• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakwit sinic - jakie prognozy na lato? Rozmowa z ekspertem

Piotr Kallalas
15 lipca 2024, godz. 10:00 
Opinie (24)
- Sinice to bakterie, które występują wszędzie. Natomiast jeśli chodzi o zakwity, to rzeczywiście gatunki tych cyjanobakterii są charakterystyczne dla naszego morza, które jest morzem słonawym - mówi dr Justyna Kobos. - Sinice to bakterie, które występują wszędzie. Natomiast jeśli chodzi o zakwity, to rzeczywiście gatunki tych cyjanobakterii są charakterystyczne dla naszego morza, które jest morzem słonawym - mówi dr Justyna Kobos.

Czym jest zakwit sinic? Dlaczego jest groźny dla naszego organizmu? W jaki sposób są sprawdzane trójmiejskie kąpieliska? Jak Morze Batyckie będzie zmieniać się w najbliższych latach? Czy makroglony też są niebezpieczne? O życiu sinic rozmawialiśmy z naukowcem z Uniwersytetu Gdańskiego. - Toksyny są bezbarwne i bezwonne. Kumulowane są w komórkach sinic i w momencie śmierci, gdy dochodzi do rozpadu komórki, są uwalniane do wody. Nie da się więc czymś tego posypać, bo destrukcja doprowadzi do wydzielania toksyn do akwenu. Dodatkowo nie widzimy samego zagrożenia, a toksyny mogą utrzymać się dłużej w wodzie niż żywe komórki - mówi dr Justyna Kobos z Zakładu Biotechnologii Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego.



Czy w tym roku już kąpałe(a)ś się w Bałtyku?

Sinice co roku zakwitają z różnym natężeniem, czy jest jakiś schemat, jaki naukowcy dostrzegają w przypadku Bałtyku?

Dr Justyna Kobos: Badam sinice od ponad 20 lat i do tej pory obserwowaliśmy jeden wyraźny trend - 3-letni cykl, w którym co 3 lata miał miejsce zakwit o dużej intensywności. Dotychczas największy był w 2018 r.. Natomiast 3 lata temu, w 2021 r., chociaż na Bałtyku wyraźnie zakwit się rozwijał, to ostatecznie sporadycznie zamknięto kąpieliska. Wówczas siła wiatru i warunki pogodowe sprawiły, że u nas nie obserwowaliśmy tak intensywnych zakwitów sinic. Trudno więc wszystko przewidzieć.

Pokusi się pani jednak o tegoroczną prognozę?

Znowu jesteśmy w roku, kiedy zakwit "powinien" być obfity. To, co obserwowaliśmy 2,5 tygodnia temu, stanowiło zakwit lokalny. Obecnie mniej więcej od połowy czerwca widzimy intensywny zakwit w Zatoce Fińskiej i na Bałtyku środkowym, mający znamiona centralnego. Obecnie nie widać jednak, aby w naszej części formułowały się zakwity podpowierzchniowe. To, czy do nas dopłynie ten główny zakwit, będzie zależało od siły i kierunku wiatru, czy będzie się mieszała woda.

Jest szansa, że w tym roku nie będziemy odczuwali żadnych skutków zakwitu centralnego. Lokalny zakwit może się jeszcze pojawić na 2-3 dni w połowie lipca, podobnie w połowie sierpnia. Natomiast na chwilę obecną nie spodziewam się już niczego intensywnego.

Sinice zakwitły szybciej niż zwykle. Trzy kąpieliska zamknięte Sinice zakwitły szybciej niż zwykle. Trzy kąpieliska zamknięte
  • W Brzeźnie zakwitły sinice
  • W Brzeźnie zakwitły sinice
  • W Brzeźnie zakwitły sinice
  • W Brzeźnie zakwitły sinice

Z czego wynika wspomniany przez panią 3-letni cykl intensywności?

Trudno jednoznacznie stwierdzić. Nie chodzi o poziom biogenów, a więc dostępnych fosforanów i azotanów potrzebnych do rozwoju sinic. Tu mowa prędzej o tzw. mikrobiologicznych pętlach, jednak wymaga to większych badań, dlaczego te organizmy lepiej lub gorzej rozwijają się, podczas gdy warunki pogodowe są podobne.

Ciągle mówimy o zakwicie sinic, ale przecież sinice nie kwitną w klasycznym tego słowa znaczeniu.

Kwitną nie tylko sinice, ale i bruzdnice czy okrzemki. To jest nic innego jak masowe pojawienie się jakiegoś organizmu, który zaczyna dominować nad inną florą. To nie jest kwiatek. W tym kontekście mówimy o masowym podziale, który postępuje logarytmicznie. Do tego są potrzebne określone warunki - liczba wspomnianych związków biogenicznych, temperatura powyżej 16 stopni i brak mieszania się wód. To dzieje się w toni, natomiast sinice mają specjalne przestrzenie wypełnione gazem, czyli aerotopy, dzięki czemu mogą regulować swoją pływalność i wypływać na powierzchnię.

W jakim celu to robią?

To walka o dostępność do promieni słońca. Przy małym falowaniu widzimy je przy powierzchni, przy dużym mieszają się w toni i jeśli jest ich dużo, to mówimy o zakwicie podpowierzchniowym.

Zakwit sinic to nasza bałtycka rzecz czy też jest to powszechne zjawisko na świecie?

Sinice to bakterie, które występują wszędzie. Natomiast jeśli chodzi o zakwity, to rzeczywiście gatunki tych cyjanobakterii są charakterystyczne dla naszego morza, które jest morzem słonawym. W skali świata jest to unikatowe, bo Bałtyk ma zasolenie około 7 promili, kiedy pełnomorskie zbiorniki mają powyżej 30 promili. Mamy też przecież gradienty występowania zasolenia.

Dlaczego Bałtyk jest taki unikatowy, jeśli chodzi o zasolenie, i czy to się będzie pogłębiać?

Zasolenie byłoby większe, gdyby była większa wymiana wód przez cieśniny. W momencie gdy mamy większy napływ wód słodkich niesionych rzekami i deszczem, to następuje wysładzanie. Nie da się jednak wyrokować w prosty sposób, czy to się będzie pogłębiać, bo np. przy zmianach klimatycznych wyższe temperatury mogą doprowadzić do większego parowania i tym samym zwiększenia zasolenia, co obserwuje się już zwłaszcza w mniejszych zbiornikach wodnych. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć.

Ostatni moment, by zostać ratownikiem wodnym i zarobić nawet 10 tys. zł Ostatni moment, by zostać ratownikiem wodnym i zarobić nawet 10 tys. zł
Sinice występują również w jeziorach, czy to te same bakterie co w Bałtyku?

Na całym świecie sinice są problemem głównie właśnie w wodach słodkich, bo mogą też dużo dłużej utrzymywać się w toni. Sinice występujące w morzach i jeziorach to jednak dwie różne sprawy. Na całym świecie wyróżniamy ok. 2 tys. gatunków sinic, z czego tylko kilkanaście może występować masowo, a zdecydowana większość jest bardzo potrzebna do prawidłowego funkcjonowania całego środowiska. Warto wspomnieć, że sinice to pierwsze organizmy, dzięki którym mamy tlen.

Czy zakwity sinic są niebezpieczne dla naszego zdrowia?

W sierpniu 2020 r. w Afryce padło 300 słoni z powodu picia wody z zakwitem sinic, więc tak - mogą być groźne. Natomiast tylko w sytuacji faktycznego picia wody, a nikt też specjalnie nie pije wody z Bałtyku. Nie ma jednak doniesień, by ktokolwiek umarł z powodu rekreacyjnego korzystania z wód objętych zakwitem sinic. Co nie oznacza, że nie są one niebezpieczne.

Sinice występujące w naszym morzu produkują hepatotoksyny oddziałujące na układ pokarmowy i wątrobę. Toksyny mogą powodować biegunki, bóle brzucha, są też karcenogenami. Nie oznacza to również, że sinice nie oddziałują na naszą skórę, ale ryzyko podrażnienia jest bardzo indywidualne i zależy od tego, czy osoby są po prostu wrażliwe. To w jeziorach występują już częściej sinice produkujące dermatotoksyny - toksyny ewidentnie podrażniające skórę.

Co ciekawe, dużo bardziej problematyczne może być przebywanie na brzegu i wdychanie tego, co unosi się z wody i jest wdychane drogą kropelkową. Obecnie jest to badane, ale mamy już pewne doniesienia.

Kiedy można spodziewać się zakwitu sinic? Kiedy można spodziewać się zakwitu sinic? "Z pewnym niepokojem myślimy o tym roku"
Czy da się w jakiś sposób pozbyć sinic?

Toksyny są bezbarwne i bezwonne. Kumulowane są w komórkach sinic i w momencie śmierci, gdy dochodzi do rozpadu komórki, są uwalniane do wody. Nie da się więc czymś tego posypać, bo destrukcja doprowadzi do wydzielania toksyn do akwenu. Dodatkowo nie widzimy samego zagrożenia, a toksyny mogą utrzymać się dłużej w wodzie niż żywe komórki. Toksyny rozkładają się dopiero pod wpływem światła UV i biodegradację głównie przez bakterie. Lepiej więc niech opadną na dno z całymi komórkami i ulegną sorpcji, czyli związaniu z materią organiczną.

Jak wygląda schemat zamykania plaż z powodu sinic? Czy są prowadzone badania?

Pierwszym i podstawowym ogniwem są ratownicy, którzy stacjonują na miejscu i pierwsi widzą, że z wodą coś się dzieje. To oni podejmują decyzję o zamknięciu kąpielisk, która następnie jest publikowana na stronach Sanepidu.

Jest potem kontrola?

Nie na każde kąpielisko przyjeżdża pracownik Sanepidu, bo często skala jest zbyt duża. Dlatego ważne, żeby ratownik potrafił odróżnić sinice od makroglonów. Zamknąć kąpielisko jest zresztą dużo łatwiej, niż otworzyć na nowo. Zgodnie z polskim prawodawstwem woda o zmienionej barwie jest powodem zamknięcia kąpieliska i nie ma potrzeby sprawdzania tego pod mikroskopem.

Czy byłoby dobrze, gdyby taka kontrola miała jednak miejsce?

Oczywiście, dobrze, aby monitoring wód opierał się również o badania mikroskopowe, a nie tylko wizualne.


Makroglony też są niebezpieczne?

Makroglony są w Bałtyku bardzo potrzebne - to miejsce wylęgania się ryb i wszelkiego życia, do którego dostarczają tlen. Makroglony, co do zasady, nie powodują zamykania kąpielisk i nie są niebezpieczne. To są duże struktury, które łatwo można wziąć w ręce, dla porównania zakwitu sinic nie weźmiemy przecież między palce. Natomiast jeśli fale przepychają makroglony w kierunku kąpielisk i będą one się odkładały na plaży, to wyglądają nieestetycznie i niezbyt elegancko pachną, co jest winą ich rozkładu. Same w sobie nie produkują toksyn, ale nie wiemy, jakie bakterie się tam rozwijają i znowu ktoś wrażliwy może odczuć negatywną interakcję.

Makroglony też intensywnie rozwijają się w okresie lata, kiedy obserwujemy wysokie temperatury. Rosną wtedy w toni wodnej i są wyrzucane na brzeg, zazwyczaj w na plażach Sopotu. I tak u nas nie wygląda to najgorzej w porównaniu z obrazkami np. z Meksyku.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (24)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Mniej światła, Więcej gwiazd 2024

spotkanie, pokaz

Pomorska Noc Naukowców

wykład, warsztaty, konferencja

ŚwiatłoSiła Festiwal Foto - Video

warsztaty, spotkanie, spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Warchlak to:

 

Najczęściej czytane