• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Próba pod zewnętrznym nadzorem

Katarzyna Wiatroszak, Iza Jopkiewicz
24 listopada 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Na próbnym egzaminie gimnazjalnym w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 6 w Gdańsku nauczyciele tylko pilnowali uczniów - testy przygotowała i oceni prywatna firma. - To bardzo odciąża szkołę i jest tańsze niż samodzielne organizowanie sprawdzianu - tłumaczy dyrektor Tomasz Zbierski.

W gdańskiej "szóstce" 167 uczniów trzecich klas gimnazjum zmierzyło się w środę z częścią humanistyczną próbnego egzaminu. Przygotowanie i sprawdzanie prac szkoła zleciła zewnętrznej firmie - Instytutowi Badań Kompetencji z Wałbrzycha.

Przepisy dopuszczają taką możliwość, ponieważ próba nie jest obowiązkowa. Szkoła także sama decyduje, kiedy i na jakich warunkach ją przeprowadzi. Dopiero kwietniowy - prawdziwy - test nadzorują Okręgowe Komisje Egzaminacyjne.

- Staramy się pomagać w organizowaniu prób, choć nie należy to do naszych zadań. To, z jakich materiałów korzysta przy nich szkoła, zależy wyłącznie od dyrektora - mówi Irena Łaguna, dyrektor gdańskiej OKE.

- A egzamin próbny musimy przeprowadzić, żeby uczniowie wiedzieli, czego mają się spodziewać za kilka miesięcy - wyjaśnia dyrektor Zbierski. - Do tej pory zajmowaliśmy się tym sami, ale to dezorganizuje pracę szkoły. Przez wiele tygodni nauczyciele są dodatkowo obciążeni, a i koszta tego przedsięwzięcia są wysokie.

Gimnazjum płaci Instytutowi 6,5 zł za każdego ucznia przystępującego do próby. - To kwota zbliżona do tej, którą wcześniej wydawaliśmy na kserokopie testów - tłumaczy wicedyrektor szkoły Iwona Tanewska. - Dodatkowym atutem jest to, że Instytut razem z wynikami dostarczy porównania z innymi gimnazjami i wnioski końcowe.

Wczoraj uczniowie myśleli raczej o zadaniach niż o tym, kto je będzie sprawdzał. Rezultaty sprawdzianu powiedzą im, jakim zagadnieniom powinni poświęcić najwięcej czasu przed prawdziwym egzaminem - 26 i 27 kwietnia. Jego wyniki wpłyną na rekrutację do liceów - ogólniaki wykorzystują je do tworzenia punktacji kandydatów. W przeciwieństwie do matury, tego egzaminu nie można poprawić.

Prezes wałbrzyskiego Instytutu Dariusz Sroka nie chciał zdradzić, ile pomorskich szkół obsługuje jego firma. - W całym kraju jest ich kilkaset - twierdzi.
Gazeta WyborczaKatarzyna Wiatroszak, Iza Jopkiewicz

Opinie (2)

  • a gorzałka byłA?????????

    • 0 0

  • 6,50 za ucznia to świetny interes dla firmy z Wałbrzycha...

    ...i cena lenistwa i wyrzucania przez szkołę pieniędzy w błotko. Skoro jest się bogatym i leniwym ale na stanowisku, to wszystko jest możliwe - łącznie z tzw. "prowizją" od firmy z Wałbrzycha.
    W szkole, w której pracuję przygotowałem oba testy (matematyczno-przyrodniczy i humanistyczny - pobrane ze strony OKE w Gdańsku w formacie PDF), których łączny koszt wyniósł ok. 1zł (jeden złoty) na osobę: 3 ryzy papieru ksero A3,2 opakowania toneru do kserokopiarki. Reszta jest sprawą właściwej i odpowiedzialnej organizacji pracy w szkole. Dyrektorowi ZSO w Gdańsku polecam się na przyszłość (i zalecam podstawy przedsiebiorczości).

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Co to jest rolnictwo ekologiczne?

 

Najczęściej czytane