Już w najbliższy poniedziałek będzie można zaobserwować niezwykle rzadkie zjawisko astronomiczne. Na niebie pojawi się wówczas Księżyc w pełni, która będzie jedną z największych w tym stuleciu. Następna taka okazja pojawi się dopiero w 2034 roku.
raczej nie, ale może przez chwilę zerknę na niebo17%
nie, w ogóle nie jestem tym zainteresowany4%
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez NASA (amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej), w poniedziałek 14 listopada wielkość Księżyca na niebie będzie o ok. 14 proc. większa niż w apogeum, a emitowane przez niego światło będzie o ok. 30 proc jaśniejsze.
- W najbliższy poniedziałek będziemy mogli zaobserwować pełnię Księżyca, podobną do tych, które zdarzają się co miesiąc, ale szczególną w tym względzie, że Księżyc będzie bardzo blisko Ziemi. Dzięki temu będzie widoczny na niebie w bardzo dużych rozmiarach. Ostatni raz tak duża pełnia była w 1948 roku, a kolejny raz będzie w 2034 roku - tłumaczy Adam Dąbrowski, wykładowca astronomii w obserwatorium astronomicznym Gdańskich Szkół Autonomicznych. Synchronizacja dwóch zjawisk
Poniedziałkowe zjawisko jest nazywane mianem "superksiężyca". Określenie to zostało wprowadzone w 1979 roku przez astrologa Richarda Nolle na określenie momentu, gdy Słońce, Księżyc i Ziemia znajdują się względem siebie w linii prostej, a Księżyc jest dodatkowo w swoim perygeum, czyli w punkcie orbity okołoziemskiej, który znajduje się najbliżej Ziemi. Odległość geocentryczna od środka naszego naturalnego satelity do Ziemi wyniesie w poniedziałek dokładnie 356 tys. 536 kilometrów.
- Tak naprawdę mamy do czynienia z dwoma różnymi zjawiskami. Pierwsze polega na tym, że Księżyc będzie po prostu w pełni. Drugie zjawisko jest związane z tym, że Księżyc porusza się po orbicie dookoła Ziemi po torze, który ma kształt elipsy. W praktyce oznacza to, że raz Księżyc jest bliżej Ziemi, a czasami dalej. Co więcej, ta elipsa obraca się. To zjawisko nazywa się fachowo recesją linii absyd. I to jest przyczyna, dlaczego te dwa ruchy nie są ze sobą zsynchronizowane. Gdyby nie było tej recesji, każda pełnia wypadałaby w takiej samej odległości od Ziemi, a wielkość Księżyca na niebie zawsze byłaby taka sama. I to właśnie zsynchronizowanie się tej wyjątkowo krótkiej odległości wraz z pełnią Księżyca spowoduje widoczne w poniedziałek zjawisko - wyjaśnia Dąbrowski. Warto również wspomnieć, że wbrew obiegowym opiniom, pełnia Księżyca w żaden sposób nie wpływa na występujące na Ziemi gwałtownych zjawisk atmosferycznych, np. powodzie, trzęsienia ziemi czy wybuchy wulkanów.
Podziwianie pełni w obserwatorium astronomicznym
Księżyc na niebie będzie tak duży, że bez trudu będzie można zobaczyć go gołym okiem z dowolnego miejsca na mapie Trójmiasta. Najlepiej jednak wybrać się na otwartą przestrzeń, np. na plażę. Ale to nie jedyne miejsce, z którego będzie można podziwiać to niezwykłe zjawisko w pełnej krasie.
Gdańskie Szkoły Autonomiczne zapraszają wszystkich chętnych do swojego obserwatorium astronomicznego. Wspólna obserwacja pod opieką specjalistów największej w XXI wieku pełni Księżyca rozpocznie się o godz. 19. Na wydarzenie nie obowiązują żadne wcześniejsze zapisy, a wstęp jest całkowicie bezpłatny.
W programie imprezy znalazło się również wiele innych atrakcji, w tym m.in. wykład dr hab. Macieja Mikołajewskiego (astronoma z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, popularyzatora astronomii, redaktora naczelnego portalu "Urania - Postępy Astronomii"), obserwacja nieba przez teleskopy, w tym największego refraktora apochromatycznego w Polsce, a także filmy w wysokiej rozdzielczości o tematyce kosmicznej.
Na podziwianie poniedziałkowej pełni zaprasza również Centrum Hewelianum, które znajduje się przy ul. Gradowej 6 w Gdańsku. Początek wydarzenia o godz. 18.
Zobacz nasz film z obserwatorium astronomicznego GSA z 2011 roku
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy