ma sobie dziewczyna z tym mydłem zrobić? (11)

        Do nosa sobie wsadzić? W większości szkół nie ma warunków do brania prysznica, a nawet jeśli są - noszenie poza książkami, strojem i butami na w-f dodatkowo mydła, ręcznika, klapków i nie wiadomo jeszcze czego na pewno dobrze na kręgosłup nie wpływa. Nie mówiąc już o tym, że nauczyciele puszczają do szatni zazwyczaj 3 minuty przed dzwonkiem, więc ledwo jest czas się przebrać, nie mówiąc o myciu. Ja sama załatwiłam sobie zwolnienie z w-fu w liceum - od razu przestałam chorować i poprawiło mi się samopoczucie. Jestem przed trzydziestką i do kalectwa z powodu braku w-fu mi raczej daleko :)

        • 4 10

        • są mokre chusteczki

          którymi na wszystkich eskapadach i szpitalach można się umyć, jest też mokry papier w specjalnych opakowaniach trzeba chcieć. Potem takie żalą się że grube, że brzydkie itd

          • 0 0

        • (5)

          Ale kalectwo umysłowe już cię dopadło. Jeżeli byś rzeczywiście chciała się opłukać po WF-e to i 3 min wystarczą.

          • 4 4

          • Kalectwo umysłowe to raczej Tobie dolega. (4)

            Jeszcze nie znam nikogo, kto w 3 minuty jest w stanie wyczarować wodę z niczego, albo "opłukać się" bez wody :)

            • 3 2

            • a wiesz co to umywalka :) jak jest to jest i woda (3)

              • 1 3

              • (2)

                Jak pisałam wyżej - w moich szkołach umywalek w szatniach NIE BYŁO. Jak nie ma prysznica i nie ma umywalki, to zazwyczaj wody też nie ma.

                • 3 1

              • a ubikacji tez niebyło? to gdzie sie załatwialiscie w krzakach? (1)

                jak jest ubikacja to i umywalka

                • 0 4

              • Nie było.

                Przy szatniach nie było ani ubikacji, ani umywalek, były w innych częściach szkoły. Naprawdę to dla was takie niewyobrażalne?

                • 3 0

        • dlaczego do nosa jest wolnosc wyboru moze w inne otwory wsadzic ,do ucha

          w tyłek gdzie chce róbta co chce ta

          • 0 2

        • (2)

          umywalka i ochlapać pod pachami nie wystarczy żeby do domu dotrzeć? syry też da się wsadzić. wyżej s****ie niż tyłki nosicie

          • 7 2

          • U mnie w szkołach nie było umywalek w szatniach. (1)

            Rozbieranie się w łazienkach ogólnodostępnych, żeby umyć pachy, to raczej słabe rozwiązanie.

            • 3 2

            • a niby dlaczego?

              • 2 3

      • No faktycznie, sam pewnie masz kartę multisportu za którą płacić 30 zł (bo na abonament ci żal kasy) i po 30min truchtu na bieżni lecisz umyć swoje spocone cielsko. Chyba że myciem gardzisz.

        • 0 0

    • Co oznacza stwierdzenie "plecak na garną"?

      • 1 0

    • hejty to mozesz sobie robic z pustakami własnie od młodziezy z chowu bezstresowego

      W Polsce możesz zostać skrytykowana ,ewentualnie obrażona czy wyzwana.
      To jak jest ułożony plan lekcji zależy od nauczycieli !!I to do nich możesz mieć pretensje anie do lekcji WF.W Moich czasach WF był przed ostatni a po nim jeszcze jako ostatnia była matematyka zostało to zmienione po kilku miesiącach protestów rodziców.

      • 4 0

    • Jedynym rozwiązaniem, które wyeliminuje Twoje problemy jest zwolnienie z WF, bo wszystko jest BE.

      • 10 2

  • Dziwne

    ja chodzilem do podstawowki za komuny i WF to bylo to na co sie czekalo!!!
    Gralismy w pilke bez przymusu i czesto umawialismy sie po lekcjach na rewanz.
    Po tylu latach nadal biegam 3 x tygodniowo po 10 km, dlatego dziwi mnie ta niechec do uprawiania sportu

    • 3 0

  • czy rodzice mają pieniądze na dresy dla dzieci?Dawno juz tak głupiego pytania w sądzie nieczytałem (2)

    dziwne ze sie niepytaja wtakim razie dlaczego rodzice maja pieniadze dla dzieci na smartfony ,mp3 doladowania po 100zł miesiecznie i mozna tak długo wymieniac!!!
    Prosze isc do decatchlonu do Lidla ,biedronki i zobaczyc ile kosztuje dres dla dziecka mozna kupic za 100zł max i wiele mniej!

    • 5 2

    • 29 zl w tym pierwszy,, gora i dol (1)

      • 1 0

      • dzieciak chce markowy dressss za jakiś z Bidyronki

        ;-)

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Co to jest oskoła?

 

Najczęściej czytane