• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

WF na dworze to... zysk finansowy. "WF z klasą" - program Centrum Edukacji Obywatelskiej

Borys Kossakowski
7 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Jak mówią Skandynawowie: nie istnieje coś takiego jak kiepska pogoda. To strój może być nieadekwatny. Jak mówią Skandynawowie: nie istnieje coś takiego jak kiepska pogoda. To strój może być nieadekwatny.

- Wychodzimy z WF-em na dwór, nawet zimą. Niektórzy rodzice protestują, ale badania mówią jasno, że to się opłaca. Dzieciaki same też wolą ćwiczyć na dworze - mówi Piotr Dudulewicz, nauczyciel wychowania fizycznego w Gdańskich Szkołach Autonomicznych, uczestnik programu "WF z klasą" organizowany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej.



Piotr Dudulewicz i jego uczennice. Piotr Dudulewicz i jego uczennice.

WF na dworze:

- Kiedyś na WF przyszła do mnie dziewczynka ze zwolnieniem, w którym rodzice argumentowali brak uczestnictwa w zajęciach "zimnem" - tłumaczy Piotr Dudulewicz. - To "zimno" zostało nawet zdefiniowane jako temperatura poniżej 10ºC. Wtedy zadałem sobie pytanie, o co chodzi.

Okazało się, że rodzice boją się przeziębień swoich pociech. Zazwyczaj rozumieją i popierają potrzebę wychodzenia na świeże powietrze, ale przeraża ich perspektywa kolejnych zwolnień lekarskich. Wolą więc na wszelki wypadek dmuchać na zimne.

- Sam też nie jestem bez winy - przyznaje nauczyciel. - Dopiero debata, którą zorganizowaliśmy w ramach programu uzmysłowiła mi, że słabo komunikuję się z rodzicami w sprawie wymogów dotyczących ubioru. Zdarzało mi się też przesadzić. Raz poprowadziłem zajęcia w kałużach, przy zimnym wietrze i następnego dnia dostałem maila z pretensjami od rodzica, którego syn rozchorował się.

Problem polega na tym, że uczniowie często są nieprzygotowani do zajęć na dworze. Dla nauczyciela to dodatkowy kłopot, bo musi zadbać, żeby wszyscy uczniowie mieli odpowiedni strój na zmianę. Rodzice powinni pamiętać, że uczniowie przeziębiają się często nie podczas zajęć, ale na przerwach, kiedy w t-shirtach wyskakują do sklepiku albo, co gorsza, na papierosa. Wiele wskazuje na to, że nad problemem warto się szczególnie pochylić.

W Kopenhadze władze postanowiły zainwestować 900 milionów koron (500 mln zł) w sieć 26 autostrad rowerowych, które oplotą miasto. Wcale nie kierowali się ekologią, ale zyskiem. Okazuje się, że im więcej ludzi jeździ do pracy na rowerach, tym mniej państwo ponosi kosztów związanych z chorobami - leczeniem i ubezpieczeniem społecznym. Koszt autostrad rowerowych zgodnie z wyliczeniami ma się zwrócić po kilkunastu latach.

Wysiłek fizyczny wpływa nie tylko na rozrost mięśni. W pewnej szkole w Naperville wprowadzono obowiązkowy 45-minutowy trening każdego dnia. Uczniom mierzono puls i pracę serca, oceniano nie wyniki, ale włożony wysiłek. Efekty były zdumiewające. Odsetek uczniów z nadwagą spadł z 32 do 3 proc. Uczniowie ósmej klasy wzięli udział w międzynarodowym teście z matematyki i nauk przyrodniczych osiągając niezwykle wysokie wyniki. Podobny system wprowadzono w Kopenhadze w szkołach mających złą opinię. Wyniki były natychmiastowe - przestępczość spadła o połowę, a średnia ocen wzrosła przeciętnie o 1,5 stopnia (w 7-stopniowej skali).

- Kiedyś wydawało mi się, że WF to mniej ważny przedmiot, niedoceniany przez innych. Odkąd zmieniłem sposób myślenia, zmienia się też świat wokół mnie - dodaje Dudulewicz. - Udowodniłem sobie, a teraz udowadniam innym, jak istotny jest ruch. Nasi uczniowie zaczęli odnosić sukcesy w zawodach międzyszkolnych, choć jesteśmy niewielką szkołą i pod względem liczebności mamy mniejszy potencjał. Dostrzegła do dyrekcja, która zdecydowała się zainwestować w sprzęt sportowy.

Według danych raportu NIK, 40 proc. uczniów ze szkół gimnazjalnych nie uczestniczy w zajęciach z wychowania fizycznego. Nauczyciele trójmiejskich szkół jednak nie potwierdzają tak dramatycznych danych. Dla kogo więc jest akcja "WF z klasą"? Przede wszystkim dla... nauczycieli.

- Jeżeli dzieciaki nie ćwiczą, to przeważnie jest wina nauczyciela - twierdzi Tomasz, nauczyciel WF-u z jednego z gimnazjum, który chce zachować anonimowość. - Do pierwszej klasy gimnazjum uczniowie ćwiczą spontanicznie i z ochotą. Jeśli nauczyciel pracuje rzetelnie, okazuje zaangażowanie i poważnie traktuje podopiecznych, wtedy dzieciaki to podłapują i chętnie ćwiczą. W mojej szkole w trzeciej klasie uczniowie chętnie biegają nawet na długie dystanse, choć z założenia wszyscy ich nie znoszą.

Zajęciom z wychowania fizycznego szkodzi kult piękna. Dziewczyna, która poświęciła w domu godzinę na to, by się umalować i uczesać, niechętnie godzi się na wysiłek i pot. Podczas piętnastominutowej przerwy nie jest w stanie doprowadzić się do pożądanego stanu.

- Dziewczyny bardzo boją się, że ktoś skrytykuje ich wygląd albo ośmieszy - mówi Tomasz. - Czasem więc rodzice ulegają dzieciom i wypisują zwolnienie. Ale rodziców też trzeba w pewnym sensie "wychować". Gdy nauczyciel da do zrozumienia, że nie będzie przyjmował zwolnień bez zaświadczenia od lekarza, to rodzice nie będą ich pisali.

Miejsca

Opinie (107) 4 zablokowane

  • No i dobrze, ćwiczenia na świeżym powietrzu 100% lepsze. Sam co tydzien mam cały rok na okrągło 1 trening tygodniowo na świeżym powietrzu niezależnie od pogody - bardzo sobie chwalę.

    Tylko oby to z głową ułożyli i dzieciaki miały możliwość skorzystania z szatni po treningu, bo trochę można się przemoczyć i pobrudzić ;-)

    • 7 1

  • pewnie zaraz dostane hejty ale (17)

    U mnie wf zaczyna się na 8 lekcji są to 2 godziny. Jestem z pewnością zmęczona nauka, mam dużo przedmiotów tego dnia co oznacza, że mam też mnóstwo książek, mimo to muszę ćwiczyć na wf do tego nosić strój +buty, a jeśli trzeba by było ćwiczyć na dworze, dochodzą następne kilogramy. Po 2 wf wycisku człowiek jest wykończony i śmierdzi, a tu dalej przebrać się plecak na garną i na dwór. Kończą się lekcje o 16. Druga kwestia, osobiście nie lubię skakać po dworze z cieknacymi z nosa gilami, a w takich temperaturach jest to nieuniknione, poza tym pocimy się a chwilę później trzeba iść do domu. Jest wtedy mokro gorąca klejaco i ciężko. GRATULUJE POMYSŁU!

    • 10 19

    • Jedynym rozwiązaniem, które wyeliminuje Twoje problemy jest zwolnienie z WF, bo wszystko jest BE.

      • 10 2

    • (13)

      i będziesz kaleką jeszcze przed trzydziestką. gile, wielki dramat, noś chusteczki. śmierdzisz? mydło i dezodorant to twój wróg? ściemniasz, nie lubisz ćwiczyć bo tapeta ci się rozpłynie, ot co. nie doceniamy zdrowia zanim coś się nie spieprzy, najczęściej na własne życzenie.

      • 11 3

      • I co ma sobie dziewczyna z tym mydłem zrobić? (11)

        Do nosa sobie wsadzić? W większości szkół nie ma warunków do brania prysznica, a nawet jeśli są - noszenie poza książkami, strojem i butami na w-f dodatkowo mydła, ręcznika, klapków i nie wiadomo jeszcze czego na pewno dobrze na kręgosłup nie wpływa. Nie mówiąc już o tym, że nauczyciele puszczają do szatni zazwyczaj 3 minuty przed dzwonkiem, więc ledwo jest czas się przebrać, nie mówiąc o myciu. Ja sama załatwiłam sobie zwolnienie z w-fu w liceum - od razu przestałam chorować i poprawiło mi się samopoczucie. Jestem przed trzydziestką i do kalectwa z powodu braku w-fu mi raczej daleko :)

        • 4 10

        • (2)

          umywalka i ochlapać pod pachami nie wystarczy żeby do domu dotrzeć? syry też da się wsadzić. wyżej s****ie niż tyłki nosicie

          • 7 2

          • U mnie w szkołach nie było umywalek w szatniach. (1)

            Rozbieranie się w łazienkach ogólnodostępnych, żeby umyć pachy, to raczej słabe rozwiązanie.

            • 3 2

            • a niby dlaczego?

              • 2 3

        • (5)

          Ale kalectwo umysłowe już cię dopadło. Jeżeli byś rzeczywiście chciała się opłukać po WF-e to i 3 min wystarczą.

          • 4 4

          • Kalectwo umysłowe to raczej Tobie dolega. (4)

            Jeszcze nie znam nikogo, kto w 3 minuty jest w stanie wyczarować wodę z niczego, albo "opłukać się" bez wody :)

            • 3 2

            • a wiesz co to umywalka :) jak jest to jest i woda (3)

              • 1 3

              • (2)

                Jak pisałam wyżej - w moich szkołach umywalek w szatniach NIE BYŁO. Jak nie ma prysznica i nie ma umywalki, to zazwyczaj wody też nie ma.

                • 3 1

              • a ubikacji tez niebyło? to gdzie sie załatwialiscie w krzakach? (1)

                jak jest ubikacja to i umywalka

                • 0 4

              • Nie było.

                Przy szatniach nie było ani ubikacji, ani umywalek, były w innych częściach szkoły. Naprawdę to dla was takie niewyobrażalne?

                • 3 0

        • dlaczego do nosa jest wolnosc wyboru moze w inne otwory wsadzic ,do ucha

          w tyłek gdzie chce róbta co chce ta

          • 0 2

        • są mokre chusteczki

          którymi na wszystkich eskapadach i szpitalach można się umyć, jest też mokry papier w specjalnych opakowaniach trzeba chcieć. Potem takie żalą się że grube, że brzydkie itd

          • 0 0

      • No faktycznie, sam pewnie masz kartę multisportu za którą płacić 30 zł (bo na abonament ci żal kasy) i po 30min truchtu na bieżni lecisz umyć swoje spocone cielsko. Chyba że myciem gardzisz.

        • 0 0

    • hejty to mozesz sobie robic z pustakami własnie od młodziezy z chowu bezstresowego

      W Polsce możesz zostać skrytykowana ,ewentualnie obrażona czy wyzwana.
      To jak jest ułożony plan lekcji zależy od nauczycieli !!I to do nich możesz mieć pretensje anie do lekcji WF.W Moich czasach WF był przed ostatni a po nim jeszcze jako ostatnia była matematyka zostało to zmienione po kilku miesiącach protestów rodziców.

      • 4 0

    • Co oznacza stwierdzenie "plecak na garną"?

      • 1 0

  • rodzice w dzisiejszych czasach to idioci

    W tym wszystkim szkoda tylko dzieci, bo to z nich biorą przykład. Byłem w szoku kiedy jeden z moich podopiecznych w trakcie zajęć na świeżym powietrzu zasłabł. Co się okazało, dzieciak miał na sobie 2! warstwy dresów + koszulka + podkoszulek + rajtuzy. Nie skomentuję tego inaczej niż zrobiłem to w tytule. Obecnie przed zajęciami zawsze pytam każdego co ma na sobie.

    • 7 6

  • uwielbiam "mądrości" magistrów od fikołków (6)

    to największe mądrale w szkołach.

    • 11 13

    • (1)

      Jako WF-ista przyjmę każdą konstruktywną krytykę pod moim adresem. Jakie uwagi ma Pan/Pani do toku nauczania na kierunku Wychowanie Fizyczne?

      • 7 7

      • Re:

        To pewnie kolejna "mądrala", która miała zwolnienie z W-Fu przez całą szkołę a teraz siedzi za biurkiem......oto kolejne mądrale :P Do Pana W-Fity....proszę się nie przejmować.....też jestem po AWFie. Baby rozdyman zazdroszczą nam i brzchaci faceci, że wyglądamy 100 razy lepiej od nich (szczupli, dbający o siebie)

        • 3 8

    • brawo głąbie musiałes sie pochwalic swoja głupotą ateraz dalej wracaj pierdziec w stołek:) (3)

      • 2 7

      • Poniższe "inteligentne inaczej" i niezwykle "kulturalne" wpisy (2)

        pochodzą zapewne od "magistrów od fikołków", co tylko potwierdza tezę z głównego postu. Pocieszające jest tylko to, że nawet w tym środowisku znajdują się na pewno jednostki wartościowe. Szkoda, że tylko jednostki...

        • 6 5

        • jak sie do buraka napisze ich jezykiem to są zawsze wielce oburzeni hipokryzja to u nich normalka (1)

          nie jestem buraku po AWF ale jestes zagłupi zeby sie tego domyslec

          • 1 4

          • Istnieją na świecie specjaliści, którzy mogą ci pomóc...

            dobierając odpowiednie leki. Braków w kulturze osobistej i wykształceniu niestety lekami nie da się nadrobić.

            • 2 0

  • W USA teraz jest minus -20 ale mecz futbolu odbył sie na stadionie odkrytym (3)

    kibiców tez nie zabrakło sprzedali wszystkie bilety na stadion!!!!Ludzie tam normalnie sie zachowują nie siedzą w domu jak te tutaj plujące się ciapciaki !!

    • 5 5

    • Przypuszczam, że ci kibice raczej sie tam nie ruszali. (1)

      A sportowcy robia to zawodowo.

      Co to ma wspólnego z ruchem na powietrzu w ramach lekcji szkolnych?

      • 3 3

      • skoro nierozumiesz to szkoda czasu na tłumaczenie.

        typowy leming z chowu bezstresowego nie zrozumie bo gdy jest +7 jak obecnie to dla niego za zimno

        • 2 2

    • no właśnie

      różnica między sportowcem a uczniem w szkole polega na tym; że sportowiec jest przygotowany: trenował i sprawia mu to przyjemność (albo podjął decyzję że zostanie np piłkarzem) i po drugie - ma do tego odpowiedni strój;

      nie wszyscy uczniowie lubią biegać w kółko albo grać w piłkę, może by woleli uprawiać lekkoatletykę albo grać w tenisa- nikt ich nie pyta; po drugie- jeśli nie zostaną poinformowani wcześniej gdzie i jaki rodzaj zajęć jest planowany na najbliższy wf - mogą nie mieć odpowiedniego stroju. Same książki są ciężkie, nie wymagajmy żeby jeszcze nosili dwa stroje: lżejszy na salę, cieplejszy do biegania na zewnątrz itp.

      • 3 0

  • to takze zysk ---- taaaa, zwlaszcza dla APTEK

    • 5 3

  • Po co?

    WF w szkole? Po co
    Dla klas młodszych 0-6 gimnastyka + basen, klasy starsze obowiązkowe zajęcia (wymiar czasowy do dyskusji) w klubach sportowych, młodzieżowych np. jazda na nartach, tanec czy lodowisko - basen - indywidualnie do wyboru. Kluby będą miały nabór = zawodnicy z kraju + finanse na kadrę trenerską (zatrudnieni nauczyciele WF-u, Młodzież wybiera co lubi, trener ma odpowiedi sprzęt i zaplecze, szatnie, zajecia są wtrybie popołudniowym, higiena wdomu... wszystko bez problemu, Nic tyklko działac panie premierze....

    • 10 3

  • czy rodzice mają pieniądze na dresy dla dzieci?Dawno juz tak głupiego pytania w sądzie nieczytałem (2)

    dziwne ze sie niepytaja wtakim razie dlaczego rodzice maja pieniadze dla dzieci na smartfony ,mp3 doladowania po 100zł miesiecznie i mozna tak długo wymieniac!!!
    Prosze isc do decatchlonu do Lidla ,biedronki i zobaczyc ile kosztuje dres dla dziecka mozna kupic za 100zł max i wiele mniej!

    • 5 2

    • 29 zl w tym pierwszy,, gora i dol (1)

      • 1 0

      • dzieciak chce markowy dressss za jakiś z Bidyronki

        ;-)

        • 0 1

  • Zysk!! No to fiskus zaraz go opodatkuje.

    I tyle.

    • 1 0

  • Ale super! Ależ propaganda! (1)

    Czekamy na artykuły o przetworach z mirabelek i szczawiu na dziesięć sposobów i na każdą porę roku,
    a potem także o sałatkach z trawy, jak to bywało na Kubie i o szkodliwości jedzenia trzy razy dziennie jak w Korei.

    I koniecznie sztuczne uśmiechy na zdjęciach.

    Rzygam tym krajem choć właściwie powinnam być uodporniona, niemniej chociaż dziennikarze mogliby pisać życiowo.

    • 5 2

    • własnie musiałes swoje wypocinami sie podzielic ze wszystkimi ale nas to nieiteresuje

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja "Nasze Sprawy - Kompetencje Miękkie"

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jaka rzeźba terenu przeważa w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?

 

Najczęściej czytane