Fluoryzacja prowadzona jest w 95 proc. trójmiejskich szkół podstawowych, a pomorski NFZ przeznacza na nią blisko 210 tys. zł rocznie. I choć zabieg ten wciąż ma swoich zwolenników w środowisku dentystów, nie brakuje też głosów krytyki i opinii o jego szkodliwym działaniu.
tak, nigdy tego nie lubiłe(a)m
55%
nie, w mojej szkole nie robiło się czegoś takiego
9%
Szczotkowanie zębów specjalnym płynem z fluorem pamiętają nie tylko świeżo upieczeni absolwenci szkół podstawowych, ale też ich dziadkowie. I choć uczniom raczej nie mówiło się za dużo o celach tego zabiegu, co ciekawsi mogli dowiedzieć się od pielęgniarki lub higienistki, że fluoryzacja ma na celu wzmocnienie zębów, a także zmniejszenie ich podatności na próchnicę.
Dziś w środowisku stomatologów ciężko o jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy fluoryzacja jest zabiegiem potrzebnym i skutecznym. Obok przychylnych opinii pojawiają się też głosy krytyki.
Fluoryzacja zębów u dzieci w szkołach
W większości trójmiejskich szkół podstawowych fluoryzacja jest praktykowana. Przeprowadza się ją w 121 ze 128 placówek. W roku 2014 poddano jej prawie 39 tys. dzieci z Trójmiasta, a NFZ przeznaczył na ten cel 210 tys. zł w skali roku.
- Fluoryzacja w szkołach leży w gestii Podstawowej Opieki Zdrowotnej, dlatego planowana i przeprowadzana jest przez pielęgniarki lub higienistki - mówi Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego oddziału NFZ. Świadczenia obejmują m.in. prowadzenie u uczniów szkół podstawowych klas 1-6, znajdujących się na obszarach, gdzie poziom fluorków w wodzie pitnej nie przekracza wartości 1 mg/l, tzw. grupowej profilaktyki fluorkowej metodą szczotkowania zębów preparatami fluorkowymi 6 razy w roku, w odstępach co 6 tygodni.Fluoryzacja zębów - głosy za i przeciw
Zdania na temat fluoryzacji są wśród dentystów podzielone. Jedni uważają ten zabieg za potrzebny, inni otwarcie mówią o skutkach ubocznych jego stosowania.
- Fluoryzację uważam za archaiczny i zbędny zabieg, który nie przynosi efektów, a zwiększa ryzyko wystąpienia różnych problemów zdrowotnych - mówi Tomasz Zarański, stomatolog i właściciel kliniki Perfect Smile. - Na rynku mamy przecież bardzo dobre pasty z fluorem, a sama dostępność do niego w wodzie pitnej czy w środowisku jest bardzo duża. Nadmiar tego pierwiastka może więc prowadzić do nieprawidłowej mineralizacji szkliwa, powodując fluorozę, która osłabia szkliwo, powoduje przebarwienia i plamy, a także zwiększa podatność zębów na próchnicę.- Jestem przeciwniczką fluoryzacji, a liczne badania naukowe tylko utwierdzają mnie w moim przekonaniu. Fluor w nadmiarze blokuje przecież wchłanianie jodu przez tarczycę, a także przenika głęboko w kości i komórki, gdzie się odkłada - mówi stomatolog Jowita Zakrzewska z gabinetu Dentico w Gdańsku. - Zamiast tego lepiej byłoby w szkołach zainwestować w profilaktykę i przegląd zębów u dzieci.Z racji tego, że fluoryzacja prowadzona jest na terenach, gdzie stężenie w wodzie pitnej fluoru nie przekracza 1 mg na litr, zdaniem niektórych dentystów ciężko jest mówić o przedawkowaniu tego pierwiastka czy jego negatywnym wpływie na zdrowie pacjenta.
- Uważam, że fluoryzacja kontaktowa w szkołach pomaga, niestety prawda jest taka, że czasami to jedyny raz w ciągu dnia, kiedy dzieci umyją zęby - mówi Jolanta Kulczyńska z Kliniki K2 Dental w Gdańsku. - Prowadzona w cyklach sześciu szczotkowań co sześć tygodni chroni zęby i nie może zaszkodzić, bo szkliwo weźmie sobie tyle fluoru, ile potrzebuje. Nie ma możliwości jego przedawkowania. Jeśli chodzi o przebarwienia, występują one najczęściej u osób, które żyją na terenach o wysokim stężeniu fluoru w wodzie pitnej, jak Malbork, Tczew czy Lublin, ale tam fluoryzacji się nie przeprowadza. Fluoryzacja zębów u dzieci a zgoda rodziców
Teoretycznie, aby fluoryzacja w szkole mogła zostać przeprowadzona, zgodę muszą wyrazić rodzice. Dlatego przed planowanym zabiegiem uczeń otrzymuje od wychowawcy kartkę, którą podpisać mogą (ale nie muszą) rodzice. Taka informacja zwrotna daje szkole pewność co do tego, które dziecko ma brać udział w zabiegu, a które nie.
Niestety, czasem, mimo odmowy rodzica, zdarzają się przeoczenia.
- W szkole moich dzieci po raz kolejny zrobiono dzieciom fluoryzację bez zgody rodziców - mówi Tomasz Złoch, który w Szkole Podstawowej nr 16 w Gdyni ma dwóch synów. - Pierwszy raz sytuacja zdarzyła się dwa lata temu, jak mój starszy syn był w pierwszej klasie. Rozdano kwitki co do zgody, nie podpisaliśmy tego, a dziecku zrobiono fluoryzację. Kilka dni temu okazało się, że młodszemu synowi, który poszedł teraz do pierwszej klasy zrobiono to samo, też bez naszej zgody. W rozmowie z wychowawczynią dowiedziałem się, że informacja o odmowie dotarła, tylko wkradło się przeoczenie.Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Przepisy dotyczące procedur udzielania świadczeń zdrowotnych jasno mówią o tym, że bez zgody pacjenta nic nie można zrobić. Podobnie jest z fluoryzacją, jeśli rodzic odmówi tego zabiegu, dziecko nie powinno w nim uczestniczyć.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy