• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Geograf od matmy, wuefista od anglika. Problemy z kadrą w szkołach

Wioletta Kakowska-Mehring
8 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia dzieci i młodzieży oraz może negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki, które gwarantuje nam art. 70 Konstytucji. Niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia dzieci i młodzieży oraz może negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki, które gwarantuje nam art. 70 Konstytucji.

Wielu już odeszło, wielu odejdzie niebawem. Ci, którzy jeszcze mają siłę walczyć o godność, wyjdą w najbliższą sobotę na ulicę protestować. Tylko w trójmiejskich szkołach publicznych jest prawie 370 wakatów. Serwisy są jednak pełne ogłoszeń z ofertami pracy, także ze szkół prywatnych. Resort edukacji zaproponował zmiany w Karcie Nauczyciela, środowisko jest przeciw. Czy zawód nauczyciela "umiera"?



Czy w twojej szkole lub w szkole twojego dziecka brakuje nauczycieli?

Gdy we wrześniu okazało się, że anglista zrezygnował z pracy praktycznie tuż przed pierwszym dzwonkiem, jeden z rodziców zadeklarował, że stanie przy tablicy. Ta historia zdarzyła się w Szkole Podstawowej we Wrocławiu, ale za chwilę zdarzyć się może w którejś ze szkół w Trójmieście. Okazuje się, że na nauczycieli w trójmiejskich szkołach czeka aż 370 nieobsadzonych etatów. To są tylko dane z wydziałów edukacji urzędów miejskich. Wakaty są też w placówkach prywatnych. W naszym serwisie ogłoszeniowym jest ponad 400 ogłoszeń o pracy dla nauczycieli szkolnych, przedszkolnych i dla pedagogów.

  • Dlaczego odchodzą? Przede wszystkim: bo za mało zarabiają.
  • Obecnie wynagrodzenie nauczyciela  stażysty wynosi 2949 zł brutto.
  • Nauczyciela kontraktowego - 3034 zł brutto.
  • Nauczyciela mianowanego - 3445 zł brutto.
  • Nauczyciela dyplomowanego - 4046 zł brutto.
  • Warto podkreślić, że wynagrodzenie nauczyciela stażysty to samo wynagrodzenie, bez dodatków funkcyjnych i stażowych.

Jednak nie tylko o pensje chodzi. Najpierw był strajk nauczycieli, po którym grono pedagogiczne dowiedziało się od społeczeństwa, że "za dwa miesiące wakacji i kilka godzin lekcji dziennie to każdy chciałby tyle zarabiać". Potem przyszła pandemia i znów wyszło na to, że "szkoły są zamknięte, bo nauczycielom na rękę jest siedzenie w domu".

- Walczymy o prestiż i godność zawodu nauczyciela i dobrą jakość edukacji - deklaruje Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycieli Polskich.
- Rząd oszukuje społeczeństwo, informując o kilkudziesięcioprocentowym podwyższeniu wynagrodzeń. Nie zgadzamy się na przedstawianie tylko niektórych aspektów czasu pracy nauczyciela, pomijanie warunków pracy, a szczególnie faktu najgorszego wynagradzania polskich nauczycieli w Europie. Stale zmniejszająca się atrakcyjność zawodu nauczyciela spowodowała już mocno widoczne braki kadrowe, które rząd chce wypełnić znacznym zwiększeniem czasu pracy bez dodatkowych nakładów finansowych - informuje w oświadczeniu Monika Ćwiklińska, rzecznik prasowy KSOiW NSZZ "Solidarność".

Dostęp do edukacji gwarantuje nam art. 70 Konstytucji



ZNP i Solidarność mówią jednym głosem? Jak widać, sytuacja jest napięta, bo do grona protestujących dołączyła też zwykle sprzyjająca rządowi Solidarność. A dlaczego to wszystko powinno też zainteresować rodziców? Jak twierdzą eksperci, niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia dzieci i młodzieży oraz może negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki, które gwarantuje nam art. 70 Konstytucji.

Zgodnie z najnowszym raportem NIK o organizacji pracy nauczycieli w szkołach publicznych w latach szkolnych 2018/2019-2020/2021 blisko połowa dyrektorów (46 proc.) zgłaszała trudności z zatrudnieniem nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach. Najczęściej chodziło o nauczycieli fizyki (33 proc.), matematyki (32 proc.), chemii (24 proc.), jęz. angielskiego (20 proc.) i informatyki (18 proc.). Według łagodnych szacunków w całym kraju brakuje ok. 11 tys. nauczycieli.


- Na razie problem częściowego niedoboru kadry pedagogicznej rozwiązywany jest przez zatrudnienie emerytowanych nauczycieli oraz proponowanie nauczycielom zwiększonego wymiaru godzin pracy maksymalnie do 1,5 etatu. Ale nie wiemy, na jak długo takie rozwiązania wystarczą. Niestety o kryzysie w oświacie, o braku chętnych młodych osób do tego zawodu, o systemowym pozbawianiu prestiżu pracujących od lat nauczycieli mowa jest od bardzo dawna. Jednak rządzący od lat ignorowali postulaty organizacji nauczycielskich i samorządowców, więc teraz przed nami ogromny kryzys, za który zapłacą nasze dzieci i młodzież - mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu.
W Sopocie w dwóch liceach ogólnokształcących brakuje matematyka, fizyka, nauczyciela języka polskiego, języka angielskiego, biologa, logopedy i nauczyciela od zajęć korekcyjno-kompensacyjnych, w sumie 7 osób. Z kolei w trzech sopockich szkołach podstawowych brakuje nauczyciela historii, przyrody, muzyki, geografa, biologa, osoby od doradztwa zawodowego i opiekuna w świetlicy, w sumie 7 osób.

- We wrześniu w gdańskich szkołach odnotowaliśmy łącznie 302 wakaty pedagogiczne. Nie mamy jednak żadnych sygnałów o zagrożeniach w realizacji podstawy programowej w związku z ewentualnymi brakami kadrowymi. Wrzesień jest zawsze specyficznym miesiącem, gdyż najczęściej w tym czasie napływają do szkół orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego dostarczane przez rodziców. Tym samym konieczne jest dodatkowe wsparcie psychologiczno-pedagogiczne, które generuje dodatkowe wakaty. Porównując te dane z końcówką minionego roku szkolnego, liczba wakatów wzrosła o 90 miejsc - przekazał nam Patryk Rosiński, inspektor z referatu prasowego Biura Prezydenta Gdańska.

W 2019 roku strajk nauczycieli poparli uczniowie. Przemówienie uczennicy I LO w Gdańsku.



- Gdyńskie szkoły również borykają się z problemami kadrowymi dotyczącymi nauczycieli. Poszukiwani są głównie nauczyciele wychowania przedszkolnego, matematyki, fizyki, chemii, przedmiotów zawodowych i specjaliści, np. ologofrenopedagodzy czy psycholodzy. Gdyńscy dyrektorzy z problemami kadrowymi radzą sobie poprzez zatrudnianie emerytowanych nauczycieli bądź za zgodą kuratorium na podstawie prawa oświatowego osób, które mają przygotowanie uznane przez dyrektora szkoły za odpowiednie do prowadzenia danych zajęć, ale bez przygotowania pedagogicznego. Takich przypadków w roku bieżącym obserwujemy coraz więcej - dyrektorzy zwracają się do naszego Wydziału Edukacji z pytaniami, czy nie znamy kandydatów do pracy na danym stanowisku o konkretnej specjalności.  Podobnie wygląda sytuacja z nauczycielami przedmiotów zawodowych. Wszystkie ogłoszenia zamieszczane są na stronie kuratorium w zakładce "Oferty pracy". Obecnie widnieje tam ponad 50 ogłoszeń dla samej Gdyni - mówi Sylwia Szumielewicz-Tobiasz, kierownik Samodzielnego Referatu ds. jakości życia.

Geograf od matematyki, biolog od fizyki



Jeszcze kilka lat temu na jedno ogłoszenie dyrektorzy dostawali po kilka CV, dziś, gdy rynek pracy ma dużo więcej do zaoferowania także nauczycielom, wiele ogłoszeń pozostaje bez odpowiedzi, zwłaszcza gdy chodzi o nauczycieli języków obcych i przedmiotów ścisłych.

Dlatego dyrektorzy zmuszeni są szukać chętnych do pracy wśród emerytów, wśród studentów ostatnich roczników czy decydować się na powierzanie nauczania danego przedmiotu nauczycielom innych specjalności, i tak na przykład nauczyciel od geografii uczy też matematyki, a nauczyciel od fizyki uczy też chemii.

- Dyrektorzy co do zasady starają się pozyskać i zatrudnić osoby posiadające pełne kwalifikacje. W uzasadnionych przypadkach, jeżeli nie ma możliwości pozyskać do pracy osób z pełnymi kwalifikacjami, dyrektor może skorzystać z prawa i złożyć wniosek do Kuratora Oświaty o wyrażenie zgody  na zatrudnienie osób na stanowiska nauczycieli bez pełnych, wymaganych prawem kwalifikacji. Do Pomorskiego Kuratora Oświaty do 20 września tego roku od dyrektorów szkół i placówek wpłynęło łącznie 467 wniosków o zatrudnienie osób nieposiadających kwalifikacji określonych w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli. W roku 2020 do kuratorium wpłynęło 536 takich wniosków, a w roku 2019 aż 653 - poinformowała nas Beata Wolak z Kuratorium Oświaty w Gdańsku.

Jak zatem widać, praktyka nauczania bez wykształcenia kierunkowego kwitnie.

Brak nauczycieli to nie problem Kuratorium



I jeszcze jeden ciekawy szczegół. Otóż Kuratorium podległe MEiN wyraża zgodę lub nie na prowadzenie lekcji przez osoby bez pełnych, wymaganych prawem kwalifikacji, ale nie odpowiada za to, że nauczycieli brak.

- Sprawy związane z rekrutacją i zatrudnianiem nauczycieli nie podlegają nadzorowi kuratora. Kuratorium nie prowadzi analiz i statystyk poszukiwania przez dyrektorów szkół i placówek pracowników. W ramach wspomagania stworzono jedynie możliwość zamieszczania ofert pracy na stronie kuratorium - wyjaśniła Beata Wolak.
I tylko tyle, bo brak nauczycieli to problem samorządów, dyrektorów i... rodziców, którzy niestety nie mają wpływu na wysokość pensji osób, które są zatrudniane.

Zawód nauczyciel. Pomysły resortu edukacji na zmiany



We wrześniu tego roku resort edukacji zapowiedział zmiany w Karcie Nauczyciela. Czego dotyczą?
  1. Przeciętne wynagrodzenie ma zastąpić średnie. Według zapowiedzi ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 140 proc. kwoty bazowej, dla nauczyciela mianowanego - 181 proc. kwoty bazowej, dla nauczyciela dyplomowanego - 219 proc. kwoty bazowej.
  2. Zapowiadana jest również rezygnacja z rozliczania kwot wydatkowanych na średnie (przeciętne) wynagrodzenia nauczycieli, ze składania sprawozdań oraz zlikwidowanie dodatku uzupełniającego. W zamian zaproponowano wprowadzenie dodatkowych mechanizmów ułatwiających osiąganie przez nauczycieli wysokości przeciętnego wynagrodzenia przez zwiększenie udziału wynagrodzenia zasadniczego w wynagrodzeniu przeciętnym nauczycieli.
  3. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Stawki te nie będą regulowane w drodze rozporządzenia, lecz będą wynikały wyłącznie z ustawy.
  4. W przypadku nauczycieli posiadających tytuł zawodowy magistra oraz przygotowanie pedagogiczne minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego będą stanowiły dla: dla nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego - 81 proc. przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli, dla nauczyciela mianowanego - 71 proc. przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli, dla nauczyciela dyplomowanego - 65 proc. przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli.
  5. Zmiany dotyczące dodatków do wynagrodzenia - wysokość dodatków obowiązujących u danego organu prowadzącego będzie określał ten organ. Jednak nie będą one mogły być niższe od stawek minimalnych. Jednostki samorządu terytorialnego będą uchwalały regulaminy wynagradzania nie rzadziej niż raz na 3 lata.
  6. Zostanie wprowadzony dodatek z tytułu posiadania stopnia specjalizacji zawodowej. Mają być to dwie stawki uzależnione od tego, czy nauczyciel posiada jeden czy też więcej stopni specjalizacji zawodowej. Zapowiadane jest również ustalenie wysokości dodatku wiejskiego w stałej kwocie 300 zł. Wysokość dodatku będzie jednakowa dla wszystkich nauczycieli, niezależnie od posiadanego stopnia awansu zawodowego.
  7. Podwyższenie pensum o 4 godziny tygodniowo. Zmiana ta nie będzie dotyczyła nauczycieli wychowania przedszkolnego. Natomiast w trzyletnim okresie przejściowym wszyscy nauczyciele będą mogli podjąć decyzję o pozostawieniu dotychczasowego wymiaru pensum, jednak wówczas dojdzie do ustalenia proporcjonalnego wynagrodzenia zasadniczego.
  8. MEiN chce wprowadzenia do zasad rozliczania czasu pracy nauczyciela nowej kategorii, tj. czasu dostępności nauczycieli w szkole. Do godzin dostępności wliczane mają być: spotkania z rodzicami, czas na indywidualne rozmowy z rodzicami, konsultacje z uczniami, wycieczki szkolne, doraźne zajęcia i aktywności.
  9. Nauczyciel tablicowy zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy (z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli) zobowiązany będzie do bycia dostępnym w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo. Limit czasu dostępności w szkole ma być natomiast obliczany proporcjonalnie do wymiaru pensum.
  10. Nauczyciel wchodzący do zawodu ma przechodzić następującą ścieżkę rozwoju: okres wprowadzenia do zawodu nauczyciela (co najmniej 4 lata pracy), nauczyciel mianowany, nauczyciel dyplomowany.
  11. Po okresie wprowadzenia do zawodu wprowadzony zostanie wystandaryzowany zewnętrzny egzamin praktyczny i teoretyczny. Zdanie egzaminu będzie warunkiem otrzymania przez nauczyciela mianowania. Planowana jest bowiem rezygnacja ze staży, planów rozwoju i sprawozdań. W zamian za to położony zostanie większy nacisk na umiejętności praktyczne nauczycieli.
  12. Oprócz tego w rozporządzeniu określone zostaną szczegółowe kryteria oceny pracy nauczyciela, odnoszące się do kryteriów głównych wskazanych w ustawie.


Dlaczego nauczyciele nie zgadzają się na propozycje resortu oświaty?
  • Z powodu braku powiązania wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. To gwarantowało porozumienie zawarte pomiędzy NSZZ "Solidarność" a Rządem RP 7 kwietnia 2019 r.
  • Propozycja rządu podnosi płacę o zwiększony czas pracy nauczyciela i zwielokrotnienie tzw. godzin karcianych (godziny, które każdy nauczyciel musiał poświęcać na zajęcia pozalekcyjne i nie otrzymywał za to dodatkowego wynagrodzenia). Teraz proponuje się osiem godzin karcianych tygodniowo pod hasłem dostępności nauczyciela i zwalczania biurokracji.
  • Radykalne zwiększenie czasu pracy - zwiększenie pensum o 4 godziny - skutkować będzie kilkudziesięcioma tysiącami zwolnień nauczycieli, a dwukrotnie większa liczba osób będzie pracować na niepełnych etatach z powodu braku godzin, z obniżonym wynagrodzeniem.
  • Związkowcy negatywnie opiniują uproszczenie awansu zawodowego nauczycieli. Propozycja co prawda likwiduje stopień awansu nauczyciela kontraktowego kosztem czteroletniego stopnia stażysty, ale wprowadza dwa dodatkowe stopnie specjalizacji bez określenia gratyfikacji finansowej. Plan tworzenia kolejnych instytucji, które mają oceniać nauczyciela, podważa zasadność istnienia nadzoru pedagogicznego kuratora oświaty.

Miejsca

Opinie (398) 10 zablokowanych

  • Przecież o to chodzi pisowcom. Tępymi ludźmi łatwiej się rządzi, ciemny lud kupi wszystko i będzie pracował za miskę ryżu

    • 3 1

  • Nauka w szkałach

    Śpiecscie się bo was zdalne nauczanie zastanie!!

    • 0 1

  • Nauczyciele - grupa zawodowa (6)

    Najbardziej roszczeniowa grupa zawodowa w Polsce. Komunizmu nie ma już 30 lat. Ale można zobaczyć jak komunizm funkcjonuje w polskich szkołach. Niewydajny system pracy. Pracują żeby się nie napracować. Ludziom opowiadają jaka to ciężka praca. Wszelkie zmiany i reformy krytykują. Chcą więcej pieniędzy bez żadnych zmian, albo żeby jeszcze mniej pracować. Słabego nauczyciela nie można zwolnić, chyba że przyjdzie mocno pijany, bo karta nauczyciela broni...

    • 44 118

    • Czytelnik (1)

      Jak czytam takie komentarze to odechciewa mi się pracować w szkole. Zapraszam na lekcje, z chęcią nauczę się czegoś od pana. Obiecuję nie będę roszczeniowa. Najwyżej jak przeciętny rodzic wypunktuje.

      • 30 3

      • Słaby z ciebie nauczyciel jak przeciętni rodzice Cię "punktują".

        • 1 2

    • Przyjdź do szkoły, popracuj jako nauczyciel! Jednego dnia byś nie wytrzymał!

      • 1 1

    • buractwo w natarciu

      • 1 0

    • Roszczeniowa?

      Aha. Masz prawo do swojej opinii. Moim zdaniem błędnej ale ok. Tylko dlaczego brakuje nauczycieli w szkole i przedszkolu? Dlaczego jest tyle wakatów? Sam sobie odpowiedź

      • 3 0

    • Socjalizm w polskiej szkole

      Pracowalem w Szkole nr 43 w Gdyni uczylem jezyka niemieckiegiwiem jak ten komunistyczny system pracy wygladal. Dyrektorka najbardziej cenila miernych nauczycieli którzy poddali się mobimgowi i bawili się w donosicielstwo.

      • 6 0

  • (2)

    Taki tragiczny kraj sie zrobił, nikogo sie nie szanuje,nie ma autorytetów. Ludzi ciężko pracujacych sie poniża i obraża.Ważne zeby przy korycie a reszta się nie liczy.Koszmar i spodlenie

    • 47 4

    • (1)

      Nie tylko w naszym kraju tak jest ale z drugiej strony dzieci youtuba sami się wychowują...

      • 2 0

      • Oj żeby z youtube'a. Z tiktoka i netfliksa.

        • 0 0

  • Ekipa Broniarza (2)

    Ciekawe że za PO nie protestowaliście

    • 28 33

    • (1)

      Możesz być za młody, by pamiętać, ale wtedy tez protestowali. Nie tak głosno jak teraz, ale wtedy zarabiali przeciętne wynagrodzenie, a teraz minimum socjalne.

      • 15 5

      • Za PO nie można było protestować. Jak górnicy zaczęli - to do nich strzelano. Jak kibice - to ich powsadzano bez wyroków do więzień i robiono im sfingowanego procesy. Jak dziennikarze - to wjeżdżano im na chatę i rekwirowano laptopy. Chyba ktoś nie pamięta jaki to był reżim i terror.

        • 0 2

  • (2)

    Brakuje nauczycieli matematyki, chemii, angielskiego... podstaw rozwijającego się świata. Nie brakuje nauczycieli... religii. Witamy w Polsce.

    • 37 11

    • Oczywiście że brakuje katehetów, zwłaszcza tych dobrze uczących!

      • 0 1

    • Od lat brakuje.

      To durna propaganda. Ograniczanie godzin religii, to tylko często na pokaz, że niby tylko młodzież nie chce. Brakuje księży i katechetów od lat w Warszawie, Gdańsku, Szczecinie. Może pora na odważny artykuł.

      • 3 3

  • Nie brakuje nauczycieli (5)

    Brakuje dobrych nauczycieli!!!

    • 88 43

    • Bo nikt (1)

      nie chce pracować za takie pieniądze

      • 10 3

      • Znowu pijesz?

        • 0 1

    • zabieraj bejbija ze szkoły i ucz go sam/sama (1)

      szkoła tylko na tym skorzysta

      • 2 1

      • Napisał rodzimy odpowiednik amerykańskiego bejzbola.

        • 1 0

    • bo dobry nauczyciel nie bedzie pracował za taka stawkę i jeszcze przynosił do chaty robotę

      oraz codziennie odpisywał na maile rodzicow i pani dyrektor w dzienniku elektronicznym! Dobry nauczyciel Anglista idzie do prywatnego przedsiebiorstwa jako tłumacz np

      • 35 7

  • A co jest skomplikowanego na matematyce w szkole podstawowej? Każdy średnioogranięty człowiek (11)

    może tego uczyć.

    • 35 148

    • Bohater (2)

      A może byś spróbował uczyć matematyki ,skoro piszesz,że to takie proste. Zachęcam spróbuj uczyć dziecko bardzo roszczeniowych rodziców, którzy nie widzą problemu w tym ,że dziecko niewiele robi, a problem widzą w nauczycielu.

      • 20 0

      • Zawsze dre łacha z tych kwok otylych z pierwszych ławek (1)

        na wywiadowce, ktore maja pretensje, ze ich syn czy corka ma problemy z opanowaniem materialu. I zamiast isc dalej z programem, wymuszaja ciagle powtorki. Jestem wrogiem nr 1 bo mowie im, ze moja corka potrzebuje isc z materialem dalej bo sie nudzi i ma byc program realizowany w normalnym tempie. Oczywiscie Grazynki nie pracuja i takim przykladem swieca dla corek :)

        • 6 2

        • Zawsze na wywiadówkach łacha drę z takich ćwierć inteligentnych trykaczy, jak ty.

          • 2 1

    • Widzisz, właśnie nie może

      Kuratorium wymaga studiów matematycznych. Takie są przepisy. Oczywiście uczą też ludzie bez kwalifikacji bo po prostu tak bardzo brakuje matematyków w szkołach.

      • 6 0

    • Chyba jednak nie .... (2)

      Nauczyciel to osoba, która ma wiedzę i potrafi ją przekazać. "Średnioogarniety" ma być może taką sama wiedze ale czy potrafi się nią podzielić ?

      • 45 6

      • Ooooo nie!

        Miałam okazję uczyć matematyki w szkole podstawowej i to wcale nie jest takie proste. Po pierwsze, wszystko trzeba wprowadzać, wyjaśniać dzieciom rzeczy totalnie nowe i abstrakcyjne. Dla dorosłych np. zapis "po przecinku" jest oczywisty, dla dzieci to jest coś czego zupełnie nie rozumieją i nie umieją sobie wyobrazić. Tak samo ułamki zwykłe. Na matematyce w podstawówce praktycznie ze wszystkim tak jest. W szkole średniej uczeń już wie, co to ułamek, równanie, umie policzyć pole figury, więc "tylko" dokłada się wiedzę.
        Druga sprawa, że musisz zaciekawić uczniów, jak się znudzą albo temat będzie dla nich zbyt trudny, to przestaną uważać i zaczną przeszkadzać.

        • 33 1

      • o to czyli te nauczycielki z 1-3 dadzą radę

        • 2 8

    • (1)

      Najpierw trzeba skończyć studia z matematyki, a z twoim logicznym myśleniem można powiedzieć, że dla ciebie to mission impossible

      • 24 2

      • Samo skończenie studiów to stanowczo zbyt mało. Trzeba jeszcze umieć jasno przekazać materiał! Stąd tak dużo problemów w polskich szkołach. Zbyt dużo ludzi po studiach uczy, a za mało dobrych nauczycieli!

        • 18 1

    • To leć. Tylko się jeszcze trochę doogarnij do średniego poziomu

      • 7 0

    • to spróbuj wytłumaczyć ,....

      • 25 1

  • Ha ha ha, nie ma nauczycieli? Za to są tłumy katechetów. Oni nauczą czego trzeba, a trzeba niewiele....

    • 3 1

  • Syf (1)

    Uciekać z tego bagna i syfu szkolnego za te marne grosze .

    • 4 1

    • Uciekają.

      Znajdują inną pracę. Jedni już, inni za rok. Są braki. Młodzież nie ma matematyki, chemii czy biologii albo angielskiego. Ciągłe zastępstwa bo wakat. A część rodziców nadal tylko narzeka. A minister gada bzdury. Co ciekawe, część rodziców nie rozumie, że zniechęca do pracy nawet tych nauczycieli, którym jeszcze zależy, którzy jeszcze lubią ten zawód. Oni też odchodzą.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ptaki spotkasz w drodze do szkoły?

 

Najczęściej czytane