Remont SP 16 na Pustkach Cisowskich.
fot. Maciej Czarniak/Trojmiasto.pl
W Szkole Podstawowej nr 16 zalanych zostało sześć sal lekcyjnych, nie nadają się do użytkowania przez uczniów - to skutek złego zabezpieczenia dachu przez wykonawcę prac związanych z termomodernizacją budynku. Konieczne było przeniesienie zajęć do sąsiedniej placówki. Przedłużający się remont w szkole na Pustkach Cisowskich dał się we znaki już wszystkim, szczególnie uczniom. Prace miały potrwać do końca roku, jednak kolejny raz nie udało się dotrzymać terminu.
Czy w szkole twojego dziecka są jakieś utrudnienia remontowe?

Okazało się, że po weekendowych opadach zalana zostało część sal, w których zajęcia mają uczniowie starszych klas szkoły.
- W zalanych salach zajęcia nie odbywają się i nie będą się odbywać do czasu, aż zyskamy pewność, że są właściwie przygotowane dla uczniów - poinformował Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. - Zajęcia dla części uczniów szkoły zostaną od najbliższej środy przeniesione do najbliższej placówki, czyli do filii Szkoły Podstawowej nr 40 przy ul. Gospodarskiej. Zapewnimy uczniom dojazd na zajęcia, a lekcje będą prowadzone z ich nauczycielami. Choć wiem, że to utrudnienie dla wielu uczniów i rodziców, to nie mam wątpliwości, że jest to najlepsze rozwiązanie w takiej sytuacji - przekonuje.
Remont SP 16 na Pustkach Cisowskich.
fot. Maciej Czarniak/Trojmiasto.pl
Przedłużający się remont
Prace przy budynku SP nr 16 rozpoczęły się w lipcu ubiegłego roku. Jak wyjaśnia miasto Gdynia, zakres inwestycji był bardzo szeroki, w związku z czym wykonawca miał czas na jej realizację do końca listopada, pod warunkiem, iż w czasie roku szkolnego prowadzone będą już tylko prace, które nie kolidują z organizacją pracy szkoły. Prace jednak nie zostały zakończone do dziś.
Przeciągającym się remontem są zaniepokojeni rodzice, którzy przekonują, że prace powodują spore utrudnienia dla dzieci - lekcje albo odbywały się w świetlicy, albo były łączone, czasem nawet prowadzono je na korytarzu.
Jak się okazuje, weekendowe zalania to nie pierwsza taka sytuacja. Już po świątecznej przerwie część sal trzeba było wyłączyć z użytku. Część z nich była już po remoncie, więc prawdopodobnie zniszczone zostały jego efekty.
Dodatkowym przeżyciem dla uczniów była też śmierć pracownika budowy.
Zniszczenia w szkole są znaczne.
fot. czytelnik
Kara dla wykonawcy
Nie wiadomo, jak długo potrwa jeszcze remont placówki i usuwanie szkód. Miasto nałożyło już na wykonawcę karę umowną w wysokości ponad 650 tys. zł. Wykonawca zgodnie z umową ponosi także koszty usuwania skutków zalania sal lekcyjnych.