• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z czego wynika hejt na lekarzy? "Społeczeństwo jest sfrustrowane i odczuwa niepokój"

Piotr Kallalas
5 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Wśród pacjentów rośnie złość na lekarzy, a medycy odpowiadają, że kierowany wobec nich hejt jest nieuzasadniony. Wśród pacjentów rośnie złość na lekarzy, a medycy odpowiadają, że kierowany wobec nich hejt jest nieuzasadniony.

Hejt na medyków to problem, który obserwujemy nie tylko na forach internetowych i w mediach społecznościowych. Coraz częściej personel medyczny boryka się z agresją werbalną w bezpośrednich relacjach - w czasie wizyty czy podczas pobytu w szpitalu.



Czy ufasz personelowi medycznemu, gdy jesteś w szpitalu?

Lekarze, a także pielęgniarki, dentyści i ratownicy od zawsze należeli do grupy zawodowej cieszącej się największym zaufaniem społecznym. Tymczasem trwająca od przeszło roku pandemia zdecydowanie zaostrzyła nastroje i rozwinęła niepokojące zjawisko ataków na medyków.

Widać to szczególnie na portalach internetowych, gdzie hejterzy wprost przypisują lekarzom działania na szkodę pacjentów i często negują epidemię, a także metody walki z wirusem. To odciska się również na bezpośrednich relacjach pacjenta z lekarzem.

- Niestety lekarze borykają się z coraz częstszymi przypadkami tego zjawiska. Są na pierwszej linii frontu, dlatego obwiniani są za niedogodności systemowe i złą organizację, a przecież jak dobrze wiemy, ani lekarze, ani cały personel medyczny za to nie odpowiadają - podkreśla Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Czytaj też: Szczyt trzeciej fali zakażeń na oddziałach covidowych

Obecne problemy z wydajnością systemu opieki medycznej w Polsce niestety zaostrzają ten kontakt. Oczekiwanie na wizytę, która ze względu na natłok chorych jest też często ograniczona czasowo, pogłębia stres i niezadowolenie. Dodatkowo do uciążliwych sytuacji dochodzi już na etapie rejestracji wizyty - pacjenci godzinami oczekują na połączenie, konsultacje są często przekładane. Kumulacja emocji ma miejsce właśnie w gabinecie lekarskim.

- Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że ze względu na trwającą od roku pandemię społeczeństwo jest sfrustrowane i odczuwa niepokój związany z obecnym, przeciągającym się stanem. Dlatego pacjent przychodzący do lekarza często odreagowuje swoje emocje właśnie podczas wizyty - pojawiają się pacjenci roszczeniowi, niekiedy agresywni. Pacjenci często docierają na konsultację lekarską nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale także z całym bagażem emocjonalnym - zaznacza Sylwia Barsow z Samodzielnego Zespołu Psychologów Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Czytaj też: Lekarz POZ nie chce cię przyjąć osobiście? Możesz go zmienić

"Nigdy nie wiesz, kto otwiera drzwi"



Na negatywne emocje ze strony pacjentów najbardziej są narażeni ratownicy medyczni i pracownicy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, którzy każdego dnia mają do czynienia z nagłymi przypadkami, co dodatkowo wywołuje presję, a także powoduje stres u pacjentów i ich rodzin.

- Praktycznie każdego dnia zdarzają się "trudne" przypadki. Jeżdżąc na karetce i wchodząc do czyjegoś domu, nigdy nie wiesz, kto otwiera drzwi. Najczęściej dochodzi do agresji słownej - rodzina obwinia nas, że przyjechaliśmy za późno, że nic nie robimy. Niestety w takich chwilach trzeba być twardym, żeby dokonać obiektywnej oceny i działać - mówi ratownik medyczny z Gdańska, który chce zachować anonimowość.

