• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o sprawdziany. Czy nauczyciel musi je wydać rodzicom?

Ewa Palińska
28 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zdaniem Pomorskiego Kuratorium Oświaty niewydawanie ocenianych sprawdzianów do domu jest sprzeczne z prawem rodziców i opiekunów do swobodnego dostępu do informacji o postępach i trudnościach w nauce ich dziecka. Zdaniem Pomorskiego Kuratorium Oświaty niewydawanie ocenianych sprawdzianów do domu jest sprzeczne z prawem rodziców i opiekunów do swobodnego dostępu do informacji o postępach i trudnościach w nauce ich dziecka.

Nauczyciel ma obowiązek pokazać uczniowi i jego prawnym opiekunom sprawdzone klasówki - zobowiązuje go do tego ustawa. Niestety w co najmniej kilku trójmiejskich szkołach problemem jest to, w jaki sposób taki sprawdzian miałby trafić do rodziców. Nauczyciele chcą je dać do wglądu na miejscu, w godzinach ich pracy, i nie godzą się na zrobienie kopii. Rodzice twierdzą, że nie mogą brać urlopu zawsze wtedy, kiedy chcą sprawdzić, z czym nie radzą sobie ich dzieci. Kuratorium staje po stronie rodziców.



Czy twoje dziecko korzysta z płatnych korepetycji?

Przepisy oświatowe pozwalają na udostępnianie sprawdzianów uczniom i ich opiekunom, nie mówią tylko w jakiej formie. Tu pomóc ma statut szkoły.

Z kolei szkoły mają różne zapisy dotyczące form udostępniania prac: np. zebrania z rodzicami, dyżury nauczycielskie, konsultacje (zobacz Statut Szkoły Podstawowej Nr 6 w Gdyni, w którym znajdziemy informację, że sprawdzian jest udostępniany rodzicom / prawnym opiekunom do wglądu i omówienia na konsultacjach). Zdarza się jednak, że takich zapisów nie ma - w Statucie Szkoły Podstawowej nr 50 w Gdańsku dla przykładu znajdziemy informację, że dokumentacja dotycząca postępów ucznia w nauce (prace pisemne, sprawdziany, testy, prace klasowe) przechowywana jest przez nauczycieli do rozpoczęcia kolejnego roku szkolnego. Nie ma tam jednak informacji na temat formy ich udostępnienia - § 36 pkt. 6. W takiej sytuacji decyzja w tej kwestii zależy od grona pedagogicznego.

Wydawanie ocenionych sprawdzianów bądź ich kopii do domu umożliwiłoby uczniom pracę nad zaległościami np. podczas korepetycji. Wydawanie ocenionych sprawdzianów bądź ich kopii do domu umożliwiłoby uczniom pracę nad zaległościami np. podczas korepetycji.

Wgląd do sprawdzianów tylko na terenie szkoły



Nauczyciele nie zawsze chcą iść rodzicom na rękę i wydawać dokument (bo sprawdziany są dokumentami) do domu.

- We wcześniejszych latach nie było z tym problemu. Zdarzało się wręcz, że nauczyciele dawali sprawdziany dzieciom do domu i wymagali od opiekunów podpisu na potwierdzenie, że się z nim zapoznali - opowiada Magda, której dzieci uczą się w jednej ze szkół podstawowych na gdańskiej Morenie. - Obecnie syn jest w VIII klasie, przygotowuje się do egzaminów, więc chcę być na bieżąco nie tylko z ocenami, ale i z tym, co sprawia mu trudność. Mógłby to wówczas przećwiczyć ze swoim korepetytorem, aby lepiej przygotować się do poprawy. Niestety - matematyczka powiedziała, że nie dość, że nie udostępni takiego sprawdzianu, to jeszcze nie pozwala na ksero czy zrobienie kopii telefonem. Mogę go zobaczyć tylko w szkole, na miejscu. W godzinach jej pracy. Takiej możliwości nie mam, bo mój dzień pracy jest ośmiogodzinny i nie dam rady zjawić się w szkole przed 13:30, jak nauczycielka sobie życzy - dodaje.
To nie jedyna szkoła, w której pojawił się problem z udostępnianiem klasówek.

- Większość nauczycieli pozwala robić zdjęcia telefonem, jednak są i tacy, którzy kategorycznie odmawiają kopiowania sprawdzianów. Tłumaczą, że dzieci wrzucają później takie prace do sieci i robią z nich pośmiewisko - dodaje mama ucznia Szkoły Podstawowej nr 86.
Justyna, matematyczka w jednej z gdyńskich szkół, przyznaje, że to jeden z powodów, dla których nie godzi się na kopiowanie sprawdzianów, ale nie jedyny.

- Pozwalam dzieciom kopiować prace, ale dopiero wówczas, kiedy wszyscy uczniowie napiszą ten sam sprawdzian. Gdybym go wcześniej wydała, pokazaliby go pozostałym i musiałabym zmieniać zestaw pytań, a chcę dać wszystkim równe szanse. W matematyce z reguły kwestia rozwiązania zadania nie budzi zastrzeżeń, rodzice - jeśli mają uwagi - to do ustalonej przeze mnie punktacji. Znacznie gorzej jest w przypadku np. wypracowań czy prac klasowych z polskiego. Koledzy poloniści niejednokrotnie skarżyli się, że rodzice przygotowują na nich nagonkę i szukają haka. Prace często lądują w internecie, a sposób ich oceniania jest przedmiotem kpin na wielu grupach w portalach społecznościowych. Podważa się też kompetencje nauczyciela. Nie dziwię się, że moi koledzy po fachu nie godzą się na wydawanie czy kopiowanie. Na ich miejscu zrobiłabym tak samo. Prawa nikt nie łamie, bo jeśli rodzice chcą mieć wgląd w dokumentację szkolną, mogą to zrobić na miejscu. Jeśli nie pasują im moje godziny pracy, możemy spotkać się po szkolnym zebraniu. Wówczas grono pedagogiczne, niemal w komplecie, jest na miejscu - przekonuje.

Kuratorium staje po stronie rodziców



Ministerstwo Edukacji odpowiada, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby nauczyciel przekazywał sprawdzoną pracę uczniowi do domu (ewentualnie pozwalał na jej skopiowanie czy wykonanie zdjęcia).

- Rodzice i uczniowie mogą przedstawić wnioski i opinie dotyczące sposobu udostępniania prac i sposobu wglądu do dokumentacji poprzez społeczne organy działające w szkole - radę szkoły, radę rodziców oraz samorząd uczniowski - mówi Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN. - W związku z powyższym należy podkreślić, że przy ustalaniu sposobu udostępniania sprawdzonych prac szkoła powinna rozważyć propozycje składane przez rodziców w tej kwestii. Rozwiązań organizacyjnych w tej sprawie należy zatem zawsze poszukiwać na poziomie szkoły i regulować te kwestie w przepisach wewnątrzszkolnych - dodaje.
Pomorskie Kuratorium Oświaty nie tylko podkreśla, że szkoła powinna mieć w swoim statucie zapis dotyczący formy udostępniania sprawdzianów, ale dodaje też, że nauczyciele powinni zapewnić rodzicom swobodny dostęp do oceniania prac, a możliwość wglądu w godzinach pracy nauczyciela tego warunku nie spełnia.

- Udostępnianie sprawdzonych i ocenionych prac pisemnych uczniów reguluje art. 44e ust. 4 Ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. z 2019 r. poz. 1481, 1818 i 2197). Przytoczony przepis stanowi, że sprawdzone i ocenione prace pisemne ucznia są udostępniane uczniowi i jego rodzicom. Uzyskanie sprawdzonej pracy pisemnej jest również wyrazem prawa ucznia i jego rodziców do bezpośredniego dostępu do informacji o postępach w nauce lub ich braku - wyjaśnia Jerzy Wiśniewski, dyrektor Wydziału Strategii i Nadzoru Pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Gdańsku. - Jednocześnie art. 44e ust. 7. ustawy wskazuje, że szkoła musi określić w swoim statucie sposób tego udostępniania. Przy wyborze sposobu udostępniania sprawdzonych prac szkoła powinna wziąć pod uwagę realne możliwości szybkiego otrzymania przez ucznia i jego rodziców wspomnianej pracy, np. przekazanie zainteresowanym oryginału pracy lub jego kopii, udostępnianie pracy w domu z prośbą o zwrot pracy podpisanej przez rodziców itd. Udostępnianie prac do wglądu tylko na terenie szkoły (np. w czasie organizowanych przez szkołę spotkań z rodzicami) nie spełnia warunku swobodnego dostępu rodziców ucznia do informacji o postępach i trudnościach w nauce ich dziecka.

Miejsca

Opinie (242) 4 zablokowane

  • W czym problem? (3)

    Zawsze wszystkie sprawdzone prace pisemne oddaję uczniom. Po co mi ta makulatura? A uczniowie i tak są frajerzy, bo jeśli nawet uczę kilka klas równoległych, to spokojnie mogę robić te sama klasówki w różnych klasach, bo oni i tak nie przekazują między klasami pytań.

    • 5 2

    • (1)

      Jezeli malo wymagasz,nie stawiasz niedostatecznych na koniec roku bo "mi sie nie chce",To jest jak mowisz.W przeciwnym wypadku uwierz mi uczniowie przekazuja sobie awzajem sprawdiny. Dla tegot tez oddajac im sprawdziany "do domu" dla natepne klasy musze ulozyc nowy, co wymaga sporej pracy.Z koezeskim pozdrowieniem.

      • 0 0

      • Ups dlatego

        • 0 0

    • W tym problem, ze twoi współpracownicy to idioci.

      • 2 1

  • Bardzo dziwne czasy.

    Kiedyś nie było problemu z wydawaniem sprawdzianów. Teraz nie dość, że rodzice płacą za papier na którym ich własne dzieci piszą sprawdziany( w naszej szkole po 10 zł od dziecka ) to jeszcze nauczyciel robi trudności w udostępnianiu rodzicom. Jeśli ktoś pracuje po 12 godzin to nie ma jak umówić się z nauczycielem.

    • 5 6

  • I właśnie dlatego nie poparłem nauczycieli w czasie ich strajku (2)

    Za tę ich bezczelność.

    • 108 84

    • Dlatego nauczyciele bywają podobni dla rodzicow- za tę ich bezczelnosc

      • 1 0

    • Od dzieci wymagają uczciwości i sprawiedliwości, a sami są zdemoralizowani i rozleniwieni. Czymże jest ten ściśle strzeżony bank sprawdzianów? To cudze, odpłatne (bo sprzedawane przez wydawnictwa) gotowce. A teraz olaboga trzeba będzie samemu ruszyc głową i stworzyć sprawdzian. Poza tym, ludzie, to są w większości testy oceniane przez system punktowy, więc jakiego pośmiewiska w internecie boją się nauczyciele? Chyba że chodzi o J. Polski, ale przecież ktoś kto sam codziennie ocenia moje dzieci, powinien być odporny na ocenę innych i brać odpowiedzialność za swoje komentarze na klasowkach. Niestety ta całą sprawa odsłania całą masę dysfunkcji środowiska nauczycielskiego.

      • 14 17

  • Zajmijmy się też sprawą wycieczek szkolnych. (7)

    Kiedyś organizowały je szkoły i były to wycieczki krajoznawcze i poznawcze. Zwiedzanie ważnych miejsc w kraju. Zwykle to nauczyciele je organizowali przy wsparciu rodziców. Dzisiaj nauczycielka w "Pozytywnej" chce by wycieczkę wybrali uczniowie i razem z rodzicami ją zorganizowali, a ona podobno chętnie wtedy pojedzie. No, ale jak to zrobić? Wykupić wycieczkę i powiedzieć jej, że jedzie pani tam i tam, na tyle i tyle, wtedy i wtedy? A co zrobić, żeby zapełnić cały autokar? Łapać dzieciaki z innych klas na szkolnym korytarzu? Hej ty, może z nami pojedziesz?

    • 0 21

    • Brawo, tak być powinno. (6)

      Wycieczka to potrójna robota dla nauczyciela, organizacyjna przed i po. To jest parę dni pracy przez 24 godziny na dobę, żadna frajda.
      Przy okazji nauczyciel musi porzucić rodzinę, załatwić opiekę na dziećmi i catering. Niech to zorganizują rodzice.

      • 14 2

      • Tak ciężko wybrać gotową wycieczkę z katalogu ? (1)

        To po co bierze wychowawstwo? I prezenty od rodziców? Bony na zakupy do sklepów?

        • 1 15

        • Może nie brać wychowawstwa. Po co?

          • 3 2

      • Opiekę nad dziećmi nauczyciela mają zorganizować rodzice uczniów? (3)

        Mnie w pracy nikt nie pyta co z moją rodziną, gdy mam delegację.

        • 2 8

        • Wycieczka to nie delegacja. (1)

          Za wycieczkę nie dostajesz pieniędzy ekstra, a masz zwiększone obowiązki 24 godz. na dobę. Nie wiem czy zajmowałeś się kiedyś dużą gromadką uczniów całą dobę przez kilka dni pod rząd. Nie sądzę żebyś chciał.

          • 9 2

          • Są przecież wycieczki jednodniowe.

            Do 300 km można wiele zobaczyć.

            • 0 3

        • Nie rodzice niech jeżdżą na wycieczki.

