• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyńska uczelnia przestanie istnieć przez konflikt wspólniczek? Studenci czekają na decyzję

Wioleta Stolarska, Patryk Szczerba
14 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Przejęty budynek, interwencja policji, odwołane zajęcia - Pomorska Wyższa Szkoła Nauk Stosowanych w Gdyni przestanie istnieć? Wszystko przez konflikt miedzy właścicielkami spółki, która zarządza uczelnią. Kobiety zarzucają sobie m.in. niegospodarność i działanie na szkodę uczelni. Nie wiadomo jeszcze, co stanie się ze studentami - uczy się tam około 800 osób, zatrudnionych jest też ok. 120 pracowników i wykładowców.



Czy uważasz, że właściwie wybrałe(a)ś uczelnię wyższą?

W poniedziałek wieczorem w Raporcie Trojmiasto.pl pojawiła się informacja o przejęciu budynku uczelni: "W budynku znajduje się ok. 10 "dżentelmenów", którzy powymieniali zamki. Jesteśmy w uczelni i ostatkiem sił o nią walczymy. Zdajemy sobie sprawę, że jeżeli z niej wyjdziemy, to już nas nie wpuszczą do środka".

Później na stronie uczelni pojawiło się oświadczenie Justyny Kaloty - jednej z właścicielek spółki zarządzającej PWSNS. Twierdzi ona, że w nocy do siedziby uczelni przy ul. Hackiego 8-10 w Gdyni włamała się grupa około 20 niezidentyfikowanych mężczyzn, którzy po wyłamaniu zamków weszli do budynku, wymienili kamery monitoringu oraz zainstalowali własne zamki. Podczas zdarzenia na miejscu miała pojawić się też Małgorzata Kurpiel - druga właścicielka spółki zarządzającej PWSNS.

Zdarzenie zostało zgłoszone do III Komisariatu Policji w Gdyni, a policjanci, którzy byli na miejscu, wylegitymowali wszystkie osoby.

- Obecnie nikt z zewnątrz nie ma możliwości wejścia do siedziby uczelni. Wewnątrz pozostają składniki majątkowe uczelni oraz najemców, za które obecnie nie ponoszę odpowiedzialności, ponieważ nie mam nad nimi kontroli. Sprawcy przejęli ponadto wszystkie zbiory danych osobowych studentów, o czym zostanie zawiadomiony Generalny Inspektor Danych Osobowych, przy czym ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich integralność. O sytuacji zostanie też poinformowane Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Od wielu miesięcy p. Małgorzata Kurpiel próbuje przejąć uczelnię, posługując się przy tym rozwiązaniami niezgodnymi z prawem. Wszystkie organy władzy publicznej, do których zwracałam się dla obrony racji uczelni, a zwłaszcza Sąd Okręgowy w Gdańsku, działają opieszale, pozwalając p. Małgorzacie Kurpiel na kontynuowanie bezprawia. Pomimo, że nie występują przesłanki finansowe i kadrowe, Małgorzata Kurpiel, działając jako założyciel uczelni, uzyskała decyzję Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o rozpoczęciu likwidacji szkoły, dążąc do przejęcia w ten sposób jej majątku - informuje Justyna Kalota.
Podkreśla, że będzie kontynuować "dopuszczalne prawem kroki w celu zapewniania bytu i integralności uczelni".

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy drugą stronę - oświadczenie w imieniu Małgorzaty Kurpiel wydała Anna Jakubowska, radca prawny:

- Działając w imieniu Pomorskiej Wyższej Szkoły Nauk Stosowanych w Gdyni w likwidacji, jak i Pomorskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej Sp. z o.o. z/s w Gdyni, jako pełnomocnik tych podmiotów oświadczam co następuję. W dniu 16 października 2017 roku Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydał decyzję o wyrażeniu zgody na likwidację wskazanej powyżej Uczelni. Decyzja ta jest prawomocna i ostateczna. W oparciu o tę decyzję postawiono Uczelnię w stan likwidacji, wyznaczono Likwidatora i powołano Rektora. Podstawą do wydania powyższej decyzji jest zapewnienie ciągłości kształcenia Studentów przez inną Uczelnię. Taka ciągłość przez inny podmiot zostanie zapewniona. Aktualnie trwają czynnością związane z likwidacją Uczelni i zabezpieczeniem jej majątku, zostały złożone wypowiedzenia umów o pracę pracownikom Uczelni z racji na likwidację Uczelni, a w konsekwencji likwidację stanowisk pracy. Podejmowane są też czynności mające na celu zapewnienie ciągłości kształcenia Studentów. Interes Studentów i zapewnienie ich spokoju jest obecnie kluczową i nadrzędną sprawą. Niezależnie zarówno Spółka, jak i Uczelnia złożyły liczne zawiadomienia o możliwości popełnienia przez osoby trzecie wielu przestępstw; w sprawach trwają czynności policyjne i dla dobra prowadzonych działań, nie będą ujawniane szczegóły - czytamy w oświadczeniu (pisownia oryginalna).
Studenci zdezorientowani

Również we wtorek rano pod siedzibą uczelni pojawili się studenci, którzy nie wiedzą, co dalej z placówką, w której się uczą.

- Zostaliśmy zaskoczeni całą sytuacją. Poinformowano nas, że o przyszłości uczelni dowiemy się podczas najbliższego zjazdu w ten weekend - mówiła jedna ze studentek.
Studenci nie ukrywają, że obawiają się również tego, co stanie się z dokumentacją, do której nie mają dostępu od kilkunastu godzin. Niektórzy boją się, że ich dane zostaną wykorzystane przez nieuprawnione osoby.

Najbliższe zajęcia mają odbyć się w sobotę.

  • Przez konflikt uczelnia przestanie istnieć? Kilkuset studentów czeka na decyzję.
  • Przez konflikt uczelnia przestanie istnieć? Kilkuset studentów czeka na decyzję.
  • Przez konflikt uczelnia przestanie istnieć? Kilkuset studentów czeka na decyzję.
  • Przez konflikt uczelnia przestanie istnieć? Kilkuset studentów czeka na decyzję.
  • W poniedziałek wieczorem w Raporcie Trojmiasto.pl pojawiła się informacja o przejęciu budynku uczelni.
  • W poniedziałek wieczorem w Raporcie Trojmiasto.pl pojawiła się informacja o przejęciu budynku uczelni.
  • W poniedziałek wieczorem w Raporcie Trojmiasto.pl pojawiła się informacja o przejęciu budynku uczelni.
  • W poniedziałek wieczorem w Raporcie Trojmiasto.pl pojawiła się informacja o przejęciu budynku uczelni.
  • W poniedziałek wieczorem w Raporcie Trojmiasto.pl pojawiła się informacja o przejęciu budynku uczelni.
  • W poniedziałek wieczorem w Raporcie Trojmiasto.pl pojawiła się informacja o przejęciu budynku uczelni.
Ostry konflikt właścicielek

Konflikt między właścicielkami spółki zarządzającej uczelnią trwa już od kilku miesięcy. W połowie roku Justyna Kalota została wykreślona z KRS-u - stało się to po tym, jak odwołano ją z zarządu spółki. Według niej jednak było to niezgodne z prawem.

Z kolei według drugiej właścicielki - Małgorzaty Kurpiel - Justyna Kalota odwołana została ze względu na działanie na szkodę spółki. Obie strony zarzucają sobie m.in. wyprowadzanie majątku uczelni czy fałszowanie dokumentów. Już wcześniej konfrontacje obu pań kończyły się interwencją policji, więc szanse na polubowne załatwienie sprawy są nikłe.

Mimo tych problemów uczelnia prowadziła nabór na nowy rok akademicki. Niewykluczone jednak, że przez konflikt właścicielek spółki uczelnia przestanie istnieć, a kilkuset studentów zostanie na lodzie - obecnie uczy się tam około 800 studentów, zatrudnionych jest też ok. 120 pracowników i wykładowców.

Miejsca

  • PWSH Gdynia, Opata Hackiego 8-10

Opinie (253) ponad 10 zablokowanych

  • Nauki Stosowane

    No to dzieciarnia sie od profesorów praktycznie uczy ,jak stosować nienaukowe metody.
    Po co wiec wogole taka "uczelnia" , ktora uczy przeciwieństwa?

    • 0 0

  • sorry, ale po co chodzic do takiej szkoły? (4)

    Akurat w Trojmiescie wybór szkół publicznych jest ogromny, wystarczy się tylko dostać. Czyli być wystarczająco pracowitym i inteligentnym aby zdobyć indeks.
    Byłoby mi wstyd uczęszczać do takiej placówki. Skoro ktoś nie jest w stanie dostać się na Uniwersytet czy Politechnikę, to może wyższe wykształcenie nie jest dla niego.
    Studiowałam na uniwersytecie, pierwszy kierunek dziennie, drugi zaocznie (czyli płatnie). Poziom na płatnych studiach bardzo niski, studenci przepychani na siłę.

    • 34 18

    • Na dziennych

      Obecnie poziom też jest niski.

      • 0 1

    • Designated Survivor (1)

      Na publicznych student traktowany jest jak śmieć. Publiczne mają kasę od państwa i nie muszą się starać.

      • 3 3

      • Co nie zmienia faktu, ze wymagaja. A takie traktowanie mija z wiekiem. Po tych 2 latach zaczynaja traktowac cie powaznie

        • 2 0

    • Każdy tylko o sobie!

      A może niektórzy muszą pracować dlatego nie mają szansy na dzienne studia lub starają się kształcić w miare możliwości finansowych...
      Przykre, że mimo krzywdy dla tych osób ktoś jeszcze dostrzega takie podejście do sytuacji...

      • 11 3

  • Do wylewających wiadra jadu (1)

    Tak, poziom studentów był różny. (Bywali nieogarnięci, bywały jednostki zdolne)
    Poziom wykładowców był wysoki - to są Ci sami ludzie, którzy uczą na uczelniach państwowych
    Wykładowcy z większości przedmiotów nie przepuszczali na ładną buzię. Jak ktoś nic nie robił cały semestr to czekała go poprawka, zdarzały się warunki.
    Ludzie, którzy poszli na te studia to w większości osoby pracujące, bo to na studiach niestacjonarnych uczelnia przeżywała oblężenie. Uczelnia proponowała kierunki, których nie było w innych placówkach.
    Nie każdego stać, żeby 3-5 lat studiów na publicznej uczelni przeżyć na garnuszku rodziców. W moim przypadku warunkiem zakończenia studiów, których nienawidziłam na "prestiżowej uczelni i kierunku", było znalezienie sobie pracy i opłacenie innego kierunku. Tym bardziej bolą zarzuty o "utrzymankach" i "debilach". Maturę zdałam tak, że bez trudu dostałabym się na kierunki ścisłe (których nie lubię), ale nie miałam szans w rekrutacji na którykolwiek z interesujących mnie kierunków o profilu humanistycznym czy artystycznym. Logicznym wyjściem w takiej sytuacji jest zdecydowanie się na studia zaoczne, a te niestety są płatne. W dodatku jak widać na powyższym przykładzie nie ma pewnych uczelni, a uczelnie państwowe traktują studentów zaocznych jak gorszy sort ludzi. (Chodziłam na studia dzienne, nawet wykładowcy szydzili i wyśmiewali studentów zaocznych)

    • 9 1

    • Fakt. Mimo wielu dziwnych akcji na uczelni w sumie miło wspominam czas studiów. Mieliśmy ogromne szczęście współpracować z wykładowcami, którzy potrafili i chcieli przekazać ale również wyegzekwować wiedzę. Niestety większość z nich zwolniono. Zdarzały się jednostki wybitnie nastawione na ślizg (pozdrowienia dla starosty, hehehe) jak i osoby, które chciały i potrafiły się uczyć. Spektakularnie niewiele osób zostało "uwalonych" za leserkę - częściej wykładowcy umilali tym osobom sesję wielokrotnie zmuszając do udowadniania zdobytej wiedzy...Jaka by ta wiedza nie była

      • 0 1

  • Żenujący spektakl

    3 osoby przeciwko 1 osobie, która wszystkim pozostałym bardzo zalazła za skórę. Chcą wyciągnąć kasę, do której mają prawo a reszta się dla nich nie liczy. Pracownicy i studenci najmniej. Ale co tu się dziwić - są takie powiedzenia: do spółki s.. jaskółki, dobrze żarło i zdechło albo też nie bierz ... ptaka z rodziny wspólnika czy jakoś tak...:) No ale jak Bóg chce kogoś pokarać to mu na starość rozum odbierze. Smuteczek :)

    • 2 0

  • Panie redaktorze Szczerba...

    Cytuje:
    "a policjanci, którzy byli na miejscu, wylegitymowali wszystkie osoby"

    Nie przyszło Panu na myśl: jaka była podstawa prawna legitymowania wszystkich?
    Czy podejrzenie /lub popełnienie/ wykroczenia/przestępstwa?

    Odpowiedź: nie.

    Więc, w jakim kraju my żyjemy?

    • 2 1

  • "Wyższa szkoła" dobre sobie (23)

    a poziom niższy niż w pierwszym lepszym LO. Czy ludziom, którzy ukończyli taką "Uczelnie Wyższą" nie jest wstyd przed pracodawcą, kiedy muszą "pochwalić" się swoim "wykształceniem"?

    • 156 31

    • (2)

      Bez przesady, jak ktoś jest ambitny to i z takiej uczelni coś wyniesie. A debile nawet z UG wychodzą. Papierek w tych czasach o niczym nie świadczy.

      • 27 3

      • można dużo wynieść (1)

        np. ławki, krzesła, biurka

        • 3 0

        • Albo "Pomarańczarkę"

          • 0 0

    • takie szkoły kończy się dla niezbędnego papierka (1)

      np w pedagogice czy przedszkolu żeby się w kadrach zgadzało, i tylko tyle.
      Pracodawcy u którego już się pracuje, nie interesuje gdzie się go zdobędzie, byle legalny.
      Praktyka i doświadczenie uczy bardziej niż którakolwiek uczelnia - uczelnie się kończy dla papierka, potrzebnego najczęściej w pierwszej pracy.
      Jak ktoś pracuje w branży i jest dobry, to ze średnim wykształceniem i niemałym doświadczeniem i referencjami, dostanie się szybciej niż mgr inż. z podobnego kierunku z PG

      • 9 1

      • prawda

        Dokladnie.

        • 1 0

    • (1)

      naprawdę wierzycie że tam są inni wykładowcy niż na np ug?

      • 8 2

      • ...

        To ci sami wykladowcy...

        • 1 0

    • Skąd ta wiedza?

      Czyżbyś chodził, ze wiesz? Kto się chce uczyć to nauczy się i sam tego czego nie douczą gdziekolwiek, a kto nieuk i leser to nigdzie się nie nauczy.

      • 1 0

    • f (12)

      a co Pan/Pani jest po podstawówce czy zawodówce żeby osądzać innych?

      • 13 33

      • mgr inż. (11)

        Politechnika Gdańska

        • 31 13

        • wracaj na widlaka na magazyn do biedronki inż...

          • 2 0

        • Na drzwiach wejściowych do domu tez tak masz?! (1)

          • 2 0

          • Dyplom PG z mgr inż. przykuty do drzwi wejściowych jak tezy Marcina Lutra w Wittenberdze.

            • 3 0

        • Mądrości prowincjonalnego inżyniera

          Widzisz Panie inżynier moja znajoma - absolwentka UJ w Krakowie też dorabia sobie tam jakieś uprawnienia, mimo że ma już dyplom, który znacznie więcej znaczy niż inżyniera po jakiejś pomorskiej Politechnice.

          • 2 8

        • f (3)

          tutaj nawet możesz być prof hab :) boś mądry za monitorem. Ciekawe jakbyś sam z takim problemem został co byś powiedział

          • 15 19

          • No właśnie widać jaki poziom reprezentujesz. (2)

            Nie ma takiego tytułu jak "prof hab" jest za to prof. dr hab. Nie wspomnę już nawet o kilku innych błędach w zaledwie dwóch twoich zdaniach.
            Odpowiadam na twoje pytanie:
            Nic bym nie powiedział bo bym nie musiał. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy "uczenie się" w "uczelni" o tak niskim poziomie. Tego nie można nawet nazwać studiowaniem.

            PS
            Jestem równie mądry przed jak i za monitorem.

