• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przed maturą. Jeśli uważasz, że szkoła to za mało

Elżbieta Michalak
13 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Jak opanować materiał do matury nie narażając się na niepotrzebny stres, przemęczenie i ból głowy? Wszystko zależy od tego, jaką formę nauki preferujesz. Jak opanować materiał do matury nie narażając się na niepotrzebny stres, przemęczenie i ból głowy? Wszystko zależy od tego, jaką formę nauki preferujesz.

Jak najlepiej przygotować się do matury i usystematyzować swoją wiedzę? Konsekwentna praca czy uzupełnianie ewentualnych braków tuż przed egzaminem dojrzałości? To pytanie zadaje sobie rocznie w samym Trójmieście kilka tysięcy maturzystów.



Do matury przygotowywałem(am) się:

Czas studniówek dobiegł końca. Dla jednych, pilnych uczniów, to tylko symboliczne wydarzenie, miła przerwa w codziennych obowiązkach, dla pozostałych to czas kompletnej mobilizacji i odłożenia na bok wszelkich przyjemności, bo zaczyna się ... nauka.

- Powiedzmy sobie szczerze, wśród uczniów jest może 30 proc. tych, którzy są zawzięci i materiał powtarzają regularnie. Większość nie ma samozaparcia i naukę do matury odkłada na ostatnią chwilę - opowiada Izabela Zihn, polonistka w Zespole Szkół Łączności w Gdańsku. - Jak tuż przed maturą uporządkować wiedzę? Usiąść na spokojnie i zrobić rzetelną powtórkę przerobionego w szkole materiału. Dobrze jest też tworzyć ręczne notatki - dzięki nim łatwiej zapamiętujemy - dodaje.

Choć wielu maturzystom wydaje się, że egzamin dojrzałości to bułka z masłem, statystyki wskazują na coś zupełnie innego. W roku 2012 egzaminu maturalnego nie zdał co piąty maturzysta. Jak będzie tym razem dowiemy się 28 czerwca, kiedy do szkół wpłyną świadectwa z wynikami egzaminów. Tego roku matura rozpocznie się 7 maja pisemnym egzaminem z języka polskiego, a trwać będzie do 28 maja, ostatniego dnia egzaminów ustnych.

Jak opanować obszerny materiał do egzaminu? Czy można przy tym uniknąć chaosu, przemęczenia i stresu? Wszystko zależy od tego, jak rozplanujemy naukę i powtórki. Jeżeli jesteście indywidualistami, lubicie robić wszystko sami, potrzebny jest dobry plan działania i czas. Własne notatki, vademecum maturzysty, literatura wypożyczona z biblioteki, Internet - materiałów, którymi można się posilić nie brakuje.

Jeżeli nie macie w sobie tyle samozaparcia lub wolicie, kiedy ktoś inny organizuje wam czas i sposób nauki, możecie skorzystać z szerokiej oferty kursów przygotowawczych do matury. Nie jest jeszcze za późno, wciąż można się zapisywać.

Powtórki z matematyki i fizyki organizuje m.in. Centrum Nauczania Matematyki i Kształcenia na Odległość oraz Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej Politechniki Gdańskiej. Choć kursy rozpoczęły się tam już w październiku, maturzyści wciąż mogą dopisywać się do grup. Centrum utworzyło dwie grupy, czwartkową i sobotnią. W każdej z nich pozostało jeszcze dziesięć spotkań (po trzy godziny lekcyjne). Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej PG także przyjmuje spóźnialskich, którzy mają szansę dołączyć do sobotnich kursów. Zjazdów pozostało 9, koszt każdego z nich to 34 zł.

Taki kurs możemy wykupić też w Indeksie. Dla uczniów chcących lepiej przygotować się do tegorocznej matury zaproponowano dwie propozycje: 3-miesięczny kurs intensywny oraz warsztaty maturalne. W obu przypadkach są jeszcze wolne miejsca. Jaki to koszt? Za intensywny kurs przygotowujący z matematyki, biologii, chemii i historii, obejmujący 40 godzin lekcyjnych zapłacić trzeba 590 zł. Warsztaty maturalne, obejmujące swym zakresem matematykę, język polski, biologię, chemię, historię, WOS, geografię, kosztują od 39 zł za 3-godzinne zajęcia do 169 zł za cały pakiet warsztatów z danego przedmiotu.

- Mamy wielu chętnych, chociaż nie tak dużo jak jesienią, kiedy większość maturzystów, z własnej woli lub pod naciskiem rodziców ustala swój harmonogram przygotowań do egzaminu - opowiada Wiktor Kuźmicki, dyrektor Indeksu. - Niedawno dobiegł końca czas składania ostatecznych deklaracji maturalnych, przez co część osób zweryfikowało swoje potrzeby dokształcania. Wielu uczniów słusznie uznało, że to ostania chwila, aby skorzystać z kursu intensywnego - dodaje.

Jak wyglądają takie zajęcia? To m.in. powtórzenia i porządkowanie materiału ze zwróceniem szczególnej uwagi na tematy najtrudniejsze i sprawiające uczniom kłopot. Podczas zajęć kursanci zapoznają się z budową arkuszy, z formą zadań, ćwiczą ich rozwiązywanie i analizują modele odpowiedzi. Takie zajęcia pozwalają prowadzącym nauczycielom na bieżąco eliminować najczęstsze błędy oraz pokazać, jak nie tracić cząstkowych punktów w zadaniach.

Kursy maturalne organizuje też m.in. Akademia Brainers, w której przez cały rok prowadzone są zajęcia grupowe, indywidualne i zajęcia online. Cena godziny zegarowej zajęć waha się od 10 zł do 35 zł, w zależności od trybu zajęć, ilości godzin oraz ilości przedmiotów.

- Nasi uczniowie mogą liczyć nie tylko na fachową pomoc w opanowywaniu materiału, ale też na pakietowe mobilizujące zniżki. Jeśli więc uzyskują bardzo dobre wyniki ze sprawdzianów i prac domowych w danym miesiącu, to w kolejnym miesiącu dostaną zniżkę na przedmiot - mówi Aleksandra Rutkowska z Akademii Brainers.

Zajęcia grupowe prowadzone są tu w formie 3-godzinnych, cotygodniowych spotkań, a ich tryb dostosowywany jest do potrzeb ucznia (i jego umiejętności). Na zajęciach wprowadzane są elementy doświadczeń naukowych, część z nich odbywa się poza salą lekcyjną np. w Gdyńskim Akwarium, Centrum Hewelianum, Dworku Żeromskiego. Każdy uczeń w czasie trwania kursu ma swojego mentora (najczęściej swojego wykładowcę), z którym utrzymuje kontakt przez 7 dni w tygodniu do samego dnia matury.

W kwietniu będzie można skorzystać z intensywnych kursów powtórkowych, w ramach których powtarzane będą zagadnienia wymagane na maturze przez CKE. Podczas tych zajęć będzie można poćwiczyć rozwiązywanie arkuszy maturalnych "pod klucz".

Jeśli szukasz kursów przygotowawczych do egzaminów, skorzystaj z naszego katalogu i sprawdź pełną ofertę.

A co z tymi, których nie przekonują kursy maturalne, a sami nie mogą zmobilizować się do działania? Pozostaje im znaleźć skutecznego nauczyciela, korepetytora, który rzetelnie przekaże swoją wiedzę i dobrze przygotuje do egzaminu.

- Udzielam korepetycji z matematyki. Chętni są zawsze, całe szczęście zgłaszają się w bardzo różnych terminach. Jedni przychodzą miesiąc przed maturą, z innymi pracujemy przez cały rok - przyznaje pan Marcin, nauczyciel szkoły średniej oraz egzaminator maturalny. - Czy można w miesiąc nauczyć się matematyki tak, by zdać maturę? Szczerze mówiąc, matura na poziomie podstawowym jest tak prosta, że w miesiąc można opanować materiał i zdać na te 30 proc. - dodaje.

Maturzyści mogą też w codziennych ćwiczeniach korzystać z materiałów umieszczanych na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. CKE przygotowała np. zbiór zadań maturalnych z matematyki z rozwiązaniami, a także arkusze egzaminacyjne z rozwiązaniami z lat poprzednich, 2010-2012.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (44) 3 zablokowane

  • (2)

    Od 2015 roku mają zacząć obowiązywać zmiany podczas egzaminów maturalnych. Główną z nich będzie odejście od prezentacji na ustnym egzaminie z polskiego na rzecz wypowiedzi na wylosowane pytanie.

    poseł Marzena Machałek powiedziała: Szkoda, że szkoły nie są do tego dobrze przygotowane. Prezentacja była wielokrotnie krytykowana przez posłów PIS, pisaliśmy interpelacje, protesty, dawaliśmy propozycje zmian. One idą we właściwym kierunku, ale są jeszcze za mało istotne ponieważ egzamin maturalny i w ogóle egzaminy wewnętrzne zawierają wiele nieprawidłowości. Pytania są przygotowywane najlepiej, są testowane i standaryzowane. Za bardzo promują schematyczność myślenia, za mało indywidualne podejście do rzeczywistości. Mamy tzw. klucze odpowiedzi szczególnie w sferze pytań humanistycznych. One się zupełnie nie sprawdzają.

    • 11 0

    • matura

      Dwadziescia pare lat temu matura ustna polegala na losowaniu pytan. wiec nic nowego nie wymyslili

      • 0 0

    • I to jest najgorsze.

      Jedyny element matury z przedmiotów humanistyczny, który wymagał myślenia a nie tylko pamięciówki odchodzi w niepamięć.

      A najfajniejszy było w nim, to, że spokojnie można się było do matury przygotować w mniej niż godzinę. Najpierw 15 minut na przemyślany wybór lektur (czyli coś co dla przyjemności przeczytaliśmy a komisja nie ma prawa tego znać) + z 45 minut na przygotowanie samej prezentacji na dzień przed maturą.

      Nigdy nie rozumiałem, czemu ludzie zamawiają gotowce.

      • 2 2

  • Zawsze byłem dobry z angielskiego, polskiego i informatyki (7)

    to wystarczy :)

    Bo dobrze zorganizowane lekcje polskiego też bardzo pomagają. Mówię o takich, które, oprócz standardowego programu, uczą autoprezentacji, stylu wypowiedzi, sposobów interpretacji i wyciągania wniosków.

    • 1 3

    • Przed studiami nie ma informatyki. (6)

      Jest kurs obsługi komputera. To jakby lekcje z biologii poświęcone człowiekowi medycyna nazywać.

      • 2 1

      • Wypisujesz takie kategoryczne twierdzenia, (5)

        jakbyś chodził do wszystkich szkół w Trójmieście. Nie w każdej uczą tylko Worda i Excela, choć takich jest pewnie większość, ale jednak nie w każdej. To po pierwsze.

        Po drugie: porównanie do medycyny jest bezzasadne. Medycyna jest z definicji nauką specjalistyczną, a informatyka (podobnie jak matematyka) to po prostu nazwa przedmiotu w szkole. Idąc twoim tokiem myślenia, matematyka w I kl. szk. podst. matematyką nie jest, bo liczy się tylko 3+6.

        Nie lubię takiego aroganckiego napinania się. "Hohoh jestem wielkiem informatykiem to powiem, że w szkole informatyki nie ma".

        • 1 1

        • Może najpierw uzgodnijcie, czy mówicie o "informatyce", czy "technologii informacyjnej" ;) (4)

          Bo to wielka różnica

          • 1 1

          • Własnie wiem. (3)

            Przedmiot w szkole to jest właśnie technologia informacyjna, i tak powinien się nazywać. Bo tym się zajmuje. Nazywanie go informatyką to nadużycie.

            A co do szkół, nie chodziłem do wszystkich, ale wiesz, na studiach był naprawdę spory przekrój absolwentów dziesiątek szkół. Kilka lat temu jedyną szkoła, w której można było się uczyć informatyki (było to opcjonalne) było 3 LO w Gdyni. Może dziś się coś zmieniło, ale tylko jeżeli jakaś szkoła nawiązała bliską współpracę z np. PG i wykładowcy w ramach hobby uczą młodzież.

            Powód tego stanu rzeczy jest prosty, żaden informatyk nie będzie się w szkole męczył bo po co skoro lepszej pracy na rynku jest pod dostatkiem? A jak jest hobbystą edukacji to zostaje się na uczelni gdzie są o niebo lepsze warunki niż w LO.

            No i pisanie stronek w HTML to nie do końca informatyka jeszcze. Dopiero jej przedsionek.

            • 0 1

            • Dobrze wiesz, że nie byłeś w stanie spotkać absolwentów (2)

              wszystkich szkół tylko jakiś tam odsetek, więc twierdzenie dziurawe jak sito.

              Bo widzisz- tobie chodzi o to, żeby odmówić zajęciom szkolnym miana informatyki, bo wtedy poczujesz się lepiej.

              Myślę, że definicja z Wikipedii zamyka temat i już tak nie mądrkuj:

              Informatyka dyscyplina nauki zaliczana do nauk ścisłych oraz techniki zajmująca się przetwarzaniem informacji, w tym również technologiami przetwarzania informacji oraz technologiami wytwarzania systemów przetwarzających informację.

              Współczesna informatyka jest obecnie bardzo szeroką dziedziną. Jest zarówno dyscypliną naukową, podobnie jak fizyka lub chemia, a także jest mocno powiązana z działalnością gospodarczą i wieloma innymi dziedzinami życia.

              • 0 0

              • Niby tak. (1)

                Ale równie dobrze, zamiast języka Polskiego można by nazywać przedmiot filologią Polską, bo przecież uczymy się tam o budowie języka oraz jego podłożu kulturowym.

                I nie idzie mi o to by poczuć się lepiej, nie mam problemów z własną wartością. Idzie mi o to, żeby ludzie nie przeżywali szoku idąc na studia. Choć może dziś już wiedza o tym czym jest informatyka na studiach jest dużo szersza niż wtedy gdy ja zaczynałem studia, a parę lat temu to było.

                • 0 0

              • Myślę, że mają jakieś wyobrażenie, jeśli tylko

                zajrzeli do arkuszy maturalnych z "informatyki" (tak jest to dokładnie nazwane na stronie CKE), gdzie występują proste zadania związane z algorytmami czy funkcje do przeliczenia (np. rekurencyjne). Niektóre technika jako wprowadzenie do programowania mają TP, a nawet podstawy C++.

                Semantycznie (bo o to się rozbija) technologia inf. jest jednym z podzbiorów informatyki, podobnie jak filologia polska jest specjalistycznym podzbiorem szerszego pojęcia "język polski". Co nie oznacza, że stosowanie nazwy nadzbioru jest nadużyciem, szczególnie jeśli wypowiedź jest krótka i ogólna.

                • 0 0

  • Warto zaznaczyć (3)

    że obecną maturę jest bardzo ciężko NIE ZDAĆ. Jest prosta jak budowa cepa. Z chęcią powróciłabym do matury za czasów lat 70' albo 80', gdzie wiedza była wymagana na każdym poziomie i typowy debil nie był w stanie jej zdać. Poza tym egzaminy na studia powinny wrócić. No ale to dywagacje, które zajęłyby mi tydzień, a i tak wiadomo, że obecny rząd chce wychować na przyszłe pokolenia bandę głupków, którzy za 1500zł będą wykonywać pracę, za którą nikt nie zapłaciłby 5000zł.

    • 7 3

    • sam system tej matury jest dobry- kladzie nacisk na sprawiedliwosc i obiektywnosc oceny. W duzej mierze pytania sa slabe i klucze odpowiedzi jeszcze slabsze.

      jednak absolutna prawda jest, ze powinno wrocic sie do egzaminow wstepnych na studia
      wlasnie ze wzgledu na slabosc matury i jej niski poziom okreslania wiedzy

      • 1 0

    • "Z chęcią powróciłabym do matury za czasów lat 70' albo 80'" , "obecny rząd chce wychować na przyszłe pokolenia bandę

      W latach 70-80 to na studia malo kto szedl, a matura to bylo marzenie.
      Za to większość Zenków, Wieśków i Zdzichów kończyła zawodówki (jedynie niektórzy zaocznie robili liceum) i tak większość narodu kończyła edukację w zawodówce.

      Przyszłe pokolenie "głupków" będzie chociaż znało jakiś język i będzie miało papier.
      Twoje zna conajwyżej ruski który się do niczego nie przydaje i potrafi jedynie obsłużyć maszyne do szycia lub spawarke.

      • 2 1

    • Uwielbiam czytać na forach, jak to kiedyś było ciężko,

      a jak to teraz młodzi mają lekko. Też nie jestem świeżo po maturze, ale widzę to wygórowane mniemanie o sobie: wszyscy starej daty moglibyście być konsultantami NASA, no ale nie zostaliście tylko dlatego, że granice były zamknięte.

      Tacy jesteście genialni, ale jakoś języków zazwyczaj nie znacie (nawet tego rosyjskiego, którego niby trzeba było się uczyć), komputera obsługiwać nie umiecie (kiedyś ich nie było, ale czyżby genialne umysły nagle przestały chłonąć wiedzę?), dlatego budżetówki leżą odłogiem, bo tam średnia wieku 55 lat i socjalistyczna mentalność.

      • 7 0

  • Dobrze że już po (5)

    to byl duzy stres, ale z perspektywy czasu moge powiedziec, ze matura to pikus w porownaniu do egzaminow na studiach

    • 22 2

    • Niektórzy przyrównują maturę do sesji egzaminacyjnej, (4)

      ale ja bym tego tak nie stawiał. Dlaczego?

      1. Na sesji jesteśmy już doświadczeni, ale gdzieś to doświadczenie musieliśmy zdobyć, a tym pierwszym razem była właśnie matura.
      2. Egzamin na studiach można poprawić - jest zawsze drugi termin odległy o kilka dni, jeden tydzień, ewentualnie 3 miesiące (do września). Natomiast w przypadku matury, czekając na swoją drugą szansę, tracimy cały rok.
      3. Gdy oblejemy egzamin na studiach, najwyżej będziemy powtarzać przedmiot, ale pozostałe są zdane i możemy iść dalej, ciągnąc jednocześnie to, czego nie zaliczyliśmy wcześniej. Matury nie zdajesz i na studia nie idziesz.

      Ilość materiału może być czasem podobna (choć jednak chyba na maturze jest więcej wiedzy wymagane niż na pojedynczą sesję), ale obciążenie psychiczne nie do porównania!

      • 3 2

      • Z jednym sie nie zgodzę, z zakresem. (2)

        Na medycynie czy polibudzie codziennością są pojedyncze egzaminy obejmujące swoim zakresem więcej materiału niż matura z 3-4 przedmiotów. Cała sesja obejmuje znacznie więcej materiału niż wszystkie przedmioty maturalne razem wzięte. zgaduje, że choćby na prawie może być tak samo.

        Nie wiem jak na kierunkach turystycznych.

        • 6 0

        • PS. przez kierunki turystyczne rozumiem te, gdzie idziemy zwiedziać gmach uczelni a nie się uczyć.

          A nie turystykę samą w sobie, to tak dla wolniej kumających ;)

          • 0 1

        • nie wiem jak na turystycznych, ale ja w tej sesji na kierunku humanistycznym nie wysiliłam się wcale. wcale a wcale. gardzę sobą i gardzę UG...

          • 0 0

      • na maturze moze byc wszystko
        np. z wosu moze byc calosc wiedzy z: socjologii, prawa, politologii, historii, itp
        na studiach i w pracy masz okreslona wiedze i idaca za tym przydatnosc(czesto) tej wiedzy.
        dlatego matura nic nie mowi (szczegolnie w przedmiotach humanitycznych bo w matematyce co do zasady nie ma mozliwosci interpretacji) i znaczenie ma tylko do dostania sie na studia, na ktore dzieki nizowi sie czlowiek i tak zapisuje

        • 0 0

  • A gdyby tak nie bylo matury

    tylko od razu egzaminy wstepne na kazde (rowniez prywatne) studia po liceum? Slabi przeciez i tak i tak odpadna. Rozumiem, ze matura to tradycja, ale bez byloby chyba prosciej.

    • 5 2

  • w ankiecie brak opcji (5)

    "nie uczyłem się wcale i zdałem celująco... bo matura to bzdura"

    • 26 3

    • przykład: pytania testowe (1)

      próg zaliczenia 30%
      pytania testowe mają 4 odpowiedzi, więc statystycznie na chybił trafił
      uzyskujemy 25%

      zaprawdę trzeba posiąść potężną wiedzę

      • 1 0

      • Oj... Nie wiesz, że największe kłamstwo to statystyka?

        Statystyczne to w gwałcie zbiorowym tylko jedna osoba jest niezadowolona (poszkodowana). Weź sobie arkusz i postrzelaj, zobaczymy ile razy uda Ci się trafić aby mieć powyżej 30% z całości :)

        • 0 0

    • True, true. (1)

      Starczy nadążać za programem w LO by spokojnie ją zdać. więcej nauki nie potrzeba do nowej matury.

      • 3 0

      • WYstarczy jak już, a nie starczy. Matura to tylko z polskiego może być stresująca bo nigdy nie wiadomo czy się w ten chory klucz człowiek wpasuje, a żeby matmę zdać to wystarczy skorzystać z tablic i te 30% się bez problemu uzyska, no ale niektórzy nie potrafią korzystać z legalnej ściągi.

        • 3 0

    • Re: w ankiecie brak opcji

      Po części masz rację..
      W maturze jak i innych egzaminach głównym problemem jest stres. Osoba chodząca systematycznie do szkoły mogła (w czasach gdy jeszcze jak nikt nie myślał o gimnazjach) zdać to bez problemów, wystarczyło opanowanie i wiara w siebie.

      ..dziś..oglądam czasami kanał "matura to bzdura" i jestem w szoku...człowiek nie potrafi odpowiedzieć na pytanie "czy ziemia krąży wokół słońca, czy słońce wokół ziemi", albo inne, też dobre "kto mógłby napisać twoją autobiografię" - 90% młodego społeczeństwa odpada.

      Ale czyja to wina? RODZICÓW.

      • 6 0

  • inaczej; nauczyciele to za mało (1)

    • 2 3

    • Odwal się od nauczycieli!!!

      Jeśli uczniowie mają w głębokim poważaniu wszelkiego rodzaju konsultacje, lekcje uzupełniające, nie czytają lektur i nie ćwiczą zadań z matmy to nauczyciel nic nie wskóra. W tym największy jest ambarans. A google nie wszystko załatwi.

      • 4 1

  • ... (1)

    Przede wszytskim nie da się przygotowac do matury samemu w tak krótkim zasie, jesteśmy do niej przygotowywani od szkoły podstawowej także wątpie czy ktoś choc by przez rok powturzył sobie cały ten asortyment wiedzy. Kluczem do sukcesu jest uwarzac na lekcjach nie uczyc się na blache tylko prubowac zrozumiec. Osobiście orem nigdy nie byłem, a czasy technikum to wagary i nagane ;) ale nie miałem problemu ze zdaniem matury, oczywiście nie znałem odpowiedzi na wszytsko ale moja wiedza okazała się wystarczająca do zaliczanie tego egzaminu, a warto bo mimo wszytsko każdy pracodawca na to patrzy.
    Powodzenia !

    • 3 4

    • rozumiem że ciebie przygięła matura, bo do dzisiaj robisz błedy ortograficzne. Wspólczuję, nic by Ci nie pomogło, ani indywidualny pedagog, nie każdy musi zdać maturę, potrzebi są też ludzie do kopania rowów.

      • 3 0

  • takie szkoelnia to wyrzucenie kasy w błoto

    • 3 0

  • prace maturalne (1)

    Już od 60 zł szukajcie- Piotr w kategorii Edukacja-Inne na trójmiasto.pl

    • 1 6

    • Z ciekawości

      Bez moralizatorskich podtekstów, oceny postawy, wartościowania zachowań, rozdzierania szat czy grożenia palcem, chciałbym się dowiedzieć Piotrze jakie widzisz konsekwencje napisania za kogoś pracy maturalnej?

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jony mogą mieć ładunek:

 

Najczęściej czytane