Testy na koronawirusa na NFZ i płatne - Gdańsk, Gdynia, Sopot


Na negatywne emocje ze strony pacjentów najbardziej narażeni są ratownicy medyczni. Na negatywne emocje ze strony pacjentów najbardziej narażeni są ratownicy medyczni.
Napięta sytuacja panuje również na oddziałach chirurgicznych, a także covidowych. W czasie pandemii rodzina ma zdecydowanie utrudnione możliwości kontaktu z chorym, co również wywołuje skrajne emocje. Do niepokojących zdarzeń dochodzi jednak również w przychodniach i prywatnych gabinetach. Złość najczęściej przejawia się agresją werbalną.

- Agresywne zachowania skierowane przeciwko pracownikom ochrony zdrowia to najczęściej agresja słowna, np.: znieważenia, groźby, pomawiania, szantaż. Wśród agresywnych zachowań były m.in.: grożenie pozbawieniem życia, grożenie zrobieniem krzywdy, ubliżanie, wyzwiska i wulgaryzmy, sugerowanie łapownictwa, wymuszanie słowne udzielenia świadczenia - wylicza Rafał Hołubicki. - Zachowania agresywne miały również formę ataku fizycznego, np.: uszkodzenia ciała, uszkodzenia ubrania, innych form agresji fizycznej - dodaje.
Czytaj też: Ciekawe zawody: Ratownik medyczny - bohater za najniższą krajową

Rośnie liczba spraw wytaczanych lekarzom



W ostatnim czasie zwiększa się liczba spraw sądowych prowadzonych wobec lekarzy. Pacjenci decydują się na taki krok między innymi w obliczu podejrzenia błędów medycznych czy naruszenia kwestii etycznych.

- Liczba spraw wzrosła na przestrzeni lat (licząc od ok. 2010 roku) ponad dwukrotnie i utrzymuje się na tym poziomie. Nie mamy jeszcze podliczonej statystyki za ubiegły rok, ale ze względu na epidemię spraw odwoławczych w NSL było mniej. Dlatego można bazować na poprzednich latach. Jednak są to sprawy tematycznie bardzo różne - od błędów medycznych (wobec pacjentów) po naruszenia wprost etyczne przez lekarzy, np. wypisywanie zaświadczeń, metody niezweryfikowane, niepłacenie składek członkowskich, konflikty pomiędzy lekarzami etc. - wymienia Rafał Hołubicki.
Jak wyjaśnia, nie ma natomiast danych związanych z liczbą spraw wytaczanych przez lekarzy w odniesieniu np. do osób naruszających ich dobra.

Interniści w Trójmieście


Pandemia koronawirusa obnażyła stan polskiej służby zdrowia, mówiąc najkrócej: jest źle i nie wygląda na to, by miało być lepiej. Pandemia koronawirusa obnażyła stan polskiej służby zdrowia, mówiąc najkrócej: jest źle i nie wygląda na to, by miało być lepiej.

Komunikacja to relacja dwustronna



Specjaliści podkreślają, że pacjenci również powinni wykazać się empatią, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z pracownikami służby zdrowia - służby polegającej na pomaganiu i opiece w czasie, który jest trudny zarówno dla chorych, jak i dla medyków. Obie strony powinny pilnować, aby nie przekroczyć granicy, która potem będzie skutkować podniesieniem temperatury sporu.

- Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których lekarz powinien postawić granicę i rzeczywiście zakończyć rozmowę, aby dać pacjentowi chwilę na refleksję. Nie chodzi jednak o wchodzenie w dyskusję, a raczej o kulturalne i zdecydowane przyznanie, że nie ma zgody na takie traktowanie. Lekarze powinni cały czas uczyć się komunikacji z pacjentem, ale również pacjent powinien nauczyć się komunikacji z lekarzem. Komunikacja jest bowiem relacją dwustronną - mówi Sylwia Barsow.

Opinie (427) ponad 10 zablokowanych

  • (15)

    Hejt bierze się z tad, że polacy zawsze wiedzą lepiej i muszą mieć z kimś konflikt. To widać niemal codziennie w praktycznie każdej sferze życia.