            • 28 9

            • Czy przechwalanie się to też idzie z twoim trollowaniem w tym temacie w parze?

              Czy to może przypadłość każdego mgr inż. po PG?

              • 4 7

            • my

              jesteś takim samym trolem i nerdem jak większość tutaj pozdrawiam

              • 10 13

        • Uuuuuuu.... mgr inż. po PG, czy mogę buty wyczyścić, proszę spocząć, wezmę płaszcz...

          • 10 5

        • no nie przesadzaj z ta PG

          • 9 4

        • chyba mgr. na Politechnice Gdańskiej

          • 2 9

    • 5 kondygnacji

      ...to całkiem wysoko :P

      • 1 0

    • I dlatego...

      pani doktor parzy kawę..ha ha.

      • 3 0

  • Pracodawca opłacił nam studia, pracujemy i podpisujemy się tytułem (25)

    który miałyśmy uzyskać a teraz co? Jak tak można? Co teraz mamy zrobić, niepewność aż do soboty?!

    • 39 52

    • (1)

      "podpisujemy się tytułem który miałyśmy uzyskać "

      To co wy tam doktoraty robicie? :DDD

      • 10 1

      • Ludzie, czyście pogłupieli?

        Jaja sobie przecież z was robię. Zdobyłam tylko tytuł NOP, czyli "Najchętniejsza Osobowość Party", bo na imprezie na rozpoczęcie roku byłam najchętniejsza. I tylko takiego tytułu używam.

        • 2 1

    • Zwariowałaś? (1)

      Przecież tak nie mozna! Jeśli dopiero uczysz sie zawodu to absolutnie nie wolno ci tak robić, bo wprowadzasz w błąd ludzi, rodziców. Tak samo ze zdobywaniem tytułu zawodowego-jesli jesteś uczennica pierwszego czy ostatniego semestru to nie masz prawa do tytułu bez zdanego egzaminu/obrony pracy. Tytuł potwierdza kwalifikacje w zawodzie, koniec.

      • 10 0

      • Kwalifikacje potwierdza praktyka nie kwit

        Kwity na kilogramy z królewskich wyzszych szkół technicznych

        • 1 1

    • (3)

      Jak można podpisywać się tytułem, którego się jeszcze nie uzyskało? Ciekawostka...

      • 46 0

      • Czytaj prezydent Kwach

        • 0 0

      • (1)

        Pytanie jaki to tytul. Bo raczej nie magister ani nie inzynier. Kazdy inny to jak tytul filmu science fiction.

        • 7 0

        • Pytanie,

          jak można mieć tak bardzo misiowy rozumek i nie wyczuć dowcipu?

          • 16 4

    • Jak można się podpisywać tytułem, który ma się dopiero uzyskać? (13)

      To student na I szym roku studiów może się podpisać jako inżynier? Czy Wam do reszty mózg odebrało?
      To przestępstwo. Gdzie takie przekręty?

      • 79 1

      • Kadrowe nie takie rzeczy widziały ;)))

        • 3 0

      • To tak nie można? Pani dyrektor mówiła,że jak na studiach jesteśmy to możemy. (5)

        A wiem, że nie jesteśmy jedynym przedszkolem gdzie tak jest. Koleżanka pracuje w Gdyni i też się podpisuje tytułem, a jest ze mną na roku. Myślałam, że tak można i to powszechnie jest stosowane.

        • 7 44

        • Ale dałaś do pieca.

          Mam nadzieję, że to żart?

          • 7 1

        • A jak pani dyrektor piwie ze zielone jest czerwone to tez bedziesz tak twierdzić? (1)

          Opiekujesz sie dziećmi, powinnaś mieć wiedzę odnośnie tytułów i związanych z tym kwalifikacji, jeśli nie masz takiej wiedzy to dzwoni sie do ministerstwa, żeby dopytać.

          • 18 0

          • Ludzie, nie wierzę, że nie widzicie, że ona sobie jaja robi. Tragedia, tłumacza dziewczynie, która z nich kpi.

            • 16 5

        • No to widać niestety poziom tych studiów i studentów...

          • 26 0

        • W myśl tej zasady student medycyny już na etapie studiów mógłby otworzyć własny gabinet i nazywać się lekarzem, bo przecież jest w trakcie zdobywania wiedzy...

          • 42 0

      • Rodzice, sprawdźmy uprawnienia nauczycieli komu powierzamy swoje dzieci! (5)

        Ja jutro idę do dyrektorki, by pokazała mi dyplom, czy Pani Ania jest napewno terapeutką. Płacę spore pieniądze, a jak się jeszcze okaże, że to jakaś zwykła osoba z ulicy, to poruszę wszystkie instytucje, by się zajęli przedszkolem mojego dziecka.

        • 33 6

        • W przedszkolu na Obłużu w wakacje był remont, dwa grzejniki na trzy nie grzeją

          dziecko mówi, że jest mu zimno, nauczycielka codziennie mówi, że jutro być naprawione ciekawe czy wyremontowany budynek został odebrany przez nadzór budowlany i sanepid. Sprawdzę to przy okazji rozmowy o kompetencjach nauczycielek.

          • 4 2

        • Podobno tak samo jest z kierowcami autobusów

          Prawo jazdy ma co czwarty, reszta jest w trakcie kursu. Jutro sprawdźcie jak będziecie wsiadać do autobusów. Oj będzie jutro pogrom, 3/4 autobusów jutro stanie

          • 4 5

        • Obyś się chłopie nie zdziwił. Nie masz pojęcia jaka jest patologia w tzw. szkolnictwie na każdym szczeblu...

          • 15 1

        • Tom (1)

          nie tocz piany nowobogacka

          • 7 13

          • Dlaczego obrażasz? Bo chce sprawdzić, czy osoba zajmująca się jego dzieckiem

            jest tym za kogo się podaje?, Albo inaczej, czy ma uprawnienia takie jak przedstawiła dyrektorka na zebraniu z rodzicami? Nie masz dziecka w wieku przedszkolnym to się nie wypowiadaj. Ja też poproszę o dokumenty do wglądu, nauczycielki, która uczy moje dziecko.

            • 19 3

    • Był już Prezydent, który tytułował się magistrem...

      Kolejne osoby idące drogą Kwaśniewskiego, parafrazując klasyka "nie idź tą drogą". Prawo do tytułu zawodowego lub naukowego masz po zdaniu ostatniego egzaminu kończącego program nauczania, czyli po obronie. Ukończenie programu nauczania potwierdzonego zdanymi egzaminami oraz zaliczeniami bez tego egzaminu również nie uprawnia do tytułowania tytułem którego nie masz. Sprawa może zakończyć się w sądzie, tak jak byłego Prezydenta.

      • 2 1

    • serio?

      używacie tytułu naukowego/technicznego którego nie macie?

      • 12 0

    • Mam wyższe wyksztalcenie choć studiów nie skończyłem...

      Nie ośmieszaj się...Rozumiem, że tytuł kupiony, ale zanim dostaniesz kwitek to nie możesz podpisywać się niepotwierdzonym tytułem...Choć z drugiej strony znam takie osoby, które od lat pracują w zawodzie, którego dopiero się uczą i niestety nie mają prawa wykonywania tego zawodu...Pracodawcy to nie przeszkadza...Jak to mówią, przepisy są po to, by je łamać...

      • 17 3

  • Za dużo czytania (1)

    • 77 27

    • Jaka tam wyższa szkoła? Parter i cztery piętra - to nie znaczy, że można użyć słowa "wyższa".

      Już moje liceum było dużo wyższe. Zwłaszcza, jeśli chodzi o poziom nauki.

      • 3 0

  • W jakim celu idzie się "studiować" do tego typu przybytków?

    Czy wyłącznie chodzi o zaspokojenie ambicji rodziców?
    Bo jak rozumiem oczywiste dla każdego, że lata studiów na uczelniach tego kalibry jedynie pogarszają pozycję takiej osoby na rynku pracy (bo traci te lata, zamiast robić cokolwiek)

    • 2 0

  • Koniec tematu

    W budynku komornik dokonuje czynności wraz z prawowitą osobą umocowaną w KRS Na nic się zdały apele i podburzanie Pani która nielegalnie tyle czasu ją okupowała

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Czy możesz spotkać wiewiórkę w drodze do szkoły?

 

Najczęściej czytane