• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wrześniowy szturm pierwszaków na szkoły

Elżbieta Michalak
3 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Od września w trójmiejskich szkołach podstawowych przybędzie klas pierwszych. Naukę zaczną sześciolatki z pierwszego półrocza 2008 r. Od września w trójmiejskich szkołach podstawowych przybędzie klas pierwszych. Naukę zaczną sześciolatki z pierwszego półrocza 2008 r.

Po wakacjach w trójmiejskich szkołach podstawowych znacznie przybędzie klas pierwszych - to wynik nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którą od września obowiązek szkolny obejmie półtora rocznika - siedmiolatków z 2007 r. oraz sześciolatków urodzone do 30 czerwca 2008 r.



Wybierając szkołę dla swojego dziecka najbardziej zwracasz uwagę na:

Choć dokładna liczba oddziałów klas pierwszych będzie możliwa do ustalenia dopiero w sierpniu, kiedy rodzice ostatecznie potwierdzą wybór szkoły, udało nam się dotrzeć do wstępnych wyników rekrutacji. Śmiało można stwierdzić, że klas pierwszych przybędzie. Zarówno w Gdyni, Gdańsku jak i w Sopocie.

- W szkołach podstawowych prowadzonych przez Sopot wyraźnie widać będzie ten wzrost - mówi Piotr Płocki, naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miasta w Sopocie. - Zamiast dziewięciu klas pierwszych, prowadzonych dotychczas w czterech naszych szkołach, będzie ich 14. Przyczyniła się do tego zarówno reforma, jak i decyzja rodziców dzieci nieobjętych od września obowiązkiem szkolnym, o szybszym posłaniu ich do szkoły.

W Gdyni od września 2014 r. powstanie 106 oddziałów klas pierwszych - to o 21 więcej w porównaniu do roku ubiegłego.

- Wstępna liczba dzieci zapisanych do klas pierwszych wynosi 2 621 osób - mówi Krystyna Przyborowska, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Gdyni. - Biorąc pod uwagę ograniczenie Ministerstwa Edukacji Narodowej do 25 osób w klasie - z zebranych danych wynika, iż w nowym roku 2014/2015 powstanie w Gdyni 106 klas pierwszych.

W zeszłym roku oddziałów tych było 85.

Gdańsk natomiast nie posiada jeszcze danych na temat liczebności klas pierwszych w szkołach podstawowych, ale i tu widać większe niż zwykle zainteresowanie rekrutacją.

Tego roku będzie też ciężej posłać dziecko do tzw. szkoły spoza rejonu. Niektórzy rodzice znaleźli jednak wyjście z tej sytuacji.

- Musiałam przemeldować siebie i dziecko, żeby przyjęli nas do wybranej szkoły podstawowej. Wszystkie miejsca zajęte zostały bowiem przez dzieci z rejonu - pisze w liście do redakcji pani Małgorzata z Gdańska. - Całe szczęście w Gdańsku mieszka większość mojej rodziny i nie mieliśmy problemów z przemeldowaniem.

Zdaniem dyrektorów szkół przyszły rok szkolny rzeczywiście będzie nietypowy, jeżeli chodzi o liczbę klas pierwszych, ale nie ma podstaw do tego, by spodziewać się zamieszania. Jak zgodnie twierdzą, wszystko jest pod kontrolą.

- Jesteśmy dużą szkołą i doskonale sobie radzimy, otworzyliśmy nawet osobną świetlicę dla uczniów zerówek przyszkolnych i osobną dla dzieciaków z klas 1-3 - mówi Sławomir Grabowski, dyrektor SP nr 2 w Gdyni. - Zamiast czterech klas pierwszych od września będziemy ich mieli osiem. Oczywiście liczba uczniów w żadnej z nich, zgodnie z ustawą, nie będzie przekraczała 25.

Nie w każdej szkole należy spodziewać się zagęszczenia - są placówki, w których liczba pierwszoklasistów nie zmieni się diametralnie.

- Ze wstępnych informacji wynika, że od września będziemy mieli tylko o jedną klasę więcej - mówi Iwona Nitychoruk, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 20 w Gdyni. - Wszystko może się jednak zmienić.

- Do tej pory mieliśmy pięć klas pierwszych, od września będzie ich siedem - mówi Mirosław Michalski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 42 w Gdańsku. - Jest więc tendencja wzrostowa, ale tragedii nie należy się spodziewać. Należy również zaznaczyć, że tego roku część rodziców zdecydowała się posłać do szkoły dzieci z drugiego półrocza, część natomiast postanowiła skorzystać z możliwości i odroczyć obowiązek szkolny w stosunku do maluchów z półrocza pierwszego.
Elżbieta Michalak

Miejsca

  • SP 20 Gdynia, Starodworcowa 36
  • SP nr 2 Gdańsk, Heleny Marusarzówny 10
  • ZSP nr 2 Gdańsk, Piotra Czajkowskiego 1

Opinie (34)

  • Na szczęście moje dziecko (3)

    mogło pójść do I klasy jako 7 latek. Nie dam rządowi satysfakcji, że szybciej pójdzie do pracy!

    • 8 10

    • Jak zmienimy władzę

      za rok przy wyborach to będzie wprowadzona dobrowolność i będzie można posłać dziecko w wieku 6 lub 7 lat.

      • 1 1

    • A kiedy skończy liceum,

      nie będzie miało pojęcia, co dalej ze sobą zrobić. Pójdzie na jedne studia, drugie, dopiero na trzecich trafi w odpowiednie miejsce (ja np. trafiłem za drugim). I nie są to odosobnione przypadki. Wystarczy się wybrać na PG, gdzie połowa osób zmienia studia po pierwszym roku albo na czwartym myślą "i co ja po tym zrobię?" i robią kolejne kierunki. Znałem osoby, które trzy lata siedziały na jednym roku. A lata lecą i lecą (im więcej lat, tym mniej możliwości do wypróbowania). Twoje dziecko może zakończyć edukację jako 27-28-latek, który nigdy nie miał poważnej pracy (albo po prostu żadnej, bo takie przypadki nie są rzadkością). Na założenie rodziny czy inne sprawy oczywiście nie będzie miało pieniędzy. Ale nie martw się, najważniejsze, że rząd nie będzie miał satysfakcji, że twoje dziecko nie poszło szybko do pracy. Że nie mogło sobie szybko ułożyć życia, to inna sprawa. Chociaż może twoje perfekcyjne dziecko nie będzie miało takich dylematów i szybko się zdecyduje! Niektórzy rodzice kupują też mieszkania i załatwiają pracę. Ja jednak wolałbym jak najszybciej rozpocząć i zakończyć edukację. Dla porównania znam kilka osób, które w podstawówce wyjechały z rodzicami na Zachód i w wieku 20 lat były w stanie same się utrzymać...

      • 3 1

    • Nie dawaj, tak trzymaj

      Nie dawaj, trzymaj pod spódnicą do 50-tki. Wtedy zapewnisz mu prawidłowy rozwój.

      • 1 3

  • za rok sytuacja się powtórzy, do szkoły pójdzie II polowa rocznika 2008 i cały 2009.

    • 6 1

  • maluchy do szkoły

    A mądrzy inaczej rodzice wysyłają 5-cio latki do szkoły,i nic im nie przeszkadza.

    • 2 2

  • Od początku mówiłem

    Od początku mówiłem, że główny problem tej całej reformy to nie przygotowanie szkół czy uczniów ale niesprawiedliwość jaka wynika dla roczników objętych startem reformy. W obecnym kształcie są to dwa roczniki.

    Jeśli już postanowiono zaczynać szkołę od sześciolatków to wzorem reformy emerytalnej trzeba było wdrożenie rozbić na 12 lat (a co najmniej na 6). Wtedy reforma obejmowałaby co roku dzieci najstarsze z danego rocznika. W pierwszym roczku ze stycznia, w drugim z lutego itd. Wtedy do minimum ograniczonoby kumulacje jak i inne negatywne efekty reformy. Ale to wymagałoby szacunku i potraktowanie jako najważniejszych: dzieci, rodziców i nauczycieli ale niestety najważniejsi są urzędnicy w ministerstwie.

    • 3 2

  • renoma-ambicje rodzicow

    Po co konczyc renomowana podstawowke jak za pare lat i tak nikt tego nie bedzie pamietal.Skonczysz liceum masz srednie i czy skonczysz dobre,czy slabe liceum masz to samo.Czy skonczysz je ze srednia 6,czy 2 nadal masz to samo i w wieku 30 lat nikt juz cie nie zapyta o swiadectwo szkoly sredniej tylko o doswiadczenie.W dzisiejszych czasach lepiej skonczyc byloby dobra zawodowke,niz srednie studia.

    • 2 2

  • buu

    Tylko nie 80.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jaka rzeka przepływa przez centrum Gdańska?

 

Najczęściej czytane