    • 89 100

    • Stąd iż podobno medycy( z pewnego szpitala na Pomorzu) (7)

      Oddelegowani do pracy z covidem leca na wakacje do Meksyku całymi rodzinami...oni nie było by w tym dziwnego , gdyby nie lecieli podczas epidemii czy pandemii śmiercionośnego wirusa.....także im jest dobrze ...mają zysk i szybko się to nie skonczy

      • 25 16

      • Niech zgadnę, w TVPiS tak mówili? Więc to musi być prawda XD (2)

        • 9 9

        • Nie oglądam tvpis (1)

          • 5 3

          • Hejt jest globalnym problemem. W niektórych krajach są przypadki gdy zbir strzela do medyków którzy właśnie przywrócili go do życia.

            • 3 0

      • ja slyszalem wersje ,ze na Malediwy lecą.... za kase ze sprzedanych na lewo respiratorów (2)

        a na Malediwach wynajmuja sobie helikoptery i latając nimi chleją koniaki od pacjentów.

        • 10 0

        • Na Malediwach z rodziną siedzi tak wychwalana przez wszysrkich mamaginekolog. Uciekła od obowiązków, a co

          • 7 1

        • oczywiście siorbiąc przez rurki do respiratorów

          których brakuje w pl. masakra. ale autor postu wpisal "podobno" więc albo troll, albo klasyczny przykład gąbczastej kory mózgowej, i gładkich płatów czołowych.

          • 2 1

      • Są zaszczepieni i zarobieni, to jadom.

        • 0 0

    • Sami sobie zapracowaliscie (2)

      Na hejt

      • 25 14

      • kto zapracowal,do kogo piszesz? (1)

        smieszny jestes jesli myslisz ze lekarze czytaja te wypociny dresów

        • 7 5

        • Nie macie czasu czytać bo srebrniki same do kieszeni nie wpadną. A potem płacz, dlaczego hejt .

          • 1 1

    • Rasizm

      1. Po pierwsze Polacy piszemy z wielkiej litery.
      2. Po drugie przypisywanie jakiś cech tylko danemu narodowi to faszyzm - mieliśmy już przykład podejścia w ten sposób do tej sprawy jeszcze przed II Wojny Światowej - efekty tego mamy jeszcze do dzisiaj.
      3. Zrozumta ludzie, że nie można przypisywac danej cechy jednemu narodowi. Aby to zrozumieć, wytłumaczę po chłopsku: weź pod uwagę np Twoją rodzinę, najbliższych. Czy wszyscy z Twoich najbliższych wyglądają identycznie,? jedzą to samo? tak samo się ubierają? mają identyczne poglądy polityczne? są identycznie wierzący na tym samym poziomie? piją tyle samo alkoholu? czytają tyle samo książek? Są tak samo (nie)tolerancyjni, sa identycznie (nie)mądrzy? itd - Pomyślta trochu.

      • 13 7

    • Nie zgodzę się, hejt się bierze z ciągłej nagonki na lekarzy w PiSowskiej szczujni zwanej omylnie telewizją publiczną. (1)

      • 11 9

      • jeszcze 2 lata temu to własnie lekarze byli celem szczucia

        dzisiaj to w ustach tych bolszewików bohaterowie walki z pandemią.

        • 2 0

    • Dokładnie, Polacy nienawidzą Polaków

      niezależnie od tego kim są i co robią, a z Polaków śmieje się cały świat.

      • 10 3

  • (4)

    Chamstwo wstało z kolan, teraz każdy kto się uczył i pracuje jest wrogiem

    • 92 62

    • (3)

      Uczył się również inżynier, księgowa, pielęgniarka czy technik radiolog. Szacunek dla wszystkich nie czujcie się nadludźmi wykonując zawód lekarza.

      • 38 13

      • (2)

        A czy jest hejt na inżyniera, księgową, pielęgniarkę czy radiologa? Nikt nie chce być nadczłowiekiem, ale trzeba mieć szacunek do wszystkich zawodów...

        • 17 7

        • Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Mojej lekarki ogólnej nie widziałem od ponad roku, tak się zabarykadowała w przychodni. Gdzie przysięga hipokratesa obłudnicy? Wy chcecie szacunku? Koń by się uśmiał.

          • 3 5

        • Na inżyniera - jak najbardziej

          Tak samo na księgową - że napewno kręci wały na podatkach itd. Pielęgniarki i radiolodzy podlegają pod "lekarzy". Polacy to po prostu naród w większości agrarny. Wszystko muszą "zaorać". Zamiast o ekonomii, mówią o "gospodarce". Jak coś jest fajne to jest "wypas". Mamy chłopstwo zakorzenione głęboko w kulturze :(

          • 0 0

  • Niezadowolenie... (12)

    Niestety służba zdrowia sami sobie zapracowali na takie traktowanie. Skoro do lekarza psychiatry trzeba czekać na wizytę 1,5 miesiąca po rejestracji telefonicznej, zabieg rekonstrukcji kolana przełożony o 2 lata a człowiek po 60-tce, na każdym kroku ludzie są zbywani. Sam miałem wysokie ciśnienie 106/186 i dzwoniąc do pani na pogotowiu czy mogę podejść po jakiś środek na obniżenie dostałem wskazówkę aby jeszcze poczekać i wypić melisę :) dobrze że ma się znajomych i lek się dobrało do sytuacji...

    • 149 38

    • Lekarze sa gorsi od sedziow (1)

      Roszczeniowa grupa społeczna. Tylko kasa kasa i ciągle im mało.

      • 38 20

      • coś jak kler i nieroby z nizin spolecznych

        • 6 5

    • A to lekarze winni? (9)

      Czy urzednicy i wybrani w wyborach politycy?

      • 28 9

      • (1)

        Przecież to kulawy system.
        To tak, jakby powiedzieć, że nauczyciel ponosi winę za przeładowaną podstawę programową.
        Że urzędnik jest winien papierologii itp.

        • 23 2

        • ale do zrozumienia tego konceptu

          potrzeba więcej rozumu niż większość prezentujących tu swoje wypociny "internautów". widzą kupę mówią że to kupa. nie patrzą kto zrobił, bo przecież nie oni.

          • 5 0

      • Ale przeciez to lekarze (6)

        Tworzą system. Taki jest bo im odpowiada. Na dyżurze, też mowicie do pielęgniarek, niech mnie pani obudzi tylko jak będzie się coś działo.

        • 20 22

        • Ale tak to ma działać, lekarz ma płacone za bycie w gotowości, więc budzi się go jak coś się dzieje. Dlatego da się wytrwać 24 h w pracy. Jak się coś dzieje i nie śpisz całą dobę to pod koniec dyżuru nie wiesz gdzie góra a gdzie dół.

          • 14 3

        • Skarbie (4)

          U nas sie nie spi na dyzurze. To nie dermatologia czy neurologia.

          • 9 4

          • (3)

            U nas czyli gdzie?

            • 7 1

            • Interna kardiologia chirurgia onkologia sor (2)

              • 8 2

              • niestety to jest nie do ogarnięcia

                przez plebs. w wyobrażeniu ludu, na SORze w copernicusie czekają bo pan doktor śpi. złamana ręka czeka na rentgena bo pewnie na szpitalnym sprzęcie prywatnie robią. chirurg nie schodzi bo obraca pielęgniarki. pomijając, że pielęgniarki z racji średniej wieku są coraz mniej atraktcyjne w tych tematach (bo komu by się chciało do takiej roboty brać, z powołania w tym kraju to już tylko w sutannę). lud tego nie skuma po prostu.

                • 6 0

              • Poza onko uwierzę, że można oka nie zmrużyć. Plus gineksy, jakoś ta pokrętna natura wymyśliła, że kobiety po nocach rodzą.

                • 0 0

  • Lekarze (2)

    Ludzie niechęć do lekarzy czują od dawna pandemia tylko to zbilansowała. Reasumując od pandemi mamy multum lekarzy ordynarnych, niedokładnych, wywyższających się ponad stan pokazujących pacjentom gdzie jest ich miejsce. Kasa potrafi zlasowac mózg niechęć do lekarzy mają nawet pielęgniarki nie raz się słyszy przed wejściem do gabinetu ostrożnie lekarz nie ma humoru nie zadać żadnych pytań. Powiedzcie czy to jest normalne nie ale wszyscy wokoło wiedzą jaki jest lekarz ale na siłę to jest trzymane w przychodniach dziwny mechanizm.

    • 168 23

    • Ostatni raz byłem w przychodni na nfz, nigdy więcej

      Zgłosiłem się z problemem reumatologicznym. Dostałem szybko skierowanie i poszedłem na wizytę do nzoz Śródmieście w Gdyni. Na wizycie, szanowna pani doktor kazała mi usiąść w przeciwległym kącie w pokoju i nie zbliżała się do mnie. Wypytała jakie badania krwi miałem (wszystkie w normie)... I na tej podstawie kazała mi wracać do rodzinnego lub innego specjalisty. Byłem w szoku, bo nawet mnie nie dotknęła, ani nie prosiła o wykonanie dodatkowych badań. Spytałem dlaczego nawet nie sprawdziła moje stawy, to powiedziała, że jeśli chcę, to mogę się rozebrać. Podziękowałem. W historii na pacjentgovpl widzę, że babka skasowała nfz 70zl za 10min.
      Rozwiązałem swój problem prywatnie u innego specjalisty. Nigdy więcej na nfz...

      • 19 3

    • Też nienawidzę lekarzy

      W innych krajach chociaż odwracali się plecami do polityków czy pisali listy otwarte. A u nas? Pojedyncze przypadki natychmiast zaszczuwane przez komisję dyscyplinarną, za to pierwsi by pomagać politykom racjonalizować nawet największe kowidowe bzdury.
      Przepracowani? Za 2020 20-30% mniej świadczeń medycznych, liczba hospitalizacji jak drastycznie spadła rok temu tak dalej jest niska.
      Słabo wynagradzani? Kowidowe wzięli, za teleporady kasują jak za normalną wizytę, prywatnie stawki też w górę a do tego zwolnienia z odpowiedzialności, kwarantanny czy możliwość posyłania dzieci do przedszkola.
      Przez kowidowe głupoty dużo ludzi zmarło a jeszcze więcej poniosło inne straty - a co stracili czy poświęcili medycy że mam im klaskać na balkonie?

      • 22 2

  • Jak byśmy byli tacy sprytni, mądrzy i na prawdę wiedzieli wszystko lepiej (7)

    To byśmy nie byli trzy razy pod zaborami... Przepraszam, cztery z komuną...

    • 91 13

    • Przepraszam, pięć z rządem PiS... (5)

      • 24 7

      • Jak mamy takich lekarzy jak arlukowicz (4)

        To co się dziwić

        • 12 14

        • Fakt, Szumowski lepszy, zwłaszcza w kupowaniu maseczek bez atestu od kolegi narciarza.. (3)

          .. i respiratorów widmo od handlarza bronią.

          • 19 2

          • Przynajmniej nie zamykal szpitali (2)

            Jak Arłukowicz

            • 10 7

            • przynajmniej kradną

              kradną ale się dzielą

              • 3 3

            • sprawdź pan ile szpitali

              oddziałów zamknął pis. i o ile mniej łóżek jest po 5 latach rzadów antymidasów. powiem ci z pamięci - paręnaście, ponad 100 i 20000. liczę, że uda ci się przyporzadkować liczby do haseł.

              • 3 0

    • Haha

      dokładnie i punkt, lumpenproletariat zawsze w Polsce przodował.

      • 2 1

  • (9)

    Może mam pecha, ale jakoś często ja i moi znajomi trafiamy na niedouczonych i niemyslalcych lekarzy bazujących tylko na tabelkach, bez użycia mózgu. Do tego dochodza układy, praca na państwowym sprzęcie na własny interes, siedmiominutowe wizyty za 200 zł, które niewiele wnoszą i traktowanie pacjenta jako dojną krowę.

    • 180 21

    • Otóż to...

      Z przychodni publicznych ludzie odsyłani są do prywatnych gabinetów...

      • 44 7

    • Nie wszyscy lekarze sa źli

      Ale fakt, że tych złych jest już więcej niż dobrych

      • 41 3

    • Masz szczescie (2)

      Ze nie chorujesz na nic powaznego. Wowczas trafilbys do tak znienawidzonych lekarzy. Zdrowka

      • 10 18

      • (1)

        Masz rację, zdrowie to szczęście, a chorować strach. Albo trafisz na myślącego lekarza (rzadkość), albo na takiego, co zrobi z ciebie kalekę.

        • 21 4

        • Cjoroby psychiczne

          Sa niestety trudne do wyleczenia

          • 2 2

    • to po koleji (3)

      1. jak skonczysz studia medyczne to wtedy porownamy potege mozgu, bo z wiedza z googla i 10min filmiku z yt sie nie bede sie porownywal. 2. uklady sa, szczegolnie w feudalnym UCK - to prawda, zreszta w copernicusie też. 3. praca na sprzecie - bzdura, tak po prostu nie masz pojecia o czym piszesz. 4. wizyta prywatna za 200 zl - bylo nie iść.

      • 3 6

      • No właśnie ! To jest typowa odpowiedź zarozumiałego i niedouczonego adepta medycyny. (1)

        • 1 1

        • Nie ma sensu

          Odpowiadac motlochowi. Wiedza najlepiej. Na kazdy temat

          • 0 1

      • W coperniku

        Jest tylko vice. Reszta sie nie liczy. A i jeszcze istotny jest tylko sorrr. Tyraj zatem .w uck zas przupada 11 lekarzy na jednego pacjenta. Tyra najmlodszy stazem.

        • 0 0

  • (2)

    Jaki hejt? Na kogo? Ja się nie spotkałem.

    • 31 12

    • Media kreauja hejt (1)

      Media dzielą...hejt to będzie ale na dziennikarzy portalów jak ten

      • 2 0

      • + GW + jakieś tam inne opłacane soki.

        • 1 2

  • Ewa (2)

    Mi zapalenie krtani lekarz POZ leczył sprayem do gardła- lek na T. Więc tak, boję się, że lekarz mnie źle leczy.

    • 90 17

    • Jak mam banalne zapale ie krtani to leczę się Herbatka z miodem i np lekiem na t

      I wyobraź sobie że nie trzeba iść do lekarza

      • 8 6

    • Zapalenie krtani to choroba wirusowa, leczy się objawowo. U dzieci to się chociaż sterydy daje, bo jest ryzyko uduszenia, u dorosłych na kaszelek i chrypkę naprawdę nie trzeba dawać nie wiadomo jakiego leczenia..

      • 10 1

  • (1)

    A no z tego że lekarze ostatniji czasy lekarze muszą zajmować się tylko koqidowymi przypadkami....

    • 39 12

    • Jest jeszcze garstka lekarzy z powołania.... ostatnio byłem u starego doktora z szpitalu na kartuskiej....
      Mowi ze lekarz to najgsze hieny na pieniądze....

      • 19 4

  • W szpitalach braki personelu, a na znanym lekarzu wolne terminy na dziś. (18)

    • 105 13

    • dokladnie bo za dodatkową grubą kase to jest wolny (11)

      • 20 5

      • A ty wolisz pracować tam gdzie Ci płacą mniej czy więcej? (10)

        • 15 11

        • Napisz jeszcze jak to się ma do obowiązkowych składek (2)

          Na NFZ. Bo większość doktorów pracuje "na państwowym", czyli z wynagrodzeniem budżetowym i tam nigdy nie mają czasu oraz prywatnie, gdzie zawsze znajdują czas. Niekiedy odbywa się to w tym samym "państwowym" gabinecie w "państwowym" ośrodku zdrowia utrzymywanym z pieniędzy z NFZtu.

          • 23 7

          • Problemy socjalizmu

            wina systemu, a nie człowieka

            • 6 1

          • bzdury piszesz

            nie masz o tym pojecia.

            • 2 3

        • Pracuj gdzie chcesz ale najpierw oddaj milion za studia bo tyle kosztuje wykształcenie lekarza (5)

          • 8 13

          • miliard niech odda,

            • 6 3

          • miliard niech odda!

            i jeszcze po 500 zeta na mojego Brajanka i Dżesikę.

            • 11 3

          • Oddalem juz

            Tyrajac za 1/10 stawki godziwej. To juz teraz mi wolno?

            • 6 2

          • Widac ze dzbany kompletnie niemacie pojecia ale to nie jest wiedza tajna ile kosztuja studia medyczne (1)

            To są na całym swiecie najdroższe studia i zagranicą są o wiele droższe!

            • 0 0

            • Ok 180 tys . Wiem bo sam chciałem isc

              Ale się w porę zorientowałem w dodatku ze już wiek nie najmłodszy . Pisanie o milionach jest grubym przegięciem .

              • 1 0

        • Tak gdzie przyrzekałem leczyć ludzi. Normalny lekarz.

          • 0 2

    • Nie ma żadnych braków personelu. (2)

      • 2 5

      • niee? (1)

        to dlaczego muszę brać 8 dyżurów bo nie da rady obsadzić SORu? wolałbym 5, 6 bo przy tulu da jeszcze normalnie żyć, poświęcić czas dzieciom, rodzinie. powyżej to już trochę ciężko. i mimo 120 pln brutto na samozatrudnienie (paranoja!) to jakoś brakuje chętnych.

        • 2 2

        • A dr z B

          Juz nie bierze wiekszosci? Zawsze moze zejsc dr n med .:) jesli wiesz kogo mam na mysli.

          • 1 0

    • Ludzie są tak głupi, że aż żal... Pracuję na tzw. swoim (w branży książkowej). W wielu miejscach są wolne etaty - czy mam obowiązek tam iść i pracować za mniejsze pieniadze? Nie. Bo jestem wolnym człowiekiem. Lekarz tak samo. I tak jak mnie nikt nie każe oddawać pieniędzy za skończone studia, ani prawnikowi, ani mechanikowi za szkołę zawodową, po której na swoim zarabia krocie, tak nikt nie ma prawa ściągać hajsu od lekarzy.
      A skoro brakuje personelu, a mógłby być, to winne jest państwo (choć nie wiem, czy byście chcieli, by Was ginekolog lub laryngolog wprowadzał w stan śpiączki farmakologicznej). W państwowych placówkach lekarz ma tyle czasu, ile daje mu państwo - są te tzw. limity. Więc przyjmie tylu pacjentów, za ilu państwo płaci - nie tylko jemu, ale całej przychodni/szpitalowi.

      • 14 3

    • ale ty wiesz, ze znany lekarz to tak napawdę automat?

      nie masz bladego pojęcia o czym piszesz.

      • 2 1

    • To oczywiste - odpowiedzialność jest duża, obowiązków stricte prawnych czy statystycznych jest dużo, szpitale są niedofinansowane, braki w organizacji i przestrzeganiu procedur, braki w personelu i klasyczne "jakoś to będzie". Wszystkie te czynniki, na które nie masz wpływu (choć próbowałeś by wdrażano zmiany) skutkują znaczącym wzrostem ryzyka odpowiedzialności i ciągania po sądach. Przecież nawet jak zlecisz "za dużo badań" to idziesz na dywanik, a w przypadku kontraktowców przypominają o odpowiednich zapisach w umowie. Zatem następuje odpływ z publicznego sektora bo po co narażać się na odpowiedzialność i ciąganie po sądach za aspekty, na które nie masz wpływu.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Science Cafe. Przyszłość zapisana w genach? Epigenetyka w skali

20 zł
wykład, sesja naukowa, warsztaty

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie zwierzęta oprócz ryb żyją w Bałtyku?

 

Najczęściej czytane