          Czemu rodzina nauczyciela, słabo opłacanego frajera, ma cierpieć dodatkowo. I przestańcie dzwonić do nauczycieli wieczorami.

          • 10 1

  • Chyba pan kurator szczujący na nauczycieli będzie się tłumaczył? (4)

    Jak to ma się do przepisu, ze prace klasowe z przedmiotów egzaminacyjnych np.matematyki mają być przechowywane do egzaminu wieńczącego etap edukacyjny np.matury? To przypomina fakt, że zadawanie prac domowych jest niezgodne z prawem od pewnego czasu według rzecznika praw obywatelskich, który pewnie w życiu nie przeczytał żadnej lektury ani nie napisał wypracowania. Szczujcie na nauczycieli dalej... A niedługo będziecie stać w kolejkach, żeby zapisać dziecko do szkoły, gdzie matematyki i angielskiego nie uczy pięciu nauczycieli w ciągu roku.
    Po drugie, jakie obowiązki mają w Polsce rodzice oprócz pobierania 500+ za które od wiosny czekają nas duże podwyżki ? Dlaczego w Norwegii i wielu krajach rodzic może stawić się w godzinach pracy szkole kilka razy w roku, a u nas po godzinie 17 lub 18-tej - nie??? Statut każdej szkoły określa jasno, że każdy rodzic miesiąc wcześniej musi poznać prognozowane oceny, a na wywiadówkach mieć wgląd w prace klasowe. Statut każdej szkoły określa procenty za oceny na klasówkach, wszystkie kontrole z kuratorium to sprawdzają. Pan kurator o tym nie wie?

    • 17 9

    • Wreszcie madre zdanie

      Konkretnie i jasno.

      • 1 0

    • szczucie?

      statut szkoły nie może przekładać się nad prawo , to jakby porównać regulamin pracy do kodeksu pracy. Który ważniejszy?
      w czym problem że jako rodzic obejrzę sprawdzian w domu i zobaczę z czym dziecko sobie nie radzi?

      • 1 3

    • No naprawdę, jakie to straszne, że trzeba oddać dziecku jego własną pracę. (1)

      Ojojoj. Pani Mario, powiem pani coś jako nauczyciel i rodzic jednocześnie. To, że ma pani przechowywać sprawdziany, nie oznacza, że nie może pani ich (jeśli nie oryginały, to w formie kopii, zdjęcia) udostępnić uczniom i rodzicom. Nauczyciele często boją się konfrontacji, dlatego tworzą sztuczny problem. Osobiście uważam, że uczeń ma prawo do tego, by w domu spokojnie przejrzeć pracę, zobaczyć, co zrobił dobrze, a z czym ma jeszcze trudności i na tej podstawie przygotować się do kolejnego sprawdzianu czy poprawy tego, który mu nie poszedł. Jeśli korzysta z czyjejś pomocy, rodzica, korepetytora, to ta osoba też będzie miała szansę to zobaczyć. Dlaczego nauczyciele odmawiają mu prawa do tego? Nieprawdą jest, że w Norwegii rodzice biegają do szkoły, by oglądać wszystkie możliwe kartkówki, sprawdziany ze wszystkich przedmiotów u wszystkich nauczycieli. Proszę pomyśleć, jak zdezorganizowałoby im to pracę. Nie wiem też skąd twierdzenie, że rodzice nie mają w Polsce żadnych obowiązków. Pani Mario, mają przede wszystkim obowiązek utrzymać dzieci, np. pracując, a większość osób raczej nie ma możliwości, by udać się do szkoły, kiedy pani pasuje, bo właśnie w tym czasie musi być w pracy. Oddanie dziecku sprawdzianu ułatwi, a nie utrudni bycie na bieżąco z jego postępami. I nie wiem, czemu się pani czepia dyrektora wydziału kuratorium (bo kuratorem to jest akurat kto inny), bo wypowiedział się w temacie wydawania sprawdzianów, a nie regulacji zawartych w statucie, o których pani pisze, dotyczących przecież czegoś całkiem innego.

      • 6 3

      • Przepraszam bardzo, ale statystyka nie kłamie!

        Przy tak niskiej aktywności zawodowej kobiet do 35 roku życia w Polsce , w ciągu roku spadła o kilkadziesiąt procent ( to prawda, że Norwegia i Holandia to nie są dobre przykłady, bo tam kobiety naprawdę ciężko pracują, a nie tylko kończą bezpłatne studia) )nie można pójść na wywiadówkę po godzinie 17 oraz 18 -tej kilka razy w roku? A rodzice w tamtych krajach, gdzie płaci się nauczycielom bardzo dobrze muszą wybrać się do szkoły do południa. Świetlice są płatne po tych godzinach jak na rynku komercyjnym, a wciąż bardzo brakuje rąk do pracy. Rodzice i kuratorium nie mogą mieć wciąż w Polsce tylko roszczeń do nauczycieli. Jakie są obowiązki wobec szkoły kuratorium oraz rodziców oprócz wygórowanych wymagań i zastraszania na każdym kroku? Nigdzie nie jest to opisane. Nauczyciele polscy pracujący w Niemczech lub na zachodzie mówią wprost, to jakie prawa mają u nas rodzice i kuratoria to po prostu skandal! Na szczęście masowe odejścia z tego zawodu zaczynają uzdrawiać sytuację,

        • 7 2

  • Najważniejsze: niewydawanie sprawdzianów jest sprzeczne z prawem. (1)

    Wreszcie kuratorium to jasno powiedziało. Z tymi sprawdzianami to naprawdę jest problem, jakby chodziło Bóg wie o co. Nie dam, nie pokażę, proś się i umawiaj na audiencję. Pytanie tylko, czy jakże słuszna i jednoznaczna opinia kuratorium trafi do szkół czy trzeba będzie dyrektorom i każdemu nauczycielowi z osobna to tłumaczyć??

    • 15 6

    • Nie ma takiego przepisu

      Poproszę o jasny przepis, a nie jego niejasną interpretację.

      • 3 0

  • potrzeba tępych prostych dających sobą manipulować figurantów

    • 1 0

  • jak ja chodzilem do podstawówki w 1983r to nauczyciel każdy sprawdzian przygotowywał z głowy, (2)

    nie było testów typu a,b,c,d, tylko otwarte pytania i zawsze po sprawdzeniu klasówki i sprawdzianu były one wydawane do domu w celu ewentualnej poprawy i do podpisu rodziców.
    i tak powinno byc i teraz.

    • 23 2

    • Jak u nas nauczyciel sam wymyślał zadania z fizyki, to się cyrki działy

      Wychodziły takie wyniki, o których się nawet filozofom nie śniło.

      • 2 0

    • Co ty gadasz?

      Testy a,b,c,d to tylko cześć testu. Test to jest to samo co sprawdzian, sprawdźcie to sobie ludzie w słowniku j. polskiego. Nie było żadnego podpisywania sprawdzianów przez rodziców, ale ja jestem z tych czasów co to się rodzice troszczyli o dzieci standardowo. Nauczyciele nie oddawali sprawdzianów, co najwyżej eseje na angielskim. A testy pisało się na własnych kartkach, czyli same odpowiedzi. Gdybym pracował w szkole to tak bym robił, szkoda papieru na pisanie po testach.

      • 0 3

  • (2)

    Sprawdziany powinny być oddawane uczniom chociażby po to aby zobaczyć czy nauczyciel prawidłowo policzył punkty i czy sam dobrze sprawdził i aby rodzic zobaczył co robi źle i ewentualnie cos doradził na następny sprawdzian czy poprawę

    • 40 9

    • Jeśli nauczyciel da sprawdziany do domu, to przynajmniej połowa sprawdzianow nie wróci do niego, a uczniowie złej oceny w domu nie pokażą, tylko dobrą.

      • 3 0

    • To można zrobić na lekcji, moi uczniowe robią to na lekcji.

      Doradzać to może powinien nauczyciel, przecież można napisać maila do niego i zapytać. Nie mówcie, że uczycie się z dziećmi.

      • 1 1

  • Oddawanie sprawdzianów i klasowek

    Kartkówki i sprawdziany powinny być oddawane uczniom , ale jeśli uczeń zniszczy taką pracę to rodzice pretensje mają mieć do własnego dziecka a nie do nauczyciela. Klasówki czyli prace obejmujące sprawdzenie wiedzy z większego działu i trwające całą godzinę lekcyjną są dokumentacją którą nauczyciel musi przechowywać do końca roku szkolnego. Rodzic powinien taką pracę zobaczyć, ale nie ma żadnej gwarancji że praca wróci do nauczyciela z podpisem rodzica. Można ją zobaczyć u nauczyciela przedmiotu np na spotkaniu z rodzicami, lub skontaktować się z nauczycielem w celu umówienia terminu zobaczenia pracy. Wystarczy dobra wola obu stron.

    • 11 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie nietypowe rośliny można znaleźć w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?

 

Najczęściej